wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Poród w domu
Autor Wiadomość
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-01-08, 12:36   

JoasiaP napisał/a:
Mikarin, bardzo ładnie oddałaś to co chciałam wytłumaczyć

Nie oddała. Dodała ;-) :-P
 
 
JoasiaP 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Cze 2012
Posty: 39
Skąd: Sobótka/Wrocław
Wysłany: 2013-01-08, 13:32   

bronka napisał/a:
JoasiaP napisał/a:
Mikarin, bardzo ładnie oddałaś to co chciałam wytłumaczyć

Nie oddała. Dodała ;-) :-P

rozwinęła ;)
_________________
moje stado : Janiu 09.11.2005 Dymek 19.05.2008 i Mąż Mateusz i psica Luna
Doula hxxp://www.doulawroclaw.pl/
hxxp://szkolarodzenia-natura.pl/ we Wrocławiu

hxxp://www.youtube.com/watch?v=ngVHtE-iZSQ&feature=player_embedded#
 
 
amanitka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 552
Skąd: południe
Wysłany: 2013-01-08, 13:52   

ja żadnej traumy okołoporodowej ani kompleksów w tej kwestii nie mam. dzieciaki rodziłam w domu, również bez położnych. każdy poród był cudowny.
dla mnie terminologia nie ma znaczenia 8-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-01-08, 14:18   

JoasiaP napisał/a:
rozwinęła ;)

:mrgreen:
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-08, 14:56   

Cytat:
gosia, chyba nie zakumałam...


chodziło o to, że chcąc wyciągnąć którąś na rower, czy jak któraś chciała nas wyciągnąć do aquaparku czy na frisbee to przyjęło się zaczynanie smsów najdelikatniej od "część stara" "cześć stary pierdzielu",... Ale to wszystko z sympatiii ;)
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2013-01-08, 21:56   

gosia, no to rozumiem teraz :-D

amanitka, pamiętam Twoją historię :-) Jak udało Ci się pozałatwiać wszystkie formalności (rejestracja, neonatolog, PESELe, itp.). Jeśli oczywiście, chcesz się podzielić.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2013-01-08, 23:08   

gosia z badylem napisał/a:
Tak mnie tylko jedna wątpliwość naszła, może umiecie mi wyjaśnić co się robi jak rodząca w domu coś popęka?


Ja peklam wewnatrz pochwy troszke i polozna dala znieczulenie miejscowe i zszyla mnie , mialam zalozone 3 szwy, od razu siedzialam po porodzie , bez zadnego bolu i dyskomfortu.

Przy porodzie szpitalnym zostalam nacieta , bez spytania mnie , a szwow mialam ??? Hmmm we wwnatrz i zewnatrz chyba do kolana :-? napisze jedno: duuzoo . Nie moglam siedziec na dupie przez 2 tygodnie :evil:

Kat... napisał/a:
Cieszę się jednak, że jednak urodziłam w szpitalu bo ja się okazuje u mnie rodzinnie są bardzo sile pęcherze płodowe i do ostatniej chwili nie pękają.


Moje pecherze takze silnie ;-) wiec przy porodzie domowym jak nic sie nie dzialo polozna przebila tak jak to sie robi w szpitalu.


Amanitka a gdzie mieszkasz ?

P.S. Dla mnie teeminologia takze nie ma znaczenia :->
_________________

 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-01-08, 23:54   

gosia z badylem napisał/a:
z obstawą ginekologa i pediatry do domu

ojej, a czemuż to?
tak sobie życzysz?

JoasiaP napisał/a:
Jeśli mogę się jeszcze podczepić to szanujmy swoje wybory.

a gdzie tu dostrzegasz brak szacunku dla jakichkolwiek wyborów?

Ja akurat miałam hycia na punkcie przyjmowania/odbierania porodów z racji lektur porodowych i pronature szkoły rodzenia.
Ale z czasem... sprawy mało ważne stają się mało ważne.
Nie ma znaczenie czy ktoś powie, że mój poród przyjął czy odebrał. Ważne czy został odebrany czy przyjęty.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
amanitka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 552
Skąd: południe
Wysłany: 2013-01-08, 23:59   

gemi, miło mi, że pamiętasz :-)
z v mam konflikt serologiczny, a pobranej przez nas krwi pępowinowej, która nie była opisana przez 'fachowca' nie chciano zbadać w laboratorium. na trzeci dzień po porodzie poszliśmy więc do szpitala, by zbadać krew. okazało się, że sal ma grupę krwi po ojcu, więc posłano karetkę po immunoglobulinę, którą zdążyłam nawet przyjąć przed upływem 72h.
w szpitalu wypisano nam dokumenty bez zbędnych pytań. personel miły. całkiem spoko wszystko się ułożyło.
Poli, mieszkamy w beskidzie sądeckim, na wsi :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-09, 11:18   

excelencja napisał/a:
gosia z badylem napisał/a:
z obstawą ginekologa i pediatry do domu

ojej, a czemuż to?
tak sobie życzysz?


z tego co wiem, to jest jedyna położna od domówek w toruniu i okolicach, ma takie zasady i... monopol. Idąc dalej za tym podwaja koszt porodu, ale ostatecznie jeśli wszystko będzie ok to chyba będziemy się decydować, chociaż też bym wolała bez takich tłumów :roll:
Śmieje się, że pediatra się przyda do zabawiania psów w drugim pokoju :mrgreen:
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-01-09, 11:35   

gosia z badylem napisał/a:
Już się kontaktowałam wiem, że przyjeżdża ona z obstawą ginekologa i pediatry do domu.


I oni cały czas nad głową siedzą? To ja już chyba bym wolała w szpitalu, ale bez takiej obstawy ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-09, 13:04   

MartaJS, właśnie nie wiem. Na razie kontaktowałam się z nimi tylko mailowo. Mam nadzieję, że idzie się z nimi jakoś dogadać co i jak. Zobaczymy
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
wegankawkuchni
jestem doulą :)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 84
Skąd: Toruń
Wysłany: 2013-01-09, 14:19   

MartaJS napisał/a:
I oni cały czas nad głową siedzą?


nie siedzą :) rodziłam z tą ekipą i było bardzo kameralnie :)
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-09, 15:26   

wegankawkuchni, postałam PW, nie mogłam się opanować :oops: ;)
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Jagienka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 18 Lut 2009
Posty: 993
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-11, 11:59   

amanitka napisał/a:
również nie doświadczyłam strachu przy żadnym z porodów :->

ja też nie :-)
rodziłam w szpitalu.

co do szpitala św zofii, to rodziłam tam dwa razy i za każdym razem nie było miejsc na oddziale poporodowym i w związku z tym leżałam na ginekologicznym. zawsze z dzieckiem. i nie tylko ja. każda, którą tam kładli po porodzie, była z dzieckiem. z tego, co rozmawiałam z położnymi, to tam nie ma innej opcji. no chyba, że coś się złego dzieje i dziecko musi być pod respiratorem itp. ale np. fototerapia gdy jest konieczna, przebiega na sali z mamą - dziecko dostaje lampę do łóżeczka, a gdy trzeba, to nawet tzw górną lampę przywożą na salę - moja Zosia była naświetlana w opcji góra dół i cały czas była ze mną, karmiona wyłącznie moim pokarmem.

jestem ogromną fanką porodów domowych, ale przede wszystkim jestem fanką porodów dobrych, a te mogą mieć miejsce również w szpitalu. chodzi mi tu głównie o sytuację kobiet, które z różnych powodów nie mogą rodzić w domu. Myślę, że powinno się nagłasniać przykłdy dobrych szpitalnych porodów, żeby takie dziewczyny wiedziały, że mogą o taki poród zabiegać, że to nie tylko marzenie, którego w szpitalu spełnić się nie da. Ja marzyłam o porodzie do wody i właśnie w szpitalu to marzenie się spełniło. W domu nie byłoby szans, bo miałam wówczas jedynie kabinę prysznicową, a na basen porodowy nie miałam kasy. a nawet gdybym miała basen, to tempo i intensywność tamtego porodu uniemożliwiłyby mi szybkie zorganizowanie wodnego porodu w basenie. wcześniejsze nadmuchanie basenu i trzymanie go w pogotowiu nie wchodziło w grę, bo metraż mieszkania na to nie pozwalał.
marzyłam też o porodzie bez wenflonu i pomimo porodu szpitalnego i kolonizacji dróg rodnych (konieczność podania antybiotyku), udało mi się je spełnić. poprosiłam o zastrzyk bez zakładania wenflonu i położna nie robiła najmniejszych problemów.
marzyłam o rodzeniu dzieci w półmroku i to marzenie spełniło się zarówno przy Zosi, jak i przy Irence. marzyłam o tym, żeby dzieci nie kąpano po narodzeniu przez pierwsze doby i to też się spełniło.
marzyłam o porodzie bez lekarza i takie porody miałam.

dobrze, że jest tu wątek z opisami porodów. takich stron powinno być jak najwięcej.
w sumie na stronie dobrze urodzeni mogłaby powstać jakaś przestrzeń dla wspomnień dobrych porodów szpitalnych.

oby w każdym mieście był przynajmniej jeden szpital, gdzie atmosfera sali porodowej przypomina dom a nie placówkę dla ludzi chorych, przepełnioną sprzętem, światłem i nadmiarem tego, co utrudnia spokojny poród...
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />

www.chwile-jak-motyle.blogspot.com

"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty)
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2013-01-11, 14:31   

exe na Lubelszczyźnie, ale z tego co wiem (a mam dobre źródła :-P ) stawka jest podobna w całej polszy - na stronie nfz jest rozpiska ile punktów wart jest każdy zabieg i można sobie przeliczyć, bo to wszystko są informacje jawne
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-01-12, 20:43   

Ja tylko w ramach ot male sprostowanie,miałam cc w warszawskiej zosce i dziecko cały czas po porodzie było ze mną :)
_________________

 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-01-12, 20:52   

Jagienka napisał/a:
Myślę, że powinno się nagłasniać przykłdy dobrych szpitalnych porodów, żeby takie dziewczyny wiedziały, że mogą o taki poród zabiegać, że to nie tylko marzenie, którego w szpitalu spełnić się nie da.

Myślę, że też warto mówić gdzie taki poród się odbył, po to żeby kobiety wiedziały gdzie najlepiej się udać, żeby jednak tej walki było z ich strony jak najmniej, a efekt był zadowalający...
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-01-12, 20:55   

w ramach dobrych opowieści polecam właśnie powstającą stronę mojej znajomej: hxxp://vivatporod.pl :) co prawda na razie tylko opowieści o porodach naturalnych ale wiem, że już niebawem ma być również kategoria "dobre choć w szpitalu" :)

ja niestety doświadczyłam bardzo dużego strachu przed porodem i filmiki z dobrych porodów oraz opowieści o porodach bardzo mi pomogły
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-12, 21:00   

bodi napisał/a:
Ja tylko w ramach ot male sprostowanie,miałam cc w warszawskiej zosce i dziecko cały czas po porodzie było ze mną :)


w toruniu koleżanka, która rodziła czynnie (w sensie z regularnymi skurczami) prawie 2 doby, skończyło się cesarką, bo jej córa nie chciała wejść do kanału rodnego chciała po takim maratonie odpocząć, przespać się "dwie godzinki". Usłyszała po położnej "chciałyście mieć dzieci przy sobie to je macie"... :-|
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-01-13, 00:15   

gosia z badylem napisał/a:
Usłyszała po położnej "chciałyście mieć dzieci przy sobie to je macie"... :-|

No niestety, nie każdemu z łatwością przychodzi myślenie... :-/
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-01-14, 12:48   

Mnemozyne napisał/a:
gosia z badylem napisał/a:
Usłyszała po położnej "chciałyście mieć dzieci przy sobie to je macie"... :-|

No niestety, nie każdemu z łatwością przychodzi myślenie... :-/


sporo się zmieniło. kiedyś dzieci były zabierane, teraz z tego co wiem zmieniły się procedury i dzieci są z mamami. dobrze, żeby ktoś z rodziny był blisko i pomógł w takiej sytuacji. podobno szpitale indywidualnie ustalają zasady u nich obowiązujące, ale może wystarczyło tylko poprosić :) tam też tylko ludzie pracują
np.
hxxp://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4561404
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-01-14, 16:54   

lilias napisał/a:
tam też tylko ludzie pracują
np.


albo kobiety, które mają okres, pms, zły dzień, są po prostu piz****
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-01-14, 21:11   

lilias napisał/a:
ale może wystarczyło tylko poprosić :) tam też tylko ludzie pracują

No takie stwierdzenie raczej padło w związku z jakąś prośbą czy pytaniem, myślę, że jakaś próba rozwiązania sytuacji była. Poza tym choćby ta pani była nawet związana zasadami panującymi w szpitalu, jej odpowiedź była jak dla mnie zwyczajnie chamska(szczególnie, że mówiona do zmęczonej długim porodem kobiety). Przecież można to było inaczej ująć, trzeba być właśnie człowiekiem dla innych, dla pacjentów też. Dla mnie to klasyczny przykład właśnie na nie myślenie, zgeneralizowanie bardzo konkretnej indywidualnej sytuacji.
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-01-14, 21:34   

bodi napisał/a:
,miałam cc w warszawskiej zosce i dziecko cały czas po porodzie było ze mną :)

taaa? i dostałaś ją na pierś po porodzie? I nie wynosili jej osobno? i w ogóle?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,73 sekundy. Zapytań do SQL: 12