wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Likwidacja obowiązku nauki.

Czy jesteś za zniesieniem obowiązku (przymusu) nauki? (narzuconego przez urzędników i polityków)
TAK
20%
 20%  [ 9 ]
nie
79%
 79%  [ 35 ]
Głosowań: 44
Wszystkich Głosów: 44

Autor Wiadomość
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-10-02, 21:16   

Szkoła nie uczy tylko życia, poza tym raczej nie ma problemów, gdy rodzice chcą uczyć swoje dziecko czy dzieci w domu. Problemem jest raczej to, czy mają oni dość siły i wiedzy, by temu podołać. Uczenie swoich dzieci samego zycia we współczesnym świecie to za mało, by potem mogły one utrzymać siebie i przyszłą rodzinę. Nie uważam też, by rodzice wegańscy byli najlepiej do tego przygotowani, to, że ich menu jest takie, a nie inne nie musi przekładać się na ich moralność, wiedzę etc.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-02, 21:20   

Nie mam dzieci, ale wg mnie zniesienie obowiązku nauki spowoduje, że dzieci z zaniedbanych środowisk zostaną całkowicie zepchnięte na margines, gdy rodzice nie będą posyłać ich do szkoły. Ja sobie cenię fakt, że chodziłam do szkoły, nie chciałabym tego czasu spędzać z rodzicami. Nie każdy ma cudowną rodzinę i znajomych.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-02, 22:14   

Cytat:
Myślę, że ludzie nie będący na diecie ekowegańskiej nie mogą być bardzo bardzo dobrymi Rodzicami
:shock: :shock: :shock:
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-02, 22:18   

Tosiek napisał/a:

Myślę, że ludzie nie będący na diecie ekowegańskiej nie mogą być bardzo bardzo dobrymi Rodzicami.


aha.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-02, 22:25   

Tosiek napisał/a:
Ja mam o wiele więcej przykrych wspomnień ze szkoły. Tam po raz pierwszy dostałem w nosa tak, że mi krew poleciała (od starszego ucznia). Tam po raz pierwszy wyśmiewano się ze mnie. Tam po raz pierwszy negatywnie mnie stresowano.
poza szkołą też są ludzie, którzy mogą stresować - zazwyczaj nawet ci sami
Tosiek napisał/a:
Myślę, że ludzie nie będący na diecie ekowegańskiej nie mogą być bardzo bardzo dobrymi Rodzicami.
to już nie brzmi dobrze :shock: (co najmniej)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-10-02, 22:35   

Ale to jakis żart, co nie? :roll:
Jakiś prima-aprilis może ekowegański dzisiaj mamy?
_________________

 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-10-02, 22:37   

Tosiek, nie ma obowiązku posyłać dziecka do szkoły, można je uczyć samemu w domu. Czy jesteś przygotowany na to, by temu podołać? Wspaniale, że Twój dziadek mógł się uczyć zawodu, ale z taką wiedzą dziś raczej nie utrzymałby rodziny. Musiałby np. szukać sobie klientów nie tylko w swoje wsi, ale w szeroko pojętej okolicy. Do tego przydałaby się znajomość obsługi komputera i internet.
Ja nie zachwycam się szkołami, ale wiem, że nie dałabym rady uczyć dzieci w domu. To wymaga ogromnych przygotowań. To, co proponujesz, to wylanie dziecka z kąpielą (zlikwidować szkoły i niech każdy sobie sam radzi).
Razi mnie też bardzo stawianie na piedestale rodziców wegańskich jako jedynie najlepszych. To nie sama dieta czy jej brak stanowi o człowieku i jego wartości. Czasem jak czytam słowa niekórych walczących wegan, to się cieszę, że nie muszę być w ich towarzystwie. Nie ma tam szacunku i tolerancji, jest tylko ich jedynie słuszna droga, którą najlepiej wcielać siłą, agresją i atakiem na innych. Takie prawdy, które próbowano narzucać siłą były wiele razy w historii i nie prowadziły one do ich rozpowszechnienia. Dla mnie, jeśli nie ma miłości dla każdego człowieka, to bez względu na to, czy jada mięso czy ser, nie ma mowy o tym, byśmy jako ludzie się rozwijali i przechodzili na dietę jarską. I podkreslam raz jeszcze, że samo bycie weganinem nie oznacza, że dana osoba jest uosobieniem moralności, mądrości i prawości.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-02, 22:41   

frjals napisał/a:
Ale to jakis żart, co nie? :roll:
Jakiś prima-aprilis może ekowegański dzisiaj mamy?


Tosiek lubi mieć wejścia. A potem znów zniknie na dłużej. I cykl do powtórki.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-10-02, 22:41   

Nie jestem bardzo bardzo dobrym rodzicem, ale na pewno nie przez kuchnię, jaką prowadzę. :roll:
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-10-02, 22:50   

Capricorn napisał/a:
Tosiek lubi mieć wejścia. A potem znów zniknie na dłużej. I cykl do powtórki.

A w sumie..., niech mu będzie, przynajmniej jakiś ruch na forum ;-) ]:->
_________________

 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-02, 23:44   

frjals napisał/a:
A w sumie..., niech mu będzie, przynajmniej jakiś ruch na forum ;-) ]:->
:mrgreen:
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-10-03, 00:51   

1. W szkole nie chodzi o naukę "życia" ale o zdobywanie wiedzy. Poza wiedzą, dziecko uczy się relacji społecznych. Że ktoś mu przywali w nos to co, to mam je zamknąć w domu? No way. Poza stresem czy przykrymi sytuacjami to też miejsce poznawania rówieśników - z rozmaitych środowisk. To wg mnie ważna sprawa, bo poznawanie świata i życia to nie tylko grzebanie się we własnym, np. ekowegańskim podwórku, ale odkrywanie też innych światów. Wg mnie takie chowanie się w swoim gronie, to odrywanie się od rzeczywistości. Nie zgodziłabym się na taką możliwość izolowania dzieci.
2. Dieta a moralność to dwie różne sprawy.
3. Na jakiej podstawie zakładasz, że ludzie stosujący daną dietę, nie mogą być dobrymi rodzicami? Czy twierdząc tak, zauważasz, że stajesz w jednym z jakichś, no nie wiem, "obozów", jedni przeciwko drugim? To jest wg Ciebie dobre? To jest dobry wzór dla dziecka? Gdzie tu chociażby szacunek do drugiego człowieka i jego wyborów?
"Dziecko, tamci ludzie nie mogą być dobrymi rodzicami,
bo nie są ekoweganami" :roll:
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-03, 09:25   

A mnie intryguje jedno - kto kliknął dwa razy tak ;)
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-03, 10:17   

właściwie to powinniśmy nie karmić trolla. Jednak, na wypadek gdyby autor ankiety rzeczywiście chciał wzbudzić debatę nad nauczaniem domowym, to kilka uwag:

- nauczanie domowe nie jest w Polsce zabronione, po przejściu określonych procedur można uzyskać zgodę na uczenie własnego dziecka we własnym zakresie,
- niepokojąco wygląda fakt, iż chcąc uczyć własne dzieci we własnym domu wykazujesz jednocześnie, Tośku, duże problemy w zakresie stylistyki i interpunkcji w ojczystym języku,
- człowiek jest istotą społeczną, potrzebuje kontaktów z innymi ludźmi, w tym z grupami o innych niż jego własne priorytetach. A dziecko nie jest naszą własnością, nie dla siebie go wychowujemy. Wcześniej czy później pójdzie daleko w świat, ja wolę, zeby moje dzieci zachwycały się jego pięknem, a nie bały się go.
- zniesienie powszechnego obowiazku edukacji może mieć katastrofalne skutki - w niezwykle szybkim tempie możemy wyprodukować całe miliony analfabetów, ludzi życiowo niezaradnych, daleko bardziej wykorzystywanych przez system ekonomiczno-polityczny.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-10-03, 11:14   

Iiiii Capri Ty to jesteś (jak i ja) trochę stroną w tym "konflikcie" :mrgreen:
Mnie tylko interesuje kto może uczyć dzieci rodziców nieekowegańskich, bo jednak chciałabym, żeby moje dziecko trochę edukacji liznęło - ono wręcz o tym marzy, a nie mam uprawnień, się okazało. :-|
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-10-03, 12:07   

Tosiek napisał/a:

Myślę, że ludzie nie będący na diecie ekowegańskiej nie mogą być bardzo bardzo dobrymi Rodzicami.

a mógłbyś rozwinąć ten temat? normalnie mnie powaliłeś na kolana kolego

ja uważam siebie za średnią matkę, nie mam cierpliwości, ani wielu innych porzebnych rodzicowi cech. a co dziwne po przejściu na weganizm jakoś nie stałam się supermatką.
pewnie za mało eko ;-)
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-10-04, 00:21   

Tosiek napisał/a:
Myślę, że ludzie nie będący na diecie ekowegańskiej nie mogą być bardzo bardzo dobrymi Rodzicami.
trąca mi jedynie słuszną racją :->

Ania D. napisał/a:
I podkreslam raz jeszcze, że samo bycie weganinem nie oznacza, że dana osoba jest uosobieniem moralności, mądrości i prawości.
racja
rosa napisał/a:
ja uważam siebie za średnią matkę, nie mam cierpliwości, ani wielu innych porzebnych rodzicowi cech. a co dziwne po przejściu na weganizm jakoś nie stałam się supermatką.
pewnie za mało eko ;-)
:mryellow: :mryellow: :mryellow: i znowu racja :-P

sama rozmyślam o nauczaniu domowym (gdzie macierzystą szkołą byłaby nasza polska w Czechach :-> ) na wypadek gdyby coś się nam w przyszłości zazębiła nasza szkocka rzeczywistość ale (a może dzięki temu ), że mam wykształcenie pedagogiczne nie jestem pewna czy podołałabym temu....
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-11, 16:15   

Tosiek napisał/a:
Dzieci są własnością ich Rodziców

Tosiek napisał/a:
Chcę zapracować sobie prawidłowym wychowaniem moich Pociech tak aby opiekowały się mną jak będę niedołężny.

:roll:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-10-11, 16:21   

Tosiek napisał/a:
Dzieci są własnością ich Rodziców
Własnością? Na pewno nie.
Nie lubię traktowania dzieci w sposób tak przedmiotowy. To są odrębne istoty , są "swoje własne". U nas są tylko gośćmi.
Znam wielu rodziców, którzy wiszą na swoich dorosłych dzieciach i za wszelką cenę nie chcą wypuścić ich na wolność. Taki rodzaj "pasożytowania" na drugim człowieku.

[ Dodano: 2008-10-11, 16:24 ]
Tosiek napisał/a:
Chcę zapracować sobie prawidłowym wychowaniem moich Pociech tak aby opiekowały się mną jak będę niedołężny

Może lepiej zapracuj sobie na to, by nie być niedołężny. Stary wcale nie musi oznaczać niedołężny, niezdolny do zajęcia się sobą.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-11, 21:12   

Tosiek napisał/a:
Ja nie chcę w przyszłości kasy-emerytury. Chcę zapracować sobie prawidłowym wychowaniem moich Pociech tak aby opiekowały się mną jak będę niedołężny.

Nie chcę wysyłać-odsyłać Dzieci do szkół aby One później nie odesłały mnie do ... hospicjum. <- to skrajny przypadek odbierania Dzieci Rodzicom przez urzędników pseudoedukacyjnych.
aha, czyli czysty egoizm tobą kieruję? no to powodzenia, bo w ten sposób to możesz sobie zapracować na nienawiść
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-11, 22:44   

Tosiek napisał/a:

Dla porównania:
Tarzan - nauczony Życia przez naturę,
informatyk - wegetujący przy maszynie, nie umiejący pozyskać pożywienia w naturze.
To tylko takie kontrastowe porównania. Myślę, że wiecie co mam na myśli.


raczej wiecie...
tylko zyjemy raczej w swiecie informatykow niz Tarzanow..chyba ze chcesz zamknac dziecko w ekoveganwiosce..ale czy ucieczka jest wyjsciem?
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-10-13, 13:50   

.......tylko mnie nie zjedzcie.........

ja tęsknię za takim światem jaki opisuje Tosiek
za tarzanami a nie informatykami :)
i za brakiem przymusu w jakiejkolwiek dziedzinie :)
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-13, 14:37   

magdusia napisał/a:
ja tęsknię za takim światem jaki opisuje Tosiek
za tarzanami a nie informatykami :)
i za brakiem przymusu w jakiejkolwiek dziedzinie :)
to zrozumiałe, ale skoro świat jest jaki jest, to nie ma wielkiego wyboru - trzeba się jakoś przystosować...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-14, 15:36   

magdusia napisał/a:
.......tylko mnie nie zjedzcie.........

Spoko, Magdusia, mięsa nie jadamy :lol: Nawet z wegetarianina :mryellow:
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-10-15, 07:09   

magdusia napisał/a:
ja tęsknię za takim światem jaki opisuje Tosiek
za tarzanami a nie informatykami
i za brakiem przymusu w jakiejkolwiek dziedzinie

Ale świat który opisuje Tosiek nie jest światem bez przymusu, tylko ciężkiej walki o byt, światem gdzie nawet dzieci nie mogą sobie pozwolić na bezstroską zabawę bo muszą zdobywać pożywienie, a tabu jest równie dużo jeśli nie więcej niż w naszym świecie. To tylko nasz idealistyczny romantyzm sprawia, że takie życie wyda się nam cudowne.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 14