wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
przelot do Australii a roczne dziecko
Autor Wiadomość
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-14, 00:02   

Hej:)
zazdroszczę oczywiście niesamowicie podróży:)))
pomogę jak tylko potrafię- Christa proszę uzupełnij to, o czym zapomnę:) A więc od początku:
kaki napisał/a:
asza Zosia będzie miała wtedy 19 mcy.

sprawdź u przewoźnika, do jakiego wieku dziecko korzystać może z łózeczka ( najczęściej jest to wiek 2 lat, ale jeśli dziecko jest dość duże może po prostu się nie zmieść..) bez łóżeczka nie dałabym rady chyba, tzn. wykupiłabym oddzielne miejsce dla Małego.
Jeśli chodzi o jedzenie dla dzieciaczków- to duże są różnice; jeśli lecicie na kilka dni- radzę zabrac wystarczająca ilość jedzenia z Polski- inne smaki słoiczków spowodowały, że Klaudek, gdy skończyły się Polskie słoiczki przez jakiś czas nie chciał mi jeść...ale zdecydowanie więcej jest słoiczków wege:)!!
Pogoda i insekty- lecicie w lipcu, więc w AU zima, owadów nie ma (całe szczęście:), będziecie w Sydney- tam klimat łagodny (temp. w dzień ok. 15st.C), noce chłodne (w Canberze temp. spadała do 0)
Zakwaterowanie..hmmm, jeśli lecicie na spotkanie młodzieży katolickiej to może spróbować przez Chrystusowców?

Jeśli mogę jeszcze coś podpowiedzieć- pisz:)!!
A ze swojej strony mogę tylko jeszcze dodać, że po tej naprawdę fajnej przygodzie z Klaudkiem w tak długiej podróży, mogę jechać z nim sama wszędzie:))) nic się nie martw- wszystko będzie ok. pozdrowienia
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
kaki

Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: 2008-01-16, 19:51   

Dziewczyny, bardzo dziękuję za szybką odpowiedź! ja niestety nie za często mam dostęp do komputera...

rzeczywiście, nie podałam zbyt wielu danych, ale to dlatego, że sama jeszcze nie znam szczegółów.
co jest pewne: jest to wyjazd grupowy, noclegi są rezerwowane odgórnie(u rodzin lub w dużych salach/halach), wyżywienie dla dorosłych też grupowe. tydzień bedziemy w Sydney i tydzień w Melbourne.
Mada, czy Klauduś miał jakieś negatywne reakcje/sensacje żołądkowe związane ze zmianą jedzenia i picia? Zosia póki co znakomicie "wciąga" wszystko, co dostanie, uwielbia szczególnie nowe smaki, ale trochę się boję właśnie o te duże różnice, o których pisałaś.
pozdrawiam ciepło
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-16, 19:56   

kaki, wiesz, jakie będziecie mieli warunki do spania? Moi rodzice jeżdżą na te spotkania z papieżem i zwykle śpią w namiotach wielkich...Teraz nie biorą mojej najmłodszej siostry, ma 9 lat...Z resztą nigdy jej nie brali :/ choć mama opowiadała ze ostatni we Włoszech to babki nawet rodziły... :roll:
 
 
kaki

Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: 2008-01-16, 23:29   

Kasienka, dziś jeszcze nie wiemy.
kilka razy byłam już na takich spotkaniach, zawsze były jakieś maluchy i znakomicie znosiły "wszelkie okolczności"(zarówno podróż autokarem jak i sam pobyt), choć warunki bywały rzeczywiście różne. na SDM w AU, z racji odległości i kosztów nie będzie pewnie zbyt dużo osób, są więc szanse na noclegi u rodzin.

razem z mężem rozważamy nawet rezygnację z wyjazdu, jeśliby było zbyt dużo argumentów przeciwko temu, by jechać (a konkretnie lecieć ;-) tam z dzieckiem...
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-16, 23:30   

kaki napisał/a:
Mada, czy Klauduś miał jakieś negatywne reakcje/sensacje żołądkowe związane ze zmianą jedzenia i picia?


nie, nic takiego się nie działo- kończył tam roczek, a twoja coreczka jest starsza, więc o jedzenie to już zupełnie bym się nie martwiła:) raczej o spanie- my mieszkaliśmy w domku turystycznym, gdzie w nocy temp. spadała do 12 stopni, Klaudek niestety to mocno odchorował- choć może to nie była główna przyczyna, trafiliśmy na okres szalejącej grypy i niestety wszystkim nam się dostało..ale on był najmocniej chory. Pamiętej, że to środek dość łagodnej, ale jednak zimy. Jeśli uda Wam się mieszkać u rodziny, to problem z głowy- dużej hali obawiałabym się właśnie ze względu na łatwość zarażenia dziecka.
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-01-18, 10:52   

To ja jeszcze dorzuce pare slow o Melbourne, gdzie pogoda jest troche gorsza niz w Sydney, ale troche lepsza niz w Canberze. Choc to i tak zalezy od szczescia, bo w Melbourne mamy zwykle 4 pory roku jednego dnia, ale moze sie zdarzyc, ze traficie na wyjatkowo suchy tydzien (suchy tzn. bez deszczu), czego Wam oczywiscie bardzo zycze!

Wydaje mi sie, ze nie ma sie co bac o podroz, bo - jak pisalam juz wczesniej - kilka moich kolezanek lecialo z mlodszymi dziecmi od Zosi i daly rade. Wiadomo, ze w sumie na dwoje babka wrozyla, ale mysle, ze nie ma co nastawiac sie na najgorsze.

Co do insektow, to nie do konca jest tak ze o tej porze roku nie ma ich w ogole, ale na pewno jest ich duzo duzo mniej niz w lato. Ale szczerze mowiac, odkad tu mieszkam, nie mialam zadnych bliskich spotkan trzeciego stopnia z innymi insektami jak jakies niegrozne pajaki czy mrowki.

O ozzijskich sloiczkach sie nie wypowiadam, bo nie mam na ten temat pojecia, ale nadmienie, ze zywnosc, ktora wwozi sie do Australii nalezy zadeklarowac i generalnie wolno wwozic jedynie produkty zapakowane fabrycznie (czy ja juz przypadkiem o tym nie pisalam? :-) )
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-01-18, 11:44   

Christa czy nie ma problemów z wjazdem do Australii osób które są np nie szczepione? Pytam z ciekawości w związku z wszelkimi zasadami dotyczącymi tego co można przywieść do tego kraju a co nie.Ja tak boją sie co może być w ziemi czy drewnie to co z osobami nie szczepionymi, nie maja problemów?
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-18, 12:04   

hxxp://www.tinytums.co.uk/content/baby_7_to_12_months/our_products.aspx
tego producent pamiętam- możesz posprawdzać, jakie mają produkty (te słoiczki są w każdym markecie).
jeśli chodzi o szczepienia, to nigdzie nie spotkałam się z kontrolą tego aspektu (nawet w podaniu o wizę jest tylko jakaś sugestia co do szczepień na grypę chyba..)
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-01-19, 11:38   

czarna96, jezeli chodzi o szczepienia, to na 100% nikt tego nie sprawdza, wiec nie ma sie czego obawiac.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
kaki

Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: 2008-02-03, 22:43   

u nas klamka zapadla. Zośka ma paszport i wizę do AU. w międzyczasie dowiedziałam się, że noclegi mamy u rodzin.
dziewczyny, dzięki za wszelkie info, bardzo pomogło mi to w podjęciu decyzji o wspólnym wyjeździe i uspokoiło moje niepokoje.
pozdrawiam cały wątek :-)
 
 
badba 
badba


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Lut 2008
Posty: 39
Skąd: vancouver, nowy sącz
Wysłany: 2008-02-09, 14:35   

ja latam bardzo często na trasie polska- kanada. to jest ok. 11 godzin lotem bezposrednio. ze starszym synem nie ma problemu: siedzi grzecznie, bawi się, rysuje, oglada bajki (oczywiście jak puszczą) no i jesli jest jakaś fajna zmiana obsługi trasy to zawsze, a teraz już obowiązkowo wycieczka do kokpitu, nałożenie słuchawek i czapki pilota. mlodszy stara się przesypiać. przed podróżą próbuję go tak zmęczyć zabawą że jak tylko wzbijamy się w powietrze zasypia. :-)
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-03-12, 11:28   

mada, czy moglabys mi napisac, jak Klaudus przezyl "jet lag"? Chodzi mi zarowno o pierwsze dni i noce w AU, jak i po powrocie do PL. To mi spedza ostatnio sen z powiek. Maxio ma juz swoja rutyne: 2-3 drzemki w ciagu dnia i zmierzamy ku przespanym nocom (az sie boje zapeszyc ;-) ), a jak pojedziemy do Polski, to to wszystko wezmie w leb... Jak Wy daliscie sobie z tym rade i ile czasu zajelo Klaudkowi przystosowanie sie do nowego rytmu dnia i nocy?
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-03-12, 12:08   

Hej Christa- strasznie się cieszę, że przybywacie- może tym razem uda nam się spotkać?:)
Jeśli chodzi o różnicę czasu, to sama byłam w szoku- w samolocie spał jak padł- zupełnie pogubiliśmy wtedy rytm dnia, a po wylądowaniu w AU o 22.00, dojechaniu do miejsca w którym mieszkaliśmy- zapadł w sen nocny i obudził się rano, po czym właściwie leciał cyklem dzienno-nocnym australijskim:) z drugą stronę identycznie :shock: po przylocie do berlina (11.00 rano) i dojechaniu do poznania ja poszłam spać, a mały urzędował z babcią, padł normalnie o 21...przed wyjazdem słyszałam, że dzieci dużo szybciej radzą sobie z różnicą czasu, ale ta jego elastyczność przerosła moje oczekiwania:)
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-03-13, 09:05   

mada, dzieki. Oby i u nas bylo podobnie!

ps. strasznie byloby fajnie, gdybysmy mogly sie spotkac! :-)

Wlasnie sprawdzilam, ze my w obydwu przypadkach ladujemy rano (w W-wie o 9.00, a w Melbourne o 6.00). Mam nadzieje, ze Maxio wytrzyma do wieczora. Trzymaj wiec kciuki!
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 12