wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
zasypianie
Autor Wiadomość
Sun 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Sty 2008
Posty: 103
Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-10-06, 14:47   zasypianie

Wiem, że na niemowletach jest taki watek, ale zastanawiam się czy u starszych dzieci nie potrzeba innych metod?

Emma zasypiała pieknie sama do, chyba 6 miesiąca, kiedy to miała katar. Nosilismy ją, żeby jej było łatwiej oddychać i... nosimy ją do teraz :evil:
Wieczorem zasypia od paru tygodni sama, po butli.
Ale w dzień jest męka :( na przemian nosimy ją i kładziemy. Ona skacze po łóżku, rzuca smokiem i ma setki ważnych spraw.
dzisiaj zasypiała 1,5 h...

Śpi 2 razy w dzień, w sumie ok 3 godzin, więc to nie jest tak, że nie potrzebuje snu. Potrafi słaniać się ze zmęczenia, a nie zaśnie...

help...
_________________
hxxp://lilypie.com]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-10-06, 15:04   

Sun, zdaje się, że trzeba Wam się przerzucić na jedną drzemkę dziennie, to po pierwsze.
Po drugie, odnośnie noszenia. My też nosiliśmy Irmę ze względów zdrowotnych (jako niemowlak miała refluks i musiała być jak najwięcej w pionie), zatem przechodziliśmy to samo. Dobrą metodą okazało się zaciemnienie i położenie się obok i opowiadanie wierszyków. A najlepiej tego samego wierszyka w kółko.... choćby z nudów można usnąć ;)
Powodzenia!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-10-06, 18:27   

Sun może na początek spróbuj dać butlę w ciągu dnia? a co do przestawiania na 1 drzemkę, to możesz próbować i zobaczysz, czy 1 wystarczy. moi chłopcy już od wakacji tak sypiają, ale oni są starsi, a poza tym w ogóle b mało śpią. u nas jest dokładnie odwrotnie tzn. z zasypianiem w dzień na ogół nie ma problemu, ale wieczorem jest b różnie :-/
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2008-10-06, 19:17   

Oj ja też długo się bujałam z tym zasypianiem...
Myśle że problem jest w za długich drzemkach i ta druga jest może zbyt późno...
Potem pomogło dopiero zrezygnowanie z drzemki w dzień ale to było jak mały miał dwa lata a twoja dzidzia jest na to za mała. Jeśli chodzi o samodzielne zasypianie to najlepsze jest przeczytanie dziecku bajki i wyjście z pokoju jeśli dziecko ma widok z łóżka na pokój rodziców a jeśli nie to lepiej usiąść w pokoju dziecka i ignorownie jego foszków o picie , zabawe itp. Należy tylko iść do dziecka co miej więcej 5 minut jeśli mocno placze.
Z Kacprem poszło szybko bo tylko 2 dni płakał przy zasypianiu ale warto było.
Może metoda dle niektórych zbyt okrutna ale ja próbowałam różnych rzeczy i naprawde miałam dosyć leżenia z dzieckiem po godzinie albo więcej przed każdą drzemką...
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
Sun 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Sty 2008
Posty: 103
Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-10-06, 20:35   

ajanna napisał/a:
Sun może na początek spróbuj dać butlę w ciągu dnia?


Nie wiem czy pamiętasz moje wątki, ale Emma to dziecko które było tylko na butli ;) i jednym słoiczku. Więc miała jej aż nadto. Dopiero tydzień temu się zbuntowałam (bunt dotyczył homeo) i zaczynam jej dawać jeść. Nie zmieniło to nic w spaniu ani w dzień ani w nocy.

Huanita, należę do tych osób, które uważają, że wypłakiwanie się jes okrutne.
Raz niechcący ją wypłakalismy, bo spała już smacznie a my wyszliśmy przed dom, na minutę, może dwie i niania nie działała... Okazało się, że dziecko wyje histerycznie :( przez godzinę nie schodziła z mojego męża. A nie nalezy do dzieci wrazliwych i bojących się.
Nigdy bym jej tego celowo nie zrobiła.

Ech, czyli ograniczynie drzemki do jednej?... tak mi wygodnie z dwoma drzemkami :oops:
_________________
hxxp://lilypie.com]
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-10-06, 20:41   

Sun ale nie musisz przecież dawać dodatkowej butli - tylko tak rozplanować godziny posiłków, żeby butla wypadała w porze zasypiania również w dzień :-) . a co do wygody, to możesz spróbować jeszcze ew. te drzemki skracać, zamiast robić jednej, bo z tego, co piszesz, to mała baaardzo dużo śpi :-) . rodzicom nie pozostaje nic innego jak dopasować się do potrzeb dziecka w zakresie snu - wg mnie tu akurat nie można za bardzo ingerować.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-10-06, 20:44   

a skracanie drzemki to jest właśnie forma ingerencji ;) Lepiej nie skracać moim zdaniem, bo niedospane dziecko=marudne dziecko. Sun, zobaczysz, jak wyjdzie z jedną drzemką. Prawdopodobnie będzie ona dłuższa (ponad 2 godziny) i może też Ci przypasuje ;) Proponuję ok. południa, wówczas około godz. 18-19 będziesz mogła zacząć Emmę szykować do spania, żeby o 20 już zasnęła. W ten sposób może również spokojnie przesypiać całe noce...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-06, 22:00   

Sun, zgadzam się z dziewczynami, spróbuj przeciągnąć Emmę. U nas był taki system, że od pobudki liczyłam 4-5 godzin (w przypadku Emmy raczej 4 godziny, bo jest młodsza), po upłynięciu tego czasu, wrzucałam Ninę do wózka i jeździłam po chodnikach z kostki Bauma. Zawsze działało. I tak jak Nina normalnie spała 2 X po 30 min., tak po przejściu na jedną drzemkę spała średnio 1,5 godziny, zwłaszcza gdy wózek był wystawiony na balkonie. Po obudzeniu się Niny, znowu liczyłam ok. 5 godzin i to był mniej więcej czas, gdy wiedziałam że można zacząć usypiac Ninę na noc.

Ja tez nie jestem zwolenniczką wypłakiwania dziecka, ale powiem Ci, że obecnie jestem na etapie uczenia Ninki samodzielnego zasypiania i już tak nie rzuca się, jak kiedyś. Myślę, że to kwestia wieku dziecka i również dużego pozytywnego ładunku emocjonalnego rodziców w stosunku do dziecka w danym momencie. To zrozumienie rodziców jest doskonale odbierane przez dziecko, ja dopiero teraz to widzę. Kiedyś płacz Niny paraliżował mnie (a potrafiła tak płakać, jakby Ją ktoś obdzierał ze skóry), teraz jakos bardziej było jakby popłakiwanie, żalenie się, że nie może normalnie przy piersi zasnąć.
 
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-10-07, 13:10   

U nas zasypianie tez sie zmienilo. Do powrotu z PL wygladalo to tak, ze ktores z nas kladlo Maxia po prostu w lozeczku, siadalo obok i 3 minuty pozniej Max juz spal, wiec wychodzilo sie z pokoju. Natomiast po powrocie (dodam, ze Maxio mial wtedy 11 miesiecy i zaczynal chodzic) wszystko sie zmienilo. Podejrzewam, ze wlasnie przez to, ze strasznie sie rozruszal, w zwiazku z czym kompletnie nie chcial slyszec o polozeniu go do lozeczka. Od razu wstawal, zaczynal chodzic po calym lozeczku i generalnie niezle wariowal i w koncu plakal, bo my na sile probowalismy go klasc :-) . Na poczatku nie wiedzielismy o co chodzi, ale okazalo sie, ze teraz zasypianie to po prostu troche dluzszy rytual: z bajka i przytulaniem. Tak wiec aktualnie nasze zasypianie to ok. 15 minut (w zaleznosci od tego, czy Max mial jedna czy dwie drzemki). Jesli drzemka byla tylko jedna (w sumie rzadkosc) i to przed poludniem, to wieczorem jest tak padniety, ze juz nawet nie trzeba nic opowiadac. Glaszcze go po prostu po plecach i "czesc". Natomiast jesli drzemki byly dwie (co zdarza sie prawie codziennie), to trwa to dluzsza chwile, ale - jak mowie - Maxio zawsze musi sie jeszcze troche wyskakac na mnie badz Rafale (juz przy zgaszonym swietle), pokrecic, powiercic, porzucac jakis przedmiot na podloge etc. (ja w tym czasie opowiadam bajke) i w koncu pada.

Sun, powtorze za dziewczynami: choc wiem, ze jest Ci wygodnie z dwiema drzemkami, to moze faktycznie sprobuj Emmie zrobic tylko jedna, ktora na 100% bedzie dluzsza, wiec pewnie i tak wystarczy Ci czasu na wlasne przyjemnosci i wszystko to, co zawsze robisz, jak ona spi :-) . Powodzenia!
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Sun 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Sty 2008
Posty: 103
Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-10-07, 16:47   

ajanna napisał/a:
Sun ale nie musisz przecież dawać dodatkowej butli - tylko tak rozplanować godziny posiłków, żeby butla wypadała w porze zasypiania również w dzień :-) . .


A, nie zrozumiałam :) Tak robiłam, ale to nie działa, więc sobie darowalam...

No i nic z przeciagania nie wyszło, bo o 9 Emma byla ledwo zywa ze zmeczenia. Ale noszona i tak musiała być...
_________________
hxxp://lilypie.com]
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-07, 21:05   

Christa napisał/a:
teraz zasypianie to po prostu troche dluzszy rytual: z bajka i przytulaniem.
przy zapalonym świetle?w łóżeczku Maxa?
Christa napisał/a:
i w koncu pada
sam? U nas takie wygłupy zawsze kończyły sie tym, że Nina zaczynała szarpac mnie za bluzkę, żeby dac jej pierś do spania i dopiero z cycem w buzi zasypiała. Teraz próbujemy nauczyć Ją samodzielnego zasypiania, ale i tak troche musimy Ja ponosić, żeby Nina w ogóle wyciszyła się. Dopiero jak jest w takim półśnie, ale jeszcze jest świadoma tego, co sie dzieje, odkładamy Ją do łóżeczka, żeby wiedziała gdzie śpi i nie czuła się zaskoczona miejscem spania, gdy sie obudzi. (wiecie, że np. jest usypiana na rękach, zasypia, a budzi sie nie na rekach, tylko w łóżeczku).

Dzisiaj był 3 wieczór nauki samodzielnego zasypiania i już zaczynało sie robić "gorąco", ale okazało się, że kluczem do sukcesu jest jeszcze cichutkie nucenie (po odłożeniu do łóżeczka), wtedy wie, że nie jest sama i spokojnie zasypia. Uff...
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-10-08, 07:53   

DagaM, fajnie się czyta o Waszych doświadczeniach, miło, że się z nami tym dzielisz :-) ,
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-10-08, 12:27   

DagaM napisał/a:
Christa napisał/a:
teraz zasypianie to po prostu troche dluzszy rytual: z bajka i przytulaniem.
przy zapalonym świetle?w łóżeczku Maxa?

W pokoju swiatlo jest zgaszone, ale wpada minimalna smuga swiatla z przedpokoju. I "kotlujemy sie" na naszym lozku, a pozniej, jak Maxio jest juz w polsnie, przenosze go do jego lozeczka.
DagaM napisał/a:
Christa napisał/a:
i w koncu pada
sam?

Az mi glupio pisac, ale pada sam. Ale Maxio juz od jakiegos czasu nie jest karmiony piersia, wiec zasypianie na cycu wyeliminowalo sie samo.
Teraz za to idzie spac minimalnie pozniej, bo wlasnie mielismy zmiane czasu na letni i jeszcze sie nie dostosowal.
Zastanawiam sie, przez ile czasu robic mu jeszcze dwie drzemki? Na razie wyglada na to, ze dwie mu pasuja, ale to sie pewnie niedlugo samo zmieni.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-08, 21:07   

Christa napisał/a:
Az mi glupio pisac, ale pada sam.
Wstydź się i dobrze, niech Ci będzie głupio ;-) Tak jak piszesz, brak piersi wyeliminowało problem, ale w takim razie jak go wczesniej usypiałaś? Na pierś?

Christa napisał/a:
Zastanawiam sie, przez ile czasu robic mu jeszcze dwie drzemki? Na razie wyglada na to, ze dwie mu pasuja, ale to sie pewnie niedlugo samo zmieni.
Jeżeli nie ma problemu z zasypianiem na noc o tej co zwykle porze, to dwie drzemki są ok. U nas zmieniłam na jedną drzemkę, kiedy zorientowałam się, że druga drzemka wypadała na tyle późno, że Nina nie mogła zasnąć na noc o przyzwoitej porze :-> i co wieczór zasypiała coraz później.

dżo, wielkie dzięki za miłe słowa :-) , u nas, przez ostatnie 3 dni jest to temat nr.1. Jest dużo emocji, kosztuje nas to trochę pracy, w między czasie Nina lekko gorączkowała (chyba od zębów), stąd tez pewnie zupełny brak apetytu, co mnie tez delikatnie stresuje, więc pozwalam sobie podzielić się na forum swoimi przeżyciami, zawsze to człowiekowi lżej :-P , a i ktos może skorzysta z moich doświadczeń. :-)
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-10-09, 04:17   

Christa napisał/a:
Zastanawiam sie, przez ile czasu robic mu jeszcze dwie drzemki? Na razie wyglada na to, ze dwie mu pasuja, ale to sie pewnie niedlugo samo zmieni.


wszystko zależy od dziecka - są dwulatki, które potrzebują spać 2 x dziennie i roczniaki, które w ogóle nie śpią w dzień - będziesz wiedziała :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-10-09, 13:08   

DagaM napisał/a:
Christa napisał/a:
Az mi glupio pisac, ale pada sam.
Wstydź się i dobrze, niech Ci będzie głupio ;-)


Daga, :-)

DagaM napisał/a:
Tak jak piszesz, brak piersi wyeliminowało problem, ale w takim razie jak go wczesniej usypiałaś? Na pierś?

Jak byl malutki, to wiadomo - spal tylko na piersi, a pozniej w ruch poszedl smoczek.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-17, 23:10   

To ja odświeżam problem i proszę o radę i wskazówki.
Mały ma już prawie 2,5 roku i od zawsze spędzam w jego łóżku większą lub mniejszą częśc nocy. Usypia wtulony we mnie wieczorem (ja oczywiście zasypiam razem z nim, co skutecznie rozwala mi wieczór), a gdy juz trafię do swojego łóżka i męża:) to za 2-3 godz. do naszego pokoju wpada Mały i zabiera mnie do siebie...nawet jesli wrocę do mojego łóżka, sytuacja się powtarza po nastęnych 3 godz. Wiem, ze to właściwie moja wina, ze przyzwyczaiłam małego do tego, że spię z nim, ale chcę to zmienić. Macie moze jakieś sugestie? od 3 nocy tłumaczę mu, ze teraz bedzie spał ze swoim słoniem, a ja zostawiam mu otwarte drzwi i śpię tuż obok..
niestety, mały reaguje histerycznie na wychodzenie z jego pokoju, potrafi godz. plakać i wołać mnie do siebie...nie chcę go krzywdzić, ale nie chcę też następnych 2 lat spędzić w łóżku mojego dziecka...
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-12-18, 01:17   

Mada no, z dzieckiem, które wychodzi z łóżeczka jest trudniej :-/ . chyba zostaje tylko żelazna konsekwencja.
sama nie jestem jej najlepszym przykładem. ostatnio jednak przypomniałam sobie, że moja Weronika miała w przedszkolu koleżankę, która sypiała w łóżku z rodzicami, bo w swoim, jak powiedziała mi mama dziewczynki "czuła się samotna" :shock: - dodam, że miała wówczas 4 - 5 lat. i to mi b dało do myślenia i przestałam moich chłopaków wyciągać z łóżka, nawet jak błagają :roll: .
a próbowałaś, żeby usypiał go ktoś inny? ew. ktoś inny przychodził do niego w nocy, kiedy woła?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2008-12-18, 07:07   

ajanna napisał/a:
"czuła się samotna" :shock: - dodam, że miała wówczas 4 - 5 lat.

to ja na pociechę wam napiszę, że Jass nadal potrafi (całkiem często)przyjść do naszego łóżka, bo w swoim czuje się samotna :mryellow: A ma już lat siedem i pół. Kiedy jesteśmy w polsce sypia z babcią - mimo, że ma swoje wyrko. I tu chyba zaczął się problem (o ile to problem) - babcia zawsze pozwalała jej spać w swoim łóżku, razem ze wszystkimi psami i kotami. Kiedy kazałam jej iść spać do siebie czułam, że wymierzam jakąś niesprawiedliwą karę całej rodzinie, więc odpuszczałam. Teraz, kiedy już dawno z babcią nie mieszkamy Jass nadal ma problem, żeby poczuć się dobrze we własnym łóżku.
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-18, 09:46   

Dziś Klaudek przespał całą noc, obudził się o 7.30 wyspany:) Ale wczoraj przed zaśnięciem płakał pół godz. Wiem, że to jeszcze za wcześnie, by ogłaszać zwycięstwo, ale mał sukces juz jest:)
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-12-18, 13:08   

super :-D 3mam kciuki za dalsze postępy! ale napisz jak to robisz?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-18, 14:38   

Do tej pory zasypiał wtulony we mnie po wieczornym czytaniu bajek. Teraz czytam mu bajki w łóżku, ale po ostatniej proszę go by zgasił światło i mówię, ze czas już spać, bo oczka muszą odpocząć.całuję go i mowię, że on teraz będzie zasypiał, a ja idę do pokoju obok popracować i że nie zamykam mu drzwi, by mnie słyszał. Oczywiście ostatnia wypowiedz moja zostaje zagłuszona wybuchem płaczu, ale ja wychodzę mimo ciężkiego serca...ponieważ on wciąż jeszcze placze, co 2-3 min zaglądam do niego. gdy przestaje płakać, zasypia. Jeśli przychodzi po mnie w nocy, przytulam go i odprowadzam do łóżka, oczywiście, gdy chcę wyjsc z pokoju zaczyna się lament, więc znow co 3-4 min idę do niego, az usnie.
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-12-18, 18:36   

mada, mamy synków w tym samym wieku, to znaczy Tobcio skończy 2,5 roku w grudniu. I praktycznie śpi z nami. Nam to nie przeszkadza, choć nie byłoby źle, gdyby zaczął sypiać w swoim łóżku. Pewnie pomyslimy o tym (znów ;-) ). Jednak powiem szczerze, że na pewno nie będziemy doprowadzać do sytuacji kiedy dziecko długo płacze, bo nie chce być samo - raczej popróbujemy popertraktować i zachęcić je jakimiś przyjemnościami. Nam pertraktacje dobrze wychodzą :-D W sumie to nawet natchnęłaś mnie, żeby popróbować :-D
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-12-18, 22:34   

Dziś po czytaniu książeczek usiadłam w nogach jego łóżka i chwilkę jeszcze z nim porozmawiałam, ciągle się do niego uśmiechając, gdy juz ułożył się do snu, wstałam, mówiąc, ze idę popracować i że jestem obok- tylko zakwilił, wróciłam, przesłałam buziaka i zasnął bez płaczu:))))
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-12-18, 23:10   

mada trzymam kciuki, jak ci się uda, to będę miała motywację by Młodemu kupić jego własne łóżko i wywalić go do niego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 12