wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
HELP - co na laktację?
Autor Wiadomość
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2007-06-12, 17:03   HELP - co na laktację?

jestem załamana - właśnie wróciłam z wizyty kontrolnej i chłopcy ważą mniej niż przy wypisie - jeden o 60 a drugi aż o 100 g :-( !
lekarz powtórzył kilkakrotnie - nie będzie Pani miała dość mleka i zalecił dokarmianie. poprosiłam o receptę na Nutramigen, mówiąc że wszyscy w rodzinie mamy alergię na mleko. nie wiem co robić. szczerze mówiąc jestem załamana. kiedy karmiłam Weronikę nikt jej nie ważył, nic nie sprawdzał, a ja karmiłam ją naprawdę na żądanie tj. na każde jej miauknięcie. a teraz ciągle kontrole wagi i stres. najchętniej spróbowałabym jeszcze bez tego dokarmiania tylko chciałabym wspomóc laktację. macie jakieś pomysły?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-12, 17:06   

spadek wagi jest naturalny. dzieci zazwyczaj przy wypisie ważą mniej, zatem bez paniki :)

a laktacja: im więcej dziecko ciągnie tym lepiej z pokarmem. odpowiednie zioła (sprawdzę zaraz które dokładnie) i będzie dobrze :)

[ Dodano: 2007-06-12, 17:14 ]
hxxp://www.urwis.pl/dzieci/19.html - tu jest opis procesu laktacyjnego, trzeba jednak przefiltrować ;)

hxxp://www.blizniaki.net/index.php?p=kacik_porad_4 - o karmieniu piersią bliźniąt

co do laktacji i ziół:

koper włoski - nie dość ze pobudza laktację to jeszcze reguluje pracę jelit (kolki :D )

a ponadto: kminek anyż i czarnuszka :)

zatem miłego ziołowania :)
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2007-06-12, 17:33   

ajanna, nie stresuj się to najważniejsze :D
szczerze mówiąc wkurzają mnie tacy lekarze, co tylko niepotrzebnie stresują pacjentów :-? Spadek wagi jest fizjologiczny, niepokoić się można jak jest zbyt duży, ale Twoich chłopaków to nie dotyczy. Pozdrawiam :D
_________________

 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-12, 19:03   

Jestem tego samego zdania. Nie denerwuj się, to najważniejsze. Jeśli chłopcy nie najedzą się, bo masz za mało pokarmu, to wcześniej zawołają o dokładkę (nie po 3, a np. po 1,5 godzinach), a Ty im wtedy dasz. Pamiętaj, że laktacja w pierwszych dwóch-trzech miesiącach po porodzie jest nieuregulowana, a im częściej się karmi, tym więcej ma się pokarmu.
I zdecydowanie nie dokarmiaj sztucznie. Z głodu nie umrą, a dokarmianie lepiej zostawić sobie jako najbardziej ostateczną ostateczność. Bo dokarmianie zabija laktację.
Głowa do góry!
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-12, 19:12   

Cytat:
Bo dokarmianie zabija laktację.


i to na kilka sposobów:

po pierwsze psychicznie człowiek sie inaczej nastawia

po drugie dzieciaki łatwiej jest ssać smoczek niż pierś zatem mogą sie dzieci rozleniwić

po trzecie mniej ssania + mniej mleka, zatem tryb sie napędza :)


jak już dziewczyny napisały: spokojnie, bez stresu jak będą głodni to przypomną o sobie :)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-12, 19:17   Re: HELP - co na laktację?

ajanna napisał/a:
poprosiłam o receptę na Nutramigen, mówiąc że wszyscy w rodzinie mamy alergię na mleko.

A macie alergie,czy chodzi o weganizm?Tak pytam,bo nie wiem jak ze skladem Nutramigenu,laktozy wprawdzie nie ma ale ma kazeine,z kolei Bebilon Pepti ma serwatke.Moze sie orientujesz w temacie czy sa jakies weganksie mleka?Trzymam kciuki,zeby Wam nie byly jednak potrzebne izgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami,powodzenia :-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-06-12, 20:33   

Ajanna, będzie dobrze. U nas też było identycznie i lekarka kazała dokarmiać. Po pierwsze pij sama dużo, do tego min. 3 razy dziennie herbatki z herbapolu dla karmiących na wzmożenie laktacji (do kupienia w aptece). Jest to najwygodniejsze i u mnie poskutkowało (a moje mieszanki na laktację nie). Do tego koniecznie po każdym (nocnym też) karmieniu pracuj laktatorem. My byliśmy tak zdecydowani, że tylko pierś, że się udało. Jeszcze konieczne jest pozytywne myslenie, odpręż się, nich mąż Ci mówi, że to się uda, bo się uda! Trzymamy kciuki, na pewno wykarmisz chłopców piersią (piersiami?). Lekarze są nastawieni na sztuczne mleko i jak tylko jakiś mały problem czy problemik, to od razu dokarmianie. Szkoda, że to tak wygląda.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-12, 20:40   

Może lekarze mają z tego profity? Jakieś prowizyjki za promowanie tej, a nie innej mieszanki...
O, tu Ania D. słusznie jeszcze podpowiada, żeby laktator zaprząc do pracy. Przy okazji mięśnie rąk sobie wyrobisz, przyda się, jak chłopaki będą coraz cięższe :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-06-12, 21:04   

Myślę, że po prostu tak juz są przesiąknięci tym, ze mleko w proszku jest super, a piersi to takie słabe i niepewne źródło, że ich zdaniem nie ma co walczyć o laktację. A laktator warto kupić elektryczny, my mamy i taki i ręczny. Po kilku dniach pracy ręcznej przeszłam na elektryczny i poczułam dużą różnicę. Jak się mało pracuje laktatorem, to nie musi być elektryczny, ale jak dużo, to warto zainwestować.
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2007-06-12, 21:10   

warto warto zainwestowac w elektryczny :!: gdyby nie taki nie dałabym rady na początku utrzymac laktacji . ręczny "doił" ze mnie o wiele mniej niz elektryczny ]:->
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-12, 21:41   

Łobozie, pamiętam moje pierwsze "dojenie" w szpitalu. Irma była za słaba żeby ciągnąć z piersi i na dodatek nie umiała, a ja miałam straszliwy nawał. No to działałam laktatorem, ręcznym, jak położna kazała. Ale za chiny mi ten nawał nie schodził. W końcu poszłam do innej położnej, a ta mi pokazała, jak to się robi. Myślałam, że zejdę z tego świata. O ile ja wyciągałam tę rurkę z laktatora na 1-1,5 cm, to położna na 10! Dopero wtedy pozbyłam się tego cholernego nawału, a i Irma wreszcie mogła dostać moje ciemnopomarańczowe (śliczne!) mleczko.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-06-12, 21:59   

Wiesz, moja siostrzenica początkowo bardzo mało przybierała na wadze i lekarka strasznie nastraszyła moją siostrę i od razu dała skierowanie do poradni specjalistycznej. A tam inna lekarka powiedziała, że przez 1 miesiąc to w ogóle nie zajmuje się wagą, bo dziecko musi dojść do siebie po narodzinach i ustabilizować jedzenie, trawienie itp. Nie załamuj się, najwyżej troszkę ich dokarmisz, ale na pewno ilość Twojego mleka się dostosuje. Najważniejszy jest spokój.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2007-06-12, 23:11   

Laktator zdecydowanie działa - ściągając mleko laktatorem w którymś momencie miałam go tyle, że mogłam wykarmić oddział noworodków :-D Niestety Jasmin po kilku dniach na szpitalnym Nutramigenie już nie potrafiła go trawić :-/
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-12, 23:46   

Ech, to szpitalne dokarmianie :(
Też się z tym namęczyłam, a miałam z czym, bo Irmę 3 tygodnie przetrzymali (zapalenie płuc, chlamydia i żółtaczka). Dochodziło do takich akcji, że nie chcieli mnie wpuścić na salę dzieci, bo akurat babka sprzątała, albo była wizyta lekarska, albo podawanie leków, mi cycki pękały, a Irma wydzierała się z głodu, więc pielęgniarka zapodawała jej flaszkę ze sztucznym mlekiem. A gdy mnie wreszcie wpuszczano na salę, Irma rzygała tym mlekiem.
A najlepsze jest to, że jeśli jakaś matka poprosiła o porcję mieszanki, to pielęgniarki wrzeszczały na nią, że ma naturalnie karmić!
Sorki, że wylewam tu off-topowo swoje żale do tamtej placówki. Ciągle to we mnie siedzi.
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-12, 23:50   

ech,kamma-a gdzie rodzilas?
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-12, 23:53   

Na Dyrekcyjnej we Wrocku.
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-13, 00:28   

kamma straszny opis...

ja miałam tez ból ale związany z melaną. trzeba było wykluczyć ewentualne inne choroby, zatem przez ponad dobę gabi była na kroplówce a ja walczyłam z twardymi piersiami... na szczęście kobiety na noworodkach były o tyle fajne, że nie było potem kłopotu. jak powiedziałam, ze sobie nie życzę dokarmiania i jak tylko mała sie w nocy obudzi to mają mi ją przynieść, to tak miałam :)

ale cóż, sa ludzie i ludziska...
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2007-06-13, 07:55   

ajanno, trzymam kciuki, zebys sie nie poddala!

Moja kolezanka urodzila miesiac temu i na poczatku jej mala ssala piers, ale mama w sumie od razu dokarmiala ja mlekiem w butelce i teraz jej coreczka zupelnie nie jest zainteresowana piersia. Owszem pije jeszcze mleko matki, ale tylko i wylacznie z butelki. Juz jej sie zwyczajnie nie chce ssac piersi... :-(
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-06-13, 08:46   

Hej
Ja miałam podobny problem z moim pierwszym dzieckiem. Julcia chudła, lekarz dawał mi do zrozumienia, że głodzę dziecko. W poradni laktacyjnej dowiedziałam się, że wszystko jest OK jeśli chodzi o wagę, musiałam popracować z Julcią, bo nie za dobrze umiała ssać.
Teraz karmię Adasia i na początku miałam naprawdę dużo mleka. Odnoszę wrażenie, że pomogła herbatka z melisy.
Tak jak już napisano, dokarmianie zmniejsza laktację. Wszystko będzie dobrze, poradzicie sobie i maluchy zaczną tyć.
Pozdrawiam
Cytrynka
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-06-13, 08:57   

ajanno, nie poddawaj się

moja siostra ma bliźniaki, urodziły się o wiele mniejsze niż twoi chłopcy, miały problemy ze ssaniem, na początku jednocześnie ssąc pierś dzieci dostawały odciągnięte mleko przez strzykawkę i cienki kabelek włożony do buzi, ale się udało

warto mieć kogoś do pomocy i jak najczęściej przystawiać dzieci, jeżeli nauczysz się karmić dwoje dzieci na raz to zaoszczędzi ci dużo czasu, moja sister nie opanowała tej sztuki i przez 3 m-ce rzadko wstawała z fotela

bardzo ważne jest podejście do karmienia, trzeba naprawdę tego chcieć, w wa-wie jest poza tym poradnia laktacyjna i tam można podjechać lub zadzwonić (przy szpitalu na żelaznej)

a na laktację opócz tych herbatek bardzo dobre jest piwo bezalko np. karmi (dla matki, która karmi :-) ), chmiel pobudz laktację

nie poddawaj się,

[ Dodano: 2007-06-13, 08:59 ]
ale ze mnie laktacyjny expert ;-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-13, 09:37   

kamma napisał/a:
Na Dyrekcyjnej we Wrocku.

Wrocek to sie mtotalnie nie nadaje do rodzenia..Ta Dyrekcyjna to chyba i tak najlepsza z tego calego syfu :shock:
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-13, 10:00   

Cytat:
i teraz jej coreczka zupelnie nie jest zainteresowana piersia.


smoczek rozleniwia, szczególnie teraz w dobie miliarda udogodnień, anatomicznych kształtów itp :/

wiesz że masz wsparcie, co prawda mentalnie i netowo ale zawsze to coś ;)
 
 
sebusel 


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 288
Skąd: Melbourne, Australia
Wysłany: 2007-06-13, 10:13   

Dziewczyny, podobno łuska kakaowa też pobudza laktacje, nawet kupiłem tego cały woreczek, ale nie było potrzeby, żeby taniulka to jadła.
ajanna, trzymam za ciebie kciuki, najważniejsze to zaufać, że będzie dobrze ... i nie słuchać tych co zasiewają lęk... najlepszym lekarzem i doradcą jest wewnętrzny spokój :-)
 
 
 
ajanna
Gość
Wysłany: 2007-06-13, 10:26   

dzięki za wsparcie dziewczyny!
na razie recept nie zrealizowałam. chłopcy nie wyglądają na zagłodzonych - piją często i chętnie, robią duże kupki i regularnie moczą pieluchy. BTW ten lekarz, który mnie tak nastraszył, to właśnie ze szpitala na Żelaznej :-/ (ten sam który straszył mnie, że dzieci umrą, jeśli nie zaszczepię ich przeciw żółtaczce - chyba uwielbia roztaczać takie czarne wizje ]:-> ).
piję herbatkę z herbapolu, a laktator mam niestety tylko ręczny Harmony Medeli. może któraś z Was chce jakiś elektryczny odsprzedać? karmię chłopców na raz albo oddzielnie zależnie od sytuacji. no i cały czas powtarzam sobie, że przecież już jedno dziecko wykarmiłam, więc i teraz musi się udać - trzymajcie za mnie kciuki!

a i mam jeszcze jedno pytanie - skoro nie można karmiąc jeść strączkowych - to co karmiące weganki mogą jeść jako źródło białka? napiszcie jak było z Wami? bo ja karmiąc Weronikę byłam wegetarianką, a poza tym tych strączkowych nie unikałam restrykcyjnie (co prawdopodobnie doprowadziło do kolki w 3 msc-u).

Lily: też bym chciała taką lekarkę, co przez miesiąc nie zajmuje się wagą :roll:
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-13, 10:39   

ajanna, a może można w Warszawie gdzieś pożyczyć laktator elektryczny? U nas jest taka wypożyczalnia, musisz mieć tylko swoje końcówki ale to i tak mniejszy koszt niż kupno, a maszyna niezła. może skontaktuj się z adriane, jest doradcą laktacyjnym, może wie, gdzie ewentualnie można takie cacko zdobyć?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 12