wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
komunikacja miedzyludzka
Autor Wiadomość
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-27, 10:55   komunikacja miedzyludzka

jak usprawnić wyrażanie własnych emocji, myśli?
w jaki sposób rozmawiacie ze swoimi połówkami i nie tylko polówkami gdy chcecie przekazać coś ważnego?
jak konstruować rozmowę, gdy słowa zamienić należy z kimś, kto nie jest partnerem do rozmowy ale jednak trzeba?

trzy razy zastanawiam się zanim rozpocznę konkretna rozmowę z własnym mężem, tak jestesmy różni. tak trudne do przyjęcia są dla mnie Jego reakcje, ze się ich boję i/lub wymagają ode mnie dużo energii...gdybyśmy mieli kiedyś się rozstać, chcę mieć pewność, że zadbałam o wszystko a na pewno starałam się dogadać.
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2008-11-27, 11:45   

o, fajny watek, bede go sledzic ;-)
ja mam tak, ze bardzo trudno mi sie rozprawia o uczuciach, zwlaszcza z facetami, bo z przyjaciolka to duzo latwiej jednak. No, i w sytuacjach konfliktowych, jak trzeba zakomunikowac cos, co dla drugiej strony moze byc nieprzyjemne, to juz w ogole taki blok mi sie wlacza, ze wole nic nie mowic.
Ale sposob na to mam taki, ze ubieram to na spokojnie w slowa i pisze list/maila do zainteresowanej osoby. W ten sposob mi duzo latwiej wyrazic to, co mysle, a druga strona ma czas na ewentualne uspokojenie sie i przygotowanie sobie odpowiedzi.
U mnie akurat to sie sprawdza, chociaz idealnie byloby z ta druga najblizsza osoba po prostu usiasc sobie przy herbatce i dalej jak w amerykanskich filmach typu "chcesz o tym porozmawiac? " :mryellow:
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Wretka 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 354
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 12:06   

Ja stosuję odkładanie do sprzyjającej chwili. To ma wielkie wady, jeśli sprawa jest paląca, ale mnie nigdy nie sprawdziło się podnoszenie trudnej kwestii żadną inną metodą. Ani logika argumentów ani spokój ani nic innego, co wymyśliłam, nie owocowały, i ostatecznie ja płakałam a M. złościł się.
Teraz zapamiętuję sprawy, które chcę omówić i czekam na sytuację, w której poczuję (bo tu chyba chodzi o intuicję), że M. jest otwarty na mój punkt widzenia w danej kwestii. I wtedy zwykle idzie naprawdę gładko.
Tylko, że to czasem trwa i dwa lata. W skali życia to nic - teraz jesteśmy dogadani na kolejne sto, ale nie wiem, czy ta metoda sprawdzi się, kiedy będziemy mieli dziecko i niektóre sprawy mogą okazać się znacznie pilniejsze, niż jakiekolwiek do tej pory.

O! Olgasza! Listy! o tym zawsze myślałam, że pewnie świetnie działają, ale sama nigdy nie napisałam.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 12:31   

Wretka,dobrze piszesz,troche o mnie;)
nigdy nie umialam rozmawiac,zaczynac rozmow..list napisalamraz w zyciu,ale za to jaki..szok..sama sobie nie wierze nadal,ze sie zdobylam na cos tak osobistego.
A ostatnio to raczej ja zaczynam trudne rozmowy,wlasnie jednej bardzo potrzebuje,moze wieczorem..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 12:46   

Wretka, czasami może zdarzyć się tak, że nie wytrzymasz ilości spraw do omówienia. Będą się gromadzić, Ty będziesz czekać na odpowiednią chwilę, a wtedy łatwo o wybuch emocjonalny.

U nas tez jest sporo sprzeczności, ale ja jestem zwolenniczką omawiania wszystkiego na bieżąco, czasami może aż do bólu szczerze, ale lubię gdy jest czysta atmosfera.
Pracuję jedynie nad własnym opanowaniem i nad tym, aby moje opinie nie krzywdziły drugiej osoby.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-11-27, 12:53   

fajowy wątek. Ja mam straszliwe blokady i w żaden sposób nie potrafię byc asertywna. Na szczęście z moim facetem jesteśmy dogadani i nie ma problemu, jak coś jest nie tak. Ale to nie moja zasługa, tylko jego - potrafi tak bardzo drążyć a czasem odpuścić i wrócić za jakiś czas do tematu, że umiem sie w końcu przed nim uzewnętrznić. Fajny model mi się trafił :-D
Za to mam cholerne problemy z dogadaniem się ze swoją matką. Wszelkie próby podejmowane z mojej strony niewiele dają, a jak już to na chwilę i potem jest "reset". Ale to też jest specyficzny model, niereformowalny. Chciałabym tylko nauczyć się większego opanowania i nie reagowania agresją na jej agresję... Ale to strasznie trudne...
_________________
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 12:55   

maga, mi się wydaje, że komunikacja z własnymi rodzicami to jest "wyższa szkoła jazdy" ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 13:19   

Ojej, to jest temat rzeka. U nas dużym przełomem był udział w szkoleniu Równi Rodzice - taki weekendowy warsztat dla pracujących rodziców, poświęcony w dużej mierze komunikacji w związku. Dla mnie to były w dużej mierze oczywiste rzeczy, bo zawodowo zajmuję się komunikacją ale M. bardzo pozytywnie zareagował. Wreszcie trafiły do niego pewne proste prawdy, bo były inaczej podane: materiały szkoleniowe, dwie trenerki, wykresy, rysunki, tabele. Ale też nasze problemy wynikały głównie z zabiegania, przepracowania, zmęczenia, przenoszenia stresu z pracy do domu. Teraz jest o niebo lepiej, bo dużo się zmieniło w naszym życiu - mąż zmienił pracę, ja jestem na urlopie wychowawczym.

Tu jest link do tych warsztatów hxxp://www.bycrodzicem.pl/index.php?id=108
Ostatnio zmieniony przez ag 2008-11-27, 13:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2008-11-27, 13:23   

takie warsztaty to super sprawa. Ja z kolei bylam na treningu asertywnosci i teraz troche pewniej sie czuje w wyrazaniu swoich opinii. Aczkolwiek na razie nie bylo okazji do wyprobowania nowych umiejetnosci w jakims powazniejszym "starciu" ( i oby nie bylo nadal). Ale lepiej sie czuje z wiedza, ze jakby co, to moge/umiem/chce powiedziec , o co mi chodzi :-)
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 13:32   

olgasza napisał/a:
Ale lepiej sie czuje z wiedza, ze jakby co, to moge/umiem/chce powiedziec , o co mi chodzi :-)
To jest bardzo ważne! Kiedyś miałam duże problemy z wyrażaniem swojego zdania. Powodowało to, że czułam jakby mi się zaciskała pętla wokół szyji i zaczynała ogarniac mnie złość, że robię coś lub dałam się namówić na coś, czego nie chciałam.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 13:33   

Ja wierzę w potęgę szkoleń (tylko trzeba znaleźć wartościowe) i pracy nad sobą. Ale do tego trzeba też cierpliwości. Pamiętam jak byłam na szkoleniu z asertywności 2 lata temu i wtedy niektóre zalecenia wydawały mi się zupełnie nieprzydatne w mojej sytuacji - a konkretnie problemach z szefową. Bo co z tego, że ja jej powiem jak ja się czuję - tak sobie myslałam. Ale minęły te dwa lata, byłam jeszcze na całym cyklu szkoleń z NLP i zebrałam się na taką rozmowę. Wreszcie powiedziałam, że nie wyobrażam sobie pracy w taki sposób. Co prawda to nie jest historia z happy endem, bo właśnie dostałam wypowiedzenie - ale i tak się cieszę, że się zebrałam na taką rozmowę, podbudowało to moje poczucie własnej wartości, a i tak nie było sensu tkwić w tym toksycznym układzie.
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-27, 21:00   

że temat to rzeka, faktu nie zmienia, że jak mawia Pospieszalski: Warto rozmawiać :mrgreen:
pewne rzeczy miałam na wykładach z komunikacji, na rocznym treningu asertywności itd. mimo tego mam problemy spore...
euridice, u nas też dodatkowym obciążeniem jest fakt bycia DDRR, to mówienia o uczuciach absolutnie nie ułatwia

temat ciekawy jednak uwagi zbytniej nie przykuwa , pozostanie mi najwyżej wnikliwa lektura kilku pozycji z tego tematu i gdy Foczka pozwoli zaciągnięcie Węża na jakieś warsztaty dla związków, co ma być to będzie
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-11-27, 21:16   

W moim poprzednim zwiazku bardzo duzo rozmawialismy, czasami mam wrazenie, ze za duzo. Mnostwo analiz roznych sytuacji, proba drazenia skad to wszystko etc. Ale tak sobie z perspektywy czasu mysle, ze zabraklo czegos podstawowego, a mianowicie wzajemnego SLUCHANIA. Bez tego zadna komunikacja efektywna nie bedzie.
Ja mysle, ze jak sa checi z obu stron to nic nie stoi na przeszkodzie, zeby osoby z dwoch roznych biegunow weszly na tor wspolnego POROZUMIENIA. byc moze to wymaga wielkich pokladow pracy i cierpliwosci, ale mysle, ze warto. Np. na poczatek mozna sprobowac "pobawic sie" w prowadzenie rozmow, wzbudzajacych pewne emocje, przy trzeciej obiektywnej osobie - i wcale nie musi to byc terapeuta.
No, ale tak jak pisalam - musza byc obustronne checi i obie osoby musza nauczyc sie sluchania siebie na wzajem.

[ Dodano: 2008-11-27, 21:18 ]
Wretka napisał/a:


O! Olgasza! Listy! o tym zawsze myślałam, że pewnie świetnie działają, ale sama nigdy nie napisałam.


U nas nie podzialala ta metoda, ale znam pary, u ktorych pozytywne skutki odniosla ta forma komunikacji.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-11-27, 22:15   

Jeszcze niedawno miałabym coś do powiedzenia w tym temacie, ale ostatnio chcę tylko milczeć. :X
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2008-11-28, 06:58   

arete, ostróżnie, bo nie chcemy żeby Twoje konto zostało usunięte. ;-) :lol:

U nas i rozmowa (raczej mój monolog) i listy nie mają zbyt dużego sensu, bo nie ma na nie odpowiedzi. Chociaż widzę, że jest jakiś postęp, bo i ja reaguję mniej emocjonalnie, podobnie jak Wretka wolę poczekać i poruszyć temat w odpowiedniej chwili, i A. jest bardziej skłonny do ujawnienia mi swoich myśli niż na początku.

Zauważam, że nie o wszystkim muszę gadać, problemy rozwiązują się same albo nie okazują się takie ważne gdy emocje opadną.
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-11-28, 19:47   

puszczyku, no właśnie moje milczenie to szczyt ostrożności. ;-) :-P

A ja milczę, bo jestem zmęczona gadaniem, w pracy, w domu. Fajnie byłoby mieć z kim pomilczeć, chyba...
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-30, 13:37   

Temat akurat:0
Dziś rano leżałam pół martwa po zatruciu i powiedziałam "Jak wspaniale byłoby nie pic wogóle wody, tylko sam sok z pomarańczy" (odnośnie naszego wyjazdu w ciepłe kraje ;-) No i rozpętała się dyskusja, że jaka to jestem nieodpowiedzialna, taka, śmaka. A najlepsze, że mój krytykant zawsze wznosi sie ponad swoje ego i ocenia mnie z punktu jakiejś wyższej moralności. Kurde czułam się jak na spowiedzi u samego Pana Boga. Rozmowa bez sensu, totalnie nietrafiona w czasie - efekt - zrypany cały dzień, jestem nabuzowana.
Niby tacy podobni kiedyś bylismy. Z czasem coraz bardziej się zaczynamy różnic. Rozmowy coraz bardziej polegają na wytykaniu sobie różych rzeczy.
W sumie Mateusz ma rację - zostałam spaczona przez te wszystkie przeprowadzki w dzieciństwie i nie potrafię zagrzac nigdzie tyłka dłużej niż dwa lata. Tym bardziej, że nic nie ewoluuje wokół, ciagle ta sama bida, tylko obowiązków przybywa.
Więc...nie wiem jak rozmawiac..
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2008-11-30, 19:06   

jak bede miala wiecej czasu to napisze wiecej, a narazie wrzuce tylko to
hxxp://www.youtube.com/watch?v=2GmVajkqLNU
... dla mnie jest balsam dla duszy
nie mowiac juz o tym...
hxxp://www.youtube.com/watch?v=wq4Jh39KJ8U
Euridice...chyba dobrze, ze nigdzie nie bylo valerinu.. ;-)
_________________
To co dajesz swiatu, swiat zwraca ci.... madrosc ludzi wschodu
hxxp://miyo.rybczynski.net/
hxxp://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
<object classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="hxxp://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=7,0,19,0" width="405" height="108"><param name="movie" value="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" /><param name="quality" value="high" /><embed src="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" quality="high" pluginspage="hxxp://www.macromedia.com/go/getflashplayer" type="application/x-shockwave-flash" width="405" height="108"></embed></object>
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-30, 19:46   

Akurat para John i Yoko kłócili się ostro ]:->
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2008-11-30, 20:14   

...ale potrafili stworzyc piosenke, ktora jest balsamem dla duszy...
nie ma to jak koncentrowac sie na negatywach i szukac przyslowiowej dziury w calym ;-)
_________________
To co dajesz swiatu, swiat zwraca ci.... madrosc ludzi wschodu
hxxp://miyo.rybczynski.net/
hxxp://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
<object classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="hxxp://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=7,0,19,0" width="405" height="108"><param name="movie" value="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" /><param name="quality" value="high" /><embed src="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" quality="high" pluginspage="hxxp://www.macromedia.com/go/getflashplayer" type="application/x-shockwave-flash" width="405" height="108"></embed></object>
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2008-11-30, 20:18   

Pokażcie mi parę, która się nie kłóci, to chyba taka która tkwi w skostniałym związku.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-30, 20:18   

To nie był zarzut do Ciebie, tylko takie pocieszenie - że oni też mieli niezłe jatki, skoki w bok itd. A piosenka powstała mimo wszystko :-D
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2008-11-30, 20:31   

nie odebralam tego jako zarzut 8-)
_________________
To co dajesz swiatu, swiat zwraca ci.... madrosc ludzi wschodu
hxxp://miyo.rybczynski.net/
hxxp://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
<object classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="hxxp://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=7,0,19,0" width="405" height="108"><param name="movie" value="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" /><param name="quality" value="high" /><embed src="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" quality="high" pluginspage="hxxp://www.macromedia.com/go/getflashplayer" type="application/x-shockwave-flash" width="405" height="108"></embed></object>
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-30, 20:47   

Fajnie :-D
Zawsze szukam dziury w całym bo lubię mie poczucie relatywizmu w życiu ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-11-30, 21:20   

yolin napisał/a:

nie ma to jak koncentrowac sie na negatywach i szukac przyslowiowej dziury w calym ;-)


och, ja to wprost uwielbiam :D

ale - też lubię mieć "wizje" oderwane od ograniczeń występujących w rzeczywistości. Mój mąż z upodobaniem sprowadza mnie na ziemię.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 12