wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyniki badań roczniaka -chyba anemia ... dlaczego?
Autor Wiadomość
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
  Wysłany: 2008-12-15, 20:36   Wyniki badań roczniaka -chyba anemia ... dlaczego?

ech.. zrobiłam dzisiaj badania małej i wyszło nie za dobrze :cry:

Hemoglobina 9 g/dl norma powyżej 10,10
MCV 65,62 fl norma powyzej 70
MCH 19,72 pg norma powyżej 24
MCHC 30,02 g/dl noema powyżej 33
Rozmaz krwi (manualnie)
Gran. segmentowane 22 % norma powyżej 25
Limfocyty 69 % norma poniżej 50

Czekam jeszcze na wynik żelaza.

Wygląda na to,że problem z czerwonymi krwinkami (ilość w normie). Są za małe i różnej wielkości.

Strasznie sie zmartwiłam. Poprzednio badanie robiłam jak miała pół roku - od początku straszyli mnie lekarze anemią,bo to wcześniak. Ale badania wyszły wtedy jak dla mnie ok,tzn. żelazo w normie, jedynie MCH 23 (norma od 24) i MCHC 31,6 (norma od 33). Uznałam,że nie będę podawać żelaz,bo właśnie zaczęłam rozszerzać dietę,a były to minimalne odstępstwa od normy. Myślałam,że będzie tylko lepiej,bardzo dbam o dietę małej, dodatkowo cyc.
Jeśli chodzi o żelazo to: prawie codziennie brokuły w zupce,zawsze pokrzywa, często natka pietruszki, rano zawsze jaglanka z morelami plus najczęściej jabłko,różne kasze do obiadu i na kolacje,albo ryż, . Do kaszek pestki. Nie chcę się rozpisywać - wynik żelaza pokaże czy to ten powód. Bardziej martwię się o B12,bo w zasadzie tylko jajka od czasu do czasu. Kiedyś było podejrzenie skazy białkowej i póki co nie dawałam nabiału.

Nie wiem co mam robić. Martwię się bo jestem odpowiedzialna za jadłospis dziecka i jakiekolwiek problemy będą argumentem dla tych,którzy uważaja,że powinnam jej dawać mięso. Z drugiej strony nie chcę,żeby przeze mnie był np. chora...

Możecie coś napisać na temat tych wyników? Macie ogromne doświadczenie i może za bardzo dramatyzuje,bo nie są to jakieś ogromne niedobory,no ale są. HELP :!:
:!:

Chciałam jeszcze dodać,że Karolka w ogóle nie wygląda jakby miała anemię, tzn. jest bardzo żywa (aż za bardzo ;-) ), szkoda jej nawet czasu na sen, godzina dziennie - 2 razy po pół godz. i tyle. Jest wesoła, pełna energii i zawsze cieplutka :-D

[ Dodano: 2008-12-15, 21:26 ]
no i wszystko jasne,mam już wyniki i żelazo tylko 4,4 (norma od 8,9) :cry:

poprostu szok, byłam pewna,że dbam o to żelazo,zawsze wit.C...

nie wiem co robić,czy próbować uzupełniać dietą czy do lekarza po receptę :?:

Jeśli dieta to co mam jeszcze podawać, jedynie przychodzi mi do głowy jeszcze picie herbatki pokrzywowej, bo normalnie dodawałam do zupki. Jak sie robi taki napar dla dziecka - ile parzycie taką torebkę, albo ile łyżeczek na szklankę :?:
_________________

 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-12-15, 22:16   

, już morfologia wskazuje na to, że to żelazo, bo krwinki są małe (przy niedoborze B12 są duże). Żelazo i ewentualnie kwas foliowy. A dlaczego? Trudno powiedzieć. Jeśli nie są to zaniedbania diety, to bywają różne inne powody (zaburzenia wchłaniania, utajone krwawienia w jelitach, nietolerancje pokarmowe, alergie.. studiowałam ten temat wnikliwie i konsultowałam się z wieloma lekarzami, kiedy moja Kaja miała trochę za słabą morfologię przed rokiem). jeśli jesteś pewna, że na prawdę dbasz o dietę (poza wymienionymi przez Ciebie rzeczami inne sprawy - czy mała dostaje produkty z białych mąk, czy dostaje słodycze, czy dostaje chleb na drożdżach), to warto wziąć pod uwagę inne czynniki, które mogą spowodować anemię. Może warto by do Klemarczyka się wybrać?

Jeśli chciałabyś próbować ratować wyniki samodzielnie, to proponowałabym włączyć większą ilość natki pietruszki do wszystkich dań na słono. herbatka z pokrzywy do picia na stałe - niech wypija sobie jedną dziennie przez jakiś czas. (torebka, czy odpowiednik z sypanej - na powiedzmy 200ml wody). Jaglanka i morele są codziennie, tak? zawsze ze świeżym owocem? A jakie pestki - zwiększyć ilość pestek dyni na rzecz innych, buraczki często podawać, soczewica, groch, ciecierzyca!!, kasza gryczana. Żadnych gotowców, czy rafinowanych produktów.

Co do żelaza syntetycznego, to z doświadczenia wiem, że to nie działa (Kai kiedyś podałam, kiedy lekarz przeciwny wege mi nawymyślał, że ma anemię, po 2 m-cach zrobiłam powtórnie wyniki i nie były lepsze, ciut gorsze jeszcze), a picie pokrzywy w kolejne 2 miesiące podniosło jej morfologię tak bardzo, że pediatra była w szoku jak to zrobiłam.
ALE.. wydaje mi się, że byłoby najlepiej, gdybyś skonsultowała to wszystko z lekarzem któremu ufasz. Bo ta morfologia jest na prawdę niska, poniżej 9 grozi już niedotlenienie, więc trzeba działać rozsądnie. I wziąć pod uwagę inne przyczyny, niż dieta.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-15, 23:08   

alcia, dzięki za odpowiedź, możesz mi napisać tylko jak długo parzyć tą pokrzywę,żeby napar był nie za słaby i nie za mocny?

Co do diety, rano zawsze jaglanka+morele+jabłko,do tego mleczko migdałowe,czasem posypka z amarnatusa,lub ostatnio do kaszki łyżka ziarna amarantusa albo quiona- gotują sie razem+olej najczęściej lniany.

Do zupki-prawie zawsze brokuł+różne warzywa,buraczek mógłby być częściej,zawsze pokrzywa (torebka-zupka na 2 dni),jakaś kasza: jaglanka,ostatnio orkiszowa lub gryczana niepalona,oliwa z oliwek dla dzieci bio,zmielony len, i jeszcze żółtko na dwa dni ostatnio codziennie,była przerwa bo nie mogłam zdobyć jajek eko,ale teraz daje takie kupione na targu.

Kolacja: kasza kukurydziana,ryż naturalny,popping z amarantusa,amarantus ziarno jako dodatek,posypane czasem wiórkami kokosowymi+figi suszone+ jabłko+olej i pestki słonecznik + dynia w postaci mleczka -dodaje do kaszki po ugotowaniu (łyżka słon. i łyżka dyni - ale to na 2 dni,może trzeba wiecej :?:

Teraz doszły drugie dania,ale to dopiero początek,ostatnio kotlety jajeczne -Twój przepis :-D , ryż brązowy,marchew+jabłko na surowo+oliwa,dzisiaj brukselka w marchwce, kasza gryczana niepalona,surówka j.w. posypane zmielonymi prażonymi pestkami dyni

Soczewice właśnie wprowadziłam czerwoną do zupki - zaczęłam od łyżki,ciecierzycę muszę częściej robić.

Co do cukru,słodyczy i gotowych kaszek to Karolka nigdy ich nie jadła,na przegryche dostaje chrupki kukurydziane albo wafle ryżowe,owoce:banan,jabłko,gruszka. Mąki białej nie używam,chleba na drożdżach nie jada - właśnie dokarmiam zakawas,żeby upiec chleb głównie z myślą o niej,ale i o nas :-D

Jeśli chodzi o lekarza to tak naprawdę nie mam zaufanego :-( Nasza pediatra nie wie,że Karolka nie je mięsa i wolałabym jej nie informować. Zero zrozumienia.

Ale wiem,że jak do niej pójdę to na pewno przepisze żelazo.

Naprawdę się staram dobrze komponować jadłospis,zresztą wzorowałam się na Twoim jadłospisie.

Ale nastraszyłaś mnie z tym niedotlenienim :cry: A Karolka wygląda naprawdę zdrowo i to istny żywioł,daleko jej do apatycznego i sennego dziecka.

Naprawdę się martwię,tym bardziej,że rodzina przeciwna wege i od razu wszystko na dietę zwalą.

Może słabe wchłanianie żelaza :?: Ostatnio podawałam jej w kropelkach wit. C plus wapno w syropie (wydawało się nam,że kaszle,poza tym zęby) - czy wapno mogło wpłynąć aż tak na złe wchłanianie?

Na pewno dam do picia pokrzywę,natka do wszystkiego i więcej pestek dyni. Tylko po jakim czasie najlepiej zrobić kontrolne badania :?: Miesiąc :?: Dwa :?: Chyba umrę z niepokoju :cry:
_________________

 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-12-16, 00:36   

aś, zanim alcia Ci odpowie, dodam jeszcze że możesz rozważyć też żelazo homeopatyczne, był na forum wątek pod takim tytułem,
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4271]tutaj
_________________

 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-12-16, 00:45   

, nasz Antoś miał jakiś czas temu parametry na granicy normy, no i trzeba było je podrasować lekowo, ale nie żelazem, tylko kwasem foliowym (acidum folicum, na receptę, pół tabletki dziennie), po miesiącu była znaczna poprawa. Być może Twoja Karolka, pomimo urozmaiconej diety po prostu niewiele je (tak było u nas) i dlatego te niedobory. Trzeba też wziąć pod uwagę, że anemia powoduje utratę apetytu i w ten sposób błędne koło się zamyka.

Oprócz tego co napisała alcia możesz podawać melasę, np. do kaszki czy dosłodzić nią lekko pokrzywę.

A co Wasz pediatra na te wyniki?
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-16, 09:43   

bodi, dzięki,będę zaraz studiować ten wątek

arete, u pediatry jeszcze nie byłam,chciałam iść dzisiaj na zdrowe dzieci,ale mała zaczęła w nocy kaszleć :-/ Pójdę chyba sama z wynikami,tylko,że w zasadzie wiem,że każe dawać żelazo i pewnie wątróbkę :evil: Jeśli chodzi o apetyt to Karolka zawsze miała, ostatnio tylko trochę marudzi,ale idą jej kolejne zęby. Wygląda to tak,że zostawia dosłownie kilka łyżeczek. Generalnie apetyt ma. A ten kwas foliowy bez problemu lekarz zapisał :?: Jak lekarka nie zaproponuje to zasugeruję.

Pokrzywę rano zaparzyłam,ok. 5 min.-tak było na opakowaniu,właśnie trochę wypiła z bidonu,wygląda na to,że nie trzeba będzie dosładzać. Kiedyś czytałam na forum,ze ktoś robi taki koktajl dziecku: pietruszka+cytryna+miód+woda. Myślicie,że takiemu małemu można by coś takiego zapodać :?:

[quote="alcia"]Może warto by do Klemarczyka się wybrać? Zastanawiam sie nad tym, ktoś wie jakie dokładnie trzeba skierowanie i jak długo się czeka na wizytę :?:

ech... strasznie się martwię i jeszcze ten kaszel :cry:
_________________

 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-12-16, 09:56   

Aś napisał/a:
A ten kwas foliowy bez problemu lekarz zapisał :?:

U nas było tak, że o wynikach morfologii rozmawiałam z pediatrą przez telefon, tak więc nawet recepty nie wypisała, poprosiłam w aptece i sprzedali, choć marudzili trochę, że to na receptę.
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-16, 10:21   

arete, a czy Antoś miał też słabe żelazo czy morfologię :?: Wolałabym jej podawac kwas foliowy zamiast żelaza, poza tym analizujac jej jadłospis to naparwdę się zastanawiam czy to nie złe wchlanianie,a przy tym to i żelazo w tabletkach nie pomoże,bo też się źle wchłania.
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-12-16, 10:25   

, w takim razie postaw na naturalną witaminę C (nie sztuczną, bo się przyczynia do powstawania kamieni nerkowych), kiedyś czytałam o badaniach, z których wynikało, że 80% osób, które suplementowały witaminę C wyszło z anemii mimo tego, że nie zwiększyły dawek żelaza - bo żelazo wchłania się z witaminą C
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-12-16, 10:49   

, kwas foliowy może być swoją drogą, ale żelazo ma niskie i o nie też na pewno tzreba zadbać. Ale dokładnie jak pisze Lily - też czytałam o tych badaniach, przeprowadzono je na sporej grupie wegetarian. podawano im 100mg (może z jednostkami namieszałam, ale kojarzę 100, choć z tym moim kojarzeniem też różnie bywa ;) ) dziennie i większości morfologia poprawiła się znacznie bez innych zabiegów. Także okazuje się, że często jednak ta witamina C jest zaniedbana.
Twój jadłospis wygląda mi wzorowo, więc jeśli to nie witamina C, to mogą być zaburzenia wchłaniania... Ale to już lekarz musiałby stwierdzić. Napisz do eeni priva, może podsunie Ci dobrego pediatrę z Krakowa, jak takiego nie znasz.

A ten napój z natki - jak najbardziej! Na pewno dobrze jej zrobi.

co do niedotlenienia, nie chciałam straszyć, piszę co wiem, bo chyba lepiej wiedzieć na czym się stoi, ale żaden ze mnie autorytet medyczny, dlatego tak Ci doradzam dobrego lekarza :) O tym niedotlenieniu mówiła mi moja pediatra, kiedy byłam spanikowana, jak Kaja miała morfologię m. 10 a 11, bałam się jakichś złych konsekwencji (poprzedni pediatra tak mi nagadał jaką to ona ma anemię, że pół Polski obdzowniłam w tej sprawie skąd może się brać anemia przy dobrym odżywianiu). Wtedy uspakajała mnie, że poważna anemia jest poniżej 9, 8, wtedy może wystąpić niedotlenienie. I tylko z tego źródła o tym wiem, więc nie ma co panikować, tylko pogadaj z lekarzem....

Nie wiem czy wapno może tak obniżać przyswajanie żelaza, nie spotkałam się z tym i nie sądzę... Tym bardziej że nie podajecie go stale, a obraz krwi bardzo powoli się zmienia, więc z tego powodu juz nie ma szans.

Co do powtórnych wyników - koło 2 m-cy trzeba odczekać. Fakt, że jest to ciężkie, ale badania wcześnie nie mają sensu, bo obraz krwi długo się odbudowuje, ponoć 2, 3 m-ce.
do tych wszystkich działań dołóż wielokrotne podawanie w ciągu dnia witaminy C w naturalnej postaci. Kiwi przed obiadkiem (jeśli podajesz takie owoce), jabłko.. itp.

A żelazo, jeśli chcesz się upewnić - powtórzyłabym badania. Mówisz, że mała kaszlała. Poczekaj aż jej przejdzie + parę dni i zrób ponownie. Nie znam się na tym za dobrze, ale czytałam (i przytoczę to bardzo niekonkretnie, bo nie pamiętam tych "fachowych" określeń) - to żelazo które się bada, to jakieś formy półtrwałe, zmienia się to wielokrotnie w ciągu dnia, za każdym razem byłby inny wynik. Więc ponoć nie jest to tak do końca miarodajne, wystarczy zrobić po infekcji i już będzie znacznie gorzej..

Przewertuj tez źródła tego kwasu foliowego i dbaj o niego jak najbardziej.
Będzie dobrze!
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-12-16, 13:34   

ja tu widzę braki w wit C i kwasie foliowym - oba tylko w surowych produktach. Czy wszystkie owocki dostaje ugotowane do kaszek? Może warto dawac natki pietruszki, świeżego szczypiorku (najwięcej zelaza z warzyw) do zupek (zmiksowac z mała ilością zupki). Więcej surowych owoców, surówek drobniutko posiekanych.
Pewnie mi tu zaraz napiszą, że zalecam wychładzającą dietę ]:->
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-16, 14:21   

alcia napisał/a:
A żelazo, jeśli chcesz się upewnić - powtórzyłabym badania.
też o tym słyszałam, w ogóle to powinno sie badać coś tam innego,nie pamietam nazwy,ale żelazo zmagazynowane,a nie stan we krwi,który zależy nawet od tego co sie zjadło.

Karolina, doszłam do podobnego wniosku. Jakoś specjalnie nie martwiłam się tą wit. C - w lecie było więcej owoców, a teraz w zasadzie tylko jabłka.Wiem,że naturalna wit. C jest lepsza,ale mała dawałam zawsze przy obiedzie Cebion multi,tam też jest C,poza tym natka była w zupkach ale nie codziennie. Rano i wieczorem dostawała wit.C w kropelkach-nie jakies ogromne ilości-2-3 kropelki od listopada mniej więcej. Widocznie to było mało. Kwas foliowy - myślałam,że coś tam w brokułach można go znależć - prawie codziennie do zupek dawałam. Teraz doszły surówki do drugiego dania. Musze spróbować dać jej kiwi,ale ciężko kupić slodkie,a kwaśne coś jej nie podchodzi. No i nie mam dostępu do eko kiwi,moga być zwykłe :?:

Dzięki dziewczyny za pomoc :!: Zwrócę uwagę na wit.C i kwas foliowy w diecie Karolki i będę ją bombardować natką :lol: No i będę się konsultować z lekarzem,tylko czy będzie chciał mnie słuchać czy od razu właduje żelazo :?:
_________________

 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-12-17, 21:59   

Aś napisał/a:
Rano i wieczorem dostawała wit.C w kropelkach


Ja osobiście odradzam stosowanie sztucznych witamin ,najlepiej jednak poszukać naturalnych zródeł witaminy C

Tutaj troche pisza o szkodliwości sztucznej suplemacji

hxxp://www.sfd.pl/Witaminy_naturalne,_a_syntetyczne-t444938.html

[ Dodano: 2008-12-17, 22:02 ]
Tutaj jest np preparat zawierający witamine C pochodząca z naturalnych zródeł typu dzika róza itd.

hxxp://www.suplementy-online.eu/details-50.html
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-12-18, 13:33   

Uściślenie: podaję Ferrum Phosphoricum 5CH, bo rzeczywiscie "szóstki" nie ma.
 
 
natasha 

Dołączyła: 28 Wrz 2008
Posty: 37
Wysłany: 2008-12-18, 19:51   

z tego co wiem warto przebadać też dziecko czy nie ma pasożytów. naprawdę łatwo jest się nimi zarazić a ich obecność może spowodować właśnie niedobory minerałów... może dziecko ma za mało B12? oprócz dodawania do posiłków produktów bogatych w wit.C staraj się dodać do diety kiszonki. bardzo poprawiają wchłanianie żelaza (tzw, sauercraut factor). zboża utrudniają wchłanianie żelaza, może warto zmniejszyć ich ilość w diecie na rzecz strączkowych? dodawanie niewielkich ilości glonów w czasie gotowania powoduje że nie ma potem problemu ze wzdęciami. warto spróbować. zwłaszcza cieciorka jest bogata w wszelkie minerały, warto aby raczyć się nią tak ze 2 razy w tygodniu. w dodatku cieciorka bardzo łatwo rozciera się na pasty. warto polecić wodorosty jako żródło minerałów, nie wiem jednak czy można dawać je tak małemu dziecku. duże żelaza mają rodzynki. warto jeść melasę trzcinową. już 2 łyżki zaspokajają dzienne zapotrzebowanie u dorosłego człowieka. awokado-świetne. zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, żelazo i witaminę C. awokado dobrze smakuje z jajkiem, z tego co pamiętam z czasów gdy jeszcze jadłam takowe... na razie chyba wszystko co pamiętam :P ...

no tak, zapomniałam o czymś: o kiełkach mianowicie!
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-19, 22:19   

czarna96, wiem,że suplementy nie są dobre.Ten preparat Lion Kids C wygląda całkiem nieźle,tylko obawiam się,że moje dziecko za małe na takie tabsy do ssania,bałabym się zakrztuszenia. Nie wiesz czy można to jakoś drobno pokroić i dodać do jedzenia :?: A może po prostu musi się rozpuścić w buzi,wtedy to chyba póki co odpada.

Tobayashi, dzięki za uściślenie. Zamówiłam,ale nie dowieźli do apteki :cry:

natasha, myslałam już nad pasożytami (nie wykluczam),ale jednak doszłam do wniosku,że moje dziecko niestety ma prawo mieć niedobory. Dużo czytałam i okazuje się,że wcześniaki mają czterokrotnie wyższe zapotrzebowanie na żelazo,a zapasów żelaza brak (zapasy tworzą się w ostatnich czterech tyg. ciąży),a moje dziecko ur. się w 34 tyg. Oczywiście od początku straszyli mnie anemią,ale że w wieku pół roku było OK,to ja głupia myślałam,że będzie tylko lepiej,bo rozszerzam dietę. Niestety ciężko jest w takich ilościach dostarczyć żelazo,biorąc pod uwagę w jakim małym procencie ono się wchłania,a wiadomo,że takie małe dziecko dużo nie zje.
Co do kiszonek,to mała nie lubi kwaśnych potraw,przemycam jej teraz kiwi z jabłkiem i marchewką i do kaszek też będę próbować. Strączkowe dostaje,ale też nie chcę dawać za często,a poza tym w strączkach też są fityniany tak jak w kaszach,więc zawsze coś tam mniej się wchłania tego żelaza. O wodorostach zapomniałam napisać wcześniej,od początku gotuję zupki na kombu :-)

A jeśli chodzi o naszą walkę z anemią...stawiam na wit.C:
-natka do obiadów (do kaszek na słodko na da rady :-P )
-zawsze trochę soku z cytryny
-do kaszek jabłko i kiwi - chyba za bardzo polegałam na tym jabłku,bo okazuje się,że wcale nie ma dużo wit. C,
-pokrzywa do zupy-była od początku,ale teraz też herbatka z pokrzywy-było ciężko,ale powoli się przekonuje,bardziej smakuje jej sypana eko :-D ta z apteki w saszetkach nie podchodzi,w każdym razie dzisiaj wypiła prawie szklankę,
-żelazo: w sumie wszystko to samo,tylko większa ilość pestek dyni,moreli,kasza gryczana też ma dużo a Karolka uwielbia :-D ,ciecierzyce też lubi,jaglanka króluje,to tego amarantus i quinoa,brązowy ryż
-więcej surówek np. z kapusty itp,do marchewkowo-jabłkowej oczywiście kiwi (nie mam niestety eko,mam nadzieję,że nie zaszkodzi
-no i warzywa:brokuły,brukselka,buraki,kapusta i inne oczywiście
-żółtko jaja jedno do zupki na 2 dni - myślicie,że można więcej :?:

Mam pytanie odnośnie zupek. Czy lepiej zostawić to jako wyłącznie posiłek warzywny :?: Może wtedy więcej tego żelaza się wchłonie :?: Zawsze dodawałam trochę kaszy,np gryczanej,orkiszowej,jaglanej - tak 1 łyżkę.Co myślicie :?: Dodawałam tez soczewicę czerwoną.

Oprócz tego pół tabletki kwasu foliowego.

Oczywiście konsultowałam się z lekarzem. W sprawie kaszlu,a potem wyników. Najpierw był w szoku,że nasz wcześniak dotąd nie chorował - stwierdził,że to cud :mryellow:

Spojrzał na wyniki i od razu powiedział,że anemia z niedoboru żelaza - świadczy o tym niskie MCV (warto wiedzieć),nie zdążył zobaczyć wyników żelaza. Powiedział,że nie zaleca dzieciom,które maja zęby podawania żelaza,ale stawia na dietę. No więc zalecił mięso do wszystkiego, powiedziałam,że nie je mięsa,zapytał czy nie lubi i już zaczął podpowiadać jak przemycić... ale powiedziałam,że my wegetarianki. Trochę zgłupiał,bo nie wiedział co doradzić,powiedział,że będzie ciężko to uzupełnić,żeby dziecko jadło dużo warzyw,i żeby najlepiej zobaczyć w internecie jakie warzywa ile żelaza mają. Ja na to,że wiem gdzie szukać żelaza i że dziecko dostaje go dużo,że problemem może być wchłanianie,np mało wit. C kwasu foliowego (poprosiłam o receptę),ale on tylko o tym żelazie... więc nie było sensu o tym rozmawiać,skoro on nie wie jakie są źródła żelaza oprócz mięsa. Na pytanie czy można homeopatię stosować,powiedział,że to nie działa,ale oczywiście można :-D Poza tym powiedział,że wszystkim wcześniakom przepisuje od ukończenia 1 miesiąca żelazo,dopóki pierwszy ząb nie wyjdzie. Nie chciałam już mu mówić,że był u nas na wizycie,jak Karolka miała 3 tyg.,przepisywał wszystkie witaminy,a o tym nie wspomniał... Widać coś nowego,a faktycznie przeczytałam,że są takie zalecenia. Nie mówię,że bym stosowała,bo nie wiem,ale nasze dziecko miało takie kolki,że dodatkowo żelazo to byłaby porażka. To tyle w kwestii porad lekarskich.

Dzięki za wszystkie rady i czekam na jeszcze jakieś sugestie co do diety jak Wam coś przyjdzie do głowy.

Zastanawiam się nad "jabłkiem na gwoździu",sobie bym zapodała,ale czy takiemu małemu dziecku... Spotkałam się z tym na forum i w necie też.
_________________

 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-20, 12:57   

Aś napisał/a:
Powiedział,że nie zaleca dzieciom,które maja zęby podawania żelaza


Ciekawa jestem dlaczego. Nam Klemarczyk zalecił uzupełnienie żelaza drogą suplementacji, co też zrobiliśmy. Akurat jak byliśmy u niego to Łukasz jeszcze nie miał ząbków, ale dosłownie tydzień później pojawiły się pierwsze dwa. Musieliśmy zmienić preparaty, bo inne są dla dzieci, które już mają zęby.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-12-20, 13:48   

Aś napisał/a:
Nie wiesz czy można to jakoś drobno pokroić i dodać do jedzenia


Myslę że spokojnie możesz rozkruszyc i nawet zwoda wymieszać na łyżeczce i podawać

Aś napisał/a:
Najpierw był w szoku,że nasz wcześniak dotąd nie chorował - stwierdził,że to cud :mryellow:


:-D Mój filipek urodził się w 35 tyg ciazy i do roku i 7 miesięcy wogóle nie chorował,nie sądziłam że to cud.Myślę że to zalezy m.in od tego o ile za wcześnie dziecko przysżło na świat,i w jakiej kondycji.Oczywiście dodatkowo wazna dieta i predyspozycje genetyczne.A jeśli chodzi o niedobory żelaza nam nikt nigdy nie mówił że młody ze względu na wcześniactwo jest bardziej narażony na niedobory,nigdy nie miał złych wyników i nigdy nie suplementowaliśmy żelaza.Ale wiadomo że każde dziecko jest inne ;-)



ag napisał/a:
Aś napisał/a:
Powiedział,że nie zaleca dzieciom,które maja zęby podawania żelaza


Ciekawa jestem dlaczego. Nam Klemarczyk zalecił uzupełnienie żelaza drogą suplementacji, co też zrobiliśmy.


Od preparatów żelaza moga ciemnieć zęby i dlatego niektórzy lekarze tego nie zalecają
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-20, 17:55   

czarna96 napisał/a:
Od preparatów żelaza moga ciemnieć zęby
no właśnie z tego względu on nie zaleca

ag napisał/a:
Musieliśmy zmienić preparaty, bo inne są dla dzieci, które już mają zęby
.

Nie wiedziałam,że są jakieś dla dzieci z zębami :shock: Preparaty w płynie powodują ciemnienie zębów. Możliwe,że tabletki nie,ale w sumie to nie wiem.A pamiętasz może jaki to preparat podawaliście,kiedy Łukoszowi wyszły już zęby :?:
_________________

 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-21, 01:16   

Aś napisał/a:
czarna96 napisał/a:
Od preparatów żelaza moga ciemnieć zęby
no właśnie z tego względu on nie zaleca




Jak Ronka skonczyla roczek to podawalam jej przez kilka miesiecy Multivitamol z dodatkiem zelaza i faktycznie ma przebarwienia na zebach...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-21, 10:04   

Aś napisał/a:
A pamiętasz może jaki to preparat podawaliście,kiedy Łukoszowi wyszły już zęby :?:


Podawaliśmy Ferrum Lek w postaci syropu, a do tego jeszcze krople Cebion (wit C). Łukasz nie ma żadnych przebarwień na zębach.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-12-21, 23:21   

, ja jeszcze moge Ci polecic swierze soki warzywno - owocowe, z dodatkiem zielonych warzyw. Np. marchew, jablko, burak i swierzy szpinak. Wiosna mozna tez dodac swierzej pokrzywy. Na poczatku mozesz rozcienczac troche woda.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-12-22, 21:09   

, tutaj też jest cosna temat anemi,może znajdziesz jakieś istotne dla Ciebie wskazówki

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1035
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-12-22, 22:07   

[quote="Aś"]
alcia napisał/a:
Może warto by do Klemarczyka się wybrać? Zastanawiam sie nad tym, ktoś wie jakie dokładnie trzeba skierowanie i jak długo się czeka na wizytę

do Klemarczyka: (22) 32 77 373, pon-czw. 8,30 - 9,30 Myśmy z cycowym tylko dzieckiem na pierwszą wizytę czekali 2 miesiące, moim zdaniem o tyle warto, że on jest pediatrą gastroenterolgiem, więc problemy z włachanianiem czy ewentualnie temu podobne mieszczą się chyba w jego specjalizacji.
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-23, 07:30   

Przy pierwszej wizycie potrzebne jest skierowanie od pediatry na konsultacje do poradni gastroenterologicznej i wyniki badań. My też czekaliśmy ok. 2 miesięcy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 12