ogród na parapecie |
Autor |
Wiadomość |
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-12-18, 20:28 ogród na parapecie
|
|
|
Na balkonie już za zimno, wobec tego uprawiam na parapecie (lub w jego okolicy) - natkę pietruszki (z pietruszki), szczypiorek (z cebuli) i bazylię (kupiłam sadzonkę i przesadziłam, ale się nie ukorzeniła, tylko się dłużej przechowuje niż bez przesadzenia).
Czy można coś jeszcze uprawiać w mieszkaniu zimą?
szczypiorek.jpg
|
|
Plik ściągnięto 1509 raz(y) 97,64 KB |
natka.jpg
|
|
Plik ściągnięto 1519 raz(y) 297,61 KB |
|
|
|
|
|
Focza
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Lut 2009 Posty: 25 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: 2009-02-02, 17:31
|
|
|
Ponoć można wyhodować własne drzewko cytrusowe albo avokado, trzeba tylko nieco nakłuć skorupkę.
Szklankę z wodą nakryć gazą i położyć na niej nasionko, a potem czekać aż wykiełkuje
i wsadzić do doniczki. Oczywiście owoce pojawią się dopiero za kilka lat, ale jeśli chodzi o samą radość hodowania...
Próbowałam kiedyś z avokado, ale mi nie wyszło.
Podobno nie zawsze się udaje. Może znowu spróbuję? |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2009-02-02, 17:41
|
|
|
rzeżuchę, czosnek na szczypiorek
reszta raczej z nasionek lub wspomnianych wyżej gotowców (jak oregano, majeranek, tymianek i inne ulubione)
a pietrucha śliczna |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2009-02-02, 22:24
|
|
|
Piękna pietruszka. Też mam silne postanowienie, żeby zasadzić.
Poza takimi uprawami polecam kiełki, też zdrowe i pyszne. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
kociakocia
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 05 Sty 2009 Posty: 4300 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2009-02-02, 22:31
|
|
|
zakiełkowany mam cały parapet |
_________________ MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi® |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-03, 07:16
|
|
|
Focza napisał/a: | Oczywiście owoce pojawią się dopiero za kilka lat, ale jeśli chodzi o samą radość hodowania... | Nie będziesz miała owoców z takiego dziczka, polecałabym raczej poszukania w palmiarniach sadzonek, nawet nie są jakieś horendalnie drogie, cytrynę za 30 zł można kupić, w hodowli trzeba pamiętać, że to drzewo, ale w przypadku cytryny jest raczej łatwa.
A mi pięknie wschodzi bazylia w skrzynce. |
|
|
|
|
Focza
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 01 Lut 2009 Posty: 25 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: 2009-02-04, 14:17
|
|
|
Ja się doszukałam, że żeby takie drzewko cytrynowe owocowało trzeba poczekać najmniej 7 lat.
Potem, ponieważ nie ma innych drzewek ani wiatru, gdy wyrosną kwiatki samemu trzeba przenosić pyłek.
Ostatnio "posadziłam" jak rzeżuchę niepodsmażane siemię lniane i ładnie wyrosło.
Dość smaczne i nie piecze w język jak niektóre kiełki |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2009-02-04, 14:42
|
|
|
Focza - miałam w domu taką cytrynę posadzoną z pestek. Nie wiem co się z nią stało ale wiem, że nigdy nie miała owoców (ani nie kwitła) a była u nas odkąd pamiętam, pewnie conajmniej 10 lat.
Awokado też gdzieś sobie rosło ale to był tylko taki długi badyl. Kot go chyba zjadł |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-06, 07:18
|
|
|
Focza napisał/a: | Ja się doszukałam, że żeby takie drzewko cytrynowe owocowało trzeba poczekać najmniej 7 lat.
Potem, ponieważ nie ma innych drzewek ani wiatru, gdy wyrosną kwiatki samemu trzeba przenosić pyłek. | Ja akurat czytałam, że trzeba takie z pestki wychodowane zaszczepić, to tak jak z jabłonką, wyrośnie ci z pestki po wielu latach może nawet zacząć mieć owoce ale to dziczek będzie. U mnie w domu cytryn było mnóstwo, mama z Wałbrzycha przywiozła sadzonkę, jeden listek toto miało i jeden owoc, a potem rozmnażała na potęgę, pamiętam rekordowy owoc miał prawie kilo. Ja przy okazji wizyty w Łodzi też mam zamair nabyć. |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-02-06, 20:21
|
|
|
Agnieszka napisał/a: | czosnek na szczypiorek
|
A do czego go używasz?
A czy te gotowe sadzonki przyjmują Ci się zimą? Jak kupię latem bazylię, przesadzę i wystawię na balkon, to rośnie pięknie. Zimą mi się w ogóle nie ukorzenia, mimo przesadzenia. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2009-02-06, 22:23
|
|
|
przyjmują gosia_w napisała o bazylce
ja sama sadze ale wszystkie mam problem i to często (wschodzą i padają)- niż tych konsumpcyjnych)
czosnek jak wypuszcza do góry stosuję jak szczypiorek (stosuję razem z natka, rzeżuchą do kanapek szkolnych dziecka, do zupy itp)
ze szczypiorkiem mam dobrze bo jak tata będąc na działce wykopuje zeszłoroczny (taki naciowy) wsadza w skrzynkę a ja po kilku dniach w cieple mam gąszcz |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-07, 07:45
|
|
|
A mi właśnie padła kojelna bazylia - na szczęście stara z sadzonki - stała koło geranium (anginki) i chyba "smrodku" nie wytrzymała. |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-02-07, 12:41
|
|
|
moja natalcia dostała eksperymenty z botaniki - taki komplecik i teraz mam na parapecie dynię, kukurydzę, groszek, fasolkę, pietruszkę, koperek a nawet nasturcję... ciekawe ile z tego przetrwa... |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-12, 07:10
|
|
|
Ktoś hoduje bazylię w skrzynce z nasion? Jakąś instrukcję mógłby dać bo coś mi nie idzie, coś z podlewaniem krzaczę. |
|
|
|
|
maharetefka
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 19 Gru 2008 Posty: 1566
|
Wysłany: 2009-02-12, 07:20
|
|
|
majaja, ja probowalam. wysialam w ubieglym roku na poczatku czerwca. mimo ze o roslinki dbalam, tzn duzo swiatla, podlewanie itd, bazylia mi skarlowaciala, to samo sie stalo z mieta...
[ Dodano: 2009-02-12, 19:53 ]
polozylam na wilgotnej wacie nasionko daktyla, ciekawe czy cos mi z tego wyrosnie ,milo byloby miec palme daktylowa wlasnego chowu. no i posialam z nasionek wyjetych z szyszek swierki. juz dwa wykielkowaly , bardzo mnie to cieszy . |
_________________ go vegan!
|
|
|
|
|
PiPpi
:)
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2009-02-13, 13:30
|
|
|
u nas okazało się,że bazylia jest wrażliwa na nadmiar wody, może to i u was było błedem majaja?
[ Dodano: 2009-02-13, 13:31 ]
ale fajny pomysł na świerki maharatefka!! |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-02-13, 20:15
|
|
|
A co jeśli chodzi o kiełkowanie bazylii? jak długo jej to zajmuje? czekam i czekam.. kurcze, może też za dużo wody? Co ciekawe, tuż po jej wysianiu i podlaniu zauważyłam (przy nasionkach, które "wyszły" spod ziemi poprzez podlanie), że tak jakby się "otorbiły", w takie ślimate "torby" się powlekły... normalne to?
Rukola już się pojawia posiałam też pietruszkę naciową, wykiełkowało na razie 1 (słowem: jedno) nasionko
[ Dodano: 2009-02-13, 20:18 ]
Cytat: | polozylam na wilgotnej wacie nasionko daktyla, ciekawe czy cos mi z tego wyrosnie ,milo byloby miec palme daktylowa wlasnego chowu |
Moja mama dostała kiedyś (chyba ze 2-3 lata temu) daktyla przywiezionego "skądśtam" przez "kogośtam" Wsadziła pestkę prosto do ziemi i dzisiaj mamy małą (na razie! ) palemkę. No, ze 30cm ma... liczę na duże drzewko |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-13, 23:00
|
|
|
Magda Stępień napisał/a: | u nas okazało się,że bazylia jest wrażliwa na nadmiar wody, może to i u was było błedem majaja? | nadmiar to na pewno, ona stoi na tzw. tropikalnym parapacie i bałam się że za sucho jej będzie, ale mnie się wydaje, że ona lania z butelki nie zniosła, parę kiełków ocalało na razie, tylko solidnie spryskuję, nie podlewam, zobaczymy. Kiedyś próbowałam "szklarniowo" hodować, pod szklanką, ale jak zdęłam szklankę to padła. Za to oregano jest bezproblemowe.
Co do drzew, jak ktoś nie wie , to uświadam, że drzewa nie lubią obracania (dotyczy też np. cytryn), światło powinno zawsze padać z tej samej strony. U nas na parapecie zewnętrzym stoi dębczak, jak się uda to pójdzie kiedyś do ziemi, więc staramy się by miał odporność, jak wiosną wypuści listki , to będę przeszczęśliwa. |
|
|
|
|
filippo
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 7 Skąd: Łobez (ZLO)
|
Wysłany: 2009-02-13, 23:55
|
|
|
To i ja się pochwalę:
szczypior (cebula) szczypior (czosnek)
bazylia
13022009.jpg
|
|
Plik ściągnięto 1568 raz(y) 241,64 KB |
|
_________________ hardcorepunk till death |
|
|
|
|
maharetefka
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 19 Gru 2008 Posty: 1566
|
Wysłany: 2009-02-14, 06:59
|
|
|
majaja, dzieki za info o nieobracaniu drzew (ale to brzmi ), wiekszosc z nich pojdzie do ziemi jak juz podrosna , jeden- dwa zostawie, moze mi bonsai sie uda, ostatnio nawet przypadkowa pokrzywa mi skarlowaciala . |
_________________ go vegan!
|
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2009-02-14, 13:06
|
|
|
filippo napisał/a: | To i ja się pochwalę:
szczypior (cebula) szczypior (czosnek)
bazylia |
jak ładnie
zaciekawiły mnie szczypiorki ja zawsze w ziemię wkładam |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:08
|
|
|
Magda Stępień napisał/a: | u nas okazało się,że bazylia jest wrażliwa na nadmiar wody, może to i u was było błedem |
To chyba i u mnie problem. Mniej podlewam, za to częściej i bazylia ma się lepiej. Chociaż nadal nie chce się ukorzenić |
|
|
|
|
PiPpi
:)
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2009-02-18, 20:38
|
|
|
hmmmm kiedy już była taka wypasiona ta bazylia, również podlewanie z butli nie było tym, co lubiła najbardziej. zbyt wykrzywiało delikatne łodyżki, cienki strumień wody z małej konewki był lepszy. majaja, myślę, ze lepiej zraszać gdy od nasion zaczęłaś, tez tak robiłam:)
czy szczypior czosnkowy ma również czosnkowy posmak?
czy czosnek niedźwiedzi jest fajnym zielem? tak dobrze mi sie kojarzy a nie miałam okazji spróbować;-)
cebule czasem tez wkłądałam do wody, mniej zachodu agnieszko |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-02-19, 07:02
|
|
|
Magda Stępień napisał/a: | cebule czasem tez wkłądałam do wody, mniej zachodu agnieszko | A ja w tym roku mam zamiar wyjątkowo do ziemi, taka z wody to na trzy ścięcia u mnie, a w zeszłym roku widziałam na bazarku u mnie takąspecjalną cebulkę na szczypiorek, taką malutką, wię teraz czekam aż się pojawi. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2009-02-19, 08:49
|
|
|
Magda: tak smakuje czosnkowo
czosnku niedźwiedziego nie jadłam ale widziałam w jakimś programie kulinarnym (chyba Makłowicza) - on taki liściasty |
|
|
|
|
|