wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pies w Sylwestra
Autor Wiadomość
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-24, 09:25   Pies w Sylwestra

Proszę, napiszcie mi, jak się nazywa - i gdzie go szukać - farmaceutyk, który pomaga psom przespać zadymę sylwestrową. Mam nadzieję, ze uda mi się go zorganizować w okresie poświatecznym, cholera, zapomniałam wcześniej zorganizować. A nie wyobrażam sobie, zeby nasz Koda był wtedy w pełni przytomny - gość waży 65 kg, i nie chcę widzieć, co potrafi zrobić panikując.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-12-24, 09:58   

Capri, musisz chyba do weta iść, o ile jeszcze jakiś przyjmuje. hxxp://www.dogomania.pl/forum/f31/leki-na-sylwestra-dla-psiakow-9581/ tu jest wątek o tym na dogo, ale szczerze mówiąc po ostatnich przygodach, jak psu siostry daliśmy lek o weterynarza i nie mógł chodzić to ja się już boję takich rzeczy :/
u mnie w domu dawało się po prostu relanium
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-24, 10:00   

no właśnie mój wet nie odbiera telefonu dzisiaj. Spróbuję do niego zadzwonić po świętach jeszcze.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-24, 11:49   Re: Pies w Sylwestra

Capricorn napisał/a:
Proszę, napiszcie mi, jak się nazywa - i gdzie go szukać - farmaceutyk, który pomaga psom przespać zadymę sylwestrową.

Jest sporo srodkow,i ziolowe,i typowo farmakologiczne,dogadaj sie z lekarzem jaki efekt chcesz osiagnac,niektorym psom wystarczy lekkie uspokojenie,dla innych lepiej zeby przespaly cala noc..Z dostepnych poza lecznicami to jest Serene-Um,bywa w sklepach zoologicznych,fajny naturalny srodek,z tym ze nie-vege.
z niektorymi chemicznymi srodkami trzeba uwazac,bo zdarza sie czasem,ze wywoluja wrecz odwrotny efekt,relanium czy luminal,to mocne srodki wiec raczej dla prawdziwych panikarzy.Polecam Stresnal i Kalm-aid,maja dodatkowy plus taki,ze sa w syropie,cos dla zwierzakow ktore pluja tabletkami;)a z tabletek to Sedalin dobrze sie sprawdza.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-24, 12:11   

dzięki, Alispo, jeśli nie uda mi się dodzwonić do weta, to będę szukać w zoologicznych specyfików, o których piszesz.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-24, 15:23   

Moze byc ciezko w zoologach,chyba ze to Serene.
aha,gdyby ktos wam propnowal feromny-to jest generalnie swietna sprawa ,i na takie okazje i na wiele innych,ale troche juz pozno,najlepsze efekty daja jak sie je zaczyna stosowac z 2 tyg.przed.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-12-25, 01:23   

no własnie, chcialam zadać podobne pytanie. Moi rodzice mają psa, co roku coraz gorzej znosi sylwestra i petardy, ostatnie kilka lat dostaje dwa razy jakąś tabletkę od weta, która co prawda działa niemal jak głupi jaś (psu nogi się rozjeżdżają), ale nie uspokaja go wcale, sylwester wygląda tak że pies siedzi w łazience a moja mama z nim i go uspokaja.

zastanawiam się czy sa środki które dzialają typowo uspokajająco (które mona by dawac już teraz, bo wiadomo że petardy strzelają juz teraz, a naszemu psu wystarczy jeden hałas i już chce uciekac do domu, nawet nie mysli juz o tym zeby sie zalatwic tylko zwiewa). A do tego na samego Sylwestra coś, co faktycznie tak go zwali z nóg że prześpi tę noc.

jak możesz, to doradź, Alispo :)
_________________

 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-25, 12:28   

Tak pare dni wczesniej to mozna dawac Serene-um,albo jeszcze zainwestowac w feromony(D.A.P) ale to troche pozno,jak pisalam,ale jesliw samego sylwestra jeszcze sie wspomoc np.tabletkami to juz fajne wyjscie.Na Sylwestra bym Sedalin mu dala,najlepiej podzielony,najpierw minimalna dawka i jak slaba to dodac troche przed Sylwestrem,dziala ok 4 h,to odpowoednio trzeba to wyliczyc z lekarzem w konkretnym przypadku.No chyba ze to wlasnie to tak nieprawidlowo u niego skutkuje,ale stawialabym raczej na Luminal czy cos w tym stylu.Pamietasz czy to nie byly niebieskie tabletki? ;-) Sedalin ma taki kolor.
I podstawowy blad-nie pocieszac,nie uspokajac psa!Psiak odbiera to:"Pani tez sie boi,to musi byc naprawde straszne!",nalezy ignorowac sytuacje,bawimy sie normalnie,nic nie slyszymy;)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-25, 12:32   

Alispo napisał/a:

I podstawowy blad-nie pocieszac,nie uspokajac psa!Psiak odbiera to:"Pani tez sie boi,to musi byc naprawde straszne!",nalezy ignorowac sytuacje,bawimy sie normalnie,nic nie slyszymy;)


ja mam megastresa, to będzie nasz pierwszy sylwester z Kodą, w ubiegłym roku hałas był koszmarny, Koda waży ponad 60 kg, a jest psem młodziutkim (właśnie kończy rok), i chyba najbardziej bym się ucieszyła, gdyby dostał coś nasennego, bo przy jego masie lepiej go nie straszyć ;-) nigdy (jeszcze) nie miał ataków agresji czy paniki, jest naprawdę fajnym psem, ale energii ma dużo, nie chciałabym, żeby stało się coś złego.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-25, 13:01   

Pierwszy Sylwester wiec nie przewidzisz,ale moze byc tez tak,ze nie zwroci na nic uwagi;) no ale zabezpieczyc sie warto
P.S. mam takiego pacjenta co uwielbia fajerwerki,i zawsze wychodzi na spacer w Sylwestr(tak czy siak nie pochwalam) i sie przyglada z z zaciekawieniem ponoc ;-)

ciekawe jak moja kotka wariatka,ale koty generalnie odwazniejsze sa,choc nie zawsze.U niej sie nie spodziewam sensacji raczej.Wczoraj poznala takie cos biale lecace z nieba,o takie oczy miala: :shock: ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-12-25, 17:15   

Alispo, dzięki wielkie! Przesłałam twoje odpowiedź mojej mamie, mam nadzieję że psiak uratowany :) Koloru tabletki niestety nie pomnę ;)
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-12-25, 17:52   

Alispo napisał/a:
dziala ok 4 h,to odpowoednio trzeba to wyliczyc z lekarzem w konkretnym przypadku.
to pewnie to nasz adostała... rozjechała się po tym totalnie, jeszcze na drugi dzień miała drętwe tylne nogi, ale też otoczenie ją przestało interesować...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-12-25, 18:03   

capri a on się boi? nie wszystkie psy to panikarze :-)
mój się chowa do łazienki, na najmniejszy dźwięk petardy, ale nic poza tym. sylwestra spędza w łazience bo tam najciszej, w bloku chował się pod łóżko
pies moich sąsiadów nic sobie nie robi z petard

moje koty nie zwracają uwagi na wystrzały, to poniżej ich godności
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-26, 13:45   

ja mam makabryczne doświadczenia z podawaniem leków, jakieś 3 lata temu podaliśmy naszemu środek który dostaliśmy od weta, dobrze, że na początek połowę dawki, bo pies zaczął tracić oddech... trwało to z minutę może, ale strachu się najadłam, a potem do rana był nietomny - rozjeżdżające się nogi, uciekające oczy, po 12 godzinach od podania leku ledwo chodził o własnych nogach.. Aż strach pomyśleć co by było gdybym podała całą dawkę, którą zaordynował lekarz... po tamtym incydencie zmieniliśmy weterynarza. Od tamtej pory nic nie daję, pies panikuje, ale jak jesteśmy przy nim to się uspokaja (jedynie ze spacerami w tym okresie ciężko).
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-26, 13:51   

rosa napisał/a:
capri a on się boi? nie wszystkie psy to panikarze :-)


nie wiem :D naprawdę nie wiem. a przecież nie sprawdzę odpalając mu czegoś przed nosem ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-12-26, 14:05   

euridice napisał/a:
Capricorn, a boi się np. burzy?


bardzo, bardzo boi się burzy. wali głową o podłogę, jak samobójca. trzeba z nim siedzieć, ostatnio miał koc na głowie, głownie chodziło mi o zabezpieczenie czaszki na czas uderzania, bo płytki w salonie na podłodze mam o bardzo wysokiej twardości.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2008-12-31, 00:09   

Alispo napisał/a:
mam takiego pacjenta co uwielbia fajerwerki,i zawsze wychodzi na spacer w Sylwestr(tak czy siak nie pochwalam) i sie przyglada z z zaciekawieniem ponoc ;-)


Nasz też lubi fajerwerki, śledzi wzrokiem lot petardy i gapi się gdzie spadnie.

Capri mam nadzieję, że uda się Kodę odpowiednio uspokoić na czas Sylwestra.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-12-31, 08:51   

Na szczęście moje obecne suki nic sobie nie robią z wystrzałów, zresztą jedna z nich jest juz niesłysząca. Ale miałam kiedyś suczkę, która musiała mieć podaną lekką narkoze, żeby przeżyc Sylwestra.
 
 
mossi 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2010
Skąd: Sari/Wro
Wysłany: 2008-12-31, 09:04   

u nas już zaczynają strzelać i pies mojej cioci pomimo, że waży z 70 kilo szaleje, bez względu na przeszkody musi sie schować, a że coś rozwali no to go już nie interesuje. Wiec wczoraj ciocia mu dała tabletki jakieś i pies się zachowywał jak po alkoholu, szedł i się "bulił".
_________________
Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-12-31, 23:00   

mój tradycyjnie baluje w łazience, koty mają alternatywnego sylwestra w salonie(!) z balonami :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-01-01, 15:17   

Naszym kotom sie podobało, siedziały na oknie i się gapiły w niebo :lol: .
_________________

 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2009-01-01, 23:43   

moja psica o 22 powędrowała na posłanko i spała smacznie do samego rana, a za oknami grrrrrrrrrrrrruch do 3 :!:
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-02, 12:00   

nasza Kora dostała Hydroxyzynę, była po niej śnięta, ale i tak coś niecoś do niej dotarło. Północ zastała ją w łazience, przytuloną do wanny. Wczoraj oczywiście jeszcze wystrzeliwały jakieś niedobitki, więc drugi dzień strachów. Nie cierpię tego :evil:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12