wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ospa
Autor Wiadomość
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-04-28, 14:05   

olgasza napisał/a:
czarna96, u was też już pewnie końcówka...


Też tak myślę. Noc mineła spokojnie,więc swędzenie ustało,u nas również kropki zasychają.Dzisiaj wyjdę na krótki spacer,żeby troche młody powietrza złapał bo od czwartku siedzi w domu.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2009-08-10, 02:21   

Franio wlasnie przechodzi ospe, jednak sie zarazil ode mnie. Pierwsze 2 krostki pojawily sie w czwartek, wczorajsza noc byla straszna - nosilismy go z W na zmiane na rekach cala noc, zasnal dopiero po 6. Nie wysypalo go jakos strasznie, takich pecherzy z plynem moze ma z kilkanascie, reszta to takie czerwone krostki. Teraz spi od pol godziny, wiec mam nadzieje, ze bedzie juz dobrze, krostki zaczely tez przysychac.
Szczeze mowiac, myslalam, ze lepiej to zniesie, wczoraj w nocy plakal bardzo i dzis ciagle mial goraczke.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-08-10, 21:08   

Szybkiego powrotu do zdrowia dla Franka :*
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2009-08-10, 21:14   

Dzieki, dzis juz bylo troche lepiej, ale jeszcze troche marudzil.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2010-01-08, 17:52   

Moja córcia (6 lat) właśnie zachorowała na ospę.
Do smarowania mamy puder w płynie.
Do smarowania miejsc intymnych (bo i tam niestety się pojawiła) fiolet na wodzie.
Na noc (gdyby mocno swędziało) 1,5 łyżeczki clemastinum i 20 kropel fenistil (ale daję też w dzień).
Gorączka między 37,7, a 38,4.
Buzia w środku też wysypana, pije rumianek, podobno pomaga.

Dzisiaj 3 dzień, kiedy to się skończy.

Synka (15 miesięcy) odizolowałam na tyle na ile mogłam, ale czy się już nie zaraził nie wiem. Jeśli tak, to za około 2 tygodnie się okaże (lub wcześniej).

Ja chorowałam jak miałam 15 lat. Pamiętam doskonale, nic fajnego, ale chyba rzeczywiście lepiej przejść ospę, jak się jest starszym i bardziej świadomym, niż takie małe dziecko, które nie wie co się dzieje i nie wiadomo jak mu pomóc.
A co będzie jak mojego półtoraroczniaka wysypie? O matko przyjdzie mu rękawiczki zakładać, żeby się nie drapał, albo rękawki zawiązywać? Nie chcę nawet o tym myśleć. :-(

Chcę ją dzisiaj umyć. Albo lepiej będzie brzmiało polać wodą z nadmanganianem potasu. Bo przecież nie będę jej przemywać nawet lekko, bo jej strupki mogę pozdzierać.
Piszecie tu też o sodzie.
I sama nie wiem nadmanganian czy soda? A może razem??? Można tak? :roll:
_________________

W życiu piękne są tylko chwile, dlatego czasem warto żyć.
www.babyetta.pl
www.babyetta.fora.pl
 
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2010-01-08, 19:09   

yetta, wbrew pozorom maluszki chyba łagodniej ospę przechodzą. Marianka złapała jak miała 20 miesięcy i przebieg była naprawdę łagodny, prawie bez gorączki, wysypało ją głównie na głowie, ale nie drapała się jakoś strasznie, naprawdę myślałam, że będzie gorzej. Moim zdaniem, im wcześniej się to przejdzie, tym lepiej.
Więc może to cię pocieszy :-)
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
mono-no-aware 
Ewa


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 12 Sty 2009
Posty: 897
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-01-08, 20:06   

Mnie mama zaprowadziła do znajomych, którzy mieli chorego na ospę synka. Chciała, żebym się zaraziła i już to miała za sobą. Byłam chyba w wieku późno przedszkolnym lub szkolnym. Stanęło na tym, że zaraziła się .... ale moja mama. Ja nic ... nawet potem jak ona chorowała. Potem zachorowała jeszcze na półpaśca, ale to jak byłam w szkole średniej - bodajże :) . Jakoś się mnie choroby zakaźne nie łapały :) . Więc i może Twoje drugie dziecko też ominie :) .

Jak już miałam ponad 20. w końcu mnie dorwało, gdzie się zaraziłam - nie mam bladego pojęcia :) . W każdym badź razie na początku jeden z lekarzy zdiagnozował u mnie różyczkę, gdy po trzech dniach brania antybiotyków nic nie pomogło poszłam po raz kolejny na wizytę - trafiłam na innego. Jak mnie zobaczyła kobieta to od razu się wycofała :) . I stwierdziła, że taki przypadek to ona musi zgłosić do Sanepidu :) . Jak na ten wiek przechodziłam łagodnie, tylko jeden dzień się źle czułam. Trwało ponad 2 tygodnie, bez gorączki.

Trzymam kciuki!
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2010-01-08, 21:17   

Dzięki dziewczyny. Z tym w jakim wieku jak ciężko się przechodzi ospę, to chyba mity. Nie znam statystyk, ale z tego co czytam tu i nie tylko, to bywa różnie. Jedne maluszki przechodzą łagodnie, inne ciężko, i na odwrót. Starsze dzieci i dorośli przechodzą łagodnie lub ciężko. A zatem chyba nie ma reguły. I każdy przekona się sam na własnej skórze. :-/

My mamy 3 dzień ospy. I jesteśmy po pierwszej kąpieli. Pani doktor powiedziała, żeby właśnie po 2 dniach umyć się pod prysznicem. No to ją umyłam, Zuzię z ospą. :)
A bałam się jak nie wiem co.

Ona (do tej pory) uwielbiała kąpiele w wypełnionej wannie, ale spłukiwania prysznicem nie znosiła.
A dzisiaj? Dzisiaj była przeszczęśliwa, jak lałam na nią z prysznica ciepłą wodę. Myłam ją samą ręką (bez myjki) w mydełku marsylskim. W końcu antybakteryjne jest, to podczas ospy wydaje się być idealne.
Umyłam ją całą od stóp do głowy. Włosów nie. Na koniec polałam ja całą rotworem zrobionym z nadmanganianiu potasu i wody.
Była zachwycona. Na koniec delikatne osuszenie ręcznikiem i smarowanie całej na biało, a w miejscach intymnych fioletem.
Nie żałuję pudru w płynie. W drugim dniu ospy skończyła nam się buteleczka pudru. Także używamy drugą i mam już trzecią w pogotowiu.
Mam wrażenie, że nowe nie wychodzą, a te małe czerwone kropeczki, które pojawiły się od pierwszego dnia ospy i je smarowałam, jakby nie wychodziły większe.
No ale nie cieszymy się, tylko obserwujemy i czekamy co będzie dalej, a jutro czwarty dzień ospy. Ufffff. :-D

Jak myślicie czy mogę umyć jej włosy nad wanną (ona tak lubi)? Mogłabym umyć jej delikatnie włosy też w mydełku marsylskim. Ma długie włosy, to jej tam nie zaglądam nawet. Ale moze przydałoby się też je umyć?
_________________

W życiu piękne są tylko chwile, dlatego czasem warto żyć.
www.babyetta.pl
www.babyetta.fora.pl
 
 
 
wieczorynka 

Dołączyła: 07 Lip 2010
Posty: 4
Wysłany: 2010-07-07, 10:59   

Moja 3 miesięczna córeczka własnie przechodzi ospę i przechodzi ją bardzo zle. Smarujemy ja kremem i pudrem w płynie ,ale to nie pomaga zbyt na swędzenie. Jest za mała by dostac jakiś syrop na to swędzenie i musi sie biedna męczyć :( Zaraziła się od 4 letniego brata,który dostał w prezencie z przedszkola. Bzdura,że im mniejsze dziecko to przechodzi łagodniej.Moja córeczka wygląda strasznie,jest caluśka wysypana. Wykapie ja w kalii może cos pomoże. Dzis 5 dzień choroby mam nadzieje,że najgorsze za nami.
 
 
mada 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-07-07, 19:15   

gdy mój mąż zaraził się od naszego syna ospą, przeszedł ją bardzo ciężko, w przeciwieństwie do Klaudka. Przetestował wtedy na własnej skórze fenistil w kroplach, który pomógł mu bardzo na swędzenie hxxp://www.novartis-otc.pl/preparaty/fenistil_krople/index.php
W rozpisce dawkowania jest od 1 miesiąca życia, ale skonsultuj to ze swoim lekarzem. Zdrowia życzę!
_________________

hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
wieczorynka 

Dołączyła: 07 Lip 2010
Posty: 4
Wysłany: 2010-07-07, 23:16   

mada, Dziękuje nawet nie wiesz jak mi pomogłaś :)

[ Dodano: 2010-07-08, 14:15 ]
Szkoda tylko,ze fenistil na recepte :( Ja mieszkam w Anglii i niestety musimy sie dalej męczyć :( Już mam dość tej ospy :!:
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2010-07-09, 12:52   

Cytat:
Szkoda tylko,ze fenistil na recepte :( Ja mieszkam w Anglii i niestety musimy sie dalej męczyć :( Już mam dość tej ospy :!:
A jest tu w ogole dostepny? Jesli tak, to GP Ci moze wypisze recepte? Nam zelecili - nie zgadniesz - paracetamol ]:->
Mozesz tez poprosic kogos w PL, zeby Ci zalatwil recepte, kupil i wyslal priorytetem.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
wieczorynka 

Dołączyła: 07 Lip 2010
Posty: 4
Wysłany: 2010-07-11, 22:40   

Nie mam nikogo w Polsce :( a wiesz,ze zgadłabym co Ci przepisali :) Bo nam też kazali podac tylko calpol i krem do smarowania. Ale to dlatego,ze gdyby podali środki uśmierzające swędzenie mogłoby dojść do różnych skutkow ubocznych nawet uszkodzenie mozgu. Stosowala ten calpol co 4h z przewa w nocy i nie plakala juz tak strasznie.Teraz ma strupy wszedzie,ale nadal wyglada strasznie. Najgorsze za nami.
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-08-09, 21:40   

Moja Nata chyba ma ospę.. :-(
Wczoraj zauważyłam kilka krostek na rączce, myślałam, że to od komara.. a dziś jak wróciłam z pracy to pojawiły się już na buzi, uchu, nodze i więcej na ręce...
Jutro idziemy do lekarza zobaczyć co i jak. Mam nadzieję, że to jednak nie ospa, bo w piątek mamy jechać nad morze... :roll:
_________________
wariatka!
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-08-09, 21:47   

daria, a bąbelki robią się wypukłe, podchodzą płynem?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-08-09, 21:53   

euridice, Capricorn, wczoraj pojawiły się pierwsze krostki, takie małe, wczoraj były mniejsze, dziś są większe, bardziej widoczne i zrobiły się wypukłe, płynu jeszcze nie ma...
ale mam przeczucie, że to jednak będzie to... przecież mamy jechać do poznania a stamtąd nad morze.. no to niby dlaczego miało nam się udać ;-)
a tak serio, to gorączki nie ma, choć opiekunka zauważyła dziś, że Nata miała w dzień cieplejsze rączki..
ponoć gorączka nie zawsze jest...
no i dziś Nata mega marudna była... zwłaszcza wieczorem...
jutro pójdziemy do lekarza, to zobaczymy co i jak.. no i mam nadzieję, że jednak to nie to...
trzymajcie kciuki plisssss
_________________
wariatka!
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-08-10, 07:28   

daria, my właśnie po ospie jesteśmy, obaj moi chłopcy w lipcu przechodzili. Gorączki nie musi być. Nat gorączkował dwie noce, a Miko wcale. Ale te krosty są rzeczywiście bardzo charakterystyczne, takie bąble się robią. Nam lekarka powiedziała żeby nawet nie przychodzić do niej, tylko pudrem w płynie smarować, ewentualnie Clemastin podawać żeby tak nie swędziało, a jak wysoka gorączka to coś na jej zbicie. No, ale skoro nie jesteś pewna czy to to, to lepiej idź do tego leakrza. Jeśli chory jest bardzo mocno obsypany to czasem podaje się jeszcze lek przeciwwirusowy. My dostaliśmy taką receptę "na zapas" i jak tylko Nat przestał gorączkowac, pojechaliśmy na wakacje do teściów. Z Mikołajem wychodziłam codziennie, tym bardziej, że on przechodził łagodnie bardzo, jakby wcale ospy nie miał, a upały były niemiłosierne i w domu wysiedzieć się nie dało. Tak więc może nie będzie tragicznie. Daj znać co i jak. Jeśli to ospa, to przynajmniej będziecie mieli jedno choróbsko z głowy. Szkoda byłoby jednak wakacji...
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-08-10, 09:55   

ufffffffffffffffff :mryellow:

nie mamy ospy! :lol: okazało się, że to coś Ją pogryzło.. albo jakieś uczulenie... dostaliśmy maść na to i możemy jechać nad morze.. lekarz stanowczo stwierdził, że na pewno nie są to krostki ospowe.. i od wczoraj też nie wyszło Jej więcej...

oby do piątku nic się nie zmieniło :->
_________________
wariatka!
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-08-10, 10:03   

daria, to super :-D Bawcie się więc dobrze nad morzem! A ospę życzę wszystkim przerobić jaknajwcześniej, ale nie w czasie wakacji ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2012-03-02, 01:21   

Dziś dowiedziałem się - przypadkiem usłyszałem w rozmowie przedszkolanek (bo oczywiście normalnie by mi o tym nie raczyły powiedzieć) - że w przedszkolu Antka zaczyna się ospa - póki co troje dzieci złapało, w tym dwoje z jego grupy. Z tym że Antek przez pierwszą połowę tygodnia nie chodził, bo był przeziębiony, więc dopiero wrócił. Zastanawiam się w związku z tym czy go posyłać do przedszkola, już nawet nie ze względu na samego Antka , tylko żeby nie przywlókł do domu w prezencie dla Franka (20 miesięcy) - czy powinienem się obawiać? Z tego co piszecie w wątku, to taka ospa potrafi się po przedszkolu i przez dwa miesiące rozprzestrzeniać, więc może i tak nic na to nie poradzimy i co ma być to będzie? Pewnie już wszyscy śpią i nikt mi nie odpisze, no ale przynajmniej jutro się dowiem czy miałem rację że go (nie?) zawiozłem do przedszkola. :roll:
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2012-03-02, 09:06   

bojster, ja tez bym sie nie martwila i wolalabym zeby Klara miala ospe juz dawno za soba.
Franek juz ma prawie 2 lata, moim zdaniem nie ma sie czego obawiac :-)
 
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-02, 09:32   

bojster, Z przechodził ospę w wieku dwóch lat. Było znośnie. Nie drapał się w ogóle! U nas w przedszkolu też jest ospa i są rodzice niezadowoleni, że ich dziecko nie łapie. Przecież chodzi :-) Lepsza dwuletnia maruda niż nastoletnia ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2012-03-02, 10:31   

Antek w przedszkolu, będę informował o postępach. :P

Dzięki za odpowiedzi. BTW ja miałem ospę w szkole i mam dwie pamiątki - dziurę w czole ;-) i taką gulę za uchem - mam nadzieję że to normalne, hehe. ;-)
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-03-02, 10:52   

bojster, ja mam dziurę na brzuchu a moja siostra na czole ;) zdarza się :)

W każdym razie podziwiam Was tu za ten luz, chciałabym go mieć. Nie szczepię na ospę, ale jednak boje się, ze jak Emil ją złapie, to będzie ciężko przy jego alergii...
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2012-03-02, 11:03   

kasienka napisał/a:
bojster, ja mam dziurę na brzuchu


Ja też mam, ale mama mówiła że to się nazywa pępek. :P

Cytat:
W każdym razie podziwiam Was tu za ten luz, chciałabym go mieć. Nie szczepię na ospę, ale jednak boje się, ze jak Emil ją złapie, to będzie ciężko przy jego alergii...


A jaki to może mieć związek? Antek też ma jakieś tam alergie. I jeszcze mu trochę kataru zostało po przeziębieniu - no chyba że to też alergiczny - nigdy nie wiem tak do końca. :roll:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 12