|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
wege-niewege dialogi |
Autor |
Wiadomość |
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-06-09, 10:08
|
|
|
Mnie takie sytuacje zdarzały się tylko wtedy, gdy w restauracji byłam gościem a nie klientem i wtedy po prostu z kpiącą miną znad fury ziemniaków pytałam, czy to już cały obiad i czy w związku z tym mogę poprosić o chleb, żeby chociaż czymś wypełnić żołądek.
A czasem w ogóle nic nie mówiłam, to chyba zależy od kalendarza |
|
|
|
|
kiciakasia
Dołączyła: 07 Cze 2009 Posty: 33
|
Wysłany: 2009-06-09, 15:09
|
|
|
ja mam od dwoch lat problem z moja wykladowczynia, bo to jest chinka i w dodatku ma wywindowany w kosmos jakis instynkt macierzynski, bo mojej grupie na zajecia ciagle przynosi jakies kluchy chinskie,diabelnie tluste i przemiesne.usilowalam ja przekonac, ze ja,jako wege to miesa nie jadam i ze podziekuje,ale ona sie uparla strasznie, ze zrobi mi cos bez miesa.no i przyniosla jakies tam baodze czy dziaodze, a miecho bylo czuc z kilometra.po czym z usmiechem do mnie: " no meat,just sausage" |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-06-09, 15:19
|
|
|
Tak na dobrą sprawę, z tego co powszechnie wiadomo, w kiełbasie i parówkach mięsa nie ma (jest za to wszystko inne), także ta pani niewiele się pomyliła... |
|
|
|
|
kiciakasia
Dołączyła: 07 Cze 2009 Posty: 33
|
Wysłany: 2009-06-09, 16:00
|
|
|
w sumie jedza wegetarianskie kaczki,wiec czemu nie. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-06-09, 17:31
|
|
|
sylv napisał/a: | nie rozumiem, co tu jest do pojmowania. proszę wyraźnie, zostaję olana albo zlekceważona, a w końcu za to płacę, więc.. ? | więc po prostu nie lubię patrzeć, jak się ktoś awanturuje zwłaszcza że często się dostaje osobie, która wcale tego nie przyrządzała, aczkolwiek nie znam się na układach panujących w takich miejscach, może to kelner jest odpowiedzialny za to, co przynosi, a nie ten, co przyrządza; ja nie mówię, że trzeba przyjąć co dają, po prostu wspominam o swoich odczuciach; poza tym z moją fobią wykłócanie się o cokolwiek nie wchodzi w grę po prostu (A. to inna bajka, ale on też nie powie, że coś jest nie tak, tyle że z innych względów) |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-06-10, 00:17
|
|
|
To nie dialog a monolog bo szczęka mi opadła i nie byłam nic w stanie odpowiedzieć
Sąsiadka opowiadała rozbawiona jaki jej wnuczek (2 lata) jest słodziutki. Przychodzi w nocy, pakuje się jej do łóżka i wydaje polecenia: pić, kołdra, kiełbasa, drap.
Yyyyy
Byłam kiedyś z tym dzieciaczkiem i jego mamą na spacerze, na którym jadł olbrzymiego batona- jakiegoś prince polo albo princesse- w czekoladzie XXL. Ja bym na raz na pewno nie zjadła. Męczył go z godzinę po gryzie. Wchodzimy na klatkę a mama do synka trzymającego kawałeczek lekko roztopionego batona w rączce:
-No kończ kończ bo idziemy na obiad |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-06-10, 09:55
|
|
|
Kat, tak się właśnie chowa prawidłowo wzorowego konsumenta.
A czy Ty nie masz przypadkiem wśród okolicznych matek opinii wyrodnej, co to dziecko katuje nie dając batona i kiełbany? |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-06-10, 10:03
|
|
|
Nie gadam z okolicznymi. Z Wami gadam
Mój Zygmunt za mały żeby to było katowanie ale jak podrośnie to na bank będę wyrodna i będą na mnie opiekę społeczną nasyłać bo nie dość że mięsa to jeszcze mleka nie daję dziecku. Jak dziecko ma się prawidłowo rozwijać be danonków? No jak? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
sylv
niedowiarek
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2009-06-10, 10:08
|
|
|
Lily napisał/a: | więc po prostu nie lubię patrzeć, jak się ktoś awanturuje zwłaszcza że często się dostaje osobie, która wcale tego nie przyrządzała, aczkolwiek nie znam się na układach panujących w takich miejscach, może to kelner jest odpowiedzialny za to, co przynosi, a nie ten, co przyrządza; |
nie no, spoko, mało ważne jst to, że płacisz za usługę, a ktoś w dupie ma Twoje zamówienie, trzeba siedzieć cicho, bo nie wiadomo, "kto jst odpowiedzialny" - no przepraszam bardzo, ale akurat jedyną NA PEWNO nie odpowiedzialną osobą w tym momencie jest klient. no i domaganie się głośno i wyraźnie tego, za co się płaci (więc żadna łaska) jest TAKIE NIEELEGANCKIE.
każdy ma prawo do swoich poglądów na "robienie scen". ale szczerze mówiąc jestem w szoku, że będąc wege (i wiedząc, że to jest raczej istotna sprawa) można "nie pojmować" że jak wegetarianin dostaje mięso w momencie, kiedy wyraźnie go nie zamawia i w dodatku ma za to zapłacić, to ma prawo poczuć się olany i domagać się rekompensaty/zmiany, a już na pewno w przypadku, kiedy ta wymiana ogranicza się do ściągnięcia mięsa z talerza. nie rozumiem też, dlaczego też nazywania takiej sytuacji "wykłócaniem" - to nie jest żadna wymiana argumentów, tylko żądanie wywiązania się z płatnej usługi. |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001 |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-06-10, 10:55
|
|
|
Kat, no właśnie, a kiedy Zygmunt wyrośnie na zdrowego i sprytnego chłopca, to okoliczne matki nie przyznają Ci racji, tylko powiedzą: "Patrzcie, jak ładnie wyrósł.... mimo, że go tak katowała".
BTW: Teraz już wiem, skąd Twój nick
Sylv, no właśnie, gdybyś w restauracji poprosiła o danie, które nie będzie zawierać marchwi, to takie dostaniejsz. Gdy poprosisz bez mięsa - albo Cię oleją, albo potraktują jak odmieńca. |
|
|
|
|
sylv
niedowiarek
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2009-06-10, 12:41
|
|
|
koko napisał/a: | Sylv, no właśnie, gdybyś w restauracji poprosiła o danie, które nie będzie zawierać marchwi, to takie dostaniejsz. Gdy poprosisz bez mięsa - albo Cię oleją, albo potraktują jak odmieńca |
nie no, to się raczej rzadko zdarza. co nie zmienia faktu, że nie powinno - pamiętam taką sytuację, że zamówiłam sałatkę i poprosiłam bez kurczaka, a panna która przyjmowała zamówienie głupio się zaczęła śmiać. zapytałam, co jest takiego śmiesznego w tym co powiedziałam co ją nieco otrzeźwiło to już nie jest przypadek, pomyłka ani niewiedza. to jest zwykła bezczelność i brak elementarnej wiedzy z zakresu obsługi klienta. |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001 |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-06-10, 13:12
|
|
|
Kelnerki czasem robiły duże oczy, jak M. zamawiał grecką bez fety Choć to akurat w miarę zrozumiałe, bo w końcu ta feta jest podstawą sałatki greckiej niemalże, ale co zrobić, jak nigdzie nie było wegańskich sałatek, no.
Jako kelnerka od lat wielu nie lubię chamskiego wykłócania, się , kiedy nie ma ku niemu podstaw. Gdyby jednak zdarzyła mi się taka sytuacja i podałabym komuś coś, czego nie zamawiał, chyba spaliłabym się ze wstydu...a na pewno nie - wykłócała. Nawet gdybym podała sałatę z pomidorem a miała być bez pomidora, choć przyznam, że w takich sytuacjach, zdarzało mi się po prostu tego pomidora wyjmować niezauważalnie i dodawać więcej czegoś innego w zamian.
Swoją droga, oczy mi się szeroko otwierają, jak wspominacie o wizytach za proszonych obiadach, gdzie dla Was były tylko ziemniaki. Moim zdaniem to jest totalne chamstwo ze strony zapraszających, skoro nie zamówili porcji wegetariańskich, albo obsługi skoro jako porcję wegetariańską podała pyry. W poprzednim lokalu, w którym pracowałam kilka lat zawsze na "imprezy" przygotowywałyśmy tez na wszelki wypadek trochę rzeczy wege, obowiązkowo jakąś sałatę bez mięsa, kanapki jeśli miały być, z serem lub czymś innym itd.
Ale to pewnie kwestia podejścia do klienta. W odjebanej za przeproszeniem restauracji z której właśnie się zwalniam nie ma nawet opcjji wymienienia np. sera z greckiej na pomidory suszone, ewentualnie mogą dołożyć więcej pomidorków A jako danie wegańskie kelnerka poleciłaby pierogi z riccota |
|
|
|
|
sylv
niedowiarek
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2009-06-10, 13:50
|
|
|
kasienka napisał/a: |
Jako kelnerka od lat wielu nie lubię chamskiego wykłócania, się , kiedy nie ma ku niemu podstaw. Gdyby jednak zdarzyła mi się taka sytuacja i podałabym komuś coś, czego nie zamawiał, chyba spaliłabym się ze wstydu...a na pewno nie - wykłócała. |
właśnie. ja pracowałam w Londynie jako kelnerka jakiś czas i ogólnie nie wyobrażam sobie, jak można w ogóle siętak zachować? jakieś podśmiechiwanki, przewracanie oczami, zbywanie klienta...
kasienka napisał/a: | Nawet gdybym podała sałatę z pomidorem a miała być bez pomidora, choć przyznam, że w takich sytuacjach, zdarzało mi się po prostu tego pomidora wyjmować niezauważalnie |
dobrze, że nie trafiłaś na kogoś uczulonego na pomidora
kasienka napisał/a: | W odjebanej za przeproszeniem restauracji z której właśnie się zwalniam nie ma nawet opcjji wymienienia np. sera z greckiej na pomidory suszone, ewentualnie mogą dołożyć więcej pomidorków |
i to jest niestety często spotykana sytuacja. |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001 |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-06-10, 14:34
|
|
|
Nie,powodem było nielubienie pomidorów |
|
|
|
|
sylv
niedowiarek
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2009-06-10, 14:59
|
|
|
D. zawsze planuje odegranie jakiejś sugestywnej sceny ataku straszliwej alergii w takim przypadku (wyjęcia mięsa "po cichu"albo zostawienia go w potrawie) ale jakoś do tej pory nic z tego nie wyszło. zresztą ja bym chyba umarła ze śmiechu |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001 |
|
|
|
|
bodi
lucky lucky me :)
Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2009-06-10, 16:47
|
|
|
kilka dni temu odwiedziłam meczet, był to swego rodzaju dzień otwarty korzystając z okazji zapytałam gospodynie o to jak często zdarzają się wegetarianie wśród muzułmanów, w odpowiedzi usłyszałam (uwaga!)
- Ale my wszyscy jesteśmy wegetarianami, jemy tylko mięso halal*.
* z rytualnego uboju |
_________________
|
|
|
|
|
Coco
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 30 Cze 2008 Posty: 80 Skąd: UK
|
Wysłany: 2009-06-10, 18:23
|
|
|
Ostatnio uslyszalam od kolezanki ze ona nie rozumie jak ja moge nie dawac miesa dzieciom, ze rozumie ze sama nie jadam ale cyt. " przeciez tu chodzi o dzieci!" Podczas naszych kilku ostatnich spotkan widzialam jak jej roczne dziecko zajadalo miedzy innymi paczka, ciasto z lukrem , lizaka
bodi napisał/a: | - Ale my wszyscy jesteśmy wegetarianami, jemy tylko mięso halal*.
|
|
|
|
|
|
kłaft
=)
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Lut 2009 Posty: 63 Skąd: Poznań, miasto doznań.
|
Wysłany: 2009-06-11, 12:36
|
|
|
stołówka na moim wydziale, ja zamówiłam pierogi ruskie BEZ BOCZKU. Doczekałam się swojej porcji, parzę, a na talerzu pierogi pływają w tłuszczu i w boczku, oczywiście
ja: przepraszam, zamawiałam pierogi BEZ boczku
pan ze stołówki: to sobie pani go zdejmie (i poszedł)
ja: o.O ... |
|
|
|
|
ikkunaprinsessa
Dołączyła: 11 Cze 2009 Posty: 16 Skąd: z krainy czarów
|
Wysłany: 2009-06-11, 13:15
|
|
|
to trochę dialogów z mojego życia :d
w stołówce:
x: czemu nie weźmiesz sobie tych ziemniaków, dobre są
ja:bo nie wiem na czym smażone
x: a co? wyczułabyś, że na smalcu są np?
ja: no tak, to czuć przecież
y: no jasne, że się wyczuwa bo na smalcu to lepsze zawsze!
na imieninach u dziadka:
x:a ciasta to czemu nie jesz? takie dobre, z galaretką. co? też tam gdzieś mięso mielone wepchali?
ja: [no comment]
x:no tak, Ala jak zawsze nie ma co jeść. mięsa nie.. to może rybkę?
ja: ryba to też mięso
x:taak? a no może i tak.... to jak rybki nie, to może śledzika chociaż
|
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-06-11, 13:25
|
|
|
A mi się bardzo podobał tekst z greckiego wesela:
"jak to nie je mięsa!!!???
ach, to nie szkodzi, w takim razie zrobię baraninę"
czy jakoś tak. |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2009-06-11, 14:27
|
|
|
W ogóle super scena Taka głucha cisza nastała też się tak czasem czułam przy podobnych okazjach (pierwszy przyjazd do chłopaka, wiadomo, każdy chce dobrze wypaść a tu trzeba kotleta odłożyć, albo poprosić chłopaka żeby wcześniej uprzedził jakoś delikatnie, zawsze mnie to krępowało ) |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2009-06-12, 14:49
|
|
|
Amanii napisał/a: | pierwszy przyjazd do chłopaka, wiadomo, każdy chce dobrze wypaść a tu trzeba kotleta odłożyć, albo poprosić chłopaka żeby wcześniej uprzedził jakoś delikatnie, zawsze mnie to krępowało ) | A. przed pierwszą moją wizytą u jego rodzinki uprzedził matulę, żem wege ..ale się objadłam wtedy ..tylko chłopak jego siostry oznajmiał co chwila, że on to się nie zna na tym wege bo nie interesował się tymi moimi religiami ale dlaczego ja nie jem rosołu czy ryby? |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2009-06-12, 16:27
|
|
|
Alg też uprzedził i obyło się bez rozmów na ten temat nawet
Ale mama mojego poprzedniego chłopaka (też została uprzedzona) częstując mnie rosołem powiedziała "no ja wiem, że na co dzień nie jesz mięsa, ale u nas to chyba możesz" W ogóle z tego co mówił mi Jarek, to trochę mu marudziła, że "wydziwiam", ale mi też nigdy złego słowa nie powiedziała |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2009-06-12, 16:36
|
|
|
Amanii napisał/a: | "no ja wiem, że na co dzień nie jesz mięsa, ale u nas to chyba możesz" | nie no przecież to oczywiste |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
mandy_bu
Pomogła: 23 razy Dołączyła: 30 Gru 2008 Posty: 1260
|
Wysłany: 2009-06-12, 19:04
|
|
|
Moja teściowa jest mistrzynią świata w przekonywaniu mnie do mięsa już tyle lat i nie daje za wygraną ostatnio powiedziała
- zjedz rosołek, jest bez mięsa, całe mięso w garnku zostało |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|