wege-niewege dialogi |
Autor |
Wiadomość |
koralina1987
Dołączyła: 28 Wrz 2013 Posty: 937
|
Wysłany: 2014-07-01, 09:49
|
|
|
panikanka, no to z moim by sobie piątkę przybili....
Mój D. stwierdził jednak, że jak mała się pojawi na świecie to będzie jadł więcej owoców i nie będzie wydziwiał - chce dać dobry przykład hehe no trzymam go za słowo. Póki co wyjada mój kosz ze słodyczami, który dostałam na zakończenie roku szkolnego...
Wracając do tematu wątku, usłyszałam ostatnio taką rozmowę koleżanek z pracy na temat mojej małej rodziny:
K1 - no i co myślisz, że nie będą dawali małej mięsa?
K2 - pewnie na początku nie, a później jak się okaże że mała chce to nie będą mieli wyjścia, moja Misia jak miała 2 latka to mówiła "mięsia mi daj, kcem mięsio"....
|
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
Zapraszam - hxxp://quchniawege.blogspot.com/ |
|
|
|
|
zlotooka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2014-07-01, 11:14
|
|
|
Ja na pytanie, czy Zosia będzie wege, staram się nie odpowiadać, ale mój M. zawsze mówi, że on jej będzie mięso dawał, żeby się przyzwyczaiła, bo później i tak się zetknie. Ja nie dyskutuję, ale swoje wiem - będzie jadła to, co dostanie, a jakoś nie widzę mojego M. gotującego jej "mięsko" i to dobrej jakości, o ile takie istnieje. Sam w domu nic mięsnego nie gotuje, co najwyżej z parowaru. Coś nie wierzę, żeby mu się zmieniło |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/ |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-07-01, 11:40
|
|
|
złotooka, zapewne będzie jak piszesz - mój mąż miesożerny, ale z lenistwa nic mu się nie chce robić, więc tylko czasami starszak widzi gotowce lub coś, co babcia przywozi (wrrr). A mój straszak ma 3 lata i 4 miesiące i wie, skąd się bierze mięso, mówi że nie lubi, a wczoraj nawet wziął do ręki jakieś cukierki i udawał, że czyta skład kiedyś chciał parówkę, spróbował, ale teraz już by tego nie zrobił. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2014-07-01, 12:49
|
|
|
jaskrawa napisał/a: |
Pewnie przez to jestem takim łasuchem, staram się nadrobić zaległości z biednego dzieciństwa w PRL . |
Khem, myślałam, że tylko ja pamiętam dzieciństwo w PRL.
Marzyłam o bananach i ptasim mleczku.
Teraz też lubię banany i ptasie mleczko (nie jem, bo nie znalazłam wersji wegan).
Pytanie o to, czy dam mięso dziecku pamiętam, hehe, mówiłam, że jak będzie bardzo chciał.. Na szczęście nigdy nie chciał. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-07-14, 21:02
|
|
|
Poczęstowałam miesojada wędzonym czeskim tofu upieczonym nad ogniskiem.
- Hmmm ma konsystencję jak jajko sadzone. Smakuje jak jajko sadzone. Całkiem dobre. To jajko sadzone. Przecież to jajko sadzone. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
ropuszka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Maj 2012 Posty: 576 Skąd: Wro / B-c
|
Wysłany: 2014-07-14, 21:54
|
|
|
jagodzianka napisał/a: | Poczęstowałam miesojada wędzonym czeskim tofu upieczonym nad ogniskiem.
- Hmmm ma konsystencję jak jajko sadzone. Smakuje jak jajko sadzone. Całkiem dobre. To jajko sadzone. Przecież to jajko sadzone. |
naturalne jeszcze rozumiem, ale wędzone |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-07-14, 22:04
|
|
|
Ale jajko sadzone na ognisku? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-07-15, 09:12
|
|
|
Lily napisał/a: | Ale jajko sadzone na ognisku? |
No pewnie. Wlasnie podczytujemy "Poradnik małego skauta" i tam byl patent na jajko sadzone na ognisku: z kijków i folii aluminiowej robi sie stelaz, wlewa jajko i sadzone sie robi |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-07-15, 09:21
|
|
|
renka napisał/a: | z kijków i folii | Aaa, to ja dziecko komuny, nie było folii aluminiowej A jeśli była, to nie w moim zasięgu |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2014-07-15, 14:12
|
|
|
renka napisał/a: | No pewnie. Wlasnie podczytujemy "Poradnik małego skauta" i tam byl patent na jajko sadzone na ognisku: z kijków i folii aluminiowej robi sie stelaz, wlewa jajko i sadzone sie robi |
ciekawe |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2014-07-15, 20:39
|
|
|
Odkąd moja pracowa pomocnica, jak sie sama nazwała "Wyznawczyni chickenburgerów" dowiedziała się, że mięsa nie spożywam to:
*gdy stęknę, że jestem zmeczona słyszę "To mięso powinnaś zjeść!
*gdy chcę przesunać jakiś cieżki stojak i nie daje rady "Bo mięsa nie jesz!"
*gdy kicham "oj, bierze Cie na chorobę bo mięsa nie jesz!"
*dziś dostałam lekkiego rozstroju żołądka "Mięso zjedz!"
Monotematyczne to pisklę, ja nie wiem czy ona taka pomocna chce być, czy się jej wydaje, że zabawna jest. Generalnie traktuje ją jako przedstawicielke innej generacji: rozmawiając z kimś cały czas bawi sie telefonem(dziubie w candy Crash jak maniak) i co chwila wspomina jak to się lubi najebać(słownictwo oryginalne) i upalić i że nie może sie doczekać soboty. A w poniedziałek, po intensywnym weekendzie to snuje mi sie między regałami jak widmo, albo zwisa z krzesełka jak flaczek i stęka, ze wiecej nie pije. Byle do soboty |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2014-07-15, 22:03
|
|
|
Fatty napisał/a: | zwisa z krzesełka jak flaczek i stęka, ze wiecej nie pije |
powiedz jej, żeby mięso zjadła. na pewno pomoże |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-07-17, 08:12
|
|
|
alken87 napisał/a: | Fatty napisał/a:
zwisa z krzesełka jak flaczek i stęka, ze wiecej nie pije
powiedz jej, żeby mięso zjadła. na pewno pomoże |
znaleźć najkrótszą drogę do kibla. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2014-08-06, 21:59
|
|
|
Wakacje, wyjazdy, hotele, spotkania rodzinne - nikt nie ma nowych dialogów? |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
theloudestsound
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 275 Skąd: żary
|
Wysłany: 2014-08-06, 22:18
|
|
|
Ja tylko usłyszałam w barze, że ciasto na pierogi musi być z jajkiem bo inaczej się nie klei, na co odparłam, że nie musi być okręciłam się na pięcie i wyszłam, ludzie patrzyli wielce zdziwieni sytuacją. |
_________________ Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2014-08-07, 10:44
|
|
|
U mnie ciasto pierogowe od zawsze było bezjajeczne - moja mama z jajkiem nie zagniata, bo bez są delikatniejsze |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2014-08-07, 16:27
|
|
|
U nas w domu też pierogowe robiło się od wieków bez jajec.
Ja co chwilę słyszę, że nie da się zrobić pizzy bez sera (ale to chyba każdy przerabiał po wielokroć) |
_________________
|
|
|
|
|
ropuszka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Maj 2012 Posty: 576 Skąd: Wro / B-c
|
Wysłany: 2014-08-07, 16:43
|
|
|
maga napisał/a: | Ja co chwilę słyszę, że nie da się zrobić pizzy bez sera (ale to chyba każdy przerabiał po wielokroć) |
A ja ostatnio zamawiałam i pani bez zmrużenia oka przyjęła zamówienie |
|
|
|
|
theloudestsound
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 23 Sie 2012 Posty: 275 Skąd: żary
|
Wysłany: 2014-08-07, 17:12
|
|
|
U mnie w domu to były raz bez raz z no, a teraz zawsze bez jaj ze względu na mój weganizm Co do pizzy to mam swoją ulubioną i tam pani jak tylko mnie widzi to mówi rozbawiona 'pizza bez sera?' Z kolei jak byłam nad morzem to dopiero w 3 pizzerii zechcieli taka zrobić. |
_________________ Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/ |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2014-08-07, 19:19
|
|
|
Ano nie w każdej pizzerii "się nie da". Też mamy taką, w której nie musimy zgłaszac naszej bezserowości |
_________________
|
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-07, 20:35
|
|
|
Nigdy nie mialam problemu z bezserowa pizza chyba,czesto zamawiam i tylko jest kwestia tego czy mi dadza w cenie cos w zamian. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-08-07, 21:15
|
|
|
My też mamy swoją pizzeri i zawsze jest mówię "pizza bez sera" to pani "aaa to już wiem gdzie zawieźć" Większym problemem jest, że w niektórych pizzerach dają mleko do ciasta, w mojej okolicy tylko dwie są ok. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2014-08-10, 00:56
|
|
|
Pizzę chyba robią na zamówienie, więc jaki problem nie położyć sera? |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2014-08-10, 08:43
|
|
|
Problem natury zdziwieniowej, no bo jak to pizza bez sera?
Ja kiedyś chciałam wege-kebaba bez sosu i cholera, ciężko było bo kobita ze mną pertraktowała, że bez sosu nie bedzie smakować |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2014-08-10, 11:49
|
|
|
Mi kiedys facet nie chciał wogóle sprzedać kebaba, bo "jak to bez miesa?!". Powiedziałam, że zapłacę jak za mięsny, tylko niech da zamiast padliny więcej surówki. "Nie da się". |
|
|
|
|
|