wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
co robic jak maly delikwent polknie cos czego sie nie je
Autor Wiadomość
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
  Wysłany: 2009-01-08, 01:55   co robic jak maly delikwent polknie cos czego sie nie je

czy jest gdzies juz temat pod tytulem "co jesli maluch polknie cos dziwnego"?
no zdarzylo sie. Wala zzarla chusteczke do pupy. nie pierwszy raz(np jak sie dorwala do opakowania i odkryla, ze potrafi otwierac i wyjmowac jedna po drugiej,maja przy tym niezly ubaw). zazwyczaj w pore wyrywalam jej z lapki, tudziez z paszczy, ale dzisiaj mnie rozlozyla. mianowicie poszlam ja przykryc w nocy i wyczulam, ze poszla dwojka. niewiele myslac, delikatnie ja rozbudzilam, zanioslam do lazienki i jak sie wyszczerzyla w lustrze do mnie oczom mym ukazal sie sporego rozmiaru strzep chusteczki. wpakowalam palucha do buzki zeby wyciagnac, a tam tego bylo sporo.. mysle, ze sie nalykala troche.
jak ja zanioslam z powrotem, odkrylam w lozeczku kolejne strzepy :-/ .
pewnie futrzane niecnoty sie dorwaly do paczki i przywlokly do jej lozka-tez potrafia :evil: .
pytanie tylko co teraz. czekac az wyjdzie druga strona?
cholera. najgorsze jest to, ze mieszkanie jest pelne niespodzianek.
w kuchni np, na podlodze jest wykladzina, ktora odlazi przy scianach, a pod nia jest cala masa skarbow po poprzednich lokatorach. odkurzalam kiedys pod nia wlasnie, ale to nic nie daje, ciagle tam cos siedzi. dzis rano (odwrocilam sie na moment doslownie-zeby wylaczyc kuchenke) Wala wyciagnela maly niewinny kawalek szkla, i juz z nim do paszczy, na szczescie tym razem bylam szybsza, zdarzyla go jedynie obslinic. nawet nie chce myslec co by bylo gdyby..
ot taki poczatek wieku poniemowlecego.
:-/
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-01-08, 08:49   

Obawiam się, że nic nie można zrobić, zanim mała nie zrozumie, że nie wolno brać do buzi wszystkiego, co znajdzie. Możesz tylk pilnować, chować wysoko, albo do zamkniętych szafek i już. No i zacząć uświadamiać, że nie wolno - znasz ją i wiesz na co jest czuła - jedne dzieci, że coś brudne, inne, że niesmaczne, jeszcze inne że brzydkie. Nie wierzę, żeby ta chusteczka była smaczna, pewnie tylko ładnie pachniała. Wala jest już przecież całkiem duża, więc gadaj i gadaj. Dzieci połykają różne rzeczy i z reguły nic im się nie dzieje, wydalają i koniec. Igor kiedyś grzecznie wypił pół butelki lekarstwa (nawet stało całkiem wysoko - tłumaczył, że myślał, że juz pora je brać - potrakotowano to jako dawkę uderzeniową, nie płukali mu żołądka), Daniel m.in. kulkę metalową z klocków magnetycznych - nie znam jej dalszych losów i to mnie trochę niepokoi. Pieniążki, papierki, jakieś kawałki gumek to standard, nie ma się co specjalnie martwić.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2009-01-08, 09:07   

Kurcze Walaija niezły z niej odkurzacz ;-)
Moja Kaja jak do tej pory miała tylko bliskie ( do ustne ) spotkanie z ziemią z doniczki :-) a jedyna metoda na to sprzątać sprzątać wszystko co możne być potencjalnie niebezpieczne
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2009-01-08, 10:04   

euridice napisał/a:
A mój przykład pokazuje, że jak dzieciak coś zje/ połknie/ ma coś w buzi, to nie należy się na niego wydzierać ("Po co to połknąłeś, dlaczego!" - styl mamy i babci ;) ),
zgadzam się bez 2 zdań
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-01-08, 10:05   

Wojtek, synek Capricorn też połknął taką kulkę i Kacper (starszy synek) wymyślił sposób, żeby ją wydobyć,ale z tego co wiem, nie stosowali. :lol: (Chodziło o przesuwanie b. silnego magnesu wzdłuz ciała :lol: )
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2009-01-08, 10:07   

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
 
 
Coco 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Cze 2008
Posty: 80
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-08, 10:57   

kofi napisał/a:
(Chodziło o przesuwanie b. silnego magnesu wzdłuz ciała :lol: )

To mogloby byc tragiczne w skutkach, dobrze ze nie zrealizowali tego pomyslu :-|
Rok temu ogladalam program o zabawkach z magnesami typu magnetix. Wypowiadali sie lekarze z USA, ktorzy widzieli wiele przypadkow polkniecia magnesow przez dzieci. Jesli dziecko polknie np. dwa kawalki moga one sie przyciagac i rozerwac jelita. niestety wiele takich przypadkow konczylo sie smiertelnie :-(
Rodzice dzieci poszkodowanych prowadza kampanie o wycofanie takich zabawek ze sprzedazy , jak w wielu przypadkach niestety zyski producentow sa wazniejsze
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-01-08, 12:40   

Moje na szczęście jakoś nie połykały nic. Wpychały do buźki wszystko (Lena kiedyś pół dnia chodził ze spinaczem w buzi, karmiłam ja piersią, byłyśmy na spacerku, zjadła kaszkę - aż wieczorem jak zajarzyłam - wyciągnęłam jej.. a pół dnia się dziwiłam, co ona się tak dziwnie uśmiecha za zamkniętą buzią, co tak dziwnie ssie, dziwnie je :roll: ).
Kai z buzi kiedyś gwoździa wyciągnęłam, tak sobie z nim spokojnie spacerowała, nie mam pojęcia skąd go wzięła. ;)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-01-08, 13:01   

kofi napisał/a:
Nie wierzę, żeby ta chusteczka była smaczna, pewnie tylko ładnie pachniała
no tez nie wierze. chyba, ze zawiera cos czego malej brakuje :-P .
no kiedys jak sie dorwala zaczela ja po prostu ssac. wyciagnelam z buzi i dalam dziecku pic :oops: .
kofi napisał/a:
No i zacząć uświadamiać, że nie wolno - znasz ją i wiesz na co jest czuła - jedne dzieci, że coś brudne, inne, że niesmaczne, jeszcze inne że brzydkie.

no niestety Wala jest wszystkozerna, argumenty brzydkie/brudne/nie cacy/nie wolno/zostaw, na nia nie dzialaja. co sie zmiesci do buzi jest fajne.
szo napisał/a:
sprzątać sprzątać wszystko co możne być potencjalnie niebezpieczne

no to jest jasne. niestety zawsze cos sie gdzies uchowa i te malutkie paluchy wszedzie wejda i znajda co nie potrzeba. pytanie tylko-co zrobic jak juz sie wydarzy.
Coco, masakra jakas :shock: .
alcia napisał/a:
nie mam pojęcia skąd go wzięła.

pewnia z tamtad gdzie Ty nie siegasz ;-)
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2009-01-08, 13:02   

alcia - szczęście, ze Twoje dziewczyny nie połykały znalezisk, tylko trzymały w buziach :-D
Mój Tobiasz niestety wszystko bierze do buzi i połyka, jeśli nie zdążę wyjąć. Dlatego też celowo dostawął smoczek, żeby zatkać buzię i ułatwić nam opiekę nad nim. Bo zanim coś wziął do buzi musiał smoczek wyjąć i to już nas alarmowało. Z czasem nauczył się jednak szybkim ruchem wkładac rzecz do buzi, drugą reką natychmiast zatkac się smoczkiem i udawać, że nic tam nie ma. Jednak zdradzał go szelmowski uśmiech :-D Generalnie moje hobby to oglądanie jego kupy, czy to, co połknął już wyszło. W ten sposób odzyskaliśmy na przykład gumową nasadkę ze słuchawek.
Jedyna rada: wyczyszcić i zabezpieczyć dokładnie mieszkanie, i pilnowac, pilnować, pilnować. Co do uczenia, że nie wolno - można i trzeba próbować, tłumaczyć, ale i tak tak "oralnego" dziecka jakim jest Tobiasz chyba na razie nic nie powstrzyma. Nedawno pisząc przy kompie byłam odwrócona do niego tyłem, a on w tym czasie gryzł światełka na choince...
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-01-08, 13:11   

Tobayashi napisał/a:
alcia - szczęście, ze Twoje dziewczyny nie połykały znalezisk, tylko trzymały w buziach :-D

one tak mają, nigdy nie połykają. Lenka jak ma coś w buzi, po jakimś czasie przychodzi do mnie, słyszę: aaaa, patrzę, a tak wystawiony język z jakimś drobiazgiem na czubku. ;)
Dzieci mi się udały pod tym względem, bo u mnie o porządek ciężko, więc źle by było, gdyby łykały ;)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-01-08, 16:04   

Tobayashi, niezlego masz ancymona :-D
alcia napisał/a:
Dzieci mi się udały pod tym względem, bo u mnie o porządek ciężko, więc źle by było, gdyby łykały ;)

no u mnie tez ciezko o porzadek, zwlaszcza jak koty lapia zajawke na zabawe z Mala, to wymiekam. potrafia wszystko rozwlec ]:->
najlepsze jest to, ze Mala zaczela ostatnio brac koty do buzi. dorwie-zwlaszcza ta mniejsza-podnosi do gory, przytula (co jest nawet urocze) i haps. pol biedy jak podniesie ja glowa do gory. zdarza sie, ze podnosi odwrotnie :-P
"wala nie bierz kociej kufy do buzi!!"
:-P :-P :-P
boszszsz..
:lol:
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-01-08, 16:22   

U mnie też syf malaria w domu, jednak wszelkie małe przedmioty zawsze były pochowane, chemia, proszek do prania poza zasięgiem. Wystarczyło mi raz jak tmek obgryzł folię od butelki pepsi i mu się przykleiła do przełyku, to mnie nauczyło ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-01-08, 17:29   

O rajuśku u nas temat wiecznie żywy :roll: Zio wciąga wszelakie znaleziska o psiej karmie nie wspomnę bo robi to nagminnie :-> Raz Jaga uratowała mu życie dosłownie bo nie bacząc na wszystko wyrwała mu mega ostry kawał szkła ,który już pakował do buzi pokaleczyla sobie palce przy tym mała bohaterka :,) Na organiczne rzeczy typu trawa ,ziemia ,piasek nie baczę niech już je trudno.Jak mieszkaliśmy nad morzem wcinał piasek pasjami ,przez trzy dni znajdowałam go w kupie ,czwartego dnia znalazłam muszelkę :-> Co do chusteczki to nie sądze,że ją połknęła prędzej zduźdała w bużce, wyssała wszystkie fragransy i tyle myslę,że nie udałoby jej się jej przelknąć ;-) Ziemek też ma manię wydobywanie chusteczek z pojemnika i ssania ich no ale cóż,jak widzę to mu zabieram no ale jak nie widzę well...
P.S Jaga wciągnęlą onegdaj pudełko sudokremu , żyje i ma się świetnie ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2009-01-08, 17:32   

dynia napisał/a:
czwartego dnia znalazłam muszelkę :->
:mryellow:

[ Dodano: 2009-01-08, 17:34 ]
dynia napisał/a:
Ziemek też ma manię wydobywanie chusteczek z pojemnika i ssania ich no ale cóż,jak widzę to mu zabieram no ale jak nie widzę well...

ciekawe ;-) Kaja czasami też

[ Dodano: 2009-01-08, 17:35 ]
dynia napisał/a:
Jaga wciągnęlą onegdaj pudełko sudokremu , żyje i ma się świetnie ;-)
brawo zuch dziewczyna :mryellow:
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2009-01-08, 23:31   

moje chłopaki, zwł. Olafek, też uwielbiali swego czasu ssać te chusteczki, ale mieliśmy szczęście, bo one jakoś się nie darły - polecam Natracare :-D

a propos, stary kawał - pewnie znacie :-)
co robią rodzice, kiedy pierwsze dziecko połknie pieniążek? wzywają pogotowie.
co robią rodzice, kiedy drugie dziecko połknie pieniążek? sadzają na nocniczku i czekają na kupkę.
co robią rodzice, kiedy trzecie dziecko połknie pieniążek? odejmują mu z kieszonkowego.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-01-08, 23:36   

Kiedyś chodziłam do domu dziecka jako wolontariuszka i tam chłopcy celowo połykali monety, a potem czekali aż wyjdą i w jakim stanie :P
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-01-09, 12:39   

Lily napisał/a:
potem czekali aż wyjdą i w jakim stanie

np. piatka rozmieniona na dwie dwojki i zlotowke :lol: .
no a dzis Mala napila sie kawy..
po prostu sciagnela na siebie moj kubek z kawa (na szczescie zimna) i lyknela troche..
potem wystartowala jak nakrecona..cholera czasem nie ogarniam tego :-/
mam nadzieje, ze nie przepadnie jej drzemka dzisiaj :roll: .
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
ulapal 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Suwałki/Bristol
Wysłany: 2009-01-09, 16:46   

Ethem jak miał 11mies połknął kamień, bo wszystkie kamyczki podworkowe to jego wiecy przyjaciele, ciagle musi miec jakiś w łapce. sprawdzalismy kupy przez pierwsze 2 tyg bardzo regularnie, potem juz mniej, ale kamyczka nie odnaleźliśmy. znajoma z pogotowia mówi, ze moze wylot z żołądka jest za maly i trzeba poczekać aż dziecko podrośnie , żeby przeszło do jelitek i dalej na zewnątrz. myślicie ze taki kamuszek wielkosci pestki od śliwki długo może siedzieć w żołądku? i w efekcie wrosnąć? jakoś bardzo sie nie zamartwiam, bo moze dawno wylecial, tylko przeoczyłam. . brzuch go nie boli wiec widać wszystko ok.ale w sumie nie wiem jakoie jest realne zagrozenie
_________________
<img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-01-09, 17:58   

hmm. a jest jakis bezpieczny sposob, zeby sie dowiedziec czy dzieciak ma w sobie cos niepozadanego?
przeswietlenie/ rezonans magnetyczny?
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-09, 19:34   

Moich znajomych 10 letni syn w czasie zabawy połknął piłeczkę kauczukową.Po prostu podczas odbijania wpadła mu do buzi i ja połknąl. Nie było szans żeby przeszedł przez wylot z żoładku wiec mu wyciagali w szpitalu

Cytat:
przeswietlenie/ rezonans magnetyczny?
_________________


myśle ze prześwietlenie na 100 da obraz ewentualnej nieporzadanej rzeczy w żoładku ;-)
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-01-09, 20:20   

U nas Tymek dwa razy ugryzł szklankę. Masakra, na szczęście wszystkie kawałki się znalazły i ran nie było.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
moTyl 

Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 13 Paź 2007
Posty: 1488
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-09, 21:52   

Antoniemu też się zdarza pakować dziwne rzeczy do buzi, miał manię na podnoszenie rzeczy na dworze, a ostatnio mnie zaskoczył bo znalazł śrubkę i ją zapakował do buzi, innym razem była kulka z folii aluminiowej :roll: Nie robi tego z małymi zabawkami czy ich częściami, tylko takimi mniej typowymi rzeczami ;-) Ale jeszcze nie połknął niczego (albo raczej nie zauważyłam połykania). Antek najadł się też raz kremu (same naturalne eko składniki, wie chłopak co dobre :lol: ), a do tego wysmarował nim swoją poduszkę, siebie i misia ;-)
Ja sama mam wspomnienia z dzieciństwa z połykania różnych rzeczy i ich poszukiwania przez moich rodziców w kupie :mryellow: , więc wnioskuję, że jeśli przedmiot nie jest niebezpieczny to trzeba poczekać na jego wydalenie, gorzej jak to gwóźdź czy szkło :roll:
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/AbSC.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lbym.lilypie.com/HKLrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/Pagrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14877&postdays=0&postorder=asc&start=0]Książeczki po angielsku
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14879]Ubranka dla dziewczynki 0-6 i dla chłopca 0-7, Tummy Tub, Zabawki
hxxps://picasaweb.google.com/105220578670118458536/IPrzyszEMamyMogaBycJakDamy?authuser=0&feat=directlink]Ubrania ciążowe
 
 
agaw-d 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1005
Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
Wysłany: 2009-01-09, 22:01   

Karolina napisał/a:
U nas Tymek dwa razy ugryzł szklankę. Masakra, na szczęście wszystkie kawałki się znalazły i ran nie było.

Ja pamiętam jak moja kuzynka ugryzła szklankę i jak ciocia wyciągała jej z buzi, pamiętam jak wciągnęła kulkę do nosa, po wielu trudach dała rade ją wysmarkać, ale już mieli jechać do szpitala.
U nas Marcella już nie bierze niczego do buzi, ale był okres masakra, wszystko pakowała. Ja miałam straszne halo, że się udławi. Starałam się tego bardzo pilnować. Ale myślę, że ja Wala zjadła trochę chusteczki to nic jej się nie stanie. Marcella przepadała za gazetami, wcinała, aż jej się uszy trzęsły, preferowała kolorowe pisma, chusteczki higieniczne i papier toaletowy też jej podchodziły :-P
_________________
hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377

hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-01-10, 01:36   

agaw-d napisał/a:
pamiętam jak wciągnęła kulkę do nosa

przypomniala mi sie historia, ktora opowiadal mi znajomy.
mianowicie wsiada do windy w szpitalu a tam
ojciec :evil:
synek :-(
niby nic szczegolnego, ale dziecku z nosa wystawalo rosnace do gory ok 10 cm dlugosci klacze fasolki.
kumpel :shock:
ojciec niepytany wyjasnil, ze matka w sanatorium, a dzieciak od paru dni chodzil z fasolka w nosie, a tego dnia wykielkowala
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 13