wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
u dziadków na obiedzie...
Autor Wiadomość
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2007-10-04, 16:08   

Cytat:
dort napisał/a:
to ja dodam, ze lody w mcdonalds nie maja nic wspolnego z wege - dodaje sie do nich smalec ]:-> dlatego sa takie "aksamitne"
:shock: :shock: :shock: Co prawda i tak ich nie jadłam, ale nie przyszło mi do głowy, że smalec mógłby być dodatkiem niezbędnym. dort, gdzie mozna dowiedzieć się takich rewelacji?


moja kolezanka pracowala w macu
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-04, 20:03   

Cytat:
pao, po zachowaniu Twojej Gabi, widzę, że jestes bardzo konsekwentna w swoich wymaganiach, gratuluję!

Daga, Gabi to kogut z bawołem... ona ma jedyną słuszną drogę, która nie podlega dyskusji ;)
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-10-04, 21:18   

alcia napisał/a:
I pytam ją, dlaczego jest smutna, a ona na to: "bo Pani mi dała takie świństwo" (w jej języku "śiństo"). I kamień spadł mi z serca
to mi przypomina scene z 'rozmów w toku' gdzie jeden facet miał syna którego rozpieszczał i wszystko mu dawał - syn na pytanie 'czy dostałeś od taty klapsa?' mowi 'dostałem' - bo skoro dostał wszystko to i klapsa pewnie też choć nie wie co to takiego...

Alciu, a czy pytałas Kai czy lizak jej smakował? Bo jeśli tak to może to być i 'świństwo' ale takie do którego może chcieć wrócić... sama nie wiem...
uczenie dziecka nie brania wszystkiego co się mu proponuje to jednak dobra rzecz...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2007-10-05, 12:04   

YolaW napisał/a:
kamma napisał/a:
poczytaj wywiad z Eichelbergerem "Przyjaciel na talerzu"

ma ktoś linka może? Chętnie bym poczytała :)


hxxp://yetta.pcpoint.pl/przyjaciel_na_talerzu.html
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-05, 12:21   

I to mnei najbardziej zadziwia - wszak ponoć ludzie w dużej części kochają zwierzęta, ale chyba za bardzo, tak bardzo, że muszą je schrupać :(
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2007-10-05, 13:22   

Zuzia zjadła kiedyś w przedszkolu kanapkę z szynką (niestey moje niedopatrzenie). Zawsze zanoszę do przedszkola menu przedszkolne na cały tydzień poprawione przeze mnie - wtedy nie zaniosłam. Tego dnia Zuzia powiedziała, że jadła kanapkę z szynką. Porozmawiałam z nią (a w rozmowie poszłam za przykładem kammy) i użyłam słów mięso i kawałki zwierząt. Na koniec mała powiedziała mi żebym więcej nie zapominała zanosić pani karteczkę (menu). :D Powiedziałam też, że jak jeszcze kiedyś pani zapomni
to, że ona sama może zdiąć szynkę i zjeść kanapkę z samym pomidorem i szczypiorkiem.
Ona mówi, że nie je mięsa, bo to są zwierzęta, a my zwierzęta kochamy, a nie jemy.
Zdarzyło jej się powiedzieć, że jak będzie duża, to będzie jadła. Powiedziałam jej, że ja jestem duża i nie jem. Ale to bardziej z przyzwyczajenia np. że jak będzie duża, to będzie pracować, jak będzie duża, to będzie prowadziła samochód itp.

Dzisiaj w przedszkolu znowu szynka. Tym razem menu zaniesione, a do tego dałam pani w przedszkolu wędlinę sojową. Powiedziałam jej też o tym incydencie z szynką i że bolał ją tego dnia brzuszek w domu. Pani na mnie takie oczy :shock: i mówi: to nawet jak odrobinę zje, to ją boli brzuszek? Na to ja, że oczywiscie, że tak.

Zmartwiło mnie to. Dlaczego wychowawczynię tak to zdziwiło? Czyżby przedszkole miało co nieco na sumieniu? :evil:

No cóż - zobaczymy co mała będzie opowiadała o dzisiejszym śniadaniu przedszkolnym. Nie mogę się doczekać.

[ Dodano: 2007-10-05, 13:38 ]
A jeśli chodzi o traktowanie nas przez rodzinę, to różnie to bywa.
Moi rodzice akceptują nasze jedzenie, chociaz mama czasem jeszcze wtrąca, że mogłabym przymknąć oko na zupki w przedszkolu gotowane na rosole. Ale nic z tego, nie przymykam, nie przymknę i jak jest zupka na maśle w przedszkolu - to w porzadku, ale jak na rosole - to Zuzia dostaje taką samą zupkę, tylko na wywarze z jarzyn z domu.

Większość znajomych akceptuje naszą dietę, a tych którzy nie akceptują nie przekonujemy. Pilnuję tylko, żeby komuś nie przydażyło się podanie małej czegoś czego nie jemy.
Poza tym zaczęłam przyzwyczajać niektórych, że zamiast czekolady można Zuzi dać paczkę rodzynek lub suszonych moreli, które uwielbia. ;-)

Jeśli chodzi o ogniska, to ja je uwielbiam. Parówkę sojową kroimy na pół, nabijamy na patyczek i jazda. Zuzia uwielbia parówkę z ogniska i chlebek z ogniska. Nie jest szczytem marzeń siedzieć, jak dym prosto w twarz leci. Wystarczy wówczas przesunać się w inne miejsce. A ja uwielbiam zapach tego dymu i zapach ubrań po ognisku. ;) Ostatnio zrobiłam (nareszcie) ziemniaki z ogniska, marzyło mi się to od dłuższego czasu. Ojej brak po prostu słów, jaka to pychtoka. Chciałam jeszcze zrobić jabłka z ogniska, ale zabrakło już miejsca w żołądku. :D
Na grilu też pieczemy parówki. Banan z grila smakuje wybornie. Oscypek grilowany jest bardzo dobry. Chciałam też spróbować zrobić kolbę kukurydzy na grilu, tylko nie wiem, czy da radę (muszę o tym poczytać). No i wypróbuję kiedyś szaszłyki warzywne.
Ostatnio zmieniony przez yetta 2007-10-05, 13:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-10-05, 13:56   

yetta dzięki za lnika.
A co do macdonaldsa to szejki oprócz tego, że zawierają chyba tonę sztucznych barwników (piękny różowy - "truskawkowy") to na dodatek są zagęszczane tłuszczem z kurczaków !!! (podejrzewam, że inne sieci fasfoodowe produkujące szejki też tak robią). W UK jakaś firma (nie pamiętam nazwy) reklamowała swoje szejki mleczne mocno podkreślając fakt: no chicken fat.
Aha, frytki też kiedyś robili na smalcu, ale to ponoć już zakazane i smażą na czymś innym (tylko czym?? - podobno w restauracjach nie smaży się frytek na oleju tylko na jakimś dziwnym preparacie, zapomniałam nazwy...).
Przepraszam za OT.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2007-10-05, 14:02   

Co prawda ostatni raz byłam w MC na szejku może z 15 lat temu.
Nie miałam jednak pojęcia, że dają do nich smalec, czy tłuszcz z kurczaka. :shock:
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-10-05, 14:27   

YolaW napisał/a:
podobno w restauracjach nie smaży się frytek na oleju tylko na jakimś dziwnym preparacie, zapomniałam nazwy...

tzw. frytura (mieszanka oleju ze smalcem)
yetta napisał/a:
Chciałam też spróbować zrobić kolbę kukurydzy na grilu, tylko nie wiem, czy da radę

ja będąc dzieckiem zawsze jadałam kukurydzę pieczoną w ognisku (bomba! :) ), także na grillu też będzie OK.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2007-10-05, 14:35   

alcia napisał/a:

ja będąc dzieckiem zawsze jadałam kukurydzę pieczoną w ognisku (bomba! :) ), także na grillu też będzie OK.


Ja uwielbiam ogniska, tylko teraz w dobie grilów - ogniska niewiele osób już robi.
Ja pierwszy raz od wielu wielu lat w tegoroczny urlop paliłam ogniska z czego jestem bardzo zadowolona. ;)
Powiedz jak zrobić kukurydzę na ognisku?
Dzięki za info alcia. ;)
Ostatnio zmieniony przez yetta 2007-10-05, 14:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wicia 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-10-05, 14:39   

yetta napisał/a:
Powiedz jak zrobić kukurydzę na ognisku?

Myślę, że tak samo jak na grilu. Zawijasz w folię aluminiową razem z liśćmi. Dusi się w sosie własnym i nie przypala. Pychota, tylko musi być dobrej jakości i z tych słodkich.
_________________
www.kartonzabawek.pl
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-10-05, 14:55   

yetta napisał/a:
Powiedz jak zrobić kukurydzę na ognisku?

obraną kukurydzę nabijasz na patyk (od strony grubszej nadziać wzdłuż, patyk musi być dobrze zaostrzony) i pieczesz delikatnie nad ogniem lub nad żarem.. jak z jabłkiem - fajnie jest zapiekać delikatnie, by z wierzchu nie było spalenizny. I tak sobie pieczesz, aż ziarenka zżółkną. Co jakiś czas sprawdzasz.. potem sól, jak ktoś lubi i mniam mniam :)

[ Dodano: 2007-10-05, 14:57 ]
Wicia napisał/a:
Zawijasz w folię aluminiową razem z liśćmi. Dusi się w sosie własnym i nie przypala.

to byłby pewnie fajny sposób na wkładanie do żaru, jak ziemniaki...
nie jestem pewna, ale coś mi się kojarzy, że tak też czasem robiliśmy, ale nie pamiętam folii, chyba w samych liściach.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-05, 20:02   

alcia napisał/a:
YolaW napisał/a:
podobno w restauracjach nie smaży się frytek na oleju tylko na jakimś dziwnym preparacie, zapomniałam nazwy...

tzw. frytura (mieszanka oleju ze smalcem)

Frytura to mieszanina roznych tluszczow,moga byc roslinne,zwierzece,mieszane..czesto mieszane(np.roslinne+wolowy) albo sam palmowy.

hxxp://www.forumveg.webd.pl/topics3/1266.htm]hxxp://www.forumveg.webd.pl/topics3/1266.htm
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-10-05, 20:33   

Alispo napisał/a:
Frytura to mieszanina roznych tluszczow,moga byc roslinne,zwierzece,mieszane..czesto mieszane(np.roslinne+wolowy) albo sam palmowy.

acha.. ja podałam skład tej, której używali w knajpie, w której pracowałam. Nie wiedziałam, że są różne..
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-05, 21:09   

To taka ogolna nazwa dla takiego tluszczu do smazenia..dalas nam dobry przyklad,ze jednak smalcu sie uzywa tez..a niby najbardziej sie oplaca palmowy..w praktyce jest roznie..na tyle,ze nie ma co wierzyc,ze po naszemu ]:->
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
yetta 


Dołączyła: 24 Lip 2007
Posty: 203
Wysłany: 2007-10-05, 21:12   

Wicia, alcia... dziękuję. :D
Podczas najbliższego ogniska napewno wypróbuję kukurydzę. ;)
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-06, 11:08   

alcia napisał/a:
karko ma zakaz marudzenia i nakaz jedzenia bez mrugnięcia okiem
oj Jacek by się nie nadawał do takich akcji. Mam szczęście, że uwielbia surówki i wręcz ostatnio był problem, ze się maksymalnie napchał surówką z marchewki i nie chciał reszty obiadu(była fasolka i kotlety z selera i czarnego sezamu), zależało mi by Jag zjadła a Ona oczywiście za tatusiem rzuciła się na surówkę :roll: na szczęście Jac musiał szybko wyjść potem i resztę jadła ze mną, więc zjadła wszystko.

alcia napisał/a:
Chciałabym, żeby jadał kasze na śniadanie, ale to raczej nigdy nie nastąpi.
mój Jac na szczęście lubi jaglaną a to i tak robię najczęściej. Ale juz śniadania na ciepło z płatkami i owocami-wg PP nie lubi bo za słodkie a On się przyzwyczaił do płatków na słono(niestety z mlekiem-w sensie owsianki). Ale i tak On je śniadania jak my już zjemy więc Jag je po prostu to co ja :mrgreen:

ale też się kłania problem w kuchni, bo Jac nie za bardzo jest za razową mąką- woli pierogi na białej, uwielbia kluski śląskie-a tych z razową by nie przełknął, nie tyka się też razowego makaronu... więc gotuję dwie wersje. Narazie Jag nie widziała problemu i nie chciała tego co tato, chyba była zbyt zajęta swoim talerzem.
Drugi problem jest taki, ze Jac uwielbia smażone warzywa z różnymi makaronami(sojowymi i ryżowymi) czasami jak ma fazę to może jeść tylko to...a ja jakoś nie za bardzo-tj raz mogę zjeść, ale już na drugi dzień sorry.. ostatnio trochę mniej tego było dzięki Bogu :roll: ale jak Go napada faza to muszę gotować dla jag i dla siebie coś innego. Ależ było by fajnie, gdyby nasi mężowie chcieli prowadzić dokładnie taką kuchnię jak my :roll:
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-10-06, 11:19   

ań napisał/a:
Ależ było by fajnie, gdyby nasi mężowie chcieli prowadzić dokładnie taką kuchnię jak my

OOOO, to u mnie są ziemniaki pod każdą postacią :)
Ale na szczęście M uznał, że to ja odpowiadam za żywienie naszej rodziny i potulnie zjada co dają :)
Jestem jednak pewna, że tęskni za smażonym ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2007-10-06, 12:10   

ań napisał/a:
uwielbia kluski śląskie-a tych z razową by nie przełknął


maja babcia a teraz ja robimy kluski z dodatkiem maki zytniej lub gryczanej i te szczegolnie z gryczanej wygladaja i smakuja niemal identycznie jak z bialej - babcia robi je dosc czesto i jeszcze nikt z jedzacych biala make nie zauważyl roznicy
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
Wicia 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-10-06, 16:55   

ań napisał/a:
Jac nie za bardzo jest za razową mąką- woli pierogi na białej

, udają Ci się pierogi tylko z razowej? U mnie wychodzi taka nieklejąca się maź :-?
dort napisał/a:
smakuja niemal identycznie jak z bialej

Serio?? Jakoś trudno mi w to uwierzyć, ale ja rozróżniam smaki wód mineralnych ;-)
_________________
www.kartonzabawek.pl
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-06, 17:17   

ej, alez mi się pomieszało, przecież kluski śląskie robi się z ziemniaczaną :lol: sorki. Ja nie dodaję wcale mąki białej do klusek przecież :roll: chyba ta ich białość mnie zmyliła już.

Wicia napisał/a:
Ań, udają Ci się pierogi tylko z razowej? U mnie wychodzi taka nieklejąca się maź
tak, robię tylko z razowej i są ok. Może to kwestia proporcji?
A robił ktoś z różnych mąk wymieszanych pierogi?
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2007-10-06, 17:56   

ań napisał/a:
A robił ktoś z różnych mąk wymieszanych pierogi?

ja takie robię bo mój mąż nie lubi samych razowych,
najczęściej robię z mąki razowej pszennej, białej, kukurydzianej i czasem z odrobiną sojowej, ciasto robię tylko z wodą, bez jajka, nigdy mi się nie rozwalają,
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-06, 18:03   

Cytat:
ciasto robię tylko z wodą, bez jajka
ja nigdy jajka nie dodawałam. Dodaje się?
dżo, podasz mi mniej więcej proporcje? tzn której najwięcej itd
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-10-06, 19:04   

ań napisał/a:
A robił ktoś z różnych mąk wymieszanych pierogi?

Ja też robiłam, mieszałam razową pszenną lub żytnią i białą. Chyba 2/3 białej i 1/3 razowej, bo tyle w domu miałam. Ciasto wychodzi takie fajne, sprężyste, o wiele lepsze niż z samej białej.
Aha, dobrze do ciasta dodać troszkę oleju (ze 2-3 łyżki), to też pomaga ciastu uzyskać sprężystość.
PS. Robi nam się offtop pod tytułem "Poradnik lepienia pierogów", który moderator się za to weźmie? ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-10-06, 21:07   

Ja nie cierpięr czystych razowych - zawsze mieszam 1:1 pszenna razowa graham i pszenna - wcina nawet natalia :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,53 sekundy. Zapytań do SQL: 12