wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasze dzieciaczki 2009
Autor Wiadomość
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-18, 20:03   Nasze dzieciaczki 2009

A zatem zaczynamy kolejny rok :mrgreen:

Staś właśnie błogo śpi z wietrzonym tyłkiem, więc pozwalam sobie na chwilę dla siebie, a chwilę ową zaczynam od założenia tegoż wątku. W końcu jestem pierwsza w tym roku ;-)
Oj, zaledwie 11 dni ma kruszyna, a już tyle przeżyło stresów - głodowanie było, dokarmianie formułą było, przekarmienie formułą chyba też, odparzenie pieluchowe, ciągły straszny płacz przy robieniu kupy (mamy bardzo trudne noce)... Ale wbrew wszystkiemu wydaje się być szczęśliwym dzieckiem, pije już tylko z piersi i nie wiem, jak to możliwe w jego "wieku", ale śmieje się bardzo szeroko a i bywa, że głośno :shock: :-)
Był z nami już na 2 wycieczkach za miastem, nawdychał się morza i mokrego lasu, i kiedy teraz tak patrzę na jego błogą minę podczas tego wietrzenia tyłka, to nawet nie widzę potrzeby budzenia go na karmienie, bo głodny chyba nie wyglądałby na tak zadowolonego dzieciaka :-D Jestem przeszczęśliwa, że - choć małymi krokami - wychodzimy na prostą z moją laktacją. Staś chyba chudnie, ale, cóż, po zeszłotygodniowym megaprzybraniu po formule, to ja się wcale nie dziwię, że wolałby mieć mniejsze poliki. Będzie mu wygodniej się śmiać ;-)

Mamy 2009, zapraszam :-)
Ostatnio zmieniony przez biechna 2009-02-15, 13:12, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2009-01-18, 20:19   

biechna napisał/a:
Był z nami już na 2 wycieczkach za miastem

biechna, podziwiam, że z Twoim pęcherzem już jesteś na chodzie :)
Powodzenia w wychowywaniu Stasia życzę :)
biechna napisał/a:
wychodzimy na prostą z moją laktacją

Super!!
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2009-01-18, 20:41   

Biechna miło poczytać, że u Was wszystko dobrze :-D . będę kibicować Tobie i innym mamom z 2009 :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
fizia 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 408
Wysłany: 2009-01-18, 21:08   

Biechna, wspaniale! Jesteś niesamowicie dzielna :-D czekamy na zdjęcia z wycieczek :-D I bardzo się cieszę, że Staś to Staś, nie mogło być inaczej :-D
_________________

 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-18, 21:15   

biechna, super czytać takie pogodne wieści od Was :D
_________________

 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-18, 21:17   

biechna, czieszę się bardzo że wszystko wychodzi na prostą,ciagle trzymam kciuki za mało problemowe poczatki macierzyństwa :-)
 
 
moTyl 

Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 13 Paź 2007
Posty: 1488
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-18, 22:17   

biechna ja już się nie mogłam doczekać tego wątku ;-)
To już chyba nam się nazbierało czwróka dzieciaczków tegorocznych? pewnie prędzej czy później wszystkie mamy dotrą :-D
No i cieszę się, że wieści od Ciebie takie pozytywne i że Staś podróżuje od małego (bo podróże kształcą przecież :mryellow: ). Ogromne uściski dla Was :-D
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/AbSC.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lbym.lilypie.com/HKLrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/Pagrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14877&postdays=0&postorder=asc&start=0]Książeczki po angielsku
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14879]Ubranka dla dziewczynki 0-6 i dla chłopca 0-7, Tummy Tub, Zabawki
hxxps://picasaweb.google.com/105220578670118458536/IPrzyszEMamyMogaBycJakDamy?authuser=0&feat=directlink]Ubrania ciążowe
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2009-01-19, 09:13   

Ja też się cieszę z tego wątku, bo jak urodziła się Weronika to nie było nas zbyt mało żeby na bieżąco omawiać rozwój naszych maluchów.
Także czekam na szczegóły o pozostałych szkrabach. :-D
biechna napisał/a:
Był z nami już na 2 wycieczkach za miastem

A u nas co niektórzy każą dziecko brać na powietrze dopiero po miesiącu. :lol:
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-19, 17:40   

Teraz ja :)
Poznajemy się z Tymkiem powoli, acz skutecznie :) Już wiem, że sos pomidorowy oraz powidła zapewnią nam nieprzespaną noc, zatem Addio, pomidory!
Tymek chciałby być jeszcze w brzuszku... Bardzo lubi drzemać z głową na moim sercu (albo Michałowym). Mogę go odłożyć do łóżeczka dopiero gdy mocno zaśnie.
Nie lubi być goły i głodny, strasznie się wtedy wydziera. I dobrze - nie zginie, skoro tak potrafi o siebie zadbać :mryellow:
Lubi kąpiel. Samo rozbieranie i przygotowania - masakra, ale gdy już jest w wanience, momentalnie się uspokaja i tak błogo rozgląda.
Ma wielkie czarne oczy, urzekające po prostu!
Czasami się uśmiecha, ale na razie to tylko grymas, a nie uśmiech intencjonalny.
Zjada bardzo dużo, choć nie przepada za przystawianiem do drugiej piersi, wolałby zjeść cały posiłek z jednej. Ale stopniowo przyzwyczajam go do tego, że obiad jest dwudaniowy :)
I myślę jeszcze czasami o sobie, tak egoistycznie, że się wpakowałam w coś, na co czuję się już za stara, ale jedno spojrzenie na Tymczasa wystarczy, żebym cieszyła się jak głupia ;)
Tymek lubi też Irmę, bardzo się uspokaja, gdy ona do niego przemawia lub go całuje :) A mi wtedy z tej radości zaczyna lecieć mleko :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-19, 18:22   

kamma napisał/a:
Nie lubi być goły i głodny, strasznie się wtedy wydziera. I dobrze - nie zginie, skoro tak potrafi o siebie zadbać :mryellow:
Lubi kąpiel. Samo rozbieranie i przygotowania - masakra, ale gdy już jest w wanience, momentalnie się uspokaja i tak błogo rozgląda.


mój młody zachowywał sie identycznie :-)

ciesze sie kamma że u was tak dobrze i wzruszająco :->
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2009-01-19, 19:55   

Przygarnijcie nas też troszeczkę.... :-> Wszak nam bliżej do Was niż dzieciaczków 2008 :-)
biechna napisał/a:
straszny płacz przy robieniu kupy

No my to niestety też przerabiamy :-|

[ Dodano: 2009-01-19, 19:57 ]
kamma napisał/a:
Nie lubi być goły i głodny, strasznie się wtedy wydziera
kamma napisał/a:
Lubi kąpiel. Samo rozbieranie i przygotowania - masakra, ale gdy już jest w wanience, momentalnie się uspokaja i tak błogo rozgląda

U nas jest dokładnie to samo. Wyciąganie z wanienki także powoduje mega wycie
_________________
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-20, 06:44   

maga, przygarniamy :-)
Co do tej kupy, to czasem już nie dajemy rady, jeszcze o ile uda nam się go na czas kupania uśpić, to wszystko jest OK, chwilę pokwęka i po sprawie, ale jeśli akurat nie śpi - jest strasznie! Cały czerwony, wygina się, płacze krzycząc wniebogłosy - na szczęście kiedy jest już "po", zasypia wyczerpany jako i my, i wtedy całą trójką możemy chwilę pospać. Nasza health visitor uważa, że to kolka, ale mi to jakoś nie pasuje, przynajmniej do książkowych opisów kolki.
A poza tym zauważyłam, że opieka medyczna naszego dziecka popełniła mały błąd, otóż we wszelkich tabelkach, wymiarach itp traktują go (kierując się jedynie rzutem oka na wagę urodzeniową) jak urodzonego po 40 tygodniu, a on przecież w 38 - i patrząc z tej perspektywy ani specjalnie nie był zagłodzony, ani jakoś fatalnie na wadze nie przybiera. Muszę im powiedzieć :-P
Staś kąpany jeszcze nie był, przemywaliśmy tylko buzię, pupę, szyję, paszki. Ale w tym tyg. spróbujemy, może polubi, on taki ciekawy świata eksplorator; szkoda tylko trochę, że najchnętniej eksploruje między północą a 2 nad ranem 8-)
kamma, też czasem myślę podobnie "w co też ja się wpakowałam?!" ;-) i też wystarczy jedno spojrzenie na Stasia i cała jestem rozanielona! Nie mam pojęcia, skąd w nim tyle ochoty na grymasy uśmiechu i chichotanie, ale daje mi to ogromnie dużo siły w tych chwilach kryzysowych, kiedy przewijam go z zamkniętymi oczami albo pytam Maćka, czy już go dzisiaj karmił :lol:
Apropo - siedzę raz nocą ze Stasiem i patrzę na M., który nagle zaczął przebierać naprzemiennie nogami w łóżku - myślę - zdrętwiały i pytam, czy chce masaż. Na co słyszę mamrotane przez sen "jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi" :mrgreen:
 
 
Hexe 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 04 Gru 2008
Posty: 405
Wysłany: 2009-01-20, 07:51   

Czekam z niecierpliwością kiedy będę mogła do Was dołączyć :-)
Póki co Kluska jeszcze spokojnie czka u mnie w brzucholu :mryellow:

Fajnie jest tak poczytać jak tam z Wami i Waszymi dzidziami.

[ Dodano: 2009-01-20, 07:52 ]
biechna napisał/a:
A poza tym zauważyłam, że opieka medyczna naszego dziecka popełniła mały błąd, otóż we wszelkich tabelkach, wymiarach itp traktują go (kierując się jedynie rzutem oka na wagę urodzeniową) jak urodzonego po 40 tygodniu, a on przecież w 38 - i patrząc z tej perspektywy ani specjalnie nie był zagłodzony, ani jakoś fatalnie na wadze nie przybiera

Czytałam, że dzieciaki urodzone od 38 tyg są juz uważane za terminowe. Chodzi o to , że w czasie wyliczeń może dojść do pomyłek a i okres przez te 9 m-cy jakby był to mogły by być przesuwy i dlatego te ostatnie 2 tygodnie to taka jakby granica tolerancji. Także i w naszej Polszy Staś byłby też "terminowy"

Cytat:
"jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi" :mrgreen:

łoj, prawie sie popłakałam ze śmiechu :lol: :lol:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-01-20, 08:03   

biechna napisał/a:
"jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi" :mrgreen:
o jacie. Hardkor :lol:
biechna, :* Ty w końcu brzmisz jak Matka :)
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-01-20, 09:19   

Cytat:
"jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi"


:mrgreen:
_________________
wariatka!
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2009-01-20, 09:29   

biechna napisał/a:
Apropo - siedzę raz nocą ze Stasiem i patrzę na M., który nagle zaczął przebierać naprzemiennie nogami w łóżku - myślę - zdrętwiały i pytam, czy chce masaż. Na co słyszę mamrotane przez sen "jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi" :mrgreen:
nie no :lol: :lol: pojechał po całości!!! lowe za ten tekst!!!
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-20, 16:42   

Dziś oficjalnie zarejestrowaliśmy Syna :) Ostatecznie daliśmy mu na imię Tymon, bez drugiego.
Wieczorami miewa kłopoty z brzuszkiem, być może to kolka? Bo pojawia się każdego wieczoru, ale raz trwa dłużej, raz krócej (dziś na szczęście krócej). Ale u Irmy kolka wyglądała zupełnie inaczej.... Sama nie wiem... Ale on tak żałośnie płacze... Na pewno go brzuszek boli, a jedyne, co pomaga, to noszenie na brzuszku w dynamicznym tempie. Z kupkami nie mamy problemów, heh, o tyle o ile ;) Mogłoby ich być mniej ]:-> , bo na razie to są takie mikroskopijne wypierdki co dwie godziny. Nie lepiej raz, a dobrze?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2009-01-20, 19:55   

biechna, potwierdzam - uśmiechy dodają siły. Rozpływamy się po całości :-) A co do problemów "kupnych" to wątpię, żeby to była kolka, skoro mały daje się uśpić i jest wszystko ok. Myślę, że mały po prostu nie radzi sobie z obsługiwaniem swoich jelit.
biechna napisał/a:
albo pytam Maćka, czy już go dzisiaj karmił
biechna napisał/a:
jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi"

:lol: :lol: :lol: Widzę, że mocno wchodzicie w role

kamma, sytuacja żywcem jak z naszej familii. Mały strzela kleksy co bez przerwy a porządne kupy są ze 2 (w tym jedna poranna okraszona rzęsistym płaczem i prężeniem się :-/ ) Wieczorne problemy z brzuszkiem przekształciły się teraz w poranne. I są ewidentnie związane z kupą i bąkami. My masujemy brzuszek, doginamy nóżki do brzuszka i nosimy na ramieniu. Jak puści serię bąków albo strzeli kupę to się uspokaja. To nie jest raczej kolka tylko niedojrzały układ pokarmowy (tak nam sie przynajmniej wydaje).
U nas dolegliwości bardzo zelżały jak zaczęliśmy podawać esputicon. Wcześniej płacz był tak wielki, że nie dawaliśmy rady. Zaczynało się np. o 19 i trwało do 2 w nocy :-( czasem były też nocne akcje.
Aha - na mega płacz, który nie daje się uspokoić pomaga czasem suszarka do włosów. Sam dźwięk Ziomka uspokaja a ciepłe powietrze kierowane na brzuszek chyba też mu przynosi ulgę.
_________________
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2009-01-20, 20:59   

biechna napisał/a:
"jezu, beata, znowu nie mam pokarmu w lewej piersi" :mrgreen:

cudo! :mrgreen:
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-20, 21:35   

Ech, a u nas to z 8 solidnych kupsk na dobę (co karmienie) plus jeszcze kilka miniatur :oops: A sik oczywiście zawsze tuż po tym, jak go wymyję po kupie i zaczynam zakładać nową pieluchę. Jestem osikana z 4 razy na dobę, a na pieluchach już bankrutujemy :->
kamma napisał/a:
Dziś oficjalnie zarejestrowaliśmy Syna

My też dzisiaj, nawet nie dziwi mnie, że rejestrowałyśmy tego samego dnia ;-)
O mały włos nie został Stanislavem :-)
Dzisiaj M. wraca do pracy na te przeklęte nocki, samej nocami będzie ciężko, bo jak już wiecie jesteśmy wówczas średnio przytomni :roll:
Hexe, ja wiem, że Staś terminowy, na tych wszystkich wykresach rysuje się od tygodnia ciąży, mi rysują od 40, a przecież ja go w 38 już tu miałam i taki wykres wygląda znacznie zdrowiej, co mnie bardziej zachęca do produkcji mleka :-P
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-01-20, 21:46   

biechna, ja rodzilam w 37 tc i od tego momentu mi zaznaczala polozna wage dziecka.
Pediatra jednak potem to sprostowala twierdzac ze 37 to dziecko w terminie i liczymy jakby od 40... :roll:
Rozumiem ze jak dziecko malutkie ma to wieksze znaczenie ale ja bym sie na Twoim msc w ogole tymi wykresami nie przejmowala bo jak juz ktos napisal usredniaja one wage przewaznie dzieci butelkowych (szczegolnie w UK).

Stas na pewno na Twoim mleku nie gloduje :-)
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-20, 21:50   

zina napisał/a:
ale ja bym sie na Twoim msc w ogole tymi wykresami nie przejmowala


ja rowniez bym sie nie przejmowała
wywal te wykresy na smietnik !!
Staś świetnie rosnie i bedzie dalej tak superowo sie rozwijał na Twoim mleku :-)
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-21, 10:42   

zina napisał/a:
Stas na pewno na Twoim mleku nie gloduje :-)

Łorany, jak ja bym chciała tak myśleć. Przez te wypadki pierwszych 3 dni mam teraz ciągle jazdy, że on jest zagłodzony, nie mogę wyluzować, w nocy budzę go co 4 godziny (sam nie budzi się na jedzenie), bo ubzdurałam sobie, że on po prostu jeszcze nie czuje głodu :oops: albo nie umie mnie zawołać, bo w końcu poza robieniem kup wcale nie płacze :->
M. mówi mi, żebym zwróciła uwagę na nalane policzki i drugi podbródek ;-) ale jestem cała spięta i generalnie kwestia karmienia to dla mnie teraz jakiś koszmar. Za każdym razem sprawdzam, jak długo jadł, liczę mu czas między karmieniami w ciągu dnia, jak wychodzi mi 7 karmień na dobę, to już myślę, że on mi znowu schudnie. Co za paranoja :oops: Boję się stracić kontrolę nad jego jedzeniem. A poniedziałkowe ważenie już mnie stresuje, bo a nuż przybiera wciąż mało i wkręcę sobie za sprawą mojej mini-depresji, że jestem beznadziejną mamą. Dżizas. Niechaj powróci normalne uhormonalnienie ;-)
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-01-21, 10:59   

biechna, nie szalej z tymi depresjami :-P

Stas je ile Mu potrzeba, nie mniej, nie wiecej :-D

Klara malutka tez tylko pare razy w nocy ssala a teraz to juz nie licze :roll: (potrafi co 15 minut!)
Jestem przekonana ze Stas rosnie na Twoim mleku tyle ile ma i daj sobie wmowic nic innego!

euridice, dziekujemy :-)
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-21, 11:11   

euridice napisał/a:
tylko się ciesz i śpij! :D

Dzisiaj pospałam w sumie z 5 godzin w nocy i miałam wyrzuty sumienia, ale już się cieszę ;-)
zina napisał/a:
biechna, nie szalej z tymi depresjami :-P

I`m doing my best :->
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,68 sekundy. Zapytań do SQL: 14