wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
spanie z rodzicami
Autor Wiadomość
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2009-03-04, 06:53   

a ja pomyslalam, coby dzieciuka odrobaczyc, w przyszlym tygodniu idziemy po jakas recepte. po przejrzeniu tematu robakowego stwierdzilam, ze tu moze byc pies pogrzebany. mlody sie wierci w nocy i wierci. nawet pare razy uslyszalam zgrzytniecie zebami (nie mam pewnosci, ale to moze sugerowac robaki?). wiem, ze to brzmi troche nie na temat, ale podobno gdy dzieci maja pasozyty zle spia. zobaczymy... :->
_________________
go vegan!
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2010-12-23, 22:04   

Odnawiam temat gdyż urządzamy już za chwilę pokoik dla Klary z jej własnym łóżeczkiem.
Do tej pory takiego nie miała (pokoju).
Ma już prawie 3 lata więc stwierdziliśmy, że najwyższy czas na wyprowadzkę.
Nie widzę w niej jakichkolwiek objawów usamodzielnienia w tej kwesti a ja choć uwielbiam spać razem z nią mam dość nocnego kopania i spania tylko na jednej stronie.
Póki co sporo rozmawiam z nią na ten temat, tłumaczę i pokazuję w książeczkach inne, śpiące w swoich łóżeczkach dzieciaki ale czuję, że Klara jak to Klara tak łatwo mnie nie odstąpi.
A. twierdzi, że to trochę drastyczne "wyrzucić" dziecko z bezpiecznego łóżka rodziców choć oczywiście również wolałby,żeby Klara już nauczyła się spać sama.
Trochę sie boję jak to będzie.
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-12-24, 10:56   

zina, trzymam za was kciuki, nawet kilka godzin przespanych we własnym łóżku to juz będzie skukces :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2010-12-24, 12:49   

zina, my przenieslismy Maxia do wlasnego pokoju w marcu tego roku, czyli jak mial 2.5 roku. Byl zachwycony wlasnym lozkiem i tak jak wczesniej dosyc ciezko bylo go zagonic do spania, tak od czasu wlasnego pokoju i (zwlaszcza) wlasnego lozka wszystko sie zmienilo. Sam mowil, ze jest juz wieczor i ze trzeba isc spac. Bylismy w szoku.
Fakt, ze Max nie spal z nami w jednym lozku, a tylko z nami w pokoju, ale mysle, ze i tak bylo to dla niego wydarzenie roku.
Zycze Wam powodzenia i wierze, ze Klara rowniez bedzie zachwycona.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-12-24, 14:05   

zina, my z Natą nie spaliśmy w łóżku- teoretycznie.. bo w praktyce to w połowie nocy N. zawsze lądowała u nas.. jak miała rok - zrobiliśmy jej pokój i nauczyła się zasypiać w swoim łóżeczku - ale w połowie nocy też było lądowanie u nas.. teraz jest coraz lepiej.. N. zaczyna przesypiać całe noce... choć to zdarza się średnio raz w tygodniu :roll: ale lubi swój pokój i łóżko.. powodzenia!
_________________
wariatka!
 
 
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-24, 19:11   

zina mlody sie wyprowadzil do siebie w pazdzierniku tego roku (30.11 skonczyl 3 lata). poszlo sprawnie stwierdzil, ze jest duzy i sobie poszedl :lol:
nadal przychodzi ok 5ej rano pospac z nami ale wiekszosc czesc nocy przespypia sam.
bedzie dobrze zobaczysz :)

[ Dodano: 2010-12-24, 19:12 ]
aha od urodzenia spal z nami w jednym lozku.
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2010-12-25, 13:07   

Christa napisał/a:
Zycze Wam powodzenia i wierze, ze Klara rowniez bedzie zachwycona.

przekonamy sie juz niedlugo...

Klara tez z radoscia oznajmia ze jest juz duza dziewczynka ale co do spania to w nocy jak sie obudzi zaraz mnie szuka po lozku.
Mam czesto wrazenie ze obie sie wybudzamy ze wzgledu na swoja obecnosc.
Dzieki za kciuki, na pewno sie przydadza :-)
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-12-25, 20:24   

no to jeszcze dołożę swoje kciuki :)
daj znać jak się udaje operacja "własne łóżko" :)
_________________

 
 
ELA 
kwiat bzu

Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 248
Skąd: wieś, okolice Szczecina
Wysłany: 2010-12-25, 20:24   JA też trzymam kciuki za WAs

SAma za siebie też..też kombinuje jak by tu JULE z łóżka wyeksmitować ale najpierw czeka nas przeprowadzka i odstawianie od cyca myślę ;-) a potem eksmisja do swojego łożka..
Ale poczyniłam ostatnio ciekawą informacje..zauważyłam ze moje dziecko zadziej ciagnie mnie za cyca..w sumie tylko jak chce spac i nad ranem jak się obudzi i chce pospac odkąd podałam jej leki na robale..no i przestała tak straszliwie zgrzytac zębami w nocy i sie wiercic i budzić z płaczem czasem w nocy..czyli generalnie śpi spokojniej i nie rzuca sie po łóżku jak wcześniej :-> wiedziałam ze toksyny robali bardzo obciązają również układ nerwowy dziecka ale nie sądziłam ze aż tak :shock:
_________________
ELA
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-12-28, 21:08   

zina, jak tam wyprowadzka Klary do swojego łóżka? :-)
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2010-12-30, 18:53   

DagaM napisał/a:
zina, jak tam wyprowadzka Klary do swojego łóżka? :-)

jeszcze nie nastąpiła ;-)
Pokój organizujemy w styczniu jakoś :-P

Daga, a u Was jaki było, Ninka spała od początku u siebie??
 
 
 
kulka2010 


Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 694
Skąd: Kraków / Cambridge
Wysłany: 2011-01-28, 11:30   

to znaczy nie mam czuć się winna, że sypiam z moim dzisieciodniowym oseskiem?

.. jak kałde go w kojcu na plecach budzi sie przerazony jakby spadał bidulek...no i nie uśnie (przed smokiem sie wzbraniam)
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/HgnIp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" /> <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/IS7ip2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
www.roroism.eu
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2011-01-28, 13:34   

kulka2010, w/g mnie nie :-) Oczywiście jeśli wszystkim w rodzinie odpowiada takie rozwiązanie.
_________________
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2011-01-28, 15:48   

kulka, ja bym sié czula winna gdybym z takim maluszkiem nie spala :)
_________________

 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2011-01-28, 17:56   

kulka2010 napisał/a:
nie mam czuć się winna, że sypiam z moim dzisieciodniowym oseskiem?

a dlaczego miałabyś? :-)
Tymon prawie 2 latek nadal spi ze mną, wyrzutów nie mam żadnych :-) .
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2011-01-28, 18:06   

euridice napisał/a:
pierwotnym instynktom

euridice, poczułam sie bardzo pierwotna :mrgreen: ;-)
 
 
Velana 
mamusiek


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 09 Lis 2009
Posty: 503
Skąd: Poznan/Dorpat
Wysłany: 2011-01-28, 19:14   

kulka2010 Jeremiasz 9 miesiecy byl tak blisko Ciebie. On nadal potrzebuje Twojego ciepla i chce slyszec bicie Twojego serca. Na spanie w swoim lozeczku przyjdzie jeszcze czas. ;-)
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2011-01-29, 08:02   

u nas ze względów mieszkaniowych Pawełek musiał od początku spać w nocy w swoim łóżeczku. Wcale jakoś nie czuję się winna. Choć mając wybór, z pewnością zdecydowałabym się na wspólne spanie.
Za to nadrabialiśmy w dzień wspólnym długaśnym cyckiem na kanapie drzemiąc przy tym do woli :-D
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2011-01-29, 10:24   

gemi, mam nadzieję że nie wzięłaś moich słów do siebie :)
_________________

 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2011-01-29, 11:25   

2 noc spania prawie 3 letniej Klary w swoim nowym lozeczku :-)
Napisze tak: nie jest rozowo ale na to nie liczylam ;-)
Do 24 spi ladnie, potem trzy pobudki co pol godziny podczas ktorych przytulamy i glaszczemy albo mocno zaciskamy rece (Klara moja).
Pierwsza noc spedzilam obok niej na materacu spiac moze ok 3 godzin, poprzedniej nocy w pokoju obok podobna ilosc czasu.
Czuje jakbym znowu miala w domu noworodka :->
 
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2011-01-29, 11:47   

zina trzymam kciuki, na pewno wkrótce Klara pokocha swoje łóżko i swobodę jaką daje samodzielne spanie :-)

U nas od początku (gdzieś od 3-4 miesiąca) chłopcy spali oddzielnie.
Jak Krzyś w zeszłym roku skończył dwa latka, to kupiliśmy mu sosnowe łóżko z ikei, takie z pieskiem i kotkiem przy zagłówku.
Rysiek śpi jeszcze w kojcu, chociaż na dzienną drzemkę kładzie się do Krzysiowego łóżka.
Od roku mają też już swój pokój i tu widzę ogromny plus małej różnicy wieku - wspólny pokój, wspólne zabawki, te same ubrania. Od kilku miesięcy bawią się też razem, biją też oczywiście, a potem pocieszają. ;-)

ogólnie dużo mogłabym pisać, ale chyba najważniejsze jest, że jesteśmy szczęśliwą rodzinką.
Wiadomo, że lekko nie jest z dwójką maluchów i są dni, że chcę skoczyć z okna, ale daje radę ... jeszcze :mrgreen:
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2011-01-29, 13:02   

bodi, no co Ty :-) Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i możliwości. Na tamten czas zabrakło mi akurat możliwości. Zastanawiałam się, czy to się nie odbije na pawełkowej psychice, ale chyba bardziej skutki dotknęły mnie. Bo zamiast karmić w nocy na leżąco, za każdym razem wstawałam i kwitłam na krzesełku po godzinie, półtorej.
Z perspektywy czasu widzę też plusy całej sytuacji - Pawełek ma dosyć głęboki sen i po akcji nocnego odcycowania nie mieliśmy żadnego problemu z jego przeprowadzką do osobnego własnego pokoju.

zina, zauważyłam, że zmiany rytuałów są dla dzieci naprawdę dużym wyzwaniem i podejrzewam, że w ich rozumieniu zagrażają poczuciu bezpieczeństwa. My przechodziliśmy ponownie ten etap jakieś 3 tygodnie temu. A zmiana polegała na przemeblowaniu pawełkowego pokoiku i przejęcia usypiania przez tatę. Niestety Pawełek budził się w nocy wołając "mama". Najpierw z powodu wrażeń związanych ze wspólnym skręcaniem i wstawianiem mebli (potrafił opowiadać mi o tym o piątej nad ranem), a później przyczyną był żal, że jestem nieobecna przy jego zasypianiu. I wczuwając się w jego położenie całkowicie go rozumiem. Jestem przecież dorosła, a też gorzej sypiam i budzę się po kilka razy pierwszej i drugiej nocy, gdy mój mąż wyjeżdża w kilkudniowe delegacje. Póki co próbujemy rozwiązania pośredniego - tata bliżej Pawełka, a ja siedzę sobie z boczku i śpiewam na dobranoc. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Łączę się z Tobą w tych nieprzespanych nockach i życzę, by etap przejściowy był u Was możliwie jak najkrótszy
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2011-01-29, 13:33   

gemi, zgadzam sie z Toba w 100%! :-)
Klara do tej pory nie miala nawet swojego pokoju wiec to totalne przemeblowanie w jej zyciu.
Strasznie sie cieszy nowy lozeczkiem, dywanikami, obrazkami na scianie ale widze ze do konca jeszcze sie nie odnajduje tzn nie wie gdzie czego ma szukac.
Zreszta musze przyznac ze i mi jakos pusto bez Klary obok w lozku ;-)

elenka, fajnie ze znowu jestes :-)
Kciuki na pewno sie przydadza :-)
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2011-01-29, 14:49   

gemi, ja z moim najstarszym nie spałam, karmiłam dokładnie tak jak ty, na siedząco, i jest bardzo poukładanym młodym człowiekiem :mryellow:

zina napisał/a:
Zreszta musze przyznac ze i mi jakos pusto bez Klary obok w lozku

hehehe, mi też się dobrze śpi mając dziecko obok :-)

elenka, welcome back, fajne te twoje chłopaki :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2011-01-29, 15:54   

gemi napisał/a:
chyba bardziej skutki dotknęły mnie. Bo zamiast karmić w nocy na leżąco, za każdym razem wstawałam i kwitłam na krzesełku po godzinie, półtorej.


oo tak, to był wielki plus wspólnego spania dla mnie, zwłaszcza że Jagoda była bardzo cycowym dzieckiem i budziła się w nocy x razu. ZUpełnie nie wiem jak bym funkcjonowała gdybym musiała za każdym razem do niej wstawac.

powiedz mi, czy zmiany w rytmie Pawełkowym wprowadzacie z myślą o tym co będzie jak maluch się już urodzi?
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 12