spanie z rodzicami |
Autor |
Wiadomość |
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-03-04, 12:41
|
|
|
Chciałabym tak Raz przespałam sylwestra pośród trzech różnych zorganizowanych pokazów ogni sztucznych + indywidualnych petard. Mam nadzieję, że uruchomi mi się czujny sen po narodzinach synka. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2011-03-04, 12:44
|
|
|
Potwierdzam czujne spanie po urodzeniu dziecka |
_________________
|
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2011-03-04, 15:14
|
|
|
rosa napisał/a: | mocny sen przy małym dziecku raczej rzadko występuje |
Przy większym raczej też.
koko napisał/a: | Mam bardzo mocny sen |
Ale to może się zmienić, sama zobaczysz. Zreszta jesli maluch nie będzie miał potrzeby bycia blisko mamy w nocy to lepiej niech śpi w swoim łóżeczku. Wspólne spanie niesie ze sobą ryzyko, że dziecko tak przyzwyczai sie do obecności rodzica obok, że będzie mu trudno spać bez niego. T. nadal spi ze mną i w nocy budzi się gdy nie ma mnie na wyciągnięcie ręki, nawet jesli wychodzę do łazienki na chwilę budzi sie natychmiast i mnie woła, także trzeba brac pod uwage i plusy i minusy wspólnego spania. |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-03-04, 15:18
|
|
|
My jesteśmy w tej kwestii nieortodoksyjni w żadną stronę. Staś generalnie śpi w swoim łóżeczku (które stoi obok naszego), ale jeśli jest marudny, nie chce spać sam, to bierzemy go do siebie. Zasypia praktycznie zawsze u siebie, a "nad ranem" przenosi się do nas, przy czym "nad ranem" to może być 6 rano albo 2 w nocy |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
bodi
lucky lucky me :)
Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2011-03-04, 19:38
|
|
|
koko, rzeczywiście były publikowane zalecenia w Stanach i UK, żeby spać z dzieckiem w jednym pokoju, ale w osobnych łóżkach.
Cytat: | A key message to keep your baby safe and healthy is that the safest place for your baby to sleep - night and day - is in a crib or cot in a room with you for the first six months. |
hxxp://fsid.org.uk/page.aspx?pid=420
Moim zdaniem jeśli łóżko dorosłych zostanie przystosowane do wymagań niemowlaka, to jest bezpieczne. Sama spałam z Jagodą długi czas. Łóżko musi mieć twardy materac, nie mieć narzut, poduszek etc które mogłyby przykryć dziecko, żadnych szczelin (jak rozkładane wersalki), oczywiście zabezpieczenie przed spadnięciem dziecka na podłogę (barierka) jeśli leży od zewnętrznej strony.
To co jest niebezpieczne, to spanie z dzieckiem razem na innym meblu niż łóżko (kanapa, fotel, wszystko co może się zapaść i nie jest płaską powierzchnią), wszelkie szczeliny w które dziecko mogłoby wpaść (znów, meble w rodzaju kanapy, lub szczelina między łóżkiem a ścianą), tudzież rodzice pod wpływem środków psychoaktywnych dowolnego rodzaju, ew. niektórych leków powodujących otępienie.
Żaden monitor oddechu nie jest tak czuły jak rodzic śpiący ze swoim dzieckiem |
_________________
|
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-03-04, 20:47
|
|
|
rosa napisał/a: | koszyk postawiony przy łóżku też jest wygodny |
My stawiamy gondolę od wózka. Ale po nocnym karmieniu zgarniam małego do łóżka, bo gdyby się przebudził na dokarmianie, to będzie bliżej
I rzeczywiście - czujność matki jest wtedy wyczulona. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
sunny
don't worry
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2011 Posty: 891 Skąd: Poznań/Plewiska
|
Wysłany: 2011-03-04, 22:06
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Ale przyduszenia podczas snu też kwalifikują się do SIDS.
Z tego co pamiętam, wg badań w Wielkiej Brytanii, 54% zgonów miało miejsce podczas spania z rodzicami, przy czym większość z tego to przypadki po użyciu alkoholu lub środków odurzających, wcale nie w łóżku, tylko na sofie lub fotelu. Nie mogę teraz znaleźć tego linku. |
Faktycznie był jakiś czas temu taki artykuł, ja go czytałam chyba na onecie. Pytałam ostatnio moją mamę i mówiła, że ja i siostra spałyśmy w swoich łóżeczkach od początku. Dopiero w wieku kilku lat mojej siostrze coś się poprzestawiało i rozpoczęła nocne pielgrzymki do wyrka rodziców. Pamiętam, że w środku nocy zabierała kołderkę i swoją przytulankę, i meldowała się w sypialni. A tata zabierał swoją kołdrę i lądował na jej łóżku w naszym pokoju |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2011-08-03, 23:46
|
|
|
sunny napisał/a: | nocne pielgrzymki do wyrka rodziców. Pamiętam, że w środku nocy zabierała kołderkę i swoją przytulankę, i meldowała się w sypialni. A tata zabierał swoją kołdrę i lądował na jej łóżku w naszym pokoju |
Tu jeden z fajniejszych artykulow o spaniu, ale po angielsku hxxp://www.drjen4kids.com/soap%20box/sleep%20stuff.htm
mam jeszcze jeden ale w pdf'ie - jak ktos jest zainteresowany to moge podeslac na maila czy cus...
generalnie na calym swiecie do jednego wora wrzucono spanie z dzieckiem po alko, palac papierochy, na kanapie itd i strasza smiercia lozeczkowa.... |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-08-04, 20:33
|
|
|
A propos, fajnie, że podbiłyście temat. Jerz pół nocy śpi u siebie, pół ze mną. Dwie noce temu obudziło mnie jego machanie łapkami, jakieś takie dziwne, trwało to dłuższą chwilę. Patrzę, a ja jestem zawinięta w kołdrę, a Jerz leży pod nią, spocony na maksa Za to byle stęknięcie czy inny oddech z jego łóżeczka i już nie śpię. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-08-04, 22:35
|
|
|
Tu mi zabrakło stanowczości i mam szkolniaka, który nawet jak zasypia u siebie to przyłazi. Teraz poczekam na czas, gdy sama się wyprowadzi. Wakacyjnie było łóżko piętrowe i kanapa w pokoju. Po dwóch dniach spania na górze (chciała łóżko piętrowe) już miałam lokatora. Uśmiałam się u Notasin bo Inka lądowała w nocy u nas i nie przeszkadzało to mojemu dziecku (śpimy na sobie lub bardzo blisko więc przy większej płaszczyźnie sporo miejsca jeszcze). Nogami się czasem plątały bo każda lubiła się wtulic/zahaczyc.
U nas bezpiecznie - spałam/śpię na materacu |
|
|
|
|
izziland
Benmama
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 19 Cze 2011 Posty: 46 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-08-04, 23:51
|
|
|
Mały Be ma 15 m-cy i nadal śpi z nami. Próby przełożenia go do łóżeczka kończą się pobudką w środku nocy i płaczem rozdartego kociaka. Jakbyśmy co najmniej chcieli go porzucić. Łóżeczko stoi w sypialni metr od łóżka rodziców:( Więc śpimy nadal razem, przytulamy się, przesypia noce i póki co jesteśmy zadowoleni. Mam nadzieję, że kiedyś po prostu zechce sam spać. |
_________________ hxxp://izziland-izziland.blogspot.com/ |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2011-08-16, 15:42
|
|
|
koko napisał/a: | obudziło mnie jego machanie łapkami |
nasz mlody od pierwszych dni po urodzeniu wypracowal taki manewr, ze jak tylko go cos przykrywa, raczki od razu ida do gory i jak szydelko zahaczaja to cos, zazwyczaj nasza koldre... efekt koldra nigdy nie idzie powyzej jego szyji - genialny dzieciecy instynkt - odpadlam jak to zauwazylam... |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
gosia16
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 5
|
Wysłany: 2012-05-08, 23:23
|
|
|
Właśnie szukam informacji jak oduczyć dziecko spania z rodzicami.
Po wczorajszej nocy,gdy mała właziła mi na głowę mam dość.Przenoszę ją do łóżeczka, a ta nad ranem i tak przychodzi do nas
Z drugiej strony czego ja oczekuję,skoro 15miesięcy pozwalałam na wspólne spanie:) |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2012-05-09, 10:32
|
|
|
gosia16, po raz kolejny polecę książkę Searsów "Zasypianie bez płaczu".
Jeśli jesteś zdesperowana, masz już naprawdę kompletnie dość, to myślę że bez drastycznych metod się nie obejdzie. 15 miesięczniak jest jeszcze na tyle mało rozumny, że ciężko mu wytłumaczyć, dlaczego zależy Ci na oddzielnym spaniu.
Ziomas spał ze mną przez 3 lata i 2 miesiące. W okolicach 10-12 miesiąca bardzo się stresowałam tym, że tak się stało, że zrobiłam coś źle, że muszę odzwyczaić itp. Nie byłam w stanie przeprowadzić drastycznej akcji, choć już łóżeczko i materacyk były na tę okoliczność zakupione. Tak w głębi serca to nie chciałam jeszcze rezygnować ze wspólnego spania, ale presja otoczenia wtłoczyła mi w głowę, że nie powinno tak być. Na szczęście książka Searsów rozwiała moje wątpliwości.
Na przełomie lutego i marca przenieśliśmy Zioma do jego pokoju, jego łóżeczka, jego pościeli. Odbyło się to tak naturalnie, że do tej pory jestem w szoku. Nie było żadnego płaczu, jedynie przez pierwszą noc tata spał z nim. Następnej usypiałam ja, ale wytłumaczyłam, że gdy uśnie, pójdę spać do swojego pokoju. I było ok. Przez jakiś czas przychodził do nas w środku nocy, dziś zdarza się to sporadycznie, przeważnie w okolicach 5 rano. W 80% sam przesypia całe noce. No i jeszcze jedna zaskakująca dla nas rzecz - od jakiegoś miesiąca próbuje zasypiać sam. Wygląda to tak, że któreś z nas kładzie się z nim, jest książeczka przed snem, później przytulanko, ew. pogaduszki i Ziom komunikuje, żeby już wyjść, bo on będzie sam zasypiał Gdyby ktoś mi powiedział 2 lata temu, że tak będzie, w życiu bym nie uwierzyła |
_________________
|
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-05-09, 10:45
|
|
|
Ja również polecam tę książkę
Stach śpi z nami na dużym materacu, 200x200 cm, ma tam swój kącik, osobną poduszkę i kołdrę - i jeszcze dla nas jest bardzo dużo miejsca. Jeszcze miesiąc temu bardzo się przytulał i spał praktycznie z nami albo na nas, teraz nad ranem wystarczy trochę go przytulić i śpi dalej. Mamy dla niego kupiony osobny materac, pewnie niedługo zrobimy jakieś przemeblowanie i stopniowo będziemy go tam przenosić. Spodziewam się, że początkowo materac będzie leżał koło naszego łóżka. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2012-05-09, 10:52
|
|
|
MartaJS napisał/a: | na dużym materacu, 200x200 cm, ma tam swój kącik, osobną poduszkę i kołdrę - i jeszcze dla nas jest bardzo dużo miejsca |
Mamy tak samo duży materac, a jednak tata uznał, że dla niego nie ma na nim miejsca i wyniósł się do salonu (już wrócił ) |
_________________
|
|
|
|
|
AneczkaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 105
|
Wysłany: 2012-05-09, 10:56
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Zasypia praktycznie zawsze u siebie, a "nad ranem" przenosi się do nas, przy czym "nad ranem" to może być 6 rano albo 2 w nocy |
U nas jest identycznie. Najlepsze efekty z odzwyczajaniem młodej od spania z nami miała metoda na "milusińskiego" - ale to było jak miała półtorej roku
Już zasypiała w soim łóżeczku ale bardzo szybko (około północy) wchodziła do nas. Jak przyszła to zaczęliśmy ją przytulać, głaskać, całować, poprawiać kołderkę. W końcu się wkurzyła i zażądała natychmiastowego odłożenia do łóżeczka. I był spokój. Na jakieś 2 tygodnie
Stęsknieni własnego towarzystwa z mężem spaliśmy przytuleni do siebie. Naglę budzę się i czuje że mnie coś w nogi uwiera. Patrzę a tutaj zwinięta w kłębek w naszych nogach śpi Młoda. Wyglądało to tak żałośnie że podciągnęłam ją do góry. No to teraz już śpi z nami a ja sobie dałam siana z odzwyczajaniem. Czasami wchodzi tak cicho że nawet nie słyszę, czasami robi wielki rumor bo postanawia przenieść się wraz z całym swoim łóżeczkowym asortymentem (2x lala, miś, serducho-poducha i kołdra). A czasami nie przychodzi w ogóle tylko mnie wyciąga z łóżka
Też mamy duży materac ale młoda lubi spać poziomo tak że zajmuje prawie połowę jego szerokości |
_________________ <img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/wff2df9hwp53ajdj.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" />
Nie całkiem normalny blog kulinarny: hxxp://potomek-kontra-obiad.folog.pl |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2012-05-22, 13:26
|
|
|
U nas jest roznie z zasypianiem, czasm B sie obruci na drugi bok i sam zasypia a czasem trzeba znim lezec by zasnal. generalnie od 15 miesiaca kiedy to przestalismy sie cycem karmic przesypia cale noce u siebie w pokoju (na duzym materacu)... rano male stopki przychodza do nas. najpierw sie pokisiaja, potem wyganiaja tate by szedl po mleko, wypijaja to mleko i wtedy mamy juz pozamiatane - nie ma spania
Jakos mimo tego ze pospalabym jeszcze i ze 4godziny to lubie te stopki jak do nas przylaza
Czasem jest jakas jazda nocna jak ostatnie dwie noce - ale u nas to sa zeby... na szczescie jeszcze 4 zostaly..
Powodzenia |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
mama.dama
też chcę
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 28 Mar 2012 Posty: 18 Skąd: łódź
|
Wysłany: 2012-05-23, 20:56
|
|
|
a dlaczego oduczać? dziecko samo dojrzeje do spania samodzielnego i się wyniesie. jeszcze będziesz tęsknić za tym cieplutkim malutkim ciałkiem ufnie wtulonym w Twoje ramie. ja tam śpię z bliźniakami od ich urodzenia i zawsze chodziłam wyspana a moje dzieci do spokojnie śpiących nigdy nie należały. zawsze jednak miałam je pod ręką i pod "cyckiem" więc nie wstawałam w nocy. mam zamiar spać z nimi dopóki sami nie zechcą przenieść się do drugiego pokoju. nie wiem kto to powiedział ale zacytuję: człowiek jest jedynym ssakiem który wyrzuca swoje młode z własnego legowiska. |
_________________ hxxp://papierosjestfe.blogspot.com/
hxxp://uligielkowa1.blogspot.com/
hxxp://blizniakizmojejpaki.blogspot.com/ |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2012-05-23, 21:00
|
|
|
mama.dama napisał/a: | a dlaczego oduczać? dziecko samo dojrzeje do spania samodzielnego i się wyniesie. |
No, chyba że nie dojrzeje. Przynajmniej sześcioletni syn znajomych jeszcze nie dojrzał. Może jak zacznie pokwitać? |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-05-23, 21:11
|
|
|
koko: straszysz.... u nas bez zmian ale liczę, że kiedyś sobie pójdzie |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2012-05-23, 21:16
|
|
|
koko napisał/a: | sześcioletni syn znajomych jeszcze nie dojrzał |
tego się obawiam i u nas,
koko, a znasz więcej szczegółów ? spał z nimi od zawsze? czy próbowali go przekonać do samodzielnego spania? |
|
|
|
|
AneczkaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 105
|
Wysłany: 2012-05-23, 21:22
|
|
|
Moja znajoma też spała z mamą do 10 roku życia. Mówiła że nawet jak była jeszcze starsza to zdarzało jej się gramolić do łóżka mamy a teraz ma problemy śpiąc sama bo się nie wysypia.
Naszym zadaniem nie jest uzależniać dzieci od siebie ale sprawić by gładko przeszły w kolejne etapy dorosłego życia. Jednym z nich jest spanie samemu w łóżku. |
_________________ <img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/wff2df9hwp53ajdj.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" />
Nie całkiem normalny blog kulinarny: hxxp://potomek-kontra-obiad.folog.pl |
|
|
|
|
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2012-05-23, 22:20
|
|
|
mama.dama napisał/a: | człowiek jest jedynym ssakiem który wyrzuca swoje młode z własnego legowiska. |
cos w tym jest...
oj tak, te male stopki - uwielbiam!!! - ale po calej nocy razem sie ruszac nie moge..
wiec gdybysmy mieli lozko 3x3metry to moze...
[ Dodano: 2012-05-23, 21:24 ]
AneczkaK,
tez prawda... generaknie powinno sie wyczuc siebie i dziecko.
Kiedys mialysmy taka samotna matke, ktora spala z 7letnia corka.. caly czas sie skarzyla ze mloda nie jest samodzielna itp
Jak bylysmy na wizycie domowej okazalo sie , ze 7letnia dziewczynka nie ma nawet lozeczka w swoim pokoju.
Matka troche egoistycznie zalatala dzieckiem dziure po ex-mezu. Srednie rozwiazanie. Mysle, ze trzeba siebie zapytac dlaczego, oraz dobrze sie przyjzec potrzebom dziecka.. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2012-05-23, 22:26
|
|
|
dżo, spał z nimi od zawsze, ale nie życzy sobie przenosin do łóżeczka. Z tego, co wiem, to znajomi mają silną motywację, żeby wywalić młodego do siebie, bo muszą strasznie kombinować, żeby ze sobą sypiać
Nasz synek za to chętnie śpi w łóżeczku. Kiedy przebudzi się w nocy na karmienie (a robi to w kratkę), to już u nas zostaje, ale to tylko ze względu na nasze lenistwo. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
|