|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Kiedy Wasze dzieci zaczęły mówić? |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2009-02-17, 23:06
|
|
|
Mia mało mówi ale za to jak śpiewa |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-02-18, 13:57
|
|
|
Ronka rozgadala sie jakos w okolicach 2 urodzin, Fionka bardzo duzo gada, krzyczy, podspiewuje, ale jeszcze ciagle w jezyku, ktory chyba tylko ona rozumie
Mowi pojedyncze slowa, inne okresla pewnymi dzwiekami - ale jako tako dogadac sie z nia juz mozna |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2009-02-18, 16:19
|
|
|
nie wiem czy się wypowiadały już inne forumowe logopedki (ale raczej żadnej nie dostrzegłam) to powiem ja pierwsza
jak na mój gust to jeszcze jest dużo czasu na rozkręcenie się mowy i nie ma jeszcze powodów do stresu czy tym podobnych - wizyta u logopedy tak małego dzieciaczka też mym zdaniem nie ma większego sensu, bo jest jeszcze za wcześnie na wyrokowanie czegokolwiek - mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach tak wszyscy pędza do przodu, że również dzieciaczki chcieli by w to wciągnąć, żeby były we wszystkim pierwsze i naj
w przedszkolu, do którego chodzi mój mały, robiła "przegląd" pod względem logopedycznym moja koleżanka i nie brała zupełnie pod uwagę w jakiś specjalnych ocenach trzy i cztero-latki, bo one maja jeszcze czas, a co dopiero dwulatki
także dziewczyny relaks i spokojnie i spontanicznie gadajcie do dzieciaczków (bo one teraz zbierają sobie słownictwo i "uczą się mówić w myślach") a jak będą już gotowe to powiedzą co myślą
ps. sorry za brak ładu i składu ale piszę z gorączką |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
lu
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 06 Wrz 2008 Posty: 32 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:09
|
|
|
[quote="ew"] Logopeda z reguły nie wie wiele o Opóźnionym Rozwoju Mowy (ORM) - tym powienien zajmować się psycholog.
Wydaje mi się, że każdy logopeda wie o ORM, inaczej nie byłby logopedą:) Nie wiem, skąd pomysł, że powinien się nim zajmować psycholog.
Co do dziewczynek, to większość moich "klientów" stanowią właśnie one. Więc to niekoniecznie jest tak, że wcześniej zaczynają mówić chłopcy.
Miało być "niż chłopcy" |
Ostatnio zmieniony przez lu 2009-02-18, 19:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:15
|
|
|
taniulka napisał/a: |
Może przyjść moment, że wystrzeli i nawet nie będę wiedziała kiedy. Tak też się podobno zdarza. |
U nas tak było. Córeczka mówiła b.mało i nagle (u niej akurat w wieku rok i 9 m-cy) zaczęła mówić dużo. A teraz mówi na okrągło |
|
|
|
|
lu
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 06 Wrz 2008 Posty: 32 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:23
|
|
|
czy można jakoś stymulować rozwój mowy dziecka w tym wieku poza mówieniem do dziecka, czytaniem
Jasne. 1.Wyłączjąc telewizor ( o ile oczywiście go macie ),2. organizując dzieciom zabawy tematyczne, podczas ktorych używa się mniej więcej tych samych słów, zdań. 3.ćwicząc palce, czyli motorykę małą. Pozdrawiam |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:37
|
|
|
No proszę, na forum logopedów dostatek
U mojego 2,5 letniego jegomoscia widzę problem taki, ze on nie potrafi powtórzyć wyrazu, wychodzi mu cos zupełnie innego, totalnie znieksztalconego, łącznie z tym, że jeżeli nawet sylaby są dość podobne, to wydaje mi się, że mają przestawioną kolejność.
Od dawna wymawia "koło", a na auto mówi "au", za diabła nie potrafi powiedzieć "auto". Nie powtarza "mama mia", tylko "mia mia". |
|
|
|
|
lu
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 06 Wrz 2008 Posty: 32 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: 2009-02-18, 19:44
|
|
|
Tobayashi napisał/a: | wychodzi mu cos zupełnie innego, totalnie znieksztalconego, łącznie z tym, że jeżeli nawet sylaby są dość podobne, to wydaje mi się, że mają przestawioną kolejność. |
Za każdym razem tak samo zniekształca? ( no np. czy w onomatopejach kot zawsze miauczy tak samo?). Samo przestawianie kolejności nie jest jeszcze bardzo straszne , tak samo ograniczanie się do jednej sylaby.
I bądź spokojna, skoro sama późno zaczęłąś mówić. |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2009-02-18, 20:39
|
|
|
No mam nadzieję, że ma to po mnie U nas praktycznie nie ma dźwięków naśladowczych - Tobi od początku zawsze szczekał jak pies, a nie mówił "hau"; kota też świetnie naśladuje, nie mówi "miau", tylko miauczy. Ja go nigdy nie uczyłam, że kot to jest "miau", tylko że to jest "kot". Tak samo z psem. A więc odpowiadając na pytanie - tak, kot zawsze miauczy tak samo
Kiedy proszę go, zeby powiedział jakiś nowy wyraz, nie jestem pewna, czy zawsze zniekształca tak samo - nie umiałabym tego co on powiedział powtórzyć - to jest takie rozmyte, jakby zupełnie nie panował nad narządami mowy. |
|
|
|
|
an
spec od łudzenia się
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 12 Lip 2008 Posty: 1316
|
Wysłany: 2009-02-18, 21:01
|
|
|
Tobayashi napisał/a: | Cytat: | Jak się nie rozwija to tak - "objaw niedorozwouju" a konkretnie "wtórne upośledzenie umysłowe" Myślimy pojęciami. Dzieci które nie mówią (mówię już teraz o skrajnościach) nie mają pojęć. Myślą nie abstrakcyjnie a konkretnie - obrazowo. I zostaja na tym etapie, przez co nie ćwiczą myślenia abstrakcyjnego |
To jest skrajnośc, ale czy mój 2,5 latek rozwija się uzywając swojego "chinskiego" języka? Albo czy udawadnia rozwój myslenia abstrakcyjnego gdy przytakuje, że mnie kocha?
[ Dodano: 2009-02-17, 21:20 ]
ew napisał/a: | Bardzo rzadko sie zdarzają teraz takie sytuacje że dziecko nie mówi w ogóle do np.4tego, 5tego roku życia, ale były takie przykłady z dzieci dzikich (wychowywanych przez zwierzeta) albo z historii dzieci które ktoś (zazwyczaj matka ze schizofrenią) trzymał w odosobnieniu i nie komunikował sie z nimi tylko karmił. Te dzieci (pomijam oczywisty fakt, że miały masakryczne problemy emocjonalne itd.) mimo tego że "bezę biologiczną" miały taką, że powinny normalnie się rozwinąć - nie miały chorób genetycznych, uszkodzeń mózgu itd - są teraz jako dorosłe osoby upośledzone. Mimo że w tym wieku 4ech, 5ciu lat brygada psychologów, terapeutów uczyły ich mówić, ale ten moment kiedy dziecko się najbardziej rozwija był przeoczony i jest teraz nie do nadgonienia. |
Znam opowieści o takich dzieciach - jedno zaczeło mówić w wieku 5 lat i do dzisiaj mu się nie zamyka buzia, jest straszną gadułą Opisałaś przypadki dzieci, z ktorymi nikt się nie komunikował, czyli nie miały okazji nauczyć się języka nawet biernie. A czy nie jest tak, że dzieci, które zaczynają mówić później, po prostu dłużej zbierają dane, budują bazę, żeby potem wystrzelić znienacka bogatym arsenałem? |
ajanna napisał/a: | Ew, wydaje mi się, że sytuacja, w której, jak piszesz, nikt się z dzieckiem nie komunikuje werbalnie, różni się diametralnie od sytuacji, w której są nasze niemówiące dzieci . przecież my do nich gadamy - ja przynajmniej prawie non-stop . i te dzieci dużo rozumieją - reagują (kiedy chcą) na polecenia słowne typu: przynieś pieluszkę, daj buziaka, wstań, myj ząbki itp. |
Dokladnie jest tak jak piszecie.
Dziecko które slyszy mowe ludzka dlugo moze nie mówic ale w tym czasie uczy sie znaczenia slów i rozumie coraz wiecej.
Co innego jest w sytuacji dzieci gluchych - niedoslyszacych - one zazwyczaj nie reaguja tak na mowé jak dzieci slyszace, i wtedy istnieje ryzyko, ze mogá miec powazne opóznienia w rozwoju intelektualnym gdyz nie mogá przyswoic sobie rozumienia znaczen slów.
Podobnie jest w przypadku tak zwanych dzikich dzieci "wychowywanych" przez dzikie zwierzeta. Dziecko musi sie nauczyc mówic zdaje sie przed 7 rokiem zycia jesli dobrze pamietam (chodzi o te przypadki kiedy nie slyszy mowy ludzkiej, pózniej juz bédzie za pózno. |
|
|
|
|
ew
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lut 2009 Posty: 16 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-02-18, 21:50
|
|
|
O rany Oczywiscie że sytuacja z dzikimi zwierzetami była mega skrajnością i ani przez moment mi nie przeszło przez myśl żeby porównywać sytuacje tych dzieci z dziećmi które wychowują się w domach. Pewnie niejasno się wyraziłam - sory Skrajności użyłam po to żeby pokazać drugi kranie biegunu w odróżnieniu do "dziecko nadgoni i generalnie nic się nie dzieje jak zacznie mówić trochę później"
[ Dodano: 2009-02-18, 21:52 ]
O rany Oczywiscie że sytuacja z dzikimi zwierzetami była mega skrajnością i ani przez moment mi nie przeszło przez myśl żeby porównywać sytuacje tych dzieci z dziećmi które wychowują się w domach. Pewnie niejasno się wyraziłam - sory Skrajności użyłam po to żeby pokazać drugi kranie biegunu w odróżnieniu do "dziecko nadgoni i generalnie nic się nie dzieje jak zacznie mówić trochę później" |
|
|
|
|
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2009-02-19, 05:19
|
|
|
U nas tez raczej posucha z mowieniem. Wlasciwie Max mowi tylko "da da", co oznacza "daj daj", "mamamama", co oznacza "jedzenie", zdarza mu sie powiedziec "mniam" i "am", a reszta jest "tata" i "baba". Czasem mu sie zdarzy "daj to", ale rzadko, a wczoraj przy machaniu reka na pozegnanie pierwszy raz w zyciu powiedzial "bye", bo jakos tak sie przyjelo, ze oprocz "papa", mowimy tez "bye bye". Bardzo czesto mowi tez slowo "dua" lub "du dua" i wydaje nam sie, ze moze ono oznaczac samochod, ale nie jestesmy pewni. Powtarza tez slowo "koko", ale bynajmniej nie chodzi o kure. Kompletnie nie powtarza zadnych dzwiekow, ktore robia zwierzatka. Czasami "koko" wystepuje w wersji "gogo", ale i tak nie wiemy o co chodzi. Ja jeszcze nie panikuje, choc czasem mi przykro, ze Max tak malo mowi, zwlaszcza jak jedziemy w odwiedziny do jego mlodszej o 2 miesiace cioci, ktora nawija jak 'stara' .
Maxio na pewno tez bardzo duzo rozumie, aczkolwiek nie pokazuje jeszcze zbyt wielu rzeczy w ksiazeczkach. Ksiazki lubi ogladac sam i jak sie do niego zblizamy, zeby mu pokazac, co znajduje sie na obrazkach, to nie bardzo mu sie to podoba.
A z poznym mowieniem pocieszam sie zawsze przykladem mojego brata, ktory do 3-go roku zycia bardzo malo mowil i wlasciwie uzywal tylko sobie znanych slow, a niedlugo bedzie sie habilitowal, wiec widac, ze wyrosl "na ludzi" . |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2009-02-19, 09:49
|
|
|
ew napisał/a: | Logopeda z reguły nie wie wiele o Opóźnionym Rozwoju Mowy (ORM) - tym powienien zajmować się psycholog. Mało jest jednak specjalistów psychologów którzy się zajmują też mową - bo oni z reguily się koncentrują na zaburzeniach zachowania i poznawczych procesach tkich jak uwaga, pamięć itd... Jak się trafi na mądrego logopedę lub psychologa to powinno być ok.. ale ja bym dla pewności poszła i tu i tu. |
do tego to i ja sie przyczepię - nie wiem czy się orientujesz i wiesz, że żeby zostać logopedą trzeba mieć odpowiednie wykształcenie np. być już psychologiem, poza tym nie wiem skąd masz te informację co jest aktualnie konikiem psychologów i na czym się właśnie koncertują - jak dla mnie używasz sporych uproszczeń |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-02-19, 09:53
|
|
|
dort napisał/a: | że żeby zostać logopedą trzeba mieć odpowiednie wykształcenie np. być już psychologiem, | nie wydaje mi się - moja kuzynka studiowała logopedię zaraz po LO... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2009-02-19, 09:56
|
|
|
lu napisał/a: | Jasne. 1.Wyłączjąc telewizor ( o ile oczywiście go macie ),2. organizując dzieciom zabawy tematyczne, podczas ktorych używa się mniej więcej tych samych słów, zdań. 3.ćwicząc palce, czyli motorykę małą. Pozdrawiam |
dodam jeszcze do tego zabawy ćwiczące buzie, język, oddech (robienie śmiesznych min, zlizywanie z talerzyka np. słodu, syropu klonowego, miodu, oblizywanie mieszadeł od miksera, łyżek, lizanie lodów i przeróżne wygłupy z rodzicami w stylu "dotykamy językiem nosa, brody, kącików ust, mówimy głośniej i ciszej, wydajemy różne dźwięki, zdmuchujemy świeczkę, papierki ze stołu, piórko itp. itd")
[ Dodano: 2009-02-19, 09:59 ]
wniosek z tego jeden - i w zasadzie dotyczy każdej dziedziny - wszystko zależy od poziomu uczelni i jej wymagań, ja pisałam o takich "prawdziwych studiach" |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-02-19, 10:02
|
|
|
dort napisał/a: | ja pisałam o takich "prawdziwych studiach" | tu można zacząć dyskusję o tym, co to są "prawdziwe studia"
można studiować pedagogikę ze specjalnością logopedia po prostu |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2009-02-19, 10:04
|
|
|
ale wtedy nie jesteś logopedą tylko pedagogiem z logopedią
[ Dodano: 2009-02-19, 10:05 ]
poza tym osobie po pedagogice z logopedią zdecydowanie jest bliżej do wiedzy psychologicznej i logopedycznej niż osobie po LO |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
ew
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lut 2009 Posty: 16 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-02-19, 11:23
|
|
|
Nie wiem jak jest w całej Polsce. W Gdańsku jest tak, że po skończeniu "pedagogiki z logopedią" robi się roczne uzupełnienie zaoczne (na którym jest z resztą powtórka z rozrywki i nic noewgo podobno się tam nei dowiaduje oprócz tego co już było na pedagogice z logopedią) i po tym już jesteś logopedą "prawdziwym" czyli taki które ma pełne prawo wykonywać ten zawód zarowno prywatnie jak i w szkole czy poradni.
Taka jest moja definicja peawdziwego logopedy, ale każdy ma prawo mieć swoją.
A propos tego, że logopedzi często nie są w stanie sobie skutecznie poradzić z ORMem wiem z doświadczenia - znajome dziecko z takim problemem doczekało sie pomocy dopiero u psychologa. Ale możliwe że bez sensu uogólniłam - przepraszam zatem za złe informacje a tymbardziej jesli jakis logopeda tu poczuł się źle - sory - wycofuję się, postaram się sama podowiadywać jak to jest i wtedy ewentualenie kompetentniej wyjaśnić dlaczego tak mogło być że to właśńie psycholog się tym zajął. |
|
|
|
|
lu
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 06 Wrz 2008 Posty: 32 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: 2009-02-19, 13:09
|
|
|
ew napisał/a: | W Gdańsku jest tak, że po skończeniu "pedagogiki z logopedią" robi się roczne uzupełnienie zaoczne (na którym jest z resztą powtórka z rozrywki i nic noewgo podobno się tam nei dowiaduje oprócz tego co już było na pedagogice z logopedią) i po tym już jesteś logopedą "prawdziwym" czyli taki które ma pełne prawo wykonywać ten zawód zarowno prywatnie jak i w szkole czy poradni. |
Jeśli tak jest, jak piszesz, to skandal.
To może ci z Gdańska nie znają się na opóżnionym rozwoju mowy
[ Dodano: 2009-02-19, 13:13 ]
Cytat: | poza tym osobie po pedagogice z logopedią zdecydowanie jest bliżej do wiedzy psychologicznej i logopedycznej niż osobie po LO
_________________ |
Ale po LO można studiować pięcioletnią logopedię. I wtedy też jest całkiem blisko. |
|
|
|
|
ulapal
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Cze 2007 Posty: 448 Skąd: Suwałki/Bristol
|
Wysłany: 2009-02-19, 15:07
|
|
|
dort napisał/a: | dodam jeszcze do tego zabawy ćwiczące buzie, język, oddech |
przypomnial mi sie program w tv z wiktorem zborowskim GIMNASTYKA BUZI I JEZYKAktoy ogladalam jakbylam mala. zawsze jak sie wyglupiamy z malym to mu mowie to chaslo i wywalamy jezyki na wszystkie strony, i łopate to on ma niezla. ostatnio udalo mu sie nawet jezyk w trabke zwinac, czego niektorzy ludzie w ogole nie potrafia. motorycznie to on jest mega rozwiniety, ost go sciagalam ze spluczki w lazience. za to jezykowo to tak jak wiekszosc z was tu pisze, pojedyncze sylaby i nasladowanie zwierzat. ale spokojnie czekam , bo on ma stycznosc z 3 jezykami prawie na co dzien.
za to po "chinskiemu" to jak radio.
za to ost zpotkalismy w bibliotece rownolatke Ethema, 16 mies, ktora mowila slowa takie jak butterfly (motyl), shiny book (blyszczaca ksiazka) i mase innych trudnych, a nie umiala ustac na nogach bez podporki.
wiecwszyscy wlasnym rytmem
a co do logopedii, to w toruniu uzupelniajace studia logopedyczne mieszcza sie na wydziale filologii wschodnioslowianskiej, i po filologii tez przyjmuja. ( bo sama chcialam isc nawet, ale wyjechalam ) |
_________________ <img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /> |
Ostatnio zmieniony przez ulapal 2009-02-19, 15:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2009-02-19, 15:17
|
|
|
ulapal napisał/a: | za to ost zpotkalismy w bibliotece rownolatke Ethema, 16 mies, ktora mowila slowa takie jak butterfly (motyl), shiny book (blyszczaca ksiazka) i mase innych trudnych, a nie umiala ustac na nogach bez podporki.
wiec wszyscy wlasnym rytmem |
JAsne, jasne, ale jak dziecko coś robi szybciej niż inni, to się wszyscy cieszą, a jak później, to już nie. Chociaż tak sobie myśle optymistycznie, że pewnie mój mały wystrzeli z mową, a jeśli wda się w tatusia, to może lepiej, że teraz mam jeszcze trochę spokoju |
|
|
|
|
lu
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 06 Wrz 2008 Posty: 32 Skąd: mazowsze
|
Wysłany: 2009-02-19, 16:46
|
|
|
ulapal napisał/a: | motorycznie to on jest mega rozwiniety, ost go sciagalam ze spluczki w lazience. za to jezykowo to tak jak wiekszosc z was tu pisze, pojedyncze sylaby i nasladowanie zwierzat |
To tak zwykle bywa, że dzieci intensywnie eksplorujące otoczenie, nie mają czasu na dyskusje. |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2009-02-22, 11:43
|
|
|
Dodam, że można też studiować polonistykę z logopedią 2 lata studium, potem jeszcze jakiś kurs i gotowe. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
kłapouchy [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-02-22, 12:43
|
|
|
ale na uwr (jeśli o tej uczelni piszesz) wprawdzie logopedia mieści się w instytucie polonistyki, ale to wciąż logopedia. przyjmują nie tylko po polonistyce (choć 50 % miejsc jest zarezerwowana dla jej absolwentów), ale tytuł logopedy uzyskujesz dopiero po skończeniu dwuletnich studiów podyplomowych (a nie studium) i masz tytuł logopedy, nie polonisty czy terapeuty mowy.. a w ogóle moim zdaniem to nie uczelnia decyduje, czy ktoś jest dobrym logopedą, tak samo jak w przypadku wszystkich innych zawodów. |
Ostatnio zmieniony przez kłapouchy 2009-02-22, 13:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2009-02-22, 13:21
|
|
|
kłapouchy napisał/a: | ale nie masz na myśli uwr? |
Mam. Jedną ze specjalności w planie zajęć jest logopedia. Darmowo, w trakcje drugiego i trzeciego roku można ją realizować. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|