wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak odstawić od cycusia 2,5-latkę?
Autor Wiadomość
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2009-02-18, 22:26   Jak odstawić od cycusia 2,5-latkę?

Znalazłam trochę informacji o odstawianiu maluszków od cycusia ale jak się zabrać do odstawienia takiej dużej panienki to nadal nie wiem :-/ . Amelia pije cycka zaraz po przebudzeniu i przed zaśnięciem, czasami w ciągu dnia zwykle też wtedy ucina komara. Ja mam już dość, widzę ,że mała uzależniła się emocjonalnie od tej "bliskości" i nie pójdzie tak łatwo. Czy któraś z Was odstawiała tak późno dziecko? Jak sobie z tym poradziłyście? Chciałabym przeprowadzić to łagodnie zarówno dla dziecka jak i matki :lol: Dlatego każda uwaga będzie dla mnie cenna.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-19, 06:15   

Ja odstawiałam w wieku 20 miesięcy, gdy Irma też już była psychicznie uzależniona. Ale poszło w miarę gładko. Zacznij od odstawienia karmienia wieczornego, bo z niego najtrudniej zrezygnować: dziecko zmęczone, pragnie się poprzytulać i zasnąć, żadne argumenty nie trafiają do niego w tym stanie. Więc żeby zachować poczucie bezpieczeństwa, poranne karmienie kontynuuj jeszcze przez jakieś 2 tygodnie. A z samego porannego łatwo będzie zrezygnować, bo rano dużo się dzieje i małej może po prostu umknąć to, że porannego cycusia nie było :)
A z wieczornego cyca najłatwiej zrezygnować oddając na jakiś czas dziecko o tej porze tacie. Tata nie kojarzy się z cycem, a z bezpieczeństwem - a i owszem. Więc mógłby przez tydzień, dwa zająć się całkiem Amelką wieczorami, przejąć cały rytuał: przebieranie w piżamkę, mycie zębów, czytanie i zasypianie. A Ty w tym czasie całkowicie usuń się z pola widzenia. Najlepiej powiedz córce Dobranoc zanim rytuał się rozpocznie i schowaj się :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-02-19, 08:26   

U nas też w wieku 2,5 roku było odstawienie, ale jakoś łagodnie poszło. Musiałam wtedy wziąć antybiotyk, Daniel podjadał właściwie tylko wieczorem na usypianie i nocy, i można się z nim było całkiem nieźle dogadać, więc po prostu mu powtarzałam, jak prosił, że nie ma mleczka, bo mama je lekarstwo. Nie wychodziłam, po prostu przytulałam go i głaskałam, zamiast poić mlekiem i jakoś zasypiał. Nie domagał się specjalnie głośno i szybko odpuścił.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-19, 08:49   

Ja karmiłam 23 miesiące, z tym, że od 10 miesiąca wyłącznie nocą. Nie wiem jak pójdzie z karmieniem porannym czy wieczornym, ale odzwyczajenie od nocnych okazało się banalnie proste wbrew mojemu przerażeniu. Czasem chyba niepotrzebnie się boimy i bardziej przeżywamy takie zmiany niż samo dziecko...
Ja poprostu stopniowo zaczęłam Natowi proponować odrobinę wody zamiast cyca gdy budził się w nocy. Czasem chciał, czasem nie. Ale coraz częściej tak. A za jakiś czas stwierdził że dla wody nie warto się nawet budzić :)
Ja proponuję zacząć od karmień w ciągu dnia. Można wtedy łatwo odwrócić uwagę dziecka od cycka. Tylko nie kładź się z nią w pozycji przypominającej tą w której karmiłaś. Potem wieczorne - z którym może być najtrudniej (wersja z tatusiem u nas nie zadziałała, ale zadziałały przytulanki; przez jakiś czas młody chciał też mieć w łóżku przez całą noc niekapek z mlekiem, którego nie pił - ale mieć musiał) Poranne powinno być proste. Powodzenia!
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-02-19, 09:23   

Odstawialiśmy się w wieku 21 mies, Pierwsze w zapomnienie poszło karmienie popołudniowe (po drzemce) - nie było lekko i musiałam wychodzić na 20 minut z domu, następnie wieczorne (usypiał mąż) i jeszcze przez tydzień pozostawiliśmy poranne.
Powodzenia- dzieci znoszą to lepiej niż mamy ;-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-02-19, 09:43   

ja odstawiałam jeszcze starsze dziecko, nie umiem powiedzieć, czy bardziej uzależniona od tego karmienia byłam ja, czy on ;-) W każdym razie, pewnego dnia po prostu powiedziałam, że z powodu kłopotów ze zdrowiem, nie mogę go karmić. W dzień znosił to dzielnie, ale ponieważ w nocy lubił po prostu wchodzić nam do łóżka i zapewniać sobie samoobsługę zanim się wybudziłam ;-) to na noc przykleiłam sobie na sutki plastry. Zapewne to średnio mądry pomysł, ale w sytuacji, gdy ssak dostawiał się po kilka razy w nocy (no nie zapomnę nocnych komend typu: TERAZ DRUGIEGO! ;-) ), było to jedyne wyjście.

Z półtorarocznym bobo poszło za to absolutnie bezproblemowo - po prostu, przestałam podawać, dziecko nie zgłaszało protestów :D (teraz sobie odbija, bunt czterolatka w apogeum ;-) )
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2009-02-19, 11:29   

ja odstawiałam Weronikę, kiedy miała już skończone 3 lata. ostatnie było wieczorne karmienie. z nią można się było fajnie dogadać. porozmawiałyśmy o tym, że jest już duża, że zaraz pójdzie do przedszkola itp. no i było przytulanie, dodatkowe czytanie i inne zachęty/bonusy. udało się bezproblemowo :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-02-19, 11:58   

Ja mam mlodsza Fionke od Twojej Amelki, ale szczerze powiedziawszy chcialabym juz ja odstawic i mam podobny problem - dla niej to bardziej potrzeba emocjonalna wg mnie.
Ona teraz czasami wiecej ssie zarowno w dzien jak i w nocy niz za czasow niemowlecych.
Jak probowalam ja drastycznie odstawic to nastepnego dnia rozchorowala sie - dostala goraczki etc. Wystarczyl dzien przy cycysiu i tulenie sie do mamy i szybkie ozdrowienie nastapilo ;-)


W ogole to slyszalam, zeby przeczekac zime i nie odstawiac o tej porze roku od cyca (chodzi pewnie o sprawy zwiazane z odpornoscia jak sie nie myle).

Tak wiec na razie spasowalam z probami i czekam na wiosne ;-) Moze dluzsze pobyty na dworze cos zmienia.

Ale z checia poczytam ten watek, bo jestem nim zywo zainteresowana.

[ Dodano: 2009-02-19, 12:08 ]
kamma napisał/a:
Ja odstawiałam w wieku 20 miesięcy, gdy Irma też już była psychicznie uzależniona. Ale poszło w miarę gładko. Zacznij od odstawienia karmienia wieczornego, bo z niego najtrudniej zrezygnować: dziecko zmęczone, pragnie się poprzytulać i zasnąć, żadne argumenty nie trafiają do niego w tym stanie. Więc żeby zachować poczucie bezpieczeństwa, poranne karmienie kontynuuj jeszcze przez jakieś 2 tygodnie. A z samego porannego łatwo będzie zrezygnować, bo rano dużo się dzieje i małej może po prostu umknąć to, że porannego cycusia nie było :)


Ja czytalam niejednokrotnie, zeby zaczac od eliminowania dziennych, pozniej wlasnie wieczornego, a nocne jeszcze zostawic przez jakis czas (jezeli oczywiscie mama chce sie troche wyspac).
No, ale kazde dziecko jest inne, wiec ma indywidulane potrzeby ;-)


Ronka jakos sama sie odstawila, ale ona miala zamiennik cyca w postaci swego palca. Fionka ma duza potrzebe ssania i w tym tkwi wg mnie sedno.

kamma napisał/a:
A z wieczornego cyca najłatwiej zrezygnować oddając na jakiś czas dziecko o tej porze tacie. Tata nie kojarzy się z cycem, a z bezpieczeństwem - a i owszem. Więc mógłby przez tydzień, dwa zająć się całkiem Amelką wieczorami, przejąć cały rytuał: przebieranie w piżamkę, mycie zębów, czytanie i zasypianie. A Ty w tym czasie całkowicie usuń się z pola widzenia. Najlepiej powiedz córce Dobranoc zanim rytuał się rozpocznie i schowaj się :)


Nie kazdy ma taki luksus :-P
I nie wiem czy Nova tez do takowych sie zalicza, ale moze cos pomylilam.

U mnie nie wchodzi w gre zostawienie Fionki np. babci, bo kazdy placz ze strony dzieci i moja reakcja na niego jest bardzo uwaznie lustrowana przez "dziadkow", gdyz oni uwazaja, ze na kazde stekniecie dziecka trzeba zaraz zareagowac (np. wziac na rece), a jak juz placze (co ma u nas czeste miejsce, gdyz jest etap fochow, wymuszania etc.) to karygodnym jest zostawienie dziecka placzacego.

Jak probowalam kiedys poprosic mame (jak jeszcze Fionki nie bylo na swiecie), zeby sprobowala zastapic mnie w usypianiu Ronki, bo chcialam ja oduczyc sypiania ze mna, to moja mama powiedziala, ze nie bierze udzialu w tak drastycznych metodach. Zreszta ona sypiala z moim bratem do chyba 11 roku zycia jak sie nie myle.

Ale to offtop.

[ Dodano: 2009-02-19, 12:21 ]
Jagula napisał/a:

Powodzenia- dzieci znoszą to lepiej niż mamy ;-)


O tak :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2009-02-20, 18:57   

Dzięki dziewczyny, jesteście niezastąpione :-) Poczekam aż się zrobi trochę cieplej :mrgreen: bo chyba faktycznie ja mam większy problem z odstawieniem. W naszym przypadku najgorzej będzie rano bo młoda wstaje o 5-6 i przy cycku kimamy jeszcze z godzinkę, a tak to będzie trzeba się zwlec z wyrka i zacząć dzień.
Capricorn napisał/a:
(no nie zapomnę nocnych komend typu: TERAZ DRUGIEGO! ;-) )

Taaa... znam to :-D i bar samoobsługowy też mi nie obcy.
Cytat:
Nie kazdy ma taki luksus :-P
I nie wiem czy Nova tez do takowych sie zalicza, ale moze cos pomylilam.


Zaliczam się do tych co teoretycznie mogą powierzyć usypianie tatusiowi, ale w praktyce różnie bywa :-/
 
 
ulapal 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Suwałki/Bristol
Wysłany: 2009-03-23, 02:14   

ale chciałabym miec taki problem jak ty :-P

moje dziecko w wieku 10 miesiecy traktowalo cyca jak zabawke. w ogole sie mu cyc z mleczkiem i przyjemnosciami nie kojaży :cry:
_________________
<img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
 
ancymoonka 


Dołączyła: 16 Cze 2009
Posty: 26
Skąd: warszawa/piaseczno
Wysłany: 2009-06-18, 14:51   

jej, dlugo karmisz..
tak sie zastanawiam, czy nie mialabym tak samo, gdybym nie musiala wracac do racy, gdy Alu miala pol roku, do 5 miesiaca karmilam ja tylko i wylacznie cycochem, 6 mieisiac byl na przyuczenie majej do jedzenia papek, zostala na cycochu przy sniadaniu, kolacji i 3 nocnych karmieniach, sciagalam ale Alu nie chciala jesc sciaganego z buteli, po kolejnych 3 miesiacach skonczylam karmic definitywnie, bez zadnego problemu, oczywiscie stopniowo eliminujac kolejny posilek. Ostatnio bardzo ja interesuje moj biust, lubi sie przytulic, pokazuje paluchem i pytajacym tonem mowi toooooo?
czasem mam wrazenie, ze pamieta :) ale to chyba nie mozliwe
teraz zaluje, ze nie pokarmilam dluzej...
_________________
hxxp://lb3m.lilypie.com/3flPp2.png]mój Kwiatuszek
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-18, 21:11   

A my właśnie odstawiamy, Kuba ma 22,5 miesiąca :-D

Przygotowywałam się do tego od miesięcy czytając wegedzieciaka i różne sposoby na odstawianie i dobierając co jest najlepsze do charakteru mojego żywka. Próbowałam limitowania posiłków tak jak alcia ale ni z tego niz z owego Kubuś ulubił sobie ostatnimi miesiącami cyca jak noworodek, rano, po pbudzeniu, na smutek, na zabicie czasu, na przytulenie, na mamy rozmowe przez telefon... :-P
Początkowo była wersja ja wyjeżdżam mąż zostaje i usypia, ale zrezygnowałam z niej bo mąż kołysał a ja usypiałam kładąc sie z nim na podusi dając cyca i tę wersję chciałam zachować bez cyca.

Poczekałam na wyjazd męża, zostałam sama z dziećmi i to był strzał w dziesiątkę. Przede wszystkim byłam spokojna i wyspana, nastawiona na miłość, przytulanie i młodszego. Starsza córa była przeze mnie uświadamiana co się dzieje i pomagała razem ze mną opiekować się kubusiem.

Myślałam kiedy zacząć, ale pomyślałam sobie że dobrze będzie gdy go nacycusiuję, zmęczę i nakarmię w ciągu dnia i zacznę na noc - ciemno, gwiazdki sprzyjają raczej nauce spania niż kopania piłki. Kubuś dostał piżamkę, gwiazdki fluorescencyjne na sufit ( w tesco za 4zł cośtam), i od 8 zaczęliśmy mu wyjaśniać że jest już duży.

Kubuś wcześniej był nauczony - jaki kubuś duży? kuba pokazywał szczyptę paluszkami że jest taki mały nie duży - jaka natalka duża? podnosił rączki do góry że taka duża. tego wieczora zaczęliśmy mu opowiadać że jest taaki duży jak natalka. Pokazywaliśmy piżamki - ma duża mama, duża natalka i duży kubuś, gwiazdki - ma duża natalka i duży kubuś, kąpiel - kuba był przeszczęsliwy że teraz i on jest duży :mryellow:
A potem zgasiliśmy wszystkie światła jakie się dało byleby coś było widać. Ja byłam ubrana od stóp do głów i jak pokazywał że chce spać zaczęłam być arcycicho i tłumaczyć że idzie spać jak natalka bo też jest duży. Gdy się koło niego kładłam zakopywałam się odgradzając od niego kołdrą maksymalnie.
trochę płakał, trochę protestował, co chwilę wstawał do zabawy potem do snu, usypianie, wstawanie itd aż do 23 kiedy zasnął. wszystko przy ciszy i szeptem mówieniu że kubuś kochany i teraz aaa nie ma 'koki' bo kubuś jest 'duży'

I tak się udało w pierwszy dzień. Pobudka o 5 bo o tej dostawał cycusia. Nie przebierałam się przy nim ani razu, ubrana na maksa, gdy sięgał po cycusia tłumaczyłam że kubuś taaki duży

I dużo dużo spokoju, miłości powtarzania że go kocham i że jest kochany i tulenia mimo płaczu i buntu. Spokój spokój i raz jeszcze spokój. Wcześniej nie byłam spokojna i myślę że wtedy byłaby to porażka. Myślę że warto zacząć dopiero wtedy gdy nazbieramy takie pokłady miłości i spokoju na płacz, że zaakceptujemy ten płacz a nie będziemy z nim walczyć. Kochać, tłumaczyć, przytulać, kochać, tlumaczyć przytulać. I u nas tak od niedzieli, jest super :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2009-06-18, 21:45   

A mi udało się odstawić Amkę w połowie :mrgreen: Wieczorny cycuś poszedł gładko. Został zamieniony na 3 książeczki na dobranoc zamiast jednej. Natomiast poranny ze względu na totalną nieprzytomność mamy o 5 rano pozostał. Mała rano wskakuje do łóżka, przysysa się i udaje,że jej nie ma :mrgreen: Ale dla mnie to już normalnie luksus, nie ma marudzenia w ciągu dnia o cycusia i przeciągania wieczorów ciumkaniem. Całkowite odstawienie planuję na wakacjach (tylko,że wakacje też na razie w planach :lol: )
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-06-18, 21:49   

Humbak, gratulacje :) zainspirowalas mnie, na przyszlosc :)
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-06-18, 21:49   

Humbak, wspaniale sie czytalo Twoja metode :-)

Musze sie pochwalic ze od paru dni Klara nie dobiera sie do mnie z histeria i mamy znowu calkiem przyjemne dni bez wscieku i buntu :-)

Niestety od 4 rano zaczyna sie maraton do ok 6 i nie wiem co by tu wykombinowac zeby mniej karmic ale jednak sie troche wyspac...
 
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-06-18, 21:51   

zina, wspolczucie..
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-18, 22:27   

Nova napisał/a:
A mi udało się odstawić Amkę w połowie :mrgreen: Wieczorny cycuś poszedł gładko. Został zamieniony na 3 książeczki na dobranoc zamiast jednej. Natomiast poranny ze względu na totalną nieprzytomność mamy o 5 rano pozostał. Mała rano wskakuje do łóżka, przysysa się i udaje,że jej nie ma :mrgreen: Ale dla mnie to już normalnie luksus, nie ma marudzenia w ciągu dnia o cycusia i przeciągania wieczorów ciumkaniem. Całkowite odstawienie planuję na wakacjach (tylko,że wakacje też na razie w planach :lol: )


No to super :-) Tym bardziej, ze z tego co piszesz widac, ze przebiega to raczej bezbolesnie.

Humbak
- bardzo fajnie to opisalas i tez bede miec to na wzgledzie :-)

A ja zaluje, ze nie mial kto mi cyknac foty, bo do obrazka Matki Polki jak znalazl by bylo ;-)
Fionka dzis po poludniu nie dospala sie (oczywiscie usypia wylacznie przy cycu), rozbudzila sie marudna na maxa, ja akurat bylam w trakcie robienia obiadu, jeczenie Fionki i wdrapywanie sie jej na mnie zaczlo doprowadzac mnie do spazmow, wiec wzielam ja w koncu do cyca (czyli osiagnela swoj cel). Tak sie przyssala, ze nie moglam jej odessac zadnymi sposobami (normalnie balam sie, ze az mi odgryzie co nieco) - czy to sila, czy rozsmieszaniem, czy tez odwroceniem jej uwagi, wiec kontynuowalam gotowanie obiadu z Fionka przy cycu (a to juz nie taka mala drobina przeciez) m.in. sadzajac ja na szafce przy kuchence (oczywiscie cyc ciagle w buzi).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-18, 22:38   

zina napisał/a:
wspaniale sie czytalo Twoja metode
:) dopiszę tylko że u nas pozbycie się taty okazało się strzałem w dziesiątkę, bo kuba nie miał do kogo uciec gdy nie można było się przytulić do mamy i zasnąć (wcześniej uciekał i kończyło się lulaniem). Tata przydał się 3 dni potem kiedy obudził się w środku nocy i nie dostał koki, płakał, przytulanie nie pomagało, nosiłam go na ręce a on buczał, w końcu się uspokoił ale zasnął pomiędzy nami - przy mnie samej nie chciał. Teraz już chce :)

No i w domu bajzel. Powiedziałam wszystkim że czas jest szczególny, kubuś śpi różnie, dużo płacze, dużo trzeba mu teraz poświęcić uwagi (może nie tyle odwracać uwagę od koki co zadbać o non-stop zajęcie, przytulanie, rozmowy, takie skondensowane wszystko), ja padam ale teraz nie mogę myśleć o sobie bo celem jest przyzwyczajenie kuby do innego stanu rzeczy no i po prostu brak mi sił - a nie mogę sobie teraz pozwolić na ich pozyskiwanie bo nie to jest najważniejsze.
Bajzel powoli mnie przerasta, ale kuba coraz lepiej daje sobie z tym radę, więc chyba niedługo wyjdziemy na prostą. Już nie prosi o cycusia tylko pyta 'koki?' i sma sobie odpowiada patrząc mi prosto w oczy 'nieeee' :-D

Nova, super! :D
renka napisał/a:
Fionka przy cycu (a to juz nie taka mala drobina przeciez) m.in. sadzajac ja na szafce przy kuchence (oczywiscie cyc ciagle w buzi).
no standard :lol: smażenie kotletów też tak opanowałam :-P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-18, 22:51   

Humbak napisał/a:
od koki


Ale fajna nazwa swoja droga :-)
U nas jest po prostu "cy-cy" albo"aaaa" (jak w kolysance o kotkach) ;-)

[ Dodano: 2009-06-18, 22:53 ]
Humbak napisał/a:

renka napisał/a:
Fionka przy cycu (a to juz nie taka mala drobina przeciez) m.in. sadzajac ja na szafce przy kuchence (oczywiscie cyc ciagle w buzi).
no standard :lol: smażenie kotletów też tak opanowałam :-P


Ja wczesniej na to nie wpadlam, ze mozna przeciez posadzic na szafce tylko meczylam sie jak cos trzymajac ja pod pacha na jedym boku (oczywiscie cyc to glowny bohater ciagle ;-) ).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2009-06-18, 23:27   

zina napisał/a:
Niestety od 4 rano zaczyna sie maraton do ok 6 i nie wiem co by tu wykombinowac zeby mniej karmic ale jednak sie troche wyspac...

Zina, ja od kiedy nie karmię Jasia w nocy ani rano, to żeby dłużej pospać wrzucam mu kromkę chleba z masłem/jabłko i bidonik z wodą do łóżeczka ;) Do tego zawsze dostarczam mu dużo zabawek i Jaś daje mi zawsze jakiś czas pospać (takim lekkim, ciągle przerywanym snem oczywiście..).

Humbak, pięknie to przeprowadziłaś i opisałaś, dokładnie tak to sobie wyobrażam na przyszłość :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-06-19, 01:27   

Capricorn napisał/a:
nie zapomnę nocnych komend typu: TERAZ DRUGIEGO!


:lol: :lol: :lol:
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-06-19, 23:33   

Martuś, niestety Klara w dalszym ciagu spi ze mna i sposob na kromke do lozeczka na razie wizualizuje na przyszlosc ;-)
Dziekuje za pomysl.
 
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2009-08-13, 12:20   

a ja od tygodnia odstawiam Mariankę (prawie 2 latka). Tzn. na razie ograniczyłysmy cycowanie do jednego razu dziennie (rano albo po pracy), cyca usypiającego i w nocy już nie ma. Pierwsze dni były łatwe, bo skorzystałam z pomocy rodziców i tego że wzięli do siebie Mariankę na 4 noce. Oczywiście w dzień cały czas jej tłumaczymy, że juz jest duża i że takie duże dzieci juz nie potrzebują cyca. Później ja ją usypiałam i rozpacz była straszna. Nawet nie histeria, ale takie łkanie rozdzierające serce, chyba ze 20 minut. Ale nic to, twarda byłam, śpiewałam kołysankę i głaskałam ją po pleckach, aż... przestała łkać i wstała się bawić :-) Pobawiłyśmy się do 22.00 i jeszcze raz się położyłyśmy. Tym razem płakała dużo krócej i w końcu zasnęła. Wczoraj było podobnie, więc jestem dobrej myśli. Najważniejsze, żeby nauczyła się zasypiać sama i w końcu zaczęła przesypiac noce. Tylko, że teraz zasypianie wydłużyło nam się do dziesiątej...
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-14, 00:44   

olgasza, wydaje mi się, że najważniejsze to nie rezygnować bo wtedy jej się w głowie pomiesza... no i szkoda pracy ;)

trzymam kciuki za najbliższe dni! :D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2009-08-17, 10:53   

Humbak, dzięki! Ostatnie dwie noce były super. Najbardziej się bałam zasypiania Marianki bez cyca, a okazało się, że ona wszystko świetnie zrozumiała i już się nawet nie domaga, tylko w nocy jak się budzi to jęczy "mama" zamiast "cici". Teraz zasypianie wygląda tak, że po kąpieli się kładziemy, śpiewam jej kołysankę i leżymy. Młoda najczęściej nie może zasnąć, więc wciąga mnie w rozmowę :-) To opowiadam jej cały dzień, co żeśmy robili, wydarzenie po wydarzeniu. Potem znów śpiewam kołysankę, a młoda się turla z jednego boku na drugi, aż w końcu zasypia. Trwa to ok. pół godziny. W nocy budzi się już tylko raz, no i nad ranem dość często. Teraz zadanie na najbliższe tygodnie - wyeliminować tego jednego cyca dziennie, ale z tym to już nie powinno być problemu. Naprawdę jestem szczęśliwa, że tak gładko nam idzie :-)
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,54 sekundy. Zapytań do SQL: 12