wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
rzucamy palenie
Autor Wiadomość
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-22, 09:58   

Ja też słyszałam, że nie powinno się nagle rzucać palenia w ciąży, ale myślę, że to dotyczy osób, które są mocno uzależnione, występują u nich objawy odstawienia, jakieś mdłości, kołatanie serca, czy co tam jeszcze...Ja paliłam właściwie głównie w pracy, to było typowo psychiczne i nie było mi źle, jak przestałam, więc myślę, że maluszkowi tylko na dobre wyszło. Z resztą wcześniej też się starałam ograniczać. Przez dwa miesiące nawet "prawie"nie paliłam, ale jak nam dzidziuś nie wychodził, to się poddałam :oops:

Tak czy siak, gdybym popalała nadal, to raczej bym się chowała gdzieś w samotności, niż paradowała z fajką i brzuchem, a tu mam sporo takich widoczków w okolicy...No ale może to przez mojego konformistycznego królika :mrgreen:
 
 
hans 
jestem słowianinem


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1018
Skąd: śmiesznogród
Wysłany: 2007-06-26, 13:49   

A ja przygodę z papierosem zacząłem w wieku 13 lat...a zakończyłem w wieku lat 22 po prostu wstałem pewnego dnia i powiedziałem sobie nigdy więcej i tak mi już zostało...
Palenie jest nieekologiczne, nieetyczne, niezdrowe, odbiera wolność, nabija kabzę wielkim koncernom...więc po co palić?
_________________


hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-26, 15:23   

Może to Was przekona :)

NIE PALIĆ (-to mówi Irma)
Napis na zdjęciu - Niektóre dzieci idą do nieba wcześniej.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2007-06-28, 01:18   

nitka napisał/a:
a nawiększym przyjacielem mojego rzucania palenia to niestety lodówka

bo suma nałogów jest stała, ja np od roku zaglądam zamiast do lodówki to na forum dla rodziców, a od czasu jak to forum nie ma kropki to spędzam tam dwie godziny dziennie :shock: . Bosz :roll:
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2007-06-29, 00:44   

tu nitka!!!
nie palę już dziesiąty dzień!!! nie ciągnie mnie, tylko rano jak z katapulty do szuflady wystrzelam plaster zmienić. potem kawa, i na nikotynce doskórnej cały dzień :) kurcze, nawet imprezę przeżyłam. a jak popołudniu poczuję ssanie w gardle do zmieniam plaster, albo doklejam połówkę. nabyłam natomiast straszny kaszel, bolący i dziwny. A lodówka stoi nietknięta. hmmm.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rebTewje 
tatanaty


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1323
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2007-06-29, 07:21   

nitka napisał/a:
nabyłam natomiast straszny kaszel, bolący i dziwny.



sie oczyszcza organizm z syfu, bedzie dobrze ;)
_________________
Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu...
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-06-29, 19:54   

nitka, jak ja raz nie paliłam tydzień, bo była chora i siedziałam w domu to potem miałam taki kaszel, że o jery....Teraz na początku ciąży też tak trochę kaszlałam. Lekarz mówił, że płuca się oczyszczają.
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2007-09-17, 14:03   

hehehe!!!! nie palę już trzy miesiące. kaszlu nie ma, 9 kg więcej jest, czuję się świetnie:)
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-17, 14:06   

nitka napisał/a:
hehehe!!!! nie palę już trzy miesiące. kaszlu nie ma, 9 kg więcej jest, czuję się świetnie:)


gratuluję, ja mam ponad 2 msc i już niemalże 19 kg w dół ;)
 
 
agata 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 298
Skąd: Suwalki,Ely
Wysłany: 2007-10-21, 02:27   

Kamma musze pokazac to zdjecie moim wpollokatorom, ktorzy pala w domu i nic ich to nie obchodzi ze jestem w ciazy...
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-21, 08:57   

Cytat:
Kamma musze pokazac to zdjecie moim wpollokatorom, ktorzy pala w domu i nic ich to nie obchodzi ze jestem w ciazy...

...
dla mnie to nie do pomyślenia... przy mnie nawet najwięksi nałogowcy fajki chowali lub wychodzili na balkon.
 
 
babaaga 
ex agapawel:)


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 607
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2007-10-21, 09:57   

nitko kochana, brawo!!! :-)
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/858327.png" border=0>

<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/424712.png" border=0>
 
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2007-10-21, 09:59   

agata napisał/a:
Kamma musze pokazac to zdjecie moim wpollokatorom, ktorzy pala w domu i nic ich to nie obchodzi ze jestem w ciazy...
pao napisał/a:
dla mnie to nie do pomyślenia... przy mnie nawet najwięksi nałogowcy fajki chowali lub wychodzili na balkon.

dla mnie też nie do pomyślenia.

może warto zmienić współlokatorów? jak się maleństwo urodzi też zamierzasz z nimi mieszkać?
 
 
 
agata 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 298
Skąd: Suwalki,Ely
Wysłany: 2007-10-24, 19:02   

Trudno pozbyc sie rodziny, bo mieszka z nami brat mojego chlopaka z dziewczyna i to z nia sa problemy. Niby pali u siebie w pokoju ale to i tak strasznie czuc.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-26, 11:50   

Parę faktów o testach na zwierzętach wyrobów nikotynowych:

hxxp://www.pcrm.org/resch/anexp/beyond/smoke_0409.html
 
 
Apulejusz 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 484
Skąd: Gorlice/Jasło
Wysłany: 2007-11-26, 12:03   

Czytałam ostatnio, że 3 dniowa głodówka to bardzo dobry sposób na rzucenie tego świństwa.
Dla mnie palenie, czy też bierne palenie w ciąży jest nie do pomyślenia! Ale wszystko zależy od matki, spotykałam się już z takim argumentami na ten temat, ze szczęka mi opadała. Ech, ten brak świadomości...:(
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-05-14, 09:58   

No to jedziemy 8-)

Kiedyś bardzo dawno (haha.. cudnie to brzmi w ustach 20-latki) powiedziałam sobie, że palę bo lubię. Nie przez "modę", nie dla szpanu.. Palę bo lubię, a kiedy poczuję, że przestaję lubić a zaczynam musieć - wezmę i rzucę w cholerę.

W poniedziałek jak zwykle w przerwie zajęć stałam z kolegami w kółeczku palących. Jak zwykle nie miałam swoich fajek i jak zwykle ten sam kolega Przemek mnie poczęstował (swoją drogą, wiszę mu już chyba 2 wagony). Po zajęciach z tym samym kolegą Przemkiem wracałam do domu. Poczęstował mnie fajką, ale tym razem nie sięgnęłam po nią machinalnie jak zawsze. Przypomniało mi się jak się czułam po tej fajce w przerwie zajęć, i że właściwie wcale mi ten papieros nie smakował :) Nie wiem kto był bardziej zszokowany moją odmową, ja czy on :D
Potem wsiadłam do autobusu, było gorąco. Usadowił się obok mnie śmierdzący potem i papierosami facet. I wtedy mi się przypomniało to, co napisałam w pierwszym akapicie. I pomyślałam sobie.. ok, w takim razie dziś na przerwie zapaliłam ostatniego papierosa.

Zaczyna się środa i jest ok :) Zresztą nawet jak paliłam, zdarzały mi się przerwy tygodniowe i dwutygodniowe i było ok. Wczoraj zaliczyłam dwie przerwy między zajęciami. Stałam w tej samej ekipie, Przemek znowu wyciągał do mnie rękę z paczką fajek. Dymek z papierosów sąsiadów kusił... Powiedziałam "Dzięki, nie palę" 8-)

Od strony fizjologicznej wszystko jest ok. Nie byłam uzależniona fizycznie, raczej wszystko siedzi mi w głowie. Na wszelki wypadek piję dużo wody na "detoksykację". Na razie nie wyobrażam sobie np. imprezy czy wyjścia do knajpy bez fajki. W piątek pierwszy sprawdzian.

Trzymajcie kciuki :)
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-14, 10:05   

trzymam mocno:)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-05-14, 11:05   

Amanii, trzymam mocno kciuki, doskonale Cię rozumiem.
Amanii napisał/a:
Na razie nie wyobrażam sobie np. imprezy czy wyjścia do knajpy bez fajki. W piątek pierwszy sprawdzian.

o tak.. to dopiero wyzwanie :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-05-14, 12:15   

Trzymam kciuki i życzę Ci bedymkowych kolejnych dni , miesięcy i lat :-D
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
neuro 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 487
Skąd: Warszawa, zielone Bielany
Wysłany: 2008-05-14, 12:28   

Do pierwszej imprezy jest łatwo, ale potem ciężko przy piwku i fajczących znajomych się powstrzymać...
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-05-14, 12:49   

mi jest łatwo do godz. 16, czasem nawet do 20.00 udaje mi się wytrzymać
jeszcze trochę i cały dzień mi sie uda nie palić :-D
z jednej strony bardzo bym chciała rzucić, ale z drugiej strony widocznie wcale nie skoro palę
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-14, 13:46   

Ja paliłam jakieś 7 lat,i podczas tego czasu ani razu nie próbowałam rzucić.Nie chciałam po prostu palenie sprawiało mi przyjemność :-P Rzuciłam kiedy zaczełam myślec o dziecku to była jedyna motywacja która pozwoliła mi przetrawąć trudne dla mnie początki odstawienia tego świństwa.Jak narazie nie wróciłam do fajek i myśłę że już tak zostanie.Ważne żeby nie dac się skusić nie wmawiac sobie że tylko jednego i tylko teraz bo to szybka droga do tego aby powrócić do nałogu.Ja jak rzucałam wspomagałam się farmaceutyką,tylko teraz nie mogę sobie przypomniec nazwy tego leku ale jest dość popularny wśród rzucających palenie.Zyczę wytrwałości osobom rzucającym palenie,warto próbować jak nie uda się teraz to następnym razem ;-)
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-05-14, 21:29   

Jak dla mnie te wszystki plastry/gumy/tabletki to jest straszna ściema.

Raz, że tak naprawdę nic nie daje w wiekszości przypadków (bo mało kto jest tak uzależniony, że po odstawieniu nikotyny przeżywa "zjazd"). Dwa, że uzależnia, a jak już mam być uzależniona to wolę od fajek, bo przyjemniejsze i tańsze :P

Moja mama (kiedyś pracowała w aptece) mi opowiadała, ze kiedyś przychodziła codziennie jedna pani i kupowała te gumy. I kiedyś pogadała sobie z paniami aptekarkami i okazało się, że nie pali i nigdy nie paliła, ale kupiła kiedyś te gumy mężowi, a potem spróbowała "czy dobre" i jej posmakowało. A potem się uzależniła :D

Kurde tak sie zastanawiac czy sobie nie dac dyspensy na przykład na "ostatni wieczorny"... bo to jest cudo taki papierosek wieczorkiem przy herbatce i szarzejącym niebie... ach... :D

Ale nie... będę twarda :D

rosa napisał/a:
z jednej strony bardzo bym chciała rzucić, ale z drugiej strony widocznie wcale nie skoro palę
właśnie to jest chyba mój główny problem.. ja wcale nie chcę rzucić :D jakoś tak sobie wymyśliłam nagle, ale nie powiem, żebym miała jakąś super motywację :P
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2008-05-14, 21:59   

b dobrze rozumiem Rosę i trzymam kciuki żeby Tobie się udało
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12