wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak przytyć po porodzie:-))))
Autor Wiadomość
vraja 

Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 4
  Wysłany: 2010-05-26, 14:17   Jak przytyć po porodzie:-))))

Witam,
po porodzie strasznie schudłam, karmię piersią, wszystkie ubrania wiszą na mnie jak na kiju od miotły:-))
Chyba wolałabym troche więcej ciała, czuję sie generalnie dobrze i mam już dość komentarzy typu: "Boże co ci jest, tak schudłaś??" "Dobrze się czujesz??" "Ale chudzielec"

Może jakieś rady...

z góry dziękuję!!!!
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2010-05-26, 14:56   

Musisz więcej jeść ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE
 
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-26, 15:06   

vraja, ja też po porodzie mimo, że jestem szczupła schudłam dodatkowych 11 kg więcej. Przekroczyłam granicę niedowagi, byłam okropnie chuda, wszystko było na mnie za duże. Ja jestem panikara i im więcej pewności jako matka nabierałam i mniej się stresowałam tym było lepiej. Przechodziłam też okres takiego trochę radykalizmu jedzeniowego i na szczęście mi już przeszło. Teraz jestem po środku mojej przed ciążowej wagi i tej najniższej i czuję się i wyglądam bardzo dobrze, wyniki mam najlepsze w życiu czemu otoczenie się dziwi bo odżywiam się wegańsko od prawie półtora roku i karmię jeszcze piersią.
Musisz pamiętać, że karmiąc piersią 500 kalorii dziennie znika i jak nie dostarczasz ich sobie to są pobierane z Twoich rezerw. Może jedz więcej orzechów, pestek, kasz, strączków. Nie chodzi o to, żebyś jadła za dwoje ale nie doprowadzała się do stanu, w którym zaraz się pojawią niedobory, anemia, stracisz pokarm i zęby. Gorzka czekolada (o ile Twojemu dziecięciu nic po niej nie jest) też nie zaszkodzi. Na forum jest mnóstwo przepisów na zdrowe ciasta.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-05-26, 21:11   

ina napisał/a:
Musisz więcej jeść

Oj to nie zawsze pomaga niestety.
vraja, a w jakim wieku jest Twój synek? możesz jeść już wszystko?
Mam ten sam problem i mimo, że zjadam naprawde sporo moja waga nadal stoi w miejscu. Obawiam się, ze to może trwać do czasu aż przestane karmić piersią, u Ciebie vraja może być podobnie.
 
 
vraja 

Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 4
Wysłany: 2010-06-07, 21:49   

dzięki za pomoc,
faktycznie to może pot rwać aż przestane karmić piersią, Wladimir ma 7miesięcy, chcę karmić jak najdłużej.
Również nastrój ma wpływ na stan ciała. Ostatni dużo się przemęczałam psychicznie, stres, nerwy itp... to też ma wpływ. Zaczęłam się relaksować, troszke ćwicze i to pomaga, mąż nawet się ucieszył że troszke ciałka przybyło:-)
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-11-23, 16:19   

Jenny moim zdaniem uzbroić się w cierpliwość i cieszyć życiem. Waga sama się ustabilizuje ;-)
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-11-23, 16:35   

Jenny, a co rozumiesz jako niedowagę?
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2011-11-23, 16:45   

Jenny a jesteś całkowicie pewna, że zjadasz dostateczną ilość kalorii? Dość kaloryczne są wszelkie suszone owoce, pestki, orzechy, do tego może spróbować ze "zdrowymi" ciastami - pełnoziarniste ciastka, ciasta na pełnej mące, czy desery z jaglanki albo batony z płatków, orzechów, owoców. Jaglanka ogólnie jest dość kaloryczna. Dodawaj sobie jakieś ukaloryczniające dodatki do zup np. kaszę, czy soczewicę. Możesz też wcinać sałatki z majonezem - oj to jest masakrycznie kaloryczny dodatek :lol: Od czasu do czasu walnij sobie domową pizzę albo kaloryczną wersję makaronu, coś jak wege carbonarra. Samek jest już chyba dostatecznie duży, żeby strawić takie bardziej wyszukane potrawy, prawda?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-11-23, 17:40   

Jenny napisał/a:
Wyszło mi 1150 kalorii.
Matko jedyna, powinnaś jeść pewnie ok. 3000. Chyba nic nie jesz, przecież 1150 kalorii to dieta drastycznie odchudzająca.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-11-23, 19:15   

Jenny napisał/a:
Wyszło mi 1150 kalorii.

Dziewczyno, to dieta odchudzająca dla kobiety NIEKARMIĄCEJ powinna wynosić 1200 kkcal. Jesz mniej niż na diecie odchudzającej. Napisz po prostu co jesz codziennie i w jakich ilościach, np ile zjesz kaszy (porcja w szklance na sucho) itd.
 
 
sunflower_ren 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 869
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2011-11-23, 20:54   

Jenny napisał/a:
Największy apetyt mam wieczorem


Podobno wieczorny apetyt wynika z tego, że mało jemy w ciągu dnia.
_________________
"Nie wystarczy patrzeć, aby widzieć, ani wiedzieć, aby rozumieć"
---------------------------------
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-11-23, 21:10   

Jenny, jesteś zdrowa? Dobrze się czujesz? Wyglądasz jak kobieta, a nie jak żywy szkielet? To czym się przejmujesz?

Kalkulatory BMI powinno się publicznie spalić.

Ja mam od wielu, wielu lat 44-45 kg przy 164 cm. Według kalkulatorów BMI oznacza to nie tylko niedowagę, ale wychudzenie! A tymczasem ja mam nawet niewielką oponkę na brzuchu i całkiem spore ilości tłuszczyku tu i ówdzie zachomikowanego na zimę, czuję się dobrze, urodziłam zdrowe dziecko, od roku karmię je cycem i nadal nie tylko żyję, ale jestem zdrowa, pracuję itd.
Zawsze się martwiłam, że mam niedowagę, aż jeden lekarz powiedział mi, że bzdura, po prostu mam taką budowę, drobne kości, ogólnie jestem drobna i taka moja uroda. Kiedy należałoby się martwić? Gdyby w krótkim czasie bez wyraźnego powodu waga zaczęła spadać, powiedzmy o kilka kg w parę tygodni. A jeśli taka mała waga trzyma się latami - to tak ma być.

Tak samo ilość potrzebnych kalorii. Po pierwsze - nie ma jednej normy, wszystko zależy od indywidualnej przemiany materii, masy ciała, aktywności itp. Wszędzie podawane jest 2000 kcal, dla mnie to jakaś kosmiczna wartość, nigdy chyba nie zdarzyło mi się tyle zjeść, chyba że w święta. Jeść tyle, na ile ma się ochotę, porządnego jedzenia, ze wszystkimi potrzebnymi składnikami - a wszystko będzie ok.

Przyznam, że niewiele rzeczy wkurza mnie tak bardzo jak powtarzanie "musisz jeść więcej" - moja mama powtarzała mi to w kółko, wmawiała mi że mam anoreksję, w ciąży to była jedna z moich największych frustracji, że nie jem wystarczająco dużo. Tymczasem nasze organizmy w większości przypadków wiedzą ile mamy zjeść!! Jeśli nie rozwalamy ich jakimś przewlekłym stresem. Również spowodowanym przez kalkulatory idealnej masy ciała.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-11-24, 09:49   

Jenny dosypuj pestek zmielonych, orzechów. Jajka jesz? Są bardzo odżywcze, ale kupuj "zerówki". Przytyć łatwo - ale trudniej jest zdrowo przytyć, tj. zjadając wartościowe produkty. Jenny poza tym - wiele dziewczyn na WD pisało, chyba DagaM głownie, że podczas karmienia piersią prawie zniknęła.. tak schudła. Niektóre kobiety tak mają... Jenny zamiast kaszki kukurydzianej polecam jaglaną, ma więcej wartości odżywczych i nie z dżemem, a z owocami suszonymi, pestkami, orzechami, świeżymi owocami, polana olejem budwigowym albo masłem sklarowanym. Piec ciasta na mąkach razowych, tarty z różnymi farszami i zajadaj się tym. Poza tym - jeżeli Ty wypijesz szklankę soku z marchwi czy innego warzywa to potem masz "zapchany" żołądek i nie chce Ci się jeść. Ogranicz więc picie soków do połowy - pół szklanki zamiast całej, dobrze Ci to zrobi, bo zimą nie jest wskazane dużo surowego spożywać. Gotuj odżywcze zupy - zatrzpane jajkiem, z kaszami, strączkami, ziemniakami, gęste - aż łyżka stoi. W razie, gdybyś poczuła "wilczy głów" możesz również zrobić sobie kogel-mogel ze sprawdzonego jajka - z cukrem trzcinowym i kakao - mega dawka witamin i minerałów. Poza tym - wszelkie budynie - na mlekach roślinnych, nerkowcowym, migdałowym, posłodzone syropem z agawy, z kakao itd.. :-) )
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-11-24, 10:55   

Jenny, jeśli ważyłaś 62 kg a teraz 53 kg, to rzeczywiście nieźle schudłaś. Chociaż jak pokazywałaś swoje foto z lata, to nie wyglądałaś wcale na jakiś straszny szkielet. Ale rozumiem chęć przytycia i frustracje z tym związane :-) Ja miałam przed ciążą 44-45, po 3 miesiącach chyba wróciłam do tej wagi i tak jest do teraz.

Na zimę rzeczywiście warto polecić zupy, dużo gęstych zup, właśnie takich że łyżka staje. O której jesz obiad? Może da się wcisnąć jeszcze drugie śniadanie? Ja generalnie cały dzień coś jem. Nie jestem w stanie zjeść dużo naraz, mam mały żołądek, ale też szybki przerób - co chwilę jestem głodna i wciągam jakieś kanapki, podjadam dziecku chrupki kukurydziane, chrupię wafle ryżowe itp.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-11-24, 10:57   

Jenny bez takich jaj jak wyżej. Jesteś JEDNĄ Z NAS :-) ) hehe.. Musimy trzymać się razem ;-) ) :*
A tak na serio - ja nigdy nie czyszczę młynka po zmieleniu ziaren, po co? Wszystko wysypuję. Nie poleca się trzymania zmielonych ziaren, najlepiej mielić na świeżo, wtedy mają najwięcej wartości odżywczych. A z tymi sokami to na prawdę przyhamuj.. one zapychają Ci żołądek - gdybyś zamiast szklanki soku zjadła szklankę gęstej zupy to na pewno będzie lepiej dla Ciebie..
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2011-11-24, 11:08   

Jenny napisał/a:
Mogę se zmielić dużo i zamknąć w pojemniku?

Raczej nie- kwasy omega 3 uciekną.
Ja młynka nie myje po mieleniu-staram się całą "mielonkę" wysypać i tyle. Młynka używam min 2 razy dziennie.
Postaw sobie w miejscu, w którym często przebywasz orzechy+dziadka do orzechów i podjadaj w wolnej chwili-mnie (a raczej moją niedowagę: 50-51kg przy 175cm) uratowały swego czasu orzechy podjadane pomiędzy posiłkami. Chyba, że Samko ma uczulenie to odpada. Oprócz orzechów możesz poukładać miseczki z rodzynkami, żurawiną itd Zawsze łatwiej jest sięgnąć po coś co już leży przed nami i ładnie wygląda niż po coś co leży w szafce.
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-24, 14:59   

Też się muszę wziąć za pestki ponownie. Ja co jakiś czas stawałam przy kuchni i prażyłam większe ilości słonecznika, sezamu, dyni, w osobne miseczki i nawet niemielonymi posypywałam sobie potrawy. Przecież je gryzę, chyba nie ma konieczności mielenia zawsze?
Gdzieś się spotkałam, i sama tak robiłam jakiś czas, ze można trzymać zmielone pestki w słoiczku w lodówce. Do 3 dni. No chyba mielenie raz na 3 dni nie jest aż tak uciążliwe nie? ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-21, 14:17   

dziewczyny, jeśli chcecie przytyć to trzeba nastawić się na cierpliwość bo takie samo dręczenie nie jest zbyt dobre :-/ ,każdy waży ile waży ..... ;-) najważniejsza w tym wszystkim jest regularność posiłków ( czyli stałe pory ) i oczywiście bezwzględne jedzenie kolacji,kaloryczność posiłków .....Będąc wege można przytyć niekoniecznie od słodkości i masła ... wiadomo ciągłe słuchanie jak to kiepsko wyglądamy nie jest fajne ba ,nawet przykre :-( ja bodajże w zeszłym roku miałam dylemat czy jechać do rodziców na święta ze względu na tego typu uwagi czy nie ,ale zaakceptowałam to na tyle ,że pojechałam .....uwagi były ,ale one mnie tak mocno nie ruszały .Nie trzeba czuć się winnym ,że tak wyglądamy,a nie inaczej ( tak jak inni by sobie tego życzyli... ) w końcu to nie jest stan stały ,wszystko cały czas ewoluuje ....teraz już nie mam z tym problemu ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13