wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
drugie dziecko - dylematy
Autor Wiadomość
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2012-01-13, 07:27   

paulina napisał/a:
a no widzisz, bo nie masz dwójki
ale mam młodsze rodzeństwo, a ja byłam najstarsza i ze swojego dzieciństwa pamiętam to trochę inaczej :P Wiadomo, że będę się starała by starszy nie kojarzył siostry tylko z uciążliwymi obowiązkami, ale nie ma bata, by nie był świadom, że jego to też ogranicza, że dla przykładu: w tym roku na spływ nie jedziemy "przez nią", mogę mieć tylko nadzieję, że alternatywa wypali i okaże się choć w części tak atrakcyjna jak spływ.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-01-13, 11:49   

Cytat:
nikt jej tak nie rozbawi, jak on. co wiecej, on tez ma z tego frajde a jak ona beczy to on pierwszy podnosi glowe. maja jakas magiczna wieź, naprawde

moge sie podpisac, u nas jest identiko :)
nikt nie dostaje takich usmiechow jak starsza siostra :) )))
(roznica wieku - 6 lat)
_________________

 
 
paulina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2011
Posty: 208
Skąd: wrocek
Wysłany: 2012-01-13, 22:17   

wiecie, mi sie wydaje, ze pewnie racja, że jest ograniczenie. ale to tez i kwestia tego,jak się to dziecku starszemu przekazuje. jelsi słyszy 10 razy dziennie "nie hałasuj, bo obudzisz siostrę" "nie pójdziemy tam, bo x jest za mała" itp to się utrwala, że kaszana w zyciu to przez młodsze rodzeństwo. a niektórzy rodzice ciągle to powtarzają. dużo trudniej bywa powiedzieć "a może zamiast do kina chodźmy na plac zabaw?" niż "nie pójdziemy bo z bobasem nie da rady, lepiej chodźmy z wózeczkiem na spacer". wogóle umiejętnośc zaczynania zdania inaczej niż od "nie" to cenna rzecz. ja się ciągle uczę.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 10:38   

niedługo chcemy zrobić drugie dziecko. problem w tym, że ja nadal nie dostałam okresu (na pewno nie jestem w ciąży). mija właśnie rok od pierwszego porodu, nadal karmię piersią, przerwy nocne między karmieniami sięgają już 5-6 godzin. w dzień karmię nadal sporo. moja córka je już sporo normalnego żarcia, ale i tak ciągle woli cyc i popija z piersi w ciągu dnia po każdym posiłku, chociaż już na pewno mniej niż kilka miesięcy temu. pytanie mam - jak było u Was - czy dopiero totalna redukcja karmienia piersią do powiedzmy 2-3 razy dziennie przywróci płodność?
generalnie nie spieszy nam się aż tak bardzo z tym drugim dzidziusiem, ale ja bym jednak trochę chciała w ciągu najbliższych powiedzmy 3-4-5 mcy zajść w ciążę i po prostu zastanawiam się, czy to realne i kiedy mniej więcej ta płodność wraca przy zachowaniu karmienia. z ciekawości pytam, jak było u Was.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2012-05-08, 11:14   

jaskrawa, a karmisz w nocy? U mnie było tak, że po definitywnym odstawieniu nocnego cyca (Ziom miał rok i 2 -3 miesiące) po jakimś 1-2 miesiącach pojawił się okres. Karmiłam wtedy jeszcze dość regularnie w ciągu dnia.
_________________
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 12:23   

no właśnie tak, póki co, między 2 a 5 jest jeszcze jedno karmienie zawsze. i potem jeszcze koło 6-7, potem do ósmej śpi. i tak już jest o wiele lepiej, udało mi się wyeliminować kilka nocnych karmień, ale nie ma raczej mowy o tym, by zaczęła przesypiać np. 8 godzin.
powiedz, czy Ty odmawiałaś synkowi cycka w nocy czy sam przestał się domagać?
koleżanka nadal karmi po nocach prawie-dwulatka i trochę mnie przeraża taka wizja :D
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-08, 12:37   

jaskrawa, mi po odstawieniu nocnych okres wrócił. Było to jakieś 13-14 miesięcy po porodzie. Coś mi świta, że wystarczy już jedna dłuższa przerwa między karmieniami żeby impuls o powrocie płodności trafił do mózgu.
Ja odmawiałam bo byłam wykończona i na tamten czas nie wierzyłam, że sam kiedykolwiek z tego zrezygnuje. Podejrzewam, że jak uda wam się wyeliminować to nocne, to płodność się pojawi.
Mi po powrocie się włączył taki PMS, że budziłam się z płaczem, że cały dzień będę musiała ze sobą spędzić :-/ . I jestem pewna, że gdyby mnie ktoś wtedy zamknął w klatce z Pudzianem to nie musieliby go później zeskrobywać. Takiego agresora miałam, że szok. To nie dobry czas na myślenie o drugim dziecku. Prędzej o ucieczce jak najdalej.
Na szczęście nie na wszystkich tak samo działają hormony :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 13:00   

Kat... współczuję PMSa :(
ja już nawet nie pamiętam, jak to jest. ale ja w sumie nigdy jakichś strasznych nie miałam. cholera wie, jak będzie teraz.
jestem nakręcona na drugie dziecko, bo chcę mieć z głowy te wszystkie pieluchy, kupki, zupki. chcę jak najszybciej zacząć NORMALNIE żyć, jeździć z dzieciakami pod namiot, móc je zostawić u babci na dzień lub dwa (teraz nie mogę, bo CYC), wyjść wieczorem na piwo.
poza tym od kilku osób wiem, że najlepszy czas na drugie dziecko jest wtedy, kiedy pierwsze ma dwa lata (i wtedy ma rodzić się drugie), bo najmniej jest problemów z zazdrością itd.. choćby dlatego, że taki maluch nie pamięta potem czasu, kiedy brata/siostry nie było. poza tym - są później w podobnym wieku, etc.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-08, 13:58   

jaskrawa, spoko, nie ma czego współczuć, brałam hormony na wyrównanie i było ok. Teraz znowu o tym nie myślę bo trochę czasu pewnie minie zanim znów będę płodna.
A z tą zazdrością to różnie bywa. Nie tylko wiek ale przede wszystkim zachowanie rodziców ma znaczenie. Ja jestem starsza o 2 lata od siostry, nie pamiętam jak było bez niej, kocham ją jak nie wiem co ale zazdrością jest naznaczone całe moje życie.
jaskrawa napisał/a:
chcę jak najszybciej zacząć NORMALNIE żyć
to akurat rozumiem. Jak Z skończył 3 lata to zaczęłam i dlatego wiadomość o powrocie do kupek-zupek nie bardzo mnie ucieszyła. Jedno dziecko łatwo komuś podrzucić, zabrać na koncert czy Woodstock jak ja Z w zeszłe wakacje, ale jeśli planujesz więcej niż jedno to czas dobry mi się wydaje wybrałaś. Powodzenia :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2012-05-08, 14:40   

jaskrawa napisał/a:
niedługo chcemy zrobić drugie dziecko.


Jakos nie lubie okreslenia "zrobic dziecko", ale do rzeczy ;-) :
U mnie sytuacja wygladala bardzo podobnie, Tymon jadl sporo roznych rzeczy, ale rzucilby wszystko dla cyca ;) Do tej pory karmie go w nocy, choc ostatnio czesto budzi sie dopiero okolo 4 rano. U mnie okres pojawil sie gdy Tymon mial prawie rok i cztery miesiace, a wtedy jeszcze budzil sie na karmienie okolo polnocy, czyli jadl w nocy co okolo 4 godziny, a czasem znacznie czesciej. Za to w dzien byly dluzsze przerwy, bo karmienia mamy po przebudzeniu, potem do drzemki i na dobranoc. W ciaze zaszlam w nastepnym cyklu po tej pierwszej miesiaczce, ale niestety stracilam ja okolo 7-8 tygodnia. Jestem dobrej mysli, mam nadzieje, ze niedlugo sie uda znowu, ale tez nabralam dystansu do sprawy i nie mysle o tym tak intensywnie jak do niedawna. Zalezy mi na jak najmniejszej roznicy wieku miedzy dziecmi, ale uswiadomilam sobie, ze tak naprawde to nie jest az tak bardzo istotne ;) .
Wydaje mi sie, ze u mnie plodnosc wrocila, kiedy Tymonowi zaczely wychodzic czworki a jego sprawnosc manulana pozwolila mu na swobodne jedzenie innych pokarmow i zmniejszyly sie wypijane porcje mleka. Rownolegle zauwazylam tez u siebie stopniowa poprawe jesli chodzi o libido ;-) .

Poczytaj sobie jeszcze hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1357]ten watek.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 17:43   

Kat..., no jasne, że zazdrość zawsze będzie w jakimś stopniu. patrzę teraz na kuzynów mojej Mani, mają ok. 2 lat właśnie i zazdrość się pojawia. o zabawki, o zainteresowaanie dorosłych, noszenie na rękach. i śmiać mi się chce, gdy słyszę jak ktoś mówi do nich "oddaj Marysi zabawkę, ona jest malutka...". co to za argument dla dwulatka? :D
mam wrażenie, że im więcej się im tłumaczy, tym gorzej. jasna sprawa, że to zależy od postawy rodziców, ale po prostu słyszałam ostatnio od kilku matek, że ta zazdrość jest wg nich minimalna w tym wieku, bo dzieci tak wcześnie obdarowane rodzeństwem, traktują je bardziej jak normę (tak mi mówiono, chociaż domyślam się, że różowo to nigdy nie jest), szybko zapominają, że wcześniej mniejszych ludzików nie było. pewnie w ogóle najlepiej by było, gdyby różnica wieku była jeszcze mniejsza, ale nie bardzo wyobrażam sobie wychowywanie roczniaka z noworodkiem przy cycku, bez pomocy innej dorosłej osoby:)

fylwia, też jakoś specjalnie określenie "robić dziecko" nie jest dla mnie ulubionym, ale najprostszym. "poczęcie potomka" brzmi dla mnie patetycznie, a "staranie się o dzidzię" infantylnie i tak dalej. a "robienie" to tak sucho, trochę przedmiotowo i technicznie, adekwatnie do mojego pytania ;)
dajesz nadzieję, mówiąc że dziecko jeszcze jadło w nocy, a płodność wróciła :) , ale może właśnie dlatego straciłaś ciążę, bo jednak za wcześnie się ona pojawiła...? pewnie trudno powiedzieć.
też nie mam jakiegoś straszliwego parcia, że "muszę, teraz, zaraz". kiedy będzie to będzie. fajnie by było, gdyby dość szybko się udało (bo doceniłabym fakt kolejnego porodu wiosną i właśnie tej dwuletniej różnicy wieku), ale płakać nie będę jeśli urodzę dziecko nie za rok, ale za dwa lata. albo trzy. najważniejsze, by w ogóle się udało, teraz tylu ludzi ma problemy z zajściem w ciążę.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-08, 20:45   

Kat... napisał/a:
Coś mi świta, że wystarczy już jedna dłuższa przerwa między karmieniami żeby impuls o powrocie płodności trafił do mózgu.

U mnie tak było. Okres wrócił po 9 m-cach od porodu, wtedy Olaf jadł już stałe pokarmy, ale ciągle sporo cyca zjadał w tym w nocy. Nocne karmienia odstawiłam koło 13 m-ca czyli sporo po powrocie okresu. Teraz z Dianką było podobnie. Właśnie skończył mi się drugi okres, a Diana wciąż jest karmiona w nocy, a że nie pije nic prócz cyca to popija po każdym posiłku (sporo jeszcze pije). W ostatnim cyklu to nawet wydaje mi się, że miałam dwa jajeczkowania w odstępie 2 tygodni :shock: :shock:

jaskrawa napisał/a:
chcę jak najszybciej zacząć NORMALNIE żyć

Ha ha dokładnie wiem o czym mówisz :) Ja cieszę się, że Dianka ma już 10 m-cy i do wolności coraz bliżej :)
jaskrawa napisał/a:
od kilku osób wiem, że najlepszy czas na drugie dziecko jest wtedy, kiedy pierwsze ma dwa lata (i wtedy ma rodzić się drugie), bo najmniej jest problemów z zazdrością itd.. choćby dlatego, że taki maluch nie pamięta potem czasu, kiedy brata/siostry nie było. poza tym - są później w podobnym wieku, etc.

Tutaj się nie zgodzę. Z doświadczeń znajomych wiem, że zazdrośc jest i to ogromna, a dwulatek ma na dodatek często słynny bunt dwulatka i łatwo nie jest. U nas jest różnica 3 lata i mieliśmy o niebo lepiej niż znajomi z różnicą 2 lat, choć i tak jest niezły hardcore. Wg. mnie różnica mięcy posiadaniem 1 dziecka a 2 jest KOLOSALNA! Serio. Jedno dziecko to sanatorium, a dwójka to jazda bez trzymanki. Ja mam czasem takie dni, że mam ochotę się odstrzelić. Najgorzej jak są chorzy, wtedy wymiękam i wyję do księżyca.
Ale nie chcę zniechęcać :) Powodzenia w staraniach :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2012-05-08, 21:33   

jaskrawa napisał/a:
powiedz, czy Ty odmawiałaś synkowi cycka w nocy czy sam przestał się domagać?

Znam niewiele dzieci, które same przestały się domagać ;-) Moje bynajmniej nie mieści się w tej grupie.
U nas było tak, że zaczęłam rezygnować z karmień najbliższych pory wstawania, czyli na pierwszy ogień poszedł cycek w okolicach 4-5 rano, później coraz wcześniejsze. Tak mi było najwygodniej - uznałam, że będę już w miarę wyspana na ewentualne protest songi. U nas sprawdziło się to idealnie. Po 3-4 dniach wyeliminowaliśmy nocne posiłki. Odżyłam :-)
_________________
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 22:39   

YolaW, to dość szybko Ci wrócił okres. tak jak mojej siostrze, ale ona wróciła do pracy, gdy jej synek miał jakieś 7 mcy i w ciągu dnia dostawał jedną czy dwie butle mm. więc może ta ponad ośmiogodzinna przerwa zdecydowała o powrocie płodności, bo w nocy to jeszcze do roku karmiła ssaka (i nadal karmi, ale tylko rano i wieczorem).
co do przerwy między dziećmi - no może z trzylatkiem u niektórych bywa łatwiej, nie wiem. na razie powtarzam opinie jakichś tam przypadkowo poznanych osób. sama nie mam doświadczenia w tym temacie :) póki co - jedno dziecko :) więc sanatorium :D
zdaję sobie sprawę, że dwójka maluchów w domu to sajgon, ale co zrobić, jeśli człowiek ma wdrukowaną potrzebę posiadania co najmniej dwóch dzieciów? sama mam siostrę, kocham ją nad życie. chcę, aby moja córka też miała siostrę lub brata. kurczę, kilka lat temu moja mama miała bardzo poważną operację, bardzo ciężko byłoby mi samej w tej sytuacji, w szpitalu, przy mamie... psychicznie i fizycznie.

maga, bardzo szybko Wam się udało z tym nocnym jedzeniem. u mnie nie idzie aż tak fajnie, z tym że ja zaczęłam właśnie odwrotnie, bo nad ranem mam najsłabszą wolę, bez względu na to, czy wyspana jestem czy nie :) . wkurzało mnie, że już godzinę - dwie po zaśnięciu to małe już się budzi i chce cycka, ja zazwyczaj jeszcze nie spałam, więc łatwiej było mi ją przekonać do ponownego zaśnięcia bez cycka. poza tym mam wrażenie, że ona przez pierwszą część nocy lepiej śpi, mocniej. jeśli nawet cyca nie dostanie, to jest w stanie zasnąć porządnie na następne kilka godzin. a nad ranem to już nie ma opcji, zasypia na 15 minut i znowu się budzi. dopóki w końcu nie wymięknę, nie zaśnie na dobre. po cycku śpi dalej jak aniołek. może już miałabym te nocne karmienia za sobą, ale mieliśmy trzytygodniową przerwę w "szkoleniu" ;) . najpierw miała katar, więc nie chciałam jej dodatkowo wkurzać, a potem byliśmy prawie dwa tygodnie na wakacjach. w pensjonacie głupio byłoby trochę pozwalać dziecku ryczeć po nocach, pewnie by nas wymeldowano :D więc cyc był niemal na żądanie i dziecko trochę mi się znowu popsuło.
o matko, jak sobie wyobrażę, że mam jeszcze jakieś drugie dziecko przy tym obecnym, to trochę mi słabo, ale dobra tam! trzeba być twardym :D
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-08, 22:48   

jaskrawa napisał/a:
zdaję sobie sprawę, że dwójka maluchów w domu to sajgon, ale co zrobić, jeśli człowiek ma wdrukowaną potrzebę posiadania co najmniej dwóch dzieciów?

jaskrawa, trzeba przeżyć i tyle, nie :) Ja też nie wyobrażam sobie posiadania tylko jednego dziecka, moja dwójka jest planowana i kocham ich nad życie, ale nie zmienia to faktu, że czasem chcę ich wysłać na księżyc :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-08, 23:17   

cóż, ja moje dziecko też czasem chcę wysłać na Księżyc, mimo że jest dopiero jedno :D
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-05-08, 23:55   

U nas jest rok i 10 miesięcy różnicy między dziećmi. Karolina jak była mała, to nigdy zazdrosna nie była. Teraz Emil bywa zazdrosny i ona też ;)
Na początku jest ciężko z dwójką maluchów ( Emil ma charakterek dość trudny i mocny), ale o niebo lepiej niż z nudzącym się jedynakiem :)
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-09, 14:22   

adriane napisał/a:
U nas jest rok i 10 miesięcy różnicy między dziećmi. Karolina jak była mała, to nigdy zazdrosna nie była. Teraz Emil bywa zazdrosny i ona też ;)
Na początku jest ciężko z dwójką maluchów ( Emil ma charakterek dość trudny i mocny), ale o niebo lepiej niż z nudzącym się jedynakiem :)


:)
to pocieszające :)

no ale moja ma póki co nie chce rodzeństwa - nad ranem nadal urządza awanturę o pierś (a wcześniej jadła w środku nocy). dzisiaj aż się popłakałam z bezsilności. to już nie chodzi o drugie dziecko, po prostu jestem strasznie zmęczona.
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2012-05-09, 23:35   

Cytat:
po prostu jestem strasznie zmęczona.

spróbuj zamiast cycka podać jej wodę z niekapka(najlepiej tatuś, bo jakby nie było mama=cycuś) po kilku próbach zauważy, że nie warto się budzić na takie atrakcje - u nas podziałało, dodatkowo, jak budziła się w nocy - mimo wycia kilkanaście minut nie dawałam za wygraną - ważna jest konsekwencja ;) głaskałam ją tylko po główce i uciszałam - zawsze działało na nią szeptane "ciiiiiiiiii" - i tak po ok. 3 dniach - wygrałam i karmiłam ją tylko przed spaniem i po wstaniu - miałam więcej czasu aby poleżeć i wyszykować mojemu głodkowi jakieś papu - i automatycznie od tamtej pory (czyli jak miała 9-10 miesięcy) wróciła mi płodność - mam sprawdzone w kilku przypadkach, że aby tak się stało - wystarczy przerwa 6godzinna pomiędzy karmieniami, a organizm dostaje odpowiedni sygnał i za jakiś czas pojawia się okres ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-10, 11:46   

KasiaQ, u nas ciiii czasem działa, czasem nie. dzisiaj zadziałało. poszła spać o 22, obudziła się już po pierwszej i ryk. ale jakoś ją utuliłam bez piersi. o drugiej znowu się obudziła i kwęka. znowu utuliłam, zasnęła i spała do piątej :)
no fajnie, o piątej dałam jej pierś, bo pomyślałam, że i tak długo wytrzymała. zwłaszcza, że od razu się wybudziła i byłam pewna, że tym razem nie uśnie bez cycka i będę miała, jak wczoraj, wycie do ósmej, bez cienia spania.
o szóstej znowu się obudziła i awantura. wymiękłam. byłam jej tak wdzięczna, że przespała aż do piątej, że nie chciałam sobie psuć nastroju. zresztą ciamknęła tylko parę razy i zasnęła.
o siódmej znowu się obudziła (śpi z reguły do ósmej).... ja kurde nie mogę!

z wodą próbowaliśmy, ale to nie przechodzi. rzuca niekapkiem (mimo że lubi z niego pić w ciągu dnia), odsuwa się, zaciska usta i jeszcze bardziej płacze, gdy próbujemy jej dać, bez względu na to, kto go podaje - czy ja czy tatuś.

na domiar złego w ograniczaniu cyca nie pomaga fakt, że przez ostatnie kilka dni prawie w ogóle nie chce jeść nic poza piersią. poranna kasza z rodzynkami i jabłkiem już nie smakuje (a uwielbiała ją), obiadu nie chce... mogłaby żyć tylko piersią.
takie wielkie nadzieje wiązałam z BLW, a u nas sprawdziło się tylko częściowo i nie rozwiązało problemu jedzenia. gotowanych warzyw, makaronu, kotletów itd. w kawałkach nie chce w ogóle - żadnych. wszystko, co dostaje do łapki albo na blacik - wyrzuca (i tak robiła prawie od początku, czyli od jakichś pięciu miesięcy, to nie jest chwilowy problem, po prostu nie lubi tak jeść, kombinowałam już na milion sposobów). wszytko wyrzuca. samodzielnie je tylko chleb, banany, jabłko (z tym jabłkiem sobie nie radzi jeszcze zbyt dobrze, bo jednak zbyt twarde, kruche, a mamy nadal tylko 6 zębów). zaczęłam więc wprowadzać papki, no bo chciałam, żeby w ogóle coś jadła poza tym chlebem i mlekiem. fajnie, bo nauczyła się jeść papkowe warzywa i kasze łyżką, sama. i miała z tego frajdę. chociaż zawsze zjadała śladowe ilości, dosłownie kilka małych łyżeczek. a teraz już nawet tego nie chce :(
uwielbia natomiast jeść papier, boję się, że to pierwsze symptomy braku żelaza (wcale nie będę zdziwiona, bo je jak ptaszek, jeśli w ogóle). boję się iść z nią na badanie.
chyba mam jakąś obsesję na punkcie jej (nie)jedzenia, bo dzisiaj w nocy śniło mi się, że dali jej kawał ugotowanego mięsa i ona to rąbała, aż jej się uszy trzęsły :D
obawy pewnie stąd, że mój facet chce, by jadła mięso i nadal jest to kwestia sporna. zachowujemy nadal status quo (czyli bez mięsa), ale jeśli będzie nadal tak jadła to czuję, że będzie słabo.
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-05-10, 12:57   

U moich dzieci różnica wieku wynosi 2 lata i 2 miesiące.
Na początku oczywiście było ciężko ( dla mnie). Samo oporządzenie dwulatka i noworodka to jest wyzwanie. Ale szybko zaczęły sie plusy sytuacji.
Chłopcy dogadują się świetnie, dbają o siebie. Zawsze gdy jeden coś dostanie, czeka aż brat też otrzyma. Dziś rano np. Franek sępił ogórka. Miał na niego straszną ochotę, ale stał jak kołek, aż w drugą rączkę dostanie ogórka dla brata i dopiero pobiegł i zjedli razem. Taki przykład z poranka, ale oni tak zawsze i działa to w obie strony.
Kąpią się razem, bawią.

Co do zazdrości. Na pewno jakieś przejawy są. Staram się obu okazywać miłość i podkreślać jacy są ważni. Nie zauważyłam jeszcze, żeby był to jakiś poważniejszy problem.

Jak dla mnie- dużo mniej roboty jest teraz z dwójką bo się razem nie nudzą ;-)

Często myślę o tym, że to bardzo dobrze, że siebie mają.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-10, 16:41   

bronka, no właśnie. logiczne mi się wydaje, że im mniejsza różnica wieku, tym lepiej będą się dogadywać.
no ale jeszcze pewnie trochę poczekam na ciążę :)
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-05-10, 16:50   

jaskrawa napisał/a:
bronka, no właśnie. logiczne mi się wydaje, że im mniejsza różnica wieku, tym lepiej będą się dogadywać.

Feli ma teraz 5 lat i nie pamięta jak to było gdy był jedynakiem.
Żeby mi uwierzył, ze nie mieszkał w brzuchu razem z Frankiem musiałam podeprzeć się dokumentacją fotograficzną ;-)
Ze zdjęciami jakoś lepiej pojmował bieg czasu.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-11, 18:47   

o to chodzi. nie ma poczucia straty. tego: "bo kiedyś, gdy go nie było, to miałem mamę i tatę tylko dla siebie. a teraz on jest. nienawidzę go" :D
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2012-05-12, 13:36   

jaskrawa napisał/a:
o to chodzi. nie ma poczucia straty. tego: "bo kiedyś, gdy go nie było, to miałem mamę i tatę tylko dla siebie. a teraz on jest. nienawidzę go" :D
Niewiele kobiet chyba może sobie pozwolić by np. sześć lat być tylko mamą dla jedynaka, większość ma pracę i jakieś inne jeszcze role do wypełnienia. Oczywiście można wychowywać dzieci w przekonaniu, że świat kręci się wokół nich i mama i tata istnieją tylko dla nich, wszysco co robią to robią dla nich. Ale jak się ma normalne podejście to masz jedno dziecko już nauczone, że mama ma wiecej do roboty i nie skupia wyłącznie na dziecku. W każdym razie u nas jak na razie wielkiego problemu zazdrości nie ma, jakieś ewentualne problemy rozwiązujemy na bieżąco. Choć zazwyczaj mam poczucie, że robimy to na wyrost.

[ Dodano: 2012-05-12, 13:54 ]
Ja nie chcę cię zniechęcać do drugiego dziecka już teraz, tylko nie twórzmy jakiś absurdalnych mitów :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,65 sekundy. Zapytań do SQL: 13