wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomarańcze
Autor Wiadomość
Space 

Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 36
Skąd: z lasu
Wysłany: 2014-05-22, 15:27   Pomarańcze

Dziewczyny mam sporo pomarańczy, nie wiem co z nimi zrobić, sok pomarańczowy niebardzo, może jakieś wypieki? Hmm.. dżem? Chciałabym też ususzyć skorkę z pomarańczy, czy kto próbował czy kupujecie suszoną. Jak suszycie? Nie mam suszarki do grzybów.

Wszelkie wskazówki mile widziane :)
Ostatnio zmieniony przez Space 2014-05-22, 18:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2014-05-22, 15:51   

Space, jest gdzieś na forum przepis na dżem - chyba Agnieszki.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-22, 15:55   

suszona skórka - obierasz pomarańcze (oczywiście umyte i najlepiej wytarte), wycinasz albedo lub nie, kładziesz na tacy i czekasz aż wyschną. U mnie ostatnio wyschły w ciągu 1 doby.

skórka pomarańczowa do wypieków - obgotowujesz skórkę, wycinasz albedo (lub nie), kroisz w paseczki lub kostkę, dodajesz słód ryżowy (lub cukier, z cukrem nie robiłam, więc nie podam szczegółów) i trochę wody i gotujesz aż zmiękną. Można kroić po ugotowaniu, ja wolę przed. Czekasz aż wystygnie i wyschnie (ja wykładam na talerzyk), potem do słoika i do lodówki, może stać i rok.

na WD jest przepis na skórkę w czekoladzie - tak jak wyżej, krojona w paseczki, wysuszona i zanurzona w rozpuszczonej czekoladzie.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-22, 15:57   

kiszone pomarańcze - robi się jak kiszone cytryny, tylko trzeba dać więcej soli.

dżem pomarańczowy – 2 duże pomarańcze, 3 małe, pokrojone, rozgotowane, 2 łyżki syropu ryżowego, przetarte przez sito, gotowane z farfoclami zawiniętymi w gazę, sok z ½ cytryny, dodałam łyżkę kandyzowanych skórek pomarańczowych
 
 
Space 

Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 36
Skąd: z lasu
Wysłany: 2014-05-22, 18:17   

Wielkie dzięki gosia_w

Apropo suszonej skórki z pomarańczy myślałam, że najpierw trze się ja na tarce i wtedy suszy, ale chyba ta metoda dotyczy użycia świeżej?
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-05-22, 18:52   

Skórki gosi w czekoladzie the best, dżem też (ja swój pierwszy robiłam na bazie tego przepisu: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1947 )
Przepis na sałatkę ze szpinaku, pomarańczy z sosem makowym podawała Sylwia8 - poszukaj, przetestuj. Jadłam kiedyś banany i pomarańcze smażone jako deser ale dla mnie było to za tłuste. Pewnie jeszcze dostaniesz ogrom inspiracji. I mamy ciepło więc może by sorbet albo lody pomarańczowo kokosowe?

a może temat pomarańcze do działu "co dobrego z..." przenieść?
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-22, 19:09   

Space, można utrzeć skórkę na tarce i ususzyć, ja wolę w kawałkach, bo wtedy mogę w różny sposób wykorzystać, np. do herbatki lepiej pasuje mi taka w kawałkach. I łatwiej tez suszy mi się kawałki - przekładam na drugą stronę, a takie utarte będą bardziej mokre i mogą się zepsuć, zanim uschną.

Robiłam też suszone całe plastry pomarańczy (ze skórką), ale do tego to już suszarka potrzebna. Chociaż przy obecnej pogodzie... ;-)
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-22, 19:12   

Używam też pomarańczy do gotowania zup (dyniowa, marchewkowa).

znalazłam w notatkach jeszcze 2 dżemy pomarańczowe:
1. sok z 6 pomarańczy i ½ cytryny, 4 łyżki syropu ryzowego, gotowane z farfoclami z pomarańczy oraz środkiem z 1 jabłka, dodałam karmelizowaną skórkę pomarańczową
2. sok z 5 pomarańczy, 1 starte jabłko, 2 łyżki słodu ryzowego, 1 łyżka kandyzowanej skórki, gotowane z ogryzkiem i skórką z jabłka.

a tu moja kiszona pomarańcza: 1 pomarańcza, 2,5 łyżeczki soli himalajskiej różowej, 1 listek laurowy, kilka ziarenek kolendry - jest przepyszna, tzn. to taki dodatek, u nas głównie do ryżu (ja ryżu nie solę) i do duszonych warzyw

Kisiłam kapustę z plastrami pomarańczy, fajny aromat był.
 
 
Space 

Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 36
Skąd: z lasu
Wysłany: 2014-05-23, 20:49   

Dzięki Agnieszko i Gosiu.
gosia_w w czym przechowujesz skorki z pomarańczy?
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-24, 13:37   

Suszone w słoiku w szafce kuchennej, gotowane w słodzie - w słoiku w lodówce.
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2014-05-24, 20:45   

Przepraszam zao ff top ale nie chce zakladac oddzielnego tematu. Jak kupuje truskawki, top odk oniec dnia sa juz rozmiekniete i srednio nadajace sie do jedzenia, ale jeszcze bez plesni. Staram sie myc tuz przez spozyciem, ale to niewiele zmienia. Jak nie zjem wszystkim to miksujei dodaje rano do koktajlu, ale jak wloze niezmiksowane do lodowki to pojawia sie plesn. Czy to oznacza ze tak8ch zmoksowanych tez nie powinno sie juz jesc?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Space 

Dołączyła: 25 Lut 2014
Posty: 36
Skąd: z lasu
Wysłany: 2014-05-25, 10:05   

gosia_w,

Dzięki :)

mariaaleksandra,

Ja jem od razu tego samego dnia, truskawki podobnie jak maliny i jagody są bardzo wrażliwe i szybko pleśnieją, jeśli chcesz je dłużej trzymać, możesz spróbować je wypłukać w occie białym albo jabłkowym, nie wiem na ile ta metoda jest skuteczna, nastepnie wypłucz pod bieżącą wodą na sitku, niech obciekną z wody i trzymaj w lodówce w pojemniku wyłożonych kuchennym ręcznikiem papierowym, nie zamykaj szczelnie pojemnika.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2014-05-25, 10:44   

mariaaleksandra: truskawki to owoc mało trwały. Rodzinnie uprawialiśmy więc moja metoda tak:
-jeśli do przetworów, ciasta, kompotu itp mogą być takie trochę zmęczone ale tego samego dnia staram się z nimi coś zrobić albo rozłożone jedną/dwoma warstwami do lodówki (nie myje przed obróbką)
jeśli mają być deserowe do bezpośredniego jedzenia, ozdoby ciasta, maczane w gorzkiej czekoladzie.... staram się kupić rano albo ze zbiorów porannych, które do sprzedaży idą tego samego dnia w godzinach popołudniowych
Ważna jest też pogoda jeśli mokro szybciej klapną, złapią pleśń. U mnie wczorajsze są kompotem a kupione dziś rano właśnie wciągamy, a co zostanie córka planuje zrobić w czekoladzie na deser
Jeśli kupuję, to zazwyczaj od kogoś kto stoi z tylko z truskawkami. Ok jak ma miód, mało sałaty, własne jajka dopuszczam wariant. W swojej dzielnicy mam 3 sprzedawców do których mam zaufanie i czekam aż przyjadą (pojawili się w tym tygodniu, ulubiona pani w piątek). Większe ilości zazwyczaj zabieram swoje łubianki na wymianę albo u tych którzy mnie znają zwracam kolejnego dnia (nie praktykuję przesypywania w reklamówkę jeśli więcej niż kg).
Zdałam sobie sprawę, że opanowałam traumę bo zaczęłam znów jeść truskawki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,6 sekundy. Zapytań do SQL: 8