wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Seksualni od maleńkości
Autor Wiadomość
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-04-04, 19:37   Seksualni od maleńkości

Seksualni od maleńkości

Dziecko, tak jak dorosły, jest istotą seksualną. Dlatego od najmłodszych lat interesują je "te" sprawy. Pytanie tylko, które z dziecięcych zachowań seksualnych są w ich rozwoju czymś oczywistym i normalnym, a które powinny wzbudzić nasz niepokój?

Rodzice kilkuletnich dzieci przychodzą do poradni i zaczynają rozmowę z wyraźnym zakłopotaniem: „Nie wiemy co robić, jak się zachować, bo nasze dziecko, no wie pani..., ojej! Ono jeszcze jest takie małe, a już...”. Dopytywani, jakie zachowania dziecka budzą ich niepokój, z trudnością wyznają: „Ono tak jakby... masturbuje się”. Kiedy mówię, że takie zachowanie nie jest niczym nieprawidłowym, oddychają z ulgą, ale w ich oczach widać zdziwienie.
Rodzicom trudno przyjąć, że ich dziecko jest istotą seksualną. Choć dziś częściej mówi się o seksualności, to i tak w wielu rodzinach jest ona tematem tabu. A przecież seksualny rozwój biologiczny następuje właściwie już w okresie płodowym, kiedy rozpoczyna się identyfikacja płciowa człowieka. Różnicowanie się cech płciowych zaczyna się w 45. dniu życia płodowego i trwa do pokwitania. Do 45. dnia ciąży zarodki, niezależnie czy to jest dziewczynka, czy chłopiec, rozwijają się jednakowo, różnią się tylko chromosomami. Pomiędzy 8. a 10. tygodniem życia płodowego u płodu o genotypie XY rozwijają się m.in. nadjądrza, nasieniowody, między 11. a 15. tygodniem prącie i moszna. To wtedy rodzice mogą ujrzeć w obrazie USG ten „dowód” męskiej płci. W przypadku genotypu XX między 8. a 10. tygodniem życia płodowego rozwijają się jajowody, macica i 2/3 górnej części pochwy, a między 11. a 15. tygodniem kształtują się łechtaczka, wargi sromowe i reszta pochwy. Dzięki najnowszym technikom ultrasonograficznym wiemy, że około 16. tygodnia życia u płodu pojawiają się reakcje seksualne, np. erekcja. Występują one dużo wcześniej niż funkcje oddechowe, które są uruchamiane prawie 12 tygodni później.

Ożenię się z tatą

Rodzice już od pierwszego przytulenia uczą niemowlę, czym jest miłość, ciepło, czułość, cielesność i dotyk. Wczesne fazy rozwoju psychoseksualnego są podstawą późniejszych zachowań seksualnych. W rozwoju tym dziecko przechodzi kolejne etapy fascynacji swoim ciałem. Chłopcy w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy życia odkrywają własne narządy płciowe; nieco wcześniej niż dziewczynki, które dokonują tego odkrycia dwa miesiące później. Zauważają, że dotykanie tych części ciała jest przyjemne. Zygmunt Freud zakładał, że nawet najmniejsze dziecko znajduje się pod wpływem popędów. Według Carla Gustawa Junga, pierwszy rok życia dziecka to kraina zmysłów i instynktów, drugi rok to narodziny indywidualności i zakreślanie własnych granic. Już dwuletnie dziecko odróżnia dziewczynkę od chłopca i kobietę od mężczyzny sugerując się ich fryzurą i ubraniem. Ma również świadomość swojej płci, czyli tego, że jest dziewczynką, jak matka lub chłopcem, jak ojciec. Dwu, trzyletnie dziecko interesuje się tym, jakie pozycje przyjmują chłopcy i dziewczynki podczas oddawania moczu – dziewczynki próbują naśladować chłopców i odwrotnie. W tym okresie życia budzi się ciekawość co do różnic płci w budowie ciała. Dziecko interesuje się własnymi narządami płciowymi, lubi je dotykać, gdy jest rozebrane, lubi również oglądać i dotykać ciała rodziców. Dzieci w tym wieku zapowiadają, że ożenią się z mamą, babcią lub tatą – płeć nie ma znaczenia. W grupie trzylatków pojawiają się pierwsze, najczęściej krótkotrwałe i zmienne, sympatie do dziecka odmiennej płci.
Badania Ireny Obuchowskiej i Andrzeja Jaczewskiego nad zachowaniami dzieci pokazują, że prędzej czy później dochodzi do ekspresji seksualności. Dziecko dotyka swych obszarów genitalnych, chłopcy dotykają członka, dziewczynki – łechtaczki (zachowania masturbacyjne), zdarza się, że podgląda dzieci odmiennej płci, rozbiera je (orientacyjne), podejmuje zabawy seksualne, na przykład w „mamę i tatę”, „doktora” czy „narzeczeństwo” (interakcyjne), a także wymyśla wierszyki o treści seksual­nej, a na rysunkach wyraźnie zaznacza części płciowe.

W Afryce wcześniej

Ujawnienie takich zachowań zależy od reakcji dorosłych oraz kultury, w jakiej wychowuje się dziecko. Badania Otto Kernberga nad seksualnością tzw. prymitywnych kultur w zestawieniu z nielicznymi danymi pochodzącymi z badań przeprowadzonych w krajach Europy Zachodniej pokazują, że w kulturze Zachodu przeważa raczej tendencja do tłumienia ekspresji seksualnej dziecka. Wynikać to może z nadmiernej opieki i kontroli dziecka do około 3. roku życia. Inaczej jest w niektórych kulturach Afryki, gdzie dziecięca ekspresja seksualna jest akceptowana przez dorosłych i traktowana jako naturalny etap rozwoju. Tam zachowania seksualne u dzieci pojawiają się wcześniej niż w kulturach represyjnych, gdzie dopiero okres przedszkolny, jak pisze Maria Beisert, sprzyja bogatej ekspresji.

Nasze dziecko to robi

Najczęstszą formą ekspresji seksualnej dzieci jest masturbacja. Polega ona na stymulowaniu własnego ciała, głównie obszarów erogennych. Różne mogą być jednak jej motywy. Te uznawane za rozwojowe to zyskiwanie przyjemności poprzez dotykanie narządów płciowych (masturbacja rozwojowa) oraz zaspokajanie ciekawości poznawczej (masturbacja eksperymentalna). Niepokojąca jest natomiast sytuacja, gdy poprzez masturbację dziecko chce coś zasygnalizować otoczeniu i szuka w ten sposób rozwiązania swoich problemów (masturbacja instrumentalna).
Jak je odróżnić? Masturbacja rozwojowa prowadzi do doznania przyjemności, stąd chęć jej powtarzania. Dziecko może doznawać przyjemności nie tylko poprzez dotykanie obszarów erogennych, ale również dzięki na przykład rytmicznemu zaciskaniu ud czy pocieraniu kroczem o wybrany przedmiot. Zazwyczaj ukrywa się z tym. Z czasem to zachowanie mija bez szkody dla dziecka, nie wymaga więc żadnej interwencji.
Rzadsza jest masturbacja eksperymentalna. Dziecko nie ukrywa tego, co robi, traktuje masturbację czysto poznawczo. Mniej istotny jest wynik, a bardziej pasjonujący sam proces jego osiągania. Bywa, że dziecko przechodzi od dotykania narządów płciowych do prób wkładania przedmiotów do otworów ciała. Od stymulacji rękami przechodzi do stymulacji przedmiotami, może to być np. wkładanie małych przedmiotów do pochwy czy odbytu. Rodzice powinni wyjaśnić dziecku, że tego typu zachowania stanowią zagrożenie i kategorycznie zakazać zachowań, które są szkodliwe.
Natomiast wymaga interwencji masturbacja instrumentalna. Sygnalizuje ona, że dziecko ma jakiś problem, z którym nie potrafi sobie poradzić. Według Marii Beisert, w ten sposób dziecko może reagować na stres, albo próbować przyciągnąć uwagę rodziców, zajętych młodszym rodzeństwem lub kłócących się. W tego typu masturbacji zachowanie seksualne dziecka służy uzyskaniu zupełnie czegoś innego niż doznanie przyjemności czy zaspokojenie ciekawości poznawczej. Dziecko może w ten sposób komunikować potrzebę bliskości, miłości, czułości, większego zainteresowania, albo stymulacji poznawczej. Wykorzystywanie aktywności seksualnej dla celów pozaseksualnych to przejaw stosowania mechanizmów obronnych zamiast zaradczych. Stwarza też groźbę, że dziecko nauczy się poprzez masturbację radzić sobie ze stresem i trudnościami, zamiast szukać innych, konstruktywnych sposobów ich rozwiązywania. W takiej sytuacji rodzice mogą pomóc dziecku, spędzając z nim więcej czasu na zabawie, przytulając, organizując mu czas wolny.
Rodzice często skupiają się głównie na samej masturbacji. Próbują wyeliminować to zachowanie, zamiast rozpoznać prawdziwą jego przyczynę. Należy zaobserwować, w jaki sposób dziecko się masturbuje, jak często, w jakich okolicznościach, przyjrzeć się, czy w jego zachowaniach jest coś niepokojącego. Można posłużyć się wymyślonymi opowiadaniami, w których bohater zachowuje się podobnie. Dobrze, aby w historyjce było dużo szczegółów opisujących bohatera i jego przygody, tak żeby dziecko mogło sobie to wyobrazić.

Była sobie mała dziewczynka

Bajkę można rozpocząć od nazwania tego, co zaobserwowaliśmy w zachowaniu dziecka. Na przykład jeśli dziecko masturbuje się po powrocie z przedszkola, można opowiedzieć historyjkę:
„Była sobie mała dziewczynka, miała 3,5 roczku, długie, jasne włoski, niebieskie oczka i uśmiechniętą buźkę. Na imię miała Alinka. Pół roku temu Alince urodził się braciszek, który płakał głośno i często. Mama Alinki zdecydowała, że zapisze dziewczynkę do przedszkola, żeby mogła bawić się z innymi dziećmi i odpocząć od płaczu Karolka. Dziewczynka niechętnie zostawała w przedszkolu, płakała, przytulała się mocno do mamy, nie chciała jej puścić. A kiedy wracała po południu do domu, chowała się w swoim pokoiku, przymykała oczka i głaskała się w majteczkach rączką. Nawet wtedy nie słyszała, jak mama wołała ją na jej ulubiony deser, lody śmietankowe z bitą śmietaną i polewą czekoladową...”
Pytamy, czy dziecko też lubi taki deser? I jak myśli, czemu Alinka ucieka do pokoju? Czego chce? Co może czuć? Dalej bajeczka powinna zawierać rozwiązanie, jak można sobie inaczej poradzić w takiej sytuacji. Na przykład, że można narysować to, co się czuje, albo porozmawiać z mamą, przytulić się, wziąć ulubionego miśka na ręce, pomóc w pracach przy braciszku.

Podglądając mamę i tatę

Innym sposobem ekspresji seksualnej u dziecka są zachowania orientacyjne, które pojawiają się między 5. a 6. rokiem życia. Wiążą się one z odkrywaniem przez dziecko i poznawaniem różnic w wyglądzie kobiet i mężczyzn, szukaniem odpowiedzi, po co te różnice występują, czemu służą. Dziecko w tym czasie dokonuje mnóstwa odkryć. Szczególnie koncentruje się na najbliższym otoczeniu: rodzicach, rodzeństwie i rówieśnikach. W tym wieku podgląda też inne dzieci albo dorosłych w łazience. A co zrobić, jeśli dziecko przyłapie rodziców podczas seksu? Celowo używam zwrotu „przyłapie”. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że widok kochających się rodziców budzi w dziecku różne skojarzenia, na przykład że tata robi mamie krzywdę, bije ją. Dziecko może czuć lęk, bezradność. Pojawiają się przekonania, że seks to coś niebezpiecznego, agresywnego. Jeżeli zdarzyło się, że dziecko było świadkiem seksu rodziców, należy porozmawiać z nim o tym i wytłumaczyć mu to zachowanie w sposób adekwatny do jego wieku. Można powiedzieć, że rodzice mocno się kochają, tata i mama przytulają się, bo to jest dla nich przyjemne, i że dzięki temu dziecko pojawiło się na świecie.
Dzieci w tym wieku chętnie pokazują swoje ciało (ekshibicjonizm dziecięcy) i porównują je z innymi. Jak reagować na tego typu zachowania dziecka? Swoją postawą w tym czasie rodzice wpływają na postawy dziecka wobec seksualności. Przekazują, jak należy traktować własne ciało. Dobrze jest zachować spokój, okazać aprobatę dla ciała dziecka. A jednocześnie zwrócić mu uwagę, że na co dzień nosimy ubrania, dzięki którym wyglądamy ładniej i chronimy się przed zimnem. Warto opowiedzieć dziecku, w jakich miejscach nagość jest dozwolona – na przykład na plaży, w łazience czy saunie, a w jakich należy okrywać ciało. Nagość rodzica w saunie będzie czymś innym niż nagość w domu. Demonstrowanie nagości przez rodziców na co dzień, na przykład chodzenie nago po mieszkaniu, może w późniejszym wieku spowodować u dziecka wycofanie, rezygnację z jakichkolwiek myśli i działań o podtekście seksualnym. Albo przeciwnie – może rozbuchać dziecięcą seksualność i doprowadzić do tego, że dziecko nie będzie w stanie nawiązywać relacji, które nie są nasycone seksem. Edukacja w zakresie demonstrowania ciała wyznacza granice między dorosłymi a dziećmi, między osobami bliskimi a obcymi. Jest to moment, kiedy dziecko uczy się różnych zasad, na przykład dowiaduje się, że nie można poślubić brata lub siostry.

Zabawa w doktora

Kolejną grupę zachowań seksualnych małych dzieci stanowią zabawy erotyczne. Dziecko bawi się w lekarza, w rodzinę – w tatę i mamę. Zabawy służą zaspokojeniu ciekawości i zdobyciu wiedzy, a także stymulują, dostarczają przyjemności i pozwalają na ekspresję seksualną w kontakcie z rówieśnikami. Najczęściej polegają na oglądaniu narządów płciowych u obojga płci, ich dotykaniu, odgrywaniu roli „małżeństwa”, rzadziej na imitowaniu współżycia seksualnego w ubraniu, a jeszcze rzadziej nago. Zabawy „w doktora” wynikają z chęci poznania odmienności budowy płci. Nie ma w nich nic złego, jeśli dzieci są w tym samym wieku i nie robią sobie krzywdy. Przestaną to robić, gdy zaspokoją ciekawość. Dlatego najlepiej takich zabaw nie zauważać, bo gdy już zauważymy, musimy jakoś zareagować. Można przy okazji spokojnie zrobić wykład o intymności, dorastaniu i seksualności. Jeśli okażemy zaskoczenie lub potępienie, wówczas seks dla dziecka staje się czymś mrocznym i złym, co nie wpływa pozytywnie na jego rozwój psychoseksualny.
Czasem podczas zabaw dziecko powtarza przeżyte sytuacje traumatyczne. Może wówczas ujawniać szczegóły, które wykraczają poza to, co mogło zaobserwować w relacji między matką i ojcem. Nakazuje innemu dziecku, co ma robić. Obiecuje, co mu da, jak to zrobi. Taka zabawa wzbudza w dziecku wiele emocji, w tym negatywnych – lęk, złość. Jeśli rodzaj zabaw wykracza poza normę rozwojową, a dziecko po jej zakończeniu płacze, drży i chowa się, jest to sygnał, że trzeba mu pomóc.
Dziecięca twórczość obejmuje również wykonywanie rysunków, lepienie, rymowanie, układanie wierszyków o treściach seksualnych. Pozwala to dzieciom na bezpieczne, zabawowe wyrażenie i zaspokojenie zainteresowań treściami seksualnymi. Należy pamiętać, że podobnie jak w przypadku zabaw erotycznych, twórczość dziecka może pełnić funkcje diagnostyczne i odzwierciedlać traumatyczne doświadczenia dziecka. Ważnym sygnałem dla dorosłych może być powtarzanie się rysunków, na których widać seks oralny dorosłego mężczyzny z dzieckiem, łzy, chmury, krew. W razie wątpliwości rodzice powinni zgłosić się po pomoc do specjalisty (psychologa, seksuologa).

Czemu chłopcy mają siusiaka?

Wcześniej czy później dzieci zaczynają zadawać rodzicom trudne pytania: „Skąd się wziąłem? Czemu chłopcy mają siusiaka, a dziewczynki nie? Dlaczego oboje rodzice muszą być, aby powstało dziecko?”. Rodzice, słysząc takie pytania, często są skonsternowani. Wpadają w popłoch: jakich słów użyć, jak dziecku odpowiedzieć? Największą potrzebę szczerej rozmowy z rodzicami na tematy z dziedziny seksualnej dziecko odczuwa w wieku 9-10 lat. Ważne, by rodzice umieli rozmawiać z dziećmi na tematy, które je aktualnie interesują, nie unikali rozmów o seksualności. Fakt, że dziecko pyta o seks, nie świadczy o nadmiernym zainteresowaniu tą dziedziną życia, ale o tym, że po prostu jest ciekawe i chce poznać fakty. Kiedy dziecko dopytuje o szczegóły, nie należy unikać rozmowy i udzielać wymijających odpowiedzi. Można na przykład powiedzieć tak:
„Aby powstało dziecko, potrzebny jest mężczyzna i kobieta. Mężczyzna ma narząd (siusiaka, penisa), którym wprowadza do ciała kobiety (poprzez pochwę) nasienie. Jeśli nasienie połączy się w ciele kobiety z malutkim jajeczkiem, powstaje zarodek, z którego rozwinie się dziecko. Będzie ono rosnąć u mamy w specjalnym worku z mięśni zwanym macicą. Czasem ludzie się przytulają i nie mają wcale dzieci. Kobieta co miesiąc ma jedno jajeczko gotowe do zapłodnienia. Jeśli jajeczko nie spotka się z nasieniem, wylatuje z organizmu i wtedy nie dochodzi do zapłodnienia i nie ma dzidziusia”.
Pytania dziecka mogą wynikać z czys­tej ciekawości, ale mogą być również przejawem potrzeb emocjonalnych – szukaniem wsparcia, uspokojenia, wyjaśnienia trudnych i niezrozumiałych kwestii związanych z seksualnością. Pamiętajmy, że rozmowa o seksie, to rozmowa o miłości. Ważne, aby rodzice podkreślali rolę czułości i wzajemnej fascynacji, a nie koncentrowali się tylko na informacjach technicznych. Dzieciom potrzebne jest przekonanie, że rodziców łączy coś silnego, dobrego i trwałego. To daje im poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Nie wahajmy się więc powiedzieć, że kiedy mama z tatą się kochają, to jest im dobrze. Im dziecko jest starsze, tym istotniejsze, aby dopytywać o jego własny pogląd na ten temat: co o tym myśli, co słyszało, czego chciałoby się dowiedzieć.
Akceptacja rozwoju seksualnego dziecka przez rodziców może znacząco ułatwić zdobycie wiedzy o jego zachowaniach erotycznych, dzięki czemu możliwe będzie rozróżnienie, czy są one normą rozwojową, czy wymagają interwencji i pomocy. Rodzice, którzy unikają rozmów na tematy seksualności z dziećmi, bo nie akceptują tej sfery ich rozwoju, bagatelizują ją, zabraniają pewnych zachowań, mogą mieć dużą trudność w poznaniu intencji dziecka, co może budzić obopólny niepokój oraz znacząco wpływać na rozwój seksualny dziecka w przyszłości.

hxxp://www.charaktery.eu/artykuly/Rodzina/455/Seksualni-od-malenkosci/1/
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2009-04-04, 20:12   

Ciekawy i wartościowy artykuł :->
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2009-04-04, 21:04   

świetny txt kocia, dzięki! poczytam cały dokładnie rano jak będę w pełni władz umysłowych ;-)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-04-04, 21:05   

;)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-04-05, 21:03   

Fajny artykuł.

Ale zastanowił mnie ten fragment:
Cytat:
Demonstrowanie nagości przez rodziców na co dzień, na przykład chodzenie nago po mieszkaniu, może w późniejszym wieku spowodować u dziecka wycofanie, rezygnację z jakichkolwiek myśli i działań o podtekście seksualnym. Albo przeciwnie – może rozbuchać dziecięcą seksualność i doprowadzić do tego, że dziecko nie będzie w stanie nawiązywać relacji, które nie są nasycone seksem.

Ja latam po domu nago regularnie. Nie żeby jakoś specjalnie się rozebrać i biegać tak dla zasady ;) Ale po prostu, jestem zakręcona jak cholera, wiecznie szukam różnych części ubrań itp. Dla moich dziewczyn widok mojego ciała nago jest normalny i myślałam, że to dobrze... ale powyższy tekst zbił mnie trochę z tropu. Co Wy o tym myślicie?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-04-06, 08:15   

U mnie w domu nie wolno było przejść w samym podkoszulku, zażenowanie budziło kupowanie majtek na zakupach ciuchowych, a ostatnio stwierdzenie, że odciągnęłam 80ml z jednej piersi poskutkowało odłożeniem słuchawki. Problemy z nagością miałam masakryczne. Także alcia, nie sądzę, że pokazywanie tego co naturalne i traktowanie naszego ciała jako normalność miałoby w przyszłości niszczyć lub rozbudzać seksualność.
Marcin Meller gdzieś wywiadzie mówił, że u nich w domu rodzice wiecznie chodzili nago, w związku z czym i on swoje ciało od dziecka traktował naturalnie
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-04-06, 08:20   

widziałam swoją matkę nago miliony razy, w zupełnie naturalnych sytuacjach jak ubieranie się, kąpiel, basen
nigdy nie miałam problemów z nagością (a czasem wręcz przeciwnie ;-) ) i akceptacja swojego ciała
alcia spoko
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-04-06, 08:39   

Artykuł wartościowy, bo zwrca uwagę na istotną kwestię:

kociakocia napisał/a:
Akceptacja rozwoju seksualnego dziecka przez rodziców może znacząco ułatwić zdobycie wiedzy o jego zachowaniach erotycznych, dzięki czemu możliwe będzie rozróżnienie, czy są one normą rozwojową, czy wymagają interwencji i pomocy. Rodzice, którzy unikają rozmów na tematy seksualności z dziećmi, bo nie akceptują tej sfery ich rozwoju, bagatelizują ją, zabraniają pewnych zachowań, mogą mieć dużą trudność w poznaniu intencji dziecka, co może budzić obopólny niepokój oraz znacząco wpływać na rozwój seksualny dziecka w przyszłości.


ale nie do końca mi się podoba...

Niektóre stwierdzenia są jakieś mętne, i wręcz paradoksalne, np.:

kociakocia napisał/a:
Nie ma w nich nic złego, jeśli dzieci są w tym samym wieku i nie robią sobie krzywdy. Przestaną to robić, gdy zaspokoją ciekawość. Dlatego najlepiej takich zabaw nie zauważać


kociakocia napisał/a:
Czasem podczas zabaw dziecko powtarza przeżyte sytuacje traumatyczne. Może wówczas ujawniać szczegóły, które wykraczają poza to, co mogło zaobserwować w relacji między matką i ojcem. Nakazuje innemu dziecku, co ma robić. Obiecuje, co mu da, jak to zrobi. Taka zabawa wzbudza w dziecku wiele emocji, w tym negatywnych – lęk, złość.


Jeżeli "nie zauważamy" zabaw, to nie mamy szans na ocenienie, czy mieszczą się w normie, czy może są odbiciem traumy, i trzeba zareagować...

Poza tym, ja ekspertem nie jestem, ale nawet laik może zauważyć babol pt.
kociakocia napisał/a:
Dzięki najnowszym technikom ultrasonograficznym wiemy, że około 16. tygodnia życia u płodu pojawiają się reakcje seksualne, np. erekcja.

erekcja nie jest czysto "reakcją seksualną", tylko fizjologiczną, i nasepuje bez podtekstów erotycznych w czasie snu, spontanicznie w wyniku pobudzenia neuronów (niestety, nie potrafię opisać tego mechanizmu, ale jest pozbawiony bodźca erotycznego) oraz w wyniku mechanicznego pobudzenia (również w sytuacjach nieseksualnych). Dlatego stwierdzenie, że wzwód u płodu jest "reakcją seskualną" to dla mnie zdecydowanie ZA daleko idące wnioski...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2009-04-06, 21:09   

sylv napisał/a:
Artykuł wartościowy, bo zwrca uwagę na istotną kwestię:

kociakocia napisał/a:
Akceptacja rozwoju seksualnego dziecka przez rodziców może znacząco ułatwić zdobycie wiedzy o jego zachowaniach erotycznych, dzięki czemu możliwe będzie rozróżnienie, czy są one normą rozwojową, czy wymagają interwencji i pomocy. Rodzice, którzy unikają rozmów na tematy seksualności z dziećmi, bo nie akceptują tej sfery ich rozwoju, bagatelizują ją, zabraniają pewnych zachowań, mogą mieć dużą trudność w poznaniu intencji dziecka, co może budzić obopólny niepokój oraz znacząco wpływać na rozwój seksualny dziecka w przyszłości.


ale nie do końca mi się podoba...

Niektóre stwierdzenia są jakieś mętne, i wręcz paradoksalne, np.:

kociakocia napisał/a:
Nie ma w nich nic złego, jeśli dzieci są w tym samym wieku i nie robią sobie krzywdy. Przestaną to robić, gdy zaspokoją ciekawość. Dlatego najlepiej takich zabaw nie zauważać


kociakocia napisał/a:
Czasem podczas zabaw dziecko powtarza przeżyte sytuacje traumatyczne. Może wówczas ujawniać szczegóły, które wykraczają poza to, co mogło zaobserwować w relacji między matką i ojcem. Nakazuje innemu dziecku, co ma robić. Obiecuje, co mu da, jak to zrobi. Taka zabawa wzbudza w dziecku wiele emocji, w tym negatywnych – lęk, złość.


Jeżeli "nie zauważamy" zabaw, to nie mamy szans na ocenienie, czy mieszczą się w normie, czy może są odbiciem traumy, i trzeba zareagować...

Poza tym, ja ekspertem nie jestem, ale nawet laik może zauważyć babol pt.
kociakocia napisał/a:
Dzięki najnowszym technikom ultrasonograficznym wiemy, że około 16. tygodnia życia u płodu pojawiają się reakcje seksualne, np. erekcja.

erekcja nie jest czysto "reakcją seksualną", tylko fizjologiczną, i nasepuje bez podtekstów erotycznych w czasie snu, spontanicznie w wyniku pobudzenia neuronów (niestety, nie potrafię opisać tego mechanizmu, ale jest pozbawiony bodźca erotycznego) oraz w wyniku mechanicznego pobudzenia (również w sytuacjach nieseksualnych). Dlatego stwierdzenie, że wzwód u płodu jest "reakcją seskualną" to dla mnie zdecydowanie ZA daleko idące wnioski...


W tym "nie zauwazaniu" chodzi pewnie o to (czytalam kiedys i slyszalam o tym) zeby jesli wszystko jest w miare w normie (nie uwidaczniaja sie traumatyczne przezycia), to zeby udawac ze sie tego nie zauwaza, zeby dziecko nie odczulo ze robi cos szczególnego, cos co wzbudza zainteresowanie (podobnie radzi sie w przypadku wulgaryzmów u dzieci przyniesionych z podwórka - zeby udawac ze to nie robi na nas wrazenia, ze nie zauwazamy tego, wtedy jest wieksza szansa ze nie bedzie go to dlugo ekscytowalo)
Jesli dziecko widzi niezwykle zainteresowanie lub wrécz krtyké, zakaz, to to zapada w jego pamieci i jakos sie tam odbija w jego psychice.
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-04-07, 06:57   

jeśli dziecko nie wykazuje żadnych zaburzeń w rozwoju psychospołecznym, to nawet jeśli zauważymy zainteresowanie seksualnością, to nie musimy na to reagować, bo minie z czasem. Jest po prostu efektem rozwojowym i trzeba to zaakceptować.
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-04-07, 09:18   

an napisał/a:
W tym "nie zauwazaniu" chodzi pewnie o to (czytalam kiedys i slyszalam o tym) zeby jesli wszystko jest w miare w normie (nie uwidaczniaja sie traumatyczne przezycia), to zeby udawac ze sie tego nie zauwaza, zeby dziecko nie odczulo ze robi cos szczególnego, cos co wzbudza zainteresowanie (podobnie radzi sie w przypadku wulgaryzmów u dzieci przyniesionych z podwórka - zeby udawac ze to nie robi na nas wrazenia, ze nie zauwazamy tego, wtedy jest wieksza szansa ze nie bedzie go to dlugo ekscytowalo)

no ale właśnie w tym artykule nie jest to napisane w ten sposób, na co zwróciłam uwagę - że jest mętny i nieprecyzyjny.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-07, 20:46   

alcia napisał/a:
Dla moich dziewczyn widok mojego ciała nago jest normalny i myślałam, że to dobrze... ale powyższy tekst zbił mnie trochę z tropu. Co Wy o tym myślicie?
Ja myślę, że jak jest normalny to jestnormalny i już.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2009-04-07, 21:21   

rosa napisał/a:
widziałam swoją matkę nago miliony razy, w zupełnie naturalnych sytuacjach jak ubieranie się, kąpiel, basen
nigdy nie miałam problemów z nagością (a czasem wręcz przeciwnie ;-) ) i akceptacja swojego ciała
alcia spoko
u mnie w domu nagośc rodziców tez była czymś normalnym i nie było w związkuz tym żadnych problemów. Takoż do dziś mam :) natura ot co.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-04-07, 21:26   

ań napisał/a:
u mnie w domu nagośc rodziców tez była czymś normalnym i nie było w związkuz tym żadnych problemów. Takoż do dziś mam :) natura ot co.
a ja myślę, że trzeba brac tez pod uwagę odczucia innych osób; ja osobiście nie znoszę, jak się ktoś przy mnie obnaża, nie jest to dla mnie żaden "przejaw naturalności"
mam znajomego, któremu z powodu ekshibicjonizmu matki zrobiło się trochę "kuku" w głowie (celowo używam słowa 'ekshibicjonizm', bo nie oszczędzała mu tej naturalności także przy znajomych), gość ma do dziś problemy z akceptacją seksualności, choć jest starszy ode mnie; myślę, że trzeba dużej wrażliwości i poszanowania odczuć dziecka (ale to moje zdanie, nie musicie się ze mną zgadzać oczywiście)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-04-07, 21:36   

w moim domu nie obnażano się pod żadnym pozorem, nie okazywano sobie żadnych pozytywnych uczuć, wręcz nie dotykano się (well, ojciec nas czasem klepał po tyłkach w ramach "żartu"). Do dziś mam spore problemy w zaakceptowaniu swojej seksualności.

W naszym domu z nagością się nie afiszujemy, ale też nie ukrywamy. W łazience nie ma możliwości zamknięcia się (Wojtek się zamknął kiedyś ;-) ), gdy biorę prysznic maluchy przychodzą sobie pogadać ;-) Ale już Kacper (11) granice ma zupełnie gdzie indziej, i to szanujemy. Czyli, maluchy oglądają nieco więcej golizny - i nigdy nie ma to znamion sensacji. Moim zdaniem jest to zdrowsze, niż udawanie, ze golizna nie istnieje.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2009-04-07, 21:53   

Cytat:
W naszym domu z nagością się nie afiszujemy, ale też nie ukrywamy. W łazience nie ma możliwości zamknięcia się (Wojtek się zamknął kiedyś ;-) ), gdy biorę prysznic maluchy przychodzą sobie pogadać ;-) Ale już Kacper (11) granice ma zupełnie gdzie indziej, i to szanujemy. Czyli, maluchy oglądają nieco więcej golizny - i nigdy nie ma to znamion sensacji. Moim zdaniem jest to zdrowsze, niż udawanie, ze golizna nie istnieje.
no dokładnie tak jest u nas :)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2009-04-07, 22:17   

alcia napisał/a:
Dla moich dziewczyn widok mojego ciała nago jest normalny i myślałam, że to dobrze... ale powyższy tekst zbił mnie trochę z tropu. Co Wy o tym myślicie?
myślę, że przy całkiem małych dzieciach wygląda to inaczej, a inaczej przy starszych, co innego też jak dziewczynki widzą Ciebie - >Ty jesteś dorosłą kobietą, one malutkimi kobietkami ;) , co innego jakby Twój mąż chodził przy nich nago. Wiem choćby ze strony zawodowej, że dziewczyny tego często nie lubią, skarżą się czasami, budzi w nich niesmak sam ojciec paradujący w slipkach po domu, nie mówiąc o epizodach golizny, mają nieraz problemy z tym co opisywane było w powyższym tekście.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-04-08, 08:39   

ewatara napisał/a:
Wiem choćby ze strony zawodowej, że dziewczyny tego często nie lubią, skarżą się czasami, budzi w nich niesmak sam ojciec paradujący w slipkach po domu,
o tym pisał Eichelberger w którejś ze swoich książek - że dzieci mają duże poczucie estetyki i że ojciec nie powinien paradować w slipkach, ja się z tym co prawda zgadzam, ale wiele osób się nie zgadza; zresztą - co innego mama z małą dziewczynką, a co innego tata, zwłaszcza ze starsza...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-04-08, 09:05   

kiedyś spotykałam sie z gościem 34 lata, miał córeczke 11 letnią i synka, otoż dla niego było normalne to, że po pływaniu na basenie razem się z nią mył pod prysznicem, jak to usłyszałam to struchlałam, pierwsze co mi przyszło na myśl to to, ze ona ma głowę (biorac wzrost pod uwagę) mniej więcej na poziomie jego ptaka! A to był tatus weekendowy, bo po rozwodzie.
golizna jest okey, moja mała kapie się z tatą, będzie jeszcze nie raz, ale dochodząc do mniej więcej 5-6 r.ż wydaje mi się, że należy dawkować z umiarem nagość.
zgodzę się z tym, że ile ludzi (dzieci) tyle w głowach myśli, każdy mały czlowiek może odbierać to inaczej.
nam dorosłym może się wydawać, że nie robimy nic zdrożnego paradując na golasa, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji na dorosłe życie obecnego malucha, nie wiemy o czym on myśli i jak to odbiera.
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-04-08, 09:20   

Ja myślę, że w seksualności i jej rozwoju, nie tyle sama golizna jest ważna (choć też odgrywa rolę), ile rozmowy i poglądy na temat cielesności, seksu. U mnie w domu mama pąsowiała na samo słowo "seks" i rozmowy o tym spełzały na ogół na katolickich poglądach... Z moimi braćmi nie rozmawiała w ogóle, ojciec też nie. Miałam duże problemy, żeby otworzyć się przed moim mężem, zaakceptować to, że też mogę odczuwać rozkosz. Nawet kiedy zaszłam w ciążę (przed ślubem, który mieliśmy już zaplanowany), usłyszałam od mojej mamy, że zachowałam się jak dziwka...

Długo starałam się zaakceptować swoje ciało i jego potrzeby.
 
 
agus 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1050
Skąd: Biała Podl./So'ton
Wysłany: 2009-04-08, 09:41   

Ja mam doświadczenia z dzieciństwa i problemy z seksualnością podobnie jak Capri i isadora - bardzo chciałam oszczędzić tego mojej córce, ale gdy skończyła 8-9 lat, sama zaczęła blokować rozmowy na tematy ciała. Teraz i ja czuję się przy niej skrępowana, nie wiem, jak to przełamać czasem. Nie wiem, skąd to mogła wynieść, skoro w szkole uczy się dzieci o seksie, płci i fizjologii w uczciwy, otwarty sposób (jako rodzic miałam wgląd w materiały i prawo decydowania, czy dzieciom będzie to pokazane czy nie); odwiedzające ją angielskie koleżanki tez raczej nie mają problemów z takimi tematami. Może to my za bardzo powściągliwie się zachowywaliśmy (chodzenie nago czy wspólne kąpiele skończyły się, gdy Ada poszła do przedszkola - jakoś sami czuliśmy się z tym lepiej)? Babcia?...
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2009-04-08, 09:44   

Cytat:
Długo starałam się zaakceptować swoje ciało i jego potrzeby.
to mnie własnie smuci :/ wiele ludzi wychowuje się w przekonaniu, ze ciało jest "grzeszne" :roll: help a swoje ciało trzeba kochać, dbać o nie, rozpieszczać je, wtedy tylko możemy się czuć wspaniale we własnej skórze :)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-10, 16:06   

agus napisał/a:
Może to my za bardzo powściągliwie się zachowywaliśmy (chodzenie nago czy wspólne kąpiele skończyły się, gdy Ada poszła do przedszkola - jakoś sami czuliśmy się z tym lepiej)? Babcia?...
Amoże po prostu ma swoje indywidualne rozumienie intymności? Moja matka, juz jak byłam dorosła, potrafiła gorszyć się, że nie odrwacam głowy jak w telewizji się całą. Dziś nie lubię chodzić nago, ale problmów z golizną nie mam.
Ja gdzieś czytałam że momentem, gdy rodzice powinni przestać paradować przed dzieckiem nago, jest ten gdy dziecko zaczyna zamykać się łazience i nie chce by ktoś wchodził i tego mam zamiar sie trzymać.
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-04-10, 19:02   

U mnie też chodzenie nago pod omu było naturalne. Wiele razy widziałam nago i matkę i ojca (w wieku mojego dojrzewania również), nigdy nie miałam z tym żadnego problemu. Teraz jestem dorosłą kobietą i nie raz ojciec widzi mnie nago, jak zasłaniam piersi czy cokolwiek, to głównie przed sąsiadami (mam wielkie okna w domu, nie sposób przejść niezauważonym), w rodzinie nie kryję się z niczym, podobnie jak w moim mieszkaniu z Algiem. Zamierzam tak samo postępować w przyszłości, z moim dzieckiem, obojętne jakiej będzie płci. Dla mnie to naturalne i normalne.
Jestem przekonana, że u mnie to zrobiło więcej dobrego niż złego. Nigdy nie miałam żadnych problemów z cielesnością, seksualnością. Jeśli coś mnie krępowało to o tym mówiłam i było to uszanowane.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-04-10, 19:07   

Amanii napisał/a:
Teraz jestem dorosłą kobietą i nie raz ojciec widzi mnie nago
hmm, jak dla mnie jest to co najmniej dziwne, ale widocznie ja z innej bajki jestem...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 13