Mleko sojowe lub zsiadłe sojowe i okara |
Autor |
Wiadomość |
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2011-12-29, 11:41
|
|
|
no właśnie samo mleko gotowałam, bez okary, nawet nie wiedziałam, że z okarą można. |
|
|
|
|
Aries
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Gru 2011 Posty: 108
|
Wysłany: 2012-04-11, 21:50
|
|
|
Obmyśliłam nowy sposób na mleko sojowe, nie wiem czy tak można...
Ugotować najpierw ziarno soi w wodzie, a potem dopiero zmiksować i odcedzić, myślicie, że to wyjdzie?
I czy po wstawieniu do lodówki mleko sojowe nie robi się Wam takie cierpkie? Bo mnie to drażni, nawet te sklepowe po wstawieniu ma taki inny smak, a raczej nie smak tylko takie szorstkie się robi...
No i zastanawiałam się jeszcze nad czymś zagęszczającym to mleko, żeby nie było takie wodniste To sklepowe to ma w ogóle tylko kilka procent soi, a reszta woda... |
_________________ Jak ktoś chce - zawsze znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - zawsze znajdzie wymówkę.
Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub nie potrafisz - w obu przypadkach masz rację.
|
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-04-11, 22:44
|
|
|
Mi zawsze mleko sojowe wychodzi picuś glancuś jak z kartonu.
Za to tofu- nigdy. Nie dość, że z wielkiej ilości mleka zostaje jakiś marny ogryzek to strasznie kruche i bezsmakowe bardziej niż zwykłe tofu. I jest takie jakieś włókniste. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Jadłonomia
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Kwi 2012 Posty: 145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-11, 23:22
|
|
|
dziewczyny i chłopaki, a jakie macie blendery? Ja chętnie bym zrobiła sama mleko ale boję się, że załatwię kolejny blender |
_________________ Blog z roślinnymi przepisami, gdzie w roli głównej występują bulwy, korzenie, liście i inne chwasty.
hxxp://www.jadlonomia.com |
|
|
|
|
Aries
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Gru 2011 Posty: 108
|
Wysłany: 2012-04-12, 07:54
|
|
|
Jadłonomia, ja na początku miksowałam taką końcówką od miksera (Zelmera), mikser raczej słaby - 250W i się nic nie spaliło. Teraz mam Philipsa blender 600W - dokładniej rozdrabnia
jagodzianka, a Ty z którego przepisu robisz to mleko? |
_________________ Jak ktoś chce - zawsze znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - zawsze znajdzie wymówkę.
Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub nie potrafisz - w obu przypadkach masz rację.
|
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-04-12, 08:42
|
|
|
Jadłonomia, ja mam Manta 400W (chyba) i jest spoko. Tylko robię przerwy jak czuję, że się nagrzewa.
Aries, moczę soję, blendruję, do gara z wodą, zagotowuję- dolewam wody x3, przecedzam przez tetrę (:P) i gotowe. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Aries
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Gru 2011 Posty: 108
|
Wysłany: 2012-04-13, 14:42
|
|
|
A może głupie pytanie, ale dlaczego akurat 3 razy sie tą wode dolewa? Bo mi się podnosiło czasami więcej niż 3 razy, a czasami po pierwszym zagotowaniu wolniutko mogło się nawet i pół godziny gotować bez podnoszenia |
_________________ Jak ktoś chce - zawsze znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - zawsze znajdzie wymówkę.
Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub nie potrafisz - w obu przypadkach masz rację.
|
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-04-13, 14:55
|
|
|
Też się zastanawiałam czemu akurat 3, ale ważne że działa. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Patrycja
Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1
|
Wysłany: 2013-03-10, 14:26
|
|
|
A co myślicie o pasteryzacji mleka sojowego własnej roboty? Z reguły jak zaczynam gotować to w dużych ilościach bo mam mało czasu na to. Dlatego zastanawiam się czy pasteryzacja (jak słoiki z wekami) nie zaszkodzi mleku sojowemu i czy wydłuży jego świeżość. |
|
|
|
|
ropuszka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Maj 2012 Posty: 576 Skąd: Wro / B-c
|
Wysłany: 2013-05-14, 14:08
|
|
|
próbowałam ukisić mleko sojowe i dzisiaj jest drugi dzień i nie pachnie kwaśnym tylko jak już delikatnie drożdżami
na wierzchu jest gruby kożuch wyglądający jak gęsty kefir
nie wiem co teraz zrobić, co to jest i czy do czegoś się nadaje...
|
|
|
|
|
DoskaZ
Dołączyła: 09 Sty 2013 Posty: 93
|
Wysłany: 2013-05-14, 14:25
|
|
|
Ja bym teraz zamieszała, żeby zniszczyć kożuch i dałabym w ciepłe miejsce jeszcze na jeden dzień. Jutro powinno być już ścięte. Jak się ukisi, to zostaw sobie odrobinę jako starter na następny raz (wytrzyma jakiś tydzień-dwa w lodówce a dłużej w zamrażalniku). Ze starterem w 8 godzin mleko jest już ukiszone i jest smaczniejsze. |
_________________ Dieta roślinna od stycznia 2013, wraz z całą rodzinką. |
|
|
|
|
ropuszka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Maj 2012 Posty: 576 Skąd: Wro / B-c
|
Wysłany: 2013-05-14, 14:29
|
|
|
DoskaZ, dzięki zamieszałam i mam nadzieję że jutro będzie ok |
|
|
|
|
Olexy
Dołączyła: 28 Paź 2012 Posty: 1
|
Wysłany: 2013-05-19, 16:01
|
|
|
Też robię mleka z tego przepisu i zawsze mi wychodzi. Bz żadnych przypraw jest trochę mdłe i ma ten taki 'roślinny' posmak, ale jak dodamy do gotowania laskę wanilii, troszkę soli i trzy łyżki cukru to jest naprawdę super-hiper-mega smaczne. No i dużo tańsze niż ze sklepu.
Aaale mam pytanie- próbowała któraś z Was zrobić z tego mleka kajmak? Tak się zaczęłam właśnie zastanawiać- skoro ze zwykłego się da, to w sumie czemu miałoby się nie dać z tego. |
|
|
|
|
ropuszka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Maj 2012 Posty: 576 Skąd: Wro / B-c
|
Wysłany: 2013-05-19, 16:28
|
|
|
Olexy, hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=587106 tu jest cały temat |
|
|
|
|
|