wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasze dzieciaczki 2006
Autor Wiadomość
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2009-06-18, 20:56   

moTyl napisał/a:
loika, z tym przedszkolem to by była świetna inwestycja dla niego nauczyć się litewskiego, bo to żaden wysiłek dla dziecka, które język przyswaja bez siedzenia nad słówkami itp. I skoro przedszkolanki mówią po polsku to już wogóle. Nie sądzę, żeby inny język go zraził. A gdzie mieszkacie, jeśli można spytać?


MoTylu, dopiero przeczytałam. Mieszkamy kilka km od granicy z Litwą, na krańcach Suwalszczyzny, jest tu bardzo duża mniejszość litewska, stąd też przedszkole litewskie. Jutro prawdopodobnie dowiem się ostatecznie czy go przyjmą do tego litewskiego przedszkola, i jeżeli tak to od września pójdzie na kilka godzin. I choć lubię z nim być, to cieszy mnie ogromnie ta perspektywa ]:->

moTyl napisał/a:
Z jedzeniem jest trochę problemów, je jak mu się uwidzi albo to co lubi :roll:
Generalnie zjada wszystko, tylko zależy kiedy. Płatki i kaszki na śniadanie też wchodzą lepiej niż reszta posiłków.


U nas też jest trochę kombinowania, choć zasadniczo Janek je dużo i bez wybrzydzania. Choć np. nie lubi jeść surówki do obiadu, ale jak mu podam surowe warzywa w rano przed śniadaniem albo w przerwie między posiłkami, to wciągnie ze smakiem. Poza tym ma tendencję do podjadania, w domu po prostu mu nie daje przekąsek (ewentualnie warzywa), bo potem gorzej je posiłki główne, ale u moich rodziców nie można go powstrzymać, i jak jesteśmy u nich trzy godziny, to przez trzy godz. je...

moTyl napisał/a:
Jest z niego spory płaczek, coś się mu powie nie po jego myśli/zabroni zaraz buczy. Tysiac razy dziennie.


To chyba przywilej wieku, Jan też od jakichś dwóch miesięcy więcej pojękuje, o dziwo tylko w domu, na podwórku jest skory do rozmów i kompromisów.

Tobayashi napisał/a:
dzisiaj powiedział oprócz "amo mama, amo tata" - "amo ja"


Rasowa afirmacja :mryellow:


Co do oglądanie bajek, to w domu nie praktykujemy, gdyż nie mamy TV. Ale u dziadków (dwa razy w tyg.), gdy poprosi, pozwalam mu. Lubimy "Niedźwiedzia w dużym niebieskim domu", a ostatnio, z racji zafascynowania Jana robotami, dziadek nagrał mu "Wall-ego". Teraz oglądamy po kawałku podczas wizyt, Jan jest zafascynowany do tego stopnia, że mówi o sobie Wall-e i poprawia mnie, gdy nazwę go inaczej, poza tym rysuje Walliego i buduje go z klocków i ciągle się o niego pyta i każe sobie o nim opowiadać. Zasadniczo widzę, że dobra bajka, oglądana interaktywnie (choć mi niezawsze chce się tę interakcję powodować), może naprawdę wzbogacić słownictwo, wyobraźnię.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
moTyl 

Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 13 Paź 2007
Posty: 1488
Skąd: UK
Wysłany: 2009-06-25, 11:51   

Ewa napisał/a:
puszczyk napisał/a:
moTyl, na 100% Andzia
Może nie na 100%, bo jeżeli to się pojawiło nagle, to najpierw sprawdziłabym czy to nie jakiś stan zapalny. Jeżeli fizycznie wszystko byłoby ok, to wtedy stawiałabym na psychikę.

Dziewczyny, dzięki. Jednak Andzia chyba, bo jak zaczął nagle, tak przestał po tygodniu :shock:

Tobayashi, słodkie te połączenia, szczególnie "amo ja" :lol: :-D

Antoni wczoraj przypomniał sobie o swojej lalce-bobasie, którą mu kupiłam w ramach edukacji na temat nowej siostrzyczki. Biegał z nią po całym domu i próbował naśladować mnie z Andzią. W końcu jak zaczęłam Anulkę karmić to Antek wyciągnął swojego cycusia i też karmił swoją lalę :lol:

[ Dodano: 2009-06-25, 10:53 ]
Albo nosił ją trzymając za nogi, do połowy zawieszoną na plecach, żeby "wszystko widziała" :lol:
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/AbSC.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lbym.lilypie.com/HKLrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/Pagrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14877&postdays=0&postorder=asc&start=0]Książeczki po angielsku
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14879]Ubranka dla dziewczynki 0-6 i dla chłopca 0-7, Tummy Tub, Zabawki
hxxps://picasaweb.google.com/105220578670118458536/IPrzyszEMamyMogaBycJakDamy?authuser=0&feat=directlink]Ubrania ciążowe
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2009-06-30, 00:10   

moTyl napisał/a:

Antoni wczoraj przypomniał sobie o swojej lalce-bobasie, którą mu kupiłam w ramach edukacji na temat nowej siostrzyczki. Biegał z nią po całym domu i próbował naśladować mnie z Andzią. W końcu jak zaczęłam Anulkę karmić to Antek wyciągnął swojego cycusia i też karmił swoją lalę :lol:

[ Dodano: 2009-06-25, 10:53 ]
Albo nosił ją trzymając za nogi, do połowy zawieszoną na plecach, żeby "wszystko widziała" :lol:


:lol: :lol: :lol: przeczytałam R. i oboje się uśmialiśmy

nasi chłopcy jakoś się lalą, którą dostali od nas na 2. urodziny, nie zajmują. ulubioną i jedyną przytulanką Olafka jest autko policyjne :lol: . 2 dni temu dostali od babci pluszowe żabki z kolei. Olafek swoją olał. Igorek natomiast ma do żabki stosunek ambiwalentny - najpierw ją rozkosznie i z rozkosznym uśmiechem przytula i głaszcze, a potem z równie rozkosznym uśmiechem rzuca twarzą do dołu :shock:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-06-30, 15:40   

Antoni mnie po raz kolejny bardzo rozczulil! :-)
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-21, 14:56   

Odswiezam temat, by sie pochwalic czyms, co niektore z Waszych dzieci osiagnely juz zdecydowanie wczesniej, ale moje dziecie teraz i jestem z tego dumna ;-)

Otoz Ronka kilka dni temu rozstala sie z pampersem na noc :-)
Sama do tego dojrzala, powiedziala, ze juz nie chce miec zakladanego pampersa na noc, wczesniej, jak probowalysmy to zdarzalo jej sie jeszcze posiusiac. Teraz pewnie tez jeszcze moga zdarzyc sie jakies "wpadki", ale wazne, ze to swiadoma i dojrzala decyzja Ronki, ktora widocznie dopiero teraz czuje sie na to gotowa.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-12-21, 15:10   

Brawa dla bezpampersowej Ronki :-D
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-12-21, 18:47   

Ronka gratuluję :-) naprawdę duża już z Ciebie dziewczynka :-)
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-12-26, 13:03   

renka, gratulacje dla Ronki! Ja dopiero teraz trafiłam do tego wątku jakoś... A przydaloby mi się czasem pogadać o cudownym trzylatku, który czasem ma chyba ochote wysłac matkę do psychiatryka ;-) Potrafi być tak samo paskudny jak słodki i rozczulający :-) Od kilku miesięcy jesteśmy na etapie: "czemu?" i "a gdyby..." i odkrywam jak wąskie są granice mej wyobraźni, nie wspominając o cierpliwości ]:->
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2009-12-26, 14:27   

Cytat:
"czemu?" i "a gdyby..." i odkrywam jak wąskie są granice mej wyobraźni, nie wspominając o cierpliwości
_________________

moge się pod tym podpisac :-D
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-02-22, 13:55   

Zastanawiam się dlaczego ten wątek 'umarł'... Przecież jest nas tu trochę, mam 3-4-ro latków... Czasem chciałoby się poczytać co u Was i u Waszych dzieci.
My mamy teraz ferie i Nat nie chodzi do przedszkola (nawiasem: wątek należałoby juz chyba przenieść z poniemowlaków do przedszkolaków ;-) ) Mój mąż przejął opiekę nad nim prawie całkowicie od kiedy urodził się Miko. I cudnie im razem. Wczoraj pierwszy raz młody jeździł na snowboardzie. Dziś po raz kolejny uczy się na nartach. Codziennie są oczywiście saneczki, a marzą mu się również łyżwy. Miłośnik sportów zimowych generalnie :mryellow:
Odezwijcie się czasem!
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-02-22, 14:42   

Weronika nie lubi sanek od czasu jak wjechała w drzewo, bidulka. :-(
priya, zazdroszczę snowboardu i nart. :-)
Ona jest artystką (pewnie jak większość dziewczynek), bo lubi tańczyć i rysować, ze śpiewaniem trochę gorzej, bo jeszcze nie potrafi wymówić niektórych trudniejszych słów.
Niedawno przechodziła ospę, więc ma przerwę w edukacji przedszkolnej i zastanawiam się kiedy ma do niej powrócić.
Ogląda trochę za dużo bajek i nauczyła się obsługiwać myszkę, więc muszę jej pilnować żeby nie wpadła w nałóg (tak jak mamusia). :mrgreen:
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-02-22, 16:10   

puszczyk napisał/a:
od czasu jak wjechała w drzewo, bidulka.
Ała! :-|

U nas taniec jaknajbardziej. A od śpiewania buzia się Natowi nie zamyka. Co więcej, widzę że pięknie wchodzi we właściwe dźwięki i bardzo dobrze powtarza melodie. Ze słowami różnie, często miesza teksty kilku piosenek w jednym własnym utworze ;-) Albo sam wymyśla słowa do znanej melodii. Na topie wciąż są kolędy :mryellow: Do przyszłych swiąt opanuje je do perfekcji :-P Najczęściej słyszę: 'aniołonie siem laladują, siedem wiosen wyśpiewywują' :mrgreen:
Z rysowaniem jest tak, że on nigdy nie ma czasu, więc choć chętnie, to jednak dość niedbale to robi i w pośpiechu.
puszczyk napisał/a:
Ogląda trochę za dużo bajek
Znaczy się ile? u nas też bajki codziennie, ale staram się to przykontrolować zawsze.
puszczyk napisał/a:
nauczyła się obsługiwać myszkę
Mądrala! Nat nie kwapi się zbyt do kompa (cieszy mnie to oczywiście). Starą klawiaturę ostatnio dostał do zabawy i lubi na niej uczyć się literek, tzn. wciąż wypytuje co jest co.
puszczyk napisał/a:
Niedawno przechodziła ospę, więc ma przerwę w edukacji przedszkolnej i zastanawiam się kiedy ma do niej powrócić.
Po zniknięciu wszystkich krostek trzeba chyba ze dwa tygodnie odczekać jeszcze. Tak coś słyszałam, ale nie mam doświadczenia w tym względzie.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-02-22, 16:19   

priya napisał/a:
'aniołonie siem laladują, siedem wiosen wyśpiewywują'
:lol:
priya napisał/a:
Znaczy się ile? u nas też bajki codziennie, ale staram się to przykontrolować zawsze.

Czasem podczas śniadania 1-2 godziny, potem jak wraca Kamil i siada do obiadu to lubi włączyć telewizor i lecą, lecą i trudno ich odkleić. Generalnie podczas posiłków.
priya napisał/a:
Po zniknięciu wszystkich krostek trzeba chyba ze dwa tygodnie odczekać jeszcze.

Lekarka mówiła, że przez miesiąc będzie miała obniżoną odporność, a na 3 miesiące z tego powodu można dostać odroczenie szczepień. ]:->
 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2010-02-22, 20:18   

Bardzo się cieszę, że wątek znów żyje. Dziękuję dziewczyny :-)

Mój syn jednak nie poszedł we wrześniu do przedszkola, nadal przebywamy razem w domu.
U Janka intensywny okres zabawy wyobraźnią - udawanie różnych zwierząt, wymyślanie dziwacznych nazw, wymyślanie stworzeń (królują długonogie " Tutki"), budowanie maszyn (np. do produkcji piorunów, chmur ). Cieszy mnie to, ale czasem mam już dość siedzenia pół dnia pod kołdrą i udawania, że jestem kretem w podziemnym korytarzu :mryellow:

A ostatnio zauważyłam pewien regres. Mianowicie Janek nie chce bawić się samodzielnie, wcześniej nie było z tym problemów. Mam nadzieję, że to minie :-| .


priya napisał/a:
Dziś po raz kolejny uczy się na nartach. Codziennie są oczywiście saneczki,


Janko też trochę z mężem jeździ na nartach, ale najbardziej lubi zjeżdżanie na workach ze słomą (u nas tyle śniegu, że na sankach już się nie daje jeździć).

priya napisał/a:
rysowaniem jest tak, że on nigdy nie ma czasu, więc choć chętnie, to jednak dość niedbale to robi i w pośpiechu


U nas to samo. Rysuje głównie "głowonogi", ale nie poświęca temu zajęciu więcej niż 15 min jednorazowo. Ulubioną zabawą plastyczną jest masa solna lub ciastolina, szczególnie jej krojenie i cięcie.
.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-02-23, 01:53   

loika napisał/a:
Cieszy mnie to, ale czasem mam już dość siedzenia pół dnia pod kołdrą i udawania, że jestem kretem w podziemnym korytarzu

Zobaczyłam to oczami wyobraźni. :lol:
Weronika bawi się dużo figurkami zwierząt, głównie koników i przydziela im role (mama, tata, dzieci), bawi się w panią i pana , czasem sama staje się "panią" i wtedy jest zła że mowię do niej po imieniu. :mrgreen: Dużo opiekuje się lalką - niemowlakiem lub pluszakami które karmi, kładzie spać itp.
Umie ciąć nożyczkami, ciastolinę też uwielbia.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-02-23, 11:57   

loika napisał/a:
czasem mam już dość siedzenia pół dnia pod kołdrą i udawania, że jestem kretem w podziemnym korytarzu
Boskie! :mryellow: My czesto robimy namiot z kołdry. A udawać to muszę 'ciocię' z przedszkola. Jak tylko młody wraca to zaczyna się zabawa w przedszkole. on jest ciocią Elą, a ja Madzią. I jedziemy ze wszystkimi piosenkami, zabawami, teatrzykami, jedzeniem kaszy z dodatkami wszelakimi itp. I wtedy też, jak u Puszczyka, nie wolno mu mówić po imieniu.
loika napisał/a:
ale nie poświęca temu zajęciu więcej niż 15 min jednorazowo.
Hohoho! 15 minut to baaardzo dużo! U nas rysowanie/malowanie trwa zazwyczaj kilkanaście sekund ;-) CIastolina jest hitem stanowczo. Powstają z niej pizze, wypieki wszelakie, a nawet przyprawy.
Czy Waszym dzieciom też się buzia wcale nie zamyka? Wymiękam czasami.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-02-23, 12:20   

puszczyk napisał/a:

Weronika bawi się dużo figurkami zwierząt, głównie koników i przydziela im role (mama, tata, dzieci), bawi się w panią i pana , czasem sama staje się "panią" i wtedy jest zła że mowię do niej po imieniu. :mrgreen:


Ronka najlepiej wlasnie tak sie bawi.
Nie ma nakretu na rysowanie - pewnie moja w tym wina, bo gdybym z nia przysiadla to moze i bardziej to lubilaby robic.
Uwielbia ksiazki.

Ma 2-miesieczna przerwe w przedszkolu z powodu zimy oraz trudnosci z dowozeniem jej tam.
Ale widze, ze nie ma to pozytywnego wplywu na nia, wiec tak naprawde jestem juz przekonana do przepisania jej od wrzesnia do przedszkola na osiedlu (z miesna dieta).
Przedszkole w jej przypadku bardzo ja rozwijalo, a moj stan ducha obecny niestety jej w tym nie pomaga :oops:

A jak z samodzielnoscia Waszych dzieciaczkow?
Bo u nas jednak spore problemy z tym - ale ucze ja tego usilnie, mimo jej fochow i placzow (za bardzo byla traktowana "dzidziusiowo" jak Fionka przyszla na swiat, to rozciagnelo sie w czasie i teraz niestety skutek jest taki, a nie inny - Fionka jest o wiele bardziej samodzielna w niektorych kwestiach niz Ronka, no i sporo jednak zaniedban z mojej strony spowodowanych samodzielna opieka nad dwojka maluchow - nie zawsze z cierpliwoscia moglam poswiecic Ronce wystarczajacej uwagi, a pewne sygnaly wysylane przez nia przeoczylam).

[ Dodano: 2010-02-23, 12:32 ]
priya napisał/a:

Czy Waszym dzieciom też się buzia wcale nie zamyka? Wymiękam czasami.


Moim obu dziewczynom buzia sie nie zamyka (wrzaski - glownie przy zabawie - tez sa norma), a mi czasami bardzo potrzeba ciszy i staram sie to rekompensowac wieczorami, rozkoszujac sie cisza przy lekturze ksiazek.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2010-02-23, 22:00   

puszczyk napisał/a:
Dużo opiekuje się lalką - niemowlakiem lub pluszakami które karmi, kładzie spać itp.

Wszystkie znajome mi dziewczynki uwielbiają ten rodzaj zabawy. Mój syn ma co prawda ulubionego misia, ale nie jest szczególnie zainteresowany pielęgnowanie go czy karmieniem. Ciekawa jestem na ile to kwestia płci a na ile indywidualnych preferencji dziecka.

priya napisał/a:
My czesto robimy namiot z kołdry.

Namiot z kołdry to u nas mysia norka. Oczywiście mama również musi być myszką ]:-> .

priya napisał/a:
Czy Waszym dzieciom też się buzia wcale nie zamyka? Wymiękam czasami.

nie zamyka się i oczywiście nieprzerwanie trwa zabawa pod tytułem "Milion pytań do.."


priya napisał/a:
CIastolina jest hitem stanowczo. Powstają z niej pizze, wypieki wszelakie, a nawet przyprawy.

U nas to samo, przy okazji Jan lubi wyciągnąć sobie moje sprzęty kuchenne. Ostatnio fascynuje go tarkowanie ciastoliny , wcześniej na topie było przeciskanie przez praskę do czosnku. Często prosi mnie żebym lepiła mu różne warzywa - a on gotuje ;-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-02-24, 10:46   

loika napisał/a:
przy okazji Jan lubi wyciągnąć sobie moje sprzęty kuchenne.
To samo u nas :-D
Muszę Wam opowiedzieć co było wczoraj. Mąż przed kompem, ja usypiam Miko w chuście, telewizor bla bla bla. Nat w fotelu, zagapił się. Przechodzę, spoglądam, a on baseny w oczach, usteczka w podkówkę, bródka drży. Pytam 'co się stało?'
- nic
-jak to nic, przecież płaczesz
- nie płaczę, nic się nie stało
Kilka sekund ciszy. I nagle wybuchł z płaczem:
- dlaczego ona poszła do domu i jest smutna? dlaczego ta\zła pani wylała na nią wodę? przecież ona nic nie zrobiła tylko na ławce sobie siedziała!!
Ja takie oczy :shock: Okazało się ze w tv jakas szmirka dla mlodziezy leciala akurat, w ktorej grupka nastolatek wyzywala sie na nielubianej kolezance.
Po raz pierwszy zobaczyłam jak moj ukochany 3-latek pięknie i z pełną wrażliwością odróżnia dobro od zła, jak współodczuwa, jak budzi się w nim poczucie niesprawiedliwości nie dotyczącej jego osobiście. Myślłam że się pobeczę ze wzruszenia. Długo to roztrząsał. Stanęło na tym ,że niedobra pani musi dostać karę i nigdy już nie dostanie ciasta. Ale zupę i ryż dostanie, żeby nie umarła. A jak będzie dalej niegrzeczna to pójdzie do więzienia.
Pól nocy nie spałam, tak mnie poruszył, słoneczko moje.

[ Dodano: 2010-02-25, 09:40 ]
A co do samodzielności, też jestem ciekawa jak jest u Was. Nat, poiwedziałabym , jest umiarkowanie samodzielny. Sam korzysta z ubikacji (ale pupę trzeba mu wycierać), sam myje ręce i zęby. Sam najczęściej je, chyba że zaczyna grymasić, to mu pomagam. Z ubieraniem gorzej. Potrafi się rozebrać od pasa w dół. Ubrać samodzielnie tylko majtki, spodnie, kapcie/buty, czapkę. Ale i tak często mu pomagam bo zazwyczaj nam się spieszy ;-) Jest za to cudownie samodzielny w zabawie, co bardzo jest praktyczne teraz, gdy mam maleńkie dziecko :->
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2010-02-25, 20:53   

priya napisał/a:
A co do samodzielności, też jestem ciekawa jak jest u Was



W kwestii samoobsługi jestem dość twarda. ręce i zęby myje sam (zęby czasami poprawiam). Rozbiera i ubiera się sam (pomagam przy guzikach, rozpinanych bluzach i kurtce, jeżeli trzeba dociągam rzepy w butach). Składa po sobie ubrania. Na początku z samodzielnym ubieraniem był problem, ale obecnie obywa się bez scen. Co nie zmienia faktu, że wciąż są to bardzo czasochłoooonne czynności ;-)

Z samodzielnością w zabawie różnie bywa. Janek nie ma problemu z inwencją, ale domaga się towarzystwa.

priya, ależ empatyczny Twój Nat :-D
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-02-26, 01:16   

priya napisał/a:
Czy Waszym dzieciom też się buzia wcale nie zamyka? Wymiękam czasami.

Oj tak, bywa ciężko. Chociaż starszego brata w tym temacie nie pobije. :lol:
renka napisał/a:
Nie ma nakretu na rysowanie - pewnie moja w tym wina, bo gdybym z nia przysiadla to moze i bardziej to lubilaby robic.

No własnie ja tez ciągle mam poczucie winy, że ma talent i go nie rozwinie, bo jej nie inspiruję i nie zachęcam.
renka napisał/a:
A jak z samodzielnoscia Waszych dzieciaczkow?

Bardzo ruszyła do przodu gdy przestałam mieć czas na wyręczanie jej, chociaż w sumie to taki samodzielny typ z natury np. sama zasypiała w łóżeczku jako niemowlę, szybko odzwyczaiła się od pieluch, szybko sama jadła kaszki...

[ Dodano: 2010-02-26, 01:21 ]
renka napisał/a:
Fionka jest o wiele bardziej samodzielna w niektorych kwestiach niz Ronka

To może być tez sposób na zwrócenie na siebie Twojej uwagi, a przede wszystkim odwrócenie jej od młodszej siostry, no nie?
loika napisał/a:
Ciekawa jestem na ile to kwestia płci a na ile indywidualnych preferencji dziecka.
Pewnie pół na pół. ;-)
loika napisał/a:
U nas to samo, przy okazji Jan lubi wyciągnąć sobie moje sprzęty kuchenne.

U nas podobnie, chociaz tutaj zainspirowała ją młodsza siostra, bo jako niemowlak była zbyt ułożona żeby grzebać mi po szafkach. :mrgreen:
priya napisał/a:
Po raz pierwszy zobaczyłam jak moj ukochany 3-latek pięknie i z pełną wrażliwością odróżnia dobro od zła, jak współodczuwa, jak budzi się w nim poczucie niesprawiedliwości nie dotyczącej jego osobiście. Myślłam że się pobeczę ze wzruszenia.

Szok, jestem pełna podziwu.
priya, a jak Natan przyjął braciszka?
loika napisał/a:
Składa po sobie ubrania.

Tego nie potrafi jeszcze mój dziewięciolatek, ale pracujemy nad tym. :lol:
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-02-26, 11:59   

puszczyk napisał/a:
priya, a jak Natan przyjął braciszka?
Gdy nas odbierał z tatą ze szpitala był tak przejęty, że zachowywał się jakby był kilka lat starszy conajmniej ;-) W stosunku do Mikołaja jest bardzo czuły i delikatny, pomaga, przytula, całuje, rozmawia... Ale przez pierwsze dwa miesiace strasznie świrował w stosunku do nas, rodziców. Udawał że nie potrafi wykonać najprostszych czynności, byleby tylko do niego wstać i poświęcać mu uwagę. Poza tym robił mnóstwo bezsensownych awantur. Teraz jest dużo lepiej. Już chyba trochę przetrawił temat. Poza tym mój mąż bardzo dużo czasu mu poświęca i jak tylko może zajmuje się nim, bo ja - wiadomo - jestem teraz chcąc nie chcąc ograniczona. W ogóle miałam niedawno konsultacje w przedszkolu i panie straszliwie chwaliły Nata. Że złote dziecko, że mało takich, że otwarty, chętny do pomocy, wrażliwy, czuły i same naj, naj, naj. Puchłam z dumy i zastanawiałam się czy one aby napewno wiedzą o kim mówią ;-) W domu nie zauważyłam u niego aż tak anielskich cech, bo choć przecudny jest, to jednak łobuz straszny i często daje nam okropnie popalić ]:->
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 12