Czy jesz ryby? |
Użytkowniku(-czko) wegedzieciaka, czy jesz ryby? |
Tak |
|
9% |
[ 16 ] |
Nie |
|
85% |
[ 140 ] |
To skomplikowane |
|
4% |
[ 7 ] |
|
Głosowań: 163 |
Wszystkich Głosów: 163 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2010-05-10, 22:02
|
|
|
angaaa napisał/a: | bowiem odpowiedź badających ten problem naukowców jest niestety uzależniona od tego, która frakcja sponsoruje owe badania |
no to mamy kolejne postępy w spojrzeniu na sprawę |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
Ewa mama Nuli
Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-10, 23:12
|
|
|
dżo napisał/a: | Poza tym krowy w gospodarstwach mleczarskich całe swoje życie spędzają w oborze, nie wychodzą na ląkę, nie pasą się trawą, nie wygrzewaja na słońcu tylko stoją w pomieszczeniu zamkniętym, jedza i produkują mleko.
Moje spojrzenie na tą kwestię zmieniło sie odkąd karmię piersią. Owszem mogłabym mieć mleko przez wiele lat tylko jakim kosztem ... |
A byłaś w gospodarstwie mleczarskim
Krowy nie siedzą (stoją) caly rok w oborze, tylko od listopada do końca kwietnia. W pozostałych miesiącach są na pastwisku.
Człowiek w dawnych czasach trudnił się zbieractwem, z czasem udomowił kozę, doił ją i korzystał z mleka.
Nie popadajmy w paranoję...
P.S. Kocham zwierzęta, ale uwierzcie mi, że są ludzie, którzy 30 lat swojego życia spędzają w domu z powodu braku windy i zainteresowania otoczenia... |
_________________ hxxp://nulka.blox.pl
hxxp://klejnociki.blox.pl
hxxp://www.baby-gaga.com/]
|
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-10, 23:26
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: |
Krowy nie siedzą (stoją) caly rok w oborze, tylko od listopada do końca kwietnia. W pozostałych miesiącach są na pastwisku.
|
Zależy gdzie..
Poza tym to i tak masakra .. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:05
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: |
A byłaś w gospodarstwie mleczarskim
Krowy nie siedzą (stoją) caly rok w oborze, tylko od listopada do końca kwietnia. W pozostałych miesiącach są na pastwisku.
Człowiek w dawnych czasach trudnił się zbieractwem, z czasem udomowił kozę, doił ją i korzystał z mleka.
Nie popadajmy w paranoję...
|
Idea "szczęśliwych krów" jakoś się nigdy w pełni nie wybroniła tutaj.
Mleko kóz jest dla koźląt, a krów - dla cielaków.
A człowiek w dawnych czasach również polował na mamuty i przyodziewał skóry zdarte z niedźwiedzi.
To może też nie popadajmy w paranoję? |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:08
|
|
|
Capricorn napisał/a: |
A człowiek w dawnych czasach również polował na mamuty i przyodziewał skóry zdarte z niedźwiedzi.
|
Skąd wiesz, byłaś w gospodarstwie paleolitycznym? Może polował tylko od listopada do końca kwietnia, a w pozostałe miesiące niedźwiedzie pasły mamuty na łąkach? |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:15
|
|
|
Generalnie rzecz biorąc jest teoria która mówi, że polowanie na mamuty było dla mężczyzn kwestią odwagi, rytuału przejścia czy jak to chcemy nazwać. Kto upolował mamuta ten był mężczyzną. A tak na codzień - polowanie było tak trudne i ryzykowne że nie polowało się na nie jak na sarny, na codzień polowało się na tą zwierzynę pomniejszą jaka się natrafiła.
Mamut to było coś nie jak dzisiejsze kurczaki z supermarketu czy pomidorki najświeższe na wiosnę a w pozostałe miesiące błe |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Ewa mama Nuli
Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:19
|
|
|
Nieporozumieniem jest porównywać dojenie krowy czy kozy do polowania i jedzenia mięsa... |
_________________ hxxp://nulka.blox.pl
hxxp://klejnociki.blox.pl
hxxp://www.baby-gaga.com/]
|
|
|
|
|
amanitka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 28 Lut 2008 Posty: 552 Skąd: południe
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:32
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Nieporozumieniem jest porównywać dojenie krowy czy kozy do polowania i jedzenia mięsa... |
chos sama jem nabial , uwazam iz spozywanie go jest o krok od jedzenia miesa. krowki, od ktorych mleko pijemy sa trzymane w okrutnych warunkach, by w koncu i tak wyladowac na czyims talerzu. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2010-05-11, 00:47
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Nieporozumieniem jest porównywać dojenie krowy czy kozy do polowania i jedzenia mięsa... |
Nieporozumieniem jest dojenie krowy czy kozy. |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-05-11, 01:11
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Nieporozumieniem jest porównywać dojenie krowy czy kozy do polowania i jedzenia mięsa... | Byc może, ale coś z tymi krowami trzeba robić to raz. Nic w przyrodzie nie ginie i człowiek też świadomie nie marnotrawi tam gdzie może coś dla siebie uściubić.
Jednak przy spożywaniu produktów mlecznych warto zadać sobie pytanie ile np mleka się spożywa i ile krów trzeba by to mleko uzyskać. Przy dużym zużyciu mleka, jajek itd dochodzimy do konieczności chowu klatkowego i zamkniętego wywołanej nawet przez wegetarian.
Sama lubię pić mleko i narazie nie widzę siebie jako kogoś kto z tego zrezygnuje, kupując jednak jajka czy mleko staram się nie przesadzić. Mleko do kawy czy lodów mi wystarcza. Taka jak to mówią krówka na rodzinę Bo te tróki na jajkach też wegetarianie produkują. Nikt potem tych zwierząt nie wyrzuci - prędzej tak czy inaczej wykorzysta, najlepiej tak by przynosiły taki czy inny dochód. Ludzka sprawa. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Ewa mama Nuli
Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 01:26
|
|
|
Słodkie mleko używam tylko do kawy i naleśników. Nulka pije Actimel co 2 dzień. Co 2 dzień jemy jogurty...
Co do jajek to jem 4 tyg.
Zgadzam się z umiarm i etyką. Jednak poruszę porównanie "zamkniętego" człowieka do którego nikt się nie odniósł... A co z dziećmi pracującymi na Srilance na plantacjach herbaty i w szwalniach oraz więźniami w Chinach szyjącymi ubrania? Co się z nimi dzieje....?
Świat niestety nie jest doskonały. Aczkolwiek moja ciocia miała 3 kury nioski, które umarły ze starości. Ciocia teraz mieszka w mieście, odeszła od wsi... |
_________________ hxxp://nulka.blox.pl
hxxp://klejnociki.blox.pl
hxxp://www.baby-gaga.com/]
|
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2010-05-11, 01:33
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Zgadzam się z umiarm i etyką. Jednak poruszę porównanie "zamkniętego" człowieka do którego nikt się nie odniósł... A co z dziećmi pracującymi na Srilance na plantacjach herbaty i w szwalniach oraz więźniami w Chinach szyjącymi ubrania? Co się z nimi dzieje....? |
Raczej nikt ich nie przerabia na mięso gdy spada wydajność, chociaż kto wie... |
|
|
|
|
Tasak
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Sie 2009 Posty: 240 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-05-11, 09:09
|
|
|
bojster napisał/a: | Ewa mama Nuli napisał/a: | Zgadzam się z umiarm i etyką. Jednak poruszę porównanie "zamkniętego" człowieka do którego nikt się nie odniósł... A co z dziećmi pracującymi na Srilance na plantacjach herbaty i w szwalniach oraz więźniami w Chinach szyjącymi ubrania? Co się z nimi dzieje....? |
Raczej nikt ich nie przerabia na mięso gdy spada wydajność, chociaż kto wie... |
racja.
po drugie moim zdaniem wszystko jest kwestią 'chcenia'.
wydaje mi się, że jak ktoś pewne rzeczy już zauważa i zda sobie z nich sprawę to powinien robić wszystko co może (nie zawsze może wiele, fakt) żeby jakoś to zmienić. Czyli.. im bardziej stajemy się świadomi tym bardziej możemy być konsekwentni.
Owszem, na świecie kolorowo nie jest, ani sprawiedliwie. Zawsze jak ratujemy jednego, to drugiemu w tym czasie dzieje się krzywda.. ale to chyba nie jest dobry argument prawda? Chyba, że do odpuszczenia na pewnym 'wygodnym' etapie. Bo zawsze można sobie wszystko wytłumaczyć tym, że gdzieś tam komuś tam jest gorzej.
Powinniśmy w każdej możliwej dziedzinie (jeśli już dostrzeżemy problem) robić co w naszej mocy, aby zmienić to. A nawet jeśli sami nie zmienimy tego na większą skalę, to chyba czujemy się dobrze robiąc dobrze.. nie? Nie potrafiłabym widząc problem udawać, że jednak o nim nie wiem 'bo tak to już jest na tym świecie'. Sytuacja jest analogiczna jak z mięsem. Też się nam wmawia, że tak już jest i jest to 'naturalne/zdrowe/bo tak'. |
_________________ "Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/
hxxp://www.miloscniewyklucza.pl] |
|
|
|
|
tęczówka
marchewkowa panienka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 29 Gru 2008 Posty: 357 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-05-11, 10:23
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Jednak poruszę porównanie "zamkniętego" człowieka do którego nikt się nie odniósł... A co z dziećmi pracującymi na Srilance na plantacjach herbaty i w szwalniach oraz więźniami w Chinach szyjącymi ubrania? Co się z nimi dzieje....? |
ale o co dokładnie chodzi z tym porównaniem?
przypomina mi to trochę teksty moich rówieśników,z którymi nie można porozmawiać o tym że jedzenie mięsa jest złe,bo zaraz zaczynają atakować tekstami o prześladowaniach chrześcijan w Somalii
co ma piernik do wiatraka zatem?
Tasak napisał/a: | Bo zawsze można sobie wszystko wytłumaczyć tym, że gdzieś tam komuś tam jest gorzej. |
zgadzam się z Tasakiem w 100%,to jest BEZ SENSU. |
_________________ Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
|
|
|
|
|
Ewa mama Nuli
Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 10:36
|
|
|
Nie wiem, czy ktoś tu zauważył, że nie pisałam o jedzeniu mięsa, tylko piciu mleka i jedzeniu jaj. |
_________________ hxxp://nulka.blox.pl
hxxp://klejnociki.blox.pl
hxxp://www.baby-gaga.com/]
|
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-05-11, 10:39
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Nie wiem, czy ktoś tu zauważył, że nie pisałam o jedzeniu mięsa, tylko piciu mleka i jedzeniu jaj. | Myślę, że wszyscy zauważyli,zauważyli też, że od tego tylko krok do jedzenia mięsa i że tez wiąże się z zabijaniem. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Tasak
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Sie 2009 Posty: 240 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-05-11, 10:42
|
|
|
Lily napisał/a: | Ewa mama Nuli napisał/a: | Nie wiem, czy ktoś tu zauważył, że nie pisałam o jedzeniu mięsa, tylko piciu mleka i jedzeniu jaj. | Myślę, że wszyscy zauważyli,zauważyli też, że od tego tylko krok do jedzenia mięsa i że tez wiąże się z zabijaniem. |
nie dość, że zauważyliśmy, to na dodatek o tym właśnie mówimy. ;> |
_________________ "Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/
hxxp://www.miloscniewyklucza.pl] |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2010-05-11, 10:55
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: | Nie wiem, czy ktoś tu zauważył, że nie pisałam o jedzeniu mięsa, tylko piciu mleka i jedzeniu jaj. |
Wyobraź sobie, że są tacy, którzy uważają że nie ma żadnej moralnej, logicznej różnicy pomiędzy jedzeniem mięsa a piciem mleka i jedzienem jaj.
Argument z dziećmi w Chinach mnie rozwala za każdym razem Tak, dzieci w Chinach mają przesrane. Wiem o tym, boli mnie to, staram się nie korzystać z produktów ich wyzysku (patrz temat o butach) na ile to możliwe (bo niestety do końca nie jest to możliwe w naszym społeczeństwie). A teraz pytanie za 100 pkt - jaki to ma związek z tematem wyzysku zwierząt? Oprócz tego, że sytuacja jest taka sama, i powinno się walczyć z jednym i z drugim wyzyskiem.
Tasak napisał/a: | wydaje mi się, że jak ktoś pewne rzeczy już zauważa i zda sobie z nich sprawę to powinien robić wszystko co może (nie zawsze może wiele, fakt) żeby jakoś to zmienić. Czyli.. im bardziej stajemy się świadomi tym bardziej możemy być konsekwentni.
Owszem, na świecie kolorowo nie jest, ani sprawiedliwie. Zawsze jak ratujemy jednego, to drugiemu w tym czasie dzieje się krzywda.. ale to chyba nie jest dobry argument prawda? Chyba, że do odpuszczenia na pewnym 'wygodnym' etapie. Bo zawsze można sobie wszystko wytłumaczyć tym, że gdzieś tam komuś tam jest gorzej.
Powinniśmy w każdej możliwej dziedzinie (jeśli już dostrzeżemy problem) robić co w naszej mocy, aby zmienić to. A nawet jeśli sami nie zmienimy tego na większą skalę, to chyba czujemy się dobrze robiąc dobrze.. nie? Nie potrafiłabym widząc problem udawać, że jednak o nim nie wiem 'bo tak to już jest na tym świecie'. Sytuacja jest analogiczna jak z mięsem. Też się nam wmawia, że tak już jest i jest to 'naturalne/zdrowe/bo tak'. |
Oficjalnie jestem wzruszona i dumna, że mam taką siostrę |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2010-05-11, 12:45
|
|
|
bojster napisał/a: | Capricorn napisał/a: |
A człowiek w dawnych czasach również polował na mamuty i przyodziewał skóry zdarte z niedźwiedzi.
|
Skąd wiesz, byłaś w gospodarstwie paleolitycznym? Może polował tylko od listopada do końca kwietnia, a w pozostałe miesiące niedźwiedzie pasły mamuty na łąkach? |
kurde, fakt. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-05-11, 14:38
|
|
|
Amanii napisał/a: | Wiem o tym, boli mnie to, staram się nie korzystać z produktów ich wyzysku | To akurat nie jest takie oczywiste, bo jeśli one stracą pracę, to ich sytuacja może się pogorszyć, a nie polepszyć. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Jagienka
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 18 Lut 2009 Posty: 993 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 14:49
|
|
|
Ja mleka nigdy nie lubiłam. Pierwszy jogurt zjadłam w wieku 20 lat wyłącznie z tego powodu, że był pierwszym i jedynym pożywieniem, jakie na jednym wyjeździe otrzymałam po 1,5 dnia bez jedzenia. Byłam tak śmiertelnie głodna, że było mi wszystko jedno i z tego głodu ten jogurt nawet mi zasmakował i nie śmierdział jak wcześniej.
Ale nie o tym chcę pisać
Kilka lat temu podczas Festiwalu Indii, miałam okazję trochę porozmawiać z ludźmi żyjącymi wg duchowości Hare Krishna. Oni mają bardzo duży szacunek do zwierząt, zwłaszcza do krów (to zrozumiałe), ale mleko i i jego przetwory - np. jogurt, spożywają i nie widzą w tym zła czynionego krowie (nie mówię tu o przemyśle mleczarskim) poprzez dojenie jej. |
_________________ <img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
www.chwile-jak-motyle.blogspot.com
"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty) |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2010-05-11, 15:21
|
|
|
Lily napisał/a: | To akurat nie jest takie oczywiste, bo jeśli one stracą pracę, to ich sytuacja może się pogorszyć, a nie polepszyć. |
Już drugi raz to piszesz, i drugi raz się nie zgadzam Tylko wtedy nic nie pisałam. Dla mnie ten argument jest nieporozumieniem, ale to jest trochę nie na temat, a ja nie mam czasu na dłuuuuuuuuugiego merytorycznego posta z cytatami z Naomi Klein |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
Ewa mama Nuli
Dołączyła: 25 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 16:54
|
|
|
Jagienka napisał/a: | Ja mleka nigdy nie lubiłam. Pierwszy jogurt zjadłam w wieku 20 lat wyłącznie z tego powodu, że był pierwszym i jedynym pożywieniem, jakie na jednym wyjeździe otrzymałam po 1,5 dnia bez jedzenia. Byłam tak śmiertelnie głodna, że było mi wszystko jedno i z tego głodu ten jogurt nawet mi zasmakował i nie śmierdział jak wcześniej.
Ale nie o tym chcę pisać
Kilka lat temu podczas Festiwalu Indii, miałam okazję trochę porozmawiać z ludźmi żyjącymi wg duchowości Hare Krishna. Oni mają bardzo duży szacunek do zwierząt, zwłaszcza do krów (to zrozumiałe), ale mleko i i jego przetwory - np. jogurt, spożywają i nie widzą w tym zła czynionego krowie (nie mówię tu o przemyśle mleczarskim) poprzez dojenie jej. |
O tym samym mówię. Krowa nie cierpi z powodu dojenia. Poza tym krowy "mleczne" nie nadają się na ubój spożywczy... |
_________________ hxxp://nulka.blox.pl
hxxp://klejnociki.blox.pl
hxxp://www.baby-gaga.com/]
|
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-11, 17:13
|
|
|
Ale chyba nikt tu nie pisało samym dojeniu...chodzi raczej o powiązanie z przemysłem mięsnym,a tu niestety nie jest tak jak piszesz.
Chyba zeszliśmy z tematu wątku,przenieśmy się może do wątków tematycznych.Ale w sumie tam juz wszytsko zostało napisane.. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2010-05-11, 18:17
|
|
|
Ewa mama Nuli napisał/a: |
Krowa nie cierpi z powodu dojenia. |
też dyskusyjne w sumie. Ja cały czas jadę analogią do kobiet. Gdyby kobietę zmusić do potężnej nadprodukcji i odciągać pokarm mechanicznie, niezależnie od np. stanów zapalnych, to nazwałąbym to, najdelikatniej rzecz ujmując, "sporym dyskomfortem". |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
|