wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"a czemu tata je mieso?"
Autor Wiadomość
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-07-07, 11:03   "a czemu tata je mieso?"

za jakis czas bede miala ten problem, i poce sie juz nad odpowiedzia. Jaks glowna strategie bede musiala przyjac... Szczera odpowiedz jest trudna, oj, chyba mamy braki w zwiazku.... nie pamietam, czy pytalam mojego meza czemu je mieso! jakos tak naturalne w tym spoleczenstwie jest tlumaczenie czemu sie miesa nie je .


Ktos z Was przechodzil juz ten problem? Jestem ciekawa Waszych rozwiazan...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-07-07, 12:04   

hmmmm.... to może tata udzieli córce odpowiedzi?
;-)
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-07-07, 13:29   

topcia napisał/a:
hmmmm.... to może tata udzieli córce odpowiedzi?
;-)

to niestety nie jest takie proste, przeważnie nie jest to przecież jakiś jeden konkretny powód

myślę że to trudna sytuacja, ale obserwując swoją córeczkę, to w jaki sposób postzrega rózne rzeczy będziesz wiedziała co jej odpowiedzieć :-) gdy takie pytanie się pojawi
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-07-07, 13:34   

rosa napisał/a:
topcia napisał/a:
hmmmm.... to może tata udzieli córce odpowiedzi?
;-)

to niestety nie jest takie proste, przeważnie nie jest to przecież jakiś jeden konkretny powód

Jedno nie wyklucza drugiego.
Tata będzie miał okazję wglądu w siebie-a nóż jakaś refleksja. no i dlaczego mama ma za tatę tłumaczyć; niepotrzebne branie odpowiedzialności. ;-)
No chyba, że wyjaśnić, sprostować ewentualnie odpowiedz taty-to rozumiem. Przecież oboje rodziców wychowuje.... :roll:
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-07-07, 14:05   

U nas P., który przez długi czas jadał mięso sporadycznie i wyłącznie poza domem, kiedy Jaguś była już w wieku, że mogłaby zacząć pytać, stwierdził że "dla spójności przekazu" zrezygnuje z niego w ogóle. I dobrze mu z tym póki co :-D .
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
rebTewje 
tatanaty


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1323
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2008-07-07, 14:32   

Mala_Mi napisał/a:
stwierdził że "dla spójności przekazu" zrezygnuje z niego w ogóle.


i to jest poprawna odpowiedz na nie zadane jeszcze pytanie ;)
_________________
Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu...
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-07, 15:01   

Mała_Mi liczę na to, że i T. tak zrobi dla spójności przekazu :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-07-07, 15:44   

dla tej spojnosci przekazu.... to juz widze siebie wcinajaca parowki.... ]:->
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-07-07, 16:26   

Mala_Mi napisał/a:
stwierdził że "dla spójności przekazu" zrezygnuje z niego w ogóle.

U nas było tak samo, gdy moja ciąża zbliżała się ku końcowi. Proponuję, żebyś jednak dowiedziała się, co mąż myśli o pytaniu zawartym w temacie. I czy już ustaliliście, że Pola będzie wege?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-07-07, 16:41   

kamma napisał/a:
Mala_Mi napisał/a:
stwierdził że "dla spójności przekazu" zrezygnuje z niego w ogóle.

U nas było tak samo, gdy moja ciąża zbliżała się ku końcowi. Proponuję, żebyś jednak dowiedziała się, co mąż myśli o pytaniu zawartym w temacie. I czy już ustaliliście, że Pola będzie wege?


ja ustalilam, ze Pola bedzie wege... ja ja przewijam ja ustalam co je 8-) . A tak serio to nam by sie przydal chyba jakis terapeuta :-| Nie chcialabym krzywdzić Polci moja niedojrzałością
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
Kasia B. 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 849
Skąd: Warszawka
Wysłany: 2008-07-07, 17:30   

Manu jak byłam w ciąży miałam identyczny problem, zresztą mam go do dzisiaj.
Filip nie je mięsa i narazie takiego pytania nam nie zadał. Ostatnio mnie zabił tekstem:
-Ja jestem wegetarianinem, mama jest wegetarianinką, a tata je mięso, ale jak ja tatę poproszę to on przestanie jeść mięso :mryellow: Nie wiem skąd wysnuł taką teorię.
Powiem szczerze, że jestem jak narazie miło zaskoczona, że Filip ma taką teorię i tego się trzyma. Mówi: - tata je kubaskę, a ja parówki sojowe.
Bałam się, że będzie chciał próbować mięsa, ale jak do tej pory nie było takiej sytuacji.
Ta sytuacja jest dla niego naturalna i nie mamy narazie z tym problemu.
A jeśli kiedyś jednak zada to pytanie, to będę chciała mu wytłumaczyć, że taki jest wybór taty, a nasz wybór jest taki, że on mięsa nie je. Najważniejsze to chyba uświadomić dziecku, że ludzie są różni i nie tylko pod względem tego co jedzą. I fakt, że tatuś je mięso nie wyklucza tego, że jest dobrym tatą i dobrym człowiekiem.
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-07-07, 17:59   

Kasia B. napisał/a:
Najważniejsze to chyba uświadomić dziecku, że ludzie są różni i nie tylko pod względem tego co jedzą. I fakt, że tatuś je mięso nie wyklucza tego, że jest dobrym tatą i dobrym człowiekiem.

Słusznie prawisz :) U nas wprawdzie wszyscy są wege, ale już moja rodzina za płotem nie. No i Właśnie w ten sposób tłumaczyliśmy Irmie, dlaczego babcia, dziadek i inni jedzą mięso, a my nie. Więc w zasadzie to jest szerszy temat, który musi kiedyś przerobić każdy wege-rodzic.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-07-07, 18:35   

U nas ciągle nie ma tego problemu. Tymek wie, że dziadek je kiełbasę ale babusia już przy nim je wegetariańsko więc jest ok. Myślę, że kwestia się rozwinie dopiero w przedszkolu.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-07-07, 23:53   

Manu napisał/a:
dla tej spojnosci przekazu.... to juz widze siebie wcinajaca parowki....

Też mnie się wydawało, że prędzej ja będę parówki drobiowe wcinać, aczkolwiek mój mąż swoją rezygnację argumentuje lepiej: stwierdził że jako mięsożerca jest dyskryminowany (m.in. moja mama niesutannie "uszczęśliwiała" go kotletami mielonymi) :mrgreen:
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-07-08, 11:00   

Nadia jakoś naturalnie przyjmuje że jedni jedzą a inni nie,
chyba nie musiałam jej tego specjalnie tłumaczyć.
ale ja też specjalnie nie demonizuję jedzenia mięsa
nie jestem działającą,nawracającą wegetarianką,Nadia nie jest z mojej strony przeideologizowana (chyba nie za bardzo po polsku napisałam ;-) )
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-07-08, 11:50   

u nas tak jak u magdusi, nigdy nie klasyfikowalismy ludzi na podstawie tego co jedzą, zwłaszcza że sami mięsożercy dookoła :-) , dzieci NIGDY nie drążyły tematu, ale może jakieś mało dociekliwe mi sie trafiły?
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-07-08, 11:52   

Ano właśnie, Irma sama drążyła temat, więc się "przeideologizowała" przypadkiem, bez intencji z naszej strony.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-07-08, 23:34   

Ronka jak na razie tez jeszcze nie pytala, dlaczego np. babcia z dziadkiem jedza mieso (oni u nas robia za takiego owego miesozernego "tate" ;) ). Po prostu czasami zapyta: "Babciu, a co ty jesz?" (gdy babcia je np. kielbase), albo stwierdzi: "Dziadku, ty jesz rybe". Jak moj ojciec stara sie podetknac jej kawalek miesa to ona po prostu odpowiada, ze my miesa nie jemy.
Tylko widze, ze jakos dzadkowe sa dla niej dosyc duzym autorytetem, takze odnosnie kulinariow, gdyz np. ostatnio zauwazylam, ze bawiac sie robi np. golabki z miesem lub smazy rybe... Probujac mnie tym wszystkim czestowac.
Moi rodzice sa bardzo miesozerni i mieso bardzo czesto sie pojawia w naszym domu. Bardzo trudne to dla mnie i widze, ze Ronke ciagnie szczegolnie do rybek, mimo, iz ja od poczatku staralam sie (i ciagle staram) uswiadamiac ja zwiazek miedzy miesem na talerzu a zwierzakiem biegajacym sobie radosnie. No, ale zobacze jak to bedzie dalej... I jak Fionka w klimacie miesozernym bedzie wzrastac, bo na razie jakos sie nie zapowiada zebysmy mialy mieszkac gdzies indziej...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
feminka 
mama Julianka

Dołączyła: 04 Wrz 2007
Posty: 175
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-07-16, 15:27   

No to rzeczywiscie jest niełatwe. Mój m też mięso je ale rzadko i poza domem. I powiedział, że dla dobra dziecka będzie to ukrywał a ja mam nadzieję, że w końcu z tego jpodjadania w ogóle zrezygnuje ;-)
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

['] Marianek. 12 tc
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2008-08-20, 13:35   

Kasia B. napisał/a:
Manu jak byłam w ciąży miałam identyczny problem, zresztą mam go do dzisiaj.
Filip nie je mięsa i narazie takiego pytania nam nie zadał. Ostatnio mnie zabił tekstem:
-Ja jestem wegetarianinem, mama jest wegetarianinką, a tata je mięso, ale jak ja tatę poproszę to on przestanie jeść mięso :mryellow: Nie wiem skąd wysnuł taką teorię.
Powiem szczerze, że jestem jak narazie miło zaskoczona, że Filip ma taką teorię i tego się trzyma. Mówi: - tata je kubaskę, a ja parówki sojowe.
Bałam się, że będzie chciał próbować mięsa, ale jak do tej pory nie było takiej sytuacji.
Ta sytuacja jest dla niego naturalna i nie mamy narazie z tym problemu.
A jeśli kiedyś jednak zada to pytanie, to będę chciała mu wytłumaczyć, że taki jest wybór taty, a nasz wybór jest taki, że on mięsa nie je. Najważniejsze to chyba uświadomić dziecku, że ludzie są różni i nie tylko pod względem tego co jedzą. I fakt, że tatuś je mięso nie wyklucza tego, że jest dobrym tatą i dobrym człowiekiem.


Manu no właśnie... ja się nie boję pytania "czemu tato je mięso"
tylko boję się, że roczne dziecko podbiegnie do taty, które właśnie gryzie kiełbasę i będzie otwierać dzioba, bo też chce... i jak oni oboje odnajdą się w tej sytuacji...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-08-20, 13:40   

excelencja, to jest podobna sytuacja jak z czymkolwiek niezdrowym ;) Będziesz jeść czipsy (przykładowo i teoretycznie ;) ), Lilka otworzy pyszczek, co zrobisz?
Myślę, że podstawową sprawą jest dogadanie się partnerów w tej kwestii, byle jak najwcześniej.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-08-20, 19:09   

U nas tata także jada ryby i okazjonalnie drób, ale poza domem. Myślę, że kiedy Tobiasz o to zapyta (jak się nauczy mówić po polsku :-D ), to zaprowadzę go do tatusia i niech tatuś odpowie sam. Nie będę robić za adwokata. I chyba podobnie będę robić w podobnych sytuacjach z innymi ludźmi - niech sami odpowiadają na tak zasadnicze pytanie małego człowieka :lol:
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-08-20, 20:51   

Tobayashi napisał/a:
zaprowadzę go do tatusia i niech tatuś odpowie sam. Nie będę robić za adwokata.

też tak to widzę. K. jada coś takiego czasem poza domem, jak zrobi to przy Kai, już ona go przemagluje. Niech się sam pomęczy nad odpowiedzią.

A jeśli chodzi o pytanie z tematu, jeśli już miałabym odpowiadać na nie sama, to odpowiedź nie różniłaby się od pytania o jakąkolwiek inną osobę jedzącą mięso. Czyli ludzie jedzą, bo tak się przyzwyczaili w swoim domu i teraz ciężko im sobie wyobrazić, że można tego nie jeść; że niektórzy nie zastanawiają się nad tym czym jest mięso, albo nie kochają/szanują zwierzątek w wystarczającym stopniu, by miało by im być żal robić im krzywdę; myślą, że trzeba jeść mięso by być zdrowym, a tak nie jest... itd.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
Ostatnio zmieniony przez alcia 2008-12-26, 21:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-20, 22:03   

kamma napisał/a:
excelencja, to jest podobna sytuacja jak z czymkolwiek niezdrowym ;) Będziesz jeść czipsy (przykładowo i teoretycznie ;) ), Lilka otworzy pyszczek, co zrobisz?
Myślę, że podstawową sprawą jest dogadanie się partnerów w tej kwestii, byle jak najwcześniej.


czy jest juz gdzies temat o radzeniu sobie z "zakazami"? mojego psa wiem jak wychowywac bez komendy "nie wolno" (po niemiecku okropne "aus" - zawsze szorstkie) ale z malym czlowieczkiem pewnie nie bedzie tak latwo... :lol: chociaz ufam swojej intuicji ;-)
mnie bardziej gnebi nasze niedogadanie, jakies dziwne spory upory, metne to wszystko w naszym zwiazku. :oops:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-08-20, 22:20   

Mój W. jest mięsożerny, przeważnie mówi mi, że ufa mi w kwestii żywienia Franka i nie ma nic przeciwko, żeby był wegetarianinem. Ale widzę, że miewa chwile zwątpienia, czasem też jego mama go trochę podburza. I tak myślę, co będzie w chwili, kiedy Franek zaczai o co chodzi? To, że będzie się zastanawiał, dlaczego tata je mięso, to pół biedy, gorzej jak będzie chciał spróbować, tak myślę, że W. będzie tylko czekał na taką chwilę. Bo niby wtedy to będzie Franka "świadomy" wybór :roll: Bardzo zazdroszczę mamom wegetariańskich partnerów...
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 13