wegedzieciak.pl

priya · Wysłany: 2012-01-08, 18:44

Uuu, poważna sprawa :lol:

bronka · Wysłany: 2012-01-08, 19:39

Dobrze, ze ojciec stanął na wysokości zadania :mrgreen:

lilias · Wysłany: 2012-01-08, 19:51

majaja, ważne, że reanimacja byłą skuteczna :mryellow:

majaja · Wysłany: 2012-01-08, 22:52

Capricorn · Wysłany: 2012-01-08, 22:59

historia mrożąca krew w żyłach, prawdziwych twardzieli masz w domu.

;-)

Lily · Wysłany: 2012-01-08, 23:01

Najważniejsze, że reanimacja przebiegła pomyślnie i pacjent żyje :mrgreen:

majaja · Wysłany: 2012-01-10, 21:31

Tfurczość kulinarna Mirona

Hamburger

Bułkę przekroić na pół, posmarować masłem, na każdej połówce garść nerkowców, to posypać startym żółtym serem i do piekarnika (to dla wszytskiego zrobiłam ja), na upieczone na rumiano bułki lejemy keczup i na to papryka, składamy na pół i voila mamy hamburger

Capricorn · Wysłany: 2012-01-10, 21:41

faaaaaajne

na pewno wykorzystam, dzięki za inspirację, Miron

majaja · Wysłany: 2012-05-24, 07:58

Akcja godzina 8 rano, na 9 ma być w przedszkolu
-Miron usiądź wreszcie i zjedz to śniadanie !!
- Mamo, ja dopiero myję ręce, to sukces

kamma · Wysłany: 2012-05-24, 10:48

koniecznie mu pogratuluj ;-)

priya · Wysłany: 2012-05-24, 16:28

bronka · Wysłany: 2012-05-25, 17:18

majaja · Wysłany: 2012-07-16, 23:23

Miron na pomoscie nad jeziorem "gotuje" zupę, a kumpel równolatek wrzucił mu do niej slipki kąpielowe swoje. Miro w krzyk:
- No i co robisz, ja teraz nawet nie wiem czy ta zupa to jeszcze wegetariańska jest!

seminko · Wysłany: 2012-07-16, 23:40

No, właśnie :-P

priya · Wysłany: 2012-07-17, 18:30

aaaaa, świetny tekst! :lol:

majaja · Wysłany: 2013-01-05, 21:28

Miron przyszedł z łazienki:
-Mamo, musiałem się dwa razy umyć, bo za pierwszym razem nie byłem pewny czy się umyłem.

excelencja · Wysłany: 2013-01-05, 22:53

też mi się to zdarza...

majaja · Wysłany: 2013-01-06, 14:58

kamma · Wysłany: 2013-01-06, 22:38

no to zdetronizował moich cudaków w rankingu zakręcenia

priya · Wysłany: 2013-01-07, 13:07

bronka · Wysłany: 2013-01-07, 13:17

majaja · Wysłany: 2013-02-22, 22:20

rozmawiamy o planach na weekend
Miro: no bo z tatą na lodowisko to się nie da, bo on jest taki silny, że jakby się postarał i dobrze nacisnął to ten lód by pękł, no nie!

priya · Wysłany: 2013-02-23, 12:07

bronka · Wysłany: 2013-02-23, 13:03

łooooooooooooooo- kawał chłopa musi być z taty ;-)

majaja · Wysłany: 2014-05-01, 18:10

Ustalaliśmy z Mironem plany na jutrzejszy dzień i w pewnym momencie włącza się tata:
tata: co ja słuszę, deser, jaki znowu deser?
M: Tato, nie wtrącaj się
Tata: ty możesz co najwyżej powiedzieć "najukochańszy tatusiu czy mógłbyś nie ingerować w negocjaje i ustalenia pomiędzy mną a mamą"
Miron: ale tato ....
tata: najukochańszy
Miron: Tatusiu ...
tata: miało być "najukochańszy"
M.: Ale pani powiedziała, że nie możemy używać słów których nie rozumiemy!