|
nietolerowany wegetarjanizm |
| Autor |
Wiadomość |
.monicha
Dołączyła: 15 Maj 2009 Posty: 2
|
Wysłany: 2009-05-15, 21:20 nietolerowany wegetarjanizm
|
|
|
| Witam. Mam 14 lat i od jakiegoś czasu jestem wegetarjanka. Moja rodzina jest temu przeciwna. Ciągle na mnie kzyczą, że nie jem mięsa, że chce mleko sojowe nawet, że nie jem śmieci np. chipsow, pizzy itp. Mieso odkładam na tależ z resztkami kiedy nikt nie patrzy, ale jak przekonać rodzine iz wegetarjanizm nie szkodzi? Oni uważają, że bez mięsa człowiek ma suchą skure i umrze. |
|
|
|
 |
koko

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-05-15, 22:26
|
|
|
| No wiesz, to normalne u rodziców że się o ciebie troszczą. Pewnie nie wychowali się w bezmięsnych domach i kulturze, dla nich niejedzenie mięsa to coś nienaturalnego i prosta droga do chorób. Moim zdaniem nie warto walczyć z rodzicami, nic na siłę, nie warto mieć w nich wrogów. Jeśli martwią się o Twoje zdrowie, możesz np. umówić się z nimi, że będziecie co jakiś czas robić razem dla spokoju morfologię krwi, albo że kupią ci jakiś naturalny suplement diety. |
|
|
|
 |
Humbak

Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-05-16, 08:39
|
|
|
| euridice napisał/a: | | sucha skóra przyczyną zgonu? | pewna żaba była słaba... poszła zatem do doktora i powiada że jest chora... no nie znasz tego euri? | .monicha napisał/a: | | Ciągle na mnie kzyczą, (..), że chce mleko sojowe nawet, że nie jem śmieci np. chipsow, pizzy itp | co masz na myśli monicho? naprawdę krzyczą że nie jesz chipsów? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
 |
Shi
nie ma mnie

Pomogła: 8 razy Dołączyła: 27 Kwi 2009 Posty: 229 Skąd: sz-n
|
Wysłany: 2009-05-16, 09:21
|
|
|
.monicha, przykre, że rodzice nie rozumieją twoich potrzeb ale spróbuj ty ich zrozumieć. martwią się o ciebie, sęk w tym, ze wyrażają to w sposób mało przyjemny i nade wszystko mało pomocny.
na wegedzieciaku znajdziesz dużo porad, przepisów i wsparcia i nie tylko sama szukaj inspiracji i siły ale tez rodziców możesz tu podesłać był taki przypadek, ze zatroskana mama nastoletniej wegetarianki zajrzała by popytać i rozwiać swoje wątpliwości. z czasem może i twoi rodzice znajdą ukojenie swych obaw.
pozwodzenia |
_________________ hxxp://www.angels.2beecreative.net
mam wyłączone otrzymywanie PW, nie zaglądam też tutaj, ale jeśli mnie szukasz to znajdziesz |
|
|
|
 |
.monicha
Dołączyła: 15 Maj 2009 Posty: 2
|
Wysłany: 2009-05-16, 09:22
|
|
|
za błędy bardzo przepraszam
z tymi chipsami to pradwa, głównie są wykrzykiwane teksty typu "żebyś sie przypadkiem nie odchudziła" albo "to nienormalne"
dziwna rodzinka |
|
|
|
 |
Shi
nie ma mnie

Pomogła: 8 razy Dołączyła: 27 Kwi 2009 Posty: 229 Skąd: sz-n
|
Wysłany: 2009-05-16, 13:58
|
|
|
nie jest dziwna, jest standardowa
wiele osób postrzega wegetarianizm jako modę czy metodę na odchudzanie a w przypadku młodych osób wizja odchudzania się (szczególnie jeśli jesteś szczupła) to wizja anoreksji zatem nie dziw się, ze się boją o ciebie. szczególnie, że z punktu widzenia przeciętnego zjadacza produktów chlebopodobnych młody człowiek nie jedzący chipsów to coś nienormalnego i na pewno się odchudza |
_________________ hxxp://www.angels.2beecreative.net
mam wyłączone otrzymywanie PW, nie zaglądam też tutaj, ale jeśli mnie szukasz to znajdziesz |
|
|
|
 |
agaB
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 20 Gru 2008 Posty: 767 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-05-20, 13:41
|
|
|
| Twoi rodzice boją się, bo nie wiedzą jak wygląda życie wegetarianów. Pewnie jakieś opinie usłyszeli i boją się. Spróbuj dużo czytać o żywności i przekonuj powoli rodziców, że np. białko roślinne jest lepsze niż zwierzęce. Rozmawiaj, ale nie kłóć się, a czasami nawet warto coś przemilczeć, a robić swoje. Powodzenia, też kiedyś przez to przechodziłam. |
|
|
|
 |
nika

Pomogła: 27 razy Dołączyła: 30 Sty 2008 Posty: 508 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2009-05-20, 14:17
|
|
|
Moja rodzina podejrzewała, że jakaś sekta mną zawładnęła, zwłaszcza że jakoś przy okazji zrezygnowałam z religii w szkole i zaczęłam z jakimiś podejrzanymi (oczywiście według rodziny) ludźmi się zadawać. Oj, musiało być im ciężko, ale po wyjaśnieniu spraw religijnych i przedstawieniu znajomych, którzy okazali się całkiem w porządku, rodzicom tak ulżyło, że niejedzenie mięsa przestało być w ogóle istotne.
Znalezienie rodzinie innego problemu jest może okrutne, ale często skuteczne. |
|
|
|
 |
|
|