wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
karmienie piersią - pytania i porady
Autor Wiadomość
vlada 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 671
Wysłany: 2007-06-23, 12:51   

marysia napisał/a:
DagaM napisał/a:
podrzuciłam Ninkę dziewczynie, która była na łóżku obok i miała nawał. Oczywiście zostałyśmy ofukane przez położną

Lepiej dziecku butelkę zapodać niż LUDZKIE mleko :-x


najlepiej poczekać. Natura wie najlepiej kiedy powinna zacząć się laktacja a dziecko samo nauczy się ssać, prędzej czy później.
Ja nie wyobrażam sobie podrzucić dziecka obcej kobiecie. To ja jestem matką i to ja mam wykarmić swoje dziecko a nie ktoś inny, włączając w to również biedne krowy.
Ja pierwszego dnia też nie umiałam przystawić małego a on wrzeszczał okrutnie. Przyszła pielęgniarka i tak położyła mi małego na ręce, że nawet nie wiedziałam kiedy zaczął pięknie ssać.

Daga życzę Ci dużo wytrwałości i nie martw się, z każdym dniem będzie tylko lepiej.

P.S. a dzieciątko MIODEK
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
marysia 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 348
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2007-06-23, 13:46   

vlada, być może masz rację, biorę jednak pod uwagę inne kwestie. Jeśli miałabym taką alternatywę, że moje dziecko podczas pierwszych dni swojego życia będzie jadło mleko innej kobiety lub dostanie mleko modyfikowane, wybrałabym pierwszą opcję (choć nie bez żalu). Druga sprawa - dlaczego jedna kobieta mająca wystarczającą ilość pokarmu, żeby wykarmić dziecko swoje i cudze, nie ma nakarmić płaczącego dziecka kobiety, która JESZCZE nie może zrobić tego sama (w tym momencie znowu pojawiają się uczynne pielęgniarki z butelkami)? Pomoże maleństwu, a sama uniknie problemów związanych z nawałem mleka.
Sama byłam w sytuacji mamki. Nie miałam za dużo mleka, ale Kosma zamiast jeść wolał spać, a mój pokarm posłużył (mam nadzieję) Tomkowi i Wiktorii.
Oczywiście rozumiem, że kobieta może nie postąpić tak jak ja, czy te mamy, które mi powierzyły w ten wyjątkowy sposób swoje dzieci. Nie rozumiem tylko jak położna może wyzywać, gdy matki same podujmują taką decyzję.
Obyśmy wszystkie zawsze mogły cieszyć się doskonałą laktacją - tego nam życzę :-D
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-06-23, 13:50   

Kiedyś instytucja mamek była bardzo popularna, a i w PRL-u chyba było zbierane mleko na oddziałach położniczych. Jakby nie było, jest ono składem o wiele bardzie odpowiednie dla niemowlęcia niż mleko krowie.
Może nie tak całkiem się hxxp://www.kkozle.pl/praca/show.php?id=1859]zmieniło.
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-23, 14:04   

Wiecie co, ja to mam wrazenie, że u nas w szpitalach popełniają jeden podstawowy błąd. Otóż, dziewczyny, ktore leżą po porodzie powinny od razu mieć przeprowadzony kurs "wszystko o laktacji", jest na to 2-3 dni, po co marnować ten czas leżąc bezczynnie i tęskniąc do domu. Ja np. nieiwle wiedziałam na temat karmienia, bo i nigdzie o tym się nie mówi tak dogłębnie i metodycznie. Wydawałoby się, że to jest takie naturalne, że nie ma o czym mówić, a jednak warto by było poznać ten proces od samych podstaw.
Ja rodziłam na Solcu i położne tam denerwowały się jak miały udzielić jakiejś rady. Generalnie przyjmowały postawę bardzo obrażoną, na dystans. Jednak, któregoś dnia zakradnęłam się na oddział noworodkowy i podpatrzyłam jak pracują tam pielęgniarki i położne i ku mojemu zaskoczeniu i radości, zobaczyłam jak misiają się z maluchami, jak kochają te kruszynki, chcociaż same na nas krzyczały że pieścimy się z dzieciakami (zamiast stanowczo obudzić dzieciaka do karmienia). Sama do siebie uśmiechnęłam sie, a jak jeszcze usłyszałam od jednej że nie mam wyobraźni, to już w ogóle nic sobie z tego nie robiłam.

Teraz pokarm już się pojawił, ale wciąż mam wiele pytań, np. czy budzić małą co 2-3 godziny na karmienie? Czy czekać aż sama się obudzi.
Przed chwilą trochę ją pokarmiłam, ale z kolei zasnęła :-| , a ja mam jeszcze mleczko, czyli co? Najadła się przez 10 min ssania?
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-06-23, 14:45   

To czy budzić to będziesz wiedzieć po wadze. Jeśli przybiera jak trzeba, to niech sama się budzi, a jeśli troszkę za mało - to raczej budzić, zwłaszcza nie pomijaj nocnego karmienia. Ja przepraszam, że się tak wymądrzam, choć sama nie mam dzieci, ale jak moja siostra urodziła córkę, to obie się bardzo mocno zaznajamiałyśmy z tą tematyką i coś tam o tym już wiem, zwłaszcza że w szpitalu mowy nie było o jakiejkolwiek pomocy ("nie mamy czasu, mamy 20 dzieci na oddziale"). Jeszcze dodam, że tak mniej więcej po 3 tygodniach dziecko rozumie, że wrzaskiem można przywołać mamę z mlekiem i już może nie być takie grzeczniutkie i dużo śpiące :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-06-23, 15:46   

DagaM napisał/a:
czy budzić małą co 2-3 godziny na karmienie?

Jeśli miałaby spać 5 godzin.. to lepiej obudzić. Lekarze mówią, że przerwa między karmieniami nie powinna być dłuższa niż 4 godziny w nocy i niż 3 w dzień. Ja wybudzam czasem małą, jak śpi już np. 3,5 godziny w nocy. Ale z innego powodu - piersi mi pękają z nadmiaru mleka :) Jak już nie mogę wytrzymać, to biorę Lenkę i delikatnie jej sugeruję, że mogła już zgłodnieć. Ale tak na ogół jada w miarę "przepisowo" ;) więc się jej nie wtrącam.
DagaM napisał/a:
Najadła się przez 10 min ssania?

jeśli to było intensywne ssanie (słyszałaś przełykanie) przez 10 minut - to tak, mogła się najeść. Różnie dzieci jedzą. Niektóre ssają 30 minut, inne 5. Poza tym powinnaś czuć, czy pierś w miarę opróżniła.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2007-06-23, 15:48   

DAGA, ja też budziłam swoją kruszynkę co 3 godziny. Myślę, że przynajmniej na początku to warto a potem same zobaczycie czy to jest potrzebne. Jeśli maleńka będzie się rozwijała ładnie i szybko przybierała na wadze to będziecie mogły sobie dłużej pospać. ;-) Poza tym częste przystawianie maleńkiej do piersi na pewno wpłynie dobrze na Twoją laktację. Pozdrawiam Cię i życzę Wam obu zdrówka i szczęścia! :-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-06-23, 16:00   

Czasem dziecku po prostu chce się pić, a niekoniecznie porządnie najeść :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-23, 18:24   

Alcia, jak ja Ci zazdroszczę, że nie masz tego lęku, że zagłodzisz dziecko. Ja niestety wymiekłam teraz. Przez cały dzień udawało mi się ją nakarmić mlekiem z piersi i jakos to jej wystarczało. Raz nawet opadły jej bezwładnie ręce, u niej to oznaka totalnego najedzenia się, i byłam taka dumna, że własnymi piersiami tak nakarmiłam Nineczkę.
Jednak teraz na wieczór skończył mi sie pokarm w piersiach. Próbowałam jeszcze ją przystawiać, ale nic nie leciało, Nina płakała, a ja dołączyłam do niej i obydwie płakałyśmy :cry:
Poprosiłam Piotrka, żeby zrobił jej butlę i teraz już śpi. A ja zaraz odpalam laktator i będę męczyć cycochy, coby zwiększyły produkcję mleczka. A i Lily (wymądrzaj się jak najwięcej :-) ), przypomniałaś mi, że mam pić dużo, podobno 3 litry dziennie. U mnie to jest wywar z włoszczyzny (na wzmocnienie, podobno taki długo gotowany wywar jest zalecany karmiącym na regenerację i dostarczenie CHI), herbatki laktacyjne herbapolu (z koprem), jedno piwo karmi i woda przegotowana.
 
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-06-23, 18:39   

Zuzia ssała krotko ok 10 min ale za to ciągnęła jak smok.NJa poczatku budzilismy ja w nocy co 3 godz ale teraz mysle,ze dałabym jej te 5 godz pospac bo jak ja rozbudzalismy to przewaznie zaczynała ryczec i juz po przystawieniu kilka razy possała i zasypiała.Po jakis 2-3 tyg zdalizmy sie na nia i jak zasypiała ok 22 to spała ok 6 godz,tak ze ja tez mogłam odpoczac ale nadrabiała za to nad ranem,ssała kilka razy zanim ok 10 wstawałysmy ostatecznie.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-23, 19:03   

DagaM napisał/a:
piwo karmi

:shock: serio?
nie sądziłam, że takie "cuś" może być dobre dla... cy-cuś :roll:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-23, 19:19   

Malinetshka napisał/a:
DagaM napisał/a:
piwo karmi

:shock: serio?
nie sądziłam, że takie "cuś" może być dobre dla... cy-cuś :roll:

Tak nam mówili w szkole rodzenia. :roll: A ja się chwytam czego mogę.
Malina, miałaś super układ z Zuzią, może i mi uda się kiedyś wypracować coś takiego. A najchętniej wolala bym,żeby Ninka była już przedszkolakiem :mryellow:
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-06-23, 19:46   

Nie trzeba wybudzać malucha na karmienie co 3 godziny. Można go na śpiąco przystawić, bo ma odruch ssania, gdy mu się połaskocze okolice buzi. Nie obudzi się, a się naje.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
vlada 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 671
Wysłany: 2007-06-23, 19:47   

Daga nie stresuj się tak tym, że nie leci Ci pokarm. Pokarmu masz tyle ile potrzebuje Twoja kruszyna. Możesz nic nie ściągnąć laktatorem, a mała naje się i tak wystarczająco. ;-)
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-06-23, 19:57   

vlada napisał/a:
Możesz nic nie ściągnąć laktatorem, a mała naje się i tak wystarczająco. ;-)

Dokładnie.Mi sie udało moze raz czy dwa odciagnac jakos wieksza ilosc mleka.
Piwo Karmi zawiera jednak alkohol z tego co pamietam - niby tylko 0,5% no ale jak np pije codziennie to nie polecam.Do tego ma sporo - ok 50 kcal na 100 ml.Zreszta to sama ilosc wypijanego płynu wpływa na laktacje,nie ma zwiazku mdzy Karmi ,a iloscia mleka
 
 
 
marysia 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 348
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2007-06-23, 20:02   

Malinetshka napisał/a:
DagaM napisał/a:
piwo karmi

:shock: serio?
nie sądziłam, że takie "cuś" może być dobre dla... cy-cuś :roll:

Karmi to właściwie nie piwo, raczej podpiwek.
Też próbowałam podobnie wpłynąć na laktację, ale nie zaobserwowałam oczekiwanego mlekotoku :mrgreen: . Woda i zioła - i owszem, działały.
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2007-06-23, 20:09   

DagaM napisał/a:
Jednak teraz na wieczór skończył mi sie pokarm w piersiach. Próbowałam jeszcze ją przystawiać, ale nic nie leciało, Nina płakała, a ja dołączyłam do niej i obydwie płakałyśmy
Daga skąd ja to znam. Jak zaczęlam karmić to z każdym karmieniem modliłam się, żebym dała radę karmić 3 miesiące, potem pół roku i tak jakoś dociągnęłyśmy do rok i miesiąc karmienia. Miałam ręczny laktator, ale średnio dzialał, mam wrażenie, że niewiele rzeczy działało jeśli chodzi o pobudzenie laktacji. Bardzo mocno trzymam kciuki, żebyś uwierzyła, że dasz radę!!! Ja mowię Ci tyle razy płakałam, siedziałam z laktatorem, piłam herbatki itd. ale cały czas chciałam karmić. pozytywnych myśli!
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-06-23, 20:10   

DagaM napisał/a:
Alcia, jak ja Ci zazdroszczę, że nie masz tego lęku, że zagłodzisz dziecko.

Nie mam. TY też nie miej! Im więcej dzidzi ssie, tym bardziej pobudza się wytwarzanie mleka. Ale to pewnie wiesz. Czasem bywa, że mleczka jeszcze nie ma tyle, ile by sobie dzidzi życzyło, więc się wścieka, bo ssie - a tu nic już nie leci. Ale trudno... niech się wścieka i ssie dalej, bo tylko w ten sposób można tą sytuację zmienić. Podając w tym momencie mleko z butelki wysyłasz dzidzi na długą drzemkę, zamiast nakłaniać go do pracy nad poprawą sytuacji. Obudzi się, znów będzie brakować i tym bardziej będzie się wściekać, bo będzie pamiętała, że w ten sposób wywalczyła lepsze (tzn. łatwiejsze do zapelnienia brzuszka) źródło mleczka. I tak się można wpędzić w jeszcze większe tarapaty. Moim zdaniem, mieszanki mlecznej w domu lepiej nawet nie mieć - bo to więcej szkody niż pożytku przynosi. Dzidzi ma ssać ile wlezie i już. Wtedy mleka nigdy brakować nie będzie.
Połóż się z dzieckiem na cały dzień (czy noc) do łóżka, przytulajcie się i niech ciągnie choćby non stop. To najlepsze lekarstwo na laktację - skuteczniejsze od herbatek, czy innych cudów.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
Ostatnio zmieniony przez alcia 2007-06-23, 22:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2007-06-23, 20:25   

Cytat:
Połóż się z dzieckiem na cały dzień (czy noc) do łóżka, przytulajcie się i niech ciągnie choćby non stop. To najlepsze lekarstwo na laktację - skuteczniejsze od herbatek, czy innych cudów.


Święte słowa :)
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-06-23, 20:29   

Daga, wieczorem jest zawsze mniej mleka, to naturalne. Alcia radzi doskonale, mieszanka w domu to tylko balast. Ja tak się opierałam, żeby nawet raz nie podac Pawełkowi butli, bo wiedziałam, że to wpłynie na laktację. Przystawiac do piersi jak tylko się da, odpoczywać, pić i być dobrej myśli. Będzie dobrze, laktacja dopiero się kształtuje na odpowiednim poziomie. A dziecko wieczorem może też płakać z różnych powodów, może być zmęczone, u nas przez pierwsze dni też tak było, potem to minęło. Uda sie Wam na pewno.
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2007-06-23, 20:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2007-06-23, 20:29   

Ja też sie pod tym podpisuje. Spokój i dzidź blisko - dwa warunki dobrej laktacji
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-06-23, 20:43   

orenda napisał/a:
Ja też sie pod tym podpisuje. Spokój i dzidź blisko - dwa warunki dobrej laktacji

Ja tez!!!
I pamietaj,ze stres hamuje wypływ mleka - do tego stopnia,ze jak jestes zdenerwowana mleko moze po prostu nie leciec...
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2007-06-23, 22:50   

Daga, podpisuję się pod wszystkim co napisały dziewczyny. Odsuwaj od siebie złe myśli jak się tylko da! I absolutnie się nie sugeruj tym że skoro przy ściąganiu laktatorem leci mało mleka, to znaczy że Nince go brakuje. Laktator po prostu sie do niej nie umywa jeżeli chodzi o skuteczność :D Ja się przy tej diabelskiej maszynie tylko stresowałam ;)
Aha, polecam telefoniczny dyżur doradcy laktacyjnego z "Dziecka", dzwoniłam tam kilka razy i byłam zadowolona :D
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-06-23, 22:51   

Racja, hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=570]Monika Staszewska odpowiada tu :)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-24, 03:53   

Dziewczyny, co ja bym bez Was zrobiła. Wielkie dzięki za wspieranie na duchu, to dla mnie bardzo ważne. Macie rację, że stres też blokuje, a przedwczoraj tak bylo, że mieliśmy wizytację osoby, ktora dawala mi takie rady odnośnie pielęgnacji noworodków, że ręce opadają, (np. że po karmieniu trzeba poczekac na to az sie odbije maluchowi, albo zaczela udzielac mi porad żywieniowych, a tymczasem sama je takie śmieci, że szkoda gadać) więc stanowczo musiałam reagować, ale nerw został poruszony i odbiło się to później. Oho, Ninka otworzyla oczy, lecę przystawić ją do piersi. Wrócę później.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,89 sekundy. Zapytań do SQL: 12