wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
chleb żytni na zakwasie
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-07-23, 13:23   

maga napisał/a:
mam czterodniowy zakwas żytni. Robię go pierwszy raz, więc mam mnóstwo wątpliwości. Piszecie, że Wasze zakwasy pracują (bąbelkują) a ja nic takiego nie zauważyłam. Jest tylko kwaśny i ma inny zapach, niż na początku. Mieszam go rano i wieczorem dokarmiam. Myślicie, że mogę się za chlebek już zabierać, czy jeszcze nie?
na pewno jeszcze się za chleb nie zabieraj, koniecznie poczekaj aż zakwas zacznie pracować. Ale skoro ma kwaśny smak i zmienił zapach, wszystko idize w dobrym kierunku i trzeba jeszcze tylko poczekać :)


K.leee, brawo!!! :-D
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-07-23, 13:41   

k.leee, mizumo, śliczne chlebuśki :) Ja właśnie piekę żytnie. :D
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-23, 15:57   

zakwas ma konsystencję ciasta naleśnikowego. Jak postoi oddziela się od niego warstwa wody. Gdy go dokarmię i pomieszam wydziela się trochę bąbelków, ale wydaje mi się, że to powietrze, które się dostało tam podczas mieszania. Szczególnego musowania nie zauważyłam. Może po prostu go wieczorem dokarmię i nie doleję mu wody?
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-07-23, 17:13   

maga napisał/a:
Jak postoi oddziela się od niego warstwa wody.

a czy jakieś 2-3 godzinki po dokarmieniu robi się na wierzchu kożuszek z piany? Bo tak przed dokarmieniem, to raczej nie bombluje, bo już jest wygłodniały. Ale jakiś czas po karmieniu najlepiej to widać, nie będzie bomblował jak mineralka gazowana ;) , ale będzie widać maleńkie bąbelki idące powolutku w górę. I przede wszystkim ten pienisty kożuszek.
Odwarstwianie jest normalne. Choć czasem gdy za szybko się odwarstwia, może to świadczyć o tym że zakwas jest zbyt rzadki. Ciasto naleśnikowe - powinno być ok, choć może różne ciasta różni ludzie robią ;)
Dokarm dzisiaj i poobserwuj to co opisałam. Jeśli nie będzie zbytniej akcji, poczekaj jeszcze ze 2 dni. Najlepiej trzymać słoik w cieplutkim miejscu, teraz pogoda taka sobie. Możesz postawić przy radiatorze lodówki albo przy monitorze (ja tak robię :) ) - jeśli masz stary (a nie z tych płaskich) i komp chodzi cały dzień, jak u mnie ;) - tak z tyłu zawsze jest cieplutko.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-07-23, 19:19   

Maga, wg mnie zakwas jest za rzadki. Jest to wazne na poczatku, potem, jak juz jest mocny, to niewiele mu zaszkodzi (jak nas nie było 2 tygodnie, to moja siostra dwa razy miała dokarmić zakwas z lodówki, jak wróciłam, to samego zakwasu była 1/3, reszta to woda. Nic mu nie było, dało się odratować).
Warto zakwas mieć w słoiku, wtedy dobrze widać, jak pracuje, na ile jest mocny. Dobry zakwas robi podziurawione ciasto, widac to wyraźnie. Nie warto zaczynać ze słabym zakwasem, bo nie da rady przepracować całości i chlebek będzie jak cegła.Pytałaś, co zrobić z resztą zakwasu. Jak mam dużo, bo np. chcę piec chleb, ale cos mi wyjdzie innego, to daję go potem do ciasta nalesnikowego, do każdego inne ciasta pieczonego na słodko, do nalesników, ciasta na pierogi etc.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-23, 21:19   

no zakwasik zaczął bąbelkować :-D Ale dziwne, bo przed dokarmieniem było to widoczne. Kożuszka jeszcze nie ma, ale już mi się podoba. Spróbuję go podhodować jeszcze trochę i zagęścić.
Za 2 dni może wreszcie chlebuś będzie można upiec.
Dzięki dziewczynki!

[ Dodano: 2008-07-23, 22:04 ]
zajrzałam do słoika i okazało się, że zakwasik pokrywa grubaśne kożuszysko :-D No i faktycznie bąbelki drobniutkie są. Znaczy się zakwas pracuje jak się patrzy. Już niedługo, mam nadzieję, pochwalę się pięknym chlebusiem :-D
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-07-23, 22:20   

super maga! :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-24, 21:54   

Jeszcze jedno pytanko - czy pestki przed dodaniem do ciasta chlebowego należy wcześniej wymoczyć, czy to nie ma znaczenia w przypadku chlebka?
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-07-24, 22:13   

Uważam, że nie ma to takiego znaczenia. Napęcznieją i tak podczas rośnięcie chleba.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-25, 08:57   

Dzięki. Dziś wieczorem zrobię już więc zaczyn. Zakwas będzie miał tydzień; liczę, że podoła. A jutro wreszcie chlebuś :-D Już się nie mogę doczekać, moich pierwszych bochenków!
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-07-25, 12:31   

Maga, do pierwszego chleba nie dawałabym pestek. Zakwas może być jeszcze słaby, a pestki swoje ważą. Zostawiłabym dodanie ich do kolejnych chlebów.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-25, 16:25   

Ok, Pierwszy będzie bez :-(
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-07-25, 22:59   

Tak mi się przypomniało, jak moja Babcia piekła chleby. Na pierwszym zawsze robiła palcem znak Krzyża
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-28, 08:45   

no nie mam się czym pochwalić :-(
Chlebek po wyjęciu z piekarnika wyglądał pięknie i przepięknie pachniał, ale w środku - sama glina. Musiałam poprzekrawać je na pół i z powrotem do piekarnika na 40 minut. Jest mniej gliniasty, ale za to bardziej twardy ;-) No cóż... Pierwsze koty za płoty. Następny będzie już mam nadzieję lepszy. A z tego, jeśli się go nie będzie dało zjeść, spróbuję zrobić kwas chlebowy.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-07-28, 09:08   

Maga, robiłaś chlebek zytni? On jest trochę trudniejszy w wykonaniu, warto na początek próbować pszennego. Żytni jest taki gliniasty, zwłaszcza krojony na ciepło. Jesli ci zależy na żytnim, to można dodac mąki jaglanej (ładnie wysusza chlebek) lub pszennej. Takie chlebki są bardzo smaczne.
Mogło też tak być, że ciasto było za rzadkie lub chlebek Ci przerósł i potem opadł. Mam nadzieję, że nastepnym razem będzie lepiej :-D
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-07-28, 09:49   

maga, nie zrażaj się. U mnie było podobnie. Pierwsze moje 2-3 chleby to porażka... Ja nie miałam za bardzo warunków do wyhodowania swojego zakwasu (duża zmienność temperatur - w ciągu dnia chłodno, wieczorem kominek), więc Ania D. podarowała mi trochę swojego zakwasu :) Pamiętaj, że zawsze jest taka opcja- ktoś z nas może Ci podesłać trochę na początek. Mi szkoda było, że tyle mąki (i to kupowanej w sklepie ze zdrową, więc nietaniej..) idzie "do kosza", bo ciężko było jeść taki gliniasto-kamieniasty chleb :->
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-07-29, 08:42   

hehe, nie zrażam się, absolutnie! Żałuję tylko, że jak ta głupia zrobiłam od razu z 2 kg mąki ;-) Chlebek da się w sumie zjeść, skórka jest przepyszna i pięknie pachnie, choć w środku, hmmmm.... Nie martwię się tym wcale i nie zamierzam mojego "towaru" wyrzucić. Jeśli nie damy rady go zjeść, ususzę na bułkę tartą i kwas chlebowy :-D Na pewno będzie się nadawał.

Aniu D., wiem, że żytnie chlebki są trudniejsze, ale już piekłam takowe, tylko na drożdżach. Zakwasowy okazał się jednak trudniejszy. Następny będzie pszenno - żytni, Później pokombinuję z jaglanką. Ogólnie pieczenie na zakwasie bardzo mi się podoba.
Chlebek przed krojeniem wystudziłam całkowicie, a ciasto, hmmmm... nie wiem, czy było za rzadkie, bo to mój pierwszy zakwasowiec. Miało konsystencję rzadszą, niż drożdżowe, bo takowe dało mi się w rękach formować. Zakwasowe było dość gęste, ale musiałam go wyłożyć łyżką. Ciasto wyrosło mi tak z 1/3 i chyba raczej nie opadło, bo po wyjęciu z pieca miało tę samą wysokość. Piekłam ok. 1,5 h w temperaturze 200st. Później przekerojone dopiekałam jeszcze 40 min, ale niewiele to jednak dało.
Zrobiłam fotki, ale nie mam pojęcia, jak się je wkeja :oops: Jak mi doradzicie, pokażę, co wyszło.

[ Dodano: 2008-08-01, 20:29 ]
Nie bardzo wiem, co mam zrobić z zakwasem lodówkowym, żeby go ponownie użyć. Wyjąć z lodówki i ???
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-06, 20:10   

Kupiłam zakwas suchy z Bio Futuro. Jednak zamiast pachnieć zakwasem śmierdzi drożdżami...zupełni inaczej niż zakwas gryczany. W składzie - ziarno zytnie, kultury zakwasu...podejrzana sprawa...
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-08-07, 07:43   

Maga, wyjmujesz jakies dwie godziny przed rozpoczęciem robienia chleba (musi się ocieplić). Mozna robic też tak, że wyjmujesz wieczorem, karmisz i zostawiasz już na blacie. Rano rozpoczynasz robienie chlebka.
Karolina, dowolny zakwas możesz sobie zrobic z gryczanego (tak, jak i odwrotnie). dodajesz dowolną mąkę i masz przekwalifikowany zakwas. Dodaję czasem do pieczenia chleba zakwas gryczany, bardzo poprawia smak chlebka.
 
 
mizumo 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 27 Mar 2008
Posty: 326
Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-08-07, 10:26   

Karolina napisał/a:
Kupiłam zakwas suchy z Bio Futuro.


Też kiedyś kupiłam i niestety... pieniądze wyrzucone w błoto. W ogóle się nie sprawdził, "ożywiony" zakwas nie chciał rosnąć. Hm, może jakiś stary był? Teraz wolę sama zrobić i zasuszyć :)
_________________
"Czasem więcej dobrego może zrobić jeden serdeczny uśmiech, dobre życzliwe słowo, aniżeli bogaty dar pochmurnego dawcy..."
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-08-07, 21:35   

dzięki, Aniu. Nie posiadając na ten temat wiedzy, wyjęłam zakwas i od nowa zaczęłam go dokarmiać ;-) Po dwóch dniach, wzięłam się za chlebek, tym razem pszenno - żytni. Wyszedł zdecydowanie lepszy, ale nie wyrósł tak pięknie, jakbym sobie tego życzyła. Pozostały zakwas dalej dokarmiałam i dziś zrobiłam ponownie chlebek - tym razem 2 sztuki pszenno - żytnie; do jednego odważyłam się dodać sezam, siemię i słonecznik. Właśnie sobie rosną w ciepełku. Resztę zakwasu schowałam do lodówki, bo mąka mi się skończyła a następną mogę zakupić dopiero za dwa dni. Mam zamiar dalej zakwasik dokarmiać i eksperymentować :-D

[ Dodano: 2008-08-08, 18:51 ]
chlebuś wyszedł mniamuśny. Nie rośnie mi co prawda tak pięknie jak na drożdżach i jest dość ciężki (nie wiem, czy to kwestia wprawy, czy tak po prostu już jest z chlebkiem na zakwasie), ale w smaku jest boski. Z ziarenkami dał radę tak samo jak bez, więc teraz będą tylko ziarenkowe :-D
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-08-30, 21:53   

hxxp://www.kuradomowa.com/kuchnia/pieczenie_chleba.shtml :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-06, 20:29   

Dawno nikt tu nie pisał...
To w takim razie ja się pochwalę. Od miesiąca piekę już chleb na zakwasie i jestem zachwycona :-D . Zaczynałam od chleba czysto żytniego razowego, robiłam też już mieszane żytnio-orkiszowe. Piekłam też na zakwasie racuchy i słodkie ciasto.
Wcześniej do sprawy zakwasu podchodziłam jak do jeża, a teraz nadziwić się nie mogę, jak to wszystko jest nieskomplikowane i ile możliwości daje.
Bardzo pomogły mi te strony - hxxp://www.chleb.info.pl/index.php?id=1
a szczególnie zakwas na wesoło - hxxp://www.chleb.info.pl/index.php?id=26
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-06, 21:29   

Mala_Mi, gratulacje :D U mnie mija właśnie rok, odkąd z pomocą tego forum zabrałam się za pieczenie chlebka. :) I piekę do dziś :D
Mala_Mi napisał/a:
teraz nadziwić się nie mogę, jak to wszystko jest nieskomplikowane i ile możliwości daje.

prawda? :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2008-10-07, 09:57   

Noooo, zgadzam się z Wami w 100% :-D
Odkąd upiekłam pierwszy, niezbyt udany żytni zakwasowiec, nie kupuję już w ogóle pieczywa. Przy okazji dziękuję po stokroć wszystkim dziewczynom, które mi bardzo pomogły w kwestii zakwasowo - piekarniczej (Szczególne pokłony dla Ani D. i alci). Teraz sama się z siebie śmieję, że początkowo pieczenie na zakwasie wydawało mi się takie skomplikowane :lol:
Zakwasik dokarmiam sobie na blacie i jest go tak "akurat" na 2 bochenki co kilka dni - reszta zasila następne pieczenie. Ja robię chlebki pszenno - żytnie, czasem z dodatkiem płatków owsianych lub mąki jaglanej. Do tego różne wariacje pestek lub orzechy włoskie, rodzynki, albo oliwki, czasem przyprawy - majeranek, tymianek, czosnek. Co akurat przyjdzie mi do głowy. Wierzch obowiązkowo posypany pestkami lub orzechami. Pieczenie zakwasowe jest mega fajne! Choć czasochłonne, pracy tak naprawdę nie wiele wymaga :-D
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 7