 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Gdy jeden rodzic mięso je |
| Autor |
Wiadomość |
majkapi
Maj
Dołączyła: 21 Lip 2009 Posty: 3 Skąd: poznań
|
Wysłany: 2009-07-21, 12:05 Gdy jeden rodzic mięso je
|
|
|
Witajcie ponownie (już w "powitaniu"się witałam... :D), czy ktoś z Was, spotkał się z problemem tylko jednego rodzica wege? Piszę "problemem", bo wlaśnie mam szansę taką sytuację obserwować...Para: Ona-wegetarianka, On-mięsożerca, niewyobrażający sobie by jego dziecię mogło się ZDROWO chować bez mięsa...bo przecież "białko zwierzęce jest JEDYNYM budulcem WSZYSTKICH tkanek"...i takie tam schematy...a ona? urodzi dziecko będąc wegetarianką i odstawiwszy od piersi cielęcinkę na widelcu ma podać? Mimo że w ogóle tego nie czuje... . a zatem problem... ciekawa jestem co myślicie na ten temat...czy ktoś się spotkał z podobną sytuacją i zaobserwował jak owa została rozwiązana...jeśli to w ogóle możliwe... |
|
|
|
 |
olgasza
królowa życia

Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2009-07-21, 12:28
|
|
|
| majkapi, zajrzyj do działu "Wśród jedzących inaczej", tam jest sporo tego typu dylematów... |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
biechna

Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2009-07-21, 12:44
|
|
|
majkapi, temat był już faktycznie wałkowany, przeszukaj forum wyszukiwarką, na pewno sporo znajdziesz
U mnie tak jest - ja wege, mąż nie. Mąż dotychczas bardzo prowege, cieszył się, że zdrowo synka odchowamy, kupił kilka książek z przepisami dla dzieci wegetarian, nawet sprawdzał, czy są to pozycje polecane przez stowarzyszenia wegetariańskie w UK (bo tam mieszkaliśmy).
Zgodziłam się, że za jakiś czas, gdy Staś będzie chciał mięso, to M. będzie mu je dawał, tyle, że z jakichś ekosklepów.
Kiedyś myślałam, że zaprę się i za nic w świecie dziecku memu mięsa nie pozwolę dać, ale mi przeszło. |
|
|
|
 |
poughkeepsie

Pomogła: 15 razy Dołączyła: 08 Lut 2009 Posty: 1306
|
Wysłany: 2009-07-21, 13:07
|
|
|
u nas jak u Biechny, ale biorąc pod uwagę, że to ja gotuję to mąż baaardzo rzadko je mięso Jak już bardzo mnie uprosi to mu ugotuję raz na ruski rok, a najczęściej to robi sobie sam, je u rodziców, a w lecie na grilu. Generalnie je go naprawdę bardzo mało. Umowę mamy taką, że nasz młody jak nie będzie chciał jeść mięsa to nie będzie jak będzie chciał to będzie dostawał, ale na pewno nie z chowu przemysłowego. Mąż nie ma nic przeciwko temu. Ja się też nie zapieram, bo w końcu wegetarianizm był moim wyborem jako osoby dorosłej, nie zamierzam zmuszać dziecka do niejedzenia mięsa jeżeli ewidentnie będzie chciał je jeść. Sam zdecyduje. |
|
|
|
 |
alcia
:-)

Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2009-07-21, 13:07
|
|
|
majkapi, to naturalne, że ojciec dziecka martwi się o jego zdrowie. Jako że nie ma wiedzy na temat wegetarianizmu u dzieci, myśli, że dziecko powinno jeść mięso, by było zdrowe. Nie ma się co dziwić takiemu rodzicowi, skoro nawet większość lekarzy ma takie zdanie na ten temat.
Moim zdaniem wyjście jest jedno - popracować nad jego wiedzą. Jak pozna bliżej temat i dowie się, że prawda wygląda trochę inaczej, będzie mógł co prawda nadal forsować mięso w diecie dziecka, ale już na pewno nie z powodów zdrowotnych. A inna sprawa, że to już kwestia do rozwiązania między nimi... |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
| Ostatnio zmieniony przez alcia 2009-07-21, 13:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
ina

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2936 Skąd: południe
|
Wysłany: 2009-07-21, 13:23
|
|
|
| alcia napisał/a: | | Nie ma się co dziwić takiemu rodzicowi, skoro nawet większość lekarzy ma takie zdanie na ten temat. |
To prawda, chociaż ja się ostatnio bardzo miło zdziwiłam. Mój m. był na usg i rozmawiał luźno z lekarzem m.in. o diecie. Lekarz powiedział, że w dzisiejszych czasach, nie ma możliwości, żeby dorobić się jakiś niedoborów na diecie wege, gdy je się różnorodnie ( ale to tyczy się wszystkich diet ). M. powiedział, że słowa lekarza go przekonały na tyle, że nie ma nic przeciwko, żeby Łucji nie wprowadzać mięsa. Jednak co autorytet to autorytet |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE |
|
|
|
 |
majkapi
Maj
Dołączyła: 21 Lip 2009 Posty: 3 Skąd: poznań
|
Wysłany: 2009-07-21, 18:16
|
|
|
dziękuję dziewczyny za odpowiedzi... (rzeczywiście mogłam sobie wcześniej poszukać tematu wśród poruszanych na forum...:))...poszłam nieco na skróty ). To prawda myślę że to może być kwestia porozumienia się małżonków. Być może konflikt na tym tle, nie jest jedynym i świadczy że jakiś problem tkwi dużo głębiej...ale to już nie moja sprawa )... mimo wszystko, dobrze wiedzieć gdzie sięgnąć w razie czego o poradę, gdy wokół mało wege... Dziękuję Wam raz jeszcze. to ja sobie poszperam jeszcze w wyszukiwarce...:D. coby tu znów nie wyskoczyć z kłopotem dawno obgadanym... :D... |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|