wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Masaż
Autor Wiadomość
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-05, 23:50   

Martuś napisał/a:


[ Dodano: 2009-08-05, 23:41 ]
A mięśnie dziecko sobie samo rozwinie, dokładnie te które mu potrzeba, jeśli tylko zostawimy je w spokoju i damy mu ku temu okazję ;)


No niekoniecznie. Wg mnie jednak dobrze z dzieckiem cwiczyc juz od malego, szczegolnie, jezeli ono np. samoistnie wyrabia sobie miesnie tylko jednej strony. Ronka miala problemy z przewracaniem sie - szczegolnie na jedna strone i dopiero po wizycie u neurologa i zaleconych prostych cwiczeniach wszystko sie unormowalo.
Niestety nikt jej pozniej nie kontrolowal fachowym okiem i niedawno pan rehabilitant powiedzial, ze to moglo byc rowniez przyczyna tego, ze juz teraz ewidentnie ma skrzywienie kregoslupa i nierownosc konczyn (chyba tez obnizenie z jednej strony stawu biodrowego).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2009-08-05, 23:53   

Anna córka Róży napisał/a:
obecnie leży plackiem, nie wierzga i wpatruje się we mnie jak zahipnotyzowany przez jakieś 10-15 minut.

No widzisz. Moje dziecko tak nie leżało nigdy. NIGDY. Poza snem (podczas którego też nie leży spokojnie i prawie nigdy na plecach) nie zdarzyło mu się w całym jego życiu przytomnie leżeć bez ruchu 10 minut. A zresztą..

[ Dodano: 2009-08-05, 23:55 ]
renka, co to znaczy, że dziecko sobie wyrabia mięśnie z jednej strony? Chyba piszesz o dziecku, które ma jakieś problemy neurologiczne, bo ja nie zauważałam niczego takiego? Dzieci się zwykle przewracają i w jedną, i w drugą stronę. A jak dziecko ma asymetrię, obniżone napięcie itp to chyba jasne, że trzeba z nim ćwiczyć.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-05, 23:57   

Martuś napisał/a:
Anna córka Róży napisał/a:
obecnie leży plackiem, nie wierzga i wpatruje się we mnie jak zahipnotyzowany przez jakieś 10-15 minut.

No widzisz. Moje dziecko tak nie leżało nigdy. NIGDY. Poza snem (podczas którego też nie leży spokojnie i prawie nigdy na plecach) nie zdarzyło mu się w całym jego życiu przytomnie leżeć bez ruchu 10 minut. A zresztą..


Moj mega zywiolowy wulkan Fionka tez nigdy tak nie lezal, ale odkad chodze na rehab. z Ronka i pan podsunal pomysl masowania Ronki czyms o nierownej strukturze, to sprobowalam zrobic tez Fionce i teraz mala sama przynosi pileczke z kolcami i sie kladzie wyczekujac na masaz ;-) Tak wiec roznie to bywa, moze Jas kiedys tez polubi jakas forme polegiwania - czy to na masaz czy z powodu innej przyjemnosci ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2009-08-05, 23:58   

Spoko, a różnymi finezyjnymi masażerami też próbowaliśmy - podoba mu się i daje się masować przez kilka sekund ;) A najbardziej sam lubi masować krzesła :P

[ Dodano: 2009-08-05, 23:59 ]
A że kiedyś w końcu chłopak położy się z własnej woli, to nie mam najmniejszych wątpliwości :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-06, 00:02   

Martuś napisał/a:


renka, co to znaczy, że dziecko sobie wyrabia mięśnie z jednej strony? Chyba piszesz o dziecku, które ma jakieś problemy neurologiczne, bo ja nie zauważałam niczego takiego? Dzieci się zwykle przewracają i w jedną, i w drugą stronę. A jak dziecko ma asymetrię, obniżone napięcie itp to chyba jasne, że trzeba z nim ćwiczyć.


Ronka nie miala zadnych problemow neurologicznych, po prostu byla bardziej aktywna na jedna strone. Tak wiec chwila prostych cwiczen pomogla jej w rownomiernym rozwoju miesni (pomijajac juz, ze teraz ma stwierdzony brak miesni brzusznych czy tez grzbietowych i musze z nia cwiczyc - i nie wiem dlaczego tak jest).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-08-06, 00:04   

renka napisał/a:
Ronka nie miala zadnych problemow neurologicznych, po prostu byla bardziej aktywna na jedna strone.
to się ponoć bierze z nierównomiernego napięcia mięśniowego i dlatego z jednej strony mięśnie stają się silniejsze, potem np. "ciągną" jedną stronę kręgosłupa i go krzywią, dlatego czasem ćwiczenia są niezbędne...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-06, 00:07   

Lily napisał/a:
renka napisał/a:
Ronka nie miala zadnych problemow neurologicznych, po prostu byla bardziej aktywna na jedna strone.
to się ponoć bierze z nierównomiernego napięcia mięśniowego i dlatego z jednej strony mięśnie stają się silniejsze, potem np. "ciągną" jedną stronę kręgosłupa i go krzywią, dlatego czasem ćwiczenia są niezbędne...


U Ronki neurolog nie stwierdzila zadnych nieprawidlowosci w napieciu czy w czymkolwiek innym, tylko powiedziala, ze ma po prostu slabsze miesnie z jednej strony (byc moze z drugiej dostawala wiecej bodzcow, ktore pobudzaly ja do wiekszej aktywnosci, choc ja staralam sie ja klasc w rozne strony) i poprzez cwiczenia trzeba bylo to unormowac.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-08-08, 21:16   

ja polecam również lekturę Rojkowskiej "Naucz dziecko myśleć i czuć". Absolutnie nie należy przyspieszać rozwoju fizycznego dziecka na siłę tylko zostawić jego własnemu tempu, bo to fatalnie wpływa na rozwój mózgu i może się odbić na dziecku nawet wiele lat później. Ale wydaje mi się, że delikatny masaż jak dziecko lubi jest w porządku, przecież to normalna forma kontaktu fizycznego z dzieckiem. Co innego przyśpieszanie umiejętności siadania, raczkowania czy nie daj boże stawania i chodzenia. Tylko ja na razie taki wiency teoretyk jestem :P
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-08-10, 12:41   

znalazłam coś w temacie: hxxp://e-masaz.pl/masaz_niemowlecia.html

Martuś napisał/a:
Dodam jeszcze, że jeśli czyjeś dziecko uwielbia masaż i dzięki temu czuje się zrelaksowane, to fajnie, tylko warto mieć świadomość, że nie jest to wynik jakichś specjalnych rodzicielskich starań, tylko po prostu taki łatwy w obsłudze model dziecka, stacjonarny i zgadzający się na 'bezczynne' leżenie.

i tu mamy całkiem odmienne zdanie. Na pierwszej lekcji kursu masażu, gdzie uczyłam się wraz z innymi mamami masować swoje malutkie pociechy, były wrzaski i protesty praktycznie u 90% szkrabów. Po tygodniu, gdy spotkałyśmy się ponownie, wszystkie mamy zgodnie strwierdziły, że maluchy się uspokoiły i polubiły masaż niektórych partii ciała (głównie nóżek i stópek). Wszystko więc działo się powoli. Takie "zbiorowe" doświadczenie mnie przekonało o uspokajającym działaniu masowania. Podobno bardzo ważne jest podejście mamy - nie można się spinać, zmuszać. Trzeba wybrać moment, gdy i masujący i masowany mają dobry humor.
Oczywiście, mogą się zdarzyć wyjątki, które i tak się będą wyrywać - zupełnie jak Twój Jaś. Może się kiedyś da przekonać?
Martuś napisał/a:
Jeśli ktoś wierzy w chińską mądrość to mogę napisać tyle, że wszystkie dzieci urodzone w roku Bawoła są z natury raczej powolne i lubią sobie poleżeć, także żadna matka Bawoła nie zrozumie matki megażywiołowego Szczura
czyżby chińska medycyna była aż tak ściśle związana z chińskim horoskopem? ;-)
Martuś napisał/a:
na pewno nie ma działania 'antykolkowego'

Martuś, dzięki za zwrócenie mi uwagi. Nieprecyzyjnie się wyraziłam - oczywiście miałam na myśli, że
Martuś napisał/a:
masaż mógłby może łagodzić pewne objawy kolki
powiem więcej (zgadzając się z opinią dr Preeti Agrawal i naprawdę dobrej homeopatki), że masaż stópek właśnie takie łagodzące działanie posiada.
Z resztą nie od dziś wiadomo o refleksologii. Można w nią wierzyć lub nie (podobnie jak w homeopatię), ale ...działa :-D
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-11, 07:25   

Mój Słodziak właśnie masaż stópek najbardziej lubi i często od niego zaczynałam. A więc to nie przypadek... :-)
Ja muszę dodać, że wieczorem nasz synek często jest marudny i wydaje mi się, że z masażu będą nici (masaż u nas jest zawsze po kąpieli, kąpiel po jedzeniu - no, trochę to trwa...), więc daję mu powąchać oliwę i tylko muskam ciałko. I on z reguły daje się przekonać i wyłącza marudzenie na czas masażu. :mryellow: Po masażu znowu do niego wraca (więc trzeba go szybko i skutecznie położyć spać). :-) Najlepsze jest to, że powoli staje się pieszczochem - przypomina mi czasem głaskanego kota... :->
Gemi, ile czasu trwał i ile kosztował ten kurs?
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-08-11, 10:34   

Anna córka Róży napisał/a:
Mój Słodziak właśnie masaż stópek najbardziej lubi i często od niego zaczynałam. A więc to nie przypadek...
bo podobno mamy czuje intuicyjnie najlepiej, co jest dobre dla ich dzieci. I niektórzy mówią, że najlepszym lekarzem dla dziecka jest jego mama :)

Anna córka Róży napisał/a:
Gemi, ile czasu trwał i ile kosztował ten kurs?

chodziłam na ten kurs w ramach fundacji "Kobieta i natura" u dr Agrawal właśnie. Było to jakby przedłużenie szkoły rodzenia, bo zajęcia były dedykowane dla mam wraz z niemowlakami. Były to 4 trzygodzinne cotygodniowe spotkania, w których miałyśmy różne bloki tematyczne. Cały cykl kosztował 100 zł i obejmował spotkania z masażystką, fizjoterapeutą, psychologiem, homeopatą, dziewczyną szyjącą chusty i pasjonatką zdrowego żywienia. Więc grafik zapełniony był po brzegi. Później w ramach klubu młodych mam byłam jeszcze na 2 spotkaniach, gdzie mamy dzieliły się między sobą doświadczeniami i spostrzeżeniami w opiece nad maluchami. "Gospodarzem" tego klubu był fizjoterapeuta, który oglądał każdego malucha z osobna i odpowiadał na wszelkie nurujące nas pytania. Na jedno spotkanie zaproszona była terapeutka zajmująca się rehabilitacją maluchów.
Szkoda, że nie mieszkasz bliżej Wrocka, bo następny cykl zajęć zaczyna się już od września. Jeśli ktoś chce info na ten temat, to niech skrobnie na pw :)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-11, 20:56   

gemi napisał/a:
Szkoda, że nie mieszkasz bliżej Wrocka


Gemi, żałuję - z powodu fajnych rzeczy jakie robi dr Agrawal. Poza tym, Wrocław i okolice to piękny kawałek tego kraju. :->

Polecam wszystkim materiały o masażu od Blamagdy. Proste techniki i jakie mają fajne nazwy... :-)
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2009-08-11, 20:59   

Anna córka Róży napisał/a:
Polecam wszystkim materiały o masażu od Blamagdy. Proste techniki i jakie mają fajne nazwy...

Masuję Tymona wg niech a on się delikatnie wzdryga i usmiecha bo go łaskoczę :-) .
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-08-11, 21:23   

a mógłby mi ktoś podesłać? :D Hogg w języku niemowląt pisze, że dziecko musi się przyzwyczaić do takiej formy dotyku i na początku może trochę marudzić. Nie należy kontynuować tylko w wypadku płaczu, bo widać ewidentnie wtedy malcowi coś nie odpowiada. I ona zaleca masaż od początku 4 miesiąca.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-26, 12:46   

hxxp://www.shantala.pl/baby/masaz.html
hxxp://ekodzieciak.pl/Masaz-Shantala-szybki-kurs,032
:->
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-03-25, 21:42   

Wierszyki – „masażyki”

 Przyszła myszka do braciszka.
Tu zajrzała, tam wskoczyła,
A na koniec tu się skryła.
na plecach dziecka wykonujemy posuwiste ruchy opuszkami złączonych palców;
lekko drapiemy dziecko za jednym uchem, następnie za drugim; wsuwamy palec za kołnierzyk

 Płynie, wije się rzeczka
Jak błyszcząca wstążeczka.
Tu się srebrzy, tam ginie,
A tam znowu wypłynie.
rysujemy na plecach dziecka falistą linię; delikatnie drapiemy je po plecach,
wsuwamy palce za kołnierzyk; przenosimy dłoń pod pachę i szybko wyjmujemy.
Wierszyk można wykorzystać podczas zabawy w kąpieli: Naśladujemy ręką wijącą
się rzeczkę to w wodzie, to kreśląc ją na plecach dziecka, chowamy rękę pod
wodą i nagle wynurzamy

 Wspinał się pajączek po rynnie.
Spadł wielki deszcz i zmył pajączka
Zaświeciło słoneczko,
Wysuszyło pajączka, rynnę i...
Wspinała się pajączek po rynnie...
kroczymy palcami po plecach dziecka, od dołu ku górze; przykładamy
do nich obie dłonie i szybko przesuwamy je w dół; masujemy plecy
ruchem okrężnym, aż poczujemy ciepło; zaczynamy od początku

 Drzewom we włosy dmucha wiatr,
A deszczyk kropi: kap, kap, kap.
Krople kapią równiuteńko,
Szepczą cicho: „mój maleńki,
Śpij już, śpij, śpij, już śpij, już śpij...”
Leci listek, leci przez świat
Gdzieś tam na ziemię cicho spadł.
Leci drugi, leci trzeci,
Biegną zbierać listki dzieci.
No, a potem wszystkie liście
Układają w piękne kiście.
dziecko jest zwrócone do nas plecami, dmuchamy w jego włosy; delikatnie opukujemy jego plecy; głaszczemy dziecko po włosach i ramionach; wodzimy opuszkami po plecach dziecka; lekko naciskamy je w jednym miejscu; wędrujemy opuszkami palców dwa razy; szybko, z wyczuciem stukamy wszystkimi palcami;
głaszczemy dziecko po plecach

 Po pleckach płynie rzeczka rysujemy palcem wężyki wzdłuż plecków
I przeszła pani na szpileczkach "idziemy" palcami jak w butach na obcasach
A potem przeszły słonie ugniatamy tup-tup-tup powoli całymi dłońmi
I przejechały konie galopujemy" pięściami - oczywiście nie za mocno!
A potem spadł deszczyk robimy deszczyk opuszkami palców po całych pleckach
Czy czujesz już dreszczyk? szybkie tup-tup-tup palcami wzdłuż kręgosłupa
 
 
Jagienka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 18 Lut 2009
Posty: 993
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-25, 22:04   

w minione wakacje miałam okazję pogadać trochę z panią od refleksoterapii i zwróciła mi szczególną uwagę na stópki dziecka. Miałam wówczas problem płaczącego dosyć często i ogólnie mało spokojnego dziecka. Polecila masować Małej duży paluszek u stópek, bo to stymuluje wzrost endorfin. Faktycznie działa to, bo Antosia stała się mniej płaczliwa i chyba szczęśliwsza ;-)

co do zabaw dotykowo-masażowych, to zauważyłam, że Antoninka uwielbia starą, znaną (nie wiem, czy wszystkim) zabawę w pisze pani na maszynie. Leży przy tym spokojnie i po każdej zakończonej serii chce jeszcze raz.
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />

www.chwile-jak-motyle.blogspot.com

"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty)
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-25, 23:12   

Jagienka napisał/a:
Antoninka uwielbia starą, znaną (nie wiem, czy wszystkim) zabawę w pisze pani na maszynie
opisz jak to wygląda, ja się z tym nie spotkałam. No i się muszę tematowi przyjrzeć bo Zygmunt wreszcie daje się położyć i nawet wytrzymuje w pozycji horyzontalnej dłużej niż kilka sekund :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2010-03-26, 09:48   

Kat... napisał/a:
Jagienka napisał/a:
Antoninka uwielbia starą, znaną (nie wiem, czy wszystkim) zabawę w pisze pani na maszynie
opisz jak to wygląda, ja się z tym nie spotkałam. No i się muszę tematowi przyjrzeć bo Zygmunt wreszcie daje się położyć i nawet wytrzymuje w pozycji horyzontalnej dłużej niż kilka sekund :-)


Luizek uwielbia:) śmieje się w głos.

siadasz za dzieckiem i mówisz:

Pisze pani na maszynie
(udajesz że piszesz na pleckach)
a, b, c, przecinek
(na przecinek ciągniesz delikatnie za włoski)
idą 2 słonie
(tu udajesz pięściami ciężkie kroki słoni)
biegną 4 konie
(tu już pięści biegną szybciej galopując po plecach)
idą 2 panie na szpileczkach
(palce wskazujące udają szpilki)
2 szczypawki
(szczyp szczyp)
2 pijawki
(nie wiem jak to jest z tymi pijawkami, ja udaję że coś się wsysa w skórę;) )
ciepły deszczyk
(jakiś przyjemny dotyk na pleckach)
przeszedł dreszczyk?
(smyranko po szyjce)
 
 
Kasiula2305 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Kwi 2009
Posty: 476
Skąd: North West
Wysłany: 2010-03-26, 11:48   

Anja, my chodzimy do sure startu na masaze co czwarte ale jaki to jest masaz to nie wiem, taki zwykly, i tylko wtedy jest masowany, po kapieli wcieram balsam ale nie tak intensywnie. To tez pewnei jakis rodzaj masazu :-/
Moje zadanie o tym, wszystko jest dobre z umiarem ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://daisypath.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Jagienka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 18 Lut 2009
Posty: 993
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-26, 13:49   

eMka napisał/a:
Kat... napisał/a:
Jagienka napisał/a:
Antoninka uwielbia starą, znaną (nie wiem, czy wszystkim) zabawę w pisze pani na maszynie
opisz jak to wygląda, ja się z tym nie spotkałam. No i się muszę tematowi przyjrzeć bo Zygmunt wreszcie daje się położyć i nawet wytrzymuje w pozycji horyzontalnej dłużej niż kilka sekund :-)


Luizek uwielbia:) śmieje się w głos.

siadasz za dzieckiem i mówisz:

Pisze pani na maszynie
(udajesz że piszesz na pleckach)
a, b, c, przecinek
(na przecinek ciągniesz delikatnie za włoski)
idą 2 słonie
(tu udajesz pięściami ciężkie kroki słoni)
biegną 4 konie
(tu już pięści biegną szybciej galopując po plecach)
idą 2 panie na szpileczkach
(palce wskazujące udają szpilki)
2 szczypawki
(szczyp szczyp)
2 pijawki
(nie wiem jak to jest z tymi pijawkami, ja udaję że coś się wsysa w skórę;) )
ciepły deszczyk
(jakiś przyjemny dotyk na pleckach)
przeszedł dreszczyk?
(smyranko po szyjce)


właśnie tak :-) ja tam jeszcze dodaję raki, żeby było więcej szczypanek. Atosia to uwielbia :-)
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />

www.chwile-jak-motyle.blogspot.com

"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-27, 18:49   

eMka napisał/a:
Pisze pani na maszynie
(udajesz że piszesz na pleckach)
a, b, c, przecinek
(na przecinek ciągniesz delikatnie za włoski)


Ja pamiętam z dzieciństwa tak:
Pisze pani na maszynie
Kropka, przecinek, przesunąć maszynę

(i tutaj delikatnie popycha się masowanego w lewo :D )
Z bratem uwielbialiśmy się tak bawić, śmiechu było sporo :)

Z dalszych linijek to pamiętam jeszcze traktory i czołgi (tutaj dłonie złożone razem i "gąsienica" kostkami po pleckach) ;) ale myślę, że można dokładać swoje własne linijki i ruchy palcami, żeby było bardziej urozmaicone.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Soul 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 554
Skąd: .:ToruńMagicCity:.
Wysłany: 2010-04-16, 08:48   

Super jest ten wierszyk o maszynie, dzięki Jagienka!! :-) Nie znałam go, ale na stałe wszedł do naszych zabaw, i Mikołaj nauczył się go już prawie całego na pamięć :mryellow: co jakiś czas robi mi też :lol:

u nas ewoluował do takiej formy :-)

Pisze pani na maszynie.. A.. B.. C.. ..przecinek!
najpierw szły dwaaa ciężżżżkie słonie
(uciskanie całymi pięściami)
potem biegły konie po balkonie
(szybki galop)
na dole wiły się pijawki do sadzawki
(zawijaski na boczku, aż pod pachę łaskotając)
potem szły do tyłu raki nieboraki
(wracamy koślawo zygzakami do w dół plecków)
a z główki przyleciały na pupkę szpaki!
(skubiemy paluszkami pupkę)
potem skradały się cztery pantery
(do góry do szyjki)
i z górki zjeżdżały szybko rowery!
(zjeżdżamy ręką od czubka głowy po pleckach aż do pupki)
a potem zaaaawiał maaały wietrzyk..
(robimy tajfun we włosach)
przeszedł Mikołaja po pleckach dreszczyk?
(smyr smyr po szyjce)

uwielbiam to, radocha dla obu stron jest niesamowita :-) :-) :-)
_________________
 
 
agaB 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 20 Gru 2008
Posty: 767
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-29, 01:06   

Odnośnie masaży, to moje pierwsze dziecko było bardzo niechętne. Bardzo płakał, a ja szybko się zniechęcałam. Ale udało mi się robić masażyki, z wierszykami, które opisujecie i nie tylko te. Mały to uwielbiał i do tej pory mu zostało.
Natomiast Łucja jest chętna do masażu. Stąd wyciągam wniosek, że to, czy dziecko będzie lubiało masaż czy nie, dużo zależy od nastawienia mamy.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-29, 09:13   

agaB napisał/a:
Stąd wyciągam wniosek, że to, czy dziecko będzie lubiało masaż czy nie, dużo zależy od nastawienia mamy.

Możliwe. :-> U nas, Młody przestał lubić masaż, gdy zaczął być ruchliwy (ok. 5-6 miesiąca). Nudziło go to. :-) Ale ostatnimi czasy (ma już ponad rok) znowu lubi się położyć i być masowanym. :->
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,49 sekundy. Zapytań do SQL: 12