frjals
ískalt tófa
Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-06-19, 15:14
|
|
|
Skusiłam sie i ja. Moja modyfikacja polegała głównie na dodaniu do ciasta surowych truskawek. Nie lubię czegoś gotować i potem jeszcze piec, więc krótko zmiksowałam truskawy, tak żeby je pocięło na kawałeczki, dodałam cukru (nie miałam rodzynek ani nic innego do słodzenia) i mąki ziemnaczanej. Bardzo ładne gęste nadzienie z tego wyszło.
Z tym że robiłam wieczorem, a jedliśmy rano, ciasto niestety zdążyło nieco obeschnąć i zrobiło się twarde jak kamień (leżało w piecyku, niezawinięte ), ale pochłonęliśmy na śniadanie całe .
[ Dodano: 2009-06-19, 15:14 ]
Acha, ja piekłam ok 45 min na 4 (to jest chyba 180 st.) |
_________________
|
|