wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Siniaki po pierwszej wizycie w żłobku
Autor Wiadomość
groszek 
groszek

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Lut 2008
Posty: 150
Skąd: daleko i blisko
  Wysłany: 2009-10-29, 12:30   Siniaki po pierwszej wizycie w żłobku

Witajcie,
co myślicie o takiej sytuacji.
Henio ma prawie dwa lata, we wtorek oddałam go na 2 godz. do osiedlowego Klubu Malucha.
Wszystko wydawało sie być ok, ..do wieczora.
Po rozebraniau Henia do kąpieli z przerażeniem zobaczyliśmy po obu stronach na żebrach czerwone otarcia i 10-cio centymetrowe siniaki.
Nastepnego dnia pokazaliśmy Henia opiekunce, która tłumaczyła, że mają w grupie agresywnego dwulatka, który wszystkich drapie i bije.
Czy to możliwe, że dwulatek spowodował takie ślady????
Chciałam pokazać Henia lekarzowi w przychodni, ale tam polecono mi wizytę w zakłądzie medycyny sądowej - nie pojechaliśmy.
Henio od wizyty w klubie ciągle mnie woła, w nocy budzi się z płaczem...
Wierzyć mi się nie chce, że to "robota" opiekunki...
A jeżeli to zrobił ten agresywny maluch, to gdzie były te panie? Jest ich tam 3, a dzieci 7...
Co o tym myślicie??
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-29, 12:50   

Ja nie mam pojecia groszek co Tobie doradzic, mam nadzieje, ze jednak faktycznie byl to "agresywny dwulatek" i z autopsji wiem, zajmujac sie dwojka dzieci, ze mozna miec oko na dzieci a i tak mozna nieco za pozno zainterweniowac w przypadku jakiejs szarpaniny miedzy dziecmi.
Na pewno bym trzymala reke na pulsie, albo zmienila klub, jezeli jest taka mozliwosc - maly moze miec traume z powodu tego doswiadczenia, choc czasami zmiana miejsca nie pomoze, a tylko trzeba cierpliwie czekac na zmiany w dziecku (mam taki przyklad sasiadki, ktora poslala swego syna do przedszkola - od momentu, gdy zostal podrapany w przedszkolu przez kolezanke nie bylo mowy, zeby tam poszedl i dlugi czas mial uraz do dziewczyn - bal sie ich po prostu; minelo z czasem).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-10-29, 15:08   

groszek - ja na pewno byłabym bardzo czujna. Jeśli zdecydujesz się znów go tam zaprowadzić, to zaobserwuj na czyj widok Henio reaguje największym lękiem - dzieci, czy może jednak opiekunek?
I nie zgadzam się z twierdzeniem, że 3 panie mogą czasem nie upilnować 7 dzieci. Przecież to jest ich praca i one w międzyczasie nie robią obiadu, nie idą na zakupy, nie sprzątają. Ich zadaniem jest opieka nad dziećmi. Więc przy odrobinie uwagi mogły zareagować jak tylko coś zaczęło się dziać. Wtedy skończyłoby się na zadrapaniu, małym siniaku, a nie na ogólnym posiniaczeniu.
Poza tym, dlaczego te panie nie uprzedziły o agresywnym dwulatku podczas przyjmowania Henia do tego klubu? Ja jako matka wolałabym wiedzieć o czymś takim, zanim podejmę decyzję o posłaniu mojego dziecka w obce miejsce.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-29, 16:33   

groszku, nawet jeżeli faktycznie tak się stało, że Henio został pobity przez inne dziecko, uważam, że opiekunki powinny były tego dnia poinformować Cię, ze zaszła taka sytuacja...a tak to teraz nie do końca wiarygodnie brzmi takie tłumaczenie. Poza tym, nie byłabym pewna czy dziecko może do tego stopnia pobić drugie dziecko. Jeżeli w tym klubiku jest takie agresywne dziecko, opiekunki powinny zrobić wszystko, aby pozostałe dzieci były bezpieczne, w przeciwnym razie one same powinny domagać się zabrania małego łobuza przez jego rodziców, bo przeciez one odpowiadają za stan pozostałych dzieci.

[ Dodano: 2009-10-29, 16:36 ]
gemi napisał/a:
Więc przy odrobinie uwagi mogły zareagować jak tylko coś zaczęło się dziać. Wtedy skończyłoby się na zadrapaniu, małym siniaku, a nie na ogólnym posiniaczeniu.
całkowicie się zgadzam
gemi napisał/a:
Poza tym, dlaczego te panie nie uprzedziły o agresywnym dwulatku podczas przyjmowania Henia do tego klubu?
o takich rzeczach nie mówi się, bo to świadczyłoby tylko tyle, że panie nie radzą sobie. Każde dziecko w żłobku czy klubie ma być bezpieczne, a jeżeli tak nie jest, agresor musi być zabrany przez jego rodziców i tyle, a nie ostrzegać pozostałych rodziców o takim dziecku.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2009-10-29, 17:06   

groszek, Twoje dziecko podczas pobytu w klubie było pod opieką pań, które tam pracują. To nieistotne czy siniaki są dziełem agresywnego dwulatka czy zbyt mocnego chwytu przez opiekunkę (pod pachy). Tak czy śmak odpowiedzialne są owe panie. Zareaguj koniecznie. Może szkoda, ze nie macie obdukcji. Ja bym zrobiła na pewno. Ktoś mu te siniaki zrobił, same nie powstały.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-10-29, 17:35   

DagaM napisał/a:
o takich rzeczach nie mówi się, bo to świadczyłoby tylko tyle, że panie nie radzą sobie. Każde dziecko w żłobku czy klubie ma być bezpieczne, a jeżeli tak nie jest, agresor musi być zabrany przez jego rodziców i tyle, a nie ostrzegać pozostałych rodziców o takim dziecku.
racja, nie pomyślałam o tym. I skoro
DagaM napisał/a:
opiekunki powinny były tego dnia poinformować Cię, ze zaszła taka sytuacja
oraz
DagaM napisał/a:
one same powinny domagać się zabrania małego łobuza przez jego rodziców
a nie zrobiły tego, to jest to dowód na to, że właśnie sobie nie radzą z trudnymi sytuacjami dziejącymi się w klubie.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-29, 17:46   

Powiem tak, kto to Heniowi zrobił i w jakich okolicznościach mniejsza z tym
- w tym żłobku nie jest bezpiecznie.
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-29, 21:14   

Marcela napisał/a:
Tak czy śmak odpowiedzialne są owe panie. Zareaguj koniecznie

dokładnie. Też bym nie odpuściła. Jeśli to opiekunki, inne dzieci też cierpią. Kto, jeśli nie Wy, rodzice, będą chronić własne dziecko???? To jest nie do przyjęcia :evil:
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-29, 22:09   

3 panie na 7 dzieci to luksus niewiarygodny, a ich tłumaczenie jest nieprofesjonalne i podejrzane, podobnie jak obecne reakcje Henia.
Też jestem zdania, że szkoda że nie ma obdukcji, za coś takiego można podawać do sądu a cała sytuacja i tłumaczenia pań wydają mi się wysoce podejrzane.
Zrobisz jak uważasz, ja chyba dałabym odpocząć Heniowi od tego ośrodka, to dopiero poczatek jego doświadczeń a takimi placówkami, dobrze by poznał je od dobrej strony.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-30, 00:36   

Humbak napisał/a:
i tłumaczenia pań wydają mi się wysoce podejrzane.

w ogóle nie rozumiem, co to znaczy, że jedno dziecko jest agresywne i leje pozostałe. Jeśłi tak jest, to wstydziłyby się o tym mówić, bo to świadczy tylko o jakości ich pracy. Szok.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-10-30, 09:15   

topcia napisał/a:
jedno dziecko jest agresywne i leje pozostałe. Jeśłi tak jest, to wstydziłyby się o tym mówić, bo to świadczy tylko o jakości ich pracy. Szok.

To, że dziecko jest agresywne nie świadczy o jakości pracy opiekunek,
o złej jakości ich pracy i całej tej placówki świadczy, że: przy wyjściu nie powiedziały o tym, co się stało - o ile to był dzieciak - znaczy, że albo sobie nie poradziły i bały się przyznać (sic!), albo nie zauważyły. W ogóle tłumaczenie, że to nie ja, to dwuletnie dziecko jest beznadziejnie głupie, tragiczne. Bo pod czyją opieką było to dziecko?
To jest właśnie to niebezpieczeństwo "klubów malucha" - tam chyba personel nie musi miec jakichś specjalnych kwalifikacji i to się mści niestety.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-30, 09:34   

potwierdzam, w Klubach Malucha personel nie ma często odpowiednich kwalifikacji.
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 09:53   

groszek napisał/a:


Wysłany: Wczoraj 12:30 Siniaki po pierwszej wizycie w żłobku
Witajcie,
co myślicie o takiej sytuacji.
Henio ma prawie dwa lata, we wtorek oddałam go na 2 godz. do osiedlowego Klubu Malucha.
Wszystko wydawało sie być ok, ..do wieczora.
Po rozebraniau Henia do kąpieli z przerażeniem zobaczyliśmy po obu stronach na żebrach czerwone otarcia i 10-cio centymetrowe siniaki.
Nastepnego dnia pokazaliśmy Henia opiekunce, która tłumaczyła, że mają w grupie agresywnego dwulatka, który wszystkich drapie i bije.
Czy to możliwe, że dwulatek spowodował takie ślady????
Chciałam pokazać Henia lekarzowi w przychodni, ale tam polecono mi wizytę w zakłądzie medycyny sądowej - nie pojechaliśmy.
Henio od wizyty w klubie ciągle mnie woła, w nocy budzi się z płaczem...
Wierzyć mi się nie chce, że to "robota" opiekunki...
A jeżeli to zrobił ten agresywny maluch, to gdzie były te panie? Jest ich tam 3, a dzieci 7..
To już bardzo poważne oskarżenie w stosunku do opiekunki,a nie ma do końca dowodów czy to jej sprawka,myślę,że nie ona to zrobiła,tylko była bardzo wystraszona,przejęta podczas rozmowy , :-| a to już wskazuje na pozytywną reakcję( normalną,ludzką)DZieci bywają różne,są też agresywne,no cóż :-/ (powinno się porozmawiać o tym chłopcu z jego rodzicami) Znam przypadek babci,przy której małe dziecko złamało rączkę :-( Ale czy należy ją za to zlinczować?
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-10-30, 11:25   

pomarańczka napisał/a:
nie ona to zrobiła,tylko była bardzo wystraszona,przejęta podczas rozmowy , :-| a to już wskazuje na pozytywną reakcję( normalną,ludzką)DZieci bywają różne,są też agresywne,no cóż :-/ (powinno się porozmawiać o tym chłopcu z jego rodzicami) Znam przypadek babci,przy której małe dziecko złamało rączkę :-( Ale czy należy ją za to zlinczować?

Moim zdaniem to brak profesjonalizmu. To, że była wystraszona nie usprawiedliwia tego, że zataiła taki fakt przed rodzicami. Pewnie, ze może się zdarzyć takie dziecko, może się nawet zdarzyć, ze nie upilnuje, chociaż jak wie, że ma w grupie to powinna szczególnie uważać, ale nie powinno się zdarzyć, że nie powie - tym bardziej, że musiało stac się coś poważnego, bo Henio przeżywa.
Daniel też złamał rękę w przedszkolu i nikt nie miał pretensji do pań - biegł, potknął się i złamał.
Moim zdaniem opiekun powinien mówić rodzicom, jeśli działo się coś nie tak. Opieka nad cudzym dzieckiem to jest naprawdę wielka odpowiedzialność.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-10-30, 14:15   

groszek, może pojedźcie jeszcze do tej medycyny sądowej?

Bałabym się tam znowu zaprowadzić swoje dziecko... Przecież od tego jest opieka, by agresywny 2-latek nie robił krzywdy innym dzieciom, to doprawdy brzmi źle, że - no tak, dziecko ma siniaki, bo mamy tu chłopczyka, który leje inne dzieci :-/
Nie widzę też jakiejkowliek pozytywnej reakcji opiekunki; ona ma obowiązek o czymś takim powiedzieć rodzicom, a nie nie dość, że zataić, to jeszcze tłumaczyć to tak, że przecież po prostu tu mamy drapiące, bijące dziecko.
Wspólczuję sytuacji, mam nadzieję, że dojdziecie prawdy i znajdziecie jakieś dobre dla Henia rozwiązanie :*
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-30, 22:33   

kofi napisał/a:
To, że dziecko jest agresywne nie świadczy o jakości pracy opiekunek,

świadczy-to jest zaniedbanie. Skoro potrafią dopuścić do tego, że dzieciaki si.ę leją nawzajem to nie ma na to żadnego usprawiedliwienia

[ Dodano: 2009-10-30, 22:40 ]
Tym bardziej, żę opiekunki są 3 a dzieci 7. Sama wiem z autopsji, jak trudna jest praca z maluszkami, chociaż to nie jest żaden argument. Jeśli jest za ciężko, nerwy ponoszą, nie panuje się nad dziećmi to rezygnujemy z pracy i tyle.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-10-31, 13:32   

topcia napisał/a:
Sama wiem z autopsji, jak trudna jest praca z maluszkami, chociaż to nie jest żaden argument.

Jeśli wiesz, to powinnaś wiedzieć, że nie zawsze nad wszystkim zapanujesz, wystarczy, że jedna przytula, bo płacze, druga zmienia pieluchę, trzecia daje pić, a czwarty dzieciak rzuca się na piątego i leje. Dzieci wychowuje się w domu, nie w żłobku i to z domu przynoszą agresję.
Oczywiście nie powinny dopuścić do tego, zeby dzieci się biły, jeśli wiedziały, że jest takie dziecko powinny zwracać nie szczególną uwagę, a nie tłumaczyć głupio rodzicom, że no trudno, to nie ich wina, tylko dwulatka. Pewnie są nieporadne rzeczywiście. Jeden ma predyspozycje do pracy z dziećmi, inny nie.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-10-31, 18:27   

groszek napisał/a:
Czy to możliwe, że dwulatek spowodował takie ślady????
możliwe, ale u nas przy odbieraniu panie od razu uprzedzały i przepraszały że nie zdążyły, w naszym wypadku akurat zapobiec pogryzieniu. No i M. chodził do żłobka, a nie klubu, one miały więcej dzieci pod opieką
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-11-01, 00:05   

kofi napisał/a:
Jeśli wiesz, to powinnaś wiedzieć, że nie zawsze nad wszystkim zapanujesz, wystarczy, że jedna przytula, bo płacze, druga zmienia pieluchę, trzecia daje pić, a czwarty dzieciak rzuca się na piątego i leje

to nie jest żaden argument jak dla mnie-jak już pisalam

kofi napisał/a:
Dzieci wychowuje się w domu, nie w żłobku i to z domu przynoszą agresję.

nie widzę związku z zaniedbaniem opiekunek. Chociaż żłobek ma wielki wpływ na osobowość dziecka (i moje doświadczenia mówią, że niestety negatywny), jak zresztą i kolejne placówki wychowawcze. Wydaje mi się wręcz, że żłobek ma największy wpływ. Także wiele czynników "wychowuje", nie tylko rodzice
 
 
groszek 
groszek

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Lut 2008
Posty: 150
Skąd: daleko i blisko
Wysłany: 2009-11-17, 07:16   

Witajcie, ponownie.
Nie bylismy z Heniem na obdukcji - jakos to do mnie nie przemawiało - wydawało mi sie, że będzie to dodatkowy i tak naprawde niepotrzebny stres.
Siniaki zeszły szybko, ale niestety pozostało chyba coś w psychice Henia.
Teraz chce uderzyć ( czasem mu sie to udaje) każde napotkane dziecko. Wali ręką w zdjęcia dzieci w gazecie, biegnie do telewizora i uderza w ekran, kiedy zobaczy na nim dziecko. A kiedy nie może go uderzyc, sam uderza sie w głowę :-( .....
Wcześniej zdarzały mu sie incydenty, ale sporadycznie, od tego zdarzenia w żłobku, chce bic i szarpać za włosy. Także mnie.
Może to taki etap, który niepotrzebnie łączę z tą żłobkową sprawą, ale mimio wszystko....
 
 
Jola Gorgol 
Mama Ola

Dołączyła: 02 Gru 2012
Posty: 4
Wysłany: 2012-12-26, 21:14   

A co z innymi dzieciaczkami, ktorym moze sie stac to samo? Moze to sie juz dzialo wczesniej, ale inna mama tez nie kontynuowala tematu? Moze trzeba bylo zrobic glebsze sledztwo, zeby to sie nie stalo w przyszlosci innemu maluchowi...?
_________________
Pozdrowionka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 13