wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
brak apetytu
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 09:58   brak apetytu

Proszę, podzielcie się znanymi sposobami na totalny brak apetytu u dziecka... nie chodzi o nagły brak tylko o niemal postępujący jego zanik, postępujący tak mniej więcej od września zesżłego roku... :roll:
Lekarka przepisała biostyminę ale wyszła z tego czysta teoria, czyt. nic nie pomogło
Wybieganie się na podwórzu nie pomaga, przerw między posiłkami nie ma ponieważ nie ma posiłków, nie zapija więc nie kwestia soczków - no chyba że można zapijać wodą, to wtedy możliwe ale i tak nie wiem co wtedy robić :roll:

Można może coś dziecku dac, jakiś preparat?

Acha, jest odrobaczony

Help. Nie wiem o co chodzi :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-01-30, 10:20   

dr.Romanowska przepisała nam na taki właśnie brak apetytu mieszankę ziołową, ale muszę to odszukać w gęstwinie papierków

[ Dodano: 2010-01-30, 10:27 ]
po 10g: drapacz, tymianek, tatarak, arcydzięgiel, mięta
zioła zalać 2 szkl. wrzatku, gotowac 5 min, nastepnie na 15 min odstawić, przecedzić i dokładnie odcisnąć. dodać 50g spitytusu, przechowywac w lodówce

podawać 3x 1 łyżeczkę na filiżankę ciepłej wody, ok. 15min przed głównym posiłkiem
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 10:39   

kociakocia, bardzo Ci dziękuję :D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-01-30, 11:48   

Humbak, myślisz, że ten brak apetytu jest na tyle silny i długotrwały, że warto sie nim przejmować?
Pamiętam z życia Kai, że zawsze apetyt układał się jak sinusoida - okresami jadła b. dobrze, okresami średnio, a okresami prawie przestawała... potem znów zaczynała. po jakims czasie się przyzwyczaiłam i przestałąm świrować.

Z Leną nigdy nie miałam problemów z jedzeniem - to był istny żarłoczek. Ostatnio słabo je, tzn. nie ma ciśnienia na jedzenie, muszę jej bardziej pilnować (choć staram się to robić jak najbardziej niezauważenie, żeby nie czuła nacisku). Ale mam nadzieję, że to taka faza.
Kuba jest w podobnym wieku, może też ma po prostu taki etap?
Jedyne co robię w takich okresach, to ograniczam produkty zbędne do minimum - czyli zero słodyczy, przekąski niewielkie, jeżeli już są. A posiłki - jak najbardziej solidnie zbilansowane, żeby nie było tam bezwartościowych zapychaczy.
No i dbanie o otoczkę, czyli wszyscy razem siedzimy przy stole w trakcie posiłku, staramy się dużo przygotowywać razem itd. itp.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 12:08   

alciu, otoczka u nas była zawsze, jedliśmy razem przy stole i nic sie nie zmieniło. Tyle że kuba w miarę siedział przy stole, obecnie posiłków nie ma tzn my jemy przy stole a on to ignoruje... jeszcze wygląda normalnie, nie choruje, biega ale trochę to długo trwa...
nie je zup ani drugich dań, zero warzyw, owoców, ryżu, kotletów, naleśników, placków... nic więc nie mam jak nawet przemycać. Słodyczy na codzień nie kupujemy wcale a ostatnio nie dostaje nawet u babci która też jest zaniepokojona...
Kuba na śniadanie (zwykle mamy kanapki) je suchy chleb, czasem suchą bułkę - szczęśliwie nie ma kłopotu z razowcami. Obiadu nie je, na kolację je suchy chleb lub bułkę. Kiedy jest głodny - bo jest głodny - dalej płacze o suchy chleb, kiedy go nie dostaje bo ma zjeść np z masłem czy czymkolwiek to przepłakuje i jakoś przeżywa ten fakt, idzie spać głodny, popłakuje nocą.
Raz dziennie (rano) razem ze śniadaniem (tym chlebem) dostaje butelkę mleka i to jest jedyny treściwy pokarm. Nie dostawał butelki przez 14 dni - od poniedziałku do poniedziałku - poza jego buntem i naszymi nerwami niczego to nie zmieniło, dalej jest suchy chleb. Kiedy na świeta nagle u rodziny słodkiego danonka to wszamał go od razu więc głodny jest. Raczej staram się mu nie dawać nabiału, ale jedyny czas kiedy zje coś więcej to kromka chleba (czasem dwie) z serem topionym dwa razy tygodniowo w przedszkolu. Tak samo przygotowanego chleba w domu już nie zje.

Mamy system sniadanie - obiad - kolacje, pomiędzy tym woda, czasem sok, ale nic typu kubusie.

On jest głodny czasem nawet płacze że chce ale nic mu nie smakuje wszystkim pluje. Odrobaczyłam go ale niczego to nie zmieniło. Do niedawna jadł 3-4 sushi naraz (ryż z nori bez srodka) ale teraz i tym pluje.
Rok temu ważył 13kg potem schudł o 0,5kg teraz waży 14kilo, niby nic, ale to takie niemiarowe... no i on naprawdę nic nie je.

NIe rozumiem o co chodzi - jest głodny ale nie je... nie dostaje słodyczy, nie zapija, martwi mnie to teraz zanim będzie późno... :-(
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-01-30, 13:46   

Humbak napisał/a:
martwi mnie to teraz zanim będzie późno...

no to rzeczywiście jest się czym martwić (tzn. na Twoim miejscu też bym była zaniepokojona...). nie wygląda to na zwykły kaprys.. tylko raczej jest jakiś problem, przydało by się postarać go znaleźć.

Robiłaś może badanie moczu? Ponoć długotrwały spadek apetytu może być spowodowany przewlekłą infekcją układu moczowego.
Albo alergią, ale tutaj nie unikałby wszystkiego, tylko określonych pokarmów, więc to pewnie nie to...
Anemia? badałaś krew? Tu też typowym objawem jest brak apetytu..

rozmawiałaś o tym z jakimś mądrym lekarzem? Zostały zlecone podstawowe badania?

Mam nadzieję, że mu się wkrótce poprawi...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-30, 13:53   

Humbak, jeżeli zapija wodą suchy chleb to mu pęcznieje w brzuchu i nie czuje głodu, przerwa między jednym i drugim jest dobra. Może spróbuj zagęszczać mu mleko delikatnie kaszkami, najpierw niewyczuwalnie. Może zamiast danonków, które mu wchodzą w opakowanie po nich pakuj jogurt naturalny (lub sojowy) zmiksowany z owocami, które mają jakąś wartość. Wiem, że na zaostrzenie apetytu pomaga ogórek kiszony(dla dzieci może być pokrojony w przezroczyste serwetki na chleb, albo starte na miał do zupy czy surówki= moja ukochana z dzieciństwa to kiszony bez skóry, jabłko i cebulka w kostkę i z olejem, i odrobiną pieprzu i cukru). Może spróbuj jakieś twarożki (nabiał chociaż przejściowo, albo migdałowe bajaderki np.), w przedszkolach są raczej często. Może zapiekanka z ryżu z jabłkiem, cynamonem i masłem. Wiem, że słodkie, ale dzieciaki widzą w tym deser, jest szansa, że zje. Wizualnie proponuję dla wszystkich przy stole duże talerze, a dla niego na tymże wielkim talerzu małe porcyjki, zero telewizora. Może jedzenie kojarzy mu się ze stresem, czuje, widzi i słyszy wasze przejęcie i nerwy? Moja rodzicielka wpędziła mnie w swoim czasie w taką nerwicę, że przy karmieniu potrafiła mi usta przeciąć łyżeczką jak nie chciałam ich otworzyć. Pomaga też chwilę wcześniej wyciszenie i żarciki przy stole. Nie mam pomysłu co jeszcze bo alcia napisała to co najważniejsze. Napisz Humbaczku czy sprawdzają się ziółka koci. Trzymajcie się, będę śledzić wątek
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2010-01-30, 14:04   

lilias napisał/a:
Napisz Humbaczku czy sprawdzają się ziółka koci

Nie wiem czy to jest dobry pomysł, dr Romanowska przepisuje zioła dla konkretnej osoby. Co działa na jednych drugiemu może szkodzić, lepiej się z nią skontaktować i pogadać, może da radę załatwić sprawę telefonicznie.
Bardzo Ci współczuję, Humbak! U nas bywają dni kiedy Młoda nie chce jeść ale nigdy nie trwa to za długo i przez następne dni nadrabia.
Może to chęć zwrócenia uwagi na siebie?....tak strzelam, bo nie sądzę żebyś poświęcała dzieciom za mało uwagi ale czasami ciężko trafić co się w tych małych główkach dzieje...
Trzymam kciuki!
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 14:43   

alciu, zrobię badanie moczu i testy uczuleniowe, dziękuję :)

myślałam że to zarobaczenie bo mieliśmy kłopot z owsikami (niestety :oops: :-/ ) ale jesteśmy po dwóch dawkach leków, szorowaniu całego mieszkania (ponoć nawet do pół roku jaja są w otoczeniu jeśli nie myte porządnie) a co najistotniejsze tu - niczego to nie zmieniło w podejściu do jedzenia.
jeszcze w zeszłym roku kuba był boski do jedzenia. Nigdy nie jadł dużo, ale zawsze wszystkiego po troszeczkę

lilas, z tym pęcznieniem to możesz mieć rację... muszę to przemyśleć... kiedyś zagęszczałam kaszką mleko i pluł na kilometr, ale nie zaszkodzi spróbować, prawda? Do niedawna dawałam mu czasami danonki, ale dla mnie to jest słodycz, kiedy zorientowałam się że coś jest nie tak przestałam mu je dawać nawet okazyjnie - po prostu raz na ok2tyg zdarza mu się je zjeść u dziadków którzy nie wiedząc czym go nakarmić dają mu cokolwiek... a że to jest jak słodycz to na to ma zawsze apetyt pod tym względem jest 'normalny' :lol:

ogórka kiszonego nie tknie, co jakiś czas mu próbuję podsuwać właściwie wszystko, zresztą my mamy normalne obiady, on je widzi i nie rusza :roll:
zapiekankę z ryżu robię co jakiś czas, kiedyś jadł teraz nie
twarożki - tych kupnych nie je (poza wspomnianym serkiem topionym), ale spróbować nie zaszkodzi. robiłam już ten bajaderki, spróbuję
nawet ostatnio kotlety uczę się robić smacznie a on na nie nie reaguje ;) , kiedyś jadł
talerze ma swoje, dziecięce więc wielkością też nie duże

lilias napisał/a:
Może jedzenie kojarzy mu się ze stresem, czuje, widzi i słyszy wasze przejęcie i nerwy?
myślę że tak, werbalnie nie komentujemy tego, nie biegamy też za nim z jedzeniem, czasem przy robieniu obiadu pytam czy nie chce zjeść ale odmawia. Reaguje od grudnia tylko na ciasto (po świętach) ale nie chcę mu dawać ciasta kiedy nie je normalnie... myślę że teraz już to jest widoczne że się denerwujemy :-/

zojka3, nie gniewaj się że odeprę tą teorię ale myślę że mojej uwagi kuba ma dużo - pod tym względem ostatnimi czasy nadrabiam relacje z natalcią bo trochę zaniedbałam... podziwiam mamy więcej niż trójki dzieci ja pod tym względem średnio wypadam - bez kokieterii ;-)

Generalnie rzecz biorąc w mojej rodzinie fascynuje mnie niechęć do warzyw i owoców co jest dziwne przy moim i męża ich uwielbieniu i daniach jakie są na stole - choć u natalcii to pewnie kwestia jedzenia mięsa ale u kuby nie mam pojęcia.
Myślę że zioła rzadko bywają niebezpieczne w niewielkich ilościach, spróbuję, poobserwuję, zobaczymy, nie mam zaufanego lekarza, lekarka z przychodni stwierdziła że 'szczuplutki, bardzo wysoki, ale w normie jeszcze' i bardziej się zmartwiła niż pomogła.

Kuba dla mnie to fenomen - jak można być głodnym i nie jeść? Muszę pomyśleć bo to napychanie chlebem i wodą by pasowało do tego dlaczego nie je i to baaardzo... tylko kurka jak przełamać jego niechęć do innych pokarmów...

bardzo wam dziękuję dziewczyny za pomoc, zobaczymy co uda mi się z tym zrobić w tym tygodniu, za tydzień zdam sprawozdanie ;-)
W każdym bądź razie to nieprawda że jak dziecko nie chce śniadania to trzeba nic mu nie dać do obiadu to go zje. Będzie płakał z głodu ale nie zje, natomiast urządzi domową awanturę na cały dzień - wiadomo najedzone dziecię to szczęśliwe dziecię. Muszę jakoś go rozszyfrować, bardzo dziękuję za wskazówki :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-30, 15:55   

Humbak a wykluczyłaś podkarmianie bez twojej wiedzy? jeżeli ktoś podkarmia go czymś co lubi (słodkie) poza twoimi oczami to można się wykończyć, a nie wprowadzisz zdrowego jedzenia. Sporo dzieci wymusza na dorosłych różne rzeczy, od jedzenia począwszy, a niektórzy dorośli dla świętego spokoju, z przekonaniem "chociaż coś zje" się łamią. A potrzebna jest żelazna i spokojna konsekwencja. Poproś może przedszkolankę o zapisywanie tego co zje w przedszkolu w ciągu dnia, zawsze to jakiś obraz sytuacji. I spróbuj prześledzić ten tydzień pod kątem komu synka powierzasz i na jak długo, czy np.gdzieś po drodze nie ma rytualnego ciastka, czy tym podobnych przyjemności, albo czy nie dostaje jedzenia w garść w trakcie jakiejś zabawy, czy bajki. Dziecko anemiczne jest bardzo blade, apatyczne z często podkrążonymi oczami, a piszesz, że twój synek biega i bawi się normalnie. (Sugeruję może jakieś domowe pizze, czy zapiekanki, nawet ogórka kiszonego można tam wcisnąć) :-D

Może jeszcze raz zróbcie mu badania na robaki :-/ Brzuszek go nie boli (wątroba)? Po lekach na robaki mogą być różne dziwne objawy. No współczuję bardzo i życzę Ci cierpliwości i spokoju, bo może to tylko okres buntu i uda się przejść bezkolizyjnie. Trzymam kciuki
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-01-30, 16:03   

Humbak,a może go coś boli podczas jedzenia?Nic mu sie nie zrobiło w buzi,moze jakis stan zapalny czy cos?Wtedy mogoby powodowac dyskomfort podczas jedzenia,chleb jest taki w maire neutralny,moze przy kwasnych itd cos go piecze? Co innego jakby nie odczuwał głodu ale jak piszesz jest głodny,a nie je wiec moze cos takiego?
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-01-30, 16:11   

Tylko właśnie takimi przyczynami (rany w jamie ustnej, rotawirus, zapalenie żołądka i cała masa tym podobnych) łatwo byłoby to wytłumaczyć, gdyby problem trwał tydzień, dwa... ale ponad 4 m-ce? To już mało prawdopodobne.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
Ostatnio zmieniony przez alcia 2010-01-30, 16:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-01-30, 16:22   

Humbak, a może do psychologa byście się z nim wybrali, jeśli badania nic nie wykażą?
_________________
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 16:24   

lilias, wiem że te leki niszczą wątrobę ale jak mam mu dać np kiszoną kapustę czy pestki dyni skoro on ich nie je... :/ nie skarży się na brzuszek, na szczęście. Właściwie nie ma żadnych niepokojących objawów poza dziwacznym podejściem do spraw żywieniowych - z tego to się akurat cieszę bo zakładam że gdzieś tylko wychowawczo nawaliłam więc jak dojdę co i jak to się wyprostuje ;)

w przedszkolu jesteśmy razem - 2x3h, nie zostawiam go. w domu jesteśmy razem, raz w tygodniu zostawiam go z tatą na ok4h i wtedy nie wiem co je, resztę jest ze mną, nie ma sytuacji w której jest u kogoś pod opieką, raczej szukam co ja źle robię lub zrobiłam. ;-)

ale ta wersja zapełniania brzuszka chlebem mi okrutnie tu pasuje... nadal... on może wcale nie być głodny tylko wcinać względnie puste węglowodany... jego brzuszek niestety domaga się jedzenia a nie zdrowego jedzenia...

no nie - na dziecko anemiczne to on nie wygląda, raczej na wsżędobylskie, krzyczące i buntujące się :->

malina, on bierze do buzi i wypluwa tak jakby coś tam miał, ale ja niczego nie dojrzałam (zaglądnęłam :-P ) no i wtedy pewnie nie jadłby też chleba ze skórką... spróbowałam mu dać dziś orzechy - zjadł dwa. Nie krzywił się tylko powiedział nie. Przyjrzę się czy tam coś może być...

a robale to mogą być wszędzie... nienawidzę owsików błeeee
oprócz badań spróbuję uprzeć się że ma ten chlebek zjeść z czymś - zobaczymy co z tego wyniknie. Gdybyśmy przeszli na początek na kanapki z róznymi pastami to już byłoby coś.

Ja mam wrażenie że to jakaś psychiczna niechęć do jedzenia czegokolwiek oprócz słodkości. Słodkości nie ma, ale i tak on często krzyczy 'deserek' czy wręcz 'chrupki' może tu o to chodzi... coś może tu przegapiłam...

rozszyfrowuję napęczniały chlebek w brzuszku
a potem pomyślę o reszcie
z owsikami to ja walczę codziennie od hoho ale czuję się trochę jak don kichot :lol:
bardzo mi pomagacie to wszystko zanalizować, naprawdę się cieszę :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-01-30, 16:26   

mi się "myślenica" włączyła w związku z Twoim problemem, Humbak. napisz mi jeszcze jak z kupkami? Normalnie? czy zatwardzenia jakieś (i ew. bół z tym związany)? Czy może wogóle rzadkie są jakieś grubsze akcje? Chętnie podchodzi do spraw kibelkowych, czy widać tu jakiś problem?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 16:29   

maga, raczej do super niani ona tam fajnie przekonywała do warzyw i owoców, ja szybciej go nauczę jak się pisze literki niż jak się lubi ogórki, pod tym względem nie sprawdzam się :>
jeśli to potrwa kolejne kilka miesięcy to pewnie pójdę ale narazie próbuję rozszyfrować sama.

alciu, normalne kupki, trochę rzadkawe i niewiele ale nie nikłe ilości i jak zawsze o poranku, w końcu chlebem się zywi, jest co trawić ;-)

dałyście mi do myślenia, dziewczyny
myślę teraz że on wcale nie jest głodny a w dodatku nie przeszkadza mu to że poczeka tydzień na danonka u babci, przeżywa na chlebku który lubi...
o rany...
jeśli tak to mam strasznego uparciucha.

Chyba właśnie pomogłyście mi zorganizować plan działania - włącznie z kontrolowaniem wszelkich dodatków dawanych przez kogoś choćby raz z tygodniu. Najwyraźniej on nie musi mieć tego codziennie żeby pod to ustawić sobie jedzonko.
Zbadam i zobaczę co z tego wyjdzie :D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2010-01-30, 17:03   

Humbak napisał/a:
zojka3, nie gniewaj się że odeprę tą teorię ale myślę że mojej uwagi kuba ma dużo - pod tym względem ostatnimi czasy nadrabiam relacje z natalcią bo trochę zaniedbałam... podziwiam mamy więcej niż trójki dzieci ja pod tym względem średnio wypadam - bez kokieterii

Humbak, absolutnie nie miałam niczego złego na myśli. Z tego co piszesz to nie dorastam Ci do pięt w poświęcaniu uwagi dziecku. Tak rzuciłam co mi do głowy przyszło a że mało fortunnie :oops:
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 18:11   

zojka3, no co ty...
ja w takim razie nie dorastam do pięt tu wielu mamom które stworzyły swoim dzieciom ciepły, rodzinny i przyjazny dom - alci, martce, bajaderce, wielu wielu osobom, naprawdę.
Ja nazywam forum internetowym photoshopem bo przedstawia tylko częściowy obraz danej osoby czyli tyle ile sami powiemy. A wiadomo że nikt nie chce opisywać jaki jest do bani tylko raczej przedstawia to co mu się udało, a nawet jeśli się w tym udało coś nie udało to się tego zazwyczaj nie pisze...
Ja z kolei muszę się jeszcze wiele nauczyć o kwestiach żywieniowych, konsekwencji, mówienia dziecku 'nie' czy sprawach społeczno-towarzyskich. Moje kompleksy raczej to utrudniają niż odwrotnie :->

Watek montessori chyba najbardziej był potrzebny mi niż komuś innemu bo pokazał mi że jednak jest coś co w miarę mi wychodzi a czego nie dostrzegałam, a to jest bardzo budujące. Ale nawet w nim nie skupiam się na rzeczach które mi nie wyszły bo i po co dla nikogo to inspiracją nie będzie ;-) a i mi deprecha niepotrzebna. Nie nauczyłam natalci porządku i wielu innych rzeczy, kubusia obycia w towarzystwie - zyjemy na odludziu przez moją pracę która zajmuje mi każdą wolną chwilę włącznie z dniami wolnymi - co jest bardzo nie-montessoriańskie - i ach można by wiele tu opowiadać ;)

Naprawdę się cieszę za każdą poradę bo im więcej ich i im więcej odrzucę, tym bardziej dochodzę do sedna. Każda nawet odrzucona teoria jest dlatego ważna i prowadzi do rozwiązania, a tu wygląda na to że po prostu przegapiłam coś.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-01-30, 18:33   

Humbak napisał/a:
Ja nazywam forum internetowym photoshopem bo przedstawia tylko częściowy obraz danej osoby czyli tyle ile sami powiemy

no właśnie. Zatem proszę mnie tu paluszkiem nie wytykać ;) , bo o moich nerwówkach czy innych wtopach wychowawczych tu też za często nie opowiadam (chyba, że czasem mnie dół dopadnie). :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
Ostatnio zmieniony przez alcia 2010-01-30, 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-01-30, 18:33   

Humbak, też mam problemy z apetytem Weroniki, pogorszyło się od czasu gdy poszła do przedszkola i zaczęła łąpać infekcję za infekcją, potem był pierwszy antybiotyk...
Na szczęście je trochę więcej niż tylko chleb.
U nas poprawia się gdy podaję jej codziennie probiotyk.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-30, 18:47   

alcia, ;)

puszczyku, tak mi się teraz przypomniało - kiedy bajaderka miała kłopoty choć nie z jedzeniem to z dotarciem co jest nie tak skoro wszystko co daje było tak to prowadziła zeszyt z wypisanym kazdym detalem, po jakimś czasie wyłaniał się z tego pewien schemat - chyba sama też tak zrobię
[ot] mam nadzieję że się odezwała, rozmawiałam z nią ;)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-01-30, 21:56   

alcia napisał/a:
Tylko właśnie takimi przyczynami (rany w jamie ustnej, rotawirus, zapalenie żołądka i cała masa tym podobnych) łatwo byłoby to wytłumaczyć, gdyby problem trwał tydzień, dwa... ale ponad 4 m-ce? To już mało prawdopodobne.


Ooo,no faktycznie,nie doczytałam,ze to juz 4 msc trwa.W kazdym razie powodzenia,mam nadzieje,ze uda sie rozwiazac problem w miare szybko.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Dominika 

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 973
Skąd: UK
Wysłany: 2010-01-30, 22:18   

Humbak, ja tez mialam taki okres zamartwien o moja core. I w pewnym momencie podawalam jej taki preparat z ziolowego sklepu o nazwie Alveo. (sory za reklame) Drogi troche, ale naprawde u nas zadzialal. Mozna malym dzieciom z tego co wiem, ale podowiaduj sie i posprawdzaj jak chcesz.
Nie pamietam tez czy pylek nie dzialal wzmacniajaco na apetyt...
Powodzenia
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-01-30, 22:43   

Przypomniała mi się metoda, która sprawdzała się w przypadku mojej siostry: mama kroiła specjalnie dla niej kanapkę na małe kosteczki i nabijałyśmy na to wykałaczki, takie niby-przekąski. Najczęściej ta kromka była czymś posmarowana, a ona to z radością wcinała. Wtedy też na porządku dziennym były połączenia 'kanapka z jabłkiem' czy bananem. Generalnie udziwnienie tej małej kromeczki, która przestawała być straszna.
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-31, 15:10   

U mnie Fionka podbnie jak alciowa Lenka - raczej nigdy nie byla problematyczna, zawsze miala apetyt. Za to z Ronka troche sie nagimnastykowalam jak byla mniejsza. W takich kryzysowych momentach jak byla juz wieksza (u nas na szczescie to byly dosyc krotkotrwale momenty) pomagalo np. to, ze Ronka sama sobie przygotowywala proste jedzenie, ktore mialo zachecic ja do roznych smakow. Bardzo lubila robic koreczki, muchomorki (jajko, pomidor, salata), jakies zwierzaki - mozna pokombinowac nieziemsko na tym polu. Probowalam tez wlaczac ja w proces przygotowywania wkieszych konkretow, czyli cieplych dan, ale z roznym skutkiem to bylo, choc mnie wowczas cieszyla kazda zjedzona lyzka zupy czy kaszy.
I zawsze bomba byly np. makarony o fajnych ksztaltach.

No i nie wiem jaki masz stosunek do podawania witamin dodatkowo dzieciom, ale ja podaje moim dziewczynom szczegolnie w okresach jesienno-zimowych witaminy sztuczne w postaci Vibovitu. Jak Ronka nie miala apetytu w okolicy roku to podawalam jej Multivitamol z dodatkiem zelaza, ktorego nie polecam, bowiem troche sczernialy jej zeby. Ale wybor witaminowy jest wielki obecnie jakby co.

Wyniki mozesz zrobic, aczkolwiek niekoniecznie musza one byc teraz miarodajne, skoro jego dieta od dluzszego czasu to chleb i mleko.

Mysle, ze jak rozne metody nie poskutkuja jednak to warto, zebys udala sie do psychologa, bo jezeli wyniki bylyby ok, to moze faktycznie miec to podloze psychiczne.

Zatem zycze apetytu dla Kubusia!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 12