wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Brzuszkowe 2010
Autor Wiadomość
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-16, 10:39   

MartaJS, super, że Staś zdrowo sobie rośnie.
Dobrze, że zauważył skracającą się szyjkę i szybko zareagował. A odpoczywać można również na łonie natury-kocyk, ławeczka i korzystać z uroków pięknej jesieni. Dużo zdrówka Ci życzę i słońca ;-)

Wczoraj miałam wizytę u gin: antybiotyk zadziałał i nie mam już leukocytów w moczu, hemoglobina 13,3 :-D , dostałam skierowanie na jeszcze jedno usg- chyba dlatego, że ostatnio sama panikowałam i dopytywałam się czy Mała nie jest za mała.
Po wizycie gdy dowiedziałam się, że z szyjką macicy ok i, że skurcze które czuje też są normalne dostałam skrzydeł i poszłam na ponad 2godzinny spacer- celem było zdobycie 1kg chałwy dostępnej w carrefourze...oczywiście chałwy nie było, a ja ledwo ruszałam nogami, bolały mnie plecy i nasiliły się skurcze. Na szczęście po odpowiedniej dawce snu wszystko przeszło. No..może nie wszystko...tej chałwy nie odpuszczę, muszę ją dorwać ]:->
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2010-09-16, 21:59   

Dziewczyny w dwupaku :-) może któraś będzie zaintersowana ubrankami, śpiworkiem, polarowym kombinezonem dla dziewczynki (rozm.56, 62)
hxxp://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1176388
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-09-18, 08:56   

MartaJS, wszystko już ok? na kiedy masz termin?
Jadzia, super już 36 tydzień dzieciątko jest bezpieczne, nawet gdyby teraz przyszło na świat :-) . Wypoczywaj bo niedługo się zacznie..... :-) ;-)
U mnie również dobre wieści ciążowe. Niestety zachorowałam na jakąś wirusówkę, którą mój synu przyniósł w prezencie z zerówki i nieomieszkał podzielić się z bratem i ze mną :-? Także kaszlę potwornie i znowu trafiłam do łóżka. W czwartek byliśmy (całą bandą) na usg. Dobrze jest :-D .
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-18, 09:47   

mandy_bu napisał/a:
MartaJS, wszystko już ok? na kiedy masz termin?


Na grudzień (dlatego piszę trochę tu, a trochę na Brzuszkowych 2011, bo jakoś się czuję na przełomie ;-) )

Szyjka skróciła się z 41 mm (22 tc) do 27 mm (27 tc). Czyli nie ma tragedii, ale za dwa tygodnie do kontroli, wtedy zobaczymy. No i spokojnie, nie biegać, oszczędzać się. Ten pessar powinien trochę to wszystko podtrzymywać.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-09-18, 10:43   

MartaJS, sprawdzaj bakteriologię, bo przy pesarze może wzrosnąć ryzyko infekcji. Oszczędzaj się mocno, bo to naprawdę pomaga :-) . Trzymam kciuki, żeby było ok.
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2010-09-19, 11:50   

Cynamon - gratuluję maleństwa :)
Mandy_Bu, Jadzia, Marta JS i inne brzuszkowe 2010 (bo chyba jest nas jeszce kilka więcej?) - trzymam kciuki, żeby do końca wszystko szło dobrze! :)
Sama też staram sie być dobrej myśli, mimo, że mój mały nonkoformista uparcie odmawia ułożenia się główką w dół. Jak tak dalej pójdzie to czeka mnie odwracanie przez lekarza około 37 tygodnia - troche sie tego obawiam, bo procedura nie dość, że mało przyjemna dla nas obojga, to może wywołać poród. Ale to może byc moja ostatnia szansa na uniknięcie cesarki, więc pewnie się zgodzę.
Robimy nawet "czary" (przepraszam za określenie wszystkich mniej sceptycznych wobec tradycyjnej medycyny chińskiej ;) ) w postaci stymulowania specjalną świeczką akupunktów znajdujących się na małych palcach u stóp. Jak dotąd bez rezultatu, choć przyznaję, ze powierzenie swoich stóp na 20 minut dziennie w ręce ukochanego jest calkiem przyjemne i relaksujące ;) .
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-19, 14:07   

fylwia, a robisz ćwiczenia na obrócenie główkowe? Ponoć te wszystkie siady rozporowe, kucanie bardzo pomagają. Chodzenie jak najwięcej na czworakach, kołysanie, kręcenie miednicą w klęku podpartym - może się mały zlituje i obróci :-) Trzymam kciuki.

Podobno można urodzić naturalnie w położeniu pośladkowym, cesarkę zostawiając sobie na wszelki wypadek jakby coś nie szło - chociaż pewnie trudno namówić na to lekarza.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2010-09-19, 15:48   

MartaJS, trochę próbuję, ale muszę przyznać, że u mnie ciężko z jakimikolwiek ćwiczeniami, ze względu na zgagę :evil: . Męczy mnie to cholerstwo okrutnie bez względu na to co jem i czy jem, a każde schylenie czy jakiekolwiek zginanie choćby nóg tylko pogarsza sprawę. Tak naprawdę tylko stanie albo chodzenie pomaga mi jej unikać, ale chodzi mi się coraz trudniej - ze zgrabności hipopotama mniej więcej, a do tego kopniaki w dół podbrzusza czasem aż zginają mnie wpół.
Próbowałam też pływania żabką - nie dość, że zgaga w tej pozycji nie odpuszcza to jeszcze mały spał w najlepsze zamiast korzystać z dodatkowej przestrzeni i stymulacji ;) . Ostatnio układam się na oparciu kanapy i kręcę biodrami jak czuje, że Tymek się wierci, ale póki co bez skutku (chyba mi się mały uparciuch po tatusiu szykuje ;) ). Będę jeszcze próbować siedzenia i skakania na piłce i pewnie będę dalej chodzić na basen jak uda mi się wykrzesać trochę energii. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A w czwartek mam wizytę u lekarza, więc pewnie dowiem się co dalej. Ale nie liczę na to, że przy pośladkowym ulożeniu pozwolą mi na naturalny poród - w UK standardowo robią wtedy cesarkę ze wzgledu na mniejsze ryzyko powikłań dla dziecka.
Ale jest jeszcze mała szansa, ze się uparciuch odwróci, więc się nie zamartwiam. No i w końcu cesarka to nie wymarzone rozwiązanie, ale i nie żadna tragedia - w razie czego biorę wtedy ewentualne komplikacje na siebie a zmniejszam ryzyko dla dziecka.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-20, 10:27   

Współczuję zgagi :-( Od ponad tygodnia mam ten sam problem, bardzo muszę uważać po jedzeniu, żeby się nie położyć, nie schylić. Jak już się trochę jedzonko strawi, to już mogę. Trzymam kciuki, żeby mały uparciuch jednak się obrócił.

Dziewczyny z dużymi brzuchami, jak w ogóle radzicie sobie ze spaniem? U mnie to dopiero 7 miesiąc i nie wiem jak to będzie jak to jeszcze urośnie... Zawsze bardzo się wierciłam w nocy, teraz przewrócić się z boku na bok to jakaś masakra, trzeba ręcznie brzuch przekładać... No i plecy mnie bolą, właśnie najgorzej w nocy podczas snu, jak chodzę, ruszam się to jest ok. Są jakieś patenty na wygodny sen?
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-20, 10:37   

moje patenty na w miarę spokojny sen to: kilka poduszek pod głowę, mała poduszka między kolanami i ułożenie nie na plecach, ale na boku- staram się na lewym, ale czasami Mała ostro dyktuje warunki i wtedy ląduje na prawym.
Czasami zdarzają się noce spokojne, a czasami co chwilę budzi mnie walenie od środka :-/ Obok niedogodności związanych z brzuchem nie potrafię znaleźć miejsca na ręce- ciągle jakoś tak je układam, że w nocy budzi mnie ich odrętwienie. Ech...już nie długo będę z rozkoszą wspominać takie niedogodności ;-)
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2010-09-20, 19:57   

MartaJS
Cytat:
Trzymam kciuki, żeby mały uparciuch jednak się obrócił.

Dzięki :)

Ja używam takiej długiej zawiniętej poduszki ciążowej, coś podobnego do tej:
hxxp://www.pregnancypillow.co.uk/Cozy-Cuddler-Side-Sleeper-Body-Pillow-Includes-FREE-White-Cover_p_102.html
Najpierw układałam ją przed sobą leżąc na boku z jednym końcem pod głową a drugim między nogami, zwykle udawalo mi sie tak ułożyć, żeby nie czuć bólu pleców. Ale w pewnym momencie przestało to być wygodne i bolały mnie biodra. Teraz układam się plecami do niej, no i jeden koniec mam pod głową a drugi miedzy udami. I tak jest całkiem nieźle. A pod głową jeszcze dodatkową poduszkę lub dwie - wtedy zgaga mniej męczy i ręka nie cierpnie.
No i oczywiście tylko spanie na boku, przede wszystkim lewym, ale pod koniec nocy jak już jest zbyt obolały przekręcam sie na prawy. Zauważyłam, że jak się odwrócę przez sen na plecy to czasem budzi mnie skurcz łydki - to by chyba potwierdzało teorię, że ta pozycja blokuje prawidłowy przepływ krwi.
Nie mam tylko żadnego sposobu na ponowne zaśnięcie po wstawaniu do łazienki nad ranem - wcześniej zasypiałam normalnie jak juz się jakoś ułożyłam, a teraz zwykle mam z tym problem.

Nie moge sie doczekać, kiedy pozbede się tych wszystkich poduszek i będe sie znowu przytulać do mojego ukochanego zamiast do nich ;)

Cytat:

Ech...już nie długo będę z rozkoszą wspominać takie niedogodności


Myślę, Jadzia, że masz rację ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-22, 19:25   

Byłam dziś na usg: mam mało wód płodowych i za tydzień mam się stawić w szpitalu- ze spakowaną torbą do porodu (na wszelki wypadek). Według gin dobrze było gdybym w tej sytuacji urodziła szybciej niż później. Choć Jagna nie jest zbyt duża-2,5kg według usg.
Perspektywa pobytu w szpitalu, ewentualnego wywoływania porodu czy nawet cc rozwaliła mnie psychicznie...od kilu godzin mam jedynie ochotę płakać. Nie wiem dlaczego aż tak emocjonalnie reaguję.
Czy oprócz naparu z liści malin, seksu (i oprócz koktajlu położnej...którego nie zamierzam póki co stosować) znacie jeszcze jakieś sposoby na zmiękczenie szyjki macicy, przyśpieszenie porodu? Na kilku forach dziewczyny polecały także kapsułki (ciekawe czy z żelatyną) z olejem z wiesiołka- macie doświadczenia?
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2010-09-22, 19:38   

Jadziu kochana nie denerwuj się! Będzie wszystko dobrze!
Chodź na długie spacery i drałuj po schodach- niektóre kobietki to rusza. Co ciekawe często rusza sam pobyt w szpitalu- tzn stres wywołuje poród, Tak było w moim przypadku, 27 trafiłam do szpitala a rano 28 odeszły mi wody- tak bardzo nie chciałam mieć nic wywoływane;)
Gdzie będziesz rodzić? W tym szpitalu co ja się rozpakowałam jak trzeba to robią próbę oxy- czyli dają niewielką ilość hormonu by sprawdzić czy szyjka jest gotowa, jeśli nie to dają spokój i sobie czekasz a ciągle jesteś pod kontrolą ktg (tzn co 2-3 godziny sprawdzają).
Ja z kolei miałam za dużo wód płodowych :shock: co podobno też nie jest ok a okazało się że tak wcale nie jest- więc głowa do góry ;-)
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-09-22, 19:38   

Jadzia, trzymaj się kochana :-) . Będzie dobrze, trzymam kciuki za dobry poród. Niestey na przyspieszenie nic nie poradzę, bo ja mam akurat odwrotny problem.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-22, 19:47   

Jadzia, całkowicie Cię rozumiem, mnie też perspektywa pobytu w szpitalu i jakichkolwiek medycznych interwencji rozwala psychicznie bardzo. Mam nadzieję, że uda Ci się urodzić tak jak chcesz i kiedy chcesz. Taką samą nadzieję mam zresztą w stosunku do mojej osoby ;-)

Na przyspieszenie pomaga ponoć też masowanie piersi, sutków. I ogólnie myślenie o maluszku :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-09-22, 19:57   

Jadzia, a gdzie będziesz rodzić? Mojej koleżance w Pszczynie też najpierw robili próbę oxytocynową, zresztą w ogóle miło tam było (ona jechała tam specjalnie, bo jest z całkiem innego miasta).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-22, 20:11   

dziękuję dziewczyny za wsparcie- przeczytanie kilku ciepłych słów naprawdę dużo daje ;-)
Lily, rodzę w Klinice Ginekologiczno-Położniczej w Zabrzu. Tam pracuje moja gin- akurat w następną środę będzie tam w pracy, więc wiem, że mogę liczyć na pozytywną atmosferę i dobrą opiekę (przynajmniej pierwszego dnia ;-) ).
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-09-22, 20:19   

Jadzia napisał/a:
Perspektywa pobytu w szpitalu, ewentualnego wywoływania porodu czy nawet cc rozwaliła mnie psychicznie...od kilu godzin mam jedynie ochotę płakać.

bo to nie jest łatwe,
ale tłumacz sobie, że może być najlepsze dla maluszka, nie myśl, że to porażka, tylko zabezpieczenie
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2010-09-23, 22:41   

Jadziu, trzymaj się ciepło i nie poddawaj czarnym myślom! Mi się wydaje, że stres w niczym nie pomoże. Dobrze, że będzie akurat twoja lekarka, do której masz zaufanie.
Co by się nie działo to ma doprowadzić do szczęśliwego finału - dla ciebie i dla maluszka! Więc wypłakuj stresy jak się zbierają a potem głowa do góry i naprzód - wszystko będzie dobrze!

Przyznaję, że pocieszam od razu i siebie - za tydzień w czwartek mam się stawić do szpitala na odwracanie dziecka, żeby mieć szansę na naturalny poród. Dzisiejsze usg potwierdziło ułożenie pośladkowe, na dodatek nóżki są wyprostowane i skierowane do góry. Mamy około 50% szans na powodzenie. I około 1% ryzyka komplikacji przy odwracaniu i szybkiej cesarki - dlatego mam spakować i wziąć ze sobą torbę do szpitala. Ech...

Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze... To moja mantra - co by nie było to będzie dobrze...

A, zapomniałam dodać, że w wywołaniu porodu ponoć pomaga ostro przyprawione jedzenie i podobno też ananas. I ewentualnie to co cię przeczyszcza - każdy ma trochę inaczej - ja bym pewnie wybrała makowiec lub coś z surową cebulą. Pamiętam, że położna nam mówiła, że wzmożone ruchy jelit mogą stymulować skurcze porodowe.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-09-23, 22:49   

fylwia, a próbowałaś tego ćwiczenia? hxxp://polki.pl/rodzina_ciaza_porod_artykul,10002851.html
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2010-09-23, 23:45   

Lily, wlaśnie sobie uświadomiałm, że to leżenie na plecach z uniesionymi na poduszkach biodrami to jakoś ominęłam. A na pewno już się natknęłam na to ćwiczenie. Muszę zintensyfikować działania ;) Spróbuję tego jeszcze dzisiaj - a jak mi zgaga nie pozwli to jutro rano.
Dzięki :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
iris 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 30 Lip 2008
Posty: 572
Wysłany: 2010-09-24, 08:28   

Jadzia, też trzymam kciuki za Ciebie, na pewno będzie dobrze! moje dziecko już pcha się na zewnątrz, niestety zdecydowanie za wcześnie :-/
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=2807539c6c121400a.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-24, 10:49   

dzięki dziewczyny :-)
fylwia, trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło w szpitalu. A najlepiej żeby Maluch odwrócił się prawidłowo jeszcze przed obracaniem w szpitalu. Pozytywne myślenie dużo daje. Chyba też włączę sobie taką mantrę jak Ty ;-)

iris, dużo odpoczywaj.Niech Dzidzia sobie jeszcze ładnie rośnie w Twoim brzuszku. Może to tylko chwilowy alarm "chce wyjść na zewnątrz" i za chwilę wszystko się unormuje- czego Ci serdecznie życzę.

Wczoraj dużo chodziłam- 2 spacery, w tym jeden ponad 3 godzinny, seks, herbatka z liści malin i zrezygnowałam 2 razy z windy (4 piętro)...i nic, a nawet skurcze się zmniejszyły :-/ Ale psychicznie czuję się silniejsza i spokojniejsza, a pogoda jest piękna- czeka mnie znowu dłuuugi spacer po parku :-)
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-24, 11:37   

Iris, trzymam kciuki, żeby Twój maluch jednak jeszcze trochę poczekał. Odkąd się dowiedziałam, że szyjka mi się skraca, to ciągle do mojego mówię: "siedź tam w środku, nie wychodź, na zewnątrz wcale nie jest lepiej, jeszcze masz czas, nie wierć się tak jak mama chodzi, bo wypadniesz i co wtedy zrobimy" ;-) I mam nadzieję, że posłucha.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
cynamon 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-24, 13:06   

Jadzia, ja stosowałam wiesiołka. Na mnie nie zadziałał, ale podobno jest skuteczny. Trzymam kciuki :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://tolabombola.wordpress.com]BLOG TOLI - zapraszam po dostęp na priva :)
hxxp://wrzesniowe.wordpress.com/]CIĄŻOWY BLOG KALINY
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,03 sekundy. Zapytań do SQL: 7