|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Dieta wegańska w ciąży |
Autor |
Wiadomość |
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-12-26, 12:30
|
|
|
moze Tosiek sprawdza czy zostala w nas resztka przyzwoitosci i zlinczujemy zwierzozercę?
a tak serio..troche srednie powitanie robimy jesli to szukajaca porady osoba.. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-26, 12:47
|
|
|
Alispo napisał/a: | a tak serio..troche srednie powitanie robimy jesli to szukajaca porady osoba |
Alispo, z postów maharet nie wynika aby potrzebowała porady, opisuje tylko swoją sytuację a nie pyta nas o zdanie, |
|
|
|
|
maharet
Dołączyła: 25 Gru 2008 Posty: 12
|
Wysłany: 2008-12-26, 13:07
|
|
|
Prawdę mowiąc przez te 6 lat nie siedziałam z nosem w książkach.Wiedziłam mniej więcej jakie produkty co zawirają i starałam się z nich komponować potrawy.W ciąży odżywiałam się tak samo i zaczęłam mieć kłopoty.Tzn dieta nie była tego powodem,ale leki ktore biorę wymagają bardzo dużej dawki żelaza.Lekarz mnie bardzo nastraszył,że będę miała anemiczne dziecko.Trochę zaczęłam wątpić w swoje przekonania,nie chcę jeść mięsa z powodow moralnych,ale zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno jesat zdrowe.Może popełniłam błąd wrazcając do mięsa więc spanikowałam.
Znacie może doibrego dietetyka we Wrocławiu??
A co do diety dziecka.Nie jest ono tylko moje więc mąż ma też coś do powiedzenia.Co do tych ryb tro walczył ostro.Dziecko nie będzie jadło mięsa dopuki samo nie wyrazi takiej chęci.Mmnie rodzice zmuszali do jeszedzia mięsa,nie chce by moje dziecko miało odwrotną sytuację.
Co do źłobka to trudna sprawa.Mam nadzieję,że uda mi się znaleźć jakiś taki żebym mogła przygotować posiłki w domu i podać panim.Pracuję 10-16 więc ze śniadaniem i kolacją nie będzie problemu.
Cytat: | Spytasz wtedy : jak mu wytłumaczę że tatuś pali a ono nie może, że pije piwo , colę a ono nie może , wciąga 6 parówek na śniadanie a ono nie może ? |
Trochę przesadzacie.Mięso to nie jest trucizna.Zrezygnowałam z nieg, by nie zadawać śmierci, ciepienia innym istotom.Nie dlatego,że jest niezdrowe(w znaczeniu czysto fizycznym),bo nigdy nie uważałam,że tak jest.I nie oznacza to od razu jedzenia ogromnej ilości przetworzonego mięsa.
P.S.Tatuś nie pali i nie pije. |
Ostatnio zmieniony przez maharet 2008-12-26, 13:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-26, 13:31
|
|
|
maharet napisał/a: | Znacie może doibrego dietetyka we Wrocławiu?? |
a chciałabyś aby dietetyk ułożył Tobie jadłospis wegański odpowiedni dla ciąży? bo jeśli tak to obawiam się, że nie znajdziesz takiego, większość dietetyków nie uznaje wegetarianizmu a tym bardziej weganizmu, dużo więcej skorzystasz z postów AniD, poczytaj jej rady dotyczące diety wegańskiej w ciąży, |
|
|
|
|
maharet
Dołączyła: 25 Gru 2008 Posty: 12
|
Wysłany: 2008-12-26, 13:35
|
|
|
Jadłospis AniiD bardzo mnie zainteresował,ale chciałam to skonsultować.Ale skoro mowisz,że są t3emu przeciwni to może rzeczywiście nie ma sensu. |
|
|
|
|
kłapouchy [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-26, 14:17
|
|
|
niektórzy pewnie mnie skrytykują za to, ale polecę dr Agrawal (ginekolożkę i położniczkę z wrocławia) jeśli już koniecznie szukasz porady "fachowca". z tego co pisano kiedyś na forum to nie popiera ona diety wegańskiej w ciąży, ale wegetariańską już tak (moja znajoma wege chodziła do niej w ciąży na wizyty i do szkoły rodzenia, pomaga skomponować wege dietę, dobrać suplementy, w jej książce można znaleźć info nt ziół, leczy holistycznie) w każdym bądź razie to lepszy pomysł niż chodzenie z prośbą o ustalenie jadłospisu do całkowicie nieprzychylnego lekarza/ dietetyka. na forum kiedyś krytykowano ją za niby nieprzychylność w stosunku do wegan, ja po przeczytaniu jej książek i po rozmowach z moją wege koleżanką (jej pacjentką) mam o niej dobre zdanie. A co do diety, ja wierzę w to, że będąc weganiniem czy wegetarianiniem można nie mieć dużej wiedzy nt. odżywiania, bo znam wiele takich osób, ba przez kilka pierwszych lat mojego niejedzenia mięsa (zostałam wegetarianką w wieku 14 lat) moje jedzenie pozostawiało wiele do życzenia. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-12-26, 14:28
|
|
|
dżo napisał/a: | dlaczego więc nagle po zajściu w ciąży maharet dochodzisz do wniosku, że powinnaś jeść mięso? | wg mnie to się dość często zdarza - o ile ludzie nie boją się weganizmu/wegetarianizmu dla siebie, o tyle jeśli chodzi o dziecko włącza się i strach, i schemat wyniesiony z własnego dzieciństwa... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-26, 15:03
|
|
|
Lily napisał/a: | o ile ludzie nie boją się weganizmu/wegetarianizmu dla siebie, o tyle jeśli chodzi o dziecko włącza się i strach, |
Lily, dla mnie to oznacza, że mają bardzo mało wiedzy,
bardzo ważne jest czytanie różnych źródeł, dotyczy to nie tylko odżywiania, w każdej dziedzinie należy pogłębiać swoją wiedzę, chociażby na temat wychowywania dzieci, nikt przecież nie rodzi się doskonałym rodzicem, podobnie jest z odżywianiem, jeśli chcę mieć pewność, że nie zrobię krzywdy mojemu rozwijającemu się dziecku to czytam, pytam a nie opieram się na opinii lekarza o wątpliwej wiedzy w sferze dietetyki, |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-12-26, 15:06
|
|
|
dżo napisał/a: | Lily, dla mnie to oznacza, że mają bardzo mało wiedzy,
| albo uznają bycie wege za fanaberie młodości, a przecież statecznej mamusi nie wypada tak cudować, poza tym wtedy rodzina zaczyna mocno naciskać zazwyczaj |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
maharet
Dołączyła: 25 Gru 2008 Posty: 12
|
Wysłany: 2008-12-27, 10:11
|
|
|
Ja zawsze byłam zadowolona ze swoich lekarzy,zarowno rodzinnego jak i ginekologa,ale jak widać dietetyka to raczej nie ich mocna strona.
Cytat: | ale polecę dr Agrawal (ginekolożkę i położniczkę z wrocławia) |
Poczytałasm rożne opinie i jako dietetyk jest bardzo chwalona,ale jako ginekolog rożnie.Ale umowiłam się na wizytę.Chcę żeby mi tylko doradziła co do diety.W inych sprawach będę się trzymać swoich lekarzy.
Wogole dziwią mnie oopinie o fachowych dietetykach.Jak już ktoś się kształci w tym kierunku to chyba powiniem się na wszelakich dietach znać.Ehhh... |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-27, 12:24
|
|
|
maharet napisał/a: | Jak już ktoś się kształci w tym kierunku to chyba powiniem się na wszelakich dietach znać |
owszem, na wszelkich uznawanych w danym kraju za właściwe, a w Polsce wegetarianizm a tym bardziej weganizm przez dietetyków nie są akceptowane jako zdrowe dla ludzi (nie wspominając już o ciężarnych), |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-01-11, 23:55
|
|
|
euridice, ajlow Twoje poczucie humoru |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
Martuś
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2010-01-12, 01:30
|
|
|
Euri, twój ulubiony mod jak zwykle on duty |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
rathri
Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 78
|
Wysłany: 2010-04-14, 13:40
|
|
|
Dzięki za posta bardzo mi pomógł! |
|
|
|
|
gemi
Matka Polka ;)
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 2460
|
Wysłany: 2010-07-01, 06:36
|
|
|
maharet napisał/a: | Mięso to nie jest trucizna | Snuję sobie takie przypuszczenie, że gdyby ktoś szczerze i bez tricków reklamowych przedstawił Ci cały skład mięsa, to natychmiast zmieniłabyś zdanie.
Chcieć = móc. Nie chcieć = szukać wymówek
Co do zmiany diety w ciąży - ja zmieniłam. Z okresu przejściowego (tzn. takiego, w którym przez 5 lat jadlam ryby i okazjonalnie wiejskie mięso) na ścieżkę właściwą. Jakie miałam świetne wyniki pod koniec ciąży
Porady Ani D. są drogowskazem nie tylko dla forumowych wegan, ale także dla wegetarian, w tym również dla mnie
PS. Jakoś tak pani nam czmychnęła z forum... |
_________________ "Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow) |
|
|
|
|
Mnemozyne
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Maj 2012 Posty: 390
|
Wysłany: 2012-05-20, 15:28
|
|
|
Witajcie. Ja od dłuższego czasu przyglądałam się diecie wegańskiej(będąc na wegetariańskiej). Nie będę pisać, że nie przeszłam na nią, bo nie miałam czasu albo warunków, bo wiem, że to wymówki. Kilka miesięcy temu postanowiłam się za to definitywnie zabrać, mianowicie już od dłuższego czasu nie jadłam jajek mleka, głównie spożywałam przetwory mleczne typu ser. Zaczęłam szukać informacji(niestety nie jest to takie proste gdy jeszcze nie wie się gdzie szukać) jak dobrze zbilansować dietę, aby niczego w niej nie brakowało i jednocześnie unikać serów. Na wiosnę zdecydowałam się na krótkie(niecałe dwa tygodnie) oczyszczanie na bazie soków. Już w trakcie oczyszczania poczułam, że już od teraz, natychmiast będę jeść tylko produkty roślinne, zaraz po wyjściu z soków(oczywiście robione w domu soki pijam też na co dzień nie tylko podczas oczyszczania). Później okazało się, że na początku mojej sokówki zaszłam w ciążę, nie wiem czy to przypadkowa zbieżność(z tą nagłą decyzją o zmianie diety). Trochę się napięłam bardziej na szukanie dalszych informacji o dobrze zbilansowanej diecie, bo wiadomo maleństwo szczególnie tego potrzebuje, dlatego wspaniale było trafić na tego posta, dziękuję za cenne informacje, które w wielu kwestiach pozwoliły mi się upewnić co jest wartościowe odżywczo. Pozdrawiam! |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-05-20, 16:23
|
|
|
Mnemozyne: zapraszam do działu powitań i tematu o ciąży 2012. O zastępnikach nabiału też mamy a jak najdzie ochota na ser są zastępniki np.: hxxp://www.evergreen.pl/wedliny-pasztety-c-10.html?page=3&sort=2a.
Poszukaj na forum przepisów autorki tego tematu bo bardzo ciekawe, proste i smaczne. |
|
|
|
|
mimish
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1080 Skąd: Bruksela
|
Wysłany: 2012-06-07, 18:27
|
|
|
hxxp://dziendobry.tvn.pl/video/wegetarianka-w-ciazy-co-jesc,1,newest,47423.html
o diecie wegetarianskiej w ciazy w ddtvn |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/fe7jp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/35u2p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
krzysztof
Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2008 Posty: 259
|
Wysłany: 2013-05-25, 08:48 Re: Dieta wegańska w ciąży
|
|
|
Cześć
Weganka w ciąży , Magazyn Vege ,8 maja 2013
hxxp://vege.com.pl/temat-miesiaca/4128.html Cytat: | Czy wapń, żelazo i kwas foliowy kryją się w produktach pochodzenia roślinnego? Jak zachować spokój będąc weganką w ciąży i nie dać się wszechogarniającej fali sceptycyzmu? O Matkach, z okazji 26 maja i nie tylko.
Gdy kobieta znajduje się w odmiennym stanie, nagle w jej gronie jak grzybów po deszczu przybywa „życzliwych” komentatorów i samozwańczych specjalistów w każdej dziedzinie. Dotyczy to również jedzenia, chociaż dziwnym trafem najczęściej dyskutowanymi sposobami odżywiania są wegetarianizm i weganizm, które z definicji stają się dietami kontrowersyjnymi w ciąży, nawet jeśli poza „stanem błogosławionym” nie są za takie uważane.
Konieczność przyjęcia odpowiedzialności za nie tylko swoje życie potrafi zachwiać nawet najbardziej ugruntowanymi poglądami wieloletnich wegan, a częsta presja otoczenia nie pomaga poczuć się dobrze z prowadzeniem wegańskiej ciąży. Czy jest się czym martwić?
Zanim przyszli rodzice stracą głowę, wciągnięci w wir wątpliwości przez czarno widzący tłum, warto przypomnieć sobie oświadczenie Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego : „ (…) diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców”.
To oświadczenie, wydane przez stowarzyszenie liczące sobie ponad 72 tys. członków i mające ponad stuletnią historię, może być istotnym argumentem przekonującym wątpiących: rodziców, lekarzy czy znajomych (i nieznajomych, w razie potrzeby).
Jak jeszcze uspokoić szalejące mamy, babcie i hormony? Zaleźć wegańskich znajomych z brykającymi wegańskimi dziećmi. Choćby potencjalnych, których na pęczki spotkamy chociażby na portalu wegedzieciak.pl, gdzie osoby z różnych części kraju regularnie spotykają się, wymieniają doświadczenia, przepisy i upewniają się, że na świecie są też inni „tacy jak my”, dzielący podobne trudy i radości codziennego wegańskiego rodzicielstwa.
Godną polecenia jest również najnowsza pozycja wydana przez Fundację Viva! – „Mali wegetarianie i weganie”, kolorowa broszura w przystępny sposób informująca o korzyściach płynących z diety roślinnej, zawierająca informację o wszystkich składnikach odżywczych, jakich potrzebuje dziecko i podpowiadająca, gdzie je znaleźć (a co dobre dla dziecka, posłuży też mamie).
A więc czy kobieta w ciąży potrzebuje mięsa? Z pewnością potrzebuje białka, co wcale nie jest równoznaczne ze zjadaniem zwierząt ani innych produktów pochodzenia zwierzęcego.
Warto pamiętać, że pierwszy trymestr to czas, w którym łożysko dopiero się tworzy, a rozwijający się zarodek czerpie „pożywienie” z ciałka żółtego, swoistego magazynu, tak więc słaby apetyt, który często towarzyszący kobietom w ciągu trzech pierwszych miesięcy, nie jest w stanie zaszkodzić dziecku.
W drugim i trzecim trymestrze, kiedy mdłości mijają, dobrze jest pamiętać o zróżnicowanej diecie, pełnej nie tylko owoców i warzyw, pełnoziarnistych mąk, kasz i makaronów, pestek, orzechów i nasion, ale też roślin strączkowych (fasola, soczewica, groch, bób, soja, ciecierzyca) i ciemnozielonych roślin liściastych (szpinak, jarmuż czy kapusta), będących dobrym źródłem lekkostrawnego i dobrze przyswajalnego białka.
Ciążowe zachcianki potrafią bardzo zaskoczyć: czasem będzie to nieposkromiona ochota na kiszoną kapustę, gorzką czekoladę, wegańskie sushi i truskawkowy dżem, kiedy indziej może być to przemożna chęć odżywiania się przez tydzień razową pitą z hummusem, pomidorem i szpinakiem (przykłady z rodzimego podwórka: forum wegedzieciak). Warto wsłuchać się w swój organizm i iść za jego głosem. Przyzwyczajone do zdrowej diety na co dzień ciało w końcu samo upomni się o odpowiednie składniki odżywcze. Osoby, które pewniej się czują, posługując się tabelką, mogą zajrzeć na stronę cronometr i uzyskiwać codzienne pełne zestawienie przyjmowanych przez siebie witamin i minerałów pochodzących z pożywienia.
I jeszcze jedno: ginekolog zalecający ciężarnej wegance konsumpcję wołowiny wie tyle o żywieniu, co mechanik samochodowy o stylizacji fryzur.
Warto nie dać się zastraszyć wizjom, jakie czasami roztaczają przed pacjentkami ginekolodzy, po raz pierwszy słysząc o wegetariańskiej czy wegańskiej ciąży. W razie wątpliwości dotyczących skomponowania jadłospisu przyszłej matki można udać się do wegeprzyjaznego dietetyka i na spokojnie opracować indywidualny plan żywieniowy. W końcu kobieta w ciąży nie powinna się denerwować.
Witamina B12
Suplementacja witaminy B12 dotyczy wszystkich wegan. Także dla kobiet, które przez dziewięć miesięcy noszą nowe życie, zalecenia pozostają takie same.
Oprócz tabletek spożywać można także produkty wzbogacane w tę witaminę – mleka roślinne (np. sojowe, ryżowe), tofu czy desery.
Ile kalorii?
Postępując zgodnie z powiedzeniem „w ciąży jedz dla dwojga, nie za dwoje”, każda przyszła mama ma możliwość dotrwać do porodu, przybierając jedynie pożądaną i „zdrową” ilość kilogramów.
Wbrew pozorom zapotrzebowanie na kalorie w ciąży nie jest bardzo wysokie. W pierwszym trymestrze liczba zalecanych kalorii nie zmienia się, w drugim kobieta powinna przyjmować o 360 kcal. więcej, a w trzecim ten dodatek wynosi niecałe 500 kcal.
Wyższe jest za to zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Jaki z tego wiosek? Warto unikać kalorycznych ale mało odżywczych zapychaczy (bułek, słodyczy, białego makaronu), dobrze zaś sięgać po pełnowartościowe pokarmy: sezonowe warzywa, owoce świeże i suszone, kanapki z razowego chleba z pastą ze strączków, kasze, domowe przetwory bez cukru, zielone koktajle, chrupiące orzechy czy nasiona.
Kwas foliowy
kwas foliowy jest w organizmie kobiety niezwykle ważny jeszcze przed zajściem w ciążę. Potrzebujemy go, aby zapobiegać wadom cewy nerwowej u płodu. Zgadnijcie, co jest jego najlepszym źródłem? Tak, zielono liściaste warzywa oraz rośliny strączkowe! Najwięcej mają go: szpinak, sałata, kapusta, brokuły, szparagi, kalafior, brukselka, groch, soja, cieciorka, fasola– obecne w codziennej diecie prawie każdego weganina.
Żelazo
Poziom żelaza spędza sen z powiek wielu ciężarnym kobietom, podczas gdy jego spadek jest w ciąży fizjologiczny, ponieważ krew ulega rozrzedzeniu. Co jeść, aby zapewnić sobie wysoki poziom tego pierwiastka? Przede wszystkim łączyć bogate w żelazo produkty z tymi, które obfitują w witaminę C, która ułatwia jego wchłanianie.
Żelazowe bomby to: morele, pestki dyni, soczewica, soja, fasola, zarodki i otręby pszenne, natka pietruszki, pokrzywa (również w formie herbatki do popijania, koniecznie z cytryną!). Dobrymi źródłami żelaza w codziennej diecie wegan są też: siemię lniane, kasza jaglana, rodzynki, figi, produkty z mąki pełnoziarnistej (np. pszennej, orkiszowej, żytniej), płatki żytnie czy ryż brązowy.
Wapń
Powszechnie panuje przekonanie, że krowie mleko jest dobrym źródłem wapnia. I to prawda. Jest dobrym źródłem. Dla cielaka, dziecka krowy.
Dla człowieka najlepszymi źródłami wapnia są: fortyfikowane wapniem mleka roślinne, jarmuż, brokuły, brukselka, rośliny strączkowe, pomarańcze, figi, orzechy i nasiona (szczególnie mak, migdały i sezam. Dieta obfitująca w te produkty będzie zapewniała matce i dziecku odpowiednią ilość wapnia i pozwoli uniknąć spożywania niekorzystnych substancji obecnych w mleku krowim (często alergizujące białko kazeina, hormony, leki podawane zwierzętom).
Odpowiednia proporcja tych produktów w diecie jest bardzo ważna, a o błędy łatwo, dlatego też, aby uniknąć niedostatecznej podaży składników odżywczych należy dietę wegańską w ciąży skonsultować z dietetykiem mającym doświadczenie w prowadzeniu wegan. Wszystkie kobiety w ciąży, w tym weganki powinny być świadome konieczności suplementacji pewnych składników takich jak witamina D, i w zależności od składu diety bądź wyników badań też jodu, kwasu foliowego, żelaza i niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny Omega 3” – mówi Małgorzata Desmond, dietetyk, specjalista medycyny żywienia z Centrum Medycznego Gamma, współzałożycielka Fundacji Wiemy Co Jemy.
Jak zapewnić sobie spokojną i zdrową ciążę, będąc weganką? Przepis jest prosty: słuchać swojego ciała, zaopatrzyć się w odpowiednią dawkę cierpliwości i asertywności, właściwą literaturę dla nieprzekonanych, jeść wtedy, kiedy jest się głodnym, stosować urozmaiconą, kolorową dietę, wykonywać zalecone badania lekarskie, spacerować i bez powodu nie rezygnować z ulubionych zajęć (np. w Kopenhadze nierzadko nawet do porodu kobieta jedzie na rowerze!).
Warto być dla siebie wyrozumiałą i łagodną, bo w ciąży organizm rządzi się swoimi prawami (a właściwie rządzi pewien mały, schowany obywatel). Jest czas na przesypianie połowy doby, na przymusową monodietę z powodu mdłości, czas dziwnych zachcianek, wielkich posiłków, emocjonalnej huśtawki, gorączkowego sprzątania, aż w końcu… czas rozwiązania i wtedy (na jakiś czas) wszystko się zmienia, żeby potem wrócić w dawne koleiny, ale już z nowym człowiekiem na pokładzie.
Autorka: Katarzyna Malec |
|
|
|
|
|
Mała Mi
Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 342
|
Wysłany: 2014-03-28, 22:51
|
|
|
Hej, chciałam trochę odświeżyć temat Ponieważ od jakiegoś czasu staram się zajść w ciążę a od prawie roku jesteśmy z lubym na diecie wegańskiej chętnie bym się dowiedziała jakie macie doświadczenia w tej kwestii (dziewczyny/kobietki które były lub obecnie są w ciąży i są wegankami). Niedawno oglądałam wykład o tym jak bardzo ważne jest suplementowanie witaminy B12 w ciąży, i dzięki temu zaczęłam sumiennie brać tabletki bo wcześniej to tak średnio z tym było. Jeśli macie linki do artykułów, książek itp. na ten temat, też chętnie przeczytam coby się dokształcić Co jeszcze oprócz B12 jest wg. Was ważne? Czy martwiłyście się o obecność wszystkich składników w diecie? Ja rozważam wizytę u dietetyczki kiedy już będę w ciąży, tak dla własnego spokoju (wiem że są dietetyczki weganki w Warszawie). Czekam na opis Waszych doświadczeń i porady |
|
|
|
|
michał
is the best
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 147 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-03-29, 20:08
|
|
|
Żona kilka tygodni temu urodziła zdrowego syna (64 cm, 4280 gramów, 10/10 Apgar). Oboje mamy kilkunastoletni staż wegański.
Z suplementów żona stosowała:
- B12 (prawie codziennie, ale większe dawki - 500-1000 mcg)
- D2 (prawie codziennie; jemy też roślinne margaryny z D3)
- kwas foliowy (codziennie przed ciążą i przez dłuższy okres ciąży)
- multiwitamina wegańska (nie codziennie, ale chyba często)
Żona jadła to co zawsze. Bez żadnych obostrzeń czy ograniczeń. Były też cukier, biała mąka, słodycze, Fritz kola, ciasta/torty(to przez to, że mamy w Poznaniu Kwadrat), bez silenia się na jakieś mega zdrowotne jazdy. Podstawą były posiłki gotowane w domu, odżywcze, ale bez unikania przetworzonych dodatków (Polsoja, Vegetaria etc.). Mleko sojowe często, biedronkowe.
Info brałem ze sprawdzonych źródeł:
hxxp://www.veganhealth.org/
hxxp://www.theveganrd.com/
hxxp://jacknorrisrd.com/ |
_________________ Oświecenie – złowrogi, destrukcyjny okres w historii, w którym zapoczątkowano ‘projekt’ dominacji nad naturą, stawiania rozumu nad przesądem i niechodzenia do kościoła. Wszystko to jest błędem, ale postmodernizm to naprawi. |
|
|
|
|
Mała Mi
Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 342
|
Wysłany: 2014-03-30, 16:00
|
|
|
Dziękuję Michał i gratuluję takiego super synka Dieta brzmi bardzo sensownie Widzę że dawki witaminy B12 bardzo wysokie, mieliście jakieś informacje ile brać? Na wykładzie, który oglądałam w ciąży zalecano 500 mcg.
Na witaminie D2, którą kupiłam jakiś czas temu jest napisane żeby spożywanie w ciąży skonsultować z lekarzem, nie wiem dlaczego? Bo na B12 nic takiego nie ma.
Jeszcze gdzieś czytałam o suplementowaniu kwasów Omega 3 w ciąży (bo siemię lniane ma podobno tylko jeden rodzaj tych kwasów a potrzebne są wszystkie) ale nie wiem czy są w Polsce dostępne wegańskie preparaty ze wszystkimi kwasami? |
|
|
|
|
michał
is the best
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 147 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-03-30, 16:15
|
|
|
Teoretycznie witamina D w dużych dawkach jest toksyczna. B12 pod tym względem jest bezpieczna.
Odnośnie zaleceń dotyczących dawek B12 to wiem, że są czasami dość duże rozbieżności w zależności od autora.
Ja zawsze polegam na pracach Jacka Norrisa, dietetyka z Vegan Outreach. Tu masz wszystkie jego zalecenia spożycia najważniejszych składników odżywczych z rozbiciem na etapy rozwoju (także ciąża i karmienie): hxxp://www.veganhealth.org/articles/dailyrecs
W ogóle polecam całą stronę hxxp://www.veganhealth.org/. Jack Norris na bieżąco śledzi to co się dzieje w dietetyce pod kontem weganizmu i gdy ma ku temu powody to modyfikuje swoje poglądy i zalecenia.
My bierzemy duże dawki B12 to tam gdzie zamawiamy większe dawki tej witaminy są tańsze od mniejszych. Po prostu. |
_________________ Oświecenie – złowrogi, destrukcyjny okres w historii, w którym zapoczątkowano ‘projekt’ dominacji nad naturą, stawiania rozumu nad przesądem i niechodzenia do kościoła. Wszystko to jest błędem, ale postmodernizm to naprawi. |
|
|
|
|
Mała Mi
Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 342
|
Wysłany: 2014-03-30, 18:17
|
|
|
Dzięki wielkie za stronki, właśnie czegoś takiego potrzebuję. Już wiele rzeczy się dowiedziałam ale na pewno jeszcze sporo nie wiem. Na co dzień tak się nie przejmuję, po prostu staram się zdrowo odżywiać ale w ciąży chciałabym jednak mieć większą kontrolę
A jeszcze tak odnośnie witaminy D myślisz że w miesiącach kwiecień-wrzesień można się obejść bez suplementacji? Nie specjalnie lubię łykać tabletki i mam nadzieję że przy umiarkowanej ekspozycji na słońce (dojeżdżam do pracy rowerem ok. 25min. w jedną stronę) nie będzie to teraz konieczne. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-03-30, 19:09
|
|
|
Pod warunkiem,ze w "krótkich" ciuchach. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|