wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dieta podczas i po antybiotykoterapii
Autor Wiadomość
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-11, 15:16   Dieta podczas i po antybiotykoterapii

Nie wiem czy jest tutaj juz podobny temat, jak tak to prosze o przekierowanie, jak nie to prosze o rady ;-)

Na pewno wszystko tez zalezy od tego, czego choroba tyczy.

Moje dziewczyny maja problemy z uszami i obecnie tez dopadla je angina ropna.

Co powinno sie znalezc w ich diecie obecnie (sa na antybio), czego unikac.

My nabialowe - nabialem sie nie objadamy, ale dziewczyny generalnie najczesciej jedza jogurt natrualny - prawie zawsze na kolacje i to trwa tak juz od dlugich miesiecy (nie ukrywam, ze mi najlatwiej im podac wlasnie jogurt na kolacje, zeby to byl szybki i lekki posilek, szczegolnie, ze drugie dania jadaja ok. 16-17).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2009-12-12, 21:00   

renka, może jednak zastanów się nad tym nabiałem. Zaśluzowane uszy i "nosogardziel" to nic dobrego, i tylko krok od złapania jakiejś infekcji. Wiem, że to wygodne - otwierasz kubek z jogurtem i już. Ja bym polecała na kolację ciepłe zupy warzywne z odrobiną strączków i ząbkiem czosnku. Takie zupy-krem na gęsto, zmiksowane, doprawione jak lubicie. Jeśli dziecko jest jeszcze głodne można podać grzankę, chleb na zakwasie, trochę brazowego ryżu itp... Co do żywienia w antybiotykoterapii to w zasadzie poleca się kiszonki bo probiotyczne (ogórki, oliwki, kapusta, buraczki), ale tak naprawdę to antybiotyk czyni spore spustoszenia i kilka miesięcy trzeba pracować potem na widoczną poprawę. Na pewno nie uda Ci się naprawić flory bakteryjnej przy jedzeniu nabiału.
 
 
agaB 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 20 Gru 2008
Posty: 767
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-12, 22:07   

Renka, przestań jeść jogurty. Po antybiotykach, tak jak pisano wyżej, podawaj dzieciom kiszonki, czyli ogórki, kapusta lub rób tzw. krótkie kiszonki. Czyli do słoika włóż np pokrojoną marchewkę dodaj wodę z solą i czoskiem i schowaj na dwa dni.
Po drugie, chyba powinaś zacząć inaczej jeść. Więcej ciepłych dań, a zupy to najlepsze lekarstwo.
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-13, 13:37   

U nas czesto jest cieple jedzenie - zupy sa codziennie, co drugi dzien dziewczyny dostaja tez zupe na sniadanie - tak wiec wlaczenie je jeszcze jako kolacje zupelnie nie wchodzi w gre.
Brak mi pomyslu na drugie dania, z racji mojego sredniego samopoczucia od jakiegos czasu wlaczalam dziewczynom gotowce kupione - czy to jakies tortellini, czy pierogi etc.(nie codziennie oczywiscie).

Co do jogurtow to ja pamietam, ze jak bylysmy male to zawsze lekarze kazali wlaczac je do antybiotykoterapii ze wzgledu na bakterie.

I czy nabial jest faktycznie az taki zly?
Nie to, zebym go bronila, ale po prostu wiem, jak zywia sie np. moi znajomi, wiem co jadaja inne dzieci (mieso, nabial) - i tryskaja oni zdrowiem i energia.
Ja staram sie dbac o diete szczegolnie dzieci i moje choruja...
Tak wiec o co chodzi?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-12-13, 18:54   

Nie wydaje mi się, żeby jogurty bez cukru mogły tu szkodzić. Emilowi alergolożka nawet przy ostrej diecie candidowej pozwoliła jeść (nie je bo nigdy nie jadł i nie lubi). Chodzi raczej o to, żeby nie jeść słodkiego mleka, serów itp.

Mi się wydaje, że na pewno warto pilnować, żeby nie jadły cukru i podawać cały czas bakterie, po skończeniu antybiotyku przede wszystkim. Może ogranicz białą mąke i inne takie rzeczy, co karmią grzyba.

A lubią warzywa, kasze, strączki? Emil ostatnio preferuje na obiadki i kolacje gotowane warzywa z ziemniakami ;) Na kolacje może by lubiły chleb na zakwasie z pastami? Emil akurat nie może jeść, ale lubił wcześniej jak mógł ;) Pasty można kupić - oszczędzisz czasu.

Co do ostatniego Twego zdania, moje pewnie znasz. Nie sądzę, żeby dieta była przyczyną wszystkiego złego i dobrego jeśli chodzi o zdrowie. Nie zauważyłam, żeby zdrowo odżywiane dzieci wege chorowały mniej niż dzieci, które żywią się cukrem i mięsem. Myślę, że statystycznie chorują tyle samo. Na pewno warto dbać o diete, bo to jest inwestycja na przyszłość, wystarczy spojrzeć na dzieciaki z nadwagą, które mają mega problemy, ale nie obwiniałabym diety na Twoim miejscu o to, że dziewczynki chorują. Ani nie upatrywała w niej cudownego lekarstwa na ich choróbska. Wiesz o co mi chodzi myslę. (między innymi o poczucie winy - bo to nie przez Ciebie one chorują, tylko dlatego, że są dziećmi w takim akurat wieku i nie da się ukryć, że wiele dzieci przez to przechodzi :* ale to minie, zobaczysz )
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-12-13, 23:49   

Renia chorują przez przedszkole i styczność  z obcymi skumulowanymi zarazkami .Żadna w tym Twoja wina.Piszę to z autopsji u nas to samo przeca :roll:

Co do jogurtów to myślę,że same w sobie nie szkodzą ,zważywszy że są produktami fermentacji mlecznej,może bardziej wychładzają organizm a w czasie choroby to niewskazane.Dzieciaki moje też jedzą od czasu do czasu a jak mają zachorować to choćbym ich na samej mega,ultra hiper zdrowej antycandidowej diecie trzymała to i tak zachorują nie ma na to siły.
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2009-12-13, 23:55   

dynia napisał/a:
to choćbym ich na samej mega,ultra hiper zdrowej antycandidowej diecie trzymała to i tak zachorują nie ma na to siły.

love :mrgreen:
 
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-12-14, 00:24   

Ostatnio Grażynka Dobroń mówiła, że po antybiotyku powinno się budować florę przez pół roku
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-14, 08:37   

topcia napisał/a:
Ostatnio Grażynka Dobroń mówiła, że po antybiotyku powinno się budować florę przez pół roku


A po zazyciu 3 antybio w ciagu 2 miesiecy ten okres sie potraja?...
Dobra, czarne zarty...
Wiem, ze antybio to nie najlepsze rozwiazanie, choc niektorzy twierdza, ze czasami konieczne. Z tego co wiem, to raczej anginy ropnej w inny sposob nie da sie zbytnio wyleczyc u malych dzieci bez antybio. My sie z tymi antybio zapetlilysmy.
Ja tam generalnie "lekko" z sil opadam, bo Fionie sie pogorszylo, mimo, iz na Bactrimie.
No, ale zobacze, co dalej...
Chyba dynia empatycznie najbardziej potrafi ogarnac cala sytuacje ;-)


Kasienka
, dzieki za pocieszajace slowa - czekam z niecierpliwoscia zatem, zeby juz mialy po te nacie lat ;-) Wtedy ja tez raczej rzadko chorowalam, chyba, ze nie chcialam isc do szkoly... :-P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

Ostatnio zmieniony przez renka 2009-12-14, 10:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
karmelowa_mumi 

Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 2305
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-12-14, 09:04   

renka, przesyłam duużo siły, trzymaj się kobito, no. A do antybiotyków mam podobne zdanie, dałabym w takiej sytuacji, czy przy zapaleniu uszu.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://wegedzieciak.pl]

ALL YOU NEED IS LOVE.... AND CHOCOLATE
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2009-12-14, 09:14   

dynia napisał/a:
Co do jogurtów to myślę,że same w sobie nie szkodzą ,zważywszy że są produktami fermentacji mlecznej,może bardziej wychładzają organizm a w czasie choroby to niewskazane.

Zdania są tu mocno podzielone, mozna by dyskutować nad szkodliwością nabiału jako takiego, ale prócz tego na 100% można powiedzieć, że jogurty wychładzają mocno i bardzo zaśluzowują organizm. Dzieci, które mają mniej "wilgoci" nie chorują tak często.
(Pamiętam, ze Pawełek Ani D. chorował tylko raz w życiu na trzydniówkę, zresztą takich dzieci (niezaśluzowanych) jest sporo, nawet wsród jedzących mięso). Organizm dziecka wtedy łatwiej sobie radzi z wirusem, nie ma w nim dobrych warunków do namnażania się bakterii itd. Nawet jeśli zachoruje to lekko i krótko. Ze słodkim to prawda, działa podobnie jak nabiał, przy czym "słodkie" to nie tylko diaboliczny biały cukier ;-) , ze zdrowymi słodkościami też można przegiąć. Mam nadzieję, że uda wam się jakoś opanować sytuację, wiem co czujesz renka. Bactrim to chyba nie antybiotyk jest, tylko lek antybakteryjny (ponoć to nie to samo).
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-14, 10:53   

A jak to jest z jedzeniem surowych owocow?
Jablko surowe podawac czy nie (bo o jablka glownie mi chodzi, naczytalam sie ostatnio, ze zjedzenie codziennie jablka wzmacnia organizm ;-) )?
W ogole to slyszalam, ze jak sie bierze antybio to nie mozna podawac cytrusow? Ktos sie spotkal z ta teoria?
Bo ja sie dowiedzialam, ze przy niektorych antybio to trzeba uwazac, zeby 2 godz. przed i po nie podawac wit. C (takze wlasnie w pokarmach). Moze o to chodzi?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-12-14, 11:02   

Ja jabłka głównie daje czasem surowe tarte ale teraz chętniej to takie podpieczone lekko.2 jabłka obniżają gorączkę o 1 stopień czyli pewnie chłodzą organizm ,dlatego lekko ocieplone mogą być lepsze.Co do cytrusów to u nas tylko mandarynki Jaga wciąga Ziem ,tylko jabłka preferuje.Co do tych korelacji z wit.C to szczerze powiedziawszy pojęcia nie mam :->
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-14, 11:07   

dynia napisał/a:
Ja jabłka głównie daje czasem surowe tarte ale teraz chętniej to takie podpieczone lekko.


Tzn.? Takie ze skorka do piekarnika na chwile wrzucic?

Jejku, jakim swierszczykiem sie teraz czuje odnosnie diety :oops:
A wydawalo mnie sie, ze moja dieta jest calkiem niezla...
Ale w koncu uczymy sie cale zycie i nigdy nie za pozno na zmienianie nawykow, szczegolnie tych mniej korzystnych ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-12-14, 11:15   

renka napisał/a:
dynia napisał/a:
Ja jabłka głównie daje czasem surowe tarte ale teraz chętniej to takie podpieczone lekko.


Tzn.? Takie ze skorka do piekarnika na chwile wrzucic?

To wersja de lux .Jak nie mam czasu się bawić a dzieć woła 'Jabłko mama daj'
to takie potarte chwilę duszę  z cynamonem albo i bez aż się ogrzeje i je z miski łyżeczką.
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-14, 11:19   

jabłko można też podgrzać na parze
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2009-12-14, 11:28   

renka napisał/a:
Takie ze skorka do piekarnika na chwile wrzucic?

Ze skórką. Świetne jest jabłko pieczone z rodzynkami i cynamonem. Trzeba wydrążyć gniazdo nasienne, w to miejsce wsypać trochę rodzynek i sporą szczyptę cynamonu.
Podobnie można zmienić "ciepłotę" babanów: obrać ze skórki, włożyć do żaroodpornej miseczki, posypać cynamonem. I już bez rodzynek bo jest baaardzo słodki. Albo mix banana i jabłuszka. Choć choremu dziecku bananów raczej nie polecałabym, ale kiedy wszystko jest ok, to od czasu do czasu może być. Jabłko długo pieczone jest bardziej "ciepłe" niż krótko podgrzane, tzn. mniej ochładza.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-12-14, 14:18   

Ja również spotkałam się z teorią że podczas antybiotykoterapii nie powinnio się podawać doustnie witaminy C bo zmniejsza ona wchłanianie leku. Ale nie wiem czy dotyczy to również produktów zawierających tą witaminę.? U nas był kiedyś okres 2 miesięcy kiedy Harivenu chorował nonstop i był ciągle na antybiotykach. Przestawał brać prochy mijały dwa dni choroba wracała i znów miał przepisywany antybiotyk. To było błędne koło. :roll: Za którymś razem odmówiłam podania antybiotyki,miał przepisane jakieś homeopatyki-przeszło.Konsultowałam go tez z alergologiem,alergie wykluczono. Czasami warto zaryzykować i antybiotyku nie podać-chociaż wiem że to nie jest łatwa decyzja. Ja myślę że dieta ma tutaj małe znaczenie.Według mnie w walce z chorobami pomaga hartowanie. W sytuacji kiedy małe dzieci chodzą do przedszkola nie da się uniknąć chorowania.Dzieci najszczęscie z tego wyrastają.Mam nadzieję renka że dziewczyny szybko wrócą do formy.I to że chorują to z całą pewnością nie jest Twoja wina.
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2009-12-14, 14:42   

Też znam tę teorię o zakazie podawania vit. C przy antybiotykach i zgadzam się z nią.
renka, a czy brałaś pod uwagę wyjazd z dziewczynkami do sanatorium? Mojej znajomej córa chorowała non - stop, dostała skierowanie od lekarza do sanatorium w Szczawnicy na chyba miesiąc. Takie wyjazdy też mogą pomóc w zbudowaniu większej odporności.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-12-14, 15:53   

jery, ja bym sobie pojechała do takiego sanatorium...
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-12-14, 16:10   

kasienka napisał/a:
jery, ja bym sobie pojechała do takiego sanatorium...

Wyobraź sobie ,że my w sanatorium mieszkamy i co? Powinniśmy chyba na Górny Śląsk pojechać  w takim razie ,żeby nie chorować :roll:
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2009-12-14, 16:16   

dynia, to chyba chodzi o zmianę klimatu, więc Wy to chyba nad morze?
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-12-14, 16:21   

mandy_bu napisał/a:
dynia, to chyba chodzi o zmianę klimatu, więc Wy to chyba nad morze?

Wiem ,wiem tak sobie tylko sarkam bo póki co takiej możliwości brak :-/
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2009-12-14, 17:06   

dynia, jeśli jesteście ubezpieczeni w NFZ - cie i któreś z rodziców lub dziadków może wziąć dłuższy urlop, to można się starać. Choć jest to dość upierdliwe i wymaga dużo chodzenia i dobrej woli lekarza. Dokładnie nie wiem co trzeba robić krok po kroku, ale jak ktoś chętny to się dowiem :-) .
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-12-15, 00:25   

renka napisał/a:
A po zazyciu 3 antybio w ciagu 2 miesiecy ten okres sie potraja?...
Dobra, czarne zarty...

nie wiem czy się potraja. Sądziłam, że chcesz wiedzieć, skoro zakładasz taki wątek. Zapytaj swojego lekarza, który szafuje antybiotykami :roll:

renka napisał/a:
Z tego co wiem, to raczej anginy ropnej w inny sposob nie da sie zbytnio wyleczyc u malych dzieci bez antybio

nasz homeopata, jak to homeopata, nawet zapalenie płuc leczy homeopatykami i efekty widać po 3 dniach..... Sama więc wyciągnij wnioski.
renka napisał/a:
Chyba dynia empatycznie najbardziej potrafi ogarnac cala sytuacje


nie przypominam sobie, abym brałą udział w konkursie na najbardziej efektywne wspieranie. Mimo tego, trzymam kciuki ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12