wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sprawy wiary i religii.
Autor Wiadomość
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-01-08, 18:15   

czarna96 napisał/a:
no oki ale co jest zródłem tej natury? może mi to wyjaśnić.? Nicniemoe istniec z niczego? W jaki sposób powstaje życie,z kurzu? ;-)
to samo pytanie - skąd w takim razie Bóg? z niczego? ;) to takie same pytania, jak o jajko i kurę ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2010-01-08, 18:22   

czarna96 napisał/a:
nie jesteśmy ślepą,głupią i jednakową masą żyjącą w "bożej iluzji" Tak apropo już druga osoba pisze o tej rzekomej iluzji- czemu ateiści tak nie lubią wierzących?
Bo większość wierzących traktuje ateistów na zasadzie: my znamy prawdę, a wy jesteście biedni ateiści - czyli protekcjonalnie :) Do tego swoją moralność uważa za obowiązującą wszystkich. A generalnie to ja nie uważam siebie za ateistkę, myślę, że jakaś siła wyższa jest, tyle że katolickie i nie tylko, wyobrażenie boga osobowego to tylko taki naiwny mit, umysł ludzki na więcej nie stać. To tak dla uściślenia. ;)
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-01-08, 18:46   

elenka, skoro podałas rzekome zródło wiedzy na temat istnnienia planet i życia na nich to zactyjuję bezpośrednio z niego ;-)

"Słońce powstało w wyniku kondensacji istniejących w przestrzeni kosmicznej chmur materii"

pytałam o to już wcześniej ale nie odpowiedziałaś więc pytam jeszcze raz skąd wzięly się chmury materii?

"Natomiast planety powstały z ciężkich pierwsiatków"-co było zródłem tych pierwistaków?
Co było zródłem gazu tworzących atmosferę ziemską

Piszą dalej o pierwotnym naszym przodku,którym była wysoko zorganizowana komórka-skąd ona się wzieła,jak powstała?

Znasz odpowiedzi na te pytania chetnie je poznam?,Bo z tego co wiadomo nauka do tej pory szuka ,pyta i odpowiedzi jeszcze nie znalazła :-P


Lily napisał/a:
to samo pytanie - skąd w takim razie Bóg? z niczego? ;)


Lily Bóg jest wieczny i nienarodzony,nikt Go nigdy nie stworzył jaki nikt nie jest w stanie Go zniszczyć. Proble w tym że przyrównujesz Boga do ludzi a nie jesteśmy w pełni tacy sami :roll:
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-08, 19:07   

czarna96 napisał/a:


Znasz odpowiedzi na te pytania chetnie je poznam?,Bo z tego co wiadomo nauka do tej pory szuka ,pyta i odpowiedzi jeszcze nie znalazła :-P




Nie znam odpowiedzi na te pytania, na dzień dzisiejszy istnieją dwie hipotezy:
- Teoria Strun/Superstrun oraz słynne Wielkie Bam :-) .
I po to też mamy naukę, aby szukać odpowiedzi na pytania, które sobie zadajemy.

Jeszcze do niedawna jak piorun uderzał w Ziemię, to ludzie myśleli, że to kara za grzechy ;-)

[ Dodano: 2010-01-08, 19:08 ]
czarna96 napisał/a:


Lily Bóg jest wieczny i nienarodzony,nikt Go nigdy nie stworzył jaki nikt nie jest w stanie Go zniszczyć.


Jak to jest możliwe? Chętnie poznam twoje wytłumaczenie, no chyba że jest to tylko kwestia wiary ;-)
_________________

 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-01-08, 19:20   

Zacytuję ci wypowiedzi trzech nauowców bo przecież nauka to dziedzina która dla ciebie jest autorytetem

W Thorpe -biolog " Możemy stanąć wobec możliwości że kwestia pochodzeneia życia,jak również pochodzenia wszechświata stanie się dla nauki barierą nie do pokonania oraz przeszkodą,która oprze sie wszelkim próbom zredukowania biologii do fizyki i chemii"

Dr E godwin-biolog "porównał szansę pojawienia się palnety takiej jak nasza w wyniku wielkiego wybuchu do prawdopodobieństwa powstania wielkiego słownika podczas eksplozji w drukarni" :mryellow:

E Einstein " Każdy kto jest poważnie zaangażowany w badani anaukowe nabiera przekonania,że w prawach wszechswiata zamanifestowany jest duch-duch znacznie przewyższający ducha człowieka wobec którego my ,z naszymi skromnymi mocami,musimy odczuwać pokorę"

Ostani cytat świetnie opisuje naukoy świat-brak mu pokory i jest pełen niedoskonałości. Człowiek nie jest w stanie niczego sam stworzyć ie ma takiej mocy,jest niedoskonały ma niedoskonałe zmysły cokolwiek próbuje mozolnie robic dalekie jest od doskonałości.Nie jesteśmy mimo całej wiiedzy która sie tak szczycimy stworzyć zycia czy zatrzyamac śmierci.Naukowcy ob iecuja nam że kiedyś tego dokonają-ale to zwykłe oszustwo. :-P

[ Dodano: 2010-01-08, 19:21 ]
elenka napisał/a:
Jak to jest możliwe?


co jak jest możliwe? moze dokładniej sprecyzuj pytania b o emat jest dość szeroki
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-08, 19:37   

Po pierwsze nie napisałam nigdzie, że nauka jest moim autorytetem, bo nim nie jest.
Uważam, że nie ma czegoś/kogoś takiego jak autorytet. ;-)

Po drugie dla mnie ewentualność istnienia Boga jest tak samo prawdopodobna jak powstanie słownika w wyniku wybuchu w drukarni. :roll:

Po trzecie nie twierdzę też, że człowiek stworzył świat, w którym żyjemy i nie twierdzę, że jesteśmy w stanie zatrzymać śmierć, w ogóle nie widzę powodu dla którego o tym piszesz akurat w tym momencie. To, że jesteśmy niedoskonali też jest dla mnie absolutnie oczywiste.

A w pytaniu jak to jest możliwe chodziło mi o to, jak możliwe jest aby istniała nienarodzona postać czyli Bóg o którym piszesz :-)
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-01-08, 19:45   

czarna96 napisał/a:
Bóg jest wieczny i nienarodzony,nikt Go nigdy nie stworzył jaki nikt nie jest w stanie Go zniszczyć
No widzisz, Ty to wiesz, a ja tego nie wiem, dlatego dla mnie jest to tylko Twoja opinia, a moja jest inna. I do prawdy obiektywnej raczej nie dojdziemy. Może to wszystko jest bardzo skomplikowane, a może przeciwnie - bardzo proste, tylko my to komplikujemy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-08, 20:17   

elenka napisał/a:
Po trzecie nie twierdzę też, że człowiek stworzył świat, w którym żyjemy i nie twierdzę, że jesteśmy w stanie zatrzymać śmierć, w ogóle nie widzę powodu dla którego o tym piszesz akurat w tym momencie. To, że jesteśmy niedoskonali też jest dla mnie absolutnie oczywiste.
czarnej chodziło o to,ze nasza nauka nie jest w stanie dosięgnąć Boga ;)

elenka napisał/a:
czarna ale co tak naprawdę nawet wierzący wiedzą o Bogu, skoro empirycznie w żaden sposób nie można go doświadczyć?
elenko da się Go doświadczyć, ale chyba nie da się opisać naszymi słowami jak to się odbywa. Ja wiele godzin przesiedziałam na milczących medytacjach, po prostu "przed Jego obliczem", mówię w zasadzie dosłownie, był przy mnie i czułam to bardzo wyraźnie, napełniał moje serce ogromnym spokojem, miłością, ufnością, rozjaśniał mi umysł; nawet ze mną "rozmawia", ale jnie jestem nawet w stanie tego opisać bo to nie były słowa takie jak je znamy.

ja nie zgodzę się z tym,ze jak człowiek ma wiarę to nie wierzy w siebie tylko jest zależny od Boga. Moja wiedza jest taka-> Bóg miał marzenie, marzenie by stworzyć piękną planetę pełną życia i swoim słowem stwarzał ten świat który sobie wymarzył. Chcąc się dzielić tą radością stworzył człowieka na swój obraz i podarował Mu cały ten świat, pozwolił człowiekowi poznać wszystko co stworzył i nazwać samemu, nie bez powodu-właśnie po to by człowiek to zobaczył takim jakie to było a nie żeby mu ktoś na tacy podawał wszystko. Człowiek ma w sobie cząstkę Boga i jest w stanie czerpać ze świata wszystko co jest mu potrzebne, jest w stanie materializować wszystko-jedzenie, picie, przedmioty-wszystko z Boskiej materii. To jest dokładnie to co robił Jezus i robił to nie po to by robić wrażenie na ludziach i udowadniać im,ze jest Bogiem-chciał Im pokazać, ze każdy tak jak On jest w stanie to zrobić. Wybrał śmierć na krzyżu by pokazać ludziom, że są w stanie przezwyciężyć śmierć-tak, ludzie są do tego zdolni, taką zdolność dał Im Bóg. Dlatego Jezus zmartwychwstał i dlatego nie wcielał się już potem, bo cały czas istnieje w tej konkretnej osobie Jezusa, tak jak i Jego matka, bliskie Mu osoby z Jego czasów oraz wielu mistrzów Wschodu w późniejszym czasie. Człowiek do tego został stworzony, to jest Mu dane i jest tego w 100% wart. Wkurza mnie robienie ludziom waty z mózgu, wpajanie że są niegodni, brudni, źli, ze mają się czołgać po ziemi - jaki bóg chciał by aby jego dzieci tak się czuły i przez taki pryzmat o nim myślały? Ludzie godzinami wznoszą do Niego modły o różne rzeczy które On Im od początku dał, tyle,ze nie mają o tym pojęcia. Jezusa powieszono na krzyżu i zakryto pod szyldem bóstwa, odgradzając Go od ludzi którym próbował pokazać, że wszystko jest Im już teraz dane, od zawsze było...

..kurdę, za dużo mam do powiedzenia, nie wiem jak to ścieśnić...


no ale tak generalnie-ja znam Boga z moich z Nim nasiadówek + z tego co czytam w różnych książkach ludzi i o ludziach uduchowionych->jak już wspominałam bardzo różnych ludzi, żyjących w różnych czasach, jednak czytam to i poznaję, jak bym to po prostu wiedziała, w moim sercu rodzi się jakaś taka radość i spokój-po tym poznaję, że to musi być prawda.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2010-01-08, 20:27   

czarna96 napisał/a:
E Einstein " Każdy kto jest poważnie zaangażowany w badani anaukowe nabiera przekonania,że w prawach wszechswiata zamanifestowany jest duch-duch znacznie przewyższający ducha człowieka wobec którego my ,z naszymi skromnymi mocami,musimy odczuwać pokorę"
Akurat Einstein niespecjalnie wierzył w osobowego boga, raczej w szeroko rozumiany pierwiastek metafizyczny, i nie rozumiem czemu chrześcijanie tak często się na niego powołują skoro on inaczej rozumiał pojęcie boga.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-01-08, 20:30   

, całus duży ode mnie,pięknie napisane :-D

elenka, odpiszę pózniej,b o to troce mi zajmie a teraz młody lata koło mnie ;-)

[ Dodano: 2010-01-08, 20:30 ]
majaja, nie jestem chrzescijanką ;-)
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-08, 20:43   

A dlaczego istnieją różne religie monoteistyczne? I ktory bóg jest "prawdziwy", jedyny?
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2010-01-08, 20:46   

czarna96 napisał/a:
pytam jeszcze raz skąd wzięly się chmury materii?
Z big bang? Nie jestem specem. A co było przed big bang to zdaje się leży poza granicami naszego poznania. Człowiek jest ograniczony, prawdobodobnie nigdy nie odpowiemy na wszystkie nasze pytania, łatwa odpowiedź bóg - no dla mnie jest za łatwa, ja nie potrzebuję. Poza tym, mnie niepokoji rewolucja kantowska (laik jestem), taka świadomość, że to wszystko to i tak tylko nasz umysł, boga też stworzyliśmy na obraz i podobieństwo własne.

[ Dodano: 2010-01-08, 20:47 ]
czarna96 napisał/a:
majaja, nie jestem chrzescijanką
A kim jesteś? ;) Bo etykę masz wybitnie chrześciajńską :)
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-08, 21:01   

czarna :-)
majaja napisał/a:
A co było przed big bang to zdaje się leży poza granicami naszego poznania
no właśnie dlatego prawdopodobnie nauka nie dosięgnie Boga ;)
majaja napisał/a:
Akurat Einstein niespecjalnie wierzył w osobowego boga
przez co rozumiesz "osobowego boga"?

Tobayashi, wydaje mi się, że politeizm to nic innego jak ubóstwianie różnych aspektów Boga, personifikacja ich itd.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-08, 21:11   

majaja napisał/a:
Akurat Einstein niespecjalnie wierzył w osobowego boga, raczej w szeroko rozumiany pierwiastek metafizyczny, i nie rozumiem czemu chrześcijanie tak często się na niego powołują skoro on inaczej rozumiał pojęcie boga.


Dokładnie.
Zresztą Einstein mówił także, że:
Nie wierzę w nieśmiertelność i uważam moralność za sprawę czysto ludzką, bez konieczności odwoływania się do jakiegokolwiek nadprzyrodzonego autorytetu.

Aha i słynne:
Jestem głęboko wierzącym ateistą.

[ Dodano: 2010-01-08, 21:13 ]
ań napisał/a:
no właśnie dlatego prawdopodobnie nauka nie dosięgnie Boga ;)


Od zarania dziejów w ten sposób tłumaczono wiele rzeczy/zjawisk/wydarzeń, tylko jakoś tak się składa, że coraz mniej zostaje w rękach Boga. :mrgreen:
_________________

 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-08, 21:17   

ań napisał/a:

Tobayashi, wydaje mi się, że politeizm to nic innego jak ubóstwianie różnych aspektów Boga, personifikacja ich itd.

No nie bardzo.
Cytat:
Politeizm (z gr. πολύς polys - "liczny" + θεός theos - "bóg"; wielobóstwo) - wiara w istnienie wielu bogów (np. przedchrześcijańska religia Słowian, religia starożytnej Grecji, starożytnego Egiptu, wierzenia Azteków, szinto, neopogaństwo). Według islamu, politeizm (szirk) jest ciężkim grzechem; w podobnym tonie wypowiada się również Biblia.
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-08, 21:18   

Tobayashi napisał/a:
A dlaczego istnieją różne religie monoteistyczne? I ktory bóg jest "prawdziwy", jedyny?


Otóż to :-)
Czy istnieje monoteistyczna religia tak naprawdę? Na przykład chrześcijaństwo i całe zastępy świętych?
_________________

 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-08, 21:22   

Dla porządku:
Cytat:
Monoteizm (z gr. μόνος monos – "jedyny" + θεός theos – "bóg"; jedynobóstwo) – wiara w istnienie jedynego Boga i w przeciwieństwie do henoteizmu wykluczająca istnienie jakichkolwiek innych istot boskich. Przeciwieństwem monoteizmu jest politeizm. Monoteiści zazwyczaj przypisują Bogu cechy doskonałości takie jak omnipotencja, omniscjencja, omniprezencja i najwyższą dobroć w rozumieniu etycznym.

Wyznaniami monoteistycznymi są trzy religie określane jako abrahamiczne: judaizm, chrześcijaństwo i islam, a także nowe religie powstałe na ich gruncie, takie jak sikhizm, rastafari, babizm i bahaizm. Idea jedynego Boga znana jest też w zaratusztrianizmie (Ahura Mazda) i w większości odłamów hinduizmu (Brahman, Iśwara).


No wiec który z tych bogow jest really real? Każdy ma swoje księgi, swoją historię, każdy jest trochę inny. I dlaczego osoba wierząca w boga wybiera własnie tego, swojego?
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2010-01-08, 21:47   

ań napisał/a:
no właśnie dlatego prawdopodobnie nauka nie dosięgnie Boga
czyli jednym słowem, wszystko czego nie znamy to bóg. Jak na coś czego nie znamy to całkiem sporo o nim wiemy :mrgreen: np. że jest osobą (w większości religii - buddyzm jest wyj atkiem. bo zdaje się w ogóle nie zajmuje ię pojęciem boga)i jest miłością. Dla mnie to się nazywa "pobożne życzenie", ale skoro jesteście z tym szczęśliwsze.... :)
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-08, 21:57   

No pewnie, ze w buddyzmie nie ma boga :mryellow:
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-01-08, 22:09   

Tobayashi napisał/a:
No pewnie, ze w buddyzmie nie ma boga :mryellow:

I dlatego jak dla mnie jest to najbardziej trafiony system filoz.bo nawet religią tego nie nazwę.
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-08, 22:15   

arahja napisał/a:
lilias napisał/a:
arahja, no to nazywaj mnie jak chcesz, widać jesteś lepiej zorientowana ode mnie kim jestem.


Trzykrotnie zaznaczyłam, że to moja opinia, że takie kryterium stosuję do oceny swojego stosunku do religii i że to każdorazowo prywatna sprawa.
To już będzie sześciokrotnie :lol:

Pozdrawiam!


ależ ja nie czuję się w żaden sposób urażona, miło, że nie mieszczę się w ogólnie przyjętych ramach i opiniach o katolikach. nie mam szans na świętość, trudno wybrakowanam :-D
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2010-01-08, 23:05   

elenka, sorki, że Cię trochę prywatnie zaczepię, bo braliście ślub kościelny (sama brałam w nim udział ;) ), zdaje się, że też. Możecie powiedzieć czym się kierowaliście przysięgając pod ołtarzem?
Co do oszukiwania dzieci i mówienia im o życiu po śmierci... bądź jego braku. To tak naprawdę nikt z nas nie wie jak jest. A czy nie opowiadamy dzieciom o Mikołaju, który przychodzi i zostawia prezenty pod choinką. Ja właśnie biorę udział w oszukiwaniu moich dzieci, ale nie za dobrze mi z tym.
Ja osobiście jestem pogubiona w sprawach wiary. żadna religia nie jest mi bliska, nie dla mnie dogmaty, ale czuję w środku potrzebę duchowości i kontaktu z Bogiem (chcę, żeby istniał). Nawet jeśli w buddyzmie nie ma Boga, to mi nie odpowiadają mantry i wszystko, co mi obco brzmi. Bardzo utożsamiam religijność z osadzeniem w kulturze, nie umiem tego oddzielić i nie umiem udawać przed sobą, że obco brzmiące słowa, w innym języku mają odnosić się do mojej polskiej duszy ;)

Bardzo fajny temat.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
orenda 
double mama

Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1601
Skąd: Toruń/Płock
Wysłany: 2010-01-08, 23:58   

euridice napisał/a:
Uuu, elenka, tłumacz się teraz :mryellow: Przyznaj się, chodziło o białą suknię? ;)
Żartuję, nic mi do tego :)
Mi też nic do tego, ciekawa jestem motywu. Sama nie wiem, co zrobić z ewentualnym ślubem, bo chciałabym magii, jakieś niezwykłej otoczki, a USC tego nie daje. Ale też ta formuła kościelna nie dla mnie, bo tam chyba się przysięga do wychowania potomstwa w wierze katolickiej, chyba, że się mylę.

[ Dodano: 2010-01-09, 00:07 ]
Choć przyznaję, trochę zaczepnie zapytałam... :mrgreen: Aga :*
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-09, 01:52   

Tobayashi, ale mi nie chodziło o regułkę tylko o wyjaśnienie skąd to się wzięło ;)

orenda, ja brałam ślub kościelny nie długo po tym jak ostatecznie zrezygnowałam ze wspólnoty oazowej, znacznie się wycofałam z tego wszytskiego ale jeszcze wtedy nie podjęłam ostatecznej decyzji jaką drogą dalej iść, byłam wtedy bardzo związana z jedną konkretną świątynią w Opolu i bardzo chciałam by tam właśnie mój ślub się odbył. Szczerze mówiąc nie zwróciłam nawet uwagi na słowa w przysiędze, ze będę dzieci po katolicku chowała, ja tam co innego przysięgałam-, że mojego męża kochać po wsze czasy i wcielenia będę :mrgreen:
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-09, 08:51   

orenda napisał/a:
ciekawa jestem motywu.


Kochana świadkowo ty moja :lol: moim motywem była miłość do mego męża.
Te siedem lat temu była szczylem emocjonalnym, nie potrafiłam się sama przed samą zdeklarować jako wierząca czy też niewierząca.
Długa była droga do ateizmu mojego :-)
Sam ślub kościelny był dla magicznym przeżyciem jako ślub mój i J. już wtedy nie odbierałam tego jako przysięgi przed Bogiem. Nie bez znaczenia też jest fakt, że oboje pochodzi z rodzin katolickich. I właśnie tego ja chcę uniknąć, wychowując swoje dzieci z dala jakiejkolwiek indoktrynacji religijnej, chcę aby czuły się wolne w swoich wyborach, a nie czuły się na przykład zobowiązane brać ślub kościelny tak jak ja się czułam.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 12