wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sprawy wiary i religii.
Autor Wiadomość
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-01-12, 13:21   

YolaW napisał/a:
czarna96 napisał/a:
Nie podoba mi zarzucania nam życia w iluzji czy wybieranie łatwiejszej drogi.

Mogę się pod tym podpisać. Poza tym droga wiary wcale nie jest łatwiejsza, a wręcz przeciwnie.

a dlaczego zaraz "zarzuca"? JA uważam, że jest łatwiejsza, i tyle. każdy ma prawo do swojego zdania...
Mój D. był ostatnio na pogrzenie 11-letniego syna swojej koleżanki. Ci ludzie są b. wierzący. jakoś nie wydaje mi się, aby perpektywa spotkania z synem po śmierci (w którą wierzą) nie pomagała im w tej sytuacji (co zresztą było widać, jak twierdzi D.)

YolaW napisał/a:
To samo z islamskimi terrorystami umierającymi w imię wiary...

islamski terrorysta ma tyle wspólnego z nakazem islamu, co zabijający lekarza z kliniki aborcyjnej chrześcijański morderca z dekalogiem :evil:

ok, temat popłynął, nie robię już off topa...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-12, 15:16   

euridice napisał/a:
coby się dowiedziała, że daleko jej do chrześcijanki, a jest za to przykładną neopoganką
:lol: ;-)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-12, 16:37   

czarna96 napisał/a:
Jeśli chodzi o Koran to nie ma w nim mowy o innym Bogu . chrześcijanie ,zydzi i muzułmanie wierzą w tego samgo Boga .

Obawiam się, ze muzułmanie są innego zdania, i to nie dlatego, że coś sobie przekombinowali i wypaczyli. Ale dlatego, ze dokładnie przeczytali Koran, słowo ich boga.

Fragment tłumaczenia znaczenia Koranu wedlug Jozefa Bielawskiego (hxxp://www.planetaislam.com/koran_bielawski.html)
117 A kto wzywa, obok Boga,
jakiegoś innego boga,
nie mając na jego istnienie żadnego dowodu,
ten musi zdać rachunek u swego Pana!
Zaprawdę, niewierni nie będą szczęśliwi!

135 Oni mówią:
"Bądźcie wyznawcami judaizmu lub chrześcijanami,
a znajdziecie się na drodze prostej."
Powiedz:
"Wcale nie!
Idźcie za religią Abrahama
prawdziwie wierzącego - hanifa.
On przecież nie był z liczby bałwochwalców!"

165 A wśród ludzi są tacy,
którzy sobie biorą, poza Bogiem, Jemu równych,
miłując ich, jak się miłuje Boga.
Ale ci, którzy wierzą;
są gorliwsi w miłości do Boga.
O, gdyby ci, którzy czynią niesprawiedliwość,
mogli wiedzieć,
kiedy zobaczą karę,
że moc należy w całości do Boga
i że Bóg jest straszny w karaniu!

I jeszcze:
23 Wysłaliśmy Noego do jego ludu
i powiedział:
"O ludu mój!
Czcijcie Boga!
Nie ma dla was żadnego boga oprócz Niego!
Czyż wy nie będziecie bogobojni?!"

24 I starszyzna
- ci z jego ludu, którzy nie uwierzyli -
powiedziała:
"To jest tylko człowiek jak wy;
on chce się wywyższyć nad wami.

Tutaj można posłuchac profesorów omawiających KORAN, księgę podyktowaną przez Allaha. (link to 3-ciej cześci akurat, warto zobaczyc od początku) :hxxp://www.youtube.com/watch?v=BaM01JY3bVI&feature=related

A tu mały fragment Koranu - łagodny w porownaniu z resztą. To tak apropos wypowiedzi:
czarna96 napisał/a:
.Samo znaczenie teo przykazania jest uniewersalne w każdej religii. Żaden przekaz Boga nie namawia do zabijania.

190 Zwalczajcie na drodze Boga
tych, którzy was zwalczają,
lecz nie bądźcie najeźdźcami.
Zaprawdę; Bóg nie miłuje najeźdźców!

191 I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie,
i wypędzajcie ich,
skąd oni was wypędzili
- Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. -
I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie,
dopóki oni nie będą was tam zwalczać.
Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich!
- Taka jest odpłata niewiernym! -

192 Ale jeśli oni się powstrzymają...
- zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

193 I zwalczajcie ich,
aż ustanie prześladowanie
i religia będzie należeć do Boga.
A jeśli oni się powstrzymają,
to wyrzeknijcie się wrogości,
oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym!
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-01-12, 21:36   

Tobayashi napisał/a:
Obawiam się, ze muzułmanie są innego zdania,

wszyscy? 90%? 73%? sunnici? szyici? ismalici? z Europy, Azji czy Afryki?
Tobayashi napisał/a:
Fragment tłumaczenia znaczenia Koranu wedlug Jozefa Bielawskiego

co do tłumaczeń: z polskiego, na angielski i z powrotem (poznajecie?):
Tymczasem przenieść duszę utęsknioną
Te wzgórza lasu, łąk zielonych,
Szeroko nad niebieskim rozciągnionych Niemen;
W tych dziedzinach, malowane odmiany kukurydzy,
Pszenica Wyzłacanych, srebro żyta;
Gdzie bursztynowy świerzop *, gryka, biała jak śnieg,
Jeżeli koniczyna dziewczyna blush * pasztet,
A wszystko przepasane jak wstążka, miedź
Zielonej, na gruszki czasami siedzieć cicho.

więc aby się wypowiadać co do praw i nakazów danej religii - a zwłaszcza ją osądzać i wartościować- chyba trzeba wiedzieć nieco więcej niż fragment wyrwanego z kontekstu i całości tłumaczenia tekstu.

ale przecież islam i muzułmanie to dyżurni chłopcy do bicia naszej jakzę oświeconej europejskiej cywilizacji... :roll:
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-12, 22:26   

Racja, sylv, guzik wiem o muzułmanach. Przepraszam wyznawców tej wiary za haniebne uogólnienie.
Polecam fachowców; (poprawilam link) hxxp://www.youtube.com/watch?v=rhUE2tg9igg&feature=PlayList&p=6425A6CBF4D110B6&index=0 Bardzo ciekawy jest odcinek 6, zreztą wszystkie.

[ Dodano: 2010-01-12, 22:35 ]
A tu są informacje na temat prof. Bielawskiego, ktory przełozył Koran z oryginału(Wikipedia):
Józef Bielawski (ur. 12 sierpnia 1910 w Starej Wsi koło Brzozowa, zm. 19 września 1997 w Warszawie) był polskim arabistą i islamistą, oraz twórcą pierwszych stacjonarnych polskich studiów islamistycznych. Stworzył od podstaw nowoczesną i największą w Polsce arabistykę na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie po dziś dzień kontynuuje się kierunki badań zapoczątkowane przez niego.

W 1938 roku ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, a dodatkowo studiował literatury i języki orientalne - arabski, perski i turecki u prof. Tadeusza Kowalskiego. Po uzyskaniu w 1947 roku tytułu doktora prawa, przeniósł się do Instytutu Orientalistycznego UW, gdzie pracował jako asystent. W latach 1948 - 1950 przebywał w Turcji jako attaché kulturalny ambasady polskiej. W roku 1951 doktoryzował się z orientalistyki, w 1955 roku został docentem, a następnie w 1968 roku został profesorem. W 1969 roku założył Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Arabskiej, a w 1979 został członkiem Irackiej Akademii Nauk w Bagdadzie. Do ostatnich dni swego życia, już jako profesor emerytowany, współpracował z Zakładem Arabistyki i Islamistyki UW, gdzie prowadził seminaria islamistyczne.

Tłumaczył z języka arabskiego na język polski między innymi traktaty filozoficzne, pozycje z klasycznej i współczesnej literatury arabskiej. Jako pierwszy w Polsce przełożył z oryginału arabskiego Koran. Napisał także kilka książek dotyczących islamu, filozofii muzułmańskiej i kultury arabskiej.
Ostatnio zmieniony przez Tobayashi 2010-01-12, 23:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2010-01-12, 23:16   

Odniosę się jeszcze do tego neopogaństwa i bycia prawdziwym czy też nie katolikiem.Żeby było jasne nie piję do euri ani nikogo personalnie a Radia Maryja nie słucham i nie jest ono dla mnie autorytetem (są wg. mnie fanatyczni i ciągle wymyślają jakieś teorie spiskowe. Mój dziadek, który tego słucha dowiedział się od nich, że Unia Europejska zatruwa nam jedzenie, żebyśmy byli bezpłodni i żeby zaludnić Polskę ludzmi z innych bogatszych krajów :shock: ).
Ale do rzeczy. Żaden Katolik, Ewangelik etc. nie jest ideałem i nie jest bez grzechu. Ma dążyć do świętości, ale jest też omylny. Zgadzam się jednak z tym, że jesli ktoś jest np. za aborcją to nie może nazywać się Katolikiem/Chrześcijaninem itp. Nie uważam się za idealną wierzącą, ale pewne sprawy są dla mnie oczywiste. Podejrzewam, że dla wielu innych też...
A ja to się wogóle głównie chrześcijanką czuję po prostu.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-13, 18:45   

YolaW napisał/a:

A ja to się wogóle głównie chrześcijanką czuję po prostu.


A Chrześcijanie nie powinni wierzyć w dogmaty, typu niepokalane poczęcie? :-P
_________________

 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-01-13, 18:58   

elenka napisał/a:
YolaW napisał/a:

A ja to się wogóle głównie chrześcijanką czuję po prostu.


A Chrześcijanie nie powinni wierzyć w dogmaty, typu niepokalane poczęcie? :-P

ta dyskusja jest WIELCE MERYTORYCZNA szczególnie o to :-P
chyba zaczyna się robić zbyt duży ot, bo temat jest kompletnie inny
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-13, 19:01   

mandy_bu napisał/a:

ta dyskusja jest WIELCE MERYTORYCZNA szczególnie o to :-P
chyba zaczyna się robić zbyt duży ot, bo temat jest kompletnie inny


To już się stało dawno dawno temu ;-)
_________________

 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-01-13, 19:06   

i dlatego chyba go już sobie wrzucę do ignora
YolaW, polecam radio plus i katechizm dla zabieganych ks. Pawlukiewicza
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-01-13, 21:32   

elenka, ja proponuję trochę wyluzować i podejść z większym dystansem do kwestii religii-zwłaszcza katolickiej :roll: ;-)

A wracając do tematu rozmawiałam kiedyś z dwudziestoletnią dziewczyną wychowaną w rodzinie praktykującej taką religię jak ja.Poprosiłam ją,aby z punktu widzenia dziecka dała mi radę co robić oraz czego nie robić aby dziecko w dorosłym zyciu nie odsuneło się od religii która chcieli mu przekazać rodzice. Ona sama jest praktykująca Powiedziała że dla niej istotne było to że widziała że rodzice są szczerzy w tym co robią i że zawsze widziała że ścieżka którą wybrali dawała im szczęście. Niby tak nie wiele trzeba a jednajak bardzo to ważne. Ja pamiętam żej ako nastolatka buntowałam się przeciwko kościołowi bo raziła mnie wiara na pokaz, nie pokrywanie się tego czego uczy chrześcijastwo z praktyką, z wprowadzaniem tego w zycie codzienne. W moim domu religia była tylko formą tradycji tak też podchodzono do świąt. Moja babacia zawsze deklarowała i nadal tak robi swoją wielka wiare itp a potrafi mieć serce twarde jak głaz ;-) To mnie zawsze raziło,i z pewnością w jakims stopniu postawa mojej rodziny co do praktykowanej religii miała wpływ na moje wybory. Myśle że rzadne nauczanie religii prowadzanie do kościoła świątyni czy meczetu i mówienie o Bogu nic nie dadzą jeśli sami nie będziemy w pełni zaangazowani w daną praktykę religijną,jeśli nie będzie nam ona przynosić szczęścia i spełnienia i jeśli nie będzie sie przekladac na nasze relacje z innymi. I myśle że warto oswoić się już od początku z myślą że kiedyś nasze dzieci moga wybrać inaczej i nic w tm złego . ;-)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2010-01-13, 21:44   

elenka napisał/a:
A Chrześcijanie nie powinni wierzyć w dogmaty, typu niepokalane poczęcie?

Czy napisałam gdzieś, że w to nie wierzę?

czarna96 napisał/a:
W moim domu religia była tylko formą tradycji tak też podchodzono do świąt. Moja babacia zawsze deklarowała i nadal tak robi swoją wielka wiare itp a potrafi mieć serce twarde jak głaz To mnie zawsze raziło,i z pewnością w jakims stopniu postawa mojej rodziny co do praktykowanej religii miała wpływ na moje wybory.

Z jednej strony to rozumiem i wiem, ze jest to częsta przyczyna odejścia od kościoła, ale z drugiej czy w religii którą się wybiera nie ma ludzi na pokaz i o twardych sefcach?
To tylko luźne pytanie, nic do Ciebie czarna96 personalnie :)

mandy_bu napisał/a:
chyba zaczyna się robić zbyt duży ot, bo temat jest kompletnie inny

to fakt, że temat był inny i popłynął w kompletnie innym kierunku...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-01-13, 21:47   

czarna96 napisał/a:
.Poprosiłam ją,aby z punktu widzenia dziecka dała mi radę co robić oraz czego nie robić aby dziecko w dorosłym zyciu nie odsuneło się od religii która chcieli mu przekazać rodzice.

niekoniecznie zadziała. moi rodzice są zaangażowanymi, praktykującymi katolikami, z bardzo poważnym podejściem do dekalogu. jak widać na załączonym obrazku - nie wystarzyło...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-01-13, 21:52   

YolaW napisał/a:
czy w religii którą się wybiera nie ma ludzi na pokaz i o twardych sefcach?


Są są jak najbardziej,wiele ciekawych i trudnych egzemplaży spotkałam w Świadomoci Kryszny :-D Chodziło mi nie o atakowanie kośioła itp tylko pokazanie jaki mechanizm ( racja że dość powszechny)wystąpił u mnie i wpłynął na kolejne decyzje.I ja jako dziecko czerpałam wiedzę o religii w której dorastałam poprzez obserwację swojego najbliższego otocznia i staram się pamiętać że moje dziecko tez obserwuje mnie i wyrabia sobie opinie o religii która praktykujemy w naszym domu. Uważam że najgorszy jest fanatyzm w każdej dziedzinie także w kwestiach religii.Waro pamiętac że oprócz bycia cżłonkami danych grup religijnych jesteśmy też rodzicami i wszystko co robimy i mówimy naszym dzieciom ma na nich ogromny wpływ. A nie raz rodzice naprawde piora móżgi swoim dzieciom :roll:
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-14, 10:48   

YolaW napisał/a:
elenka napisał/a:
A Chrześcijanie nie powinni wierzyć w dogmaty, typu niepokalane poczęcie?

Czy napisałam gdzieś, że w to nie wierzę?



przeprszam Yolu cofnęłam się w temacie i widzę, że źle odczytałam Twoją wypowiedź wcześniejszą :oops: :->

[ Dodano: 2010-01-14, 10:55 ]
sylv napisał/a:
czarna96 napisał/a:
.Poprosiłam ją,aby z punktu widzenia dziecka dała mi radę co robić oraz czego nie robić aby dziecko w dorosłym zyciu nie odsuneło się od religii która chcieli mu przekazać rodzice.

niekoniecznie zadziała. moi rodzice są zaangażowanymi, praktykującymi katolikami, z bardzo poważnym podejściem do dekalogu. jak widać na załączonym obrazku - nie wystarzyło...


Otóż to!
Ja też myślę, że nie zawsze wiara rodziców ma znaczenie. Znam ateistów, którzy pochodzą z bardzo wierzących rodzin i znam dziewczynę, która jest z ateistycznej od pokoleń rodziny i się ochrzciła w wieku 19 lat.
I w pewnym sensie o to właśnie chodzi, o wolność wyboru naszego dziecka w przyszłości.
O niepowtarzanie ślepo pewnych zachowań - że skoro dziadkowie ochrzcili rodziców i rodzice mnie, to ja swoje dzieci, bez głębszego zastanowienia się nad sensem tego dzieła, nad tym czy faktycznie tak ma być.
Mam nadzieję, że kiedyś to błędne koło zostanie przerwane i ludzie zaczną się zastanawiać nad wartościami i ideami, które przejmują jako swoje, niekoniecznie w nie wierząc.
Czyż nasz kraj nie byłby lepszym miejscem do życia, gdyby wszyscy Ci, którzy nie wierzą prawdziwie nie chrzcili swoich dzieci? Nagle by się okazało, że wierzących jest może jakieś 60% i dla wszystkich byłoby normą, że są inne wyznania i że są ateiści.
Tego nam i naszym dzieciom życzę ;-)
_________________

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2010-01-15, 00:06   

elenka, zgadzam się z Tobą :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-15, 08:56   

Także życzę naszym dzieciom prawdziwej wolności wyboru :-D
W Polsce przydalaby się kampania pt. 'ateiści, wyjdźcie z cienia' :mrgreen:
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-01-15, 10:49   

Mi się też nie podoba zmuszanie dzieci do praktyk religijnych. Sytuacja ciągnie się za takim młodym człowiekiem aż do szkoły średniej, czy gimnazjum. Co niedzielę już po mszy widzę rzesze młodzieży, która dopiero wchodzi do kościoła, by podpisać listę obecności potrzebną do bierzmowania. Pewnie duża część tych młodych ludzi najchętniej by się nie bierzmowała. No, ale dla świętego spokoju idą pod kościół. Założę się, że większość czuje na plecach oddech rodziców, którzy sami pewnie z religijnością mają na bakier. Ale co ludzie powiedzą, gdy dziecko się nie wybierzmuje. Później mamy w kraju właśnie takich pseudokatolików. A to zjawisko mnie- jako wierzącą, naprawdę razi.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-01-15, 12:04   

gemi napisał/a:
Założę się, że większość czuje na plecach oddech rodziców, którzy sami pewnie z religijnością mają na bakier. Ale co ludzie powiedzą, gdy dziecko się nie wybierzmuje. Później mamy w kraju właśnie takich pseudokatolików. A to zjawisko mnie- jako wierzącą, naprawdę razi.

dokładnie. tak było ze mną. więc nie udaję.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-15, 13:47   

Ale co oznacza "zmuszanie dzieci do praktyk religijnych"?
Czy chodzenie z malym dzieckiem do kosciola, poczatkowe sakramenty etc. to jest zmuszanie, czy o zmuszaniu sie mowi wowczas, gdy w wieku kilku - nastu lat rodzice KAZA chodzic dziecku do kosciola, KAZA wziac udzial w sakramencie bierzmowania etc.
Pisze ze stronych katolickich praktyk, bo te mi najblizsze, a nie do konca wiem, jakie sa w innych wyznaniach/religiach.

Ja bowiem jako male dziecko nie czulam sie "przymuszana", dopiero w ostatnich latach szkoly podstawowej, kiedy wlasnie rodzice KAZALI mi chodzic do kosciola czulam przymus, ktory to rodzil we mnie bunt.

I nigdy nie mialam zalu do rodzicow za chrzest czy komunie, ale za to, ze mnie przymuszali do chodzenia do kosciola wowczas, gdy chcialam sama podejmowac rozne decyzje dotyczace mojego zycia.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2010-01-15, 14:50   

renka po części sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie ;-)
_________________

 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-01-15, 16:36   

renka napisał/a:
Ja bowiem jako male dziecko nie czulam sie "przymuszana"

Moja towarzyska koleżanka mawiała żartobliwie:"Ze mną to jak z dzieckiem: za rękę i do baru". Dziecko da się zaprowadzić wszędzie, o ile mu się coś tam nie spodoba. Znam dzieci paroletnie prowadzone "do bozi" i klepiące "paciorek". Małe dziecko się zachęca, nie przymusza, tylko, że ono nic z tego nie rozumie. Nastolatka już nie tak latwo posłać do kościola, jeśli tego nie chce, nastolatek to krytyczna bestyja ;-)
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-01-15, 22:16   

elenka napisał/a:
renka po części sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie ;-)


Odpowiedziec sobie sama umiem, ale chcialam poznac Wasze zdanie ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-15, 22:59   

jak dla mnie oczywistością jest, ze dziecko nasiąka tym co robią rodzice, jeśli ludzie praktykują konkretną religię-naprawdę ją praktykują i żyją nia to nie wyobrażam sobie wyłączenia dziecka z tego. A jeśli nie praktykują to nie widzę sensu by dziecko posyłać do kościoła, na religię itd.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-01-15, 23:15   

ań napisał/a:
A jeśli nie praktykują to nie widzę sensu by dziecko posyłać do kościoła, na religię itd.
Mój niemąż był posyłany, konfirmację miał (był ewangelikiem) itp., choć rodzice do kościoła nie chodzili. Skutek jest taki, że został ateistą ;) Kiedyś sobie przeczytał dogłębnie Biblię i doszedł do wniosku, że to do niego w ogóle nie przemawia i dał sobie spokój z religią.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,53 sekundy. Zapytań do SQL: 12