wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Yerba mate.
Autor Wiadomość
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 18:53   Yerba mate.

Chyba nie ma takiego tematu,a więc porozmawiajmy o yerbie,co by się troszkę podyerbić :-P My pijemy yerbę już od jakiegoś czasu i nawet się w niej rozsmakowaliśmy dowoli ;-) Smakują nam czyste yerby tzn.bez dotatków np.owoców lub ziół.Zazwyczaj zalewa się ją wodą o temp.od 70-90 stopni zależy jaką.Może być pita z cukrem lub bez,z plasterkiem cytryn,a nawet z mlekiem.Można też ją pić na zimno z lodem badz zalać chłodną wodą.Co do smaku to jest specyficzny,ale nie trzeba jej sypać aż tyle ile podają w przepisach,zawsze można poeksperymentować, ba nawet to jest wręcz wskazane ;-) Ja osobiście preferuję wszelkie eksperymenty z yerbą włącznie.Ostatnio piliśmy mieszankę dwóch różnych yerb i było spoko.Yerba mate jest napojem przeciw zmęczeniu i depresji.Picie jej wpływa na doskonałe samopoczucie ,zwiększa witalność życiową oraz dostarcza energii na cały dzień.Dzięki skł.zawartym w naturalnym naparze yerba-mate doskonale wpływa na system nerwowy,ułatwia trawienie,oraz pomaga w zwalczaniu anemii.Napar można stosować bez ograniczeń zarówno przez dzieci jak i osoby starsze.W tradycyjnym sposobie picia yerba-mate używa się naczynia zrobionego z tykwy,a napar pije się przez metalową,drewnianą rurkę ( bombilla)Raz napełnione naczynie kilkakrotnie uzupełnia się wodą (4-5 razy)Yerba mate zawiera witaminy:A,B1,B2,C,E,minerały: Mg,K,Na,Ca,Fe,fosfor.Yerba rozjaśnia mi umysł.Nie ma to jak łyk yerby z rana zamiast kawy,nie powoduje takich skutków ubocznych :-? Tylko trzeba uważać by nie pić jej zbyt pózno bo nie chce się po niej spać ;-) .Wiedza sama wchodzi do głowy po wypiciu yerby bez ograniczeń i niestrawności.To tyle.Może ktoś coś ciekawego wie na temat yerba-mate to niech uchyli rąbka tajemnicy :-)
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-01-01, 19:24   

Najważniejsze aktywne składniki yerba mate obejmują alkaloidy ksantyny (kofeinę, teobrominę, teofilinę), saponiny oraz 10% kwas chlorogenowy. Zawiera także sterole przypominające ergosterol i cholesterol.
Ponadto w liściu yerba mate odkryto nowy rodzaj saponin, które nazwano matesaponinami. Saponiny są roślinnym związkami chemicznymi o znanym działaniu farmakologicznym. Ostatnio przeprowadzone badania wykazują, że stymulują one system immunologiczny. Ponadto, roślina ta jest bogatym źródłem witamin, minerałów oraz 15 aminokwasów.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono niedawno kampanie, w których dystrybutorzy twierdzili, że yerba mate nie zawiera kofeiny, a raczej związek chemiczny do niej podobny, zwany mateiną. Mateina ma posiadać wszystkie zalety kofeiny, lecz żadnej z jej wad (a przynajmniej taką wersję dystrybutorzy podawali konsumentom). Fakt: yerba mate zawiera kofeinę. Jej obecność została chemicznie i naukowo potwierdzona, udokumentowana, zweryfikowana i potwierdzona przez niezależnych chemików i naukowców na całym świecie. Fakt ten jest potwierdzany co roku w niezależnym badaniu.
Zawartość kofeiny w yerba mate ustalono na od 0,7 do 1,8%, przy czym przeciętnie liść yerba mate oddaje 1% kofeiny. W roślinach żywych ksantyny (np. kofeina) wiążą się z cukrami, fenolami i taninami, a uwalniają się lub oddzielają w procesie prażenia lub fermentowania, które stosuje się w przetwarzaniu liści yerba mate, ziaren kawy, a nawet ziaren kakaowca. „Odkryty” związek chemiczny o nazwie mateina prawdopodobnie jest po prostu kofeiną związaną z teiną lub fenolem w świeżym liściu.
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 19:53   

w czym najlepiej parzyć? szklanka, kubek(bombilli nie mam jeszcze)? pod przykryciem parzyć?
pomarańczka, jaką polecasz na początek?

[ Dodano: 2010-01-01, 19:54 ]
Wojciech Cejrowski w tv nie rozstaje się ze swoją bombillą :-D
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-01, 20:26   

no ja mate piłam na studiach, ale sypałam maleńko i jako zamiennik do rooibosa piłam. Ale od jakiegoś czasu J. ją pije i postanowiłam się wkręcić. Opornie mi to idzie narazie, bo mocna jak cholera- Jac zalewa pół kubka liści. Podobno po kolejnym wlaniu wody będzie lżej ;) ale narazie niezła siekiera. Wczoraj piłam 2 zalania i jakoś nie doznałam różnicy ;) ale za to naprawdę mnie pobudziła :D dziś stanęło na pierwszym bo potem dzieciakami się zajęłam i dopiero teraz, jak zasnęły sobie będę smakować :)
my mamy w domu 3 rodzaje, narazie próbuję Rosamonte i ma posmak takiej wędzonej śliwki, bardzo ciekawy :)
generalnie będę śledziła wątek, bo wychodzi na to,z ę napój jest naprawdę wart rozsmakowania.
tylko co z naszym ekspresem do kawy teraz będzie ;)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 20:40   

no to jutro startuję po mate.

, z zieloną tak miałam, że moja pierwsza była z fusami na pół szklanki. pysk mi wykrzywiło, ale nie wypadało nie wypić, bo w gościach byłam i gospodarz był ciekaw wrażeń smakowych :-> . A teraz proszę bez zielonej życia nie ma dla mnie.

Podpytam jakie mają mate w sklepie z herbatami i ciekawe co polecą, ta śliwka w smaku brzmi smacznie
 
 
nika 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 30 Sty 2008
Posty: 508
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-01-01, 20:54   

lilias napisał/a:
w czym najlepiej parzyć? szklanka, kubek(bombilli nie mam jeszcze)? pod przykryciem parzyć?

zanim się zaopatrzyłam w "przybory" do picia to parzyłam normalnie w czajniczku z sitkiem, albo w czymkolwiek co daje możliwość picia naparu bez fusów.
Co do naczynek (nie wiem jak one się nazywają) to ja mam gliniane nie z tykwy, jakoś tak się obawiałam, że mi zgnije :-/ .
Yerbie nie udało się zastąpić mi kawy, ale ja kawę po prostu lubię, natomiast stała się moim napojem powszednim, ciężko mi opowiedzieć o działaniu yerby, bo jakoś tak wyszło, że picie jej zbiegło się w czasie z dużymi zmianami w moim życiu (większą uwagę przywiązuję do tego co jem, staram się kontrolować i żyć dobrze i spokojnie) więc nie wiem czy to skutkiem yerby, ale jakoś mi lepiej i zdrowiej ogólnie.
Na początku taka mocna z połowy albo więcej naczynka mi nie smakowała, ale teraz coraz mocniejszą piję.
Aktualnie mam jakąś zwykłą i miodową. Ta miodowa jest pyszna pod warunkiem, że jej dużo się nie nasypie, bo inaczej jest tak słodka, że ja nie daję rady wypić, po za tym tą miodowość traci przy kolejnym zalaniu (nie wiem jak inne smakowe)
Co do picia przed snem, to ja piję, tylko nie taka świeżo zalaną, słyszałam że w tej pierwszej jest najwięcej tej kofeiny, a następne to już minimalne ilości zawierają.
Sprzęt do yerby wykorzystuję też do picia zielonej herbaty i wszystkich innych ziółek, z których robi się napar.
 
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 21:16   

Dzięki, nika, :-D

[ Dodano: 2010-01-01, 21:18 ]
ja niczego do picia nie słodzę (nie lubię=wieloletni odwyk), więc ta miodowa chyba nie dla mnie
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-01-01, 21:44   

uwielbiam yerbę, zrezygnowałam jakiś miesiąc temu z kawy, zastąpiłam zieloną herbatą i yerbą, przy czym yerba ma delikatniejsze na mnie działanie, ale długotrwałe, dodaje mi pozytywnych wibracji, fajnie mi sie po niej pracuje :)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-01-01, 22:04   

ponoć dobrze zaparzona mate jest dużo bardziej pobudzająca niż kawa. Ja na razie jakoś nie zauważyłam, chociaż przyznam, że kawa też na mnie pobudzająco nie działa ;)

Koleżanka z herbaciarni kazała mi parzyć zalewając wodą 70%, zostawić na dość długo, nawet na noc, potem stopniowo dolewać wody. Muszę poszukać tych specjalnych naczyń to parzenia mate.

A w ogóle, to mate kojarzy mi się z "Grą w klasy" ;)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 22:37   

kasienka, stopniowo dolewać wody w jakiej temp? i czy dobrze zrozumiałam, zalać 70% (objętości nasypanej)herbaty w dzbanuszku?
 
 
Soul 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 554
Skąd: .:ToruńMagicCity:.
Wysłany: 2010-01-01, 23:10   

Mnie wkręcił mój mąż, i już od 5 lat jestem też z nią zaprzyjaźniona :-) mój M. miał ostatnio dłuugą przerwę, jakoś chyba przez rok nie pił yerby, za to ja, jak najbardziej :mryellow:

Uwielbiam taką babską, jaką robimy sobie na posiadówkach, czyli z cukrem trzcinowym i sokiem z połowy cytryny, jest prze-pyszna! Dla mnie jest ona taka babska, bo i fakt faktem, piję ją tylko z samymi kobietkami :-P Nie lubię yerby z ziołami, ani tej z miętą, są co najmniej dziwne.. Pomarańczowa całkiem całkiem.. ;-)

Aaa, i najlepsza jaką piłam w życiu to terere, czyli zalewana wodą mrożoną w zamrażalniku (na tyle, by nie zamarzła ofkors :-P :mryellow: ) Taki proces działa na yerbę jak zalanie wodą 70 stopni, też uwalnia jej właściwości, i ją "zaparza". A smak, no czadowy, bez tej specyficznej goryczki, miodzio!

Za to nie polecam zalewania temp 90 stopni, o nie nie... :roll: Zabija cały czar, smak, właściwości, napój robi się wtedy jakiś płaski, siki jakieś normalnie, dla mnie jest to kolosalna różnica w porównaniu do tej zalanej 70 stopniami.. Ta druga ma głębię, jest aksamitna :-P

I jakby co, zarówno dla początkujących jak i starych wyjadaczy, polecam termometr do yerby, baaardzo upraszcza sprawę. Nasz jest z targów yerbowych w Berlinie, ale u nas na allegro chyba też takie były kiedyś.. O taki:



temperatura bardzo szybko spada, a tak nie ma problemu z uchwyceniem tego momentu najlepszego do zalania :-)

Aacha, nie polecam też tykwy do picia, chyba że taką obudowaną w metal, mieliśmy już 3 tykwy, i wszystkie prędzej czy później pękały, są bardzo delikatne i kruche, małe stuknięcie, jakiś wstrząs, no i już cieknie szparą. Ja pijam w wieeelkim brzoskwiniowym kubku :mryellow:
_________________
 
 
nika 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 30 Sty 2008
Posty: 508
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-01-01, 23:48   

Taka tykwa chyba nie powinna nigdy wyschnąć, cały czas ma tam być herbata i opróżnia się ja dopiero jak się nową chce zrobić.

Myślę, że najlepiej zainwestować w bombillę (polecam taką z możliwością dokładnego czyszczenia, mojej nie da sięwyczyścić w środku i mnie to jakoś zaczyna stresować)

Można śmiało pić z ulubionego kubka. To naczynie specjalne jest fajne i robi klimat , ale nie jest niezbędne, no i trochę za małe jak dla mnie, bo nieco leniwa jestem i mi się nie chce ciągle do kuchni latać po dolewkę.
Ostatnio zmieniony przez nika 2010-01-01, 23:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-01, 23:51   

lilias napisał/a:
pomarańczka, jaką polecasz na początek?
ja nie mogę Ci nic polecić, ;-) bo to co jest dobre dla mnie, nie musi akurat być dobre dla Ciebie :-) sama rozumiesz :-P My zaczęliśmy swoją podróż z yerbą od Pajarito,ale ona jest dość mocna i intensywnie może zniechęcić do picia jeśli oczywiście pije się ją taką dość mocną,ale to też kwestia gustu i upodobań smakowych.Są ludzie ,kŧórym ona smakuje,a są i tacy,którym żadna yerba nigdy nie podejdzie,ale co tam ,są różne gusta i guściki :roll: Ja używam zwykły kubek do zaparzania,ale piję przez bombillę.Są takie techniki zaparzania ,że wylewa się pierwszy napar i zalewa ponownie ;-) terere też jest fajne .lilias jeśli nie wiesz jaką kupić to najlepiej kup jakąś bezsmakową bo zawsze możesz sobie coś dołożyć np. miętę, cytrynę,sok,mleko niż potem męczyć się jakiś czas z tą, która akurat Ci nie podpasuje,szkoda czasu,zdrowia,pieniędzy i serio to najlepsze rozwiązanie na obecną chwilę.Potem jak poczujesz co i jak, to się sama w tym rozeznasz,jestem tego pewna :-) Ja termometru to nie używam bo parzę na wyczucie i nigdy mnie ten sposób parzenia nie zawiódł,czuję kiedy można zalać i temp.jest odpowiednia i czas oczekiwania.Teraz pijemy taką eko i ona dość długo trzyma bo spać Nam się nie chce '' Kraus''
nika napisał/a:
Na początku taka mocna z połowy albo więcej naczynka mi nie smakowała, ale teraz coraz mocniejszą piję.
też tak mam, rozsmakowanie w yerbie się odzywa :-P
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-01-02, 00:14   

pomarańczka, kupowałaś bombillę gdzieś w Poznaniu?
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-02, 00:20   

Nie,ale we Włocławku,a co ? Jest na Jeżycach taki sklepik z herbatami jak idzie się na ryneczek Jeżycki tam są,widziałam :-) drewniane też,a raczej bambusowe :-)
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-01-02, 00:24   

pomarańczka, tak myślałam, żeby sobie kupić ;) Dlatego pytam. Ale może poczekam na kumpelę, która też chciała, razem z mate kupić na allegro, jak weźmiemy razem, to zapłacimy mniej za przesyłkę i pewnie taniej niż w herbaciarni. Tak czy siak, dzięki, zajrzę do herbaciarni po drodze z pracy któregoś dnia :)
 
 
Soul 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 554
Skąd: .:ToruńMagicCity:.
Wysłany: 2010-01-02, 10:29   

Kasieńka, jak będziesz zamawiać przez internet, jeśli będzie telefon do sklepu, przedzwoń, powiedz, że pierwszy raz zamawiasz, i zapytaj czy mają bambusowe bombille w promocji, czy coś ;-) Ja dwa razy zamawiałam, raz zestaw startowy dla mojej mamy, i potem kilka yerb owocowych, i za każdym razem dawali za darmo, jedną i raz dwie :-) No tylko trzeba było się zapytać i pogadać, i nie było problemu.. Ale jak ci zasmakuje yerba, to najlepiej by było jednak metalową, i nie przepuszcza tylu paprochów ;-)

acha, i dla użytkowników hxxp://www.yerbamateforum.pl/ są fajne zniżki :mryellow:
_________________
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-01-02, 11:04   

lilias napisał/a:
z zieloną tak miałam, że moja pierwsza była z fusami na pół szklanki. pysk mi wykrzywiło, ale nie wypadało nie wypić, bo w gościach byłam i gospodarz był ciekaw wrażeń smakowych
:lol: :lol:
no, w zielonej też się trzeba rozsmakować, pierwsza piłam w 6 klasie podstawówki, podobały mi się zielone liście w kubku, ale smak był obrzydliwy ;) mimo to się zaparłam, ze dam jej szansę i do dziś najbardziej lubię dużą ilość gunpowdera :)

my pijemy z bombilli i z kubka, ale chcę kupić Jacowi taką mate z tykwy, najlepiej okutą.

generalnie polecam ten sklep z Wrocka- hxxp://www.szczyptaswiata.pl/search.php?traits=1216228401&lang=pol&counter=1]szczypta świata
to jest Yerbaciarnia, mają też duży wybór produktów fairtrade i ogólnie bardzo sympatyczni ludzie i miejsce
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-01-02, 11:42   

Pije zielona mate od dawna,lubię ;) chciałam kupić metalowa od razu,bo chyba jest trwalsza...
 
 
Dominika 

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 973
Skąd: UK
Wysłany: 2010-01-02, 12:31   

Mi tykwa pekla, pije z kubka. Tez dobrze :-D

Ale pomysl terere Soul bardzo ciekawy, sprobuje. ale moze latem :mrgreen:
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-02, 13:39   

kasienko ,a może złożymy zamówienie razem ? Co Ty na to ;-) ten sklepik który podała ań ma sensowne ceny :-) no i rzeczywiście nie kupuj bombilli w herbaciarni bo jest piorunujaco droga,ja swoją kupiłam za połowę ceny :-P
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-02, 14:12   

Przyłączam się do fanklubu mate. ;-) Moja tykwa i bombila stoją wysoko na półce - na co dzień piję mate parzoną w czajniczku do zielonej herbaty. :roll: Ale mnie kobitka sprzedająca mate nastraszyła, że tykwa prędzej czy później zacznie mi gnić, więc...
Ja swoją mate kupuję jak jestem czasem w Bomi, na stoisku fairtrade'owym. Jest niezła.
Aa, i też muszę wypróbować pomysł Soul. :->
 
 
tęczówka 
marchewkowa panienka

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Gru 2008
Posty: 357
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-02, 18:18   

milusi temacik :mryellow:
wsiąkłam w yerbę jakieś 2 miesiące temu,wcześniej piłam ją tylko kilka razy-moja koleżanka jest fanką i to od niej próbowałam :-)
mam w domu obecnie Selectę tradycyjną i Kraus Organic.
pierwsza miała być boska,druga dziwna-okazało się jednak,że to Krausa pokochałam od pierwszego łyka.podobno produkowany jest w technologii bezdymnej,suszony gorącym powietrzem tylko.
jest baaaaaaaaardzo mocny,z czego ogromnie się cieszę :mryellow:
yerbę piję z kubka,wielkiego kubka przez rozkręcaną bombilkę.
miłego siorbania wszystkim życzę!
_________________
Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-02, 19:16   

Fajnie,że tyle jest tu osób pijących yerbę to mnie wzrusza ;-) i dodaje skrzydeł :-P
nika napisał/a:
Aktualnie mam jakąś zwykłą i miodową.
ciekawe jak smakuje ta miodowa? nika ,a jak się ona zwie?
Anja napisał/a:

Przyłączam się do fanklubu mate. ;-) Moja tykwa i bombila stoją wysoko na półce - na co dzień piję mate parzoną w czajniczku do zielonej herbaty. :roll: Ale mnie kobitka sprzedająca mate nastraszyła, że tykwa prędzej czy później zacznie mi gnić, więc...
Anja do fanklubu jesteś już przyjęta,a yerbę można pić i w kubku ,a co :roll: A z tą tykwą to może i lepsza jest taka niegnijąca Działanie fizjologiczne yerby:
Podnosi:
Puls, częstotliwość oddychania, działanie systemu nerwowego,zdolność intelektualną,odporność fizyczną,działalność seksualną,przyswajanie pokarmu,pamięć.Reguluje temperaturę,ciśnienie arterii,zmęczenie,depresję,melancholię,anemię, wyczerpanie,pociąg do napojów alkoholowych.Nie powoduje bezsenności i otępienia ,nie zakłóca snu. Jeśli chce się schudnąć to świetnie reguluję przemianę materii ;-) Jak czuję się wyczerpana np. po cięzkim dniu to piję yerbę i jest mi o niebo lepiej :-D Często popijam ją jak jestem na jakiś intensywnych zajęciach yogi to daje mi takie podwójne doładowanie raz z yogi,dwa z yerby :mryellow: (jestem dość wytrzymała bez stymulacji) Yerba daje mi siłę i sprawność umysłu ;-) tęczówka my też pijemy teraz tą "Kraus",ale ja nie czuję by była taka mocna ;-) no ,ale każdy ma inne odczucia.Ponoć ona długo trzyma :-P Selecty jeszcze nie znam,ale wszystko przed nami...
Ostatnio zmieniony przez pomarańczka 2010-01-02, 19:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
agninga 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-02, 19:18   

My kupujemy na allegro, zdaje się od tego sprzedawcy ma stronkę yerbastory.pl ale ostatnio cały zestaw ziele+naczynko+bombilla widziałam w carrefurze :mrgreen: także jakby co to można i tam (dział ten co japońszczyzna, chińszczyzna, mexico itp)
Mnie wciągnął mój były szef Argentyńczyk, który takie podchody, że to dobre robił do mnie z 1,5 roku ale zawsze mnie wykręcało :mryellow: potem się przekonałam i poprosiłam o zestawik prosto a Argentyny :)
Co do naczyń to on mi tłumaczył że najważniejsze żeby naczynie się lekko zwężało na górze - może być glinka(ceramiczne), tykwa albo drewniane.
Z gatunków najbardziej lubimy Rosamonte (piszę w liczbie mnogiej bo zaraziłam też męża) i mamy już kolekcję naczynek, a M sobie nawet zakupi,ł zupełnie profesjonalnie, termosik na wodę coby w pracy mieć pod ręką do dolewania :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/b/bjmz768uq.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/yocm0k93s.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12