wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Yerba mate.
Autor Wiadomość
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-01-17, 13:04   

Hmmm... a ja czytałam, że dzieciom można podawać :roll:
No a w takim razie można pić ją karmiąc piersią?
_________________
 
 
agninga 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-18, 11:17   

zalecenia zaleceniami - to tak samo jak u nas z kawą/herbatą w czasie ciąży.. niektórzy się nie przejmują. Mój znajomy mówił, że w ciąży też piją, ale pewnie nie jest to reguła. Artykuł o badaniach to on kiedyś czytał, ja niestety nie wiem co tam dokładnie było.

Co do picia w czasie karmienia - myślę że tak samo jak z kawą/herbatą, czyli ograniczyć o ile w ogóle nie zrezygnować. W końcu zawiera substancje pobudzające podobne do kofeiny.

Położna w szkole rodzenia, a propos takich używek, zalecała że jeśli już to zaraz po karmieniu, a nie tuż przed ;)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/b/bjmz768uq.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/yocm0k93s.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-18, 15:30   

agninga napisał/a:
Malinetshka: cały czas zapraszam, jakbyś miała po drodze kiedyś na Karolew :) a czas mi się kurczy ;)

Pod drodze to zupełnie nie mam :> ale.... ;) może się jakoś uda :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-18, 19:50   

della napisał/a:
Zrobiłam pierwsze podejście do yerby [Rosamonte] i muszę powiedzieć, że jest ... obrzydliwa.



byłam w herbaciarni i zamówiłam to to. po pierwszym łyku myślałam, ze piję wywar z "popularnych" bleeee
ja nie wiem, czy mi za mocna zrobili?no w kazdym bądz razie w gębie mialam posmak fajek łącznie z fusam :-x
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-01-18, 21:06   

Toteż właśnie o tym pisałam. Niektórzy podają od małego i nie widzą w tym nic nagannego. Osobiście jestem bardzo przeciwna, zwłaszcza że zdrowe dzieci z reguły nie potrzebują żadnych "wspomagaczy";)

Piłam dzisiaj słabą yerbę [słabą, czyli zamiast tradycyjnego 3/4 naczynia zasypałam pewnie 1/4] i ... przeżyłam:)

[ Dodano: 2010-01-19, 09:26 ]
Lady_Bird napisał/a:
po pierwszym łyku myślałam, ze piję wywar z "popularnych" bleeee
ja nie wiem, czy mi za mocna zrobili?no w kazdym bądz razie w gębie mialam posmak fajek łącznie z fusam :-x

skąd ja to znam?;)

powiem jedno, robię sobie teraz słabszą, i jest zdatna do picia:) jako że mam właśnie sesję egzaminacyjną, a stres zawsze mnie wykańczał, wczoraj o 20.00 miałam kryzys i myślałam, że zasnę na stojąco. dzięki yerbie prosperowałam na wysokich obrotach do drugiej rano. warto się przełamać dla takich efektów!
 
 
Sylwiaca 

Dołączyła: 06 Sty 2010
Posty: 20
Skąd: CA
Wysłany: 2010-01-21, 19:47   

Lady_Bird napisał/a:
po pierwszym łyku myślałam, ze piję wywar z "popularnych" bleeee

No wlasnie... Mialam identyczne skojarzenie... Tez dopiero co zaczynam przygode z yerba i jak na razie to troche sie do tego picia przymuszam, bo wiem ze z kazdym dniem bedzie lepiej...
Tak sie zastanawiam jak dlugo te "fusy" sa dobre. Tzn. wiem ze yerbe mozna zalewac kilka/ kilkanascie razy, zanim sie ja wyrzuci, tylko ze jesli ja na razie pije jedno zalanie dziennie to przez ile dni to bedzie dobre, tzn sie nie zepsuje/ splesnieje?
A tak poza tym dreczy mnie caly czas mysl czy to aby napewno nie jest szkodliwe?
Wy sie nie obawiacie tych poglosek o rzekomych jej rakotworczych wlasciwosciach?
pozdrawiam :lol:
 
 
agninga 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 13 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-21, 22:10   

Sylwiaca - nie zalewa się po takim czasie jak piszesz fusów, nawet jak zalewasz 1 raz. To kilkakrotne zalewanie dotyczy "w miarę" ciągłego picia (zresztą naczynka są małe) i w przypadku Rosamonte to tak do 8 razy bym powiedziała. Potem zostawiasz, żeby naczynko nie schło, a wyrzucasz przed kolejnym posiedzeniem i napełnianiem naczynka :)

Co do zdrowotności to chyba mimo wszystko ma więcej zalet, a w te badania z rakiem miałabym ograniczone zaufanie - należałoby się przyjrzeć próbie na jakiej robiono badania - w Argentynie piją na potęge, nie raz dziennie, albo na kilka dni, tylko właściwie cały czas od wczesnych lat młodzieńczych.. Jak ze wszystkim - trzeba umiaru :)
Z tego co pamiętam to miał być rak krtani przez to że napój piję się od razu taki gorący bezpośrednio do przełyku prawie. Może wystarczy pić normalnie nabierając najpierw łyka ? No i można jeszcze też pić zimne ;)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/b/bjmz768uq.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/yocm0k93s.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-01-23, 15:53   

Pierwszy raz słyszę o właściwościach rakotwórczych. Wydaje mi się, że gdyby naprawdę było to mocno szkodliwe, to sprawa byłaby bardziej rozdmuchana. Poza tym yerba to skarbnica zdrowia ze względu na obecność witamin i minerałów. Sama nie wiem. Czynników kancerogennych można dopatrywać się wszędzie, tak na dobrą sprawę. Nie da się skutecznie zapobiec nowotworowi, bez względu na tryb życia.
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-01-27, 12:48   

della napisał/a:
Pierwszy raz słyszę o właściwościach rakotwórczych
teraz o wszystkim mozna usłyszeć że ma właściwośi rakotwórcze, więc ja bym się specjalne nie przejmowała :mryellow: mate kiedyssobie kupiłam dla eksperymentu (bo zaczytywałam się w Cortazarze i "Grze w klasy" :mrgreen: ) i w miarę mi smakowała, choć miłość od pierwszego wejrzenia to nie była :-P Ale przeczytałam wątek i mi smaka zrobiłyście :-P Gdzie ja w Krakowie mogę takie mate prawdiwe kupić? Bo wolę sama niż przez internet, choć w ostateczności też będzie :-D
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-01-28, 09:37   

ha, nie jestem z Krakowa, także nie wiem, ale polecam sklepy ze zdrową żywnością. ja sama kupuję na allegro, bo w sumie cenowo wychodzi b. korzystnie, jak się dobrze poszuka.
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-28, 10:52   

Kahela napisał/a:
Gdzie ja w Krakowie mogę takie mate prawdiwe kupić?


możesz tutaj:
hxxp://www.eherbata.pl/
na Floriańskiej 13 mają herbaciarnię

albo w sklepiku naturalnym na Krupniczej,
albo pewnie w jeszcze kilku miejscach ;)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-01-28, 16:28   

Lady_Bird, dzięki koleżanko krakusko :mrgreen: :mrgreen: obczaje, ale muszę poczekać do pierwszego z zakupami bo z kaską krrrrrucho niestety :-/
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-28, 17:46   

Kahela napisał/a:
Lady_Bird, dzięki koleżanko krakusko :mrgreen: :mrgreen:


luzik ;-)
a krakuska żem przyszywana :mryellow:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-01-29, 10:05   

Lady_Bird napisał/a:
a krakuska żem przyszywana :mryellow:
pewnie wsiąknełaś juz na dobre :-P :-P
a tsk pomyślałam, w sumie w każdej wiekszej herbaciarni jest opcja żeby mate znaleźć, tylko na razie nie mam jak :evil: poszukam i będę się produkowac jak mi smakuje :-P
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-02-06, 14:27   

u mnie w mieście w sklepach ze zdrową żywnością można dostać całą gamę rodzajów yerby oraz osprzęt; dzisiaj zakupiłam sobie La Rubię -herbata ekologiczna, fair trade i co nie tylko. Działa silniej niż Pajarito, a smakuje o niebo lepiej [mnie Pajarito wręcz odrzuca; piłam na upartego]. Wprawdzie cena mocno mnie zabolała [26 zł za półkilogramową paczkę], ale następnym razem zaopatrzę się w jakimś sklepie internetowym.

[ Dodano: 2010-02-06, 15:07 ]
na allegro znalazłam La Rubię nawet za 12 zł!
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-28, 13:46   

Spróbowaliśmy yerby"La Rubia " i jest o.k ma taki specyficzny smak :-) polecam ;-)
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-02-28, 19:52   

ja ostatnio spróbowałam także Selecty z pomarańczą i czymś tam jeszcze. walory smakowe nie powalają jakoś specjalnie, ale ta mieszanka zawiera boldo, zioło o silnych właściwościach detoksykacyjnych.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-03-04, 18:01   

No a ja sie muszę "pochwalić".
Mój M od jakiegoś miesiąca regularnie yerbi i jest pod wrażeniem energetyzującego działania tego trunku. Ja kilka razy próbowałam, ale nie czułam, żeby jakoś szczególnie stawiał na nogi. Do dziś. Wypiłam kubek i poszłam na zakupy. No i w sklepie tak mnie szarpnęło, że mało z butów nie wyskoczyłam :mrgreen: Dziwi mnie tylko, że efekt był odczuwalny po 2,5h od wypicia :roll:
_________________
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-03-05, 09:48   

fakt, dziwnie, że tak późno... może to nie yerba tylko jakieś czynniki zewnętrzne? maga, a jak dużą ilość parzysz? może stosujesz za małe dawki [bo wcześniej Cię nie ruszało]? ja na takiego ludzia jak ja [1,70m, budowy normalnej] sypię 5 czubatych łyżek yerby. i działa:)
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-03-05, 13:53   

della, nie sądzę, żeby to był inny czynnik. No bo jaki? Zakupy w hipermarkecie :lol:
Wiesz, mam takie sitko do parzenia herbaty, nie wiem, ile tam wchodzi, może właśnie z 5 łyżek? No i takim tradycyjnym sposobem piłam juz kilka razy i nic :roll: Przy takich samych dawkach mój mąż mówi "łał!" ;-) Tym razem piłam z ekspresu do kawy (wczesniej też tak juz piłam i nic)
_________________
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-03-05, 14:06   

to jestem w szoku... jesteś pierwszym przypadkiem, który znam i którego nie ima się działania yerby...
pytałam o inne czynniki, bo ja często jak się czymś zdenerwuję, to mam nagły przypływ energii - może nie pozytywnej, ale nie pozwala mi ona spokojnie usiąść.
ale że yerba nie działa, tom w szoku głębokim...
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-03-05, 16:06   

della, ja ciągle jeszcze karmie piersią. Może to hormony jakies tak działają, że blokują działanie tego zacnego trunku? Dodam, że niedawno odstawiłam nocki a 2 dni temu wrócił mi okres, więc moze to faktycznie to?
_________________
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-03-05, 17:40   

może. inna sprawa też w jakiej jesteś formie, bo jeśli przemęczona, co przy maleństwie jest normą, to nawet yerba nie pomoże. bynajmniej tak wynika z moich doświadczeń: po całym tygodniu spania po 4-5 godzin na dobę, ślęczenia nad książkami i stresu, ciepła yerba działa po prostu jak każdy inny ciepły napój: kojąco i usypiająco.
maga, jesteś na macierzyńskim czy pracujesz?
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-03-05, 18:22   

mam ten komfort, że mogę być na macierzyńskim :mryellow:
_________________
 
 
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-03-05, 18:38   

super:) moja kuzynka też była na macierzyńskim długo-długo i jak dla mnie - bajka:) zresztą sama często ją odwiedzałam i widziałam, że każdy dzień z dzieckiem to dla niej wielka radość. fakt - każdy potrzebuje odskoczni, ale mi się marzy bycie kurą domową [chociaż hiszpańskie wyrażenie ama di casa - dusza domu- lepiej wyraża moje marzenia] piekącą ciasteczka gromadce dzieci i mężowi leśniczemu/drwalowi/stolarzowi. tylko czas pokaże czy będą możliwości - w dzisiejszych czasach poświęcenie się domowi i dzieciom to komfort i niemalże burżuazja.
tak w ramach offtopu;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 12