wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Poczucie własnej wartości
Autor Wiadomość
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-04, 19:28   

Capricorn napisał/a:
Najbardziej karykaturalnym jest, kiedy, samemu będąc już rodzicem, wylicza się błędy swoim rodzicom, swoich własnych błędów nie widząc...

Oj, tak... :roll:
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-08-04, 20:27   

arahja, dzięki za wyjaśneinia... Ja w sumie póki co nie widzę żeby synek miał jakiś problem z tymi nożyczkami, choć wycina oczywiście lewą ręką. Może rzeczywiście gdy dojdzie do etapu kiedy będzie chciał coś dokładniej wyrównać... zobaczymy.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-08-04, 20:33   

Nikon chyba kiedyś planował wypuszczenie aparatów fotograficznych w wersji dla leworęcznych, ale nie wiem, czy to w końcu doszło do skutku.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
mrtn 

Dołączyła: 28 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: 2010-08-04, 21:53   

daria napisał/a:
moja Natalia chyba będzie leworęczna, tatuś jest, a Ona więcej rzeczy wykonuje jednak lewą rączką, w tym, trzymanie łyżeczki :-)


a ile lat ma natalka? bo kwestia lewo/praworecznosci ustala się do 4 roku życia...

[ Dodano: 2010-08-04, 21:56 ]
priya napisał/a:
arahja, dzięki za wyjaśneinia... Ja w sumie póki co nie widzę żeby synek miał jakiś problem z tymi nożyczkami, choć wycina oczywiście lewą ręką. Może rzeczywiście gdy dojdzie do etapu kiedy będzie chciał coś dokładniej wyrównać... zobaczymy.



Może nie mieć kłopotów jako takich, ale złe dopasowanie może powodować zwyrodnienia, więc lepiej dmuchać na zimne. I właściwie jest to kwestia ergonomii... należy dopasowywać przedmioty do predyspozycji fizycznych. Jedną z ciekawostek są linijki dla leworęcznych z "odwróconą" skalą :)
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-04, 23:31   

mrtn napisał/a:
kwestia lewo/praworecznosci ustala się do 4 roku życia...
mnie na studiach uczyli że do ok 7... :P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-05, 00:28   

dziewczynki kochane, pamiętajcie, żeby dziecka od lewej rączki nie ubierać, bo mańkutem będzie
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-08-05, 08:36   

Katioczka napisał/a:
dziewczynki kochane, pamiętajcie, żeby dziecka od lewej rączki nie ubierać, bo mańkutem będzie


I wszystko jasne.

BTW, wiecie, skąd się wzięło slowo mańkut?
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-08-05, 10:39   

mrtn napisał/a:
daria napisał/a:
moja Natalia chyba będzie leworęczna, tatuś jest, a Ona więcej rzeczy wykonuje jednak lewą rączką, w tym, trzymanie łyżeczki


a ile lat ma natalka? bo kwestia lewo/praworecznosci ustala się do 4 roku życia...


skończyła roczek ;-)
dlatego napisałam, chyba... bo nie wiadomo co będzie.. póki co jest bardziej leworęczna..
czy rodzice starają się oduczyć dzieci tej leworęczności? jest w tym jakiś sens?

Katioczka napisał/a:
dziewczynki kochane, pamiętajcie, żeby dziecka od lewej rączki nie ubierać, bo mańkutem będzie


:shock: i znów wszystko moja wina ;-)
_________________
wariatka!
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-05, 11:41   

lateralizacja rozwija się do 2 rż
może być prawo lub lewostronna
ale też silna lub słaba (mieszana / skrzyżowana)
silną prawostronną ma w u nas ok. 85% osób,
silną lewostronną 10%
słabą (mieszaną / skrzyżowaną) 5% i właściwe tylko w tej grupie obserwowana jest zależność (negatywna) między rodzajem lateralizacji a np. efektywnością procesów uczenia się

moim zdaniem oduczać nie ma sensu bo można wygenerować właśnie lateralizację mieszaną

generalnie w naszym otoczeniu dziecko dostaje mnóstwo impulsów "na praworęczność" więc jeśli mimo wszystko dominująca staje się druga połowa takie są po prostu wrodzone cechy jego c.u.n. i nie ma co (ani po co) eksperymentować.
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-08-05, 15:05   

Tempeh-Starter napisał/a:
słabą (mieszaną / skrzyżowaną) 5% i właściwe tylko w tej grupie obserwowana jest zależność (negatywna) między rodzajem lateralizacji a np. efektywnością procesów uczenia się


Mam mieszaną, zero problemów z uczeniem się. Rysowniczką nigdy nie będę i kiedyś dziwnie podobno przymierzałam się do broni, ale niepotrzebne mi obie umiejętności.
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-05, 15:31   

Hmmmmm, a mnie się wydawało, że oburęczni mają najlepszą koordynację i w ogóle najlepiej być oburęcznym :> wg kinezjologii chociażby. To jak to jest?
Generalnie OT się zrobił, a gdzieś już chyba o lewo- i praworęczności było :P
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
mrtn 

Dołączyła: 28 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: 2010-08-05, 21:53   

daria napisał/a:
mrtn napisał/a:
daria napisał/a:
moja Natalia chyba będzie leworęczna, tatuś jest, a Ona więcej rzeczy wykonuje jednak lewą rączką, w tym, trzymanie łyżeczki


a ile lat ma natalka? bo kwestia lewo/praworecznosci ustala się do 4 roku życia...


skończyła roczek ;-)
dlatego napisałam, chyba... bo nie wiadomo co będzie.. póki co jest bardziej leworęczna..
czy rodzice starają się oduczyć dzieci tej leworęczności? jest w tym jakiś sens?

Katioczka napisał/a:
dziewczynki kochane, pamiętajcie, żeby dziecka od lewej rączki nie ubierać, bo mańkutem będzie


:shock: i znów wszystko moja wina ;-)



nie ma sensu, jak dla mnie to czysta głupota. jest to naturalna konsekwencja rozwoju człowieka, a co więcej - nie ma sensu tego zmieniać, bo przecież nie ma żadnej konieczności przystosowawczej, istnieją te nożyczki, długopisy i inne przybory dla leworęcznych. A ponadto, statystyki pokazują, że leworęczni są ponadprzeciętnie uzdolnieni, więc tylko się cieszyć :)

[ Dodano: 2010-08-05, 21:54 ]
arahja napisał/a:
Katioczka napisał/a:
dziewczynki kochane, pamiętajcie, żeby dziecka od lewej rączki nie ubierać, bo mańkutem będzie


I wszystko jasne.

BTW, wiecie, skąd się wzięło slowo mańkut?


a Ty wiesz? :->
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-08-06, 00:03   

mrtn napisał/a:
a Ty wiesz?


Z włoskiego 'manca' - lewa ręka. Do tego 'manco' - brakujący, niepełny. Po polsku pierwotnie mańka (zażyć kogoś z mańki - wziąć podstępem, sprytnie podejść), później na wzór słowa kikut użyto rzadkiego formantu -ut - i mamy mańkuta.
Palony na stosie i oskarżany o czary. Wierzono, że po lewej stronie człowieka siedzi diabeł.
Wiem. ;)
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-06, 17:22   

arahja, omg, z etymologii tego słowa nie zdawałam sobie sprawy :> choć raczej nie używam, mówię "leworęczny".
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-08-06, 18:02   

Malinetshka napisał/a:
arahja, omg, z etymologii tego słowa nie zdawałam sobie sprawy choć raczej nie używam, mówię "leworęczny".


Ja używam, inni znani mi leworęczni też. Etymologię sprawdzałam na własne potrzeby, dlatego o tym wspomniałam. ;) Trudno było się spodziewać, że będzie znaczyło coś dobrego, gdy spojrzymy na historię i lewej strony, i postępowania z leworęcznymi. Niemniej z etymologii naprawdę mało kto zdaje sobie sprawę, dlatego moim zdaniem to słowo jest w dzisiejszej polszczyźnie czyste, potoczne, ale nie negatywne (choć dużo zależy od intencji wypowiadającego).
Może ktoś offtop wydzieli z lewostronnością i pochodnymi? Trochę zaśmieciliśmy dżo wątek, a wciąż nie ma związku między wychowywaniem a ręką, której się używa do podcierania. :-P
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
mrtn 

Dołączyła: 28 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: 2010-08-06, 20:26   

arahja napisał/a:
Malinetshka napisał/a:
arahja, omg, z etymologii tego słowa nie zdawałam sobie sprawy choć raczej nie używam, mówię "leworęczny".


Ja używam, inni znani mi leworęczni też. Etymologię sprawdzałam na własne potrzeby, dlatego o tym wspomniałam. ;) Trudno było się spodziewać, że będzie znaczyło coś dobrego, gdy spojrzymy na historię i lewej strony, i postępowania z leworęcznymi. Niemniej z etymologii naprawdę mało kto zdaje sobie sprawę, dlatego moim zdaniem to słowo jest w dzisiejszej polszczyźnie czyste, potoczne, ale nie negatywne (choć dużo zależy od intencji wypowiadającego).
Może ktoś offtop wydzieli z lewostronnością i pochodnymi? Trochę zaśmieciliśmy dżo wątek, a wciąż nie ma związku między wychowywaniem a ręką, której się używa do podcierania. :-P



a propos historii... to przecież były momenty, że leworęczni byli postrzegani za tych wybranych i namaszczonych, co wpłynęło na to, że większość z nich, jako wybitne jednostki, wyróżniające się ze społeczeństwa, zostawała kapłanami ;-)

[ Dodano: 2010-08-06, 20:35 ]
Inne "nazwy" dla leworęcznych: lewus, lewszun, szmaja, szmania, sulan, śmania. Jakoś nie brzmią zbyt dobrze...
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-10, 10:55   

A 13 sierpnia jest dzień leworęcznych. :lol:
Co do poświęcania się: nie oszukujmy się, każdy się jakoś poświęca, tylko tego tak nie nazywa. Najczęściej określa się to słowami: 'kompromis', 'wybór'. Moim zdaniem to 'wybór' często wymuszony. ;-)
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
mrtn 

Dołączyła: 28 Lip 2010
Posty: 11
Wysłany: 2010-08-10, 20:58   

zorro napisał/a:
A 13 sierpnia jest dzień leworęcznych. :lol:
Co do poświęcania się: nie oszukujmy się, każdy się jakoś poświęca, tylko tego tak nie nazywa. Najczęściej określa się to słowami: 'kompromis', 'wybór'. Moim zdaniem to 'wybór' często wymuszony. ;-)



A dla bardziej zaangażowanych polecam eventy z tej okazji (dzień leworęcznych). Do 40% zniżki na produkty dla leworęcznych :)

[ Dodano: 2010-08-12, 22:45 ]
Jeśli mielibyście ochotę poświętować wraz z innymi leworęcznymi to zapraszam do Wrocławia, Warszawy oraz Częstochowy. Szczegóły na leworecznosc.pl

[ Dodano: 2010-08-17, 21:30 ]
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z Międzynarodowego Dnia Leworęczności w Wola Parku:

hxxp://www.facebook.com/leworecznosc?v=photos#!/album.php?aid=14433&id=120080474694504
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-21, 21:18   

Wrócę do tematu o pww :-) .
Czytam książkę "Poczucie własnej wartości" autorki Paoli Santagostino, zapowiada się bardzo dobrze :-) .
hxxp://www.tolle.pl/pozycja/poczucie-wlasnej-wartosci
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-22, 20:40   

Zastosowałam dziś (trochę nieświadomie) jedną z metod opisywanych w ww książce i zadziałała :-) .
Tymon lubi rzucać różnymi przedmiotami w naszego psa, nie pozwalam, ale nic sobie z tego nie robi. Przy kolejnej próbie rzucenia w Morisa wiaderkiem powiedziałam znów, ze tak się nie robi, nie mozna rzucać w psa, ale można w osiołka (nadmuchiwanego). I Tymon odszedłod psa i rzucił w osła :mryellow: .

A o co konkretnie chodziło? O ominięcie kategorycznych zakazów. Im ich więcej w życiu małego dziecka tym jego mniejsza otwartość na świat co w życiu dorosłym przejawia się brakiem umiejętności wyszukiwania sposobów na rozwiązanie danego problemu.

Jeśli musimy coś dziecku zakazać bo dana rzecz/sytuacja jest dla niego niebezpieczna to należy to zrobić tak, aby dziecko nie skupiło sie na samym zakazie czyli np. dać mu alternatywę( w naszym przypadku było to rzucanie w osiołka).
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-22, 20:50   

dżo, dzięki! to jeden zmoich poważniejszych problemów w domu... zapiszę sobie tytuł, fajnie byłoby przeczytać :D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2010-08-23, 04:34   

dżo napisał/a:
A o co konkretnie chodziło? O ominięcie kategorycznych zakazów. Im ich więcej w życiu małego dziecka tym jego mniejsza otwartość na świat co w życiu dorosłym przejawia się brakiem umiejętności wyszukiwania sposobów na rozwiązanie danego problemu.

Jeśli musimy coś dziecku zakazać bo dana rzecz/sytuacja jest dla niego niebezpieczna to należy to zrobić tak, aby dziecko nie skupiło sie na samym zakazie czyli np. dać mu alternatywę( w naszym przypadku było to rzucanie w osiołka).

O, dzięki! Cenna rada!
Jak sobie przypomnę to zdarza nam sie to stosować inaczej K.ma wszystko w nosie.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-23, 12:30   

dżo, u nas tez to się sprawdza. w 90%. :-) no i dziecię nie słyszy cały czas "nie" / "nie wolno" / "nie można". E. Pantley nazywa to pozytywnym przekazem - "możesz" to i to zrobić - sprytne podejście. :-> btw, biedny osiołek... ;-)
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-08-23, 14:23   

A ja za często zapominam o tym, że tak można. Muszę się poprawić, czuję, że to by zmieniło jakość naszego życia z czterolatkiem ]:->
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-12-28, 20:17   

Warsztaty w Warszawie :-) :
hxxp://www.dobryrodzic.pl/page.php?IDD=1&PID=111
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,49 sekundy. Zapytań do SQL: 13