wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Prośba o pomoc - piękna kobyłka w ciąży, hodowana na mięso..
Autor Wiadomość
wiosna 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 07 Sie 2008
Posty: 68
Skąd: okolice Kluczborka
Wysłany: 2010-02-17, 16:05   Prośba o pomoc - piękna kobyłka w ciąży, hodowana na mięso..

Bywam tutaj okazyjnie, niestety nieczęsto mam czas na regularne czytanie. Ale ośmielam się prosić Was o pomoc.

Jak niektórzy z Was wiedzą zajmujemy się razem z Patrykiem schroniskowymi psami, które spędzają u nas czas do znalezienia nowego domu, są leczone, psychicznie wyprostowywane i przygotowywane do adopcji. Do tego mamy dwa konie.

Niedawno zaczęłam szukać konia dla znajomego, i znalazłam - ale nie jednego, a cztery - właściwie cztery i pół.. Konie to dwie kobyłki i dwa źrebaki, teraz przebywają w hodowli, gdzie klacze całe życie rodziły źrebaki na mięso, a i same klacze co jakiś czas były zmieniane na młodsze..
Nie zdecydowalibyśmy się na pomoc im gdyby nie fakt, że hodowla jest likwidowana i jest szansa, że facet więcej koni hodować nie będzie. Likwidowana jest dlatego, że końmi zajmował się ojciec właściciela, obecnie schorowany staruszek, któremu już brak na to sił.

Byłam tam jakiś czas temu, widziałam konie i zaliczkowałam jedną z klaczy. Mieszkają w warunkach tak tragicznych, że mi - chociaż przyzwyczajona jestem do schronisk i różnego typu dziur, tragedii i interwencji - pękało serce. Konie mieszkają w maleńkich boksach, gnoju mają po kolana, do tego są poprzywiązywane na króciutkich łańcuchach. Jeden ze źrebaków cały czas się szarpał, próbował stawać dęba i za wszelką cenę się uwolnić. Gdy podeszłąm go uspokoić, okazało się, że na jedno oko nie widzi, a przywiązany był tak, że nie widział ani nas ani innych koni, a tylko kąt boksu :cry:

Zwykle udaje się tanio kupićźrebaka przy kupowaniu klaczy, ale nie tym razem. Facet jest nieugięty, nie bardzo chce negocjować i ciężko się z nim rozmawia. Nawet oko, które jest ewidentnym powodem do niższej ceny skomentował tym, że "mogę sobie wziąć tego zdrowego, jemu wszystko jedno, ważą tyle samo"....

Nieźrebną klaczkę wcisnęłam znajomym, udało się też znaleźć sponsora dla 2 maluchów. Pozostała nam źrebna klaczka, która była na końcu kolejki (miała największe szanse na odroczenie wyroku - w świetle przepisów nie można zabić ciężarnego zwierzęcia, praktyka jednak jest różna). Udało się znaleźć dla niej dom adopcyjny - jest osoba, u której miałaby zapewnione dożywocie pod dobrą opieką. Dom ten jednak nie może za nią zapłacić - i tak bierze na siebie niemałe koszty utrzymywania.

Facet zażądał 4500zł. Mam dużą nadzieję, że zejdzie z tej ceny, zwłaszcza, że bierzemy wszystkie konie, ale pewności nie mam. Przy pierwszej klaczce udało mi się wytargować ledwie 200zł, a gość i tak odsyłał mnie już do domu.
Mamy około połowy, jeśli dotrą wszystkie zadeklarowane wpłaty. Wiem, że każdy z Was ma własne zobowiązania, ale może uda Wam się znaleźć choć drobną kwotę dla klaczy. Nie wyobrażam sobie, abym musiała zabrać z tamtąd wszystkie pozostałe konie łącznie z jej synkiem, a ją pozostawić.
Wiem, że prośba moja wymaga też od Was zaufania, tym bardziej, że pieniądze zbieram na prywatne konto, nie na konto Fundacji - po konie planuję jechać w tą sobotę, nie ma więc już czasu na przelewy najpierw tu, później tam - boję się, że pieniądze "zawisną" na weekend.

Dodam jeszcze, choć już się rozpisałam, że nieźrebna klacz i niewidomy malec mają trafić do nas, kara - jeśli się uda - i drugi dzieciak do Fndacji, do Morynia, a z tamtąd kara do nowego domu. Maluchy będą później do adopcji.
Poza kwotą za same konie musimy znaleźć pieniądze na transport, co wcale nie jest tanie - muszę wypożyczyć samochód i przyczepę, a do Fundacji mamy prawie 500km.

Proszę Was o pomoc! Cenne są nawet wpłaty po 10 czy 20zł, bo i z tego zbierają się często pokaźne kwoty.
Najprawdopodobniej zapożyczę się, aby klaczki tam nie zostawiać, ale nie wiem na ile mi się to uda, tym bardziej że opieka nad malcem będzie w naszej gestii do czasu znalezienia domu.

Kobyłka jest m.in na Dogomanii, tam można też zobaczyć jej zdjęcia:
hxxp://www.dogomania.pl/threads/179991-PiAE-kna-A-lAE-ska-klaczka-z-brzuchem-jest-dom-nie-ma-kasy-pomocy
Jedno zdjęcie:


Tutaj podaję dane do przelewu - to konto prywatne, dlatego niedługo je z tąd usunę, ale narazie wstawiam:
mBank 89 1140 2004 0000 3102 6631 9099
Patryk Grunt
Sierosławice 18
46-220 Byczyna

Ze wszystkich wpłat rozliczę się na Dogomanii lub tutaj - jeśli ktoś z Was zdecyduje się pomóć, proszę o zatytuowanie przelewu"Wegedzieciak - dla karej klaczy".
Z góry ogromnie Wam dziękuję!

Matko, jak ja się rozpisałam! :roll:
_________________
Wspaniałe zwierzęta do adopcji - www.greyanimals.org
nieskórzany sprzęt dla psów: www.3rd-pole.com, zapraszam
 
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-17, 17:01   

Poszło. Trzymam kciuki
 
 
wiosna 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 07 Sie 2008
Posty: 68
Skąd: okolice Kluczborka
Wysłany: 2010-02-18, 07:15   

Dziękuję Ci bardzo !!!

[ Dodano: 2010-02-19, 21:38 ]
Kochani dziękuję Wam bardzo za pomoc!
Udało się uzbierać dość znaczną kwotę, mam nadzieję, że resztę uda mi się jutro utargować i wszystko się dobrze ułoży, a jak wrócę to napiszę Wam same dobre wieści.

Miałam nadzieję wpisać rozliczenie tutaj jeszcze przed wyjazdem, ale czeka nas jutro i pojutrze jakieś 1300-1500km, skończymy całą akcję pewnie w poniedziałek rano, więc proszę, wybaczcie, ale rozliczę się dopiero jak się po tym wszystkim wyśpię.

Trzymajcie kciuki koniecznie!!!

[ Dodano: 2010-02-22, 23:04 ]
Dotarliśmy, odpoczęliśmy, udało nam się!!!
Akcja ratowania koni przebiegła dokładnie tak,jak planowaliśmy - udało się kupić wszystkie 4, dwójka (żrebna mama i synek) pojechały do Pro Equo w szczecińskim, dwa przyjechały bezpiecznie do nas.

Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Wstawiam tutaj rozliczenie (Dogomania i Wegedzieciak):
16.02.2010 20,00 Bjuta
18.02.2010 30,00 M. M. O.
18.02.2010 10,00 B. U.
18.02.2010 100,00 T. F.
19.02.2010 50,00 B. D.
20.02.2010 500,00 B. K. L.

I po jednym zdjęciu maluszka i mamusi:




Więcej zdjęć dla chętnych na Dogomanii:
hxxp://www.dogomania.pl/threads/179991-PiAE-kna-A-lAE-ska-klaczka-z-brzuchem-jest-dom-nie-ma-kasy-pomocy?p=14173322#post14173322

Raz jeszcze Wam ogromnie dziękuję!! :)
_________________
Wspaniałe zwierzęta do adopcji - www.greyanimals.org
nieskórzany sprzęt dla psów: www.3rd-pole.com, zapraszam
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13