wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
prezerwatywy dla dzieci
Autor Wiadomość
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-05, 21:03   

mono-no-aware napisał/a:
Ja uważam, że rzetelna edukacja seksualna by coś dała

Taka edukacja jest w Anglii. W statystykach państwo to przoduje w ilości ciąż u nastolatek i w ilości urodzeń przez nastolatki (do 18 roku życia) więcej niż jednego dziecka.
Dla mnie pomysł jest poroniony, ale tu chodzi o ogromne pieniądze dla koncernów, na pewno nie o dobro dzieci.
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-03-06, 02:15   

Tempeh-Starter napisał/a:
bardzo bym prosił o podanie w kilku puntach tych zalet wstrzemięźliwości


jeden, konkretny: brak dzieci.
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-06, 07:50   

arahja napisał/a:
Tempeh-Starter napisał/a:
bardzo bym prosił o podanie w kilku puntach tych zalet wstrzemięźliwości


jeden, konkretny: brak dzieci.


jestem za!
mniej ludzi = więcej przestrzeni życiowej dla zwierząt :!:
;-)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
mono-no-aware 
Ewa


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 12 Sty 2009
Posty: 897
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-03-06, 08:00   

Ania D. napisał/a:
mono-no-aware napisał/a:
Ja uważam, że rzetelna edukacja seksualna by coś dała

Taka edukacja jest w Anglii. W statystykach państwo to przoduje w ilości ciąż u nastolatek i w ilości urodzeń przez nastolatki (do 18 roku życia) więcej niż jednego dziecka.
Dla mnie pomysł jest poroniony, ale tu chodzi o ogromne pieniądze dla koncernów, na pewno nie o dobro dzieci.


Ja uważam, że każdy człowiek, a przede wszystkim dziecko ma prawo do wiedzy na temat własnej seksualności. Należy to tylko robić umiejętnie i przedstawiać odpowiednie schematy. Ludzie myślą, że edukacja seksualna to antykoncepcja, aborcja i bóg wie co jeszcze. Dużo złego w tym zakresie robią dorośli, a nie sama edukacja. Należy promować u młodzieży inne postawy. System angielskiej edukacji seksualnej - z tego co kiedyś czytałam - nie był najlepszy.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-06, 20:20   

mono-no-aware napisał/a:
uważam, że każdy człowiek, a przede wszystkim dziecko ma prawo do wiedzy na temat własnej seksualności.

A dlaczego sądzisz, że inni uważają inaczej? Dla mnie to naturalne, że z wiekiem przychodzą pytania dot. płciowości, na które bliscy dzieciom odpowiadają. Każdy, kto ma dziecko wie, że dzieci pytają o różne rzeczy i nie ma w tym ani nic złego ani niewłaściwego. Problem tylko w tym, by odowiedź była dostosowana do wieku dziecka. Dzieci pytają o narządy płciowe, o to, jak rodzi się dzidziuś, jak powstaje w brzuszku i jest to tak zwyczajne jak to, że pytają dlaczego pada deszcz. Dziecko pyta, dorosły odpowiada. I nie pisz, że nie każdy potrafi, bo w ten sposób to można każdego usprawiedliwić, nawet tego, co daje dzieciom tylko parówki z bułką (bo przecież nie potrafi inaczej).
Ja nie chciałabym, by moje dzieci chodziły na zajęcia z PŻD, czy jak to się tam nazywa. Nie życzyłabym sobie, by przypadkowa osoba mówiła moim dzieciom co to jest miłość i jak ma być realizowana w życiu. Od tych pytań i odpowiedzi są rodzice i dom. Czasami mam wrażenie, że państwo chciałoby odepchnąć rodziców od wszystkiego, co w największym stopniu wpływa na rozwój i charakter dzieci - argumentując, że oni nie chcą, że nie potrafią, że do tego trzeba mieć przygotowanie etc. Nie chcę, by moje dzieci były uczone wg programu pisanego przez ludzi, psychologów, którzy sami nie potrafią zbudować szczęśliwej rodziny i zmieniając żony na 3, 4 i dalej ucząc innych, jak to się znajduje w życiu "szczęście" (jak to jeden z najbardziej znanych w Polsce psychologów robi). Dla mnie tacy ludzie nie są wiarygodni, a ich "nauczanie" jest szkodliwe dla moralności dzieci.
Miłość i płciowość to jedna z podstawowych i najważniejszych dziedzin w życiu każdego człowieka i pozwalanie, by nauczała jej przypadkowa osobba (może pani od biologii, może ktoś po kursie, a może pani wychowawczyni) co najmniej może mnie dziwić. Od tego są matka i ojciec.

mono-no-aware napisał/a:
Należy promować u młodzieży inne postawy.

Uważasz, że w szkole dzieci nauczą się, że należy dbać o męża czy żonę, szanować ją/jego, być empatycznym, wielkodusznym, troskliwym, że będą miały świadomość, że każde współżycie, nawet przy super zabiezpieczeniu, może zakończyć się ciążą etc? Tego nauczą się 12 latki? Wg mnie uczenie odpowiednich postaw to domena domu, a nie szkoły - która może i powinna je popierać, ale nie będzie w stanie ich nauczyć. Czy nauczy dzieci, że współżycie powinno się podejmować z osobą, którą się kocha, za ktorą się jest odpowiedzialną, którą można utrzymać (łącznie z ew. dzieckiem), z którą się chce być na dobre i złe? Czy nauczy, że powinno się panować nad swoimi emocjami, popędami, by kierować nimi, a nie by one kierowały człowiekiem? Ja mam wrażenie, patrząc na media, że jest inaczej - media kreują: żyj, używaj, daj sobie jak najwięcej przyjemności. Im więcej dzieci się w to wciągnie, tym większy zarobek. I tylko o to chodzi.
Dzieci powinny widzieć rodziców, dziadków, sąsiadów czy znajomych, którzy potrafią żyć dobrze i w miłości, to jest najlepsza nauka. Sprzedawanie prezerwatyw 12 latkom to wg mnie deprawacja nieletnich.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-06, 20:26   

Aniu, bardzo mądrze napisałaś, dziękuję za podzielenie się Twoimi przemyśleniami.
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-03-06, 20:38   

Ania D. napisał/a:
Uważasz, że w szkole dzieci nauczą się, że należy dbać o męża czy żonę, szanować ją/jego, być empatycznym, wielkodusznym, troskliwym, że będą miały świadomość, że każde współżycie, nawet przy super zabiezpieczeniu, może zakończyć się ciążą etc? Tego nauczą się 12 latki? Wg mnie uczenie odpowiednich postaw to domena domu, a nie szkoły - która może i powinna je popierać, ale nie będzie w stanie ich nauczyć. Czy nauczy dzieci, że współżycie powinno się podejmować z osobą, którą się kocha, za ktorą się jest odpowiedzialną, którą można utrzymać (łącznie z ew. dzieckiem), z którą się chce być na dobre i złe? Czy nauczy, że powinno się panować nad swoimi emocjami, popędami, by kierować nimi, a nie by one kierowały człowiekiem?


Dokładnie tego na wspomnianych lekcjach próbowano mnie uczyć. Próbowano - bo w zasadzie nie były mi te lekcje potrzebne, a byli tacy, którzy pewne treści pierwszy raz słyszeli.

Aniu, większość rodziców wymawia się skrępowaniem, kombinują jak tu obejść temat, mówią coś w stylu: "jak będziesz starszy/-a, to się dowiesz".
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
mono-no-aware 
Ewa


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 12 Sty 2009
Posty: 897
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-03-06, 20:38   

Ania D. nie jestem za tym, aby sprzedawać 12-latkom prezerwatyw. Uważam to zwyczajnie za mniejsze zło (ale nie każdy wierzy w mniejsze zło).

Ja też nie chciałabym, aby moje dziecko uczęszczało na zajęcia przygotowujące do życia w rodzinie, bo program jest tych zajęć żałosny!!! Póki co uważam, że rodzice to najbardziej odpowiednie osoby, które powinny to robić. Niestety, 95 proc., a może i więcej ma z tym problem i nie potrafią rozmawiać o seksie. O mówieniu głośno słowa cipa/cipka czy wagina nie wspomnę.

A na marginesie, to czy odpowiednim jest uprawianie przez 12-latków seksu czy też nie to kwestia względna (i niestety jak sama piszesz, ma na to duży wpływ społeczeństwo, media, normy i schematy, które obowiązują) . To, że Maryja urodziła Chrystusa w wieku 12 - 13 lat nikogo nie bulwersuje, a przecież to zakrawa o pedofilię. Kiedyś było to normalne, i niestety w wielu krajach Bliskiego Wschodu nadal jest.

Moje hasło, które promowałam wśród młodzieży zawsze brzmiało - tylko wstrzemięźliwość seksualna jest was w stanie uchronić przed ciążą, nic poza tym, bo żaden środek antykoncepcyjny nie daje 100 proc. pewności. I dodatkowo - jak kocha to poczeka!

Wiem, że mnie jeszcze "dojedziecie" w tym temacie, ale spoko.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-03-06, 20:43   

To oczywiście fajnie, jeśli rodzice potrafią przekazać takie treści i do tego świecą przykładem, ale to się nie zdarza chyba zbyt często. Dlatego ja uważam, że rozsądna edukacja w szkole (niekoniecznie nauka zakładania prezerwatyw) ma sens. U mnie nie było wychowania do życia w rodzinie, tylko w ramach godzin wychowawczych nasza wychowawczyni rzucała tematy typu "Seks - przed czy po ślubie?". No przepraszam, ale jaki ma sens omawianie tego z 16-18-latkami,z których duża część ma już inicjację za sobą?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
mandy_bu 


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 30 Gru 2008
Posty: 1260
Wysłany: 2010-03-06, 20:46   

Ania D., tak się cieszę, że wróciłaś :-) i piszesz. Zgadzam się z Tobą w 100%.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-03-06, 21:02   

Ania D. napisał/a:
Dzieci powinny widzieć rodziców, dziadków, sąsiadów czy znajomych, którzy potrafią żyć dobrze i w miłości, to jest najlepsza nauka. Sprzedawanie prezerwatyw 12 latkom to wg mnie deprawacja nieletnich.


z pierwszym zdaniem zgadzam sie w 100%. Taka jest sytuacja idealna: dziecko uczy sié odpowiedzialności i tego jak tworzyć dobry związek, obserwując otoczenie.

Tyle, że takim dzieciom prawdopodobnie nie przyjdzie do głowy inicjacja seksualna w wieku 12 lat.

Co zrobić z dziećmi które są wystawione na inne wzorce, które wychowują się w niedoskonałych rodzinach, poddawane presji kultury masowej?

Ja widzę tu dwie przeciwstawne racje:

1/ Jedna mówi, że skoro one i tak będa ten seks uprawiać, to lepiej niech się zabezpieczają. Z dwojga złego lepiej żeby przynajmniej z tego seksu nie było dzieci.

2/ Druga racja mówi, że dostępność prezerwatyw adresowanych do dzieci jest dla nich komunikatem zachęcającym do aktywności seksualnej. (Skoro można kupić prezerwatywy dla dzieci, to znaczy że dzieci mają przyzwolenie na to by uprawiać seks, że jest to dopuszczalne i akceptowane).

Nie potrafię jednoznacznie opowiedzieć się tylko za jedną z tych dwóch racji. Nie potrafię ocenić czy działanie rządu Szwajcarii jest dobre czy złe.

Zapewne w przypadku niektórych konkretnych dwunastolatków prawdziwe jest zdanie numer 1/, a w przypadku innych - zdanie numer 2/.
_________________

 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-06, 21:16   

:-( jak zwykle w tzw. poważnych rozmowach o seksie można wyłowić echa naszego nadwiślańskiego przekonania że seks to poważna i jednak trochę nieczysta sprawa dla dorosłych
uderzamy w wysokie tony, padają słowa takie jak:

odpowiedzialności - jak by seks był przejawem jej braku
szacunek - jak by wiązał się z brakiem szacunku
rozwaga - jak by był procesem intelektualnym a nie czystymi emocjami
dojrzałość - jak by pojawiał się nagle po 21 roku życia
rodzicielstwo - jak by każdy przejaw seksu kończył się zapłodnieniem

a kto powie dzieciakom że to po prostu świetna zabawa, radość, prawdziwy fun?

nie straszmy się powagą seksu - będzie mniej sfrustrowanych nastolatków i dorosłych z dysfunkcjami ;-)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-03-06, 21:29   

Tempeh, ja myślę że taki dzieciak przekonany że seks to tylko fun może się nieźle sfrustrować, kiedy nagle zostanie nastoletnim rodzicem. I o to w tym wszystkim chodzi, żeby znaleźć odpowiedni balans.
_________________

 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-06, 21:35   

mono-no-aware napisał/a:
Uważam to zwyczajnie za mniejsze zło

Ja tak nie uważam.
Czy wiesz dokładnie, co znaczy słowo pedofilia? Dobrze bym się zastanowiło, by używać go w przypadku Maryi. Dla osób wierzących jest to, bardzo delikatnie mówiąc, obraźliwe. Świadczy albo o niewiedzy albo o braku mądrości wypowiadającego.
To nie chodzi o to, czy ktoś Ci "dojedzie", jak sama piszesz. Dla mnie przyzwalanie na seks, a taką właśnie rzeczą jest sprzedaż prezerwatyw 12 latkom, jest wielkim złem. Jaka jest psychika tych dzieci, by mogły z "błogosławieństwem" państwa podejmować współżycie? To, że są fizycznie bardzo rozwinięte nie znaczy, że psychika jest tak samo rozwinięta. A pozwolenie, to pozwolenie - jak można, to można. To jedno. Drugie to przykład krajów, gdzie dostęp do antykoncepcji dla dzieci nie stanowi problemu. Tam właśnie najwięcej nastolatek zachodzi w ciążę. A przecież powinno być odwrotnie. Mają i pigułki, mają bez problemu prezerwatywy, więc skąd te dzieci rodzące dzieci?
Dlaczego tak promuje się prezerwatywy, przecież nie są one idealnym środkiem. Czy spotkałaś się z artykułami, gdzie podaje się dane, ile osób zaraża się np. hiv korzystając z "bezpiecznych" prezerwatyw? Pamiętam swój pierwszy przed laty artykuł w "Świecie Nauki", gdzie można był przeczytać o wielkości porów w prezerwatywie i wielkości różnych wirusów, które spokojnie przedostają się przer gumową "barierę". Pamiętacie jeszcze Kotańskiego i jego przeprosiny? Przepraszał młodzież i starszych, że mówił im, że prezerwatywa jest bezpiecznia. A bezpieczna nie jest. To jest biznes i nie liczy się tu dobro niczyje, a na pewno nie dzieci.
Bodi, pokaż mi dane, która antykoncepcja zabezpiecza w 100%. Nie ma takiej. Dlaczego więc wpuszczać w kanał dzieciaki ucząc je, że skoro już muszą, to proszę, tu jest prezerwatywa, przynajmniej będą "bezpieczni".
mono-no-aware napisał/a:
Moje hasło, które promowałam wśród młodzieży zawsze brzmiało - tylko wstrzemięźliwość seksualna jest was w stanie uchronić przed ciążą, nic poza tym, bo żaden środek antykoncepcyjny nie daje 100 proc. pewności. I dodatkowo - jak kocha to poczeka!

I z tym się zgadzam. Ale to nie daje pieniędzy nikomu, więc nie jest promowane.
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-06, 21:58   

prezerwatywy dla nastolatków to nie przyzwolenie na seks
bo seks to nic zakazanego co wymagało by czyjegokolwiek przyzwolenia (czy się mylę?)

nazwijmy intencje po imieniu - widmo niechcianej ciąży ma zapobiegać przed grzesznym życiem.

już nie tylko seks to zło, złem staje się sama prezerwatywa jako przedmiot kojarzony z seksem

brr, ratunku!
powiało grozą więc wychodzę ;-)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-03-06, 22:30   

Tempeh-Starter napisał/a:
bo seks to nic zakazanego co wymagało by czyjegokolwiek przyzwolenia (czy się mylę?)

nazwijmy intencje po imieniu - widmo niechcianej ciąży ma zapobiegać przed grzesznym życiem.


hm, to czy seks jest zakazany zależy od wieku uczestników. Popraw mnie jeśłi się mylę, ale w Polsce np. seks z osobą małoletnią jest karany.

a widmo niechcianej ciąży ma chyba zapobiegać przed... niechcianą ciążą :P

Cytat:
Bodi, pokaż mi dane, która antykoncepcja zabezpiecza w 100%. Nie ma takiej. Dlaczego więc wpuszczać w kanał dzieciaki ucząc je, że skoro już muszą, to proszę, tu jest prezerwatywa, przynajmniej będą "bezpieczni".


Ania, danych nie zacytuję, ale z tego co wiem tak wysoką skuteczność ma tylko "szklanka wody zamiast".

Jednak z pewnością odsetek ciąż wśród osób używających prezerwatyw jest mniejszy, niż wśrod tych niezabezpieczających się w żaden sposób.

Nie mam wiedzy ani metodologii które pozwoliłyby mi przewidzieć, czy wprowadzenie prezerwatyw dla dzieci zwiększy liczbę niechcianych ciąż (bo zachęci do seksu ogromne rzesze dwunastolatków, którzy w innej sytuacji by się na niego nie zdecydowali, i wzrośnie odsetek ciąż spowodowanych niewłaściwym użyciem prezerwatywy, pęknięciem itp. wypadkami), czy też ją zmniejszy (bo te dwunastolatki które dotychczas seksiły się bez zabezpieczeń, zaczną używać gumek).
_________________

 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-06, 23:14   

bodi napisał/a:
te dwunastolatki które dotychczas seksiły się bez zabezpieczeń, zaczną używać gumek
albo i nie, niektórzy sa niereformowalni. Znam takie osoby, które pomimo wiedzy się nie zabezpieczają do teraz i co miesiąc denerwują a mimo to nie skłana ich to do żadnej zmiany zachowania. Albo zabezpieczają się ale czasami zapominają :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2010-03-06, 23:34   

Wg mnie jest to działanie objawowe. Zamiast prezerwatyw, powinno się się przeprowadzać psychoterapię, bo jakiś powód jest wczesnej inicjacji seksualnej.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-03-06, 23:38   

topcia napisał/a:
powinno się się przeprowadzać psychoterapię
przepraszam, ale na kim tę psychoterapię przeprowadzać? ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-03-06, 23:59   

i kto miałby na nią doprowadzać? Policja obyczajowa? ;) :P
_________________

 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2010-03-07, 00:11   

Lily napisał/a:
przepraszam, ale na kim tę psychoterapię przeprowadzać?

w szkołach, kochana, w szkołach...
Psycholog mógłby na zajęciach zauważyć osoby z problemami.....
bodi napisał/a:
i kto miałby na nią doprowadzać? Policja obyczajowa?

dyrektor szkoły za ucho na zajęcia :-P
 
 
patel 

Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 16
Skąd: Woerth am Main
Wysłany: 2010-03-07, 00:43   

Jakoś nie widzę tego jak 12 latkowie kupują te prezerwatywy dla dzieci. Jak ktoś tu już wyżej napisał oni za pewne uważają się za dorosłych dlatego ten seks uprawiają. Myślę, że jak ktoś już taką kupi to zostanie wyśmiany przez kolegów że 'ma małego' i więcej nie kupi. Nawet będzie wolał uprawiać seks bez zabezpieczenia ale żeby koledzy nie wyśmiali. Może tak nieładnie piszę ale wśród nastoletnich chłopców wielkość ich przyrodzenia jest bardzo ważna...

Mi w tej całej edukacji seksualnej i uświadamianiu dzieci brakuje jednej rzeczy: wyjaśnienia czym tak na prawdę seks jest i może być i czymś się różni seks od seksu. To co mnie strasznie przeraża u moich znajomych (większość właśnie dobija 20 lat) to to że większość uważa, że w seksie chodzi o to żeby 'zamoczyć'. Myślę, że wytłumaczenie 12letnim dziewczynką, że seks może być o wiele przyjemniejszy dla nich jak poczekają, jak będzie w tym miłość, wytłumaczenie, że ta różnica na prawdę będzie dla nich ogromna mogło by coś zmienić. Nawet jakby miał to zrobić pedagog szkolny.
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2010-03-07, 01:03   

patel napisał/a:
o to żeby 'zamoczyć

fakt. ODkreślamy "zal." w notesiku i jedziemy dalej
patel napisał/a:
Myślę, że jak ktoś już taką kupi to zostanie wyśmiany przez kolegów że 'ma małego

raczej partnerka/ partner będzie to widział, nie koledzy. CHociaż pewnie się obnoszą z takimi zakupami. WIesz, gorzej jak kupi dla dorosłych i mu przy nakładaniu spadnie, wtedy dopiero będzie obciach, ze ma małego....
 
 
mono-no-aware 
Ewa


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 12 Sty 2009
Posty: 897
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-03-07, 13:01   

patel napisał/a:
Myślę, że wytłumaczenie 12letnim dziewczynką, że seks może być o wiele przyjemniejszy dla nich jak poczekają, jak będzie w tym miłość, wytłumaczenie, że ta różnica na prawdę będzie dla nich ogromna mogło by coś zmienić. Nawet jakby miał to zrobić pedagog szkolny.


Dokładnie, też tak myślę.

Po drugie trzeba wziąć pod uwagę jak różnie w tym wieku dziewczynki i chłopcy podchodzą do sprawy seksu. Nie wiem do końca z czego to wynika (bo może to tylko uwarunkowanie społeczne, ale raczej za tym nie obstaję, pewnie biologiczne), ale wiadomą sprawą jest, że procentowo więcej chłopców uprawia masturbację niż dziewczynki.

Po trzecie wydaje mi się, że jest taka grupa dzieciaków, które i tak w wieku szkolnym mają kontakt z prezerwatywą (bo jest to cholernie ciekawe) i traktują ją jako coś zakazanego. Ja pierwszy raz oglądałam gumkę w szkolnej ubikacji wraz z koleżanką, która "ukradła" ją tacie ze spodni. O zabawach w szkolnych klasach w pompowane gumki z wodą nie wspomnę :) .
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-07, 15:37   

w temacie czy bardziej wyuzdane ;-) są 12 latki czy 12 latkowie
to gdy bym wtedy wiedział o dziewczynkach to co teraz o kobietach moje życie było by prostsze :-)
faktycznie wydawało mi się że to tylko chłopaki z klatki ciągle gadają o "tych sprawach" a dziewczynki robią sobie kucyki, odrabiają lekcję i zbierają widokówki :-P
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,5 sekundy. Zapytań do SQL: 12