wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasze dzieci 2000/2001
Autor Wiadomość
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-18, 11:58   

puszczyku: mam nadzieję, że obędzie się bez psychologa i wystarczy moja większa uwaga i konsekwencja

Ada jest mało staranna, jako leworęczna ma non stop pozaginane rogi, rozmazane pióro itd. Lekcje robi w dużym pośpiechu albo hmmm..... nie robi (czasem zostawiają to w czym nie ma pracy domowej w klasie) ale już poznałam taktykę spryciary: może przed lekcją się uda. Ostatnio natomiast ukryła zeszyt od angielskiego (przy okazji i dzienniczek żebym uwag nie widziała) i długo nie mogła go znaleźć więc zamiast sobotniej ceramiki było uzupełnianie zaległości.

W szkole jest aktywna, zgłasza się do różnych konkursów: recytatorskie, plastyczne..... Dużo czyta. Do komputera siada zagrać - gry dodawane do podręczników, czasem pozwalam jej oglądać strony ze zwierzętami głównie: dinozaury, konie, rasy psów. Lubi scrable, SeaLife, WildLife.
Tv u nas nie za dużo (raczej filmy sobie włącza) ale i kanałów mamy mało. Wybiera sobie programy o zwierzętach, pracy weterynarzy (w sobotę jakiś polski serial o pani weterynarz oglądała) no i klasowa faza dziewczyńska "Hannah Montana", niebawem zapewne zrezygnuje z tv na rzecz podwórka.

Utrzymywanie porządku w pokoju to temat rzeka, czasem aż boję się tam wejść. Na szczęście zmywać lubi ale ilość obtłuczonych talerzy, kubków, miseczek niestety drastycznie się zwiększyła.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-03-18, 19:26   

puszczyk napisał/a:
szo napisał/a:
puszczyk napisał/a:
że może myć okna
przecież wy mieszkacie b. wysoko, prawda ?

Tak. :mrgreen: Ale to cały Kamil, uwielbia mieć oryginalne pomysły. :lol: Oczywiście nie zgodziłam się.

No właśnie - chciał chłopak mieć jakieś obowiązki - a matka się nie zgodziła. ]:->
Daniel też był na Kangurze - krzyczał, że banalnie łatwe, a potem jęczał, bo sprawdził i okazało się, że ma błąd i to w zadaniu za 5 pkt.
Tak jeszce wracając do obowiązków - ostatnio czytałam wywiad z Różą Thun i ona tam powiedziała, że zawsze starała się włączać dzieci w prace domowe - nigdy nie było tak, że spalona żarówka to był problem, z którym idzie się do ojca, albo matki. Fajne.
Jak Daniel był młodszy trochę pomagał mi w ogrodzie, teraz strasznie się miga. Obiecuję sobie, że w tym roku go zaangażuję, ale zobaczymy, jak to będzie...
Agnieszko mam nadzieję, że uda się porozumieć z Adą, jej pewnie też niefajnie z tym ukrywaniem.
Daniel też bardzo lubi Sealife, tym bardziej, że zwykle wygrywa. Ostatnio gramy też w Zooloretto i Aqaretto, też zwykle wygrywa.
W ogóle z grami to jest tak, że jak D. przegra to długo nie chce grać w tę grę. Nie bardzo się staram w tych grach, to przegrywam.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-18, 20:15   

z przegrywaniem ze mną Ada sobie radzi ale z koleżanką już jest gorzej (ona taka perfekcyjna) :-)
pozostałe gry w wolniejszym czasie sprawdzę (teraz dużo rodzinnie sie nam dzieje) bo zwłaszcza jak z nurtem zwierzęcym to jej klimat :-) dziękuję :-)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-03-24, 17:00   

Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają telefony komórkowe i noszą je ze sobą. Danielowi by się przydał, ale boję się, że zgubi, tak jak dziesiątki przyborów szkolnych. Pewnie, że dostałby jakiś po nas, ale cóż z tego - jak zgubi i dostanie następny, też zgubi, bo będzie musiał mieć, więc dostanie następny... Tak jest z ołówkami, długopisami. Nie chciałabym, żeby było z telefonem.
On nie ma ciśnienia, żeby mieć, koledzy widzę, że niektórzy noszą.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2010-03-24, 20:51   

Mój J. ma już ponad rok, kupiliśmy mu jak pierwszy raz jechał na zieloną szkołę, aby czuł się pewniej mając z nami szybki kontakt. Nosi go na smyczy, przytroczonej do szlufki spodni i wkłada go do kieszeni.
J. jeździ sam do i ze szkoły, przez to, że posiada tel. ja czuję, że mam nad nim większą kontrolę.
A co do kolegów i tego co oni posiadają - nigdy nie sugerowaliśmy się tym i J. jako jeden z ostatnich w klasie otrzymał komórkę :-) a PSP nigdy nie będzie miał ]:->
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-03-24, 21:57   

puszczyk napisał/a:

Kamil ma na NK, ale rzadko tam zagląda. Na razie go nie wciągnęło, ale gry owszem. Gdybym mu pozwoliła grałby pewnie całą dobę... :roll:


Karolina i Emil mają konto na NK, ale ja kontroluję żeby jakichś nieznanych profili nie dodawali sobie i galeria zablokowana dla obcych. Karolka gada przez nk-talka z koleżankami, ma też gg i skaypa więc potrafi po szkole gawędzić z dziewczynami. Gry jej nie ciągną za bardzo, w przeciwieństwie do Emila, który mógłby grać non-stop na komputerze.

[ Dodano: 2010-03-24, 22:02 ]
puszczyk napisał/a:
Kangurek? Kamil też był. W zeszłym roku chodził na kółko matematyczne, ale w tym zrezygnował.
Czy Wy też się tak łatwo poddajecie gdy Wasze dzieciaki chcą zrezygnować z zajęć? Na razie została tylko ceramika i arteterapia prowadzona przez jego nauczycielkę po lekcjach.


Tak, Karolka była na Kangurku, drugie miejsce zajęła w szkole, więc dalej nie przeszła, bo tylko zwycięzca jedzie na międzyszkolny konkurs.
Jak Filip był mały to ciągle zmieniał swoje hobby, ćwiczenia itp. i w końcu tylko komp mu został i koledzy, więc pilnuje teraz żeby nie rezygnowali jak coś zaczną. Sama jak byłam dzieckiem też próbowałam tego i owego i w sumie żałuję, że rodzice bardziej mnie nie zachęcali do aktywności np. pianino rzuciłam, balet itp.

[ Dodano: 2010-03-24, 22:05 ]
Kashmiri napisał/a:
Jas ćwiczyła trampolinę w zeszłym roku, 3x w tygodniu i to było trochę dużo. Poza tym daleko i w tym roku zrezygnowała. Bardzo to lubiła, ale jakoś super uzdolniona gimnastycznie nie jest, po prostu lubi ćwiczyć, lubi ruch i aktywną zabawę.


Trampolina fajna jest. U nas dzieci skaczą na trampolinie w ramach treningu, bardzo to lubią. Może Jas jeszcze wróci jak też jej to pasowało.

[ Dodano: 2010-03-24, 22:10 ]
kofi napisał/a:
Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają telefony komórkowe i noszą je ze sobą.


Karolinka ma telefon, ale nie nosi go do szkoły. Miała ze sobą jak była na obozie, rozmawiałyśmy codziennie i smsy mi słała, np. o 22.30: mamo nudzę się, przesyłam ci kwiatuszki :mryellow:

U nas w szkole sporo dzieci nosi telefony, bo wracają same ze szkoły i rodzice chcą mieć kontrolę.
Właśnie puściłybyście dzieci same tramwajem ze szkoły do domu?

[ Dodano: 2010-03-24, 22:13 ]
Agnieszka pisz co u Ady, bo niepokojące wieści tu pisałaś.

[ Dodano: 2010-03-24, 22:13 ]
szo napisał/a:
a PSP nigdy nie będzie miał


A co to takiego?
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-24, 22:21   

kofi napisał/a:
czy Wasze dzieci mają telefony komórkowe i noszą je ze sobą
Natalia swój telefon ma. Nie nosi go do szkoły, dajemy jej gdy jedzie na wycieczkę, gdy idziemy na zakupy (gdyby się zgubiła albocoś, zawsze może wtedy zadzwonić) czy gdy my zostawiamy ją u koleżanki żeby pójśc na zakupy (wiemy że jak zabalujemy za długo będzie telefon ;) ). Poza tym oczywiście korzysta z niego w domu - czasem smsuje z zyczeniami itp., czasem zadzwoni co słychać gdy ktoś chory, czasem po zadanie domowe itp.
Nie mamy stacjonarnego tel.

adriane napisał/a:
puściłybyście dzieci same tramwajem ze szkoły do domu?
Jeszcze nie. Zresztą, moja córcia do szkoły ma ok 35min jazdy tramwajem, nie licząc dojścia do szkoły i domu, to nie na moje nerwy. Narazie chodzi mi na zakupy do sklepu na tej samej ulicy
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
szo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 15 Lut 2008
Posty: 2532
Skąd: PL
Wysłany: 2010-03-25, 08:54   

adriane napisał/a:
A co to takiego?
to konsola do gier, szał od roku, u nas większość dzieci z kl. dostawały na komunię.



[ Dodano: 2010-03-25, 09:02 ]
adriane napisał/a:
Właśnie puściłybyście dzieci same tramwajem ze szkoły do domu?
mój J. jeździ autobusem, 4 przystanki dzielą nasz dom od szkoły, jedzie ok. 8 min.( ponad 1 km. pieszo )
aaa i zaczynał jeździć w 2 kl. ale muszę dodać, że jest to dość spokojna okolica i mało ruchliwa no może niemało, ale centrum to nie jest, to również skłoniło nas do tej decyzji.

a tobie ciężko mi doradzić, musisz sama wyważyć wszystkie za i przeciw.
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2010-03-25, 10:36   

szo, a co to jest PSP?
edit: o już widzę, dzięki!

Jas ma telefon i przeważnie go ze sobą nosi, choć często zapomina naładować. Zdecydowaliśmy, że powinna mieć dla własnego bezpieczeństwa i dla ukojenia moich nerwów 8-) Mieszkamy w kraju, gdzie ona jeszcze niedawno nie potrafiła się porozumieć z nikim na ulicy, bo tu mało kto mówi po angielsku i po rosyjsku też coraz mniej. Teraz już radzi sobie dość dobrze po rosyjsku, ale ciągle to może nie wystarczyć gdyby się gdzieś zgubiła, potrzebowała pomocy, cokolwiek.

Co do tramwaju, to gdybyśmy mieszkali w niewielkim mieście i 'od zawsze' to raczej bez problemu. Ja w jej wieku jeździłam sama do babci autobusem. Tylko wydaje mi się, że ona by się jeszcze bała sama. Ale my to inna historia, co chwilę w innym kraju, na pewno nie buduje to w niej poczucia bezpieczeństwa w dobrze znanej przestrzeni. Po zakupy chodzi do sklepiku na rogu, dalej raczej nie.

adriane napisał/a:
smsy mi słała, np. o 22.30: mamo nudzę się, przesyłam ci kwiatuszki

cudowna :-D

Agnieszko, jak tam u Ady?
Jasmin też coraz mniej chętnie odrabia prace domowe i zauważyłam, że czasem trochę idzie na skróty, zapomina różnych rzeczy, odwleka. Ciekawe, jak to będzie dalej.
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-25, 12:41   

U nas chyba lepiej ale moje napięcia związane z rodzinnymi sprawami też istotne w tej sytuacji. Na zebraniu nie tylko ja dostałam reprymendę może to też wpływ sytuacji, że wychowawczyni w tym semestrze często na zwolnieniu a do zastępujących ją osób dzieci podchodzą z rezerwą.

Ada chce komórkę ale ja jakoś przekonana nie jestem.

Zbliża się czas wakacji i myślałam nad samodzielnym wyjazdem dziecka i............ chyba jest za bardzo związana ze mną; nie chce słyszeć nawet o pobycie u znajomych (znani i lubiani są) beze mnie (nocleg weekendowy u koleżanki ok ale tydzień bez mojej obecności albo dziadków nie jest akceptowany).

Puszczam Adę do sklepu takiego co dalej niż ten pod blokiem bo nie ma ulicy do pokonania (choć nasza mała, wewnętrzna to bliskość przychodni = ruchliwość). Do szkoły samej nie puszczam (na piechotę mamy) bo do pokonania skrzyżowanie choć ze światłami, niestety bardzo wypadkowe i pod budynek szkoły (zakazy są i akcje policji/straży zasilają budżet), to rodzice podjeżdżają i wielokrotnie byłam świadkiem niebezpiecznych sytuacji.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-03-25, 13:51   

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby coś takiego jak to PSP kupić Danielowi na komunię. :roll:
Wczoraj okazało się, ze Daniel wespół z R., któy odbierał go ze szkoły zgubili plecak basenowy, co ich kompletnie nie obeszło i R. miał wielkie pretensje, ze sie czepiam. W końcu stwierdził, że to Daniela sprawa i on powienien pilnować. Powinien, ale gdyby się odbyło na zasadzie: zgubiłeś, nie idziesz dzisiaj na basen, to jeszcze. Ale: zgubiłeś, to weź inny???? :shock: I co z telefonem tak samo?
Co do puszczania to ja chyba jestem niezdrowa psychicznie, bo straszniesie boję, że ten mój D. gdzieś się zgubi, zostanie, przegapi. :oops: On jest taki grzebalski, bałabym się, że nie wysiądzie na czas. Nawet jak ma podejść 20 metrów do szkoły, to się boję :oops: . Podprowadzam go bardzo blisko, a potem idę, ale pełna niepokoju.
Co do odraiania lekcji to u nas ciągle tak samo: jak trzeba napisać 6 zdań z polskiego (co zajmuje Danielowi 10 minut) jest pół dnia płaczu, ze musi to zrobić, wymyślania, co by było, gdyby nie zrobił, a może odrobi jutro w bibliotece, itd., po czym wieczorem siada i pisze. Jak jest matematyka robi natychmiast. Angielskiego też nie lubi odrabiać, bo tam się pisze. Rysować nie znosi. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2010-03-26, 08:33   

kofi, Twój opis Daniela bardzo pasuje do Jasmin. Ostatnio zgubiła cały worek na WF. Powiedziałam podobnie - zgubiłaś trampki to jutro nie ćwiczysz. To pożyczyła trampki od kolegi. Notorycznie gubi ubrania. Akcesoriów szkolnych już nawet nie liczę. Ale telefon jakoś ciągle ma, także jest nadzieja ;-)
Z odwlekaniem pracy domowej też ta sama jazda. Gdyby usiadła od razu zajęłoby to może pół godziny, a tak nosi się cały dzień jak kura z jajkiem i kombinuje :roll: Tylko jednak zdecydowanie łatwiej idzie jej angielski niż matematyka. Zdaje się, że odziedziczyła po mnie matematyczny antytalent :oops:
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-03-26, 09:21   

Agnieszka napisał/a:
Ostatnio natomiast ukryła zeszyt od angielskiego (przy okazji i dzienniczek żebym uwag nie widziała) i długo nie mogła go znaleźć więc zamiast sobotniej ceramiki było uzupełnianie zaległości.

No to już się to nie powtórzy.
Agnieszka napisał/a:
no i klasowa faza dziewczyńska "Hannah Montana"

Kamil też ogląda, chociaż nie wiem czy się przyznaje kolegom. :mrgreen:
Przyznaję się, że telewizji u nas trochę za dużo i właściwie nie ma limitu tak jak na komputer. Ale dzieci biorą przykład z rodziców (ja siedzę za to przed kompem, a Arek ogląda od obiadu do wieczora, oczywiście z przerwami na różne zajęcia). Pora zrobić z tym porządek...

[ Dodano: 2010-03-26, 09:23 ]
kofi napisał/a:
Tak jeszce wracając do obowiązków - ostatnio czytałam wywiad z Różą Thun i ona tam powiedziała, że zawsze starała się włączać dzieci w prace domowe - nigdy nie było tak, że spalona żarówka to był problem, z którym idzie się do ojca, albo matki. Fajne.

Świetna sprawa, muszę to wprowadzić w życie. Tylko zapał to tego mają malutkie dzieci, a potem to różnie bywa...

[ Dodano: 2010-03-26, 09:24 ]
kofi napisał/a:
Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają telefony komórkowe i noszą je ze sobą.

Kamil ma od 2 lat i nie gubi, ale też nie nosi codziennie.

[ Dodano: 2010-03-26, 09:29 ]
adriane napisał/a:
Sama jak byłam dzieckiem też próbowałam tego i owego i w sumie żałuję, że rodzice bardziej mnie nie zachęcali do aktywności np. pianino rzuciłam, balet itp.

Wezmę to sobie do serca, ale z drugiej strony nie zmuszę go, pytanie jak go zmotywować.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-28, 14:47   

jako dziecko sama zapisywałam się na zajęcia i jeszcze dojeżdżałam, rodzice zazwyczaj dowiadywali się od znajomych itd. Nie dziwię się z perspektywy czasu (tez mam chroniczny jego brak). Stety albo niestety widzę siebie w Adzie, jest indywidualistką i wiele mamy wspólnego, obym nie straciła tej wiedzy i pamięci o tym, że czasem coś w duszy gra (moja mama nie rozumie tego do dziś)

Ada też gubi przedmioty, zapomina o wielu rzeczach ale jak na coś się umawiamy takiego dla niej (kino, gra wspólna, spacer, wyjazd, prace manualne....) oj pamiętliwa niesłychanie.

Nie chcę marudzić, narzekać mam naprawdę fajną córkę a że coś czasem pod górkę, no tak bywa. Wszystko w życiu idzie falą, tak już jest.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-03-28, 19:31   

Mój mądry synek oglądając dziś Milionerów odpowiedział na wszystkie pytania, na które odpowiadał ten pan, który wygrał milion :shock:
O bryle platońskiej wiedział, bo przeczytał w książce, kilka razy zgadywał ale dobrze.
I wiecie co?
Wcale mnie to nie zachwyca, bo Danielik utwierdza się w przekonaniu, że jest najmądrzejszy na świecie, i czuje się uprawniony do pouczania mnie co chwilę, nawet poprawia panią w szkole. Już ją poprosiłam, żeby go temperowała, jak zacznie się wymądrzać, bo potem po prostu olewa jakieś prostsze zadania, nie czyta ich, chaotycznie odpowiada i popełnia błędy.
No, ale lekcje nie odrobione. I jeszcze pewnie poczekają, bo zdaje się, że trzeba coś napisać. :mrgreen:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-30, 19:34   

kofi: gratulacje

u nas znów pod górkę, znów opcja basenowa i zastępstwo za wychowawczynię wrrrry
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-03-30, 20:20   

Dziękuję, u nas też troche pod górkę. Daniel znowu łapie jazdy, że boi się iść do szkoły, że dostanie 1. Ja mu mówię, że nic się nie stanie i że co za uczeń bez pały (w ubiegłym roku miał dwie), ple, ple, ple, ale nic nie działa. Zdarza mu się prawie płakać przed wyjściem. :-| Poza tym nie chce mu się chodzić na ang. dodatkowy, nie ma opcji, że nie będzie chodził, ale ostatnio tak jęczał, że jest chory, że nie poszedł.
Agnieszko a co z tym basenem? Ada nie chce chodzić?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-03-30, 21:24   

kofi: Ada jest niska, poziom wody w najpłytszym miejscu równy z nią i jeszcze ma dystans do wody
wychowawca na zwolnieniu a Pani co teraz jeździ z dziećmi nie pilnuje za bardzo (nic na siłę, własne tempo, zmuszania mój dzieć nie lubi bardzo - cecha rodzinna)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-03, 19:47   

Cytat:
Mój mądry synek oglądając dziś Milionerów odpowiedział na wszystkie pytania, na które odpowiadał ten pan, który wygrał milion :shock:

wow :D
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-04-27, 10:56   

Ja też mogę się pochwalić zdolną i mądrą córką :-)

W Ogólnopolskim Sprawdzianie Kompetencji Trzecioklasisty (jak to brzmi, he he) Karolina zdobyła 40 punktów na 40.

W sobotę Karolinka brała udział w zawodach gimnastycznych w Nysie. Startowało 41 dziewczynek, Karolka zajęła 17 miejsce. Tu filmik z zawodów autorstwa peppera: hxxp://www.youtube.com/watch?v=XOUxb5Zo3iI

Ależ jesteśmy dumni :-D
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-04-27, 11:22   

adriane napisał/a:
Ależ jesteśmy dumni

Macie z czego. Brawo dla Karolinki. :-D Aż łza się w oku kręci ze wzruszenia.

Ach te nasze te nasze zagłodzone, niedorozwinięte, wegetariańskie dzieci. ;-) Kamil zdobył 38 punktów w tym sprawdzianie, najlepiej z klasy.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-27, 11:24   

puszczyk, ale super! musisz puchnąć z dumy... ;-) :-)
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-04-27, 11:36   

Puszczyku gratulacje dla Kamila :-D Ten test nie był taki łatwy, u nas niektóre dzieci dostawały po 17-18 punktów, średnia chyba była 33-34 punkty.

W części opisowej testu trzeba było opisać swoją przygodę. Karolinka opisała jak to pojechała z tata na chrzest do cioci i jak wyszli w trakcie uroczystości z kościoła i poszli z z tatą na tory, gdzie nie jechał żaden pociąg i ona tam szpagaty robiła i tata jest fotki robił :mrgreen:

puszczyk napisał/a:
Aż łza się w oku kręci ze wzruszenia.


Piterek cały czas, gdy kręcił film na zawodach, to łzy ocierał, tak się wzruszał. A ja patrzyłam jednym okiem, bo się bałam, że Karolka spadnie z równoważni :mryellow:
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-04-27, 13:09   

Adriane, Puszczyku gratuluję dzieciakom wyników w teście.
No i zawodów Karolince. :-)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-05-04, 22:20   

Gratulacje dla Karoliny i Kamila :-)

U nas znów problem z basenem (chyba zaplanuję urlop na przyszły tydzień i pojawię się na zajęciach). A wirus, którego domniemywałam chyba był spowodowany programem "warzywa i owoce" i zatruciem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,91 sekundy. Zapytań do SQL: 13