wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasze dzieci 2000/2001
Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-03, 09:39   

Danielek p o ż e r a książki, w tym roku pożarł ich ponad 130 (on liczy, bo byłam ciekawa ile przeczyta w ciągu roku, myślałam o setce, dawno ją przekroczył). Wydaje mi się, że to jednak za dużo, bo jest lekko rozkojarzony przez to.
U nas najgorzej ze wstawaniem - Daniel nijak nie umie zasnąć przed 22, choćby poszedł do łóżka o 20, a wstawać musi o 6.30 i zawsze jest wtedy w tak podłym humorze, że udziela się on wszystkim. Poza tym zaczynają się jazdy "A co będzie jak dostanę pałę" Oczywiście mówię, że nic nie będzie i staram się to jakoś obrócić w żart, że może poproszę panią Jolę, żeby postawiła mu ze 3 pały tak na dzień dobry, to kolejną zniesie łatwiej itp., na chwilę pomaga, tak jak tłumaczenie, że każdy stopień to jakaś informacja, ekh gadaj zdrów, za chwilę kolejna jazda...
No, ale jest fajnie, chociaż z lekka nam zdziceninniał synek przez wakacje, spotkał koleów z klasy, już widzę, ze jest lepiej. Jestem zadowolona ze stosunków panujących w jego klasie - nie ma podziału na dziewczyny i chłopaków, jak ktoś odnosi jakiś sukces inni się cieszą, wspierają się wzajemnie, kibicują sobie, przynajmniej do tej pory tak było i mam nadzieję, że się nie zmieni. Duża w tym zasługa wychowaczyni, lubię ją bardzo.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-09-03, 23:39   

adriane, cieszę się że się układa i kibicuję Twoim dzieciom. :-)
Agnieszka napisał/a:
4 klasy kończą czasem o 17.30

:shock:
U Kamila książki przegrywaja w starciu z komputerem. :-( W wakacje przestaliśmy kontrolować czas który przed nim spędza, pora wrócić do dobrych zwyczajów.

Dokończę jutro, bo juz nie mam siły pisać. :mrgreen:
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-09-04, 14:01   

Ada ma komputer ale bez gier i dostępu do netu (czasami filmy ogląda). Książki wygrywają, walają się wszędzie po domu.
Aha chóru w tym roku dzieć mieć nie będzie ale już wymyśliła zastępstwo - dodatkowe zajęcia z gry na flecie;-) dobrze, że instrument mamy:-) i sąsiadów wyrozumiałych.

Ada zaliczyła już kilka 1 bo np. nie odrobiła lekcji. My świętowałyśmy pierwszą pałkę. Nie wymagam wzorowości, oceny tez bywają podyktowane np. sympatia nauczyciela. Ma wiedzieć, że wie
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-04, 20:59   

Agnieszka napisał/a:
Ada zaliczyła już kilka 1 bo np. nie odrobiła lekcji.

Ale chyba nie w tym roku. 8-)
Daniel też miał w pierwszej klasie dwie pały - jedną z ortografii, jedną za podpowiadanie. ]:-> Daniel w ogóle nie gra na kompie, z internetu korzysta, raczej pod kontrolą, mało czasu spędza przy nim, to mnie cieszy.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-09-06, 09:08   

Kofi: w zeszłym roku szkolnym.
Net tylko w mojej obecności i sporadycznie bo wpisując np. koty/kotki wyskakują nie tylko futrzaki. Zapewne będzie miała kiedyś dostęp do netu ale z blokadą.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-09-06, 09:55   

Nam wakacje pomogły "wyprowadzić" natalię z nałogu komputerowego... uff... :-)
Teraz pochłania książki, bo czytaniem bym tego nie nazwała ;) ale też najbardziej się cieszę, że potrafi wyłączyć sobie grę po ustalonym czasie (mamy umowną godzinę grania, ale i tak zawsze negocjujemy, niektóre gry długo się włącza, czasem przedłużamy do 1,5h) i co najważniejsze - nie sięga po gry kiedy się nudzi tylko gdy chce pograć. Strasznie nas to cieszy, bo przed wakacjami komputer wygrywał ze wszystkimi formami spędzania wolnego czasu :roll:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-09-06, 19:08   

Dzieki za mile slowa. Wciaz sie tu aklimatyzujemy i poki co walczymy z urzedami, wiec klimaty rozne w sumie.

Dzis Karolinka miala pierwszy kryzys, bo wszystkie dzieci wiedzialy cos o ulamkach, a ona nie i do tego czytanka dluga byla po angielsku, a ona nie umie czytac w tym jezyku. Wiec byly lzy i zlosc, ze kazemy jej sie tego uczyc. Mysle ze znaczenie ma tez to, ze w Polsce z wypracowan i matmy byla jedna z najlepszych, a tu jest w ogonie. Nie jest przyzwyczajona do takich sytuacji, ze czegos nie umie. Jednak jestem dobrej mysli, ze z kazdym dniem bedzie lepiej, a kryzysy sa normalne.

Mysle, ze tak samo jak Daniel by przezywala jakby pale dostala.

Nam przeprowadzka pomogla w odzwyczajaniu sie od netu, bo ciagle nie mamy internetu w domu, a do biblioteki na net wpadamy na godzinke i nie codziennie.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-11-16, 18:22   

Mam pytanie odnośnie zachowania Waszych dzieciaków, czy też tak macie. Nie wiem czy to już bunt nastolatka czy co innego, ale od kilku miesięcy Karolina nie wykonuje żadnych poleceń. Od tygodnia proszę ją o sprzątniecie swojego pokoju: nie ruszyła palcem, tysiące papierków, ubrań i śmieci się wala po podłodze. Żeby cokolwiek zrobiła, to muszę ją wziąć za rękę i ja doprowadzić do miejsca działania, albo zaciągnąć niemalże siłą np. żeby się umyła przed snem, żeby się przebrała po szkole, żeby usiadła przy stole jak obiad ciepły jest. Jak ma jeść, to czyta w swoim pokoju, jak jest pora kładzenia się spać, to ona rysuje itd. Już wymiękam kompletnie, nie mam na nią sposobu. Jak o coś pytam, to chce mnie wzrokiem zabić, krzyczy, wścieka się i oczami przewraca. Czuję się ignorowana przez córkę. Bywa, że chce mojej pomocy wtedy jest miła, ale inaczej, to bez grabi nie podchodź.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-11-16, 19:04   

adriane: doskonale to znam, w pokój dziecka przestałam się wtrącać na poranne mycie zębów mówię, że zapewne usłyszy "zainwestuj w Tik Taki".
Niestety w dalszym ciągu jest problem z odrabianiem lekcji ale na wszelkie dodatkowe prace dzieć pierwszy. Jutro zebranie pewnie znów się nasłucham. Nie potrafię zmotywować zostaje zastosować kary laptopa jej zabrałam (często nie używała), jak znajdę coś nieodrobionego zrywam o 5 rano. Mam grozić, że nie będzie urodzin - nie tak to powinno być. Stopnie to zazwyczaj 4,5,6 przeplatane z 1.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-11-16, 19:33   

Och, dzięki dziewczyny, że to piszecie, Daniel też kompletnie nie jest zainteresowany sprzątaniem, perwersyjnie cytując Einsteina (Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, o czym świadczy puste biurko?). Ostatnio okropnie zżymam się na jego niesamodzielność, czasem mam wrażenie, że gdybym rano nie kazała mu się ubrać (podając ubranie) w ogóle by się nie ubrał. Niestety zbyt dużo emocji w to wkładam, bo takie moje zrzędzenie prowadzi do kłótni. Niestety nie mam wsparcia w R. który uważa sprzątanie za jakąś abstrakcję i chory wymysł, jak zostaje z Danielem w domu, to nie wymaga, żeby się umył (pewnie myśli, że D. sam na to wpadnie - ha, ha), pościelił łóżko, w ogóle zrobił cokolwiek. Serwuje mu filmy, albo gra w gry planszowe. Jedyne, co działa na Daniela, to szantaż, ze nie pójdę z nim na kółko astronomiczne/do biblioteki/na konie, jak czegoś nie zrobi. Ale Daniel jest tak słodki, kochany i błyskotliwy, że wiele mu uchodzi na sucho. W szkole ma kilka asystentek i asystentów, którzy pilnują, żeby wziął blok, strój gimnastyczny, itp. Jak czegoś zapomni zawsze ktoś go wesprze, także potrafił się urządzić.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-11-16, 19:40   

Kofi: Ada też mega roztrzepaniec - dziś wyła bo zapomniała zabrać ze szkoły torby uszytej przez Rosę. Zgubiła zeszyt do pisana z pamięci i słuchu. Łózka nie ścieli dalej wspólnie dzielimy materac. Po dzisiejszej awanturze z angielskim (znów nie zrobiła pracy domowej) wyszłam się przewietrzyć a na drzwiach jej pokoju powitała mnie kartka "zakaz wstępu mamie"
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-11-16, 23:40   

adriane napisał/a:
Nie wiem czy to już bunt nastolatka czy co innego, ale od kilku miesięcy Karolina nie wykonuje żadnych poleceń.

U nas podobnie. Jedyne co działa to podobnie jak u kofi - szantaż. :-(
Nie chce się myć, zmieniać ciuchów, sprzątać...
Na szczęście chętnie odrabia lekcje i to najczęściej nie oczekując pomocy. Z ciekawostek zamókł mu podręcznik od matmy - nie wie kiedy i co było przyczyną. Już zaczął śmierdzieć i znalazłam co to. :mrgreen:
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-11-17, 10:20   

...właśnie dowiedziałam się, że chłopcy z równoległej klasy uwzięli się na klasę Kamilka, zaczepiają ich, wyzywają. Nie chce powiedzieć jak konkretnie, ale na pewno obraźliwie i niecenzuralnie. :evil: Na dodatek mają z nimi na jednej sali lekcje wf-u i teraz już mam wytłumaczenie dlaczego stracił chęć do ćwiczenia, a to była jedna z jego ulubionych lekcji...
Co zrobić?
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-11-17, 11:02   

W klasie też mamy problem z jedną z dziewczynek (i nie tylko moje dziecko). W pierwszej kolejności ja bym zgłosiła do wychowawcy.
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-11-17, 11:14   

puszczyk, a co Kamil proponuje? rozmowa z wychowawcą to jest dobry pomysł, można też z nauczycielem od w-f

ja mam w gimnazjum nieco podobną sytuację, tylko że mocniej nieprzyjemną i
nie mogę zrobić nic
S mi nie pozwala powiedzieć komukolwiek :evil:
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-11-17, 11:50   

Agnieszka napisał/a:
W pierwszej kolejności ja bym zgłosiła do wychowawcy.

Przypuszczam, że już wie, bo podobno już są jakieś uwagi w dzienniczkach. Zastanawiam się czy czekać do przyszłego tygodnia i pogadać o tym na zebraniu, czy lepiej działać zanim stanie się coś gorszego...
Ciekawe czy to jest teraz nagminne czy od zawsze tak było? Szukanie kozła ofiarnego i wywalanie na niego swoich frustracji...

Mój bratanek tak długo był prowokowany, że w końcu chłopakowi złamał rękę i teraz ma kuratora... :-?
rosa napisał/a:
puszczyk, a co Kamil proponuje?

Nie zapytałam go. Dzięki za sugestię. Niby proste, ale nie wpadłam na to.

Zastanawiamy się czy nie wysłać go na karate żeby przynajmniej potrafił się bronić.

Agnieszka, co konkretnie złego robi ta dziewczynka?
rosa, nieciekawie... :-(
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-11-17, 13:01   

Agnieszka napisał/a:
Niestety w dalszym ciągu jest problem z odrabianiem lekcji

U nas odrabianie jeszcze funkcjonuje dobrze, może dlatego, że muszę jej pomagać, bo wiadomo, że po angielsku jeszcze Karolina nie daje rady sama.

Agnieszka napisał/a:
jak znajdę coś nieodrobionego zrywam o 5 rano

I jak to wtedy wygląda, Ada się budzi, wstaje i robi? Karolinę ciężko jest podnieść z łóżka o 8.30, wrzeszczy zwykle "nieee, zostaw mnie" i włazi pod kołdrę.

kofi napisał/a:
czasem mam wrażenie, że gdybym rano nie kazała mu się ubrać (podając ubranie) w ogóle by się nie ubrał.

Ja nawet jeszcze do października Karolinę ubierałam w łóżku ("wystaw nogę spod kołdry, rękę itd.), ale teraz Piotrek ją budzi rano, a ja śpię, albo udaję, że śpię. Za 3-4 budzeniem Karolina wstaje sama i sama się ubiera, ale zwykle wtedy jest już za 5 dziewiąta, a lekcje na 9, więc śniadanie w biegu, albo w samochodzie.

puszczyk napisał/a:
U nas podobnie. Jedyne co działa to podobnie jak u kofi - szantaż. :-(

Na Karolcię szantaż nie działa, twierdzi, ze jej nie zależy np. na graniu na laptopie, albo, że czegoś tam nie dostanie, zwykle mi dopowiada "No i co z tego?".

Puszczyku co do zaczepiania przez inną klasę Kamila i jego kolegów, to może zrobić im konfrontację czyli spotkanie chłopaków z tych dwóch klas w obecności nauczyciela żeby sobie otwarcie powiedzieli co do siebie mają. Zazwyczaj jedni zwalają na drugich ale może jakoś dojdą do porozumienia.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-11-17, 13:37   

puszczyku: nie chcę publicznie opowiadać
ja bym przed zebraniem pogadała z Panią, jeśli do zebrania jeszcze trochę czasu to jest szansa, że Pani będzie obserwować zachowanie dzieci, będzie miała czas na rozmowę z wychowawcą równoległej klasy. Na zebraniu może też warto zasugerować konsultacje ze szkolnym psychologiem. Czy inne dzieci klasowe mają podobnie? jeśli tak może warto porozmawiać o sytuacji z innymi rodzicami?

adriane: no wyganiam z łóżka, jakoś się udaje (jeszcze) choć nie mówię, że do czasu wyjścia z domu udaje jej się wszystko skończyć. Lekcje zazwyczaj sama odrabia, ja jestem od sprawdzania, przepytania, wytłumaczenia jeśli czegoś nie rozumie i podpisywania stopni, uwag, informacji w dzienniczku.
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-11-17, 15:18   

puszczyk, w pierwszej kolejności poinformuj wychowawcę i powiedz o których chłopców chodzi (najlepiej by było jakbyś znała ich imiona i nazwiska,jesli nie znacie to niech Kamil pokaże swojej wychowawczymi.Ta powinna poinformaować wych. tamtych chłopców i wyjasnic to z nimi.Jesli to nie pomoże to uderz do pedagoga szkolnego,powiedz,ze sytuacja była zgłaszana wychowawcą i niech on działa.Na ostatnim miejscu dyrekcja...
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-17, 18:39   

puszczyk, rosa, podzielam zdanie maliny. Była podobna sytuacja u mojej córki w gimnazjum. dziewczyny w klasie (a było ich więcej niż chłopaków) staneły w obronie słabszego kolegi i dały odczuć kilku chuliganom, że nie pozwolą na znęcanie się, a oni sami są głupi i śmieszni. Grupa załatwiła problem prawie sama- udało się. to jest jednak zawsze trudna sprawa. uruchomiłabym pedagoga i wychowawcę. może na początek zwrócić im uwagę na obserwację delikwentów. w wielu szkołach jest monitoring. W takich klasach, gdzie mają miejsce przypadki znęcania się często są zajęcia, spotkania, czy pogadanki, które mogą ułatwić rozwiązanie problemu. lepiej reagować teraz niż jak się coś stanie. nie zazdroszczę problemu :roll:
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-11-17, 19:55   

ale jeżeli dziecko, duże dziecko prosi o dyskrecję i mówi mi coś w zaufaniu, prosząc żebym nie rozmawiała z wychowawcą, nauczycielem wf, pedagogiem?
wszystkich troje znam bardzo dobrze i w każdej chwili mogę zadzwonić i naświetlić problem
no właśnie, ale nie mogę
bo ja jak dam słowo, że nie powiem, to nie powiem
i jest mi z tym bardzo ciężko

no i uwaga :mryellow: dzisiaj na zebraniu była anonimowa ankieta na temat przemocy w szkole - naświetliłam problem anonimowo
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-11-17, 20:16   

rosa dobrze się stało, że była ta ankieta, jeżeli S. prosi o dyskrecję chyba bym jednak była dyskretna. Z drugiej strony domyślam się, że chodzi o jego bezpieczeństwo...
Dzisiaj u nas urodziła się podobna sytuacja - po dodatkowych zajęciach sportowych Daniela "szarpało" 2 chłopców z klasy, pan interweniował, ale dopiero po chwili, groził, że wyrzuci ich z zajęć. Chłopcy mają mocno przechlapane, stoją o krok od wyrzucenia ze szkoły, są problemem wszystkich generalnie. Chciałam dzwonić do wychowawczyni, która notabene pewnie się o tym i tak dowie, Daniel prosi, żeby nie, bo nie chce, żeby "przez niego" dostali naganę pani dyr. Po kłótni w domu zdecydowałam, że chyba nie powiem. Szkoda, że jutro ich nie spotkam, bo sama bym powiedziała parę słów. :evil: Z jeszcze trzeciej strony strasznie mi tych dzieci szkoda - mają na siebie wzajemnie zgubny wpływ - widać, że brak opieki spycha ich na margines - jeden ma dysleksję, nikt w domu raczej się tym nie przejmie, to takie alkoholowe środowisko, dzieciak pod opieką różnych instytucji i co z tego - czyni rozpaczliwe gesty, żeby rodzice zwrócili na niego uwagę - jak narozrabia, to matka przynajmniej przyjdzie do szkoły...
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-11-17, 20:32   

A ja bym zgłaszała - nie wiem ( a raczej wątpie) zeby ok 10 letnie dziecko było w stanie poradzic sobie samo z taką sytuacja.Wszystko ok do póki nie stanie sie coś złego,brak reakcji + przyzwolenie na takie działanie,a takie dzieci czują sie bezkarnie :-/ .
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-11-17, 20:36   

malina ja też przybyłam do domu z takim postanowieniem. Ale myślę, że pani się i tak dowie od tego wuefisty, te dzieci mają wobec Daniela respekt, bo kiedyś któregoś (niechcący) przewrócił (a oni myślą, że celowo i że jest taki silny). Zobaczę, jak się sytuacja rozwinie. Oni są upominani po 40 razy w ciągu dnia. :roll: Dzieciaki w klasie traktują ich jak zło konieczne.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-11-17, 20:55   

kofi napisał/a:
Ale myślę, że pani się i tak dowie od tego wuefisty


To akurat zalezy jaki jest tam przepływ informacji.Czasem sie okazuje,ze ilus nauczycieli miała cos do zachowania dziecka ale sie rozmyło.


kofi napisał/a:
Oni są upominani po 40 razy w ciągu dnia. :roll:


A maja juz upomnienie wychowawcy?Jak to u Daniela w szkole działa?Oni nie moga czuc sie bezkarni :-/


kofi napisał/a:
bo kiedyś któregoś (niechcący) przewrócił (a oni myślą, że celowo i że jest taki silny).
I dobrze.

:mryellow:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 13