wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jadłospis tygodniowy dziecka wegańskiego i wegetariańskiego
Autor Wiadomość
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-30, 19:43   

kociakocia napisał/a:
w każdym razie polecam też podawanie spiruliny
moja córa uwielbia posypywać sobie dania posypka z niełuskanego sezamu i spiruliny (można dostać w formie gotowej), którą kupuję w żółtym cesarzu.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-04-30, 20:16   

fajny pomysł, spróbuję zrobić to co mam pod ręką, czyli mielone siemię ze spiruliną, nex time będzie z sezamem
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-04-30, 22:01   

Moje dziecko tez nie glonowe ale do strączkowych daje np. hijiki itp (zmiksowane w zupie, z pastą z różnymi dodatkami przechodzą). Warjacji nt sushi, samego płata by nie zjadła (próby były i w dobrym wykonaniu (np. Bodi) bo ja też nie fan a zjadałam.
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-04-30, 23:49   

kociakocia napisał/a:
w każdym razie polecam też podawanie spiruliny, rozcieńczam sproszkowaną na gęsto i wylizuje mi dziecko łyżkę a mnie wykręca ten smak

Weronika uwielbia spirulinę, dawałam jej taką w tabletkach. Niestety jest na nią uczulona. Po kilku godzinach swędzi ją skóra na nogach i pośladkach. Dziwne, co? Ale sprawdziłam niejeden raz.
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-01, 08:02   

euridice napisał/a:
Jak to? A spotkanie? My tu nie gryziemy, mago droga

Wiem, kochana, że nie gryziecie a i nawet wręcz przeciwnie! Niestety nie dałoby rady wygospodarować czasu na spotkanie (boleję, ale cóż, taki lajf), bo badania mieliśmy na 12, później na szybko jeszcze musiałam na Grochowską po staniki podjechać (polecam ten sklep!) i migiem do domu. Ziom był tak okrutnie wymęczony, że go podziwiam za wytwałość i małomarudność.

Na szybko napiszę, że badania wyszły nam świetnie. Jadłospis majmłodszego uczestnika badań został oceniony bardzo dobrze. Po wprowadzeniu kilku poprawek będzie wręcz idealnie ;-)
W wolnej chwili wkleję jadłospis a analizę - jak dostaniemy mailem.

Odnośnie nori - Ziom jest maniakiem. Jak widzi płatek to się trzęsie i nie ma siły, trza dać :-D Ma nawet nieoficjalną ksywkę - glonojad ;-) My też uwlielbiamy i nie wiem, o co wam chodzi z tą rybą ;-)
:-P
_________________
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2010-05-01, 12:50   

maga, super,że Ziomka badania wyszły bardzo dobrze! :-D

Dziś kupiłam green spinkle nori i dodałam do barszczu, był pyszny! :-)
Same płatki za gumiaste jak dla mnie :->
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-05-01, 13:17   

maga od sklepu ze stanikami jest BARDZO blisko do mnie :-) super że badania ok :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-01, 13:36   

rosa napisał/a:
maga od sklepu ze stanikami jest BARDZO blisko do mnie

O ja cie... szkoda, że nie wiedziałam, byśmy wpadli na hjerbatkę. A ja myślałam, że wy nie z Warszawy.
_________________
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2010-05-01, 16:57   

zina napisał/a:
Dziś kupiłam green spinkle nori
u nas na kilogramy to schodzi ;-)
maga, dobrze, że ok z badaniami :)
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-05-01, 19:03   

maga napisał/a:
rosa napisał/a:
maga od sklepu ze stanikami jest BARDZO blisko do mnie

O ja cie... szkoda, że nie wiedziałam, byśmy wpadli na hjerbatkę. A ja myślałam, że wy nie z Warszawy.

kontynuując OT: blisko to znaczy 10-15 min autem (jak nie ma korka) :-) tam się niedaleko w-wa kończy
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 11:59   

rosa napisał/a:
tam się niedaleko w-wa kończy

A to nie wiedziałam :->
rosa napisał/a:
blisko to znaczy 10-15 min autem (jak nie ma korka)

No to w sumie kawał drogi ;-) W 15 min to ja swoje miasto ze 2 razy objeżdżam do okoła (jak nie ma korka) :mryellow:
_________________
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 12:23   

Wklejam nasz dzienniczek żywieniowy. Analizę dodam, jak dostaniemy mailem.

Na wstępie zamieszczam informacje odnośnie „szczegółów technicznych”:
- Jeśli piszę o łyżce suchych składników, mam na myśli płaską łyżkę danego produktu odmierzonego przed ugotowaniem lub namoczeniem;
- Jeśli piszę o łyżce składników ugotowanych, mam myśli czubatą łyżkę produktu odmierzonego po ugotowaniu;
- Pisząc o soku z dzikiej róży mam na myśli sok z firmy „Polska Róża” - naturalna witamina C;
- W diecie dziecka używam wyłącznie olejów tłoczonych na zimno, dodajemy je po ugotowaniu potrawy;
- Suszone owoce są niesiarkowane i namoczone przed przygotowaniem potrawy;
Ziarna odmierzam po zmieleniu, więc jeśli piszę „1 łyżeczka sezamu” jest to płaska łyżeczka zmielonego ziarna sezamowego (analogicznie wszystkie inne ziarna);
- Skład jogurtu sojowego Joya: 99,4% soja (11% ziarno, woda), modyfikowana skrobia kukurydziana, żywe kultury bakterii. Składniki odżywcze w 100g: białko 4,5 g; cukry 1,7 g; tłuszcze 2,9 g; w tym nasycone 0,5 g; błonnik 0,8 g; sód 0,016g.
Używamy opakowania 150g;
- Dziecko dostaje pierś maksimum 5 razy dziennie, ale nie pije zbyt dużo. Z większym lub mniejszym błędem mogę określić (uśredniając), że raz dziennie opróżnia ją całą, raz w połowie a reszta jest to raczej kilka łyków, może ¼ piersi (?).


DZIEŃ I

śniadanie: owsianka – 3 łyżki ugotowanych płatków owsianych, 3 łyżki mrożonych borówek amerykańskich, 1 suszona figa, 1 łyżeczka oleju rzepakowego, 1/2 łyżeczki czarnego sezamu, 1/2 łyżeczki ziarna słonecznika, 1 łyżka soku z dzikiej róży

śniadanieII: 1/2 jajka, 10 orzeszków pistacjowych

obiad: zupa [1 średnia marchewka, 4 maleńkie ziemniaki, 4 średnie różyczki brokuła, zielony liść pora (ok.25cm), 3 łyżki suchej niepalonej kaszy gryczanej, 3 łyżki suchej czerwonej soczewicy, 3 łyżki ugotowanych, pokrojonych glonów KELP (ok. 30g), 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki, 1 łyżeczka suszonego tymianku, 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku, 1/2 łyżeczki nieoczyszczonej soli morskiej]. Dziecko zjadło 1/4 z całości (ok. szklanki) z 1 łyżeczką oliwy i 1 łyżeczką siemienia lnianego.

podwieczorek: krem jęczmienny [1/2 szklanki ugotowanego pęczaku, 1/4 jabłka zmiksowane z 1/2 małego kubka naturalnego jogurtu sojowego Joya], 1 płaska łyżeczka karobu.
10 chrupków kukurydzianych

kolacja: kasza jaglana (2łyżki suchej), 1/2 korzenia średniej pietruszki, 1/2 ząbka czosnku, 3 łyżki domowego przecieru pomidorowego (dość rzadki, lejący), 1 łyżeczka oliwy, 2 listki świeżej bazylii.

Do picia: 5 razy mleko z piersi, 2/3 szklanki wody z moczenia figi do porannej kaszki z łyżką soku z dzikiej róży, 1/3 szklanki herbatki „hibiskus z dziką różą”.


DZIEŃ II

śniadanie: płatki żytnie z amarantusem (3 łyżki suchych płatków, ½ łyżki zmielonych, suchych ziaren amarantusa), ¼ dużego jabłka, 2 suszone morele, 1 łyżeczka oleju rzepakowego, 1 łyżeczka pestek dyni, 1 łyżka soku z dzikiej róży

śniadanie II: ¾ kromki razowego chleba własnego wypieku [na 2 bochenki 30x10x7: 400g mąki żytniej razowej, 400g mąki pszennej razowej, 100g płatków owsianych, 50g mąki jaglanej, 2-3 łyżki zakwasu żytniego, łyżka soli] z ¾ porcji pasty ziarenkowej [1 łyżeczka słonecznika, 1 łyżeczka czarnego sezamu, ½ łyżeczki oliwy]

obiad: to samo co dnia I, ta sama ilość.

podwieczorek: 1 duży banan, pół kubka jogurtu sojowego Joya, ¼ łyżeczki cynamonu
½ wafla ryżowego ze słonecznikiem „Sonko”

kolacja: 3 łyżki ugotowanego pęczaku, 4 łyżki ugotowanej, posiekanej fasoli szparagowej, 1/8 cebuli, 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki, ¼ łyżeczki suszonego oregano, 1 łyżeczka oleju rzepakowego, 1 łyżeczka słonecznika
3 chrupki gryczane

Do picia: 4 razy mleko z piersi (wypił mniej niż zwykle), 2/3 szklanki wody z moczenia moreli do porannej kaszki z łyżką soku z dzikiej róży, 1 szklanka herbatki „hibiskus z dziką różą”.


DZIEŃ III

śniadanie: 3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej, 2 łyżki rodzynek, ¼ dużego jablka, 1 łyżeczka oleju sezamowego, 1 łyżeczka pestek dyni, 1 łyżka soku z dzikiej róży (porcja ok. ¾ szklanki, z czego nie zjadł ok. 1 stołowej łyżki)

śniadanie II: 4 plasterki kiszonego ogórka, 1/3 kanapki z domowego razowca z hummusem (1łyżeczka) [hummus: 1,5 szklanki ugotowanej ciecierzycy, 2 łyżki oliwy, 2 łyżki czarnego sezamu, sok z połówki cytryny, 2 ząbki czosnku, szczypta soli, pieprzu].

obiad: to samo co dnia I i II, ale z 1 łyżeczką zarodków pszennych i 1 łyżeczką oleju krokoszowego. Zjadł ¾ szklanki.

podwieczorek: krem z pęczaku z bananem [½ szklanki ugotowanego pęczaku, ½ banana, ½ jogurtu sojowego, 2 małe, posiekane orzechy włoskie]. Zjadł ¾ porcji.

kolacja: makaron razowy z dynią [25g suchego makaronu żytniego (skład: mąka żytnia graham1850, woda; wartość odżywcza: białko 7,3g; węglowodany 68g; tłuszcze 2,2g), 50g dyni, zielony liść pora (ok.15cm), 3 łyżeczki gęstego domowego przecieru pomidorowego (konsystencja pasty), ¼ łyżeczki słodkiej papryki w proszku], 1 łyżeczka oleju rzepakowego, 1 łyżeczka ziaren słonecznika.

Do picia: 5 razy mleko z piersi, 2/3 szklanki wody z moczenia rodzynek z łyżką soku z dzikiej róży, 1 szklanka herbatki „hibiskus z dziką różą”


DZIEŃ IV

śniadanie: płatki żytnie z amarantusem (3 łyżki suchych płatków, ½ łyżki zmielonych, suchych ziaren amarantusa), ¼ dużego jabłka, ½ suszonej figi, 1 łyżeczka oleju sezamowego, 1 łyżeczka pestek słonecznika, 1 łyżka soku z dzikiej róży

śniadanie II: szaklanka mleczka ryżowo – migdałowego [na litr wody: 50-60g suchego brązowego ryżu, 20 migdałów, 1 daktyl. Porcja na 4 szklanki], ½ banana

obiad: 2 kotleciki z ciecierzycy i kaszy jaglanej [Porcja na 20 kotlecików: 1,5 szklanki ugotowanej ciecierzycy, 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej, 1 mała cebula, 2 łyżki oliwy, szczypta soli, pieprzu, tymianku], 2 łyżki sałatki z buraka z kapustą kiszoną [1,5 średniego, ugotowanego buraka, 100g kapusty kiszonej, 1 łyżka pokrojonego szczypiorku, 1 łyżka oliwy], 3 duże różyczki gotowanego brokuła, 1 łyżeczka siemienia lnianego.

podwieczorek: wafel ryżowy

kolacja: krem zbożowo – owocowy [ ¼ szklanki pęczaku, ¼ szklanki kaszy jaglanej, ½ szklanki borówek amerykańskich, 1 łyżeczka słonecznika, 1 łyżeczka oleju rzepakowego]

Do picia: 4 razy mleko z piersi, 2/3 szklanki wody z moczenia rodzynek z 1 łyżką soku z dzikiej róży, 1 szklanka pokrzywy (1 łyżeczka suszu na szklankę wody) z 2 łyżkami soku z dzikiej róży


DZIEŃ V

śniadanie: kasza orkiszowa z truskawkami [3 łyżki ugotowanej kaszy, 4 średnie truskawki (mrożone), 2 suszone morele, 1 łyżeczka sezamu, 1 łyżeczka oleju krokoszowego, 1 łyżka soku z dzikiej róży]

obiad: 3/4 szklanki zupy [1 mały burak, 3 małe ziemniaki, kapusty, liść pora (25cm), łodyga selera naciowego (ok. 15 cm), 3 łyżki ugotowanych glonów Kelp (30g), 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki, 1 łyżeczka suszonego majeranku, ¼ łyżeczki soli morskiej], 1 żółtko, 1 łyżeczka słonecznika, 1 łyżeczka oliwy

przekąska: 2 wafle ryżowe

podwieczorek: szklanka koktajlu bananowego [na szklankę mleka ryżowo-migdałowego (skład wyżej) 1 duży banan]

kolacja: 3 łyżki ugotowanej niepalonej kaszy gryczanej, 3 łyżki duszonych warzyw (marchew, pietruszka, por, seler naciowy; przecier pomidorowy), 1 łyżeczka siemienia lnianego, 1 łyżeczka oleju rzepakowego, ½ pomidora

Do picia: 3 razy mleko z piersi, ½ szklanki pokrzywy z 2 łyżkami soku z dzikiej róży


DZIEŃ VI

śniadanie: ½ małego jabłka, kasza jaglana z jabłkiem [3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej, ½ małego jabłka, 2 suszone śliwki, 1 łyżeczka pestek dyni, 1 łyżeczka oleju sezamowego, 1 łyżka soku z dzikiej róży]

przekąska: 2 łyżki rodzynek

obiad: zupa z poprzedniego dnia (¾ szklanki), 1 łyżeczka nasion wiesiołka, 1 łyżeczka oliwy; 8 ziarenek fasoli “Jaś”

podwieczorek: ½ szklanki kisielu marchewkowego [¾ szklanki soku marchewkowego, ¼ szklanki wody, 1 łyżka mąki ziemniaczanej], ½ jogurtu sojowego

kolacja: ¾ szklanki gotowanych warzyw [marchewka, pietruszka, fasolka szparagowa], mały kiszony ogórek,

Do picia: 4 razy mleko z piersi, ½ szklanki wody z moczenia śliwek z łyżką soku z dzikiej róży, ½ szklanki pokrzywy z 2 łyżkami soku z dzikiej róży



DZIEŃ VII

śniadanie: ½ małego jabłka, kasza orkiszowa z jagodami [2 łyżki ugotowanej kaszy, 1 łyżka mrożonych jagód, suszona figa, 1 łyżeczka sezamu, 1 łyżeczka oleju rzepakowego, 1 łyżka soku z dzikiej róży] – zjadł ½ porcji

śniadanie II: szklanka mleka ryżowo - migdałowego

obiad: ¾ szklanki zupy z dnia poprzedniego z 1 łyżką kaszy jaglanej, 1 łyżeczką posiekanych kiełków lucerny, 1 łyżeczką siemienia lnianego, 1 łyżeczką oliwy

podwieczorek: mały jogurt sojowy, 1 łyżeczka karobu

kolacja: quinoa ze szpinakiem [3 łyżki ugotowanego quinoa, 3 łyżki szpinaku z czosnkiem i gałką muszkatułową]. Zjadł ¼ porcji.
2 łyżki surówki z kiszonej kapusty z burakiem, surową marchewką i rzeżuchą

Do picia: dziś pierś była częściej (ząbkowanie dokuczało), 1 szklanka wywaru z warzyw (marchew, pietruszka, fasolka)


Dieta Ziomka została oceniona bardzo dobrze. Jedyne minusy to - brak wit. b12 (dostaliśmy zalecenie suplementacji co niniejszym czynimy) i zbyt duża ilość oleju w diecie. Mamy zrezygnować z dolewania olejów do posiłków, bo są to puste kalorie (nawet z najlepszych olejów - dostarczają kwasów tłuszczowych i niewielkie ilości wit. E. A poza tym to tylko bomba energetyczna). Nienasycone kwasy tłuszczowe mamy pozyskiwać głównie ze świeżo mielonych pestek. Najlepsze proporcje kwasów omega 3 i omega 6 ma oczywiście siemię lniane i aby zaspokoić potrzeby organizmu dziecka w wieku Ziomka wystarczy 1 łyżeczka zmielonego siemienia dziennie.
Aha, no i jeszcze wszyscy dostaliśmy zalecenie suplementacji wit. D od października do marca. Ziomowi suplementowałam, ale nam nie.
Tyle na chwilę obecną pamiętam. Jak mi się coś przypomni - dopiszę razem z analizą diety.
_________________
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-05-04, 15:58   

maga, brawo.
czyli nadal nikt nie dopytał o szczegóły witaminy d czyli po kiego?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 16:38   

excelencja, no rozmawialiśmy na temat wit. D. Zaleca się ją suplementować od października do marca, ponieważ w naszej strefie klimatycznej w tym okresie jest zbyt mało słońca. Między marcem a październikiem wystarczy być wyeksponowanym na słońce ok. 15 min. dziennie (twarz i ramiona), żeby wit. D się wytworzyła w naszej skórze. Zalecenia suplementacji dotyczą nie tylko wegetarian, ale i mięsożerców, ponieważ w produktach spożywczych jest jej za mało. Dopytywałam jak to jest, że coś w ogóle trzeba suplementować (zarówno wit. D jak i B12) no i odpowiedź była taka, że nasi praprzodkowie mieszkali w Afryce gdzie było mnóstwo słońca, stąd i witaminy tej mieli pod dostatkiem. Zanim człowiek zaczął polować, odżywiał się wyłącznie produktami roślinnymi zjadanymi prosto z ziemi, z brudem, robalami, mnóstwem bakterii, stąd i wit. B12 miał w odpowiedniej ilości. Obecnie jemy warzywka i owoce czyste, robaczki (przeważnie) wykrajamy, więc powinniśmy tę witaminę suplementować (nie tylko weganie, wegetarianie też, bo w jajkach jest jej zbyt mało. Trzeby zjadać po 3 jajka dziennie, żeby zaspokoić potrzeby organizmu na tę witaminę, a jest to jak wiadomo niezbyt korzystne).
_________________
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-04, 20:01   

Ale witamina D3 nie jest wegetariańska, i tu pojawia się problem etyczny. Czy mgr Desmond jest tego świadoma?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 20:10   

Lily, ona jest, ale jej jest wszystko jedno, czy ludzie, których uświadamia o konieczności suplementownia tej wit. będą przyjmować D3 czy D2. Sama przyjmuje D2, która jest zawarta w jakichś trawach dostępnych w Irlandii (ona na co dzień tam mieszka). Polecała te trawy, jeśli mamy możliwość sprowadzenia ich do Polandu. Przy okazji zaznaczyła, że te badania są robione jedynie pod kątem zdrowotnym i nie mają nic wspólnego z etyką.
_________________
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-05-04, 20:18   

nasi przodkowie mieszkali w Afryce, ale ale są takie słowa jak : ewolucja i adaptacja.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 20:26   

excelencja, no właśnie - jeśli chodzi o wit. B12 to ci roślinożerni przodkowie zaczeli wpierniczać mięso. A wit. D? Cóż... może klimat się zmienił? Nie mam pojęcia, aż tak daleko nie brnęłam w dyskusję.
_________________
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-04, 20:33   

Ja się parę razy spotkałam na forach z tym, że ludziom właśnie w CZD odradzano suplementację D3, bo dzieci się od niej nabawiały chorób układu moczowego. I natrafiłam na ten link hxxp://www.urologiapolska.pl/artykul.php?1220
Tak że wg tego aby suplementować wit. D, trzeba by najpierw zrobić badania jej poziomu i dopiero wtedy stwierdzić, czy jest potrzebna. Wiadomo, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach szkodzą w nadmiarze, bo organizm nie umie ich wydalić.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-05-04, 21:12   

Lily napisał/a:
Tak że wg tego aby suplementować wit. D, trzeba by najpierw zrobić badania jej poziomu i dopiero wtedy stwierdzić, czy jest potrzebna.

Zgadzam się z tym.
Tutaj ciekawy artykuł: hxxp://sonia.low.pl/sonia/art/d3.htm

Ciekawi mnie jeszczee jedna kwestia: na ile wystarcza zapas wit D zgromadzony przez okres letni? Kiedyś twierdzono, że na miesiące zimowe wystarcza, dlaczedo więc teraz już nie? A może suplementacja powinna dotyczyć osób, które poprostu zbyt mało czasu spędzają na świeżym powietrzu, nie chodzą na spacery itp.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-04, 22:17   

maga napisał/a:
A wit. D? Cóż... może klimat się zmienił?
mi mówiła, że nasza sterfa klimatyczna, która nie jest nasza naturalną, tą z której sie wyprowadziliśmy jest inaczej oświetlona tzn, ze słońce nie wschodzi na poziom, z którego te promienie od października do marca mogłyby nam umożliwiać syntezę witD.

excelencja napisał/a:
nasi przodkowie mieszkali w Afryce, ale ale są takie słowa jak : ewolucja i adaptacja.
być może to za krótki okres żeby się zaadaptować czy ewoluować. Zmiany w trybie zycia nie nastąpiły w końcu tak dawno temu.

Mi też polecała irlandzkie suplementy ale że nazwę słyszałam dwa razy to nie zapamiętałam. Czy dozwolone prawnie jest przewożenie takich rzeczy? Pomyślałam o zamówieniu dla wyspiarzy przylatujących na zlot. To legalne?

Jeśli chodzi o B12 to usłyszłam tylko tyle, że badania wykazują niedobory u osób niesuplementujących i zaleca się suplementację. My od tego czasu bierzemy-ja 2 pastylki Zygmunt jedną.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-04, 22:24   

hxxp://mwr.resmedica.pl/pl/articles/item/17025/plejotropowe_dzialanie_witaminy_d3_ze_szczegolnym_uwzglednieniem_jej_roli_w_chorobach_ukladu_pokarmowego_u_dzieci Tu piszą ciekawie o D3, przy czym zaciekawiło mnie, że 70% młodych kobiet ma niedobory.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-04, 22:26   

Kat... napisał/a:
mi mówiła, że nasza sterfa klimatyczna, która nie jest nasza naturalną, tą z której sie wyprowadziliśmy jest inaczej oświetlona tzn, ze słońce nie wschodzi na poziom, z którego te promienie od października do marca mogłyby nam umożliwiać syntezę witD.

Dzięki Kat... mi to też mówiła :-> W ferworze walki z ankietą uleciało mi to z głowy :roll:
Kat... napisał/a:
My od tego czasu bierzemy-ja 2 pastylki Zygmunt jedną.

Zalecała wam takie dawki? My bierzemy po 1, Ziomowi daję 1/4. Może to za mało?

[ Dodano: 2010-05-04, 22:41 ]
euri - przestudiuwałam analizę diety Łucji. Czy mogłabyś wkleić jeszcze kilka wartości? Interesowałoby mnie dodatkowo - poziom wit. D, jodu i stosunek omega 3 do omega 6.
_________________
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-04, 23:35   

maga napisał/a:
Kat... napisał/a:
My od tego czasu bierzemy-ja 2 pastylki Zygmunt jedną.

Zalecała wam takie dawki? My bierzemy po 1, Ziomowi daję 1/4. Może to za mało?
tak zaleciła z uwali na małe wchłanianie z tabletek. Też się zdziwiłam, ze tak dużo. Może napisz jej maila?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2010-05-05, 09:39   

Kat... napisał/a:

Mi też polecała irlandzkie suplementy ale że nazwę słyszałam dwa razy to nie zapamiętałam. Czy dozwolone prawnie jest przewożenie takich rzeczy? Pomyślałam o zamówieniu dla wyspiarzy przylatujących na zlot. To legalne?

Zanalazłam taką firmy Viridian
hxxp://www.greenlife.co.uk/greenlife-direct/product/viridian-vitamin-d2-1000iu/181549/
Jeśli by ktoś chciał proszę o kontakt do końca msc.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 12